Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Wiersz
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > Poezja
Pages: 1, 2, 3, 4
voldius
popieram, obywatela wyżej.
matoos
Wróciłem wprawdzie tylko na chwilkę ale

zamieszczam co mi przyszło do głowy. Pozdrowienia
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>

"Rozmowy z Kotem:

Prestissimo"

Jednogłośnie zdecydowałem
Że musi się

skończyć
Już po wszystkim
Już

Zaczęło się przeradośnie
A

teraz już koniec
Zostałem sam
Kurz

Unosi się przede mną jak

dusza
Wyrwana z łańcuchów ciała
Brutalnie i

słodko
Jak

Nowonarodzone kocię od piersi matki
Odrywa podstępem

człowiek
I topi w rzece
Smak

Łez na moim policzku się

miesza
Z zapachem jej perfum
Wciąż słodkich
By

Maskować

smród śmierci i kłamstwa
A także potu z ich ciał
Znów

zabijali
Sny

A teraz żadne nie patrzy na mnie
Oskarżającym

wzrokiem
(Nie mają oczu)
Pot

Opływa ich ciała rwącą rzeką
A

gdzieś na tyłach
Mej głowy śpi
Kot

W końcu zamilkł jego upiorny

śmiech
Lecz wiem że wróci do mnie
Gdy poczuje zapach
Krwi

Bo

teraz jestem szczęśliwy
Choć nieznośny ból
Wciąż we

mnie
Tkwi

Podnoszę swe dłonie do twarzy
Przykrywam me oczy

palcami
I staram ogarnąć słowami
To wszystko co mogło się

zdarzyć

Za chwilę syrena zawyje
I znowu nadejdzie ich pora
Znów

czeka mnie ta mroczna nora
Lecz Kot wewnątrz mnie nadal żyje

Więc

zemstę swa wywrę na pewno
A serce me zmieni się w drewno

Gdy teraz

odpocznę przez chwilę
Słuchając jak krzyczą motyle

Pozwolę się

związać i zgnoić
W nadziei że Kot mnie wyzwoli

A kiedy nadejdzie

ta chwila
Poznacie zemstę debila
Idioty i wariata
Z psychószki na

końcu świata

15.08.2004
iney
Już ci mówiłam, że jak dla mnie jest to

ciutkę przydługie i mógłbyś naprawdę zastanowić się nad podzieleniem wiersza

na dwie części - jeśli tylko nie uważasz tego za niedopuszczalną ingerencję

w skończone dzieło
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/> Pierwsze dziesięć zwrotek to mistrzostwo - po raz kolejny

przekonuję się, że nie masz sobie równych na tym forum (zarówno jeśli chodzi

o formę, jak i treść utworów). Zresztą, co do tematyki: jak zwykle dostałam

prosto między oczy. Nie unikasz drastyczności, twoje wiersze są trudne,

czasem makabryczne, mocne. Ale na całe szczęście pozbawione nieznośnej

pretensjonalności... Wracając do "Prestissimo", jest słabsze pod

względem ogólnej koncepcji (a raczej jej braku
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>) od poprzednich części "Rozmów...", ale zawiera

cudne momenty:

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>Kurz

Unosi się przede mną jak

dusza
Wyrwana z łańcuchów ciała
Brutalnie i

słodko
Jak

class='postcolor'>
- mój ulubiony fragment


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>


align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>Podnoszę swe dłonie do twarzy
Przykrywam

me oczy palcami
I staram ogarnąć słowami
To wszystko co mogło się

zdarzyć

class='postcolor'>

- też ładne, i ten

"dyskretny" rym: twarzy - zdarzyć, właśnie takie

lubię.

Niestety pod koniec jest

gorzej...


width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE

Więc zemstę swa wywrę na

pewno
A serce me zmieni się w drewno

class='postcolor'>

Oj, Częstochową zaleciało...


