Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: VII Film 7 tom
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11
hazel
Trzebaby, i mogę się założyć, że aktorzy zostaną wyszukani i cała scenka zostanie pokazana. Ten cały epilog jest w ogóle tak filmowy, że nie wyobrażam sobie, żeby w ekranizacji został pominięty.
Zeti
O, epilog musi być. Przecież trzeba jakoś tę serię zamknąć.
PrZeMeK Z.
Dajcie już spokój epilogowi, wspaniała scena.

Nie ma sensu wyszukiwać aktorów do roli dorosłych Harry'ego i spółki. W 2010 wszyscy będą mieć po dwadzieścia parę lat, a z dwudziestolatków zrobić trzydziestolatków wcale nie tak trudno. No i lepiej by to wyglądało, bo ci sami aktorzy powinni grać przez cały film, a nie nagle zostać wymienieni na kogoś obcego do jednej sceny.

QUOTE
A ja wam mówię, że poleci kupa scen (cały wątek Dobby'ego - na 100%, wizyta u Lovegooda, prawdopodobnie duża część wydarzeń w ministerstwie i ślub Billa i Fleur - najazd śmierciożercow zostanie ukazany przy okazji urodzin Harry'ego) , reszta zostanie skrócona i zmiksowana (Godric Hollow, Gringott, ewakuacja z Privet Drive). 1/3 filmu zajmie scena walki o Hogwart, bo jest widowiskowa i się na to dobrze nadaje.

Zbyt pesymistycznie do tego podchodzisz. Bitwa nie zajmie 1/3 filmu, bo za dużo jest pod koniec akcji, by nadmiernie przeciągać bitwę. Poza tym ona nie jest aż tak filmowa, jak się wydaje.
Ślub Billa i Fleur najlepiej zastąpić ślubem Tonks i Lupina - efekt ten sam, a widz ich zapamięta i posmutnieje na wieść o ich śmierci.
Hazel, w żadnym z dotychczasowych filmów "akcja końcowa" nie zajęła 1/3 filmu smile.gif Spokojnie.
hazel
A jak było ze smokiem w CO? Niegdy tego filmowcom nie wybaczę, a takiej sceny w życiu nikt się spodziewać nie mógł. Mówię wam, bedzie dużo więcej walki w Hogwarcie z przyplątanymi wątkami pobocznymi (tiara, wspomnienia Snape'a - też zapewne okrojone do minimum) niż w książce. A cała reszta zostanie potraktowana po łebkach. Czuję to w moczu kościach.
PrZeMeK Z.
Smok to inna sprawa. Był jednym z trzech zadań Turnieju Trójmagicznego, a te siłą rzeczy przeciągali do maksimum, bo taka gratka (tyle scen akcji) już się w HP nie trafi. Zresztą ja tam tę scenę lubię, bo smok profesjonalnie zrobiony.
W DH scen akcji nie brakuje, również widowiskowych. Zasadzka nad Privet Drive, włamanie do Gringotta i ucieczka na smoku, Malfoy Manor, akcja w ministerstwie, no i końcówka - Bitwa o Hogwart oraz starcie Harry - Voldemort. Jest na czym zawiesić oko i jestem dziwnie spokojny, że bitwa nie zajmie wiele więcej czasu niż taki na przykład Departament Tajemnic.
Poza tym, Hazel, spójrz na same "końcowe akcje" w dotychczasowych filmach. Z drogi do Kamienia Filozoficznego wyleciał troll i zadanie Snape'a. Komnatę przedłużono, ale i film był za długi. Wrzeszcząca Chata i późniejsze perypetie ze zmieniaczem okrojono. Labirynt i cmentarz schudły niemożebnie. Z departamentu ostały się dwie sale, a Voldemort i Dumbledore wymienili ze trzy zaklęcia.
Znając życie, wyprawę do jaskini w VI tomie lekko przedłużą, a bitwę pod wieżą skrócą, bo Harry nie ma czasu brać w niej udziału. W związku z tym wszystkim nie martwi mnie końcówka filmu siódmego. Dla jednej bitwy nikt reszty filmu nie poświęci.
Trochę optymizmu, Hazel smile.gif
Kurgana
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 03.09.2007 19:58)
Nieprawda. Wyobraź sobie, że oglądasz zupełnie inny film. Głowny bohater jest ścigany przez wrogów i nagle - choć przez film przewinęło się już wielu jego stronników - ratuje go nagle kompletnie obcy człowiek i... znika z ekranu bez słowa wyjaśnienia, kim jest. Nie mówię o przywiązywaniu się, ale widownia musi zrozumieć, że Aberforth to brat Dumbledore'a i dlaczego pomaga Harry'emu. A to już wymaga kilku wyjasnień i jakiegoś przedstawienia postaci.
Wyjaśnienie "jestem bratem Albusa" to jakieś 10 sekund czasu ekranowego.


