Pelna wersja:
Syriusz Black
Syriusz_Black
06.07.2004 11:51
Postanowiliśmy do spólki z Kubikiem, że nie
ma sensu zakłądać o Syriuszu 10 różnych tematów, tylko w
style='color:red'> jednym konkretnym miejscu pisać wszytsko o tej
postaci.
Zatem:
-jeśłi sa jakieś
pytania
-niejasności
-wątpliwości
-nowe teorie
Piszemy
je tutaj....
Zatem pozdrawiam i życzę miłej dyskusji..
P.S.
zrobiliśmy małą czystkę na forum, poleciało trochę tematów... Rozluźniło sie
trochę na FG... mam nadzieję, że będzie działało szybciej....
A ja ponawiam pytanie*:
Jaki ważny
powód skłonił JKR do tego aby ubic jednego z jej ulubionych
bohaterów?* - odpowiadacie narazie na to tylko pytanie. Później w
drodze losowanie wybierze się odpowiedź XP. Nastepne pytanie za.. tyle ile
wam zajmie dojście do odpowiedzi.
PS:
ja go oczywiście znam
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
ANASTAZJA BLACK
06.07.2004 13:09
żeby było tragicznie i żeby wszyscy
płakali
być może jeszcze po to aby Syriusz jakos pomógł Harry'emu tak
jak James w IV cz. w straciu z Voldem
z resztą Rowling ma zapewne
zupełnie inny powód
hmmm... wrodzony sadyzm?
Właśnie
dlatego go zabiła. Bo był ulubioną postacią. Książka musi grać na emocjach.
A te negatywne łatwiej jest pobudzić.
Poza tym Harry nie może być
szczęśliwy aż do końca serii. Dlaczego? Bo kto chciałby czytac o szczęśliwym
bohaterze. Sielanka i te sprzęty.
Dalej. Harry nie może się czuć
bezpieczny, bo stałby się nieuważny, a prz Syriuszu czułby sie bezpieczny.
Dalej. Harry musi mieć kogo pomścić. W ostatecznej walce z Voldemortem
na pewno bedzie chciał sobie odbić za śmierć rodziców, ale tych przeciec nie
pamietał, a Syriusz był przeciez tak blisko... Emocje nie dają się stłamsić
tak szybko. Bedzie pamietał o Syriuszu.
To pierwsze, co mi przyszło
na mysl. Pewnie za jakiś czas te "teorie" wydadzą mi się głupie,
http://freeware.info.pl/polowanie.htmlale daję sie ponieść chwili ;p
Alexa666
06.07.2004 13:13
Ehhh... A co, miała zabić Seva? Albo
Dracona? To by było bez sensu. Musiała zabić kogoś, kogo przeważnie* wszyscy
lubią, aby był dramat, płacz i zgrzytanie zębów. Harry musiał przeżyć jakiś
emocjonalny szok, po Malfoy`u przecież by nie płakał. End.
* -
przeważnie, ponieważ ja np. go nigdy nie lubiłam =PPP
Syriusz_Black
06.07.2004 16:28
Napsiała, że miała powód, ale było jej
przykro (Rowling) ... o musiało być coś rzeczywiście waznego... Interesuje
mnie to, więc wysilajcie głowy, może da się coś znalexć jako
wytlumaczenie...
czadowa_
06.07.2004 16:32
Syriusz od konca trzeciej części był
"nieużyteczny". Krył się przed aurorami, przed Ministerstwem
Magii, ludźmi, bo cały czas był poszukiwanym listem gończym mordercą.
Niesłusznie. No ale co z tego? Fakt pozostawał faktem, że każde jego wyjście
z Kwatery Zakonu było dla niego b. niebezpieczne, więc ze względu na
przyjaciół pozostawał na Grimauld P.