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/> Ale może mam za duże wymagania
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/> Natomiast wybitnie nie podoba mi się ostatnia zwrotka, może

nie sam pomysł, ale ta "psychószka"... Szczerze powiedziawszy,

pierwszy raz słyszę taki wyraz
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/> W ogóle mi tu nie pasuje...
matoos
A gdyby tak znać przeznaczenie?
Gdy każdy oddech bezlistny,
Korytarz wiatru tworzący,
Sennego i smętnego drzewa
Podawał w wątpliwość istnienie
Wolnego wyboru i woli?
A dotyk palący twych ust
I dłoni musnięcie w przelocie
Podawał mą wiarę w zwątpienie
Stawiając przed faktem bolesnym?
Przesądy, przysłowia, zwyczaje
I wszystkie jesienne obroty
Wzbudzają we mnie rozumienie.
Zaufam, pozwolę prowadzić
Za rękę się Panu mojemu
Ostatnie westchnienie wydając
Rozpoznam tajemnic korzenie - A gdyby tak znać przeznaczenie?

18.9.2004
matoos
Dziś mnie tak naszło... Wiersz z cyklu "Krótko, zwięźle i na temat".

"Dusza"

Nie mam pomysłu na siebie
Ale
To nic
www.dusza.pl
Ściągnę i znajdę się w niebie

20.09.2004
iney
Obiecałam, więc komentuję. Choćbym miała pozostać twoim jedynym krytykiem wink.gif
Poprzedni wiersz mi się nie podoba. Ostatni - owszem.
"A gdyby tak znać przeznaczenie..." Sens jakiś pogmatwany, literówki, rytm się sypie parę razy, ostatni wers, nie wiadomo, czemu taki długi. Jak zawsze u ciebie znalazłam parę ładnych sformułowań, ale to nie ten poziom, do którego mnie przyzwyczaiłeś... tongue.gif
Za to dusza jest naprawdę ciekawa. Krótka i bez fajerwerów, ale taka mądra. I twoja.
Na nic więcej teraz, jeśli chodzi o konstruktywną krytykę, mnie nie stać. Mam nadzieję, że tyle ci wystarczy.
Pozdrawiam.
NeMhAiN
podobaja mi sie...wszystkie...najbardziej te mniaturki.więcej nic nie powiem biggrin.gif
Sihaja
"Dusza" nie przemówiła do mnie. Poczułam się jakbyś podawał pewne dość oczywiste fakty również w sposób oczywisty. Nie zaskoczyłeś, nie wzruszyłeś, nie "zahaczyłeś mnie niczym". A przecież wiele Twoich wierszy jest naprawdę dobrych.
Potti
zazwyczaj nie komentuję, ale tak jakoś mi się zebrało.

mi się właśnie ''Dusza'' podoba. nie przeszkadza mi, że jest oczywista. wg. mnie nie trzeba szukać nieoczywistych tematów, żeby je ciekawie przedstawić =)

a z poprzednich wizyt na tym temacie, pamiętam, że najbardziej zapadł mi w pamięć ''Czas''.
matoos
"Sukkub"

Jedwabną

chustką przewiąż mi oczy,
By stłumić ciała krzyki podstępne,

/>Podszepty ciche, w duszy zaklęte,
Bym nie pozwolił się zauroczyć.

/>
Podaj mi rękę, ma ukochana
Pójdź, zwiedźmy ciche schodów

ołtarze,
Odarte z uczuć, szeptów i marzeń -
Idź tuż przede mną, w

blasku skąpana.

Księżyc gdy ujrzy oczu twych lśnienie,

/>Zazdrość poczuje - on sam nie świeci!
Lecz jest zbyt cichy.

Powstanie wzniecić
Łatwiej by mogło twoje westchnienie!


/>Podróżuj ze mną swiątynią świtu -
Z nocą odejdziesz, blada i

słaba,
Ja przetrę oczy, jak to wypada,
Ziewaniem kryjąc drgania

zachwytu.

Zaprę się w sobie, odrzucę kocyk,
Ubiorę, wstanę,

śniadanie zrobię,
Codziennym smutkom twarz przyozdobię,
Pięknym

wspomnieniem dzisiejszej nocy.

29.10.2004
vampirka
kosmos


czemu mnie tu tak

malo bylo ojej
..?


przeczyatalam z kotem rozmowe

ostatnia i na widok tamtych wszystkich poprzednich nie przeczytalam ich.

