Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Stupid And Ugly
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show > Bzziuuummm!!!
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18
matoos
Odnoszę wrażenie że chodziło jej po prostu o to że mężczyźni śmierdzą. A common misconception.
PrZeMeK Z.
Akurat w tym przypadku rację ma Child. :]

matoos
<lol>

Or when the male conception of women is misogynic.

Eh, mi tak fajnie jak jestiemu nie wychodzi sad.gif
PrZeMeK Z.
Best. Posts. Ever.

To jak tak skromnie rzucę żartem słownym:
Ekonomista to taki mężczyzna, który zamiast popędu ma popyt seksualny.

Stupid.
Rysiek_Kowal
To może ja o długopisie.




Długo pis nie rządził.
Avadakedaver
mi do ekonomisty niedaleko biggrin.gif

mój tatuś dowiedziawszy się, że na pewną strornę musi się płatnie zarejestrować:
(proszę zwrócić uwagę na to, jak słowo (słowa?) zostało podzielone)


-fakju. fa kur*a kju.
hazel
Mały chłopczyk i jego tatuś znaleźli w lesie jeżyka. Leżał biedak pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło sie żal jeżyka i poprosil tatusia, aby zabrali zwierzaka do domu. Tata sie zgodził i jeżyk zamieszkał u nich. Chłopczyk bardzo dbał o zwierzaka. Poił go mleczkiem i karmił pędrakami. Jeżyk zjadał je ze smakiem i czasem, ku zdziwieniu chłopca, pomrukiwał z zadowolenia. Na zimę jeżyk, jak przystało na wszystkie porządne jeżyki, zapadł w sen zimowy. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydełka, na czole róg i w końcu wyfrunął przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopiec wraz z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś chuj wie co.

laugh.gif

Pewnego dnia tatuś postanowił przekazać swojemu niedorozwiniętemu, ale jedynemu synowi własną firmę - masarnię. Zabrał go na zaplecze i zaczął szkolić w robieniu parówek.
- popatrz synku, z jednej strony wsadzasz barana a z drugiej wylatują kiełbaski, kumasz?
- oj tato, hmmm... no nie bardzo... a słuchaj, czy jest taka maszyna, do której wsadzasz parówkę a z drugiej strony wychodzi baran?
- jest, twoja stara.
Katon
Z dzisiejszej próby:

Facet budzi się w nocy i mówi do żony:
- Nie wytrzymam.
- Co się dzieje?
- Tak mi się seksu chce, że zaraz oszlaje. Pyta mi stoi, kołdrę mi podnosi, zimno mi, cały czas mam jakieś sny o dupceniu, no masakra, zwariuję!
- No to chodź kochanie, możemy...
- Daj spokój. Jakoś to rozchodzę.
Zeti
Siostra Maria Katarzyna mieszkała w klasztorze niedaleko sklepu monopolowego Jacka. Pewnego dnia weszła do sklepu i powiedziała:
- Jacek, daj mi ćwiartkę brandy.
- Siostro Mario Katarzyno! - wykrzyknął Jacek - Nigdy bym tego nie zrobił! Nigdy nie sprzedałem alkoholu zakonnicy!
- Jacku - powiedziała siostra - To dla matki przełożonej - zniżyła głos - Ma zatwardzenie, no wiesz...
Jacek sprzedał więc jej brandy. Później zamknął sklep i poszedł do domu. Kiedy mijał klasztor i zobaczył siostrę Marię Katarzynę. Śpiewała i tańczyła na chodniku, wirowała, machała rękami jak ptak. Zbliżał się tłum, więc Jacek przepchnął ja dalej i krzyknął:
- Siostro Mario Katarzyno! Na litość boską! Powiedziała mi siostra, że to na zatwardzenie siostry przełożonej!
Niezbita z tropu siostra Maria Katarzyna odpowiedziała:
- Bo tak jest, mój młodzieńcze, tak jest! Kiedy mnie zobaczy, to się zesra!
Katon
Tekst Kędziora na 4fun:

"Mamy listopad, miesiąc śmierci. Dlatego emitujemy teledyski artystów, którzy już odeszli. Albo tych, o których wiemy, że niedługo odejdą."

Tekst miesiąca.
Child
- Kiedy życie okazuje się być wyjątkowo ch@jowe?
- Kiedy nimfomanka mówi Ci: "Zostańmy przyjaciółmi!"
Katon
Kawał przepisany z porcysa. Gość tam twierdzi, że go wymyślił.

Spotykają się dwie sąsiadki:
- Co tam u pani, pani Zosiu?
- Oj, nie najlepiej. Moja córka ma raka mózgu, jest umierająca...
- O lol.
Avadakedaver
uwaga! dowcipas wymyślony przez Avadę, należy go mówića nie pisać bo chodzi o pisownię.


why 'greyfruit'? its yellow though
Child
pisownia i tak zła xD
Pszczola
Kawał bardziej do mówienia, ale trudno:

Przychodzi baba do lekarza z pługiem w plecach.
Lekarz: Orzesz ku*wa!
Avadakedaver
QUOTE(Child @ 04.12.2007 10:00)
pisownia i tak zła xD
*


Ewciu, ten pan do Ciebie xD
Child
Grapefruit, anyone? ;C
Zeti
Do zabitej dechami wiochy przyjechał zimową porą młody lekarz. Już na następny dzień trafił do niego jeden ze starszych mieszkańców, który poślizgnął się i stłukł sobie kolano. Lekarz kazał mu zdjąć spodnie aby mógł zbadać bolące miejsce i ze zdziwieniem stwierdził, że chłopina nie ma majtek.
- Czego nie nosi pan kalesonów? - zapytał.
- Nigdym nie nosił - odpowiedział rolnik - po co mi to?
- Panie przecież to i bardziej czysto i bardziej ciepło, radziłbym panu spróbować. Po wizycie u lekarza chłop pojechał do miasteczka po leki i wstąpił też do sklepu aby zakupić kalesony.
Gdy wrócił do domu założył je na tyłek, trochę pokręcił się jeszcze po gospodarce, "zadał" świniom i poszedł spać. Rano jak miał to w zwyczaju szybko poleciał za stodołę walnąć porannego
stolca. Jako, że był mróz, szybko zdjął spodnie kucnął nadął się, postawił klocka i podnosząc się zerknął za siebie. Na śniegu nie było nic. Wtedy przypomniał sobie o kalesonach:
- Miał konował rację - mruknął - faktycznie czyściej.
Zaczął zapinać spodnie i znowu z podziwem dla wiedzy doktora powiedział:
- I faktycznie bardziej ciepło.

Żona zabawia się z kochankiem, gdy nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku.
Przerażona zaczyna się modlić:
- Boże spraw, żeby czas się cofnął o godzinę!
Nagle słyszy głos z góry:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Wszystko się udało, mąż się nie dowiedział. Od tego dnia kobieta unika wszelkich akwenów wodnych. Pewnego dnia jednak dostała wiadomość, że wygrała wycieczkę statkiem po Karaibach. Po chwili zastanowienia mówi:
- Raz sie żyje, popłynę.
Rejs przebiega spokojnie, aż nagle nadciąga sztorm. Kobieta znów się modli:
- Boże chyba mnie teraz nie ukarzesz? Nie zabijesz razem ze mną trzystu niewinnych kobiet.
- Niewinnych??? Ha. Ja was dziwki przez pięć lat zbierałem do kupy!


Akwen wodny to tautologia miszczu tongue.gif
???

Oj sprawdź sobie, geniuszu... //Matoos

jej, wiem co to jest, ale takiego kawała nie widziałem wcześniej. Albo mam tą chorobę na k, jak to było klerozę?

nieeee. koagulopatia.
PrZeMeK Z.
<[CD]Zinc|o_O> anyone know the name of tupac and biggy's new song ?
<[CwO]polarity> "We're Both Still Dead"
PrZeMeK Z.
Ostatnie trzy wiedziałem :]
Child
zebym tego nie widzial to moze bym sie nacial [;
QbaNowy
jakbym tego nie znal to bym sie nacial biggrin.gif cheess.gif
PrZeMeK Z.
Naciąłbym się, gdybym tego nie wiedział biggrin.gif cheess.gif smile.gif

Kontynuujcie :]
Zeti
Tylko pamany nie wiedziałem. Myślałem, że Peru.
Ramzes
Też nie wiedziałem panamy.

Jeszcze można dodać jakiego koloru jest czarna skrzynka?

*czarna
*biała
*pomarańczowa
*zielona

Oczywiście pomarańczowa biggrin.gif biggrin.gif
PrZeMeK Z.
Tekst mojego kolegi, który mnie dziś zastrzelił.
Po lekcji na temat Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej.
"Ja wiem, czemu wszyscy faceci ją zostawiali. Bo ona miała garba i jak ją posuwali, to się bujała i zasypiała".
Avadakedaver
user posted image
Child
- Baśka, ku*wa, ty ku*wa nawet ku*wa zupę ku*wa musisz ku*wa przesolić ku*wa!
- Józuś, ja cię bardzo proszę, jakbyś tak opuścił co drugie słowo, o ile milej by było...
- Ku*wa, ku*wa ku*wa ku*wa ku*wa ku*wa!
Kit_fan
Dowcip pewnie stary i brodaty jak sam Santa, ale nie zjedzcie mnie za to, wcześniej tego tu nie widziałam, a że okoliczności sprzyjają, to mnie natchnęło...

Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podróży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy…
Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy więc Mikołaj zaczął podejrzewać, że może nie zdążyć… Następnie Pani Mikołajowa oświadczyła mu, że jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są kulawe, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej… Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się że elfy ukryły cały alkohol i nie było nic do wypicia… Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na drobne kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł więc po szczotkę, ale okazało się, że myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona… I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi i Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę, prawda że jest wspaniała?! Gdzie chciałbyś żebym ją wsadził?
- …
I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki…
Miss-Malfoy
Jasio siedzi w cyrku z mama i tata.Tata idzie kupic przekaski i zostawia mame z dzieckiem.Na arene wychodzi slon.
-Mamo,mamo co to jest?-pyta Jas.
-To..? To jest ogon slonia.
-Nie,nie to nizej!!
-A-matka zarumienila sie-to,to nic...
Ojciec wraca ale zapomnial o napojach.Mama idzie po napoje a Jas pyta sie:
-Tatooooooooooooooooo... A co to jest tooooooo...?
-To..? To Jasiu jest ogon slonia.
-Nie,nie to nizej!!
-A to jest siusiak slonia.
-A mamusia powiedziala ze nic!!
Ojciec dumny mowi:
-Wiesz Jasiu tatus troszke mamusie rozpuscił...


xD.
kate711
Nie wiem czy te kawały już były, ale nie chce mi się przeglądać poprzednich stron... tongue.gif

Prawnik wraca do swojego zaparkowanego BMW, patrzy, a auto ma zbite reflektory i znacznie wgniecioną maske. Nie ma śladu po samochodzie, który w niego wjechał, ale wyluzowuje, kiedy spostrzega kartkę pod wycieraczką: "Przepraszam. Właśnie wjechałem w twoja Beemke. Świadkowie, którzy to widzieli, kiwają głowami i uśmiechają się do mnie, bo myslą, że zostawiam swoje nazwisko, adres i inne szczegóły. Ale nie! Pa!
*
Administratora systemu powołano do wojska. Stoi głuchą nocą na warcie i nagle widzi majaczącą w ciemnościach sylwetke.
- Hasło! - woła admin.
Odpowiada mu cisza.
- Hasło! - woła ponownie admin.
Znowu cisza.
- Hasło! - woła raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi, admin ściaga z ramienia kałasznikowa. Krótka seria, sylwetka upada.
- User unknown. Access denied... - mruczy do siebie zadowolony administrator.
*
W sklepie zoologicznym stoi wielkie akwarium, a w nim pływa zajebiście fajna rybka.
- Poprosze tę... tę rybkę - mówi klient.
- Ona nie na sprzedaż - mruczy sprzedawca.
- Czemu?
Chwila ciszy.
- Nie możemy, ku*wy, złapać...
*
Jeden profesor mówi do drugiego:
- Najlepiej jest mieć żonę i kochankę. I to tak, żeby obie o sobie
wiedziały. Żona myśli, że jesteś u kochanki, kochanka myśli, że jesteś u
żony, a ty tup-tup - do biblioteki!
*
- Babciu, widziałaś moje tabletki? Były oznaczone symbolem LSD.
- Pie*dolić tabletki! - krzyczy babcia. - Widziałeś ku*wa smoka w kuchni?
*
Uwaga pojawił się nowy wirus. Nazywa się "PRACA". Jeżeli dostaniesz PRACĘ od szefa, kolegi lub od kogokolwiek innego nie dotykaj tego pod żadnym pozorem... Wirus jest skrajnie niebezpieczny. Usuwa na stałe życie prywatne. Jeżeli byłeś w kontakcie z wirusem, natychmiast zabierz dwóch kolegów i udaj się do najbliższego baru. Zamówcie piwo i po trzech kolejkach, PRACA powinna zostać całkowicie usunięta z twoich obwodów.
Child
Pewien mężczyzna, zmęczony całym tygodniem ciężkiej pracy, wybrał się wieczorem na drinka do pubu niedaleko jego domu. Siedząc nad szklaneczką whisky zauważył śliczną dziewczynę, która nieopodal samotnie sączyła colę z wysokiej szklanki. Ich spojrzenia skrzyżowały się. Ośmielony miłym uśmiechem mężczyzna zagadnął nieznajomą i wkrótce rozmawiali, oczarowani sobą nawzajem. Po kilku godzinach (i jeszcze paru drinkach), kiedy zamykano lokal, on zaprosił ją do siebie.
Posłała mu zawstydzone spojrzenie i wyszeptała:
- Musisz wiedzieć, że ja jestem porządną dziewczyną i…
Uspokoił ją czułym pocałunkiem.
Wyszli.
W mieszkaniu jednak atmosfera ponownie zaczęła się robić gorąca i pokonując opory nieznajomej, mężczyzna zaczął „przystępować do rzeczy”, najpierw jednak uległ jej nieśmiałym prośbom i przygasił światło. Rozbierał ją namiętnie, gdy nagle, zorientował się, że widzi jakieś dziwne, słabe migotanie.
Zignorował to i kontynuował, lecz migotanie stawało się coraz wyraźniejsze, do tego najwyraźniej dobiegało gdzieś spomiędzy smukłych nóg. Zdumiony rozpiął jej spodnie, nieśmiało odchylił majteczki…W tym momencie oślepił go błysk i zobaczył pulsujący napis:
"You are the 999,999th visitor: Congratulations, you WON!!!"
Hizashi
Pani pyta dzieci:
- Czy ktoś zna jakiegoś ptaszka, którego nazwa zaczyna się na literkę A?
Zgłasza się Jaś:
- A może to czyżyk?
Pani, lekko zirytowana tępotą Jasia, odpowiada:
- Nie, Jasiu, to nie czyżyk. W takim razie czy ktoś zna jakiegoś ptaszka, którego nazwa zaczyna się na B?
Po raz kolejny zgłasza się Jaś:
- Być może to czyżyk?
Panią zezłościło to na tyle, że wyrzuciła Jasia za drzwi. Uspokojona, ponowiła pytanie:
- A czy zna ktoś ptaszka, którego nazwa zaczyna się na C?
Jaś uchyla drzwi, wsadza głowę do klasy i pyta:
- Czyżby czyżyk?
hazel
- Zenek! Zadam ci zagadkę: najlepszy przyjaciel człowieka?
- Hmmm... Wyborowa?
- Nie.
- Absolut?
- Nie!
- Smirnoff?
- Nie!!!
- Finlandia?
- Nie, k....! Na cztery litery, matole!
- Eee... Bols!
- Kurna, człowieku... pies! PIES!
- Pies?!
- Tak, debilu, pies!
- Aaaa, tego nie piłem...
abstrakcja
Syn pyta ojca: - Tato, co to jest POLITYKA? Ojciec odpowiada: - Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ! Zrozumiałeś synku? Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go: - Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA - TAK! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie! TO JEST POLITYKA!
em
staaare
abstrakcja


Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc
prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby
się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju, znalazł list:
DROGI BRACIE!!!
- Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
- Na początku mówi się "Niech bedzie pochwalony", a nie "k.... mac"
- Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
- Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla,
- Po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a
nie zjeżdża po poręczy.
- Na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duze t"
- Nie wolno na Judasza mówic "ten skurwysyn "
- Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
- Jest 10 przekazań a nie 12;
- Jest 12 apostołów a nie 10;
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
- Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i
robić "pociąg" to przesada;
- Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
- Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie skurwiałą dziwką;
- Jezusa ukrzyżowli, a nie zajebali.
- Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to byłem ja,
Biskup.
- I w końcu Jezus byl pasterzem a nie pierdolonym domokrążcą..
dementorek
hm... ale Jezus byl stolarzem, nie pasterzem wink2.gif
matoos
Hahaha, chyba ten pasterz najbardziej mnie rozbawił z tego wszystkiego tongue.gif

Spoko, ja pamiętam jak u nas ksiądz zaczął kiedyś czytanie:

"Działo się to w dzień Przaśniaków".

A proboszcz kiedyś przy komunii zamiast "Podobnie po wieczerzy" zajechał "Podobno po wieczerzy".

Śmieszne, nie?
PrZeMeK Z.
"Podobno po wieczerzy" rozwala, ksiądz podważył jeden z ważniejszych dogmatów :]
Zeti
znałem ten kawał, ale nadal śmieszy...
QbaNowy
QUOTE
Podobno po wieczerzy

ten tekścior powala...
czy to nie jest czasami tak, że msza jest w takim przypadku nie ważna??
abstrakcja
Ta, i zsyłają wszystkich na potępienie.


[Jezus na prawdę byl stolarzem?! ;> Proszę się ze mnie nie śmiac. Pytam całkiem powaznie. ;P]
em
św. Józef był stolarzem, a wówczas ojcowie nauczali synów fachu.
matoos
QUOTE(QbaNowy @ 21.01.2008 01:17)
QUOTE
Podobno po wieczerzy

ten tekścior powala...
czy to nie jest czasami tak, że msza jest w takim przypadku nie ważna??
*


Byłaby ale się natychmiast poprawił.

Tego nie dodałem, bo to już nie jest śmieszne.
Katon
Jezus był cieślą. A podobno był tez kamieniarzem, bo krąży teoria, że Józef był w Nazarecie kimś w rodzaju 'rzemieślnika do wszystkiego'. Napisałbym, że znajomość takiego kulturowego ABC nie jest u Ciebie Abstrakcjo zbyt wysoka, ale w sumie mnie to nie zaskakuje, więc niby, że nie napiszę.
dementorek
no i rabinem.
matoos
Chyba twoje kulturowe ABC. Moje głosi co innego.

Popkultura a kultura to pewna różnica wink2.gif
Ludwisarz
Moje ABC ogranicza sie to wiadomosci, iz Jozef był cieślą. Czy Jezus rowniez? Never heard of.
Wszak Jozef pojawia sie jeszcze w historii gdy maly Jezus 'zgubil sie' w Swiatyni. Wiecej sluchu o Nim nie bylo, wiec nie wiem kiedy mialby Jezusa do zaowdu przyuczac.

Ale nie jestem najlepszym zrodlem wiedzy jesli chodzi o Biblie. Jednak na moje to bylo tak jak przedstawilem.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.