Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Święta Bożego Narodzenia.
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show
Pages: 1, 2
murof
"Święto Bożego Narodzenia, o

pogańskich korzeniach i chrześcijańskiej treści, obrastało przez wieki

zwyczajami różnych kultur i narodów, co ma również wyraźny kulinarny wymiar.


W ten dzień robimy rachunek sumienia i spichlerza.
Zastanawiamy

się, co możemy przeznaczyć na przyszłoroczny siew, a co do zjedzenia.

Dlatego w świątecznej izbie nie mogło zabraknąć niczego, co ziemia urodziła.

Snopków zboża w kątach, siana pod obrusem, owoców z sadu, choćby w postaci

suszu. Dodatkowy talerz przeznaczony był dla tych bliskich, którzy odeszli.

Wcześniej należało zaprosić samotnych i podróżnych, resztki po wieczerzy

wigilijnej zanieść do obory, a resztę rozrzucić w sadzie i na polu.

/>Jezus rodzi się w stajence - wszak prawdziwym królom protoków jest zbędny.

Dlatego rękami i nogami bronię się przed traktowaniem wieczerzy wigilijnej

jako ekskluzywnej kolacji. To nie czas na kryształ i porcelanę, bo nie

bogactwo stołu stanowi o tym wieczorze. I jakby przeciw swojej kucharskiej

duszy, która w długie jesienne wieczory każe mi wymyślać, czym to ugoszczę

najbliższych w wigilijny wieczór, apeluję: mniej wyżerki - więcej

miłości!"


style='font-size:8pt;line-height:100%'>Maciej Kuroń Potrawy na Boże

Narodzenie


No właśnie. Jakieś ciekawe zwyczaje?

Poznański Gwiazdor? A może Mały Jezusek? Kto przynosi prezenty? Czy

obchodzicie święta tradycyjnie? A może robicie coś ekstrawaganckiego? Co wam

o świętach przypomina? Czujecie już ten nastrój, czy może odwrotnie -

zupełna pustka? Brakuje śniegu? I czyje to właściwie święto? Czy Mikołaj

ukradł święta Jezusowi?
Ludwisarz
Pierwszy raz w zyciu spedzam Swieta poza

domem. Tylko z rodzicami. Bez dziadkow, bez brata, bez siostry.
Od

tak.

Nawet choinki nie ma. Zreszta - co to za swieta w

rozpadajacej sie rodzinie?

Post Scriptum: Co kupic siostrze na

urodziny?
Sumiko
ja najbardziej lubię ten okres przed

świętami. te wszystkie przygotowanie i szukanie prezentów. kupowanie

składników na ciasta i aniołków na choinkę. to własnie lubię najbardziej. bo

potem jest już zawsze tak samo, okrutnie przewidywalnie.


/>święta... w moim domu myślę, że są dość typowe. choinka, prezenty, kolacja

z rodziną też taką nie za dużą nie za małą... typową. typowe potrawy. trochę

kolęd. pasterki nie ma, ani jakiejś religijności, bo moja rodzina -choć niby

katolicka- to za bardzo wierząca nie jest i nie mówię tu tylko o 'młodym

pokoleniu' ale także o babciach czy starych ciotkach. w sumie jest dość

nudno w same święta. ale tak sobie myślę, że 'jak będę duża' to będą

to wszystko jakoś inaczej obchodzić. przynajmiej się postaram.
Tajemnicza
Osobiście od 2 lat nie przepadam za

świętami. Jak byłam mniejsza to bardzo czekałam na czas gdy bedziemy choinke

ubierac i rozpakowywać prezenty. Teraz mi przeszło =/ i nie wiem czy dobrze

czy nie. Tak wogole to malo rzeczy mnie cieszy. Ale wrocmy do świąt. U mnie

w domu zawsze jest Żywa choinka. Podkreślam żywa bo sztucznych nie

cierpie >< i przeze mnie zawsze jest zywa =) Prezenty są...skromne ale

są. Kolęd to my nie spiewamy od jakichś 4 lat, tylko ja grałam na flecie. Co

prawda babcie cos tak sobie zawsze nucily i mnie chciały wciągnąc ale ja

dzekuje. W tym roku dam sobie z graniem spokój. Naspiewam sie koled w

zespole, w kosciele =P Tez najbardziej lubie ten okres gdy kupuje sie

prezenty...jakos tylko wtedy czuje prawdziwe święta...jakas wybredna

jestem
To bedzie pierwszy rok w ktorym spędze swięta "pza

domem". Tzn. u ciotek i babć. Zawsze bylo u mnie =( i szkoda ze tak nie

bedzie, bo kocham patrzec wieczorem w choinke =) Tak wgole to jeszcze wraz

ze swietami zbliżają sie moje urodzinki ( 31 grudnia =))Wiec to jakos tez

mnie cieszy lekko. Lekko bo co roku starsza jestem i wyrasam z dziecka, a to

lubie =(
Dobra odbiegam od tematu =/ Zycze wam juz teraz wesołych

swiąt dla wsyztskich =* mua. Trzymajcie sie cieplutko =)
Galia
Ja co roku czekam na Świeta jak na nie wiem

jaki cud, wyczekuję świątecznej atmosfery, której szukam cały roku,.,

realizacji moich ukrytych pragnień, niedogonionych marzeń, z nimi

związanych. Co roku się zawodzę, nie widze już Świąt tak, jak wtedy gdy

byłam dzieckiem, ale potem przechowuje ich wyidealizowaną wizję, aby za rok

znowu czekać...

Gal
we wspołpracy z M.
Ellie
Na Wigilię podobno ma być śnieg =)

/>Lubię świąteczną atmosferę- przygotowania, pieczenie ciast, ubieranie

choinki, kupowanie prezentów, nawet porządki. Wtedy jakoś chce się sprzątać,

chce się żeby w domu było odświętnie. W tym roku po raz pierwszy od jakichś

10 lat święta spędzę w domu. Zazwyczaj jeździliśmy do babci. W tym roku

babcia i dziadek przyjeżdżają do nas z moim rodzeństwem ciotecznym.
Ja

w święta myślę też o tych, których już przy mnie nie ma- o babci, dziadku,

bliskich zmarłych. W tym roku będę też myślała o prababci, która zmarła w

wakacje.
A wiecie co mnie denerwuje? Komercjalizacja świąt. To, że

niektórzy czekają na Boże Narodzenie tylko po to, żeby dostać super prezenty

od babci, rodziców, obowiązkowo jakieś wyszukane, drogie. A przecież liczy

się pamięć. Ja nigdy nie oczekuję żadnych drogich prezentów. Najbardziej

mnie cieszą drobiazgi kupowane z sercem.
Ania*

Ja nie za bardzo lubię okresu przed

swiętami w domu. Powód? Mama narzeka
- "Większego lenia nie

widziałam." "pomóż", 'jestem padnięta, bo sprzątałam w

waszym pokoju" itd.
Ale najmilsza jest ta magiczna atmosfera

swiąt- wszyscy są mili, wszędzie piękne ozdoby ...
zawsze po domowwej

wigilii jedziemy lub idziemy do babci, która mieszka na innym osiedlu. Tam

dostajemy prezenty od dzieciątka, nie mikołaja
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> ,

spiewamy koledy.
Nie hodzę na pasterke, gdyz tam schodza

"pijaki"
W pierwszy dzien swiat ide do koscioła (kocham

koscielną szopkę i dekoracje!)
po południe, przyjezdzają krewni

mamy.
Chionkę mam co roku żywa(jodłę europejską) stroimy ją z

dziadkiem, ktorty pomaga nam ją włożyć do stojaka.
W szkole tez jest

odswiętnie-wspólne strojenie klasy, to wszystko zespaja klasę.
6

stycznia, kołko misyjne do ktorego naleze kolędujemy w urzędzie miasta i

kawiarniach, restauracjach. Zebraliśmy w zeszłym roku ponad 1000 zł!

/>Wesołych Świąt !
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/kiss.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='kiss.gif' />
Seiya
Phi?! Atmosfera? Jaka do cholery

amosfera?! macie na myśli te komercyjne ozdóbki, które wiszą na prawie

każdym sklepie już od połowy listopada żeby przyciągać klientelę? A może

niebieskiego mikołaja, który chce z tobą pepsi pić.

Moja babcia

przebiła wszystko- dała mi 50zł, kazała kupić sobie prezent i włożyć pod

choinkę, że niby od niej, bo boi się że nie trafi. To jaka choinke w ogole

te prezenty kupowac? Wole niespodzianki i nerwowe rozrywanie papieru.

/>
Miejsca przy stole dla zbłakanego wędrowca. A ojca przy stole

brakuje, bo sobie pływa na statku i będzie jeść kurczaka z Filipińcztykami.

Taka praca jak mawiają.
kkate
U mnie od lat spotykamy się u babci na

kolacji w Wigilię. Moi rodzice, ja, siostra, brat mamy z rodziną. Siedzimy

przy stole, jemy, potem młodsze dzieci są wyganiane od kuchni "żeby

zobaczyć, co tam za oknem", a w tym czasie pod starą, niezmienioną od

chyba 30 lat choinką babci pojawiają się prezenty... TO fajne uczucie, jak

każdy dostaje paczkę, i nawet nie zawsze wiadomo, co jest od kogo


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> Aha,

oczywiście przed kolacją dzielimy się opłatkiem...

Prezenty są

teoretycznie od Mikołaja. A jedno puste miejsce przy stole też jest. Kolędy

to moja siostra wyśpiewuje bo wiecie, dziecko małe, popisac się chce.