/>
bo to jak w najlepszej perfumerii
po co wszystkie najlepsze

zapachy wachac za jednym razem, gdy mozna pare razy rozncyh przyjemnosci

doznac..?
a poza tym po powachaniu paru, wiekszej dazwce juz mi sie

swidruje, miesza i myli

zapomne jeszcze ktorys i co


/>

chyba nied musze mowic - mistrzostwo?
NeMhAiN
"Sukkub" mi siem oczywiście podoba,

a co bym mogla innego powiedzieć...jestes zakochany? czy masz po prostu taką

wyobraźnię??
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>
Sihaja
<Sih aktualnie skomentować nie może, bo

zbiera szczenę z podłogi>

Łał. Powiedz ktoś tak do mnie. Tak

ładnie. Ja chyba nie muszę nic mówić. Bo dla mnie ten wiersz to było

mistrzostwo.
matoos
Dziś pomalowałem stopy
Nie mogłem

/>Wytrzymać faktu że grunt
To brzydota
Chciałem upiększać go

każdym krokiem

28.11.2004
Sihaja
Mądra chmurka na nieboskłonie poezji. Ot,

tak mi się górnolotnie powiedziało.

Ładne. Miłe. Niedoskonałe


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> I like

it.
muszka Me
A kiedyś Ci obiecałam, że skomentuję,

pamiętasz?

Wiedziałam przecież, że znów się mile zaskoczę.

Wiedziałam, że będę się znowu nimi euforycznie zachwycać Wiedziałam. Więc

dlaczego znów takie wrażenie to na mnie wywarło?...

Tak, mogłabym

zaraz wymienić całą litanię zalet Twoich wierszy... Ale myślę, że to chyba

nawet nie ma sensu. Na pewno zdajesz sobie sprawę z tego talentu, który w

Tobie siedzi=)

"Sukklub" jest wspaniały. Pewnie nie

uwierzysz, ale ja dalej czuję dreszcze na plecach. A powiem Ci, że z obawą w

niego brnęłam, że możesz załamać rytm, zrobić coś co ujmie mu piękności.

Poradziłeś sobie znakomicie, widać w nim pracę, więc jest pewnie o tyle

cenniejszy. I te rymy takie jak "ołtarze-marzeń"... Mmm po prostu

esencja poezji. Mogę się nim upajać(:
Wprawdzie ostatnia strofa mi się

nie podoba, liczyłam chyba na coś ważniejszego, choć może burzę się tylko

dlatego, że nie jest dokładnie tak, jak bym chciała. Ale ogólnie ładne,

wiesz?

I jeszcze dwie maleńkie perełki: "Dusza" i ten

drugi -- "Dziś pomalowałem..." (nb. mój faworyt). Takie po

prostu... Po prostu one wszystko i wszystko w nich. Owacje na stojąco (małe

jest piękne).

Zaś "Rozmowy..." -- mistrzostwo. Już

wyraziłam zresztą zachwyt we wcześniejszych komentarzach.

Geez,

ale Ci kadzęXD No dobra, żartuję, odwaliłeś naprawdę kawał pięknej roboty.

Byle tak dalej i nie popadaj w samozachwyt(;
Mellisa
to maleństwo jest niesamowite...


/>takich słow nie czytalam już dawno

dziekuje
matoos
Ścigają mnie cudze dzieci

Za

mną
Słyszę cichutkie kroki
Bromby
Termometr miarowo stuka o

podłogę

Pewnie planuje
Zmierzyć długość moich uszu


/>Po lewej słyszę szloch
Łkanie
Dochodzi mnie pomimo
Że nie

widzę kto płacze

Czyżbym dostrzegł kątem oka
Błysk światła

na złotym pierścieniu?

Gdzieś nisko

A wszystko

ślicznie opakowane
W rubaszny rechot

I pojawiające się

znienacka zęby
Wyszczerzone
W nieludzkim grymasie


/>Witaj

Mój największy, najukochańszy wrogu

Wchodzisz

czy wychodzisz?

1.12.2004
vigga
o łaaa... respect... niesamowite...

nieziemskie... urzekające... dobijające... przytłaczające...

/>"Czas" zaczynający się słowami "Kobieta z sową u

boku..." mną wstrząsnął. genialny. i tyle.
matoos
Błękitny Requiem

Błekitnych

pożegnań tkaninę kochają
Ci wszyscy co czasem zakończyć by chcieli

/>Swe życie. Choć nawet niteczki nadziei
Pod ręką wyczują, lecz jej nie

poznają.

Choć sądzę że kiedyś nadzieję zobaczę,
Powiadam -

nadziejo,
Requiestat in pace.

Błękitne są progi bezkresnych

drzwi chwały.
Szeroko otwarte są drzwi te poniekąd,
Lecz ludzi nie

znajdziesz za nimi, esteto
A bożków, co ciągle żądają ofiary.


/>Choć skromność jest godna najwyższych odznaczeń,
Ja sądzę -

skromności,
Requiestat in pace.

Choć błękit miłości dyskusji

podlega,
A słowa poetów pod niebo ją chwalą,
Ja, bluesem wiedziony

i pustą już salą
Sam twierdzę, że wszystkim ślepota dolega.


/>I mówiąc te słowa, na pewno zapłaczę
Lecz mówię - miłości,

/>Requiestat in pace.

I tak zanurzony w błękitnym natchnieniu

/>Poderwę się nagle, ze smutku zapłaczę,
Zaśpiewam sam sobie

"Requiestat in pace!"
A potem powrócę, chociaż w

zamyśleniu,
Do świata gdzie nadal jest wszystko prawdziwe;
Gdzie

słowa me tracą na mocy. Natchnienie
Ciężarem jest tylko, błękitne zaś

tchnienie
Wydaje się wątłe i wręcz niewłaściwe.

Choć pewnie

znów wrócę, wnet znów Cię zobaczę,
Tymczasem - Poezjo!

/>Requiestat in pace!
Mellisa
ciekawe

czytało mi sie dobrze

/>tak mniej wiecej do polowy

podoba mi się motyw o skromności

/>
wiersz w Twoim stylu
i chociaz nie przepadam za takim

pisaniem
miło było po dośc dlugiej przerwie znów przeczytać coś

Twojego

Ewelka
Świetne wiersze. Najbradizej chyba

podobał mi isę pierwszy wiersz o krukach. Jak czytałam to poczułam sie

tak...dziwnie. Poprostu jak by ten wiersz był o mnie i jak bym to ja

latała...
matoos
Samotne trawy
Na glebie z latarni
Latarnik bawi
Się dobrze

Zabrakło strawy
Kręgosłup moralny
Ucierpi na tym
Niemądrze

Podniebne stada
Wraz ze swym pasterzem
Uciekną szybko
Wśród wrzosów

A ty maleńka
Już zaśnij cichutko
Kołysząc poduszką
Swych włosów
matoos
Latarnik Miejsca
Zapatrzony przed siebie
Nie szuka granicy

Nie stara się rozszyfrować Chaosu
Nie ma oczekiwań

Lecz wśród kształtów przepełniających Szczelinę
Pomiędzy marzeniami Semków
Tak samo ważne jak Niedokońcaobecni
Leżą asfaltowe światełka

Sny robaczków świętojańskich
Przepełnione blaskiem
matoos
"Dwie połowy"

Kiedy przekroję jabłko na dwie części,
A potem patrzę na nie z miną błogą,
Nachodzi mnie czasem myśl nieproszona -
Którą ja jestem, którą ty połową?

Jak wschodu czary, religie, wierzenia,
W połowach równych widzą moc wiekową,
Tak ja czasami widzę nasze życie -
Którą ja jestem, którą ty połową?

In jest pierwiastkiem męskim, silnym, trwałym,
Jang częścią kobiecą, słabą, lecz duchową.
Mimo, że ciało me ma męskie cechy -
Którą ja jestem, którą ty połową?

Czy jeśli czuję czasami powinność
Zamiast mięśniami popracować głową,
Trudno jest wtedy określić dokładnie
Którą ja jestem, którą ty połową?

Lecz zaraz wgryzam się w owoc, by zachwiać
Stworzoną przez siebie harmonię jabłkową,
Bo w gruncie rzeczy jest dla mnie nieważne,
którą ja jestem, którą ty połową.

Inspirowane "Boskimi Szeptami Han Quing-Jao".
Neonai
wlasnie sie zastanawiam, czemu tu wczesniej nie wchodzilam. ten ostatni wiersz pozytywnie mnie zabił.
matoos
W mym uchu szepczesz swe pieśni
Gdy siedzę czekając na dźwięk
Czasem mnie zadziwiasz
Zawsze pociągasz

Poddaję się bez słowa

Czekanie jest przeźroczyste
Gdy słyszę tylko motyle gody
Czasem spełniasz moje marzenia
Zawsze jesteś niewinna

Łączy nas cisza

Bezkresna i nieobecna
Gdy upychasz w głowie słowa
Czasem mnie przytłaczasz
Zawsze imponujesz

Czasem jestem z tobą
Zawsze tęsknię
NeMhAiN
kurde no...nie trafia tu do mnie..no może kawałkami. nie potrafie powiedzieć co mi nie pasuje a chciałabym to sama wiedzieć. bo pamiętam że kiedyś jak czytałam<uhuhu dawno dawno> to mi się podobały tfoje wierszowania :)może ja powiem tak podobały mi siem te fragmenty<nie chce mi się quotować tongue.gif>:

"Gdy słyszę tylko motyle gody"


"Łączy nas cisza

Bezkresna i nieobecna
Gdy upychasz w głowie słowa"


"Czasem jestem z tobą
Zawsze tęsknię"

matoos
Wszystkie wiersze są złe
Co najmniej tak bardzo jak
Twórczy stukot klawiatury
Przetykany mrocznymi kroplami kawy
Suchy język wszak nie może
Nadać literom porządku
Słowom znaczeń

Wszystkie wiersze są zimne
Przypominają martwego kota
Wszechobecne sugestie ruchu
Ułożone w czterołape linie
Tylko ukryte drżenie ogona
Uderzającego cichutko
O faliste czarne sylaby
Przydaje zdaniom dynamiki

Wszystkie wiersze są mroczne
Jak rozgwieżdżona noc
Złośliwe spojrzenia gwiazd
Na umajone kłótniami życia
Lecz nieustanne mruganie
I zimne światło metafor
Odświerzają odwieczny taniec rymów
Wpychając strofy na miejsca

Metafory znaczeń
Znaczenia metafor
I stara autobiografia
Jej kartki tańczące na wietrze
Są rozpalone słońcem.

18.08.2005
Sihaja
Heh, coś w tym jest. Podoba mi się, lubie Twoje wiersze, matoos. Mają swój styl i swój klimat. Ten jest dobry, może nie "bardzo", ale dobry. A sama treść i przekaz podoba mi się. Kurka, coś w tym jest smile.gif
Vilanda
ikarowe loty?
matoos
Wzdychając światłem
Gwiazdy-Migotki zdobią
Sukienkę Nocy.
matoos
Czasami anioły
Tańczą w twych źrenicach
Jak w studni gwieździstej
Jak lud na ulicach

Czasami codzienność
Przerywa natchnienie
Jak w lesie pułapka
Jak dziecka westchnienie

Czasami poezja
Jest nie do zniesienia
Jak matki śmierć cicha
Jak stare wspomnienia

Czasami twa miłość
Jest dla mnie zagadką
Jak twoje spojrzenie
Jak zapach konwalii
Jak dłoni zetknięcie
Jak szelest pościeli
Jak wybór imienia
Jak czas odpowiedzi
Zagadka istnienia
Codzienne wybory
Dziwne skojarzenia

Odpowiedź na życie

22.11.2005
matoos
"Dziewica"

Często zachwycam się dotykiem Losu,
Gdy czysty, zimny nóż poczuję w dłoni.
Bo chcę zachować chociaż ślad twej woni,
Lecz nie potrafię. Żaden znany sposób
Nie zmienia tego, że brak mi twych włosów,
Twych rąk, nóg, ramion. Więc mimo ironii
Często zachwycam się dotykiem Losu.
Gdy czysty, zimny nóż poczuję w dłoni.

