Hannah_Wilson
26.12.2007 00:22
taak

Przecież musili miec jakiś podział żeby wszystko jakos sprawnie funkcjonowało ;p Nie mogła to być jedna wielka banda bo panowałby chaos
Avadakedaver
26.12.2007 02:47
czy ja tu moge coś napisać?
miałem formata i od dwóch tygodni nie mogę sobie przypomnieć hasła do domu.
a o gryfindorze napiszę wierszyk.
hiphop ostry.
joł joł, elo, madafaka, joł.
flagę mamy żółto - elo czerwoną
gardzimy tą drugą, jakąś taką biało - zieloną
uważamy że odwaga i męstwo nasze w szkole
jest ważne tak jak w żabce jabole,
zaprawdę powiadam, możemy wszystko zniszczyć,
po waszych domach nie zostanie nawet kupa zgliszczy
ej, gryf, to nasze logo!
jak ci nie pasuje to zapoznam twój ryj z podłogą
nie chciałeś, ja wiem, urazić tego domu, i
na prawde serio nie powiem nikomu
wyzwę cię na ring i krzyknę od razu "nie durniej!
dajcie jeszcze kilku, niech będzie trochę trudniej!"
(chór męskich głosów)
gryffindor to nasz dom
nasza siła nasza praca
nasz bóg nasz ziom
a punkty to nasza płaca
honor swój mamy dumę i odwagę
ze wszystkimi domami sobie damy radę!
joł, słyszałeś to?
nasze serce nasza matka!
religia!
sąsiadka!
szczyt wieży to my, portret grubej damy,
za nic w świecie nikomu go nie damy
dobrze wiecie o tym dzieci,
prawożądni, waleczni reszta to kupa śmieci,
godzina wychwalania, przy tym zero wad
to MY wyrwaliśmy murom zęby krat,
BAT!
dobrze wiesz o tym człowieku
(ziomki)GRYFFINDOR!
nic nie strąci stąd mnie tu
(ziomki)GRYFFINDOR!
sowy piękne zgrabne, sami to powiecie,
GRYFONI SĄ NAJLEPSI W CAŁYM KURMA POWIECIE!!!!
(chór męskich głosów)
gryffindor to nasz dom
nasza siła nasza praca
nasz bóg nasz ziom
a punkty to nasza płaca
honor swój mamy dumę i odwagę
ze wszystkimi domami sobie damy radę!
(chór męskich głosów)
gryffindor to nasz dom
nasza siła nasza praca
nasz bóg nasz ziom
a punkty to nasza płaca
honor swój mamy dumę i odwagę
ze wszystkimi domami sobie damy radę!
(chór męskich głosów)
gryffindor to nasz dom
nasza siła nasza praca
nasz bóg nasz ziom
a punkty to nasza płaca
honor swój mamy dumę i odwagę
ze wszystkimi domami sobie damy radę!
Hannah_Wilson
26.12.2007 12:57
hej, to niezłe

LoL..... Serio, Gratki ^^
Aha, i my mamy srebrno zielone a nie biało zielone godło ;p Ale to tylko tak nawiasem
Avadakedaver
26.12.2007 13:27
ale własnie o to chodzi, gryfonów nie obchodzi czy ktoś ma biały czy srebrny.
aurorka_gryfonka
26.12.2007 16:20
Niezłe, ale jak dla mnie to lekkie przegięcie. Ale i tak szacunek... :]
Hannah_Wilson
26.12.2007 16:59
Heh, w sumie każdy z domów Hoigwartu może tak o sobie powiedzieć....
Avadakedaver
26.12.2007 18:44
ale każdy oprócz Gryffindoru skłamie.
Hannah_Wilson
26.12.2007 19:01
No nie wiem ;p To Ślizgoni byli zawsze tacy napuszeni i dumni z czystości swojej krwi...
harolcia
26.12.2007 19:08
Avada rulez zią! yoł yoł!
Zapodaj jeszcze bit jakiś, żeby to zanucić chociaż można było...
Że tak się zapytam, po czym piszesz takie teksty ?
Avadakedaver
26.12.2007 21:30
po nocy zazwyczaj.
a całe to co stworzyłem mógłbym zaśpiewać. wsyzstko pasuje. jak to w hip hopie.
Avada, brawo, świetny.
Może jakaś kontynuacja?
avada mp3 or it didn't happen.
harolcia
26.12.2007 23:21
kurcze, chciałabym to usłyszeć w wykonaniu avady i z chórkiem męskim w tle...
Avadakedaver
27.12.2007 00:09
eeej nie kuście (to się tak pisze?) mnie na pokuszenie bo to wy na tym stracicie, moja reputacja niżej spać nie może.
harolcia
27.12.2007 00:21
Dlaczego mielibyśmy na tym stracić??
Hannah_Wilson
27.12.2007 00:31
Własnie ten męski chórek... Tutaj bit, a tu nagle wyskakuje chór facetów

Wyobrażam se to...
Taaaak.... jak w starych klipach z Elvisem
Avadakedaver
27.12.2007 11:56
bardziej jak Peja" wiesz co sie liczy? cunek ludzi ulicy" *nie mylić z "szacunek".
Hannah_Wilson
27.12.2007 15:34
Ramzes... Ale porównienie: Dop Elvisa.. Trafnie ;p
"Elvis królem"
aurorka_gryfonka
28.12.2007 15:33
Ee.... Halo?!?! Ktoś w ogóle jeszcze ten temat odwiedza?!?!
Avada wielkim poetą jest

. Nie ma co, wierszyk w rytmie hip-hopu interesujący i to bardzo. Może pokusisz się o wymyślenie jakiegoś oryginalnego, zabawnego i nieco dłuższego tekstu, charakteryzującego wszystkie cztery domy albo jeszcze lepiej, stwórz hymn dla naszego Hogwartu! Co Ty na to?
A jeśli chodzi o cechy domów. Może pokonwersujemy nieco na temat Ravenclawu? Chociaż w sumie niewiele o tym domu wiemy. Spośród Krukonów, Rowling wspomina właściwie tylko Cho Chang oraz Lunę Lovegood. I jeszcze kilka osób należących do GD, w tym tą kablarską mendę, Mariettę Jakąśtam. Ze stereotypu wiemy, że wychowankowie Domu Roweny są inteligentni, pracowici, dobrze się uczą, jednym słowem to bystrzaki. Ale cóż więcej można o nich powiedzieć?
aurorka_gryfonka
28.12.2007 21:48
Tylko tyle, że to takie bardziej kujony. Nic więcej to chyba nie bardzo...
Krukon=kujon? Hm... nie rozumiem, dlaczego panuje stereotyp, że ten, kto się dobrze uczy jest kujonem

nie mówię tego jako Krukon, bo mnie już dawno przestało ruszać to słowo, ale ogólnie. Z pewnością byli wśród Krukonów kujoni, ale jak i w innych domach - czyli nie stanowili większości. Już szybciej bym powiedział, że domeną Krukonów było szeroko pojęta wiedza i inteligencja (nie umniejszając oczywiście tych samych cech innym domom).
I myślę, że dom Roweny mógł też przyciągać osoby oryginalne, niezależne, silne indywidualności (vide Luna). Trudno to jednak jednoznacznie stwierdzić, bo tak jak napisała Kit_fanka za mało mamy o nich informacji.
czy mi się wydawało czy to my mieliśmy wymieniać złe cechy naszego domu!!??
ja ze swojej strony mogę powiedzieć, na przykładach z książki i mojego, że Krukoni są osobami na swój sposób dziwnymi, upartymi i czasem ślepo dążącymi do celu

ale na szczęście tylko czasem
Wady Krukonów? Myślę, że niektórzy z uczniów mogli mieć zbyt duże mniemanie o sobie. Świadomość własnej wiedzy i inteligencji jest ważna i sama w sobie nie jest niczym złym, ale łatwo może się ona przerodzić w zarozumiałość i pychę i być może część Krukonów taka właśnie była (zważywszy tylko właśnie na wiedzę).
Poza tym, hm... może zbyt duże ambicje? Tak jak napisał Qba jakiś dziwny upór? Perfekcjonizm znamionujący pedantyzm? Nie wiem, w Hogwarcie Rowling zdominowanym przez Gryffindor i Slytherin trudno coś szerzej napisać.
harolcia
29.12.2007 19:14
Zalety Krukonów...
Przede wszystkim zapał do nauki i chęć poszerzania swojej wiedzy. Mało kto w Howarcie może poszczycić się czasami tak wielkimi osiągnięciami w nauce.
Poza tym, chyba duża dawka rozsądku i rozumu. Przypuszczam też, że Krukoni mieli zdolność logicznego myślenia i odpowiedniego pojmowania rzeczywistości.
Zawsze wyobrażałam sobie członka Ravenclawu, jako człowieka opanowanego, chłodno oceniającego sytuację i rozpatrującego wszelkie możliwe aspekty.
aurorka_gryfonka
29.12.2007 19:45
Troche jak Hermiona... W końcu tiara przy jej przydziale zastanawiała się nad Ravenlawem.
Hannah_Wilson
01.01.2008 21:12
Ale jednak dobrze że zostałą Gryfonką ;D
W sumie to tak samo, jak z Potterem. Po prostu, przez tyle lat, przyzwyczailiśmy się, że oboje są w Gryffindorze. Jednak czasem zastanawiam się, jakby się wszystko potoczyło, gdyby Harry nie poprosił i Tiara umieściłaby go w Slytherinie. Ot, zwykła ludzka ciekawość.
A co się tyczy bystrości Krukonów, to zdarza się że zazdroszczę im tej łatwości, z jaką przychodzi im nauka. Sama chciałabym usiąść i szybciutko odrobić wszystkie lekcje. Ale nie, męcz się człowieku i walcz i tym cholernym leniem, który na dodatek często zwycięża

