jeśli chodzi o jedzenie na studniówce: ważne żeby dużo i tłuste, wtedy lepiej wchodzi:D
uff już jestem po studniówce

impreza była meeega

tylko szkoda że taka krótka...
za to polonez, jak to stwierdziła nasza szanowna dyrekcja i całe grono pedagogiczne, mieliśmy najlepszy z wszystkich klas
A u mnie polonez wyszedł tragicznie. W pierwszej turze prowadząca taniec dyrektorka pomyliła wszystkie kroki i wyszło z tego niezłe zamieszanie (tak to jest jak się nie ćwiczy na próbach). Część par wykonuje klęk reszta sie gapi i nie wie co robic

Moja tura miała najtrudniejsze figury i zatanczylismy najładniej (pomimo kilku wpadek:) Już się nie mogę doczekać filmu
Psychopatka
05.02.2006 13:15
U nas polonez to w ogole smiechu warte... po chwili wszyscy stracili nadzieje i po prostu sobie szli, a nie tańczyli =P
a co do 100 to hmmmm, strasznie skapili nam jedzenia, nie bylo mowy o dokladkach bo taleze od razu zabierali =P
No i butelki sie tłukły, co gorsza nie zawsze puste, i co gorsza najgłosniej przy moim stoliku =)
Ludwisarz
05.02.2006 21:32
*roar*
QUOTE(Melandra @ 29.01.2006 01:01)
[...]
QUOTE(Sumiko @ 27.01.2006 20:41)
hmm.... a bo to ludzie w innych miejscach inaczej się bawią?;> z tego co wiem to wszędzie, w dyskotekach również, jest to typowa forma tańca/zabawy=]
[...]
błagam cię.
w życiu nie byłam "w dyskotece", na której tańczy się w kółeczko. no chyba, że bierzemy pod uwagę bal przebierańców w podstarszakach.
Psychopatka
07.02.2006 20:23
QUOTE(Sumiko @ 07.02.2006 16:06)
QUOTE(Melandra @ 29.01.2006 01:01)
[...]
QUOTE(Sumiko @ 27.01.2006 20:41)
hmm.... a bo to ludzie w innych miejscach inaczej się bawią?;> z tego co wiem to wszędzie, w dyskotekach również, jest to typowa forma tańca/zabawy=]
[...]
błagam cię.
w życiu nie byłam "w dyskotece", na której tańczy się w kółeczko. no chyba, że bierzemy pod uwagę bal przebierańców w podstarszakach.
jak na mój gust to w podstarszakach jest juz bardzeiej trendy =P
nie no, kazdy niech sie bawi jak chce, ale tez uwazam ze to dziwne... no ale moze jestem netolerancyjnym prymitywem. kto tam wie
Tyle było wyczekiwania, tyle radości, taka zabawa, taki elegancki balet i.....wszystko już minęło. Muszę przyznać że faktycznie studniówka będzie imprezą której do końca życia nie zapomnę. Poloneza i walca odtańczyłem, na parkiecie poszalałem (stopy poobcierane), alkoholu (z umiarem) popiłem, zabawa skończyła się po 6 rano. Czuję się w pełni usatysfakcjonowany.Jak tylko będą fotki to zapodam te najlepsze.
Syriusz_Black
13.02.2006 20:06
No właśnie słyszałem, ze mieliście fajną studniówkę. Tylkoponoć z alkoholem była lipa.
Z alkoholem prawie zawsze jest lipa na studniówkach. Pamiętam swoją to była totalna klapa nauczyciele pilnowali nas na każdym kroku. Szkoda jeszcze, że do WC z nami nie chodzi.
Doświadczenie "óczy", że w przeciętnej spłuczce mieszczą sie conajmniej dwie butelki :}
QUOTE(Child @ 13.02.2006 21:26)
Doświadczenie "óczy", że w przeciętnej spłuczce mieszczą sie conajmniej dwie butelki :}
znawca hmmm??^^
Pan Dyrektor (a zarazem mój wspaniały nauczyciel od matematyki) wprowadził kategoryczny zakaz spożywania alkoholu na studniówce (zarówno dla uczniów jak i dla nauczycieli). Jak było w zeszłym roku to zapytajcie się Cat ;P w tym roku wcale nie gorzej...nasza sorka-wychowawczyni w koncu nie wytrzymała i przyszla koło 2 się z nami napić (udokumentowane na zdjęciu, pokażę!!!), potem jeszcze sor od PP. Alkohole przednie i wyborne (Finlandii nie zabrakło, ale zapitki pod koniec już nie było). System był prosty i opracowany, nalewamy pod stołem, potem "chluśniem bo uśniem!", potem kierunek: parkiet, i tak w kółko. Ciężko się upić na takiej zabawie, jeżeli połowę czasu jest się na prakiecie.Pełna kultura, po prostu git-malina, życzę następnym pokoleniom równie udanych studniówek jak moja ;D
QUOTE(Ahmed @ 13.02.2006 21:46)
.nasza sorka-wychowawczyni w koncu nie wytrzymała i przyszla koło 2 się z nami napić (udokumentowane na zdjęciu, pokażę!!!), potem jeszcze sor od PP. Alkohole przednie i wyborne (Finlandii nie zabrakło, ale zapitki pod koniec już nie było). System był prosty i opracowany, nalewamy pod stołem, potem "chluśniem bo uśniem!", potem kierunek: parkiet, i tak w kółko. Ciężko się upić na takiej zabawie, jeżeli połowę czasu jest się na prakiecie.Pełna kultura, po prostu git-malina, życzę następnym pokoleniom równie udanych studniówek jak moja ;D
Och, ale co to za przyjemność z zabawy jak się upijecie?? Chodzi o symboliczną dawkę alkoholu(no może więcej troszkę). Jednak upijanie się hmm jest, co najmniej dziwne dla mnie. Zresztą nie miałaś tak źle.
QUOTE(saya @ 13.02.2006 20:11)
Z alkoholem prawie zawsze jest lipa na studniówkach. Pamiętam swoją to była totalna klapa nauczyciele pilnowali nas na każdym kroku. Szkoda jeszcze, że do WC z nami nie chodzi.
'bo teraz ludzie są miętkie' powiedziałby pewien rybak z bytomia, który stracił nogę na wojnie.
u mnie w tej kwestii była pełna swoboda. oczywiście władze uczelni kategorycznie zabroniły spożywania czegokolwiek, a każdy osobnik u którego stwierdzi się spożycie zaraz miał być bezdyskusyjnie oddelegowany do domu. i skończyło się na tym, że zrobiliśmy zdjęcie razem z 5 nauczycielami przy wznoszeniu jednego z toastów, a nie ukrywam, że zostałem oddelegowany, ale po żytnią do sklepu.
child - haha, przypomina mi się jak znajomy coś podobnego zrobił w tym roku. pech chciał ,że cały zestaw kiblowy wymieniali w dniu studniówki (pan majster pewnie się ucieszył) ;d
Ej to fajnie. Dlaczego u nas tak nie było ech> Tu niby rygor a jednak przymrużenie oka?^
QUOTE(saya @ 13.02.2006 21:14)
Ej to fajnie. Dlaczego u nas tak nie było ech> Tu niby rygor a jednak przymrużenie oka?^
kwestia dogadania się z kadrą pedagogiczną, wierz mi;)
QUOTE(GrimmY @ 14.02.2006 03:44)
kwestia dogadania się z kadrą pedagogiczną, wierz mi;)
A ja sądzę, że jednak niekoniecznie. Nie u wszystkich kadra nauczycielska jest tak wspaniałomyślna jak u ciebie czy innych. U mnie np. Było hmm nauczyciele pilnowali jak pewnie wszędzie jednak to nie wina nauczycieli, żeśmy w ogóle źle to zorganizowali i klapa. Wina klasy!! Tak mogę na was zwalić winę^^. Zresztą saya ty też tak nie narzekaj jak miałaś trochę sprytu to i alkoholu przemyciłaś.
'wspaniałomyślna' to bym tego tak nie nazwał;> raczej oni dalinam spokój, a w zamian my nie przeszkadzamy im w biesiadzie (nauczyciel nie kaktus, pić musi).
a jeśli wy daliście trochę ciała, to możecie mieć pretensje tylko do siebie ;> alkohol trzeba przynieść wcześniej moi drodzy, jak się klucza do klasy nie ma, trzeba z woźnym pogadać. kurde dopiero teraz doceniam, jakie miałem liceum pytne.
Do klasy?? No właśnie i w tym jest problem, że nie za bardzo było jak go nawet wnieść, bo studniówkę mieliśmy poza szkołą w Hotelu. Jak ktoś przemycił w jakiś butelkach po Coli albo czymś podobnym to był cud?
lol, wystarczyło kupić jedną flaszkę więcej...
QUOTE
Jak ktoś przemycił w jakiś butelkach po Coli albo czymś podobnym to był cud?
My mieliśmy też poza szkołą i nie było żadnego problemu, mimo wcześniejszych zapowiedzi że będziemy przeszukiwani. Wystarczyła więc odrobina kreatywności, jakieś pudełko po butach, torebka, ewentualnie kochani rodzice (zawsze gotowi nieść pomoc swoim dzieciom). Tradycja picia wódki na studniówce jest stara jak świat i należy tą tradycję podtrzymywać!!!
QUOTE(Ahmed @ 15.02.2006 10:40)
Tradycja picia wódki na studniówce jest stara jak świat i należy tą tradycję podtrzymywać!!!
No i muszę przyznać ci tu całkowitą rację, chociaż nawet nie wiek skąd wzięła się tradycja.
Melandra, liceum w Szymanowie prawda? ;>
Variatka
19.02.2006 12:59
Och moja studniówka nie była taka zła, chociaż musze przyznać, że mogło być zawsze lepiej. Słabo się staraliśmy i to tylko nasza wina. Gdybym jeszcze mogła cofnąć czas:).
QUOTE(Tofik @ 15.02.2006 09:56)
QUOTE(Ahmed @ 15.02.2006 10:40)
Tradycja picia wódki na studniówce jest stara jak świat i należy tą tradycję podtrzymywać!!!
No i muszę przyznać ci tu całkowitą rację, chociaż nawet nie wiek skąd wzięła się tradycja.
już starożytni Polacy mawiali, że bez kropelki studniowka jest jak beret bez antenki :P A nad tradycja sie nie zastanawia - tradycje sie kultywuje :}
Syriusz_Black
20.02.2006 20:13
Ano nie działa. Ahmed znowu coś nakopałeś
vampirka
21.02.2006 16:15
ostro;p
Syriusz_Black
21.02.2006 18:40
A jak to się skończyło?
raczej ;]
może czas zacząć zbierać pieluchy?
Z "małżonką" muszę wpierw pogadać, co ma być pierwsze. Chrzciny czy ślub?
Child> Kolejka chrzestnych była ustalana już dwa lata temu ;D ale do tej pory żadnych chrzcin nie było...a oczekiwania są wciąż takie wielkie. Co teraz będzie jak znowu się okaże, że chrzcin nie będzie? Muszę chyba się lepiej starać...(a myslałem że numerek z podwiązką wystarczy ;])
może poradź się taty jak być bardziej skutecznym.
QUOTE
(a myslałem że numerek z podwiązką wystarczy ;])
jakby Ci to powiedziec... bo zeby chrzciny byly to trzeba zamiast z podwiazka sprobowac numerku z kobieta ;P
QUOTE
bo zeby chrzciny byly to trzeba zamiast z podwiazka sprobowac numerku z kobieta ;P
QUOTE
może poradź się taty jak być bardziej skutecznym.
dzięki za porady instruktażowe ;] o chrzcinach pogadamy więc dopiero za jakiś czas....
Syriusz_Black
22.02.2006 18:41
Ja mam najbliżej na chrzestnego! Z resztą znasz mnie dłużej

A Cat będzie chrzestną
bogowie ochrońcie to dziecko...
Syriusz_Black
24.02.2006 09:11
Misiek, my z Cat będziemy dobrymi rodzicami chrzestnymi. Idealnymi.
A jak masz wątpliwości, to wytłumaczymy Ci to inaczej
ja ja... volkswagen gut auto. śnieżka ist kaput.
Syriusz jest teraz forumowym Godfatherem. Strzeżcie się!!!
QUOTE
Misiek, my z Cat będziemy dobrymi rodzicami chrzestnymi. Idealnymi.
A jak masz wątpliwości, to wytłumaczymy Ci to inaczej
to się nazywa skuteczna perswazja....
I jeszcze dwie fotki:
Karmienie krwiożerczej bestiiKrzesełko on the dancefloor
Syriusz_Black
24.02.2006 16:42
No

Ahmed wiesz komu płacisz za protekcję
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę