Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Krótka charakterystyka Domów Hogwartu
Magiczne Forum > Harry Potter > Magiczny Hogwart
Pages: 1, 2, 3, 4
asiatal
może być. A poza tym to oni nie są ze Slytherinu. W Slytherinie to chyba są tylko czystokrwiści czarodzieje, w których rodzinach są Śmierciożercy
harolcia
Ale jakie wyjątki, które niby miałyby potwierdzać regułę?
Przecież w Hogwarcie jest pełno rodzin, które będąc czystej krwi, są 'dobrzy', np.:
- Syriusz Black
- Potterowie
- Longbottomowie
- Weasleyowie
- Luna i jej rodzice (choć głowy sobie za nich uciąć nie dam)
Wymieniać dalej?



A Snape? Nie był czystej krwi, a był Ślizgonem. Tak samo Voldemort...
Uogólnianie nic tutaj nie da...


Thx Zeti smile.gif
harolcia
asiatal
No ale ja mówię, że w Slytherinie chyba wszyscy są czystej krwi a nie, że wszyscy czystej krwi w Slytherinie

Sev i Tom byli w/w wyjątkami. W moim mniemaniu
QbaNowy
Aha... a Rowling podała cały spis domowników Slytherinu, a przy każdym czysto krwistym dopisała "Śmierciożerca"...
asiatal
toć ja to wnioskuję z tych kilkunastu zdań, które Rowling poświęciła Slytherinowi w sześciu tomach. Podaj mi nazwisko Ślizgona, w którego rodzinie nie ma Śmierciożercy.
Hannah_Wilson
Tak tak ^^ masz racje, w każdej slizgońskiej rodzinie jest chodźby jeden sługus Czarnego pana ^^ Hmm, chyba to juz jest jakaś tradycja (bez niej HP byłby nudny)... To prezchodzi z Pokolenia na pokolenie że przystępują do śmierciojadów ;p
Miss-Malfoy
Hmmm, a Parkinson ma w rodzinie smierciozercow..?
QbaNowy
QUOTE(asiatal @ 05.01.2008 23:21)
toć ja to wnioskuję z tych kilkunastu zdań, które Rowling poświęciła Slytherinowi w sześciu tomach. Podaj mi nazwisko Ślizgona, w którego rodzinie nie ma Śmierciożercy.
*



Toć ja mówię, że nikt tego stwierdzić nie może.... skończmy ze stereotypami, przypominam, że tiara wahała się przy Harrym, do którego domu ma pójść, a u niego w rodzinie żadnego śmierciojada nie było...
Ramzes
To akurat jest zły przykład wink2.gif
Pamiętamy przecież, że Voldemort przekazał Harry'emu cząstkę swojej mocy, a że Riddle był potomkiem Slytherina, to tiara wyczuła w Harrym ten dosłownie ułamek krwi Salazara.
Chcecie dobry przykład Ślizgona? Horacy Slughorn. Pamiętacie chyba jak w Księciu Półkrwi uciekał przed śmierciożercami, bo nie chciał mieć z nimi nic wspólnego.
Hannah_Wilson
Tak tak Ramzes, masz racje ;p On był Ślizgonem a w jego rodzinie nie było śmierciożerców ^^ No włąśnie, a co z Parkinson??
aurorka_gryfonka
Nic mi nie wiadomo o tym, żeby ktoś w jej rodzinie był tym śmierciożercą, ale nie zdziwiłabym się, gdyby był. Ktoś z porządnej rodziny czarpdziejów nie tępił by tak bardzo szlam.
QbaNowy
toć ty, Ramzes odebrałeś mi wszystkie argumenty... niestety nie mogę już nic więcej napisać, nie pisząc spojlerów...