Wiedz jednak Miła, kiedyś pośród wrzosów
Rozleje się plama przeczystej czerwieni,
W zwierzęcy grymas uśmiech się zamieni...
Nóż się unosi, gotowy do ciosu,
Czesto zachwycam się dotykiem Losu.

18.12.2005
Mellisa
nie wszystkie Twoje wiersze
mi sie podobaja

może sa dla mnie
za męskie

hm
nie wiem czy dotyk Losu
można nazwać anaforą
ale mniejsza o to
bo nawet gdy 'różę
nazwiemy inaczej
nie zmieni się jej piękny
zapach"

Twoj wiersz pachnie
jak herbal essences

zapewnił mi
emocjonalne uniesienie

i mimo że
taki temat jest wypisany
jak mój zielony mazak
to Ty wpadłeś na to
aby uzyskać zieleń
z polączenia żółci i błękitu

jestem pod wrazeniem
Katarn90
WOOW! Naprawdę dobre wiersze! Podobają mi się, jak żadne inne, brak mi jakichś ciekawych słów by opisać moją hmm....ekstazę, ale są naprawdę porządne.
matoos
"Marzenie"

Wieczornym szeptem ucho sycić pragnę,
Nie własne wszakże, lecz twoje. Leciutko
Do snu cię ułożyć, byś w mej niewoli
Znalazła spoczynek.

A gdy powieki swe zamkniesz, znużona,
Włosów gałęzie twą twarz mi zabiorą
Gestem, jak twoje ramiona okrutnym...
Ja wciąż szeptał będę.

Dźwiękiem tym sen twój zmęczony nawiedzę,
I przemykając przez umysłu bramy
Chyłkiem, jak cień szukający światła,
Posłucham twych myśli.

Byś, gdy obudzisz się w moich ramionach,
Spokojnych mych oczu lekko dotknęła,
A potem jak jutrzenka, śpiące czoło
Zwieńczyła uśmiechem.

31.12.2005
matoos
"Myliczanka"

Zachwyt nad śmiercią moje myśli naszedł,
Bom smutny dzisiaj, znów mój brat w niewoli
Oddał swe życie za przedbytek znaczeń,
Zniszczył swą śmiercią zapas dobrej woli.

Znów zapach śmierci czuję, gdy w powietrze
Unoszę dłonie pozbawione palców,
By sznurem gestów pozdrowić bywalców.
Znany wśród ludzi chodzący po wietrze.

Aliteracji amforę ancymon
Rozbije zręcznie na głowie cymbała -
Dziś swinię ryja, jutro krowę wymion
Pozbawi lekarz. A ja mówię: WAŁA!

Brat mój umarł, brat mój żyje. Tiwi dziś
Sprzedaje dobra. Jego wózek, Mustang
Cobra, z przerzutnikiem się nie kryje.

Abrakadabra, rymsa, glosolalia,
Pedał jest pedał, rakso nic nie zmienia.
Poezja brzytwą, ratunkiem istnienia,
Światnie się toczy codzienna batalia.

W zdaniach powyższych nie ma literówek
Neologizmy za to, choć kulawe
Prawie jak rymy, też nie tylko trawę
Wepchnąć chcą dzisiaj do waszych makówek.

13.03.2006

I teraz pytanie: kto mi wyliczy wszystkie środki stylistyczne których użyłem? wink2.gif
Katon
Ja nie. Ale to jest świetny wiersz. Najlepszy ze wszystkich w tym temacie. Zaczynał się nieomal 'w moim stylu' (wybacz to okrutne powrównanie) i już się bałem, ale potem jest już rewelacyjnie. Wątpie, żeby sie spodobał. Ale na mnie zrobił ogromne wrażenie.
matoos
Czas płacze rzadko,
Raczej śmiech swój raczy
Nam, śmiertelnikom
Pozwolić usłyszeć,

Lecz może kiedyś
Ujrzy mą codzienność
I łzę uroni
Czasem czas nad czasem...

10.07.2006
Ewelka
No co by tu powiedzieć, bardzo podobają mi sie Twoje wiersze, Twój styl. Przeczytałam no moze nie wszystkie, przyznaje ale naprawde większość twych wierszy i po ich przeczytaniu naprawde jestem pod wrażeniem. Poprostu pisz dalej bo naprawdę w twych wierszach jest to coś. Pozdrawiam smile.gif
Avadakedaver
Powiem tyle, że jesteś pierwszą osobą, która zachwyciła mie wierszami bez rymów.
muszka Me
To jest miejsce, do którego lubię wracać... fajnie mieć klasę i miło, że jak zwykle bardzo pozytywnie zaskakujesz. A co najważniejsze -- nie nudzisz, ładnie rymujesz, no może czasem uśmiecham się nad trochę przesadnym patosem, ale to taki kpiarski patos, z przymrużeniem oka, jest świetnie. Lubię Cię czytać, ba -- lubię czuć tę Poezję.
matoos
Tak to oskarżeniom o kpiarski patos kres kładę wink2.gif

"Ubi tu Gaius, ibi ego Gaia"

Przecudna Kaja wraz ze słodkim Kajem
Znów potajemnie dzisiaj się spotkali.
Na kilka chwil ich świat zapachniał rajem,
Kiedy leżeli razem wśród konwalii -
Ich morze zabiera ich ślady.

Przecudna Kaja wraz ze słodkim Kajem,
Co płaczą razem przy każdym rozstaniu,
Marzą by każdy miesiąc mógł być dla nich majem.
Lecz morze zabiera ich ślady.

Gdy słodki Kaj wraz z przecudną Kają
Swej ucieczki radosnej plan ułożą,
Na samotnej plaży się spotkają,
Swój słuszny gniew oddadzą bliskim morzom -
By mogły zabrać ich ślady.

I słodki Kaj wraz z przecudną Kają
Zanurzą się w morzu by nigdy już nie wyjść -
Ucieczka się stanie ich drogą ku rajom.

A morze zabierze ich ślady.

24.07.2006
Katon
Byłoby banalne, gdyby nie było piękne. Uważaj - jesteś nad krawędzią. Ale ten wiersz jest wspaniały.
muszka Me
Jeśli to nie jest kpiarski patos, to jest kiczowato tongue.gif
matoos
Widzisz, bo nikt nie zajarzył że stylowo to jest średniowieczna pieśń rycerska tongue.gif Kicz i patos to moje drugie imię wink2.gif
matoos
Zamknięta przede mną
Droga do twych oczu
Do twego serca drzwi
Nie są otwarte

Nazwę nieziemskim fartem
Który tym bardziej drwi
To że mam na przeźroczu
Sylwetki twej kopię daremną

I uśmiech tańczący trwożliwie
Na wargach w tę i z powrotem
Gdy pośród myśli dziś łowię
Kota mych postanowień

Jakże ocenić mam szanse
Twej przychylności
Jej braku
Gdy wciąż mam w głowie te słowa
Które spaliły mój świat

I słyszę je kładąc się spać.


Późnym wieczorem, 22 marca 2007.

Ponad dwa miesiące Po.
Lilith
no cóż
średnie
ale cos tam jest
widać, ze facet napisał, a to juz duzo ;]
matoos
Dziś, gdy wspominam me rozmowy z Kotem -
Adagia, Presta i Allegra, Lenta,
A także inne, których nie pamięta
Umysł wybiórczy, przeżarty polotem,
Płaczę nad mą młodością. Nad milczenia złotem.
Gdzie się podziała furia, wtedy w pieśń zaklęta,
Dziś, gdy wspominam me rozmowy z Kotem -
Adagia, Presta i Allegra, Lenta?

Sprawiedliwości uzda, wariata odwrotem
Rwana, wolności zacieśniła pęta.
Została tylko wspomnień rzeka kręta,
Zimno i cicha prawda. Ona jest podmiotem,
Dziś, gdy wspominam me rozmowy z Kotem.

29.03.2007

Polecam lekturę "Michnikowszczyzny" Ziemkiewicza. Pomimo felietonistycznego wydźwięku.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.