/>
Ogólnie jest miła atmosfera... ale nie lubię tych wszystkich

świątecznych reklam i promocji, gdzie Mikołaj pije Pepsi i robi zakupy w

Tesco, tańcząc przy tym jakiegoś połamańca
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/dry.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' /> Ostatnio

Święta tracą swoją magię... ale ja je lubię w rodzinie, i w szkole na

jasełkach czy Wigilii klasowej.

...no i nie trzeba chodzić do

szkoły
border='0' style='vertical-align:middle' alt='happy.gif'

/>

Nimfka
QUOTE(kkate @ 17.12.2004

15:08)
Ogólnie jest miła

atmosfera... ale nie lubię tych wszystkich świątecznych reklam i promocji,

gdzie Mikołaj pije Pepsi i robi zakupy w Tesco, tańcząc przy tym jakiegoś

połamańca 
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/dry.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' /> Ostatnio

Święta tracą swoją magię...

/>
*


/>


Ostatnio rozbroiło mnie,

kiedy w połowie października w miejscowym hipermarkecie pojawiły się ozdoby

świąteczne... Przed 1 listopada, obok zniczy, leżały sobie bombki, łańcuchy

i takie tak pierdołki.
Im bardziej się starzeje tym święta są dla mnie

mniej magiczne. Nie chce mi się już latać za prezentami, nie powoduje to we

mnie takich emocji jak kiedyś.
Boże, a co bedzie za 20 lat?


/>Pozdrawiam.
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/czarodziej.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='czarodziej.gif' />
Seiya
Zakladajac ze dozyjesz dwudziestu lat.

/>
Wlasnie jak u was jest z koldeami? U mnie nikt nie spiewa gdyz u nas

rodzinny jest brak talentu i kazdy po porstu sie wtydzi.
GrimmY

class='quotetop'>QUOTE(Seiya @ 17.12.2004 10:43)

class='quotemain'>Phi?! Atmosfera? Jaka do cholery

amosfera?! macie na myśli te komercyjne ozdóbki, które wiszą na prawie

każdym sklepie już od połowy listopada żeby przyciągać klientelę? A może

niebieskiego mikołaja, który chce z tobą pepsi pić.

Moja babcia

przebiła wszystko- dała mi 50zł, kazała kupić sobie prezent i włożyć pod

choinkę, że niby od niej, bo boi się że nie trafi. To jaka choinke w ogole

te prezenty kupowac? Wole niespodzianki i nerwowe rozrywanie papieru.

/>
Miejsca przy stole dla zbłakanego wędrowca. A ojca przy stole

brakuje, bo sobie pływa na statku i będzie jeść kurczaka z Filipińcztykami.

Taka praca jak mawiają.
*


/>

tak a propos komercjalizacji

sfiont. moze i sa one skomercjalizowane w ciul i na potege, ale dzieki temu

kilkadziesiat tysiecy osob ma co roku prace, dzieki ktorej moga jakos

wyzyc.
Klaud ze Slytha
Święta? Wyczekuję zawsze z

niecierpliwością, ale od dwóch lat nie bardzo mi się chce pomagać przy

ubieraniu choinki i w ogóle przy przygotowywaniu wigilijnych potraw.

/>Kolęd się u nas nie śpiewa, nie pamiętam nawet, by się kiedykolwiek je

śpiewało.

25 grudnia, dzień po Wigilii tradycyjnie chodzimy do

babci, gdzie zbiera się cała rodzinka (chociaż mój najstarszy brat od kilku

lat nie przychodzi i w tym roku chyba też sobie z nim zostanę, bo jeśli mam

być szczera to wolę siedzieć w domu niż obżerać się przy stole, co zazwyczaj

robimy)

Ha, ale pamiętam jak to sześć lat temu szukałam pierwszej

gwiazdki na niebie, wierzyłam, że prezenty przynosi Aniołek... ^^


/>
Mówią, że ze wszystkiego się wyrasta, ze starych ubrań, z bawienia

się zabawkami, ale nigdy, przenigdy nie chciałabym wyrosnąć z obchodzenia

świąt.

Teodora
co to za świeta jak nie ma śniegu?? pfff

/>pozatym to juz nie to samo... pomarańcze można kupić o dowolnej porze roku

a bajki disneja lecą co niedziele... no cóż

najbardziej lubie

ubierać choinkę XD
PEQU
Nie nawidze swiat. Sa puste. Samotne.

Nijakie.
Nie bede pisac dla czego bo by sie to pewnie zle skonczylo.
Magya
Święta to bardzo miły okres w roku. Święta to

nie tylko prezenty, rodzinna atmosfera, choinka. Dla mnie jest to czas

pewnych rozważań, podzielenia się opłatkiem, porozmawiania z bliskimi. Co

roku bardzo wyczekuję świąt. Fajnie jest jak śnieg pada. Lubię chodzić z

moją mamą na pasterkę. Lubię śpiewać kolędy (chociaż nie mam talentu do

spiewania
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/> ) W tym okresie jest naprawdę miło i czekam na te święta.