Gdyby nie został zabity nadal
siedziałby w zamknięciu, w uwięzieniu i nadal by cierpiał. zapewne po pewnym
czasie nie wytrzymałby i uciekł, co skończyłoby sie złapaniem przez
przedstawicieli Ministerstwa Magii i zamknięciem w Azkabanie, pocałunkiem
dementora lub innym sposobem uśmiercenia.
I co? I zonk.
A tak, zginął
w walce, tak jak zawsze chciał... Zginął za przyjaciół, za Harry'ego.
Jestem pewna, żeby gdyby mógł wrócic czas do momentuy decyzji o wypadzie do
Departamentu Tajemnic - wybrałby to samo.
Jego śmierć uczyniła go
bohaterem i idolem - wszyscy go opłakują, budzi sie przyjaźń do postaci,
swoisty kult Syriusza.
Myślę, że Rowling nie uśmierciła go prze wrodzony
sadyzm - uśmierciłaby go inaczej. To było dokładnie zaplanowane i
przemyślane.
Koniec
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
Syriusz_Black
06.07.2004 16:35
Musiała go zabić, co nie znaczy, że
chciała... Miała powód, jaki, przekonamy się... sama powiedziała, ze
wszytsko pięknie wyjaśni...
Mam nadzieję, bo ją zatłukę....
Dobra
dorzucam i to:
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>OK to jest rozwinięcie tematu o Lusterku
Syriusza. Przypomne tylko, że na jego końcu wszycy byli zgodni, że lusterko
się do czegos przyda.
Pytanie: Do czego może zostac użyte lusterko
Harr'ego?
class='postcolor'>
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Może Syriusz zabrał to drugie lusterko do
grobu i będzie się komunikować z nim pośmiertnie??
Nie no tak na
poważniej no to myśle, że może (podczas "Wojny", która będzie
trwała w 6 i7 tomie)będzie potrzebne do komunikowania się Harry'ego i
Albusa??
class='postcolor'>
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Jush prędzej Harry będzie się komunikował z
Ronem w Hgwarcie, o ile oczywiście znajda drugie lusterko. Ale z tego co
pamiętam lusterko Harry'ego się potłukło... A może źle pamiętam?
class='postcolor'>
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>Eh....to wszystko jest dziwne bo nawet
patzrac na to co napisala Rowlig gdy ktos jej zadl pytanie czy Syriusz
jeszzce ukaze sie w lusterku ....zwróćcie uwage czy Syriusze sie ukaze a nie
czy sie przyda...powiedziala ze tu macie odpowiedz...więc....?????
A z
durgiej strony mówi że już nieodwracalnie Syriusza zabiłą.....eh nic juz nie
rozumiem ...no ale na tym polega ciekawośćtej ksiązki
class='postcolor'>
class='postcolor'>
czadowa_
08.07.2004 10:28
src='http://www.kubik.icx.pl/avatars/sygi.gif' border='0' alt='user
posted image' />
Jakie dwie osoby go kochały? :> a nie było ich
więcej?
W książce... prawda?? A poza tym pytaj Kubika, co miał na
myśli...(Edited by: Syriusz_Black)
Ależ to tylko książka - autorka nie
musiała mieć jakiegoś wielkiego powodu aby zabijać tego czy owego. I akurat
Syriusza Blacka
Zresztą do końca, czyli do ostatniego tomu,
dopuszczalna jest śmierć praktycznie wszystkich oprócz Harryego i
Voldemorta. To że zginął Syriusz - było dobrym posunięciem ze strony
autorki, która przecież kolejne tomy pisze z coraz 'straszniejszą'
fabułą.
Widać również że Rowling jakby 'wychowuje'
psychicznie Harry'ego - najpierw giną mu rodzice, potem pojawia się
wróg, potem nieudana więź z Cho Chang, wreszcie śmierć ojca chrzestnego -
zapewne teraz zginie mentor Harry'ego - Dumbledore - pokanany oczywiście
albo podstępem, albo sam pójdzie na ofiarę. Potem albo Ron albo Hermiona -
świetlistej przyszłości to Harry nie będzie miał, no chyba że autorka pod
koniec, w ostatnim tomie zastosuje Happy end i coś w stylu "I
żyli długo i szczęśliwie"
Tak to już jest i nikt tego nie zmieni
- bohaterów książkowych się nie opłakuje.
