dominisia888
07.11.2005 18:42
Dzis uslyszalam w pociagu zdanie "moje zycie jest nudne"... czy Wy tez tak uwazacie??? Jesli tak to dlaczego, jesli nie to rowniez prosze o uzasadnienie...
Moze ja zaczne
Moje zycie nie jest nudne dzieki moim wspanialym przyjaciolka... z ktorymi moge wyskoczyc na wiele szalonych imprez... kazda impreza z nami to sukces

... babskie wieczorki i dlugie analizy psychologiczne facetow
Mam rowniez wspaniala klase... dzieki nim najnudniejsza lekcja staje sie ciekawa...
Moje życie nie jest nudne, tylko ja się nim nudzę...

A tak na serio, to ciągle się upieram, żeby się nie zanudzić (czytaj: żeby nie zajmować się tylko szkołą) i chyba głównie te nudy determinują w jakiś sposób moje życie, a przynajmniej plan zajęć. "Zapisać się na te zajęcia? A co innego będę robiła, cały dzień siedziała w necie...? No to się zapiszę."
i co? mamy tu pisać jacy to nie jesteśmy zajebiści, bo czego to nie robimy i te te. jakich świetnych znajomych nie mamy, jak się cudownie z nimi na bibach bawimy i w ogóle jesy super.
ja pikole.
moje życie nie jest nudne, bo k.... mam szkołe, treningi, znajomych, ciocie Jadzie i nie siedze przykuta do grzejnika?
aaaaaaaa.
a weekend spędziłam siedząc w łóżku w starych gaciach, żrąc czekolade na kilogramy i rycząc, i teraz wyskoczą mi pryszcze i wielki brzuch i będę miła co robić żeby się tego pozbyć, więc się napewno nie będę nudzić.
Podobno inteligentni ludzie nigdy się nie nudzą

Jest w tym o tyle prawdy, że człowiek inteligentny nie odczuwa nudy bo w ostatecznosći może "pofilozofować" czy zajać się mniej lub bardziej sesnownymi rozważaniami, co nieznaczy ze jego życie nie jest nudne.
Wprawdzie w moim życiu praktycznie nie ma imprezowania i biegania po "eventach" to nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia, akceptuje siebie, a przedewszystkim nie lubię gwałtownych zmian.
dementorek
07.11.2005 20:18
a moje zycie jest nudne. o. jestyem gburem, chamem i przy kazdej nadazajacej sie okacji wyladowuje sie na pobliskich osobach. jedyna moja rozrywka w zyciu.
dominisia888
07.11.2005 20:21
Sumiko nie chodzi o to zeby pisac jacy jestesmy zajebisci... czy jakich mamy przyjaciol... chociaz moze to tak troche wyglada... chodzi raczej o to zeby zeby zastanowic sie nad tym co robimy... i podzielic sie z ludzmi pomyslami na zwalczenie nudny... moze zle ubralam to wszystko w slowa...
a ludzi inteligentni maja duzo do roboty wiec sie nie nudza
Jedyną straszną rzeczą na tej ziemi jest nuda. Jest to grzech, dla którego nie ma wybaczenia.
jestem zadowolony ze swojego i to wszystko co mam do powiedzenia, gdyż nuda jest mi obcym pojęciem...
Klasa maturalna to taki moment, kiedy wszystko wydaje się nudne. Idziesz do szkoły - nuda. Wracasz - nuda. Musisz się uczyć - stres, a po chwili... nuda. Na nic nie ma czasu. Szkoła, obiad, dodatkowe zajęcia, nauka, spać... Szkoła, obiad, dodatkowe zajęcia... itd. No, nuda, a i owszem. Byle przeżyć ten rok. Później już na to nie pozwolę. Życie dopiero się rozpoczyna, na dobre.
Chopie, łap życia ile widzisz!!! Klasa maturalna jest nudana?!? Nic nie bardziej niż pierwszy i drugi rok studiów. I całe życie.
Eeee rzekłbym, że 3 godziny wykładów ekonomicznych z panią dr Elwirą Mulinek-Pokoroniecką są szczytem nuuudy. Jak to wytrzymasz chłopie bez zasypiania [o 13:30!!!] to jestes mastach. lol
dementorek
08.11.2005 18:15
to chyba nie miales geografii gospodarczej w prof. dr hab. Irena Fierla.
Nudne...? Nie. Może tylko trochę monotonne... Ale jak tu się nudzić, kiedy codziennie śpię do południa (takie studia

)... Później kilka godzin zajęć na uczelni, później komp, gg, piwko (albo i kilka/kilkanaście), umyć się, spać...

i tak w koło Macieju.
Jak tu się nudzić, kiedy czekam na każdą chwilkę, w której mogę z Nią być, a takich jest niewiele. Jak tu się nudzić, kiedy Jej synek jest tak niesamowicie frapującym dzieckiem, że człowiek nie ma czasu się po głowie podrapać. Jak tu się nudzić, kiedy co moment współlokatorkom przydarza się coś zabawnego, jak tu się nudzić, kiedy lodówka rozmraża się sama co parę dni i jest mnóstwo roboty.
Wreszcie - jak tu się nudzić wkuwając opis głosek i ćwicząc zapis fonetyczny?
powiem tak.
na początku miałam napisać, że to strasznie nudny temat i sama jesteś strasznie nudna ze swoimi postami, bo tak w sumie uważam.
ale doszłam do twórczego wniosku, że odpowiem. moje życie ostatnio nie jest nudne. mam szkołę, zajęcia dodatkowe i od czasu do czasu skomplikowane życie towarzyskie w Pruszkowie (jeśli znajdę czas). ale ci znajomi są strasznie nudni i chyba poszukam sobie nowych w wielkim świecie stolicy, bo jak Boga kocham, że umrę.
Moje życie nie jest nudne. Narazie jest fajnie, nie mam czasu na nudę, bo albo ciągle się uczę, albo szaleję z kumpelami (oj z nimi się nie nudzisz ;p) W ogóle jest super ;]
szukaj szukaj, aniu! nie ma nic gorszego od nudnych znajomych. flaki i olej należy ograniczyć jak mięso czerwone, a najlepiej wprowadzić zakaz spożywania w piątki.
do zobaczenia w stolicy ;)
a co, podbijasz całą Polskę?
to moje hobby. no, może raczej zajęcie na nudne niedzielne wieczory :)
poza tym - żeby tylko Polandię.. w czwartki czasami nawet nyc-paris-london ;>
grlouiee
09.11.2005 22:06
Nudne? Raczej, tak jak już ktoś chyba wcześniej wspomnial, strasznie monotonne.
Wstawanie, szkola, dom, (tak w wielkim skrocie). W poniedziałek biologia ,we wtorek niemeicki, w środe polski i fizyka, w czwartek angielski.
Ale moje życie NIE jest nudne. Nie, nie, nie. Mimo tej monotoni, i z góry określonych zajęc zawsze staram się, zeby wyszło coś niezaplanowego. Nie trudno o to, mając takie cechy charakteru jak ja, czy moi znajomi. Razem nigdy się nie nadzimy, i mam nadziję, ze bedzie tak jeszcze dłuuugo.
hej,
to tak jak ja, tylko ja jeszcze zaliczam po drodze Rio de Janeiro ;}
QUOTE(kubik @ 08.11.2005 16:13)
Eeee rzekłbym, że 3 godziny wykładów ekonomicznych z panią dr Elwirą Mulinek-Pokoroniecką są szczytem nuuudy. Jak to wytrzymasz chłopie bez zasypiania [o 13:30!!!] to jestes mastach. lol
Boś Ty chłopie nie miał historii muzyki z wykładowcą, który sam się nudzi na własnych wykładach... Spałam ostatnio równo od brzyg do brzyg. Ale sny ładne miałam.
Życie nudne...? Nie. Po prostu czasem jesteśmy zagubieni, niezdecydowani... Ale moje własne dostarcza mi tylu wrażeń, że ja się już ledwo łapię. Nudne...? Heh. Nie.
Nie powiem, że me życie jest ciekawe, bo skłamałabym, a tego robić nie będę ;] No więc właśnie, nie jest najciekawsze, ale i nie najnudniejsze. Czasami jak mi się tak już potwornie nudzi staram się trochę urozmaicić dzień interesującymi 'przygodami' i róznymi takimi ;] Ostatnio moje genialne wymysły o mało nie transportowały mnie na dywanik do dyrektora <_^
QUOTE(dementorek @ 08.11.2005 18:15)
to chyba nie miales geografii gospodarczej w prof. dr hab. Irena Fierla.
wychodzi na to ,ze kazdy student ma przynajmniej jeden przedmiot (a w 90% przypadkach jest to znakomita wiekszosc przedmiotow) na ktory nawet za pieniadze by nie poszli.
myśka - co to to to jest na twoim avie, ke?
dominisia888
13.11.2005 02:59
Nadka a co Ty takiego zrobilas zeby wyladawac na dywaniku??? a dywanik fajna rzecz urozmaica zycie.. szczegolnie jesli dyrektorka wyglada jak logo polsatu tzn jej fryzura tak wyglada i jak ja mam sie nudzic w takiej szkole
No bo testy pisali... xD [egzaminy] Co prawda próbne, ale dla nauczycieli to jest cholernie ważne... Było trochę luda na korytarzu i z koleżankami się uwzięłyśmy i pukałyśmy... Facet z komisji ciągle wychodził taki wkurzony, raz nas nawet kawałek pogonił, ale jakoś zwiałyśmy XD Za 4 razem wyrarł się na jakieś inne dziewczyny, które kitowały, że nic nie widziały... Co to się dziaaałooo... Ale no mówię... O mało nie wylądowałam u dyrci
gimm - zupełnienieeftopując, jest to nowy idol gabrieli, chłopak-rozrywka co widać na zdjęciu.
Dorcas Ann Potter
13.11.2005 21:15
Nie, moje życie nie jest nudne - dzięki wspaniałym przyjaciołom, wspaniałej klasie, wspaniałym nauczycielu matmy (6 h w tygodniu), spotkaniom z przyjaciółmi na mieście. A co robić, żeby się nie nudzić? Polecam książki Salingera, spotkania z przyjaciółmi.
Lilly Lill
13.11.2005 23:32
Takie zwykłe masz ciało, takie szare. Takie nudne są dni, bo takie same. Gdy o świcie do pracy swojej wstajesz, takie zwykłe masz ciało, takie szare. Autobusy i tramwaje.
Ogólnie rzecz biorąc codziennie jest smętnie, podobnie. Albo szkoła, albo szkoła muzyczna, albo uczenie się w domu, albo spanie. I tak w kółko. Ale ja np. lubię te podróże autobusami i tramwajami [byle nie zapchanymi do niemożliwości] do i ze szkoły. Ze słuchawkami z ulubioną muzyką w uszach. Lubię lekcje chemii i biologii. Są ciekawe. Lubię próby chóru. Lubię rozmowy z koleżankami i kolegami na przerwach i nie tylko. Lubię, kiedy moje koty mruczą i się łaszą. A gdzieś pomiędzy tym co jest na co dzień, trafiają się koncerty ulubionych zespołów, wyjścia z koleżankami tam i tu, wycieczki do babci na ulubione placki...
No, nudne moje życie napewno nie jest.
Dziwny temat, ale po chwili namysłu stwierdziłam, że się wypowiem.
Zależy co dla kogo znaczy nuda. Dla kogoś szczytem rozrywki może być kręcenie pupą w zatłoczonym, śmierdzącym miejscu do muzyki Lopezówny, a dla mnie jest to właśnie szczyt nudy. Na pewno ktoś z takiego miejsca wyciągnięty stwierdziłby, że moje życie to wielka nuda :P. Dla kogoś rozprawianie o matematyce może być z kolei wielce interesującym zajęciem - dla mnie nie jest, i gdybym ja miała non stop nawijać o jakiś deltach i innych tajemniczych rzeczach, chyba po chwili bym się zadźgała z nudy. No, za to, czasami dość długo trwające, słuchanie muzyki w pozycji leżącej jest dla mnie bardzo fascynujące, a ktoś inny może zaraz zwołałby do siebie wielkie grono znajomych i do tej muzyki popijał browara i to byłoby dla niego ciekawe. Ja twierdzę, że moje życie nie jest nudne, i w sumie nei chciałabym, żeby było tak "ciekawe", jak niektórych moich znajomych :P.
ren.Asiek
15.11.2005 20:33
tramwaj nr. 3 lub 34 - school - dom - GG - nauka - spanie ... czy moje życie wygląda na nudne ?

A tak serio to jeszcze spotkania ze znajomkami dochodzą najczęściej w weekendy, sporadycznie w tygodniu

W szkole zawsze się coś dzieje, zwijam się ze śmiechu albo usypiam na fascynującej lekcji chemii

To raz to dwa wpadnie jakaś imprezka u kumpla czy cóś, to pójdę sobie na spacerek, dostanę ochrzan od mamy za to i owo

Nee, moje zycie nie jest nudne, nie nudzi mi się bynajmniej

Czasami odczuwam tylko monotonię ... tak to jest to.
Ale z tym da się coś zrobić =P
pozdroOlki =* dla pierwszego który zamknie ten temat =dDD Heheh
nudne jak bosy smok.
hmm..chociaż mogę się pochwalić , że nie każdy jeździ co tydzień ( a czasem w normalnym dniu roboczym ) na 'podróże z atrakcjami' ( hyhyhy ) w różne rejony - Pozdro Dla Kumatych

ps. tyle że teraz będzie przerwa zimowa. cholera. no ale w zimę to są odjazdy - mówi to ten , który nie tak dawno zjeżdżał z podwórkowej wyskoczni na kole ratunkowym ( a raczej na takim dmuchanym szicie przypominające koło ratunkowe

) , hyhyhy XP
Moje życie nie jest ciekawe, ale nie jest nudne. Chociaż ostatnio mam taki czas, kiedy niczym nie mogę się zająć dłużej niż pół godziny, ale to na szczęście przechodzi. I czasami mam ochotę podróżować gdzieś po świecie, a nie siedziać w domu i to powoduje uczucie monotoni. Jednak ogólnie jest dobrze. Nawet bardzo.
nudne. i ch.., widze ze nam wszystkim nudno. i denerwuje mnie jak cholera moje rozprzestrzeniajace sie na coraz wieksza skale lenistwo. bo zeby sie nie nudzic, nie ucze sie, zeby w to miejsce robic cos innego, bo nauka mnie nudzi jak nic. kazdy dzien wyglada tak samo :|
Jacyś dziwni jesteście. Ostatni raz to się nudziłem chyba w przedszkolu. Zawsze jest coś do zrobienia, książka do przeczytania, gra do zagrania, program do napisania, muzyka do wysłuchania...
kula do wystrzelenia... chyba potrzebuje 0.40 kaliber aspirynki
heeej a moze załozymy taki suicide club jak w japonii?

yattaaa *_*
QUOTE
Jacyś dziwni jesteście.
Thank you! ;d
QUOTE
Zawsze jest coś do zrobienia, książka do przeczytania, gra do zagrania, program do napisania, muzyka do wysłuchania...
Tak, tylko, że lenistwo które wywodzi się z nudzenia, przeszkadza w zdysyplinowaniu się. Ale za to można ćwiczyć oddechy.
QUOTE
Tak, tylko, że lenistwo które wywodzi się z nudzenia, przeszkadza w zdysyplinowaniu się. Ale za to można ćwiczyć oddechy.
I co jak się nudzisz to leżysz i nic nie robisz? Ja bym tak nie potrafił... Co to za wysiłek, wziąć książkę czy winampa odpalić...
Ja jak sie nudze to spie ;p
Książkę? Wszystkie przeczytałem co są w moim domu i były dla mnie interesujące ["Sam zbuduj swój jacht" czy "Kodeks pracy" mnie nie interesują ;p]
Winampa? Ale to trzeba komputer odpalić a komputer jest zły!

Dobrze chociaz ze mam cd player mp3
QUOTE
Książkę? Wszystkie przeczytałem co są w moim domu i były dla mnie interesujące ["Sam zbuduj swój jacht" czy "Kodeks pracy" mnie nie interesują ;p]
Mówi ci coś słowo "Biblioteka"?

No to zajmij się czymś, jak mawia Kryszak: "Chopaku! Nie siedź tak jak tempy wół! RÓB COŚ!!!"
oż!
niesamowicie nudne. od poniedzialku do piatku 8.00 - 14.35 srednio szkola, dwa razy w tygodniu przerwa na zajecia z angielskiego na poziomie CAE (i o ile nasz native jest absolutnie fantastyczny, co sprawia, ze w czwartki nie jest nudno, to we wtorki te dwie godziny gramatyki dluza mi sie wyjatkowo), obijanie sie z rzadka poprzetykane nauka. nuda na calej linii, no i rajdami po lumpeksach z moja wierna P ;]
weekend jest tak samo nudny. a to koncert w Novej Aleksandryji (pogo! piwko ze znajomymi!), a to ogladanie filmow, a to odwiedzanie uroczego Kazimierza Dolnego, Lublina, albo po prostu spedzanie czasu kreatywnie z PMDP

(dycha dla tego, kto rozszyfruje ten skrot ;]) .
no nudne jak barszcz.
Alexa666
07.01.2006 23:51
nie. nie nudzę się.
a dlaczego?
bo nie.
Tia... Nudniejszego życia od mojego nie znam... (no dobra przesadzam, ale mogło by być lepiej

)
Sandrine
27.01.2006 00:47
Heh nie mam czasu się nudzić w moim życiu...Mieszkanie w Armenii, przeprowadzenie się do Polski, granie na gitarze, skrzypcach, spotkania ze znajmomymi, stanowisko przewodniczącej szkoły....nie...jednak się nie nudzę...
BlackOmen
27.01.2006 17:36
Ciesze sie, poza tym wiekszego obrazka do podpisu nie moglas wrzucic?
btw. to mieskasz w Polsce czy Armenii?
Sandrine
27.01.2006 18:02
A chcesz większy podpis?? Mieszkałam 12 lat w Armenii, a teraz meiszkam w Polsce
avalanche
28.01.2006 01:28
cieszymy się niezmiernie.
Avadakedaver
04.02.2006 20:45
Moje życie nie jest nudne, rzekłbym raczej.... monotonne...
Anam jedną dziewczynę z Armenii - mieszkała tam przez 5pierwszych lat swojego życia, nazywa się Elena Israelian.
każdy kto uważa, że jego życie jest nudne, to szpaner... Albo chce, by takie było... W tym problem że ludzie już niedoceniają małych uroków życia (nie chodzi mi o zaklęcia) np. klasówek, przyjacielskiej rozmowy... Ani dużych, np. Miłość, Przyjaźń... Bo nie chcą ich zauważać... Czy wy macie poszanowanie dla kogoś takiego?
Każdy ma swój świat, który może być dla niego ciekawy lub nie. Ale nigdy nie jest nudny, bo Każdy dzień jest inny, Każda nowa znajomość jest inna...
Chcesz Leb die Sekunde?*żyć sekundą? Która, przeciągnięta w nieskończoność- jest nudna? Wystarczy że odpowiesz nie, a zobaczysz, ile ciekawego w twoim życiu...
Powiedziałabym, że nie mam życia nudnego, a monotonnego. Po prostu każdy dzień zbyt mało różni się od kolejnego, rzadko dzieje się coś wartego zapamiętania. Jak napisała Evita, trzeba umieć odkryć te małe uroki życia, ale są osoby które pragną czegoś więcej... chociaż dla każdego nuda oznacza co innego
Ja uważam że moje życie nie jest nudne… każdy dzień jest inny, choć różnić się może od pozostałych choćby jednym maleńkim szczegółem, z którego potrafię się cieszyć, i to zmienia ten dzień… Każdego dnia myślę sobie, że następnego na pewno przydarzy się coś miłego i tak się dzieje

Zresztą nigdy nie wiemy co będzie jutro, więc jak może być nudno? Może jutro wydarzy się coś niespodziewanego, co zmieni bardzo dużo w naszym przyszłym życiu. Cieszmy się tym co mamy