/>Pozdrawiam, Magya :*
Ania*

class='quotetop'>QUOTE(kkate @ 17.12.2004 15:08)

class='quotemain'>U mnie od lat spotykamy się u babci na

kolacji w Wigilię. Moi rodzice, ja, siostra, brat mamy z rodziną. Siedzimy

przy stole, jemy, potem młodsze dzieci są wyganiane od kuchni "żeby

zobaczyć, co tam za oknem", a w tym czasie pod starą, niezmienioną od

chyba 30 lat choinką babci pojawiają się prezenty... TO fajne uczucie, jak

każdy dostaje paczkę, i nawet nie zawsze wiadomo, co jest od kogo


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> Aha,

oczywiście przed kolacją dzielimy się opłatkiem...

Prezenty są

teoretycznie od Mikołaja. A jedno puste miejsce przy stole też jest. Kolędy

to moja siostra wyśpiewuje bo wiecie, dziecko małe, popisac się chce.

/>
Ogólnie jest miła atmosfera... ale nie lubię tych wszystkich

świątecznych reklam i promocji, gdzie Mikołaj pije Pepsi i robi zakupy w

Tesco, tańcząc przy tym jakiegoś połamańca 
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/dry.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' /> Ostatnio

Święta tracą swoją magię... ale ja je lubię w rodzinie, i w szkole na

jasełkach czy Wigilii klasowej.

...no i nie trzeba chodzić do

szkoły 
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/happy.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='happy.gif' />

/>
*


/>


Wiem- tez nie lubie

taniej komercji itd. Po prostu lubie pojawiajace sie ozdoby w malutkich,

uroczych sklepach i ludzi ktorzy mowią sobie wesolych swiat
Ja od 4

klasy nie wierze w dzieciatko (ono przynosi prezenty w wigilie


border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/> )
Zastanawiam sie czesto, jak mogłam byc taka głupia,

by w to wierzyć, ale wtedy swięta były bardziej magiczne..
Atina
Określenie Bożego Narodzenia przymiotnikiem

"magiczne" nie wydaje mi się zbyt trafione, no ale to w sumie moje

prywatne odczucie.
Komercja świateczna? Hm... czasami może i mnie

irytuje, ale nie psuje świąt. Od kiedy pamiętam Wigilia i Boże Narodzenie

przynosiło mi mnóstwo radości. Święta oczywiście zawsze spędzam z rodziną.

Dzielenie się opłatkiem, śpiewanie kolęd, wsześniej wypatrywanie pierwszej

gwiazdki... Mimo, że z czasem mam coraz więcej obowiązków przy

przygotowywaniu tej całej otoczki dla swiat, nie zmienia się to uczucie

dzieciecej radości. Niesamowita atmosfera.

Jednego tylko nie

rozumiem. Tej tradycji z udawaniem, że prezenty są od Gwiazki, Jezuska...

itd, itp. u nas w domu nigdy czegoś takiego nie było. tzn. są prezenty, ale

są kładzione pod choinkę bez żadnego ukrywania od kogo. 25 grudnia to w

końcu urodziny Jezusa, a w wierzeniach katolickich Bóg mieszka w każdym z

nas. To po prostu prezenty na urodziny. Skąd więc wzięło sie to z Gwiazdką,

czy Aniolkim, czy czym tam jeszcze?
Syriusz_Black
Ja tam śniegu nie lubię...


/>Pamiętacie tego forumowicza Spiżobrzucha?? On teraz pojechał na rok do

Australii na wymianę i jest w Brisbane..
No i święta spędza na plaży -

bo u nich tak się je obchodzi przy temperaturze ponad 25 C....


/>Temu to fajnie...
Potti
ja tam nawet lubię świąteczną komercję i

dla mnie jej brak, to jak brak jednej z części świątecznej atmosfery.

reklamowany mikołaj, szczególnie ten coca-coli, przypomina mi, że Boże

Narodzenie już blisko. a reszta... cóż, jak byłam mała, jak przystało na

materialistkę- oddałabym wszystko za takiego ładnego i ruszająco-grającego

Czerwonego Pana. to wzbudza we mnie miłe skojarzenia, lubię też, jak z

każdej strony świecą kolorowe lampki, a wszędzie widać świąteczne akcenty

(:
w ogóle Yaten, Ty to jesteś jakiś święty- przeciwko wszystkim

używkom, absolutnie niekomercyjny, nawet słodyczy nie lubisz!


/>ale zostawmy to. ogólnie Świąt nie uważam za nic kreatywnego, u mnie się

niczym nie wyróżniają przynajmniej. pierwsze moje wspomnienia pochodzą z

mojego domu, gdzie mama sprawiała, że cała rodzina się spotykała, potem już

jeździliśmy 24 grudnia po wszystkich po kolei. w tym roku znów u nas, ale

gotować będą głównie babcie... no i jakoś nie czekam nadzwyczajnie na nic.

ani wyjątkowo miłe przygotowania, ani miłą kolację. śpiewania kolęd nie

będzie, bo i kto miałby to robić? też chciałabym kiedyś spędzać to wszystko

inaczej. ale i myślę, że tak nie będzie.
Puszczyk
Taki to ma szczęście

U mnie to

będzie stary scenariusz:
Przyjeżdżam - po mnie mój kuzyn, kuzynka,

dwóch kuzynów bliźniaków (potrafią każdego doprowadzic do spazmów), jeszcze

jedna kuzynka i oczywiście rodzice kuzynostwa w raz z babciami i ciociami i

wujkami oraz połową rodziny której nigdy na oczy nie widziałem. Zazwyczaj

panuje bałagan i rodzine sprzeczki. Kończy się na tym, że wychodzę z domu

ulepić bałwana (potem się śmieją, że stoją obok siebie dwa bałwany


border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />

). Ale nie przeszkadza mi zbytnio ten świateczny harmider - lubię wyjść jak

się ściemnia na kilka godzin przed wigilią i patrzeć w gwiazdy.


/>Tak wogóle to wierzę w Dziadka Mroza ...
Ania*
quote=Atina,17.12.2004 19:23]

/>Określenie Bożego Narodzenia przymiotnikiem "magiczne" nie

wydaje mi się zbyt trafione, no ale to w sumie moje prywatne odczucie.

/>Komercja świateczna? Hm... czasami może i mnie irytuje, ale nie psuje

świąt. Od kiedy pamiętam Wigilia i Boże Narodzenie przynosiło mi mnóstwo

radości. Święta oczywiście zawsze spędzam z rodziną. Dzielenie się

opłatkiem, śpiewanie kolęd, wsześniej wypatrywanie pierwszej gwiazdki...

Mimo, że z czasem mam coraz więcej obowiązków przy przygotowywaniu tej całej

otoczki dla swiat, nie zmienia się to uczucie dzieciecej radości.

Niesamowita atmosfera.

Jednego tylko nie rozumiem. Tej tradycji z

udawaniem, że prezenty są od Gwiazki, Jezuska... itd, itp. u nas w domu

nigdy czegoś takiego nie było. tzn. są prezenty, ale są kładzione pod

choinkę bez żadnego ukrywania od kogo. 25 grudnia to w końcu urodziny

Jezusa, a w wierzeniach katolickich Bóg mieszka w każdym z nas. To po prostu

prezenty na urodziny. Skąd więc wzięło sie to z Gwiazdką, czy Aniolkim, czy

czym tam jeszcze?
*


/>[/quote]
U
mnie od pokoleń to tradycja. Mam jednak 7 letniego

brata, ktory wierzy w dizeciątko itd. Tez bym
Komercja swiąteczna mnie

jednoczesnie denerwuje i cieszy
Głupie to kupczenie swietami, ale jaka

fajna jest atmosfera...
Głupio byłoby mu psuc dizeciństwo- podbno to

zle wplywa na psychikę!
Ja tez bym wolałą kupować/robic innym

prezenty, ale brat
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/dry.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />
BlackOmen
QUOTE(Syriusz_Black @ 17.12.2004

20:12)
Ja tam śniegu nie

lubię...

Pamiętacie tego forumowicza Spiżobrzucha?? On teraz

pojechał na rok do Australii na wymianę i jest w Brisbane..
No i święta

spędza na plaży - bo u nich tak się je obchodzi przy temperaturze ponad 25

C....

Temu to fajnie...

/>
*


/>

Ja tam lubie prawdziwe swieta

ze sniegiem mrozkiem no i aby swiecielo slonce bo co to za swieta bez slonca


alt='user posted image' /> Jakos nie wyobrazam sobie spedzania swiat na

plazy w temp ponad 25 C

QUOTE(Puszczyk @ 17.12.2004

21:45)
Tak wogóle to wierzę

w Dziadka Mroza ...

*


/>

Przy okazji jeszcze w zielone

ludziki, gwiazdora no i mikolaja.

Moje plany na swieta to w

wigileie pojechac do babci i zjesc wspolnie wieczrze wigilijna. Pewno 12

potraw nie bedzie (a moze
src='http://republika.pl/meijin/emot/wink.gif' border='0' alt='user

posted image' />), chociaz nigdy nie liczymy ile potraw jest na stole. W

1szy dzien swiat pewno bedzie spotkanie z ciotka i jej dzieciakami. W drugo

odwiedzi sie znowu dziadkow. No i oczywiscie juz zbieram ilmy aby mozna bylo

sobie w swieta obejrzec z bratem troche jakis fajnych filmow. Jak narazie

mamy Beavis & Butthead "Do America"

src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/turned.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='turned.gif' />
Luthien
Święta Bożego Narodzenia staram się przede

wszystkim jakoś tak duchowo i religijnie przeżyć bo to dla mnie ważniejsze

niż ta 'komercha'. ale nie jest tak, że odrzucam całą tą otoczkę

wokół Świąt ; ) podobają mi się te wszystkie ozdoby choinkowe, wszystkie

mikołajkowe szaleństwa, zakupy, pieczenie, gotowanie, sprzątanie. to

wszystko jest dobre, gdy nie zapominamy o istocie świąt, czyli, o wierze

chrześcijańskiej.
zawsze Wigilię spędzałam u babci na wsi, gdzie

zjeżdża się cała rodzinka. niestety, w tym roku rodzice chcą zostać w domu

:| czyli będzie piękna 'Wigilia' w 5 osób ;/
na pasterkę

chodzę, bo to jest bardzo ważne i chyba nadaje sens Świętom ta msza. poza

tym jest piękna i podniosła, taka radosna ; )
voldius
jacy wyście niektórzy słodcy!

/>rzygać się słodyczą chce, bym powiedział. świetne jest, że ludzie kupują

bombki w małych sklepach i mówią sobie wesołych świąt. nie widze w tym nic

świetnego.

nigdy nie czułem jakiejś fajności świąt. nie no

dobrze, że są, wolne mam. to wszystko chyba.


Luthien:

/>a jak ktoś podchodzi do sprawy naprawdę religijnie, to dobrze. to jest

dobre podejście. bardzo szanuję, że ktoś patrzy na to w ten sposób i o tym

pisze. u mnie Wigilia to raczej tradycja...
Ania*
QUOTE(Luthien @ 17.12.2004

22:29)
Święta Bożego

Narodzenia staram się przede wszystkim jakoś tak duchowo i religijnie

przeżyć bo to dla mnie ważniejsze niż ta 'komercha'. ale nie jest

tak, że odrzucam całą tą otoczkę wokół Świąt ; ) podobają mi się te

wszystkie ozdoby choinkowe, wszystkie mikołajkowe szaleństwa, zakupy,

pieczenie, gotowanie, sprzątanie. to wszystko jest dobre, gdy nie zapominamy

o istocie świąt, czyli, o wierze chrześcijańskiej.
zawsze Wigilię

spędzałam u babci na wsi, gdzie zjeżdża się cała rodzinka. niestety, w tym

roku rodzice chcą zostać w domu :| czyli będzie piękna 'Wigilia' w 5

osób ;/
na pasterkę chodzę, bo to jest bardzo ważne i chyba nadaje sens

Świętom ta msza. poza tym jest piękna i podniosła, taka radosna ; )

/>
*


/>


Ja też! Jestem

wierząca i przezywam narodizny Jezusa.Jednak wazne tez sa swieta rodzinne

....
Aylet
Ja nawet lubię święta, jednak z wiekiem

coraz mniej się tym tak emocjonuje
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> fajnie

jest dostawać prezenty i wogóle, ale to nie to samo co kiedyś... Dawniej nie

wiedziałam co dostanę i było fajnie miec taką niespodziankę, a teraz... co

to za frajda jak sie wie co się dostanie?
Sumiko
o! i ja też wierzę w Dziadka Mroza,

bo on taki bardziej pogański jest od Mikołaja, co to podobno był jakimś

świętym, a tylko Coca-cola zrobiła z niego takiego brzuchatego brodacza w

czerwonym wdzianku.
ren.Asiek
Co jak co, ale święta

kocham...
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/> Nie takie, w których chodzi tylko o to by uczestniczyć w

Mszy Sw., w życiu chrześcijanskim...jestem wierząca, ale dla mnie nie o to w

tym wszystkim chodzi...Lubię to wszystko co wiąże się z tym okresem,

sprzątanie, gotowanie- potrawy są naprawdę świetne i to jest to, że w ten

jeden wieczór wigilijny stają się one takie wyjątkowe, wszystko jest

wyjątkowe...nawet choinka ktorą uwielbiam sama ubierac, na swój sposob,

nawet kolędy, które u mnie wprawdzie idą z radia
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> Ale

wnoszą tez taką nutkę atmosfery swiątecznej do mojego domq....Poza tym jest

jeszcze to, że gdzie się nie obejrzę w oknach migają kolorowe światełka,

witryny sklepów są ozdobione i po prostu wszędzie czuje się, że nastał czas

Świąt Bożego Narodzenia....A od tamtego roku, szczególnie zakochałam się w

moim krakowskim rynku...W lecie również jest tam pięknie, ale teraz...te

wszystkie bazary, pełno lampek, upominkow, wszędzie roznosi sie zapach

prazonych orzeszków:P i innych ciepłych smakołykow które tam

sprzedają...Stoi wielka choinka, a wieczorem jest tak pięknie, że nie da sie

tego opisać...I drzewa są oświetlone lampeczkami...Gdyby jeszcze tylko spadł

śnieg, to byłabym w siodmym niebie...Bez niego to wszystko gaśnie w szarej

rzeczywistosci =)))

Ps. I już dawno wyrosłam z cieszenia się

ogromnego prezentami, juz od dawna nie szukam ich po szafkach, zeby

podejrzec, a potem schować cichutko i udawać, że się nic nie widzialo:). To

bylo równie niesamowite jak inne elementy tworzące moje dzieciństwo, ale z

biegiem lat człowiek wyrasta z wszystkiego...mam nadzieję, że w mojej

rodzinie, ktora kiedys sama zaloze:P Bedzie tak jak było u mnie, bo wiem ze

takie drobnostki daja szczęście =PpP
Katon
W Święta staram się być lepszy. Idę do

spowiedzi i robię co mogę żeby ten cham i buc jakim jestem na codzień

chociaż na chwilkę ustąpił. Reszta jak wszędzie. Wigilia, kolędy,

Pasterka.... W samych Świętach najbardziej lubię ich rytualizm i

przewidywalność właśnie.....
Neonai
Czy wigilia forumowa będzie w tym roku? i losowanie kto komu ma dać prezent?
voldius
ciekawe... pewnie będzie, tożto chyba forumowa tradycja. no i popijemy na moje urodziny ;]
Teodora
muszyniankę czy może Żywca(zdrój)??? biggrin.gif
kelyy
Święta, chmm... fantastyczny okres, ale

troche zbyt wyidealizowane i wykomercjalizowanebardzo lubie święta, ale co

roku troche brakuje mi tego stereotypu: prezenty niespodzianki, full rodziny

i żarcie... eh..
Niby mam ogromna rodzinę, ale jest cholernie rozbita.

Ale nie bede sie tera nad tym rozwodziła....
Kocham kupowanie

prezentów, i ta wyimaginowaną świąteczna atmosfere....
Te ptrawy,

przystrajanie i tepe... fajny okres, przyjemny, troche wyimaginowany, ale

jest to miłe oderwanie sie troche od rzeczywistości....
Mimo wszystko

lubie święta, zawsze jednak sa one troche wyimaginowane.

Gdzieś

kiedyś czytałam, że wodniki żyją w wyimaginowanym świecie. W stosunku do

mnie to chyba prawda, ale wole być szurniętą optymistką niż realistką, czy

pesymistką.....
Hefaj
Teodora - sok z karpia.

i

właśnie , jak u was jest ze 'stołowymi zasadami' ?

12

potraw + jedno miejsce wolne czy tradycje idą 'do lamusa' ?
voldius
no cóż, u mnie wszystko idzie w cień.

/>tylko tradycja, całkiem przyjemna, ale tradycja.

a wszyscy

wiedzą, że tamnoto będzie Muszynianka. tylko ona się liczy...


/>aaa, 12 potraw chyba mam na stolew. chociaż [censored] wie.
Luthien
jak ze stołem? a kilka takich tradycyjnych

potraw, nie aż 12, bo bym pękła normalnie
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/wink.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />

/>oczywiście barszcz z uchami
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/wink.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />, pierogi

jakieśtam, karp, śledzie -2 rodzaje, sałatki i inne.

voldius -

kiedy urodziny masz?
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/wink.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />
voldius
Luthien, 24 stycznia się kłania.


/>a no-normalnie uszka nie powinny być, tylko takie pierożki z kapustą i

grzbyami. bo uszka bby były z mięsem, a jako powszechnie iwadomo, nie

powinno być mięsa na stole.
Eva
A ja w te swieta moze zdobede sie na odwage

i wywale telewizor przez okno.
voldius
Elva, czyżbyś nie miała zamiaru ogladać w

te święta Kevina? ;> no nie mów ;]

ja tam z filmów

świątecznych lubię Czarnoksiężnika z krainy Oz, bo zawsze zapominałem co tam

jest i jak sie nazywała Dorotka.
nadzieja
Tydzień temu wybraliśmy się z ekipą

urządzić 'święta' dzieciakom z pewnego domu dziecka. Kumpel przebrał

się za Gwiazdora, rozdaliśmy paczki, bla, bla, bla. Kiedy na sam koniec

podszedł do mnie 5latek i powiedział, że on wie, że ten Mikołaj nie był

prawdziwy, bo do nich nigdy prawdziwy Mikołaj nie przychodzi, bo na to nie

zasłużyli, w jednej chwili wszystkiego mi się odechciało. Ludzie mogący się

Bożym Narodzeniem cieszyć i dzielić dowoli, nie patrzą dalej niż na czubek

własnego nosa, a tym którzy gdyby tylko dostali szansę na pewno potrafiliby

ją wykorzystać, nie pozostaje nawet nadzieja.
Ja rok temu bym bez

namysłu odpowiedziała, ze Święta to zwykła szopka. Teraz mam szansę zostać

przez pewną rodzinkę przyadoptowana, może mi sceptycyzm minie. Tym

dzieciakom tym bardziej tego życzę.
voldius
widzisz, większość ludzi nie patrzy dalej

niż na czubek własnego nosa. takie to juz jest polskie/niepolskie

społeczeństwo.

co kogoś ma obchodzić szczęście zupełnie obcego

człowieka? ludzie podchodza do róznych spraw na rózny sposób, może jak się

wchodzi w prawdziwą dorosłość, to coś się zmienia. wszystko zależy od punktu

siedzenia.

branoc.
David_Arch
Ja nie lubie świąt, dzielenia się opłatkiem,

zjazdów rodzinnych, śpiewania kolęd, małych gnojków z szopkami chodzacych po

domach, a jeszcze iść do Kościoła zawalonego ludzmi, którzy w tym czasie

wszyscy są "świeci" (tylko w tym czasie, dziwne prawda) to istny

koszmar. Nie lubiłem, nie lubie i nie polubie świąt.

Czasami

wpadam w swiąteczny nastrój, ale szybko mi mija, gdyż stykam się z

rzeczywistością.

Myśka
QUOTE(voldius @ 19.12.2004

22:14)
ja tam z filmów

świątecznych lubię Czarnoksiężnika z krainy Oz, bo zawsze zapominałem co tam

jest i jak sie nazywała Dorotka.

/>

hy.
a ja tej bajki nie

lubię, bo w ogóle tamtejszej dorotki nie przypominam.

i czekam na

Barbi Roszpunkę albo coś w tym stylu ;D


Agnessa
Święta Bożego Narodzenia obchodze.... stół

uroczyście zastawiony,choinka,kolacja, na drugi dzień obiadek u babci...

fajnie jest.
Kiedys,gdy byłam mała, cieszyłam sie,że choinke

ubieramy,że prezenty bedą... i wogle.. jeszcze do zeszłego roku,cieszyłam

sie,że mogę prezenty kupować i obdarowywać nimi innych,a teraz juz nie ta

radośc jak kiedyś..
voldius

class='quotetop'>QUOTE(Myśka @ 20.12.2004 14:54)

class='quotemain'>
QUOTE(voldius @ 19.12.2004

22:14)
ja tam z filmów

świątecznych lubię Czarnoksiężnika z krainy Oz, bo zawsze zapominałem co tam

jest i jak sie nazywała Dorotka.

/>

hy.
a ja tej bajki nie

lubię, bo w ogóle tamtejszej dorotki nie przypominam.

i czekam na

Barbi Roszpunkę albo coś w tym stylu ;D

/>
*


/>



/nie/ lansuj się na

Dorotkę ?

ale to taka najbardziej świąteczna z najmniej

świątecznych bajek jakie są ;]
Eva
Ja w ostatnia srode przebrana za swietego

mikolaja biegalam przed urzedem stanu cywilnego. Szczepan na perkusji, Kazik

na gitarze elektrycznej, przy mikrofonie ja, Juchol, Eude i Bakol. Drzemy

sie w nieboglosy. To niby mialy byc kolendy, ale wyszly nam punkowo. Potem

klucznik gral na bembenku, a my odtanczylismy jakis dziwny taniec rodem z

afryki. Przypominal malo agresywne pogo. Po co? Kwesta. Zmarzlam jak

cholera, ciagle spadaly mi za duze spodnie mikolajowe, mialam sporo waty w

ustach przez pokazna brode, ale najadlam sie piernikow, i co najwazniejsze,

troche zesmy na te dzieci z domu dziecka zebrali. Podobalo mi sie bardziej

niz na zakupach.

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Elva, czyżbyś nie miała zamiaru

ogladać w te święta Kevina? ;> no nie mów

;]

Ale ze mnie lama. Wkurzylam sie

bo wolalabym terminatora.
Ania*
Cp jak co, ale ja muszę zobaczyć Kevina


border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/> ale lepszy był w Nowym Jorku
PEQU
Ja nie będę pisać jak bardzo nienawidzę

świąt bo nie mam ochoty kłutni zaczynać, ale jak to się mówi [ciach - naucz

się poprawnie pisać*]


*Pozdrawiam i życzę wesołych świąt -

murof.
BlackOmen
Mroczniak i buntownik z ciebie pelna gemba

nienawidzisz milosci i swiat.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.