Syriusz_Black
08.07.2004 10:47
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Khamul @
08.07.2004 10:42) |
Ależ to
tylko książka - autorka nie musiała mieć jakiegoś wielkiego powodu aby
zabijać tego czy owego. I akurat Syriusza Blacka
|
Tutaj Cię
zaskoczę, napisała, ze miała powód, żeby akurat jego zabić, ale dowiemy się
o tym później (niestety... jak
zwykle...)
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Zresztą do końca, czyli do ostatniego tomu,
dopuszczalna jest śmierć praktycznie wszystkich oprócz Harryego i
Voldemorta. To że zginął Syriusz - było dobrym posunięciem ze strony
autorki, która przecież kolejne tomy pisze z coraz 'straszniejszą'
fabułą.
class='postcolor'>
Mógł zginąc każdy fakt.... ale
do niego czuło się większą sympatię i w sumie byłem zaskoczony jego
śmiercią... Było... stało się..
koniec...
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>Tak to już jest i nikt tego nie zmieni -
bohaterów książkowych się nie opłakuje.
class='postcolor'>
I tu tez zaskoczenie... wielu
bohaterów ksiązkowych jest opłakiwanych.. Ja za Winnetou płakałem przez 3
dnichyba... jak miałem 10 lat to czytałem... A po śmierci Podbibęty w
"Ogniem i mieczem" Sienkiewicza kobiety dawały za jego duszę na
mszy.. no co prawda to było dawno temu... ale się liczy i nie mów, żenikt
nie płacze za bohaterami ksiązkowymi... Za Syriuszem tęsknię ;D
Hm... czytałem wywiady z Rowling sprzed
kilku lat (nie pamiętam gdzie) i często okazywało się że dużo mówiła ale nie
wszystko się spełniało.
Co do opłakiwania bahaterów - właściwie
powinienem powiedzieć tak - JA nie opłakuję, do innych się nie
mieszam.
Cóż ciekawe czy Twoje opinie o Syriuszu są niezależne (patrz
swój nick, avatar, stronka)
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
Syriusz_Black
08.07.2004 10:52
Chciałes powiedzieć obiektywne
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
Wiesz.. na pewno nie do końca, bo b. lubię ta
postać...
Ale to wszytsko w poprzednim poście o nim było w kjednym z
ostatnich wywiadów ...
Co tu dużo mówić Rowling zabiła Syriusza
bo :
po I - (sorry że powtarzam jak inni) głównie dla emocji bo wszyscy
czytajac V tom obgryzają paznokcie z nerwów i dlatego ksiązka jest taka
ciekawa.
po II- Sama wspomniała w wywiadzie że to bedzie mieć zwiazek
z kolejnymi przygodami Harry'ego w kolejnych cześciach . (Może w
ostatnim starciu Harry'ego z voldim duch Syriusza mu pomorze i dzieki
niemu harry wygra ??)
czadowa_ =>
chodziło mi o
Harr'ego i Jo XP ale teraz znów jest zmieniony XP ale to juz
ostatecznie
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE (Khamul) |
|
id='QUOTE'>Hm... czytałem wywiady z Rowling sprzed kilku
lat (nie pamiętam gdzie) i często okazywało się że dużo mówiła ale nie
wszystko się spełniało.
class='postcolor'>
coś...
gdzieś...
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE (Ewelka) |
|
id='QUOTE'>po II- Sama wspomniała w wywiadzie że to
bedzie mieć zwiazek z kolejnymi przygodami Harry'ego w kolejnych
cześciach . (Może w ostatnim starciu Harry'ego z voldim duch
Syriusza mu pomorze i dzieki niemu harry wygra
??)
class='postcolor'>
pytanie dlaczego takie pytanie
zadałem?