QUOTE(PrZeMeK Z. @ 03.09.2007 19:58)
Widzisz, mamy odmienne zdanie w tej kwestii. Ty chcesz filmować walkę Dobra ze Złem, a ja wolałbym opowiedzieć tę samą historię na mniejszą skalę. Zamiast bohaterskiego GD - dwójka ludzi, którzy zginęli, bo była wojna.
A odkąd to HP jest historią o Tonks i Lupinie? smile.gif

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 03.09.2007 19:58)
Poza tym, tu nie chodzi o usuwanie śmierci Lupina i Tonks (bo co to za problem pokazać przez kilka sekund ich ciała?), ale raczej o to, by ta śmierć miała jakiekolwiek znaczenie i wzbudziła jakieś uczucia.
No toż przecież dlatego właśnie proponowałam jej wycięcie.

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 03.09.2007 19:58)
Nie zamierzam wcale tego usuwać, martwi mnie tylko jedno: czy nie wyjdzie to irytująco zamiast tragicznie. Aby rozpacz Harry'ego była wiarygodna, musimy Zgredka poznać - inaczej jego reakcja będzie się wydawała przesadzona. No dobra, uratował ich, ale po co ta cała szopka z kopaniem grobu i rozpaczą? Przecież to tylko jakaś trzecioplanowa postać...
Gdy Dobby się pojawia można spokojnie dość wyraźnie zaznaczyć, że nie jest to niewiadomokto, ale postać Harry'emu świetnie znana. Nawet jak widz nie będzie pamiętał to i tak zajarzy, że jakaś emocjonalna więź między nimi jest.
Nie wyobrażam sobie zupełnie tej historii bez śmierci Dobby'ego. Cóż innego może Harry'emu uświadomić znaczenie odpowiedzialności, czyli wyższość Horcruksów nad Hallowsami?

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 03.09.2007 19:58)
Potrzebujemy też takiego krótkiego, ekranowego "wytchnienia", czegoś nastrojowego, jak scena w Święta na Grimmauld Place w V filmie czy Bal Bożonarodzeniowy. Godric's Hollow - mam na myśli tylko odwiedzenie grobów - idealnie by tę rolę spełniło i przyszykowało grunt pod późniejsze "Silver Doe".
Pierwsza wizyta bohatera na grobie rodziców, których nawet nie pamięta, a którzy poświęcili dla niego swoje życie... mamy chyba zupełnie inne definicje "wytchnienia" smile.gif.

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 03.09.2007 19:58)
Swoją drogą, jak planujesz zrealizować tę scenę bez odejścia i powrotu Rona? Bez tego nie będzie ona wystarczająco wymowna.
Nie do końca rozumiem jaką "wymowność" masz tutaj na myśli.
hazel
Wracając jeszcze do Aberforta, podoba mi się, że znalazla się w piątym filmie migawka z jego udziałem. I ta koza w tle biggrin.gif
PrZeMeK Z.
Wymowność sceny z Silver Doe? Taka, że bez odejścia i powrotu Rona to tylko scena znalezienia miecza i zniszczenia medalionu. Z powrotem Rona to wspaniała, pełna napięcia scena, która pokazuje nam charakter Rona (a to postać o stokroć ważniejsza od np. Luny i warto by go trochę rozbudować).
QUOTE
Wyjaśnienie "jestem bratem Albusa" to jakieś 10 sekund czasu ekranowego.

Tak, ale samo "jestem bratem Albusa" może nie wystarczyć. Widz może nie pamiętać, kim jest Albus smile.gif Poza tym, potrzeba choć kilku zdań motywacji Aberfortha, w stylu: "Nie chcę, by poświęcenie mojego brata poszło na marne". Nie mówię, że widownia ma go pamiętać, ale niech przynajmniej będzie on wiarygodny.
QUOTE
A odkąd to HP jest historią o Tonks i Lupinie?

Odwracasz kota ogonem. Dobra, zasłużyłem sobie.
Ujmę to tak: z filmowego punktu widzenia są postacie ważne i nieważne. W tym filmie ważne to Trio, Voldemort, Dumbledore, Snape, Ginny, Bellatriks i może Neville z Luną. Można zbudować film tylko na nich. Ale parę nieważnych postaci też musi być - bo albo fani by ich zabili, albo porobiłyby się dziury w wątkach.
Myślisz o ukazaniu postaci i dramatu Lovegooda, który jest postacią naprawdę nieważną i banalnie łatwą do wycięcia. Ja myślałem raczej o tym, że Trio na czyimś ślubie musi się spotkać i do czyjegoś domu uciec po Malfoy Manor. Skoro Lupin i Tonks i tak giną, można zastąpić nimi niepotrzebnych Billa i Fleur. Tym samym widzowie będą ich kojarzyć i ich śmierć (ofiary w wojnie ze Złem!) wywoła choć malutkie ukłucie żalu.
QUOTE
Gdy Dobby się pojawia można spokojnie dość wyraźnie zaznaczyć, że nie jest to niewiadomokto, ale postać Harry'emu świetnie znana. Nawet jak widz nie będzie pamiętał to i tak zajarzy, że jakaś emocjonalna więź między nimi jest.

Oby. I oby się ze Stworkiem ludziom nie mylił. Też nie chciałbym tego wycinać.
QUOTE
Pierwsza wizyta bohatera na grobie rodziców, których nawet nie pamięta, a którzy poświęcili dla niego swoje życie... mamy chyba zupełnie inne definicje "wytchnienia"

Oj, nie przesadzaj. Wytchnienia w sensie spokojnej sceny, gdzie nikt nikogo nie ściga i nie snuje planów. A scena wszak piękna, a widz lubi się wzruszyć. Wizyta na grobie rodziców to coś, co przemawia nawet do ludzi nielubiących HP.
Kurgana
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:08)
Wymowność sceny z Silver Doe? Taka, że bez odejścia i powrotu Rona to tylko scena znalezienia miecza i zniszczenia medalionu. Z powrotem Rona to wspaniała, pełna napięcia scena, która pokazuje nam charakter Rona (a to postać o stokroć ważniejsza od np. Luny i warto by go trochę rozbudować).
Ron jest "rozbudowywany" od sześciu filmów, powinno starczyć. W tym też swojego czasu co nieco mieć będzie. Choć część filmu musi pokazywać ich "obozowanie", gdzie jest od groma miejsca na pokazywanie charakteru Rona.
I Silver Doe nic nie traci bez owego odejścia.

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:08)
Tak, ale samo "jestem bratem Albusa" może nie wystarczyć. Widz może nie pamiętać, kim jest Albus smile.gif
No nie, jeżeli widz nie pamięta kim jest Dumbledore to nie zrozumie połowy filmu.

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:08)
Poza tym, potrzeba choć kilku zdań motywacji Aberfortha, w stylu: "Nie chcę, by poświęcenie mojego brata poszło na marne".
Kolejne 10 sekund smile.gif.
A co do Aberfortha - przede wszystkim musi się zachować koza! wink2.gif

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:08)
Odwracasz kota ogonem. Dobra, zasłużyłem sobie.
Nie kota ogonem (mam jednego w domu i wiem, że to totalnie awykonalne), a Twoje własne argumenty przeciwko Tobie. I tak, zasłużyłeś sobie smile.gif.

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:08)
Myślisz o ukazaniu postaci i dramatu Lovegooda, który jest postacią naprawdę nieważną i banalnie łatwą do wycięcia.
Żeby wyciąć Lovegooda trzeba pokombinować dość ostro z tym jak się "Trio" dowiaduje o tym czym są Hallowsy.

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:08)
Oby. I oby się ze Stworkiem ludziom nie mylił. Też nie chciałbym tego wycinać.
Wycięcie śmierci Dobby'ego po prostu zaprzepaści całą przemianę duchową bohatera. Oczywiście można, tylko nie wiem w jakim celu.

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:08)
Oj, nie przesadzaj. Wytchnienia w sensie spokojnej sceny, gdzie nikt nikogo nie ściga i nie snuje planów.
Sceny campingu w zupełności powinny wystarczyć za takowe "wytchnienie".
Obawiam się natomiast, że jeżeli zostanie wycięta Bathlinda to wycieczka do GH po prostu nie będzie mieć jakiegokolwiek sensu i sprawi wrażenie wciśniętej na siłę.

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:08)
A scena wszak piękna, a widz lubi się wzruszyć. Wizyta na grobie rodziców to coś, co przemawia nawet do ludzi nielubiących HP.
Żeby była piękna to jeszcze potrzeba w tym dobrego aktorstwa, a z tym może być krucho.
Ale nie ma obaw - jestem pewna, że to zachowają.
PrZeMeK Z.
QUOTE
Ron jest "rozbudowywany" od sześciu filmów, powinno starczyć. W tym też swojego czasu co nieco mieć będzie. Choć część filmu musi pokazywać ich "obozowanie", gdzie jest od groma miejsca na pokazywanie charakteru Rona.
I Silver Doe nic nie traci bez owego odejścia.

Ron do tej pory miał naprawdę niewiele czasu ekranowego. Jego kwestie przyznawano Hermionie, jego rolę wypaczano, jego wątki wypadały. Mógłby mieć choć jedną naprawdę "swoją" scenę.
Obozowania będzie malutko, bo to nieciekawe. A Silver Doe traci - traci tę radość z powrotu Rona. Ale oczywiście można się bez tego obejść.
QUOTE
No nie, jeżeli widz nie pamięta kim jest Dumbledore to nie zrozumie połowy filmu.

Myślałem raczej o samym nazwisku czy imieniu, postać będą pamiętać. Ale wiem z doświadczenia, że nazwiskami mało kto sobie głowę zawraca. Fred i George - "jajcarze". Ginny - "no ta ruda, siostra Rona". Luna - "wariatka" (sic!). Lucjusz - "ojciec Malfoya". Syriusz - "no ten wujek czy ktoś tam Harry'ego". Stworek - "Zgredek!". I tak dalej.
QUOTE
Żeby wyciąć Lovegooda trzeba pokombinować dość ostro z tym jak się "Trio" dowiaduje o tym czym są Hallowsy.

Wcale nie tak ostro. Harry i Hermiona znajdują w książce Dumbledore'a dziwny symbol, a później znów, na grobie w Godric's Hollow (kolejny powód, by zostawić tę scenę). Hermiona kojarzy znak z legendą, którą zna na temat Deathly Hallows, a Ron powie, że zna ją z bajki dla dzieci w książce Hermiony. Oboje jakoś poskładają całą historię. Wiarygodne? Dla widza, owszem.
QUOTE
Wycięcie śmierci Dobby'ego po prostu zaprzepaści całą przemianę duchową bohatera. Oczywiście można, tylko nie wiem w jakim celu.

Powtarzam: broń Boże nie chcę jej wycinać. Rozważam tylko możliwości.
Zeti
I jedna scena, która musi być. I have more, w wykonaniu profesor Sybilli. To będzie jej najlepszy wstęp w serii.
Kurgana
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:48)
Ale oczywiście można się bez tego obejść.
No właśnie - można.
A Ron ponad wszelką wątpliwość będzie mieć trochę scen z Hermioną, coby romantycznie było.

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:48)
Myślałem raczej o samym nazwisku czy imieniu, postać będą pamiętać.
- Albus był moim bratem.
- Dyrektor Dumbledore?!
- Tak, wiem, nie jesteśmy podobni, on miał długą, siwą brodę.
I już wink2.gif.

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:48)
Stworek - "Zgredek!".
Po polsku to i ja mam problemy skojarzyć który zacz.

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 21:48)
Wiarygodne?
Średnio.
hazel
QUOTE(Zeti @ 04.09.2007 22:07)
I jedna scena, która musi być. I have more, w wykonaniu profesor Sybilli. To będzie jej najlepszy wstęp w serii.
*


Zdecydowanie. Wreszcie się przydała do czegoś konstruktywnego, poza wonieniem oparami alkoholowymi, wieszczeniem rychłego zgonu każdemu, kto się napatoczył i wygłaszaniem nawiedzonych przepowiedni.
Kurgana
QUOTE(Zeti @ 04.09.2007 22:07)
I jedna scena, która musi być. I have more, w wykonaniu profesor Sybilli.
To i koza Aberfortha to absolutna konieczność! smile.gif
Zeti
Tak, koza też, ale Sybilla wymiata. I Luna na weselu musi coś wielkiego strzelić.
Golden Phoenix
QUOTE
Wreszcie się przydała do czegoś konstruktywnego, poza wonieniem oparami alkoholowymi, wieszczeniem rychłego zgonu każdemu, kto się napatoczył i wygłaszaniem nawiedzonych przepowiedni.


Być może była to jej pierwsza konstuktywna czynność, ale za to ubaw z niej miałam zawsze wielki. Zwłaszcza te teksty o wewnętrznym oku biggrin.gif

A filmowa Sybilla to po prostu REWELACJA, dawno się tak nie śmiałam biggrin.gif
Zeti
O tak.
Ciekawe jak ją ubiorą, i ucharakteryzują na ten moment. Może jakaś butelka Sherry?
hazel
QUOTE
Tak, koza też, ale Sybilla wymiata. I Luna na weselu musi coś wielkiego strzelić.



W Lunę wątpię. Miała swoje pięć minut w piątym filmie. W siódemce jest jej mało i podejrzewam, że w filmie będzie jeszcze mniej.
Ginnusia
QUOTE(Kurgana @ 05.09.2007 00:13)
A Ron ponad wszelką wątpliwość będzie mieć trochę scen z Hermioną, coby romantycznie było.
*



Ron to już drugi film ma przede wszystkim sceny z Hermioną w duchu komedioworomantycznym. wink2.gif Danie mu drugiej (po szachach w pierwszym tomie) sceny "heroicznej" nie byłoby wielkim przestępstwem. Poza tym - sorry, ale jednak to Trio jest tu głównym - zbiorowym - bohaterem. Nie można zatem obciąć ich wątków, dając w zamian Voldemorta, Snape'a i Lily, rodzinę Dumbledore'ów etc. To wątki poboczne muszą się tu dostosować, bo widz się zdziwi.

QUOTE(Zeti)
I Luna na weselu musi coś wielkiego strzelić.

O ile będzie jakieś wesele.
Zeti
Jak to nie ma wesela? blink.gif
Ron rozwierający ręce i zaatakowany przez Hermionę. A już myślałem, że się ucałują...
PrZeMeK Z.
QUOTE
Wiarygodne?
Średnio.

Ojej.
Oglądasz inny film. Jest tajemnica, dziwne symbole. Pojawia się budzący śmiech, nieznajomy facet w dziwnym domu, który opowiada legendę i mówi, że w nią wierzy. Trójka głównych bohaterów mu nie wierzy.

Oglądasz inny film. Trójka głownych bohaterów zastanawia się nad dziwnym symbolem. Najmądrzejsza z nich przypomina sobie historię o trzech potężnych przedmiotach. Bystry przyjaciel dodaje, że zna to z bajki, a tę bajkę dziwnym trafem mają przy sobie.

