Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Wasze Emocje Podczas Czytania Harry'ego 6 Części
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3
saya
Jakie emocje? Wściekłość, smutek, zawiedzenie, pustka, hmmm bezsilność ba nawet łzy do tej pory wycieram je chusteczką jednak to nie powód samego zabicia Dumbledora, bo to wiedziałam już wcześniej. Raczej wszystkie opisy zachowania jak się dowiedzieli o tym. Zawiodłam się na Snapie przez wszystkie tomy chyba też tak jak Dumbledor ślepo mu wierzyłam i ufałam, chociaż nawet teraz mam jakieś dziwne odczucia w podświadomości, że to jednak było zaplanowane.
kubaj0
Ale wszyscy co myślicie że Snape jest zły będziecie mieli zaskoczenie, jak pod koniec ostatniego tomu tylko dzięki niemu Harry'emu uda się pokonać Voldemorta.

A tak wogóle to jak można się było rozpłakać podczas śmierci Dumbla?? Przecież on był stary, a na dodatek uszkodzony. Gdyby nikt go nie zabił to by żyło takie stare cuś jeszcze długo czasu i by tylko atmosferę psuło. Ja to się wręcz cieszyłem z jego śmierci, tylko mi trochę humor posmętniał jak tak się jego pogrzeb przeciągał (powinni go zabić i kropka)

hazel, wyjdziesz za mnie??
saya
I to cię tak dziwi, że jednak można było się rozpłakać?? Ja się rozpłakałam i nic na, to nie poradzę. Emocję wzięły górę.
Savvage
Ja nie plakalem ale czulem rozgoryczenie wiec jak nazwała to erleen niektózy sa delikatni:D
Szajba
Hmm...Sama śmierć Dumbledora aż tak mną nie wstrząsneła.Naprawdę smutno zrobiło mi się dopiero wtedy,gdy Harry wszedł do gabinetu dyrektora,w którym już urzędowała McGonagall i zobaczył wiszący obraz Dumbledora,obok innych,byłych dyrektorów...
Tofik
Emocje?? No musze przyznać, że trochę tego było. Począwszy od całkowitej nudy, śmiech, zawiedzenie, smutek, gorycz, łzy?? Nie nie płakałam, ale zapewne smutno było w środku no i oczywiście wściekłość na Snapea. Chociaż i tak go lubię tak samo jak Draco. Zawsze byli w moich oczach pozytywnymi bohaterami haha^^ a i tak wiedziałam, że Dumbledore umrze prędzej czy później, więc bardzo mną to nie wstrząsnęło.
domka
oniemiałam gdy przeczytałam jak harry chodzi z ginny. łzy poleciały mi po policzkach gdy przeczytałam że dumbledor zginął... jednym słowem spodziewałam się zupełnie innej książki. zaskoczyła mnie bardzo.
Herma
na pewno byla to o wiele mroczniejsza czesc od pozostalych...
najbardziej rozsmieszaly mnie fragmenty RW i LB oraz kiedy Potter dostal kaflem... ostatnie rozdzialy byly smutne ale zdziwila mnie taki "szybki rozwoj akcji"
Avadakedaver
ten tom podobał mi się, (6) ale przyznajcie sami - nic w nim się nie wydarzyło.
Oprócz horkruxów, śmierci Dumbledore'a i wątków miłosnych.
georgegeorge
To napisałeś- nic się nie wydarzyło. blink.gif blink.gif blink.gif
Przecież wypisałeś najważniejsze rzeczy, które miały miejsce w tej książce.
Te wydarzenia zmieniły spojrzenie na poprzednie 5 części.
Niektóre pozwoliły mi uświadomić sobie jaki cel miały działania różnych bohaterów książki, a dzięki innym możemy snuć wiele domysłów i żyć w świecie pełnym niepewności i adrenaliny, te wydzarzenia miały kluczowe znaczenie jeśli chodzi o całą historię o Harrym.


No ale każdy ma własne spojrzenie na to wszystko więc cię nie krytykuję. tongue.gif tongue.gif
hazel
QUOTE(Avadakedaver @ 04.03.2006 13:19)
ten tom podobał mi się, (6) ale przyznajcie sami - nic w nim się nie wydarzyło.
Oprócz horkruxów, śmierci Dumbledore'a i wątków miłosnych.
*

Tak jak powiedziałeś, w książce nie ma wiele akcji, przynajmniej takiej, do jakiej zdążyła nas przyzwyczaić Rowling w poprzednicz częściach. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że jest to swoiste przygotowanie do kulminacji, jaką będzie siódma część. Taka "cisza przed burzą".
Naya
ksiazka moim zdaniem byla troche naciagana ... niektore momenty byly fajne, ale tak ogolnie rowling nie postarala sie zbytnio
mam nadzieje ze 7 czesc bedzie super, bo to przeciez ostatnia czesc biggrin.gif
M!n!uChA
Podasz czytania "Księcia Półkrwi" targały mną różne emocje. Raz było podniecenie, raz strach, raz smutek. Nie było jednego rodzaju trwałych emocji. I dobrze że tak było. Wg mnie książka była ciekawa.
snow women
czasami smiech czasami smutek czasami wściekłosc. te uczucia towarzyszą mi gdy czytam harry'ego potter'a 6. zasmuciła mnie przedewszystkim postawa snape'a. Wiedziałam że jest bez serca ale przecież Dumbledore mu zaufał a on go zdradził! to jest okropne! cry.gif
angelkitty
mi sie wydaje, że ten 6 tom to było takie jakby podsumowanie wszytskich informacji na temat przepowiedni o harrym i voldemorcie, sama analiza uczuć bohaterów + scenki miłosne ( które, ja nie chce nic mówić, ale były dosyć naciągane, a w pewnym momencie obleśne np.ron+lavender). Osobiście uważam, że pierwszy rozdział był chyba wcale niepotrzebny, nic z niego nie wyciągnęłam. No i dosyć w tej książce często na pysiaku angelkitty pojawiała się minka: blink.gif (z powodu paru zaskakujących rzeczy np. śmierć dumbla i romans harry'ego z ginny)
Avadakedaver
georgegeorge, chodzi mi o to, że ta książka mogłaby mieć 200stron mniej, i nie było by problemu ze mieszczeniem wtedy całej treści.


I podoba mi się związek Harry'ego z Ginny!!!!!!!
o_cholibka55
A ja czytajac KP ciagle sie wnerwialam. Np
zachowanie rona (te pretensje do ginny)
ciagle ktos miał focha
hermiona jakby zdziecinniała
a ten Slughorn to wogle byl taki wkurzający

No ale byl tez oczywiscie smutek smiech itp. tongue.gif
Shinigami
QUOTE
zachowanie rona


zgadzam się ostatnio doszłam do wniosku, że jakby jakiś nastolatek miał problemy emocjonalne pokroju Rona to powinien się leczyć na głowę dry.gif
Shell
QUOTE(Shinigami @ 10.03.2006 00:49)
zgadzam się ostatnio doszłam do wniosku, że jakby jakiś nastolatek miał problemy emocjonalne pokroju Rona to powinien się leczyć na głowę  dry.gif
*


niby czemu?
Połowa nastolatków ma fochy, całuje się na każdym kroku albo ma nerwice i niską samoocenę.
Co on takiego zrobił, że powinnien się leczyć? ;p
Może przeoczyłam ten fakt, ale chętnie posłucham wink2.gif.
Shinigami
QUOTE(Shell @ 13.03.2006 11:34)
QUOTE(Shinigami @ 10.03.2006 00:49)
zgadzam się ostatnio doszłam do wniosku, że jakby jakiś nastolatek miał problemy emocjonalne pokroju Rona to powinien się leczyć na głowę  dry.gif
*


niby czemu?
Połowa nastolatków ma fochy, całuje się na każdym kroku albo ma nerwice i niską samoocenę.
Co on takiego zrobił, że powinnien się leczyć? ;p
Może przeoczyłam ten fakt, ale chętnie posłucham wink2.gif.
*



Nie znam nikogo, kto by robił aferę o to, że jego/jej dziewczyna/chłopak całował/a się dwa lata wcześniej z kimś innym. A Ron zarzucił focha jakby Hermiona dopuściła się co najmniej zdrady małżeńskiej dry.gif Chłopak histeryzował IMHO. Nie wiem jak ty, ale ja nie widuję nastolatków całujących się na każdym kroku. Nerwice nastolatki maja, ale nie tyle czasu, co Ron który zachowywał się jakby mu się okres przedłużał.
em
Shinigami - chodzę do ogólniaka i zapewniam cię, że nastolatki całują się na każdym kroku - na parapetach, między szafkami, w szatni, we wnękach, na schodach etc. Byłam w innych szkołach i uwierz mi, że tam jest dokładnie tak samo.
Wiesz, ja tam się nie dziwię, że Ron tak zareagował. "Zdrada" + frustracja pt. "Hermiona jeszcze ze mną nie jest" + poczucie bycia gorszym od Kruma = furia i, jak to określiłaś, fochy.

Ron ma dość problemów, żeby się tak zachowywać:
*słaby w szkole;
*jego najlepszy kumpel, mimo tego, że wcale od Rona słabszy nie jest, lepiej sobie radzi - bo jest sławny;
*zamiast umawiać się z Hermioną, bez przerwy się z nią kłóci;
*kocha quidditcha, a nerwy przeszkadzają mu w pokazaniu, co naprawdę potrafi;
*jest najmłodszy z rodzeństwa (bez Ginny), wszystko ma po braciach i wszyscy oni coś osiągnęli - w jego przypadku na żadne osiągnięcia się nie zanosi;
*jego własna młodsza siostra ma większe powodzenie od niego;
etc.
Nie dość, żeby się bez przerwy wkurzać?
Shell
QUOTE(Shinigami @ 13.03.2006 20:10)
Nie znam nikogo, kto by robił aferę o to, że jego/jej dziewczyna/chłopak całował/a się dwa lata wcześniej z kimś innym. A Ron zarzucił focha jakby Hermiona dopuściła się co najmniej zdrady małżeńskiej  dry.gif  Chłopak histeryzował IMHO. Nie wiem jak ty, ale ja nie widuję nastolatków całujących się na każdym kroku. Nerwice nastolatki maja, ale nie tyle czasu, co Ron który zachowywał się jakby mu się okres przedłużał.
*



Aferę zrobił, ponieważ go wyśmiano że on się jeszcze nigdy nie całował. Za to miał na nią focha, że ona to robiła a on nie. Co prawda troche przesadził ale pod chorobę psychiczną mi to nie podchodzi ;].
Wiesz zazdroszcze ci, że ty nie widzisz ludzi którzy się ciągle całują. U mnie w szkole to normalka wink2.gif.
Wiesz niektóre nastolatki mają tyle czasu nerwice, jeśli takich nastolatków u ciebie w mieście nie ma to ja się do ciebie przeprowadzam ;d.

Emot, ładnie to wszystko wypisałaś.

Ron zawsze będzie tym gorszym, czy to w domu, czy to w szkole. Nigdy jeszcze nie był najlepszy więc ma doły wink2.gif. Cóż bywa.
o_cholibka55
Juz nie robcie z tego ronusia takiego biedactwa! Nie on jeden ma problemy. jak na moje sytuacja Harry'ego jest o wiele gorsza. Wystarczy sobie porównać:
od 16 lat ktos probuje cie zabić ALBO nigdy sie jeszcze nie całowałeś i cie wyśmiali.
Co jest gorsze?
No i wogle nie wyobrażam sobie jak on mogl miec pretensje do ginny ze sie umawiała z chłopakami? Koszmar! Jak by moj brat cos takiego odwalił to bym sie nieźle wkurzyla!
A to ze ktos sie z kims caluje to chyba nic zlego no chyba ze rzeczywiscie za czesto to robia i to gdzie popadnie tongue.gif
em
Każdy ma takie problemy, jakie jest w stanie udźwignąć.
Nie ma co porównywać pod tym względem Pottera i Weasleya - dwie różne kategorie problemów. A czasem te małe są o wiele bardziej uciążliwe i trudniejsze do zniesienia, niż te wielkie.
Shell
Ale bez względu na to który ma się gorzej i który ma większe problemy żadnen nie ma choroby psychicznej ;)
Shinigami
QUOTE
Shinigami - chodzę do ogólniaka i zapewniam cię, że nastolatki całują się na każdym kroku - na parapetach, między szafkami, w szatni, we wnękach, na schodach etc. Byłam w innych szkołach i uwierz mi, że tam jest dokładnie tak samo
.

Też chodzę do ogólniaka i nie widzę zbyt często całujących się par, częściej widzę obejmujące się.

QUOTE
*zamiast umawiać się z Hermioną, bez przerwy się z nią kłóci;


No i niby czyja to wina? Chyba mógł się postarać się żeby normalnie z nią rozmawiać. Ja nie mam zamiaru rozczulać się nad nim z tego powodu.

QUOTE
*słaby w szkole;

Jak mu to przeszkadza to niech się uczy.

QUOTE
*jego najlepszy kumpel, mimo tego, że wcale od Rona słabszy nie jest, lepiej sobie radzi - bo jest sławny;
*jego własna młodsza siostra ma większe powodzenie od niego;


No tak fakt, że ktoś sobie lepiej radzi jest bardziej popularny od nas to tragedia życiowa.

QUOTE
*kocha quidditcha, a nerwy przeszkadzają mu w pokazaniu, co naprawdę potrafi;
*jest najmłodszy z rodzeństwa (bez Ginny), wszystko ma po braciach i wszyscy oni coś osiągnęli - w jego przypadku na żadne osiągnięcia się nie zanosi;


Mógłby spróbować się wyluzować i coś osiągnąć w quidditcha.
Ma rzeczy po starszym rodzeństwie straszne, ja też kiedyś nosiłam rzeczy po starszym rodzeństwie i jakoś tragedii wielkiej z tego nie robiłam.

QUOTE
Wiesz niektóre nastolatki mają tyle czasu nerwice, jeśli takich nastolatków u ciebie w mieście nie ma to ja się do ciebie przeprowadzam ;d.


Cóż dobrze, że ja takich nie spotkałam

QUOTE
Ron zawsze będzie tym gorszym, czy to w domu, czy to w szkole. Nigdy jeszcze nie był najlepszy więc ma doły . Cóż bywa.


Uważam, że to żaden powód na bycie wielce obrażonym. Jak chce coś tak bardzo osiągnąć to niech robi coś w tym kierunku. Zły nastrój i obrażanie się na wszystkich niczego nie zmieni.

QUOTE
Aferę zrobił, ponieważ go wyśmiano że on się jeszcze nigdy nie całował. Za to miał na nią focha, że ona to robiła a on nie. Co prawda troche przesadził ale pod chorobę psychiczną mi to nie podchodzi ;].


Chory psychicznie to może nie jest, ale z rozmowa z psychologiem to by się mu przydała.

QUOTE
Juz nie robcie z tego ronusia takiego biedactwa! Nie on jeden ma problemy. jak na moje sytuacja Harry'ego jest o wiele gorsza.


Otóż to Harry ma większe problemy i tak nie histeryzuje, Ron ma znacznie bardziej komfortową sytuacje.
Shell
Wiesz dla Rona jego problemy są najważniejsze. Zawsze tak jest że bardziej przejmujesz się tym co jest twoim problemem niż czyimś.
A zastanawia mnie gdzie ty mieszkasz że masz tam samych pogodnych wyluzowanych i nie okazujacych swych uczuc w szkole ludzi ;].
Powiedz jaki Ron ma problem? Znaczy o czym powinnien z psychologiem pogadać?
Shinigami
QUOTE
Powiedz jaki Ron ma problem? Znaczy o czym powinnien z psychologiem pogadać?


Przez cały czas pisze, że chłopak histeryzuje. Mówiąc przysłowiami robi z igły widły.

QUOTE
A zastanawia mnie gdzie ty mieszkasz że masz tam samych pogodnych wyluzowanych i nie okazujacych swych uczuc w szkole ludzi ;].


Okazują, ale nie chodzą wnerwieni z powodu jednej błahej rzeczy przez tak długi czas!
Shell
A przez jak długi czas okazują?;>

Bo ja naprzykład jeśli jestem o coś bardzo zła to histeryzuje bardzo długo. Może czas wybrać się do psychologa...
Shinigami
Jeśli to coś błahego to krótko powiedz chodzisz obrażona dniami na swoją sympatie z powodu że kiedyś z kimś się całował ?

Shell
On się nie obraził za to. On był raczej wściekły o to że Ginny mu to wygarnęła i to dość boleśnie, a że nie mógł się wyładować na siostrze to wyładował się na Hermionie (co podjudziła jeszcze lekka nutka zazdrości wink2.gif.

Oh możemy się jeszcze długo kłócić na ten temat, ja uważam że histeryzowanie to normalny odruch, a ty że nie. I tak żadna z nas nie przekona drugiej wink2.gif
Shinigami
QUOTE
On się nie obraził za to. On był raczej wściekły o to że Ginny mu to wygarnęła i to dość boleśnie, a że nie mógł się wyładować na siostrze to wyładował się na Hermionie (co podjudziła jeszcze lekka nutka zazdrości wink2.gif.


I tak uważam, że przesadził. Przy okazji doszłam do wniosku, że Ginny jest chamska, Hermiona najpewniej powiedziała jej o tym całowaniu z Krumem nie po to żeby o tym rozpowiadała.

QUOTE
Oh możemy się jeszcze długo kłócić na ten temat, ja uważam że histeryzowanie to normalny odruch, a ty że nie. I tak żadna z nas nie przekona drugiej wink2.gif


Nie mówię że histeryzowanie to nienormalny odruch twierdzę tylko że histeryzowanie tak długo z błahych powodów jest nienormalne, ale zgadzam się skończmy już tą kłótnie wink2.gif


PrZeMeK Z.
Shinigami - ty po prostu masz znacznie silniejszą psychikę niż Ron, więc trudno ci go zrozumieć. (Nie krytykuję cię, wręcz przeciwnie - podziwiam takich ludzi jak ty). Ale spróbuj zrozumieć, że Ron naprawdę nie potrafi zebrać się w sobie i zrobić tego wszystkiego, co mu doradzasz. Gdyby to potrafił - mielibyśmy drugą Ginny, przebojowego, pewnego siebie chłopaka.
Ale tak nie jest. Ron cierpi na zdecydowany brak wiary w siebie, i to jest przyczyną jego wszystkich frustracji. Od kilku lat nie może się odważyć, by wyznać coś bardzo ważnego Hermionie, nie wierzy w swoje możliwości na polu quidditcha, nie umiał się całować (przed Lavender)... Znajdź dla niego trochę współczucia - chłopak ma kompleksy i tyle, a to chyba można mu wybaczyć? smile.gif A co do tego, że Ginny jest chamska... Po prostu wyrwało jej się w złości kilka nieprzemyślanych słów. Sądzę, że ona sama żałowała potem, że zdradziła ten mały sekret Hermiony.
Do tematu: podczas czytania VI tomu czułem najczęściej... irytację. Po dwóch latach oczekiwania na tę książkę spodziewałem się czegoś... dojrzalszego? Lepszego? W każdym razie cały czas miałem wrażenie, że wcale nie czytam szóstej części, ale jakiś średniej jakości fanfik dry.gif . Drugim najczęstszym uczuciem był niepokój, bo trochę mrocznie bywało: wypadek Katie, zatrucie Rona, wyprawa po horkruksa i śmierć Dumbledore' a (między innymi). Trzeci był chyba niesmak na jakąkolwiek wzmiankę o Ginny z Harrym, czwarte żywe zainteresowanie wspomnieniami o Voldemorcie... Ogólnie średnio mi się czytało. Dopiero teraz, po kilkukrotnym przeczytaniu, zaczynam doceniać tę książkę. smile.gif
P.S. Czy to nie dziwne, że "fanfikowy" Harry (tzn. taki, jakim go ludzie widzą w co lepszych fanfikach) - inteligentny, odpowiedzialny, sprytny, opanowany, dojrzały - w VI tomie "pojawia się" tylko w scenie z użyciem Felix Felicis? biggrin.gif
Shinigami
QUOTE
Shinigami - ty po prostu masz znacznie silniejszą psychikę niż Ron, więc trudno ci go zrozumieć. (Nie krytykuję cię, wręcz przeciwnie - podziwiam takich ludzi jak ty). Ale spróbuj zrozumieć, że Ron naprawdę nie potrafi zebrać się w sobie i zrobić tego wszystkiego, co mu doradzasz. Gdyby to potrafił - mielibyśmy drugą Ginny, przebojowego, pewnego siebie chłopaka.


Ależ mi ze wszystkich jego kompleksów przeszkadza tylko histeryzowanie tak ogólnie to jest mi obojętny.

QUOTE
A co do tego, że Ginny jest chamska... Po prostu wyrwało jej się w złości kilka nieprzemyślanych słów. Sądzę, że ona sama żałowała potem, że zdradziła ten mały sekret Hermiony.


Ja bym nie chciała mieć takiej przyjaciółki, która w gniewie rozpowiadałby moje sekrety.
Shell
QUOTE(Shinigami @ 19.03.2006 00:52)
Ja bym nie chciała mieć takiej przyjaciółki, która w gniewie rozpowiadałby moje sekrety.
*




Nie martw się, napewno taką masz ; ). Przyjaciele to tylko ludzie, to nie był aż tak znaczący sekret żeby zacząć nienawidzieć Ginny.
Shinigami
QUOTE
Nie martw się, napewno taką masz ; ). Przyjaciele to tylko ludzie, to nie był aż tak znaczący sekret żeby zacząć nienawidzieć Ginny.


Nie mam bo o swoich sprawach nie rozpowiadam biggrin.gif (inna spraw żadnych specjalnych sekretów też nie mam) Racja nie był tak ważny ale powinna się starać trzymać język za zębami, tym bardziej że chyba zauważyła, że Hermiona i Ron mają się ku sobie.
em
"Powinien, powinna, lepiej by zrobił gdyby był taki, mógł się zachować inaczej" etc.
Gdyby wszyscy robili to, co powinni tak, jak powinni - nie byłoby kłótni, wojen, konfliktów. Chodzi o to, że Ron jest po prostu normalny w tym, jak się zachowuje. Poobserwuj, jak zachowują się ludzie wokół Ciebie. Zauważ, skąd biorą się konflikty. W Weasleyu nie ma nic nienormalnego.
Inaczej wszyscy już siedzielibyśmy w psychiatryku dawno.
Shinigami
QUOTE
"Powinien, powinna, lepiej by zrobił gdyby był taki, mógł się zachować inaczej" etc.
Gdyby wszyscy robili to, co powinni tak, jak powinni - nie byłoby kłótni, wojen, konfliktów. Chodzi o to, że Ron jest po prostu normalny w tym, jak się zachowuje. Poobserwuj, jak zachowują się ludzie wokół Ciebie. Zauważ, skąd biorą się konflikty. W Weasleyu nie ma nic nienormalnego.
Inaczej wszyscy już siedzielibyśmy w psychiatryku dawno.


Dobra zgadzam się i skończmy już ten temat bo mi sie znudził tongue.gif
kubaj0
Konflikty biorą się stąd, że jest za dużo amunicji, a za mało roboty.
Avadakedaver
QUOTE
miłość to nienawiść zapieczętowana wzajemnym oddziaływaniem fizycznym.

estiej edit: poprawiłem błąd w słowie zapieczętowana, chyba, że specjalnie miało tak być brzydko?
marek
szczerze mówiąc, moje emocje podczas czytania 6 tomu były o wiele mniejsze niż podczas czytania np czary ognia. już kiedy czytałem zakon feniksa zauważyłem, że bardziej cieszy mnie fakt, że rozumiem powieść napisaną w języku angielskim niż to, że jest nią właśnie harry potter.

kiedyś seria o harrym potterze była dla mnie czymś niezwykłym - niemal nieporównywalnym z czymkolwiek innym. teraz, to dla mnie po prostu sympatyczna lektura - nienajgorsza, ale wiem, że jest wiele ciekawszych od niej powieści.

zestarzałem się po prostu - naturalna kolej rzeczy wink2.gif
RekiNnN
Gdy umarł syriusz to nie płakałam bo on umarł tak ....dziwnie...nie da sie tego określić...ale inaczej , przez przypadek....a Dumbledoor...to już inna historia, wtedy płaka łam jak bóbr!
Shell
i kto to mówi ;]

a ja też płakałam za Dumbledorem. Pogrzeb mnie dobił. A Syriusz to tam, umarł prawienikomu nie było szkoda, połowa się cieszyła że ten psychol umarł. Cóż takie życie.


Komu nie było szkoda, temu nie było. Ale na przyszłość bardzo proszę powstrzymać się od tego rodzaju komentarzy.

Ojej no miałam na myśli społeczność czarodziejów, a prawie wszyscy go tam uważali za psychopatycznego mordercę.
Gem
Właśnie skończyłam czytać wersję polską VI tomu...i znowu się nie oparłam, łezka zakręciła się w oku. Pamiętam, że jak przeczytałam po raz pierwszy HPaHBP to chodziłam przybita z parę dni, ale teraz wiadomo przywykła do tej myśli. Jednakże trzeba przyznać, że czytając ponownie o śmierci Dumbledore'a znów ogarnęło mnie to przytłaczające uczucie, że oto nasz bohater Harry pozostaje sam. Mam na myśli to, że nie ma już nikogo, kto by nad nim czuwał, wyratował z opresji...to takie przygnębiające. Wielka strata dla świata czarodziejów...no i czytelników.
o_cholibka55
No ale według zasady obowiązującej od czwartego tomu rowling musiala kogos pod koniec usmiercic. Szkoda ze padlo na Dumbla.
Avadakedaver
nie wiem czemu, ale ja taki przybity chodziłem, kiedy zmarł Syriusz.
Dumblem jakoś się nie przejąłem.
Może wyrosłem z tegok klimatu?
pamiętam, jakie szarpąły mna emocje podczas czytania elementu kulminacyjnego cz. V.
W cz. VI była rapnem 1/3 tych emocji.
Co będzie w VII??
o_cholibka55
No wlasnie tez mi9 sie wydaje ze ten "moment kulminacyjny" w 6 czesci to jakis kiepski byl. Mało emocji ogolnie. W poprzednich czesciech to sie na koniec bardziej podniecałam tongue.gif
Gem

Hmmm...mi tam styka, jeżeli chodzi o emocje. To może głupie, ale nigdy chyba się nie pogodzę ze śmiercią Dumbledore'a. Co to dużo mówić. Po prostu, Rowling mogła uśmiercić każdego i nie byłoby to dla mnie taką tragedią. Ale nie, to było najmniej oczekiwane, a przynajmniej w tej części.
Avadakedaver
teraz dla mnie by było najgorsze gdyby uśmierciła któregoś Weasleya, Hermione, Harry'ego albo Lupina.
dominisia888
QUOTE(Avadakedaver @ 09.04.2006 20:09)
teraz dla mnie by było najgorsze gdyby uśmierciła któregoś Weasleya, Hermione, Harry'ego albo Lupina.
*



z tym się zgodzę...

A co do VI części na poczatku wlecze się niemiłosiernie, prawie żadnej akcji. Wszystko dokładnei tak jak we wcześniejszych częściach. Potem wszystko powoli zaczyna się rozkręcać. Napiecie powoli rośnie i w momencie kiedy oczekuję, że osiągnie szczyt ono spada. Śmierć Dumbledore'a była dla mnie pewnym zaskoczeniem. Jak można było usmiercic kogoś kto prowadził Pottera za rączkę. No a może chodzi o to żeby nasz wspaniały bohater wreszcie wydoroślał. Pożyjemy zobaczymy. A ogólnie część VI podobała mi się.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.