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
kolejny punkt do fmm'u
Martucha_Granger
08.07.2004 15:16
Matko Swieta i tak nigdy tego nie
zgadniecie dopoki ksiozka nie zostanie napisana. To jest pytanie, do ktorego
rozwiazania wszelkie rozwazania uwazam za bezsensowne, bo nigdy nie
zblizycie sie do prawidlowej odpowiedzi chodzby na krok. Rowling miala powod
i to wystarczy. Napewno nie chciala pisac tego tylko dla lez i emocji,to
musialabyc naprawde wazna sprawa, ale jaka, tego nigdy nie odgadniemy.
Koniec i kropka.
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>i tak nigdy tego nie zgadniecie dopoki
ksiozka nie zostanie napisana
class='postcolor'>
a ty skąd to
wiesz?
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>QUOTE
|
bo nigdy nie zblizycie sie
do prawidlowej odpowiedzi chodzby na
krok |
class='postcolor'>
skąd to
wiesz?
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>QUOTE
|
ale jaka, tego nigdy nie
odgadniemy. |
class='postcolor'>
i znów skąd wiesz?
Nie rób z
siebie takiej wszystko wiedzącej bo tylko sie osmieszasz. Zauważ, że my
przynajmniej próbujemy, ty nawet tego nie robisz tylko wszystko negujesz.
Wiec łaskawie jezeli nie masz nic sensownego do powiedzenia [poza tym co
wiemy] to sie nie wypowiadaj.
Może chciała nam pokazać ,że na świecie
nie ma nic pewnego? W końcu Harry miał kogoś kto był mu bliski jak rodzina,
więc cóż duża, część czytelników sądziła, że Harry jeszcze przez jakiś czas
będzie miał w nim oparcie, a tu nas JKR zaskoczyła. Według mnie ta teoria z
duchem Syriusza odpada, na początku byłam za tym, ale cóż nie jest duchem i
pa pa. Może zabiła go ,żeby Harry użył Crucicatus (jakoś tak to się
pisze-wiecie o co chodzi), żeby przekonał się o mocy zaklęć niewybaczalnych
i o tym co można z ich pomocą zdziałać?
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/huh.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='huh.gif' />
A może poprostu chciała kogoś zabić a Syriusz jej przypasił?
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
nie nie... chodzi o powód który zostanie
zamieszczony w ksiązkach.
prawdopodobnie coś związanego z tajemnica
smierci...
Syriusz_Black
11.07.2004 11:33
Tajemnica śmierci w Departamencie Tajemnic..
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
To za mały powód... Myślę, że będzie to miało bliższy
związek z samym Harrym, jego dojrzewaniem i wychowaniem na "twardego
mena"... I to raczej będzie ten powód, który mi się wydaje
bezsensownym... Chyba, że Syriusz miał jakąs plamę na życiorysie...
sorka moge powtarzać po innych
więc
na początku stwierdze że płakałam jak syriusz umarł wręcz chodziłam smutna
cały dzień jak by mi ktos bliski kipną
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />
ale co zadziwiające dopiero gdy czytałam ten rozdział poraz któryśtam z
koleji
moim zdaniem zrobiła to poniewarz musiała uczynić z
Harry'ego postać jeszcze bardziej tragiczną która jescze bardziej
odsłania swoje emocje bo nie wiem czy zauwarzyliście ze dobiero w piatym
tomie można wreszcie poznać pottera od środka czyli dopiero w piątej części
opisóje dokladnie jego pzreżycia wewnętrzne dokładniej ma to zwiazek z
dorastaniem np gdy ma szlabany u umbrige albo gdy spotyka sie pod koniec
roku z luną i gadają o śmierci wogle piąta część ma bardziej klimat
egzystencjalno psychiczny niz magiczny mimo że właśnie na tym roku są sumy
dobra koniec bo zaczