Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Wspólny Fan Fic
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show > Bzziuuummm!!!
Pages: 1, 2
Syriusz_Black
O k.......
hazel
Stanowczo zaprzeczam, jakoby łączyły mnie z Sumiko stosunki inne niż forumowe (I tej wersji, wysoki sądzie, będę się trzymać do końca). A włosy mam fioletowe teraz. Nie jesteś na bierząco biggrin.gif
Avadakedaver
ale to twoj przyrodnia siostra.
A włosy masz czerwone, i koniec.
Myśka
jak timi!


bieda, nuda
Myśka
chce wczoraj
Sumiko
ja też.
Myśka
moze nauczylabys mnie jezdzic na desce, albo chociaz kinge, kto wie!
em
a mnie ni ma. chlip.
MisieK
poczekaj tylko az moja stara włamie się znowu na konto Timmy'ego. Napewno coś się dla ciebie znajdzie.
Mornariel
a

aha.
Katon
Chyba sie poplacze. Ale tesknie. Rany. Ide spac a potem na probe. Proba to jedyne co mnie okoki w tesknocie...
Katon
Katon westchnal. Glownie z przyzwyczajenia. Poduszka w jego dloni byla zmieta i smutna. Zapukal do drzwi. Po chwili te uchylily sie zupelnie bez skrzypniecia i stanela w nich Brudna Sumiko.
- Umylas sie... - szepnal Katon z trudem ukrywajac podziw w glosie.
- Tak. - odparla Sumiko. - Dzis jest rocznica zakupienia deski. Chcialam to uczcic.
Katon pokiwal glowa. Deska ciagle lezala pokotem, ewidentnie spita. Sumiko wydawala sie trzezwa.
- Przyszedlem tu spac. Scigaja mnie. Mam list zelazny do Miska. - Katon dlugo grzebal w podszewce od poduszki i wydobyl z niej list zelazny, ktory upadl na podloge budzac sasiadow i deske. Deske ziewnela i poszla spac na kanape, a Katon westchnal.
- Kto cie sciga?- glos Sumiko zdradzal raczej grzecznosciowe jeno zainetersowanie.
- Komornik. - syknal Katon.
- No to wchodz. Ja musze isc pobiegac, jest juz 3:37. A poza tym pies czeka.
Katon wreszcie wypierdolil kapelusik, ktory niewiedziec czemu kazal mu nosic Avada i poszedl spac.
MisieK
W tym samym czasie brzegiem plaży, znajdujacej się nieopodal placu budowy firmy "Partactwo&Partactwo", przechadzał się MisieK. Swój plac budowy opuścił nakazując TimmY'emu zmienić rękę, gdyż jego prawica nabierała już sińców od zbyt intensywnego opierania się o betoniarkę. Plaża była najkrótszą drogą do oddalonego o ponad kilometr sklepu monopolowego ale MisieK, wspomagany butelką żubra, z ogromną determinacją zdążał w jego stronę. Dostał wszak od szefa bon imienny na darmowe jabole.
Niestety nagle zza krzaka wyskoczyły trzy plażowe drechy.
- Oddawaj portfel. - odrzek jeden.
Misiek z czystego lenistwa nie spuścił im łomotu. Wszak bon działał tylko wtedy kiedy krew kupującego zawierała mniej niż 4 promile krwii w alkoholu i MisieK wiedział, że niewielu jest ludzi na świecie którzy spełniali ten warunek.
- Panowie. Mam tu tylko bon ale na wam nie wydadzą. Dajcie spokój. Chyba, że chcecie portfel.
- Spieprzaj dziadu. - powiedzeli naraz i uciekli. A Misiek zrezygnowany udał się spowrotem na plac budowy.
- k...., TimmY! Na dziś musi nam starczyć ten baniak spirytu.
- Po tysiąckroć ch..owo! - zawołał TimmY. Tym razem opierał się o płot.
Avadakedaver
Katonowi było żal.
Był znów na budowie. Ręka Timmyego pozieleniała od odleżyn, bądź jak kto woli, od opirania się o płot.
Misiek siedział.
- Dlaczego siedzisz, Miśku? - spytał Katon podchodząc do niego. - Zabrakło alkocholu?
- A co tam zabrakło - żachnął się Misiek. - Na słońcu spiryt leżał i się pić nie da.
- Nocoty - zdziwił się tamten - ty nie dasz rady?
Misiek westchnął, pomilczał chwilę i w końcu wydusił z siebie:
- Timmy wszystko wybombał. Za karę złamałem mu jedną nogę i przykleiłem do płotu.
- Przykleiłeś mu nogę do płotu? suuuuper...
- nie noge. rękę. a nogę złamałem.
- Nieźle się trzyma - stwierdził rzeczowo Katon - na słońcu, po alkocholu, przyklejony i ze złamaną nogą... HEJ!!! Timmy!!! Żyjesz??!
Cisza. Timmy był oddalony od nich o jakieś sześćdziesiąt metrów, albo, licząc po misiowemu trzy Skwery Kościuszki stąd.
- Chodźmy sprawdzić - zaniepokoił się Misiek po chwili milczenia.
Ruszyli.
- Timmy? - zaczął delikatnie Miś, kiedy w końcu dotarli pod górę. -Przepraszam. Nie chciałem złamać ci nogi, przykleić do płotu i wystawić na słońce. To był wypadek.
- On chyba nie żyje - odparł Katon machając mu przed oczami ręką. - nie reaguje.




dalej zdaję się na waszą wyobraźnię.

Czy Timmy przeżyje?
Czy Katon zabije Estieja?
A może wygra czarny charakter?
Czy Katon i Sumiko przestaną rozmawiać z deską?
Czy Child przestaniue opierać się o futrynę?
Czy Ahmed złamał mu nogę?
Jaką rolę odegra kałaszasta Myśka?
Czy Cat coś ukrywa?
Czy wreszcie ktoś łaskawie doda Emoticonkę do fica?
Czy Katon stęskni się za kapelusikiem?
o tym już niedługo.
MisieK
daremne.
Avadakedaver
ja wprowadzam akcje, wy ją rozwiazujecie.
MisieK
czego byś nie zrobił i tak wychodzi daremnie synu.
Sihaja
O mnie, Avada, zapomniałeś. O mnie.
Avadakedaver
ależ skąd, pamiętam o Tobie świetnie.

jesteś tajną bronią fika, ale sza!
Avadakedaver
wtedy własnie fik przestał posiadać sens istnienia, więc wszyscy pozostali strzelili sobie w łeb.
Cat
ja nie, ale sprzedałam wasze ciała u rzeźnika za całkiem niezłą sumkę. i żyłam za nie długo i szczęśliwie.
hazel
E tam, jak w łeb strzelali to lepiej na przeszczepy sprzedać. Co prawda wątroby to się na pewno nie nadają, ale raszta może jeszcze obleci biggrin.gif
Avadakedaver
wszyscy inni o tym wiedzieli, więc upozorowawszy własną śmierć czekali, aż Estiej okaże się na tyle pewny, aby wyjść z ukrycia, a wtedy... poproszą go o autograf bo był w telewizji!!!!!!
em
syf robisz/cie.
lepiej piszta dalej, bo mi nudno.
Avadakedaver
jestem za.
teraz kolej na Hito.
Hito
Co?
Ja mogę tylko napisać, że wiedziałem, że to się tak skończy - wspólne fici umierają młodo smile.gif
Katon
Połowa tego fika to żaden fik, tylko wierny dokument.
Napisz coś po koncercie, będzie śmiesznie. Ja nie mam veny tfurczej.
napiszcie o tym jak misio nie pije bo oszczędza na wyjazdy. istne sajens fikszyn.
zobaczcie jak się dla was k.... poświęcam! o. doceńcie!;d
Child
Ave!
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.