siedzę sobie i tak wpadłem na pewną myśl- przecież zanim Vold nie stał się postrachem czarodziejów to nie było śmierciojadów... a zatem kiedyś ci "źli" ślizgoni byli lepsi (w sensie czynienia zła)? Czy potrzebowali kogoś, kto mógłby być ich "przywódcą"?
asiatal
no.... Przed Voldemortem no to chyba nie kochali Dumbla. Dobra. Nieważne.
Hannah_Wilson
Wtedy nienawidzili gryfonów z jednego powodu: Salazar zaraz po załozeniu Hogwartu z innymi, musiał opuścic zamek... Ale mysle że byla to nienawiść o wiele mniejsza niz teraz
Ramzes
Nie wiem, czy takie "zaraz po". Zresztą Salazar i Godryk wydają się być ludźmi dość "ciężkimi" w relacjach międzyludzkich, więc chyba w końcu to musiało nadejść.
Aylet
a teraz z innej beczki pytanie. Wiem że salazar i godryk się nie lubili. jednak po kilkuset latach domy tych o to założycieli nadal się nienawidziły. dlaczego? dla zasady? dla "podtrzymania tradycji"?
harolcia
Moim zdaniem tu nie chodzi tylko o tradycję, ale o cechy, może nawet przymioty, które cenili Godryk i Salazar, a które były ze sobą sprzeczne. Mam na myśli, tak jaby wieczną walkę dobra ze złem. I nie brać mi tego dosłownie, że Gryfoni to samo dobro, a Ślizgoni - zło. Z pewnością orzyczyną do nietolerancji były również różnice w poglądach na pewne sprawy, zapatrywaniach, wartościach moralnych itp.
No i dodatkowo uprzedzenia. Zauważyłam, że jeżeli od kogoś wiem, że dana osoba jest 'zła', to od razu zaczynamy na nią inaczej patrzeć. A nie daj Boże, jeżeli zrobiła komuś coś złego (nawet bez namysłu) - to potrafimy ją skreślić. Biorąc pod uwagę fakt, że takie uprzedzenia nazbierały się przez kilka wieków, to co się dziwić nienawiści?
Miss-Malfoy
Moze kiedy szkola zostala zalozona, Salazar odszedl a uczniowie jego domu, tak samo jak on, znienawidzili Godryka oraz jego podopiecznych z Gryffindoru. I tak to sie utrzymywalo no i slizgoni sie z gryfonami nie lubia... tongue.gif
aurorka_gryfonka
Na początku pewnie tak było, a teraz tak z przyzwyczajenia pewnie... i trochę coś z tradycji...
Hannah_Wilson
No tak. Nowi przychodzą i robią to co starsi koledzy z domu. Jak tamci nienawidzą, to i ci ;p
aurorka_gryfonka
No i właśnie to jest bez sensu! Nienawidzenie kogoś, choć się nic o nim nie wie, tylko dlatego że jest z innego domu i ileśtam lat temu założyciele tych domów się pokłócili! Chore!
Hannah_Wilson
No tak, ale jakby nagle wyskoczyl jakis odmieniec: Ślizgon kochający Gryffindor to by go uznali za debila i tyle xDD ^^
Kit_fan
Wielu z nich odziedziczyło nienawiść do wszystkiego nieczystokrwistego od rodziców, zwłaszcza szanowny Malfoy Junior. Przez całe życie miał doskonały wzór w postaci "dobrotliwego" Lucjusza, z którego na każdym kroku emanowała zimna pogarda i lekceważenie np. stosunek do Hagrida, Weasleyów, a nawet Dumbledore`a.
Hannah_Wilson
Tak tak i wlasnie dlatgeo z pokolenia na pokolenie walili nienawiścia ^^
Miss-Malfoy
Salazar odszedl z Hogwartu przez Godryka, przez jego podejscie do szlam i pol krwistych. Slizgoni maja Gryfona to za zle, iz zalozyciel domu zostal "wyrzucony" z Hogwartu ( mimo iz odszedl z wlasnej woli.)

A zaden slizgon nie ma zamiaru psuc sobie wizerunku, przez wylamanie sie z tradycji, jaka jest nienawisc do gryfonow. Bycie w Slytherinie, tak jakby, zobowiazuje do znienawidzenia Gryffindoru. Nie warto byc odmiencem, lepiej jest kontynuowac nienawisc. Ot tak.
Hannah_Wilson
Czyli tak jakby w tym momencie dochodzi nam kolejna cecha.
Czyli Slizgoni muszą być chciwi, sprytni, rządni władzy i nienawidzić Gryfonów.
Więc dlaczego kochana tiara przydziału pomija to zawsze w swoich piosenkach? :> ^^
Aylet
jak już było powiedziane - tiara mówi na głos tylko ich zalety :}
dragon99919
Ja myśle, że wadą mojego domu będzie zbyt wielka brawura chwaleniem się"niezliczoną" mądroscią... P.S. Sorki Krukoni sad.gif
aurorka_gryfonka
Nie zawsze... Choć wiadomo, że w każdym domu są czarne owce... Jak Cormac McLaggen...
Hannah_Wilson
Jaką wadą Dragonie? Przecież wiedza krukonów jest jak najbardziej na plus smile.gif
Zresztą jakoś nie przypominam sobie, żeby jakiś Krukon się tym chwalił.
dragon99919
Racja... Ale przed wejściem do mojego dormitorium widnieje napis o jakiejś nadzwyczajnej mądrości krukonów, ale jak nikt się mojego domu nie czepia to ja nie mam nic przeciwko... czarodziej.gif laugh.gif czarodziej.gif
Miętówka
QUOTE(dragon99919 @ 06.06.2008 21:21)
Ja myśle, że wadą mojego domu będzie zbyt wielka brawura chwaleniem się"niezliczoną" mądroscią... P.S. Sorki Krukoni  sad.gif
*



Piszesz o mądrości, a robisz błędy ortograficzne.

Powtórzę za Aylet: skąd ty się wziąłeś w Ravenclavie? Wiem, wiem... Tiara Przydziału... Kapelusz ten był nieomylny, ale my tu mamy tylko nędzną imitację.

Czekaj, ile ty masz lat... jak podałeś prawdziwą datę, to 12... o rok mniej niż ja... Więc się nie czepiam smile.gif Chociaż chętnie bym się na kimś wyżyła... Już wiem! Uduszę swojego kota!
Aylet
bez agresji proszę. I także bez jakiś uwag złośliwych 8D lol
Hannah_Wilson
Wiek tu nie ma nic do rzeczy ;p
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.