Nie ma aż tak ogromnej różnicy. Ludzie wiedzą, że Hermiona jest bystra, a i książka od Dumbledore'a się przydaje. W ten sposób można zaoszczędzić czas.

Jeśli już coś wycinać, to Lovegooda. Hallowsy i tak są wątkiem typu "no nie wiem, Harry... To tylko legenda". Naprawdę nie potrzeba nowej postaci.

Zgadzam się z Ginnusią co do Rona. Dość już komiksowego, romansowego Rona.
Zeti
QUOTE
Nie ma aż tak ogromnej różnicy. Ludzie wiedzą, że Hermiona jest bystra, a i książka od Dumbledore'a się przydaje. W ten sposób można zaoszczędzić czas.

Jeśli już coś wycinać, to Lovegooda. Hallowsy i tak są wątkiem typu "no nie wiem, Harry... To tylko legenda". Naprawdę nie potrzeba nowej postaci.

Właśnie książka od Dumbledora. I to powinno widza do końca przekonać.
A Lovegooda można wyciąć, tylko szkoda, to w końcu ojciec Luny.
Ramzes
Ale poza opowieścią o hallowsach nie ma nic do roboty i jest po prostu zbędny wink2.gif
Kurgana
QUOTE(Ginnusia @ 04.09.2007 22:47)
Danie mu drugiej (po szachach w pierwszym tomie) sceny "heroicznej" nie byłoby wielkim przestępstwem.
No nie no, sorry, nie chce mu odbierać heroicznych czynów w tej scenie!

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.09.2007 22:58)
Ludzie wiedzą, że Hermiona jest bystra
Pomijając już wszystko inne - takie rozwiązanie sprawy rozwala najlepszy rys Hermiony w tej książce - jej niewiedzę.
Jeżeli już to całość powinien odkryć Ron, jako dzieciak wychowany na tych bajkach, przy okazji ponownie się wykazując.
Zeti
QUOTE(Ramzes @ 04.09.2007 23:05)
Ale poza opowieścią o hallowsach nie ma nic do roboty i jest po prostu zbędny wink2.gif
*



Ale i tak szkoda. Nie ze względu na jego samego, ale raczej na jego córkę. Luna jest suuper.
Ginnusia
Na ronandhermionesource.com jest akcja, która ma na celu skłonienie WB, by w siódmymy filmie były te sceny, na których zalezy jak największej ilości fanów HP. Jest ankieta, można te sceny zaznaczyć. Dla mnie chwilowo to za trudne, bo mozna wybrać tylko 10 najważniejszych. wink2.gif Co byście wybrali?
Mozna też zagłosować, jaka długośc filmu byłaby najwłaściwsza.
Zobaczyć opcje oraz zagłosować można TU
PS. Te sceny są wybrane z pewnym naciskiem na akcje na linii Ron-Hermiona, ale to nic dziwnego. Podoba mi się sama idea, choć pewnie niewiele to da.
Ramzes
Wybrałbym na razie (jestem do tego przekonany i decyzji nie zmienię wink2.gif):
-Kreacher and Dobby
-Harry's brave walk to death
-Neville's heroic moment against Voldemort
-Mrs. Weasley vs. Bellatrix
-The silver doe
-The Prince's tale

Nad pozostałymi czterema muszę się zastanowić. A tak w ogóle, dlaczego oddzielnie jest "Learning about Snape and Lily's past" i "The Prince's tale"? blink.gif Przecież w Prince's tale zawiera się przeszłość Lily i Snape'a.
PrZeMeK Z.
No, część z tych scen na pewno będzie w filmie (np. Harry w lesie), ale wybrałem:
- Mrs. Weasley vs. Bellatrix
- Harry's brave walk to death
- Neville's heroic moment against Voldemort
- Bellatrix slapping Ron after he says “No, you can have me, keep me!” instead of Hermione
- Ron and Hermione falling asleep holding hands (wspaniały moment)
- Harry and Ginny's birthday moment alone
- Ron leaving Harry and Hermione and WHY
- Kreacher and Dobby
- Ron and Hermione's kiss (tego nie można wyrzucić)
- The Silver Doe
Ginnusia
O. Chciałam zagłosować, a tu strona nie działa. Ale moja lista chyba kopiowałaby listę Przemka, przynajmniej w większości. wink2.gif
EDIT: Link działa
Ginnusia
Wybrałam sceny:
1. The Silver Doe
2. Harry's brave walk to death
3. Ron and Hermione's kiss (również to zaznaczyłam, co oczywiste, jako najbardziej oczekiwany pocałunek, Harry i Ginny będą mieli na to szósty film)
4. Ron leaving Harry and Hermione and WHY
5. The Prince's Tale
6. Mrs Weasley vs. Bellatrix
7. Ron and Hermione falling asleep holding hands (bo musi być coś z tych małych momentów między nimi)
8. Neville's heroic moment against Voldemort (to MUSI być)
9. Bellatrix slapping Ron
10. (nie zapisałam tego po angielsku) Rozpacz Weasleyów po smierci Freda.

Na liście rezerwowej był Lupin proszący Harry'ego na ojca chrzestnego i - jednak - moment pocałunku Harry'ego i Ginny.
I zaznaczyłam opcję filmu trzygodzinnego. A co.
PrZeMeK Z.
A ja wybrałem "A little over 3 hours".
Zeti
- The Silver Doe
- Mrs. Weasley vs. Bellatrix
- The Prince's Tale
- Ron and Hermione's kiss
- Potterwatch
- Percy coming back
- Neville's heroic moment against Voldemort
- Kreacher and Dobby
- Harry's brave walk to death
- Wedding
PrZeMeK Z.
Akurat powrót Percy'ego na pewno wypadnie, bo nie było dotąd ani słowa o jego odejściu od rodziny. Ale byłoby miło to zobaczyć.
Kurczę, jak ja bym chciał, żeby dobrze zagrano Silver Doe. To tak piękny rozdział.
Zeti
Widziałeś niemiecką okładkę DH dla dorosłych? Prawie cała się na nim koncentruje. I to moja ulubiona niemiecka okładka jak dotąd.

Nie wiem, czy mówili o Percym w V filmie, bo po prostu go jeszcze nie widziałem...
Ginnusia
Nie mówili. Percy nawet był, trzymał za fraki Harry'ego i Cho po zdekonspirowaniu GD, ale nie było nawet przypomniane, że to jest akurat Percy. Osoba, która widziałaby wcześniejsze filmy raz, nawet nie zwróciłaby na niego uwagi.
A dobrze pokazane "Silver Doe" to też moje największe marzenie odnośnie DH.
Katon
A mi się najbardziej marzy, żeby jednak dobrze oddali klimat drogi na śmierć. Bez skrótów i jakiejś taniej sentymentalności.
Golden Phoenix
Oj tak, myślę dokładnie o tym samym, ale coś mi się wydaje, że ciężko będzie w filmie oddać te wszystkie przemyślenia. Boję się żeby nie rozwalili tego fragmentu.
hiob27
Dla mnie najważniejsze jest oddanie klimatu kilku scen, a mianowicie:
a) "-After all this time? - Always."
b) Pojedynek Mrs. Weasley i Bellatrix
c) Wszystko co związane ze Stworkiem
d) Harry w Zakazanym Lesie
e) patronusy (ryś na weselu, łasica pana Weasleya etc)
f) i chyba najbardziej spektakularny moment: "Walka Hogwartu"
Golden Phoenix
Chciałabym jeszcze zobaczyć fragment z Prince's Tale:

QUOTE
“Would you like me to do it now?” asked Snape, his voice heavy with irony. “Or would you like a few moments to compose an epitaph?”


Taki czarny humor, z którego umiem się śmiać dopiero 2 miesiące po przeczytaniu 7 tomu...
PrZeMeK Z.
QUOTE
f) i chyba najbardziej spektakularny moment: "Walka Hogwartu"

Ja tam wolę "Bitwa o Hogwart" i nigdy nie będę odczytywał tego inaczej. Niezależnie od tego, jak "Battle of Hogwarts" przełoży Polkowski.
Golden Phoenix
Ja też zawsze to rozumiałam jako "Bitwa o Hogwart". W kontekście całego rozdziału ta nazwa wydaje mi się bardziej odpowiednia, jakaś taka klimatyczna smile.gif "Walka Hogwartu" jakoś nie do końca mi tu pasuje. Ale to już chyba temat do przedyskutowania w innym topicu wink2.gif
hiob27
Przecież wiadomo, że "Bitwo o Hogwart" brzmi znacznie lepiej. Ale mi nie chodziło o jakąś mega poprawność, tylko o sens. A tak nawiasem mówiąc to jednak chyba "Bitwa o Hogwart" wcale nie jest tak dokońca poprawną nazwą, bo tutaj nikt się tak napradę nie bił o Zamek...
Golden Phoenix
Może nie tyle Bitwa o Hogwart jako o budynek, ale o Hogwart jako taką metaforę dobra smile.gif
Ginnusia
O, to, to. Dla mnie też to jest "Bitwa o Hogwart", w rozumieniu Golden Phoenix.
Tylko boję się, że w filmie dowalą efektów specjalnych, a wytną galopujące ławki, Trelawney z kulami i akcję Pansy.
Zeti
Walka nie brzmi dobrze. Chyba Pan Andrzej ma jeszcze jakieś wyczucie?
Ginnusia
Zeti i reszto smile.gif Znalazłam takiego newsa (na onecie):

Billy Connolly dołączył do Harry'ego Pottera
Szkocki komik Billy Connolly dołączył do grona obsady magicznej serii filmów o przygodach Harry'ego Pottera.
64-letni aktor wcieli się w adaptacji tomu "Harry Potter i śmiertelne relikwie" w postać czarodzieja Zenophilousa Lovegooda, ojca przyjaciółki młodego magika, Luny Lovegood.
Billy Connolly ma na koncie udział m.in. w produkcjach "Wspaniały Joe", "Ostatni samuraj" i "Lemony Snicket: Seria niefortunnych zdarzeń".

Pominę chwilowo błąd w imieniu, bo liczy się tu to, że Lovegoodów nie wyrugują całkiem z DH. smile.gif O ile tego newsa można traktować poważnie.
Ramzes
A ja po obejrzeniu wczoraj Zakonu stwierdzam, że bardzo chcę zobaczyć Bellatrix w VII filmie. I tak podobno ma być, ale mam nadzieję, że dadzą się wykazać Helenie Bonham Carter- najpierw torturuje Hermionę, wściekła, szalona itd, a zaraz potem ciało Bellatrix, a umysł Hermiony. Spore wyzwanie dla aktorki.
Zeti
Juz Castingi do DH robią??? Przecież HBP jeszcze dobrze nie skończyli. No ale on się na Xena/Zena biggrin.gif świetnie nadaje. Ci z onetu mogliby książkę najpierw przeczytać.
Ginnusia
Też mnie to zdziwiło, dlatego też nie wiem, czy mozna traktować tego newsa poważnie. Zobaczymy...
A scenę z Hermioną-Bellatriks (w ogóle całośc Gringotta) pewnie wytną. Coś muszą.

Naszła mnie myśl straszna i głupia. Mianowicie - nie wyobrażam sobie pocałunków w kolejnych dwóch filmach. Sceny ksiązkowe, owszem, lubię, ale w wersji filmowej nie umiem sobie wyobrazić. Ron z Hermioną, proszę bardzo, ale nie Rupert z Emmą. Toż samo z Danem i Bonnie. Nie widzę tego. Podejrzane. wink2.gif
Ramzes
Całkiem bez Gringotta?? A co z czarką? I zorientowaniem się Voldemorta, że trio jest na tropie horkruksów (no dobra to jeszcze da się zrobić, ale jak zdobędą czarkę?)
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.