Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Tytuł Siódmego Tomu (tak!)
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5
smagliczka
user posted image
em
z ciekawostek:
deathly - 7 liter
hallows - 7 liter

*grzmot, grzmot*
smagliczka
I miejmy nadzieję, że będzie miała 777stron!!! cheess.gif
Fanka HP z Elbląga
Wolałabym conajmniej taką grubość jak ZF cheess.gif
Aylet
QUOTE(Fanka HP z Elbląga @ 22.12.2006 20:14)
To piszesz do mnie ? Jeśli tak to możesz mi wytłumaczyć co znaczy wyraz na początku twojej wypowiedzi bo nie bardzo rozumiem smile.gif
*


head - głowa
desk - biurko
czyli: głową w biurko {:
patix
jak się już mamy trzymać tych siódemek, to niech będzie 7 777 777 :p
Oj, wątpię, żeby ktoś mógł powiedzieć: a ja to przeczytałem książkę Harry Potter and the Deathly Hallows w jeden dzień :p
em
e tam. jak się przeczytało hpizf w 10 godzin, to i dh się przeczyta wink2.gif

ps. h to ósma litera alfabetu. ech, pech.
ps2. za to d to czwarta. lost, lost, lost.
Katon
Cholera. Fajny tytuł. Naprawdę nic nie wyjawia, poza tym, że będzie fajnie =) Poczułem moc. Zbliża się. To będzie coś. Wziąć do ręki siódmy tom i zaszyć się z nim na dzień i noc. I zakończyć jakiś fajny, długi etap w moim życiu. Napewno będzie smutno, ale musicie przyznać, że to będzie Coś.
aina
Oho, na fawkes.kom.pl pisze coś takiego (co mnie totalnie zszokowało):

" Znamy tytuł siódmego tomu Pottera! Harry Potter and the Deathly Hallows, czyli w wolnym tłumaczeniu Harry Potter i Święto Śmierci (lub też szokujące świeto, zależy, jak interpretować pierwsze słowo). Jest to prawdopodobny tytuł, gdyż nawet wydawnictwo oficjalnie go potwierdziło, a informacje o nim, można było znaleźć na stronie autorki w pokoju sekretów, do którego niedawno otwarto drzwi. "

Pranie mózgu, jak nic...
Flamme
hmm.. ja się będę trzymać tego, że to będzie jakieś miejsce albo coś w stylu właśnie horkruksów. teoria, że to będzie oznaczać święto lub czynność wydaje mi się mało prawdopodobna. (ewentualnie jeśli chodziłoby o np"śmiertelne wołanie" albo coś w tym stylu)
wickie
Do tego tytułu pasowało by cos w rodzaju tych Śmiertelnych Zaświatów ,bo głową w biurku lub cos z tą dziuplą........
emticka dobre z tym lostem....szkoda że się skończył!! sad.gif
ale mam nadzieje że HP HD będzie miał 777 777 777 777 777 777-tyle by mi starczyło... biggrin.gif
avalanche
QUOTE
Do tego tytułu pasowało by cos w rodzaju tych Śmiertelnych Zaświatów ,bo głową w biurku lub cos z tą dziuplą........


padłam XD

jak strzelili z tytułem to się na moment medzik zrobiło. a potem obudziłam się we własnym łóżku. czy jakoś tak...

podziwiam waszą niegasnącą chęć szukania w necie o tym wszystkim.
Katon
Ja nie szukam. O wszystkim co ciekawe dowiem się zawsze od Owczarni tutaj, więc po co =)
smagliczka
Tak, tak, Owczarnia to zazwyczaj moje pierwsze... i jak zwykle niepodważalne źródło informacji
Całkowicie rozumiem jej niegasnącą chęć szukania - ale ja za leniwa jestem, więc na gotowe przychodzę cheess.gif - chociaż równie dobrze można powiedzieć, że Owczarnia jest za szybka... i zwyczajnie nie da się być poinformowanym PRZED Owcą!

Aina --> nie bardzo rozumiem, co cię zszokowało. Proponuję zajrzeć jeszcze raz (o ile tam zaglądałaś w ogóle) do pierwszego posta w temacie. I dokładnie go przeczytać...
Tomak
Ja bym był za tym Zakazanym Lasem jednak. Może tam bedzie kulminacyjny moment ksiązki czy cos. Nie wiem. Tyle różnych tłumaczeń ale sensownych to widze tylko kilka. Swieto śmierci czy inne śmiertelne zaświaty to takie downiaste jakieś jest tak mi sie wydaje tongue.gif

EDIT
Jak napisze że debilne o bedzie nie obrażaj debili tongue.gif itd ??
PrZeMeK Z.
Nie obrażaj, proszę, chorych na zespół Downa. Jest tyle innych, bardziej odpowiednich słów.

EDIT: Nie. Wtedy będzie w porządku. Po prostu odrobina delikatności. "Debil" nie odnosi się do żadnej konkretnej osoby czy grupy. "Downiaste" już tak. Ludzie powinni czasem zastanowić się, zanim coś napiszą.
Avadakedaver
zróbmy jakiś... "śmiertelny Voldzio" i będzie git.
PrZeMeK Z.
Chyba tego jeszczer nie było, więc podaję. Z Mugglenetu:
QUOTE
HarryLatino has uncovered some interesting details concerning recent trademarks filed by a company named Field Fisher Waterhouse. Along with registering Deathly Hallows on December 5th, they also registered two more titles: Heart of Ravenclaw and Deadly Veil.

It's easy assume that these could possibly be the two other titles Jo was considering for Book 7. However, we believe it's more likely that they registered two other titles in addition to the real one to throw off anyone who could have uncovered these trademarks.

Czyli: 02.12.2006 kompania Field Fisher Waterhouse zarejestrowała - poza "Deathly Hallows" - także dwa inne tytuły: "Serce Ravenclawu" i "Śmiertelna zasłona". Jest możliwe, iż są to dwa pozostałe tytuły VII tomu (pamiętajcie, że Rowling zastanawiała się nad trzema możliwościami), ale wg Mugglenetu jest to raczej wybieg mający na celu zapobieżenie wyciekowi prawdziwego tytułu (który został ujawniony dopiero 22.12). Jeśli coś źle zrozumiałem, niech ktoś poprawi.

No i co teraz?
Katon
Pozostałe tytuły są kiczowate. Słabe. Szczególnie "Serce Ravenclawu" - zupełnie niemożliwe, żeby to mógł być brany pod rozwagę tytuł. Co do zasłony - też za proste jak na tytuł ostatniego tomu. Zauważcie, że Rowling od pewnego czasu bardzo mało 'podpowiada' tytułami. "Czara ognia" nie pozwalała się domyślić literalnie niczego. "Zakon Feniksa" był i może jakimś wyjątkiem, ale już całkowicie enigmatyczny "Książe Półkrwi" zostawiał pole do spekulacji tak szerokich, że iście beznadziejnych. Podobnie jest z "Deathly Hallows". Ale zawsze uważałem, że sama zasłona będzie miała ogromne znaczenie i nadal tak myślę. Seria bardzo spoważniała. Bardzo. JKR nie boi się nawet najpoważniejszych tematów. Dostaniemy niedługo książkę o śmierci, odkupieniu win i przebaczeniu. Książkę mroczną i może nawet trochę męczącą emocjonalnie. I to jest dobry tytuł. Niechże to się już ukaże, bo szlag mnie trafi!
Katon
Pewnie by mogła. Ale jednak żaden tytuł HP nie brzmiał aż tak badziewnie. Najbardziej zalatuje kiczem "Komnata Tajemnic", ale i tak się broni. A plakaty Ajronów są badziewne bezwzględnie. Jak i cali Ajroni, ale to już nie tutaj... =P
owczarnia
Ja to w ogóle gotowa bym była upierać się, że Deathly Hallows to po prostu na ten przykład i najzwyczajniej nazwa miejsca, miejscowości nawet (powtórkowo ostatnio Sleepy Hollow widziałam i widać mi zostało wink2.gif), gdyby nie teoria wyliczenia, która mówi, że to powinna być rzecz (Kamień Filozoficzny - rzecz, Komnata tajemnic - miejsce, Więzień Azkabanu - człowiek, Czara Ognia - rzecz, Zakon Feniksa - miejsce, Książę Półkrwi - człowiek, czyli teraz kolej znów na rzecz). I jakoś mnie to trzyma na tyle mocno, że nie chce puścić. Ta rzecz.

W temacie tytułów popieram tezę, że miało to służyć odwróceniu uwagi i stworzeniu zasłony dymnej.
Katon
A mi się to wyliczenie nie podoba, bo nie ma w nim symetrii. Nie domknięte jest. Gdyby było 6 tomów to ok, ale jest siedem. I Zakon Feniksa wcale nie jest miejscem. Można dokonywać interpretacji, ale wg. mnie są naciągane. Bardziej przekonuje mnie już teoria, że skoro szósty był powiązany z drugim, to może poniekąd piąty z trzecim (też trzeba lekko naciągać, ale jednak mniej), samotny, centralny czwarty z powracającym Voldemortem jest pewnego rodzaju osią historii, a siódmy tom jakoś mocniej nawiąże do pierwszego. Ale to taka ot teoryjka. Średnia. Ale wg. mnie lepsza niż wyliczanka.
owczarnia
Zakon Feniksa to miejsce, nie denerwuj mnie cheess.gif. Miejsce zrzeszające członków Zakonu i cześć. Inaczej tego nie widzę. A symetria jest, bo 1 i 7 stanowią klamrę całości tongue.gif.
Katon
Ale nie ma takiego miejsca =D Tzn. było nim Grimauld Place, ale nikt nie nazywał kwatery Zakonu Zakonem i było to ze strony bohaterów i autorski zaniehanie słuszne i logiczne turned.gif

A nawet gdyby to symetrii i tak nie ma:

R - M - C - R - M - C - R

byłaby całkiem ładna gdyby było

R - M - C - R - C - M - R

lub

R - C - M - R - M - C - R

a tak nie jest =D
PrZeMeK Z.
Bo to może nie taka "czysta", zamknięta symetria, tylko ciąg otwarty smile.gif W ten sposób ewentualny tom ósmy będzie miał w tytule miejsce. wink2.gif
Flamme
juz mi sie wszytko pomieszało tongue.gif ale obstawiałabym "smiertelne wycie"
Zwodnik
1) Nie symetria a monotoniczność, to się chyba nazywało (łiii, jak ja dawno w szkole nie byłem biggrin.gif )
2) Zakon Feniksa to zdecydowanie nie jest miejsce. Z żadnej strony. Tym bardziej po angielskiu wink2.gif
3) 7 tomów to za mało by wyciągać tego typu wnioski. Nie widzę nic dziwnego w przypadkowym ułożeniu tytułów w ten sposób - zauważcie, że od tytułów uzależniona jest wręcz sama oś sagi - jakoś nie wyobrażam sobie by dla zadośćuczynienia jakiemuś "wzorkowi" Jo naginała fabułę. Nie.

Co w niczym nie zmienia faktu, że moje małe serduszko (które coraz bardziej cieszy się na myśl, że ludzie zawiodą się na Snapie już tak niedługo tongue.gif ) Podpowiada mi, że chodzi o miejsce. Jakieś baaardzo nieprzyjemne miejsce, przy którym cmentarz z 4 częsci będzie wyglądał jak luksusowy kurort. Obstawiam jakieś cmentarzysko, lub...może miejsce jakiejś bitwy/rzezi ? W każdym razie będzie klimatycznie. Padną trupy, ale nie tylko w walce. Przed oczyma stają mi jakieś wyszukane rytuały (czarnomagiczne ofkoz). Nawiedzeni antypotterowcy znów rozpalą stosy. I to jeszcze większe...

P.S. Kto powiedział, że z tytułu nic nie da się wydobyć ? Trzeba mieć fantazję wink2.gif
smagliczka
QUOTE
Co w niczym nie zmienia faktu, że moje małe serduszko (które coraz bardziej cieszy się na myśl, że ludzie zawiodą się na Snapie już tak niedługo  )

Co ty tam wiesz... cheess.gif
QUOTE
juz mi sie wszytko pomieszało  ale obstawiałabym "smiertelne wycie"

No przeca mówiłam, że "Harry Potter i Szyszymora" - tylko ten tego jakoś tak nie da się do rzeczy przyrównać... chociaż, dla chcącego nic trudnego!

Ja bym się tak kurczowo nie trzymała tej cykliczności jeśli chodzi o tytuły - choć nie da się zaprzeczyć, że jest to wyraźnie powtarzalne - najprawdopodobniej nie przez przypadek (u Jo raczej NIC nie jest przez przypadek... chyba że mówimy o małych niedopatrzeniach). Więc nie można wykluczyć, że ostatni tytuł będzie zgodny z "symetrią". Ale, kurcze... jak dla mnie to wyglada raczej na miejsce... choć...hm.. niekoniecznie. Ale jakoś nie daje mi spokoju, że jest tu ta liczba mnoga - zakładając, że mamy do czynienia z rzeczownikiem (moim zdaniem bezapelacyjnie). Wiec cóż, w takim przypadku tytuł odnosiłby się kilku rzeczy - co burzy "symetrię" (buuu cheess.gif). A nie wydaje mi się, by ostani tytuł odnosił się do klejnotów (Gryffindora nie daj Boże) -znaczy, że w tytule byłyby owe "klejnoty" zawarte (sesese)

Edit: A co do tych dwóch domniemanych tytułów, to dla mnie zwyczajny szum informacyjny - bardzo, bardzo malutko... żeby nie powiedzieć zgoła NIC - jesli mówić tu o prawdopodobieństwie.
owczarnia
QUOTE(Zwodnik @ 24.12.2006 23:03)
2) Zakon Feniksa to zdecydowanie nie jest miejsce. Z żadnej strony. Tym bardziej po angielskiu wink2.gif

Nie wiem, czemu po angielsku tym bardziej (bo dokładnie tak samo)... Ale kiedyś pamiętam, że próbowałam to zinterpretować inaczej - jako coś w rodzaju kolebki. Komnata Tajemnic - kolebka zła, mieszkanie potwora. I Zakon Feniksa, odwrotność tego, kolebka czystego dobra i coś kojarzonego z jedynym, którego Tom Riddle się bał - Dumbledore'em. Jeśli przyjąć tę teorię w teorii - czyli teorię odwrotności, to Deathly Hallows powinny być czymś śmiertelnym (aha!) dla Voldemorta - skoro Kamień Filozoficzny miał dać mu życie, pozwolić się odrodzić smile.gif. Czara Ognia jako oś byłaby w tym wypadku przedmiotem neutralnym, czymś, z czego wynikają wypadki, ale nie odnoszącym się bezpośrednio ani do dobra (Dumbledore, Harry) ani zła (Voldemort), albo może raczej spinająca obie te osie (Priori Incantatem... kurcze, jestem genialna ^^).
QUOTE(Zwodnik @ 24.12.2006 23:03)
3) 7 tomów to za mało by wyciągać tego typu wnioski. Nie widzę nic dziwnego w przypadkowym ułożeniu tytułów w ten sposób - zauważcie, że od tytułów uzależniona jest wręcz sama oś sagi - jakoś nie wyobrażam sobie by dla zadośćuczynienia jakiemuś "wzorkowi" Jo naginała fabułę. Nie.
*


Ależ, co za bzdura. To nie Jo ma naginać się do wzroków, tylko my te wykombinowane przez nią dużo wcześniej wzroki odkryć! Ta kobieta kocha zagadki i symbole, u niej nic nie dzieje się przypadkiem. Patrz przesilenie i ostatni z przepowiedni.



Edit: o matko, ale jaja. Okazuje się (jak donosi TLC), że takich tytułów w rodzaju "Serce Ravenclaw" zerejstrowano... dwadzieścia cztery. Pierwsze pięć pochodzi z 5 grudnia, reszta z wcześniej - Harry Potter and the...

Heart of Ravenclaw (Serce Ravenclaw)
Deathly Hallows
Deadly Veil (Śmiertelna Zasłona)
Demon's Sword (Miecz Demona/Tytana)
Quest of the Serpent (Poszukiwanie/Wyprawa Węża)
Grey Lady (Szara Dama)
Heir of Gryffindor (Dziedzic Gryffindoru)
Lost Sceptre (Zagubione Berło)
Broken Wand (Złamana/Zepsuta Różdżka)
Gryffindor Quest (Wyprawa Gryffindora)
Peverell Quest (Wyprawa Peverella)
Wand of Gryffindor (Różdżka Gryfindora)
Ring of Destiny (Pierścień/Krąg Przeznaczenia)
Elder Wand (Emerytowana Różdżka, Różdżka Starszego, Różdżka Eldera [to może być też nazwisko])
Revenge of Dumbledore (Zemsta Dumbledore'a)
March of the Death Eaters (Marsz/Parada Śmierciożerców)
Return of the Dark Lord (Powrót Czarnego Pana)
Curse of Nagini (Klątwa Nagini)
Last Prophecy (Ostatnia Przepowiednia)
Hallows of Hogwarts
Mudblood Revolt (Bunt Szlam)
Seventh Horcrux (Siódmy Horkruks)
Wand of Grindelwald (Różdżka Grindewalda)
Final Curse (Ostateczna Klątwa)


Jednocześnie przedstawiciele Jo kategorycznie zaprzeczają, jakoby "Serce Ravenclaw" tudzież "Śmiertelna Zasłona" miały kiedykolwiek być brane pod uwagę jako rzeczywiste tytuły siódmego tomu. "Często rejestrujemy kilka dodatkowych tytułów, aby utrzymać tajemnicę" - powiedziano. Jak widać, tych dodatkowych tytułów było całkiem sporo wink2.gif. Czy jest wśród nich choć jeden z owych dwóch, które Jo rozważała razem z "Deathly Hallows" - nie wiadomo.


Edit2: się dzieje... Holendrzy podali swoje wstępne oficjalne tłumaczenie tytułu siódemki, i przekłada się ono na nasze jako "Śmiertelny Relikwiarz" bądź "Śmiertelne Sanktuarium" (lub "Sanktuarium Śmierci"), ewentualnie "Śmiertelni Święci". Mało tego, załoga i fani TLC sami już zabawili się w tłumaczenia na inne języki, i Polskie zostało sformułowane jako "Śmiertelne Relikwie"....
Katon
Głupio to brzmi. Niby paradoksalnie, ale ten paradoks 'nie jarzy'. Miejmy nadzieję, ze pan Polkowski wymyśli coś fajniejszego.

Co do tych 'tytułów' wszystkie możnaby odrzucić na podstawie ich wyjącej o pomstę kiczowatości. Wszystkie poza "Grey Lady" (ujdzie i ma jakiś potencjał tajemniczości autentycznej), "Lost Sceptre" (bo nie bardzo wiadomo łot de fak) i może... i może tyle. Najbardziej podoba mi się "Zemsta Dumbledore'a". U je.

Ciąg otwarty - no way. Żadna alchemiczna receptura nie może być jakimś niedomkniętym potworkiem. Musi być klamra. I zamknięta całość. I żadnych ósmych tomów. Ja upieram się przy mojej alchemicznej teorii =) I o tym, że siódmy tom będzie fazą Rubedo i osiągnięciem kwintesencji. Oraz najprawdopodobniej symbolicznym zjednoczeniem podzielonego Hogwartu. Czytaj - wkład Slytherina (w sensie Domu, chociaż kto wie...) w pokonanie Voldemorta będzie kapitalny. Kluczowy.
owczarnia
Żaden otwarty. I żaden ósmy tom! Zamknięty, 1 i 7 są klamrą, 4 to oś. KONIEC tongue.gif.
Zwodnik
QUOTE
Ależ, co za bzdura. To nie Jo ma naginać się do wzroków, tylko my te wykombinowane przez nią dużo wcześniej wzroki odkryć! Ta kobieta kocha zagadki i symbole, u niej nic nie dzieje się przypadkiem. Patrz przesilenie i ostatni z przepowiedni.


Zaczynasz popadać w paranoję smile.gif Symboli jest od groma i trochę. Ale na litość, symbolem nie może być 'wszystko' . To, że jo od początku miała pewne ramy, założenia, nie oznacza przecież, że cała saga powstałą od razu, łącznie z tytułami i treścią wszystkich 7 książek - to nierealne. Przykład z przesileniem niezbyt trafiony, popatrz chocby na czas - w piątym tomie zawarta została domniemana (ok, powiedzmy że na pewno smile.gif ) wskazówka nt. tego, kiedy zostanie ujawniony tutuł 7 częsci. Ile czasu minęło między tymi wydarzeniami ? A ile upłynęło od wykrystaalizoania się sagi w głowie Jo do decyzji o ostatecznym tytule 7 tomu ? Troszkę więcej chyba. Błagam, bez przesady z tymi symbolami. To jak z kabałą - masz tyle możliwości, że możesz udowodnić za jej pomocą właściwie wszystko - to tylko kwestia założeń.

P.S. Nic nie dzieje się przypadkiem ? Hm ? A Mark Evans to co biggrin.gif ? A powiedziałbym, że był znacznie bardziej sugestywny, niż jakieś mgliste wzory nadawania tytułów wink2.gif
Katon
Ja nie mam nic przeciwko wzorom, ale ten akurat do mnie nie przemawia, bo jest nieścisły. Zakon to nie miejsce. Koniec kropka.
owczarnia
QUOTE(Zwodnik @ 25.12.2006 14:52)
Przykład z przesileniem niezbyt trafiony, popatrz chocby na czas - w piątym tomie zawarta została domniemana (ok, powiedzmy że na pewno smile.gif ) wskazówka nt. tego, kiedy zostanie ujawniony tutuł 7 częsci. Ile czasu minęło między tymi wydarzeniami ? A ile upłynęło od wykrystaalizoania się sagi w głowie Jo do decyzji o ostatecznym tytule 7 tomu ? Troszkę więcej chyba. Błagam, bez przesady z tymi symbolami. To jak z kabałą - masz tyle możliwości, że możesz udowodnić za jej pomocą właściwie wszystko - to tylko kwestia założeń.

P.S. Nic nie dzieje się przypadkiem ? Hm ? A Mark Evans to co biggrin.gif ? A powiedziałbym, że był znacznie bardziej sugestywny, niż jakieś mgliste wzory nadawania tytułów wink2.gif
*


Eee, że co? Nie rozumiem. Co ma czas do rzeczy. Miało być podczas przesilenia? Jest przesilenie. Miał pojawić się ostatni? Pojawił się. O co cho?

Mark Evans to Mark Evans, co on ma do symboli? Imię i nazwisko, nic więcej. Ale pewna powtarzalność to już całkiem insza inszość chyba, nie? Trzeba umieć odróżnić ziarno od plew wink2.gif...


QUOTE(Katon @ 25.12.2006 15:03)
Ja nie mam nic przeciwko wzorom, ale ten akurat do mnie nie przemawia, bo jest nieścisły. Zakon to nie miejsce. Koniec kropka.
*


Ekhem, że się przypomnę...
QUOTE(owczarnia @ 25.12.2006 02:09)
[...]kiedyś pamiętam, że próbowałam to zinterpretować inaczej - jako coś w rodzaju kolebki. Komnata Tajemnic - kolebka zła, mieszkanie potwora. I Zakon Feniksa, odwrotność tego, kolebka czystego dobra i coś kojarzonego z jedynym, którego Tom Riddle się bał - Dumbledore'em. Jeśli przyjąć tę teorię w teorii - czyli teorię odwrotności, to Deathly Hallows powinny być czymś śmiertelnym (aha!) dla Voldemorta - skoro Kamień Filozoficzny miał dać mu życie, pozwolić się odrodzić smile.gif. Czara Ognia jako oś byłaby w tym wypadku przedmiotem neutralnym, czymś, z czego wynikają wypadki, ale nie odnoszącym się bezpośrednio ani do dobra (Dumbledore, Harry) ani zła (Voldemort), albo może raczej spinająca obie te osie (Priori Incantatem... kurcze, jestem genialna ^^).
*

PrZeMeK Z.
Mnie się wzorkowa (wzorcowa tongue.gif) teoria Owczarni podoba. Owszew może i nie całkiem to ścisłe, ale to jedyny wzór, jaki się wyłania z tytułów.

I powiem wam, że uważałem się za fana "Harry' ego Pottera", dopóki nie zacząłem czytać edytoriali na Mugglenecie i nie zobaczyłem, ile mi umknęło. blush.gif Niektóre z tych teorii... Sam nigdy bym na to nie wpadł. Cóż, wychodzi, że zbyt mało się nad nimi zastanawiałem. Ale i ja dostrzegłem pewne elementy symetrii czy pewnej powtarzalności - jak na przykład podróż łódkami w I i VI tomie (będące niejako odwrotnością - pierwsza była drogą ku nowemu życiu, druga - drogą ku śmierci). Jestem zatem otwarty na wszelkie teorie.

I pomyśleć, że odmawiałem tym dwóm rozbitym przepowiedniom znaczenia dla serii... Ale stanowczo odmawiam im znaczenia dla akcji. To jak z liczbami w Zagubionych: bywają w miejscach ważnych i nieważnych.

V tom, jak widać, skrywał jeszcze niejedną tajemnicę... Przepowiednie i te sprawy... A pamiętacie, jak Luna zmniejszyła Plutona i cisnęła nim w twarz śmierciożercy w Departamencie? Nie tak dawno znaczenie Plutona zmalało i przestał być planetą... wink2.gif
Zwodnik
QUOTE
Eee, że co? Nie rozumiem. Co ma czas do rzeczy. Miało być podczas przesilenia? Jest przesilenie. Miał pojawić się ostatni? Pojawił się. O co cho?

Mark Evans to Mark Evans, co on ma do symboli? Imię i nazwisko, nic więcej. Ale pewna powtarzalność to już całkiem insza inszość chyba, nie? Trzeba umieć odróżnić ziarno od plew


Aaaargh. Jak to o co ? Skup się proszę smile.gif . Pisałaś o "wzorkach wykombinowanych dużo wczesniej". Ale żeby tak było, już dużo wczesniej musiały być plany dot. tytułów róznych tomów. I zarys ich treści. Dużo wczesniej oznacza w tym przypadku "przed premierą Kamienia Filozoficznego". A to już zakrawa na przesadę.

Fragment o przesileniu zimowym został umieszczony w V tomie. Dotyczył daty ujawnienia tytułu siódmej częsci - jest bardzo prawdopodobne, że już wtedy, pisząc V tom, Rowling znała choć orientacyjny daty premier szóstej i siódmej częsci, mogła więc sobie zaplanowac, że dokładnie 22 grudnia opublikue tytuł siódmej. To nic niezwykłego.

Ale żeby zaplanować tytuły wszystkich siedmiu ksiażek przed wydaniem pierwszej ? Kamień Filozoficzny został wydany bodaj w 1997r. Deathly Hollows prawdopodobnie w 2007. Plan z 10letnim wyprzedzeniem ?. Nieee...Teoria jest naciągana i tyle.

A o Marku Evansie wspomniałem dlatego, że po jego "odkryciu" wszyscy byli niema pewni, że to nie może być przypadek. I aż do oficjalnego zaprzeczenia Jo, byli pewni. A tu lipa. Nie znaczył od dosłownie nic. A Ty w tym momencie próbujesz wyciągnąc coś pewnego z tak niewyraźnego, moim zdaniem nieistniejącego, wzoru na tytuły książek. to nie ma sensu. Równie dobrze moźnaby policzyć literki w tytułach (pierwszych zdaniach, tytułach rozdziałów, gdziekolwiek) i na ich podstawie wyciągać wnioski. Tropienie zagadek i symboli w HP jest bardzo wciągające, ale trzeba przy tym zachować odrobnkę dystansu smile.gif
owczarnia
QUOTE(Zwodnik @ 25.12.2006 17:38)
Aaaargh. Jak to o co ? Skup się proszę smile.gif . Pisałaś o "wzorkach wykombinowanych dużo wczesniej". Ale żeby tak było, już dużo wczesniej musiały być plany dot. tytułów róznych tomów. I zarys ich treści. Dużo wczesniej oznacza w tym przypadku "przed premierą Kamienia Filozoficznego". A to już zakrawa na przesadę.

Fragment o przesileniu zimowym został umieszczony w V tomie. Dotyczył daty ujawnienia tytułu siódmej częsci - jest bardzo prawdopodobne, że już wtedy, pisząc V tom, Rowling znała choć orientacyjny daty premier szóstej i siódmej częsci, mogła więc sobie zaplanowac, że dokładnie 22 grudnia opublikue tytuł siódmej. To nic niezwykłego.

Ale żeby zaplanować tytuły wszystkich siedmiu ksiażek przed wydaniem pierwszej ? Kamień Filozoficzny został wydany bodaj w 1997r. Deathly Hollows prawdopodobnie w 2007. Plan z 10letnim wyprzedzeniem ?. Nieee...Teoria jest naciągana i tyle. 

A o Marku Evansie wspomniałem dlatego, że po jego "odkryciu" wszyscy byli niema pewni, że to nie może być przypadek. I aż do oficjalnego zaprzeczenia Jo, byli pewni.  A tu lipa. Nie znaczył od dosłownie nic. A Ty w tym momencie próbujesz wyciągnąc coś pewnego z tak niewyraźnego, moim zdaniem nieistniejącego, wzoru na tytuły książek. to nie ma sensu. Równie dobrze moźnaby policzyć literki w tytułach (pierwszych zdaniach, tytułach rozdziałów, gdziekolwiek) i na ich podstawie wyciągać  wnioski. Tropienie zagadek i symboli w HP jest bardzo wciągające, ale trzeba przy tym zachować odrobnkę dystansu smile.gif
*


Aaaargh, ktoś tu nie odrobił pracy domowej... Rowling przygotowywała się do napisania pierwszego tomu przeszło pięć lat. Pomysł przyszedł jej do głowy w 1990 roku, a pisać zaczęła dopiero na przełomie 1995/1996. Wielokrotnie powiedziane zostało w rozmaitych wywiadach i opracowaniach, że nim usiadła do faktycznej pracy pisarskiej, miała gotowe niemal wszystko od A do Zet. Cały zarys. Całe zaplecze. Wszystkie główne wątki, wszystko - włącznie ze słynnym ostatnim zdaniem. Rzecz jasna, że pewne drobiazgi mogły ulec zmianom podczas rzeczywistego pisania, ale ogólna oś na sto procent pozostała ta sama.

Poza tym teoria wcale nie jest moja. Jest dość popularna wśród fanów, ja ją tylko nieco zmodernizowałam (i wcale nie twierdzę, że zmodernizowałam ją pierwsza - na pewno z milion innych osób też na to wpadło).

Jako się rzekło - są tropy i wtopy smile.gif. Trzeba umieć odróżnić jedne od drugich...
Zwodnik
Ogólna oś, pewne fakty, zakończenie - owszem. Ale tytuły ? Mam co do tego poważne wątpliwości. Zbyt wiele rzeczy może wyniknąć już w trakcie pisania. Nie spotkałem się zresztą w żadnym wywiadzie z deklaracją ze strony Jo, że ma zaplanowane wszystkie tytuły. Wydaje mi się, że było wręcz na odwrót (tzn. wspominała coś o wahaniach w tej kwestii, bez sczegółów rzecz jasna). No ale na wyrywki "materiałów źródłowych" nie znam i całkiem możliwe, że się mylę. Co w niczym nie zmienia faktu, że wątpię, by tytuły układały się w jakiś ciąg.

Zresztą my tu gadu gadu, a wyróśł nam offtop. Zupełnie niepotrzebny zresztą, bo pozwolę sobie wrócić kilka postów wyżej i powtórzyć, że zgadzam się z twierdzeniem, że tytuł jest miejscem. Po prostu opieram się na nieco innych przesłankach.
owczarnia
Bez przesady, nikt nie twierdzi, że miała dosłowne tytuły poukładane w głowie, aczkolwiek pozwolę sobie przypomnieć, że takim na przykład "Księciem Półkrwi" miał być zatytułowany już drugi tom, to znaczy był taki tytuł w planach oraz brany bardzo mocno pod uwagę. Jednakowoż Rowling stwierdziła, że zarówno sam tytuł, jak i część treści pasują dopiero do tomu szóstego, ciekawe dlaczego? Pomijając już jednak powody w tym momencie, to chyba dość dobitnie świadczy to o stopniu zaplanowania całości? Ponadto "magiczny przedmiot" czy "osoba" to jest pojęcie dość ogólne, na tyle ogólne, by zostawić miejsce do zmian czy poprawek, nie?

Sama osobiście napisałam, że Deathly Hallows mi pasuje na miejsce, ale to nie będzie miejsce, zobaczysz. Chyba że owo sanktuarium, co niejako pogodzi obie teorie smile.gif.
anagda
QUOTE(owczarnia @ 25.12.2006 22:06)
Bez przesady, nikt nie twierdzi, że miała dosłowne tytuły poukładane w głowie, aczkolwiek pozwolę sobie przypomnieć, że takim na przykład "Księciem Półkrwi" miał być zatytułowany już drugi tom, to znaczy był taki tytuł w planach oraz brany bardzo mocno pod uwagę. Jednakowoż Rowling stwierdziła, że zarówno sam tytuł, jak i część treści pasują dopiero do tomu szóstego, ciekawe dlaczego? Pomijając już jednak powody w tym momencie, to chyba dość dobitnie świadczy to o stopniu zaplanowania całości? Ponadto "magiczny przedmiot" czy "osoba" to jest pojęcie dość ogólne, na tyle ogólne, by zostawić miejsce do zmian czy poprawek, nie?

Sama osobiście napisałam, że Deathly Hallows mi pasuje na miejsce, ale to nie będzie miejsce, zobaczysz. Chyba że owo sanktuarium, co niejako pogodzi obie teorie smile.gif.
*




No znając aktualnie treść VI tomu, to raczej Książę Półkrwi nie pasowałby do II tomu. Chyba że w II książce chciała ujawinić Snape`a jako owego księcia. Ale chyba nie pasowałoby to w nawet najmniejszym stopniu do fabuły. Myślę, że stwierdzenie Rowling co do tego, iż tym tytułem miał zostać nazwany tom drugi, było po prostu pewnego rodzaju zabiegiem marketingowym (?) czy po prostu miało rozpalić jakąś ciekawość (jakby było jej mało) w czytelnikach.

A co do samego tytułu, to w pierwszym momencie też pomyślałam o miejscu. Deathly mi nie pasuje. Powód? Pomijając znajomość (bądź nieznajomość) angielskiego, w słowniku nie ma ani słowa o śmiertelnym znaczeniu tego wyrazu. Raczej coś ekstremalne, szokujące... Hallows z kolei też jakoś nie pasuje, bo czemu jak już to nie Halloween? Stąd pierwsze nasunięcie się nazwy jakiegoś miejsca. Jednak (przynajmniej na razie) też jakoś nie wierzę, by akurat pani Rowling nazwała książkę od jakiegoś miejsca. Jakoś mi to nie pasuje. Może po jakiś kolejnych newsach się dowiemy czegoś więcej i będzie można orzec.

Ale tak na marginesie, bez względu na to, co oznacza ten tytuł, mam jakieś złe przeczucia co do treści samej książki. Czy jakby Harry miał zwyciężyć, pokonać Voldemorta, itp, itd, to czy autorka nadałaby ostatniej powieści tytułu związanemu (dość mrocznie zaznaczę) ze śmiercią?

Jakoś to sie nie klei do kupy...
smagliczka
QUOTE
No znając aktualnie treść VI tomu, to raczej Książę Półkrwi nie pasowałby do II tomu. Chyba że w II książce chciała ujawinić Snape`a jako owego księcia. Ale chyba nie pasowałoby to w nawet najmniejszym stopniu do fabuły. Myślę, że stwierdzenie Rowling co do tego, iż tym tytułem miał zostać nazwany tom drugi, było po prostu pewnego rodzaju zabiegiem marketingowym (?) czy po prostu miało rozpalić jakąś ciekawość (jakby było jej mało) w czytelnikach.

Moim zdaniem Jo miała tu raczej na myśli Riddle'a - czyli półkrwi dziedzica Slytherina. Chyba nie zamierzała wiązać tego ze Snape'em (a jeśli zamierzała, to doprawdy nie wiem w którym miejscu wcisnęłaby te wątki) Ksiązka musi mieć ręce i nogi, a Snape'a Jo dokładnie zaprojektowała od początku do końca. Jest on postacią ważną i został wyjątkowo potraktowany (zasługiwał na cały osobny tom z tytułem odnoszącym się bezpośrednio do niego cheess.gif) Zresztą gdyby Jo już wtedy dotykała problemu Snape'a to byłoby doś trudne do klarownego przedstawienia, przez co niezrozumiałe w takim stopniu jak zrozumiane być powinno (przynajmniej dla nas - ktorzy nie znaliśmy planów autorki, to byłby jakiś bełkot. Za wcześnie i za wiele informacji jak na jedą książkę. A może nie chciała po prostu dawać zbyt wielu wskazówek?). Rowling powiedziała tylko, że pewne niezwykle ważne informacje z 6 pierwotnie miały być zawarte w 2 - ale mam wrażenie, że te informacje odnosiły sie raczej do Riddle'a a nie Snape'a... i że sam tytuł w swym pierwotnym założeniu rownież miał się odnosić do Riddle'a - choć głowy bym nie dała. Ba, nawet ręki cheess.gif (Owczarnio, jeśli się mylę, krzycz głośno - ja nie zwykłam lustrować angielskich portali super wnikliwie i tylko jeden wywiad na ten temat czytałam :>)
Ponadto nie mieła potrzeby w ordynarny sposób , taką zwyczajną ot informacyjką dotycząca tytułów rozpalać ciekawości czytelników. Po szóstym tomie chyba nie potrzeba zaciekawiac kogokolwiek, prawda? To nasuwa tylko jedno wyjaśnienie (co zresztą widać wyraźnie i bez tego) że tom drugi jak i szósty są ze sobą w szczególny sposób powiązane - i Rowling dała to jeszcze bardziej do zrozumienia.
A jeśli miałby to być zwyczajny chwyt marketingowy, to do czego byłby on potrzebny? ( i właściwie w którym on jest miejscu?) Książki Rowling rozchodzą się w milionowych nakładach - to już jest perpetum mobile, nie potrzebuje napędu.

QUOTE
A co do samego tytułu, to w pierwszym momencie też pomyślałam o miejscu. Deathly mi nie pasuje. Powód? Pomijając znajomość (bądź nieznajomość) angielskiego, w słowniku nie ma ani słowa o śmiertelnym znaczeniu tego wyrazu.


Raczej nieznajomość. A swoją droga jakiego Ty słownika używasz? Ja mam w domu tylko taki kieszonkowy i jest tam wszystko jak czarno na białym. Nawet w internetowym jest czarno jak na białym.

No i rzecz jasna, skoro tytuł związany jest ze śmiercią, to musi oczywiście oznaczać, że Harry zrobi kaput i koniec bajki. Ech i po co tyle pracy, kilkanaście lat klepania w klawiaturę, i sensacji, niezdrowego podsycycania emocji wśród modych czytelników, robienia marketingowych chwytów? Skoro już sam tutuł zdradza nam, że to wszystko to dupa wołowa w rzeczywistości i Harry przegra decydującą o losach magicznego świata bitwę.

<To sobie offem poleciałam, a jak!>
avalanche
ja pierdziele. Ci ludzie wszystko wytropią, co ta kobieta zrobi. Z tymi tytułami to cyrk jakiś ;d Zastanawiam się czy w śmieciach jej też grzebią.

niech Harry zrobi wreszcie kaputt. wcześniej wystrzeli się z mocą, zabije/nie zabije Volda, przebije Hamleta.


ale niech już zniknie ;dd

może jestem heretykiem, ale te teorie wszystko to o kant dupy są. nie wiem czy to od piątej części się zaczęło? nakręcone to zupełne, unaukowione, pogłębione gorzej niż dół na trupa.

smagliczka
Czyżby kogoś tu zżerała frustracja?
avalanche
ale czemu od razu frustracja no?
anagda
QUOTE
Halloween to Hallows' Eve, czyli dzień/wieczór przez Wszystkimi Świętymi. Te dwa terminy więc nie pokrywają się znaczeniowo.


No właśnie wiem. Dlatego jak ktoś pisze że "halloween" to raczej nie pasuje.


QUOTE
Deathly to niekoniecznie śmiertelne w sensie "śmiercionośne", ale śmiertelne w sensie "bardzo", "całkowicie" jak śmiertelna cisza, śmiertelny chłód.


o to mi smagliczka smagliczka chodziło... dry.gif


QUOTE
Raczej nieznajomość. A swoją droga jakiego Ty słownika używasz? Ja mam w domu tylko taki kieszonkowy i jest tam wszystko jak czarno na białym. Nawet w internetowym jest czarno jak na białym.


Słownik angielsko-angielski longman wink2.gif

Ale akurat nie o to chodzi. Powiem Wam, że masz troche racji. Słowniki internetowe tak podają, polskie też. Ale w tym ang-ang, nie ma słowa o czymś śmiertelnym. Jak to już powiedział przede mną estiej.
smagliczka
Deathly to dla mnie bardziej związany z atmosfertą śmierci niż śmiertelny w swym dosłownym znaczeniu, tak jak deadly.

Ale śmiertelny jak najbardziej jest. I tak też chyba tłumaczyć można więc nie wiem skąd siakieś problemy?
Co do hogwarckich "świętych" to może pośrednio hallows miałoby takie znaczenie, ale jakoś w tytule tak przetłumaczone to mi kompletnie nie leży. Mi raczej pasują te relikwie, czy sanktuaria, które jak najbardziej z założycielami mogą być związane.
anagda
Co prawda z wczoraj, ale nie zauważyłam by ktoś dał. Jak coś to znowu mnie owczarnia poprawi tongue.gif


Today the author of the Harry Potter books revealed the name of her final installment: "Harry Potter and the Deathly Hallows." Rowling says "Hallows" refers to Halloween.

And in the final book, one of her main characters will die.

"To an extent, the pressure is off I suppose because it is the last book, so I feel quite liberated," Rowling said. "I can just resolve the story now and its fun. Fun in a way that it hasn't been before. Finally I am doing my resolution. I think some people will loathe it and some will love it. It's how it should be."

A jednak tongue.gif
anagda
QUOTE(estiej @ 26.12.2006 15:50)
Anagda, a gdzie to wyszukałaś, bo w mugglenecie nic takiego nie ma, ani na leaky cauldron, a jak u nich nie ma, to ja w to niezbyt wierzę.
*




Tutaj

Możliwe że to i plota. Nie przeczę. Ale jak znalazłam, to daje wink2.gif



QUOTE
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=1859

PODPISUJCIE TO WSZYSCY!!!


o... SZMREW tongue.gif
owczarnia
Hm. News mi wygląda na coś porównywalnego z Grobowymi Dziuplami z naszej rodzimej Interii, ale poczekamy, zobaczymy.

Co do deathly zaś, to proponuję wziąć poprawkę na to, iż dawniej mogło to być znaczenie bardziej dosłowne, dotyczące śmierci w sensie bezpośrednim. I dziś zresztą w jednym ze swych znaczeń odnosi się do śmierci lub umarłych. A nawet i w tym drugim znaczeniu, czyli "bardzo, niezwykle" - to i po naszemu mówi się "śmiertelna cisza", prawda? Lub "śmiertelne niebezpieczeństwo". Albo "śmiertelna powaga". Tak samo i po angielsku. Raz jest to bardziej dosłowne, raz mniej, a jak u Rowling? Zobaczymy. Jednakowoż inaczej niż "smiertelny" słowa "deathly" - niezależnie od tego czy dosłownie, czy w przenośni - tłumaczyć nie sposób.
ewamarchewa
Jeszcze chyba najbardziej pasują te "Śmiertelne Relikwie". Jeśli Rowling na swojej stronie ma uruchomioną np.niemiecką wersję językową, to tam ten tytuł będzie po niemiecku? Mam nadzieję, że tak, to się coś bardziej da wywnioskować. Ale, jak to powiedziała Szymborska w którymś z swoich wierszy:
QUOTE
A ja nie wiem, i nie wiem, i trzymam się tego jak zbawiennej poręczy.
(czy jakoś tak tongue.gif)
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.