. Tym mi, wychowankowie Domu Roweny, nawet trochę imponują.
aurorka_gryfonka
03.01.2008 19:47
Właściwie to możnaby nad tym trochę podyskutować. No, co by było, gdyby Harry trafił do Slytherinu... Zaprzyjaźniłby się z Malfoyem? Nienawidziłby Gryfonów, zwłaszcza Rona i Hermiony? Może nawet nie chciałby pokonać Voldemorta, gdyby mu Malfoy czegoś naopowiadał?!?!
Hannah_Wilson
03.01.2008 19:59
A potem zostałby smierciożercą i razem z Voldziem zapanował nad światem xD ^^
aurorka_gryfonka
03.01.2008 20:08
Przerażająca perspektywa, ale kto wie...?
Aurorka masz rację, to rzeczywiście ciekawy temat, bo zastanówmy się, naprawdę niewiele brakowało aby Harry znalazł się w Domu Węża. Jeśli nie spotkałby życzliwych mu Weasleyów na peronie, a później gdyby Ron nie usiadł z nim w przedziale i nie zostaliby kolegami, to Potter z pewnością przyjąłby przyjaźń, oferowaną mu przez Malfoya i zostałby Ślizgonem. Hmm, to interesująca perspektywa, zwłaszcza, że tak bardzo dzisiaj dla nas nieprawdopodobna i wręcz szokująca.
A jeśli chodzi o Wasze przemyślenia o przyłączeniu się Harry`ego Ślizgona do sługusów Czarnego Pana, to mam tu taki ciekawy art:
Hannah_Wilson
03.01.2008 20:43
Tak... Niezły ten twoj art, tak mogło byc! Ale na szczescie nie jest... Ja se nie wyobrażam takiego HP ;p
aurorka_gryfonka
03.01.2008 21:01
Ja też nie! Na pewno bym się obraziła na Rowling i tylko wypytywała znajomych, czy przeniosła go jakiś cudem do Gryffindoru. I pewnie bym nie czytała dalszych części. A co do tego to jak myślicie jak brzmiałyby tytuły części HP. Bo na pewno by się zmieniły. Art super!
to jest wina tego, że Rowling "wstawiła" go do gryffindoru.
Skąd wiesz jak ta książka by wyglądała w takiej sytuacji? a może byłaby jeszcze ciekawsza?
Sorry ale to trochę dziecinne podejście "Nie lubię HP bo on jest w Slytherinie, a przecież powinien być w Gryffindorze".
Gdyby autorka nie napisała to nigdy byś nawet o tym nie pomyślała o tym, że POWINIEN.
Qba ma rację. Poza tym, Harry by nie przystał do Voldemorta. Nie chce mi się szukać cytatu, ale Dumbledore go kiedyś tam pyta:
-Wyobraź sobie, że nie powiedziałem Ci o przepowiedni, nic o niej wiesz. Co robisz? Puściłbyś wolno Voldemorta, gdybyś go dostał w swoje ręce?
-Nie, przecież zamordował moich rodziców...
Mniej więcej coś takiego, w każdym razie taki sens. To co za różnica, czy by był w Gryffindorze, czy w Slytherinie, skoro znałby prawdę?
To, że byłby w Slytherinie nie oznaczałoby tego, że nie przyjaźniłby się z Ronem i Hermioną...
nie róbcie ze Slytherinu wylęgarni śmierciożerców, przecież Glizdogon był z Gryffindoru a też nim był!
Hanno broń swojego domu zamiast dawać argumenty przeciw niemu
Miętówka
03.01.2008 21:49
Jesus! Przecież Harry SAM POPROSIŁ TIARĘ, BY NIE PRZYDZIELAŁA GO DO SLITHERINU! Pozatym, poznał Malfoya już u madame Malkin (nie znając Weasley'ów) i już wtedy Draco niezbyt mu się podobał. Pozatym w KT Dumbledore powiedział, że "tylkp prawdziwy Gryfon może wyciagnąć z Tiary Przydziału miecz Godryka (co Harry uczynił). Cała książka, od samego początku musiałaby być zbudowana inaczej, żeby mogło dojść do sytuacji, którą rozważacie.
Aha, Kit Fanko, przepiękny ten art. strasznie lubię takie arty, które przedstawiają niemożliwe sytuacje.
Hannah_Wilson
03.01.2008 21:58
Oh oczywiście, że powinnam bronic swojego domu, robie to kiedy się da ;p
A jesli załózmy Rowling przydzieliłaby Pottera do Ravenclawu, wtedy też bysmy sobie nie wyobrażali go po tylu tomach w Gryffindorze. To jest świat Rowling, ona nim kieruje, ona decyduje, my mozemy tylko śledzić to co wytwarza jej bujna wyobraxnia. Ona ma władzę nad HP, ona wie co sie stanie, kto umrze kto przerzyje, kto sie urodzi... Nam pozostaje tylko czytac i dalej wkopywac sie w ten świat.
Czegoś nie rozumiem... mając na myśli, że Harry miałby być w Slytherinie myślałem o jakieś innej kompletnie historii. książka wyglądałaby całkowicie inaczej i posiadała inne tytuły.
Hanno to czemu kilka postów przed piszesz, że sobie tego nie wyobrażasz?
Gdyby Rowling widziałaby go w Ravenclawie to by go tam "posadziła"... nawet nie wiedziałabyś, że mogłoby być inaczej...
Hannah_Wilson
03.01.2008 22:06
I napewno byloby tam duuuzo Czarnej magii ;p
Qba, doskonale mnie rozumiesz! Właśnie o tym mówię, o zupełnie innych losach głównego bohatera, który w pierwszym tomie nie trafiłby do Domu Lwa, tylko do Slytherinu.
Miętówko, wcześniej pisałam, co by się stało gdyby właśnie Harry NIE poprosił Tiary o przydział. Jakby to wszystko się dalej potoczyło… Mówicie, że nie wyobrażacie sobie takiej sytuacji, nie czytałybyście w takim wypadku książek, po prostu rozpacz wielka. Ha, mówicie tak DZISIAJ. Gdyby od początku Potter był w Slytherinie, ta sytuacja byłaby dla Was najnormalniejsza w świecie. Po prostu nie wyobrażałybyście sobie innej. (Chociaż ta rozmowa trochę temu przeczy

)
No właśnie. a w sumie czy dom węża to tylko samo zło? to także szlachectwo krwi, i duma ze swojego pochodzenia.
I tym to sposobem przechodzimy do dobrych i złych przymiotów Slytherinu
Hannah_Wilson
04.01.2008 20:14
Taaak, czystość krwi to to czym szczycimy się najbardziej... Ta duma ze swojego pochodzenia...
aurorka_gryfonka
05.01.2008 15:52
Okey! Zgadzam się z wami. Rozmowa na temat cech Ślizgonów to dobry temat. Ale chyba nie powiecie, że jeśli ktoś uważa się za lepszego, bo pochodzi z (wg niego) ,,lepszej" rodziny, to jest wszystko dobrze?!?! Dla mnie to chore!
Hannah_Wilson
05.01.2008 23:35
Chore czy nie chore ^^ dla nas charakterystyczne... Taka Czystokrwistość to dobra rzecz ^^
QUOTE(QbaNowy @ 04.01.2008 16:19)
No właśnie. a w sumie czy dom węża to tylko samo zło? to także szlachectwo krwi, i duma ze swojego pochodzenia.
I tym to sposobem przechodzimy do dobrych i złych przymiotów Slytherinu

coś mi się wydaje, że w świecie HP wymyślonym przez Rowling, czarodzieje czystej krwi NIE są dobrymi ludźmi. A Ślizgoni, ich młodsze kopie, już w szczególności nie. Może się trafi wyjątek, ale który to tylko potwierdzi regułę.
no nie no, CAŁA rodzina Weasleyów nie może być wyjątkiem od reguły!!!
zasadniczo to cały wątek z czystością krwi służył temu, by pokazać, że o naszej wartości nie decyduje urodzenie, ale nasze decyzje. właśnie dlatego stwierdzenie, że wszyscy czarodzieje czytej krwi są źli z reguły jest co najmniej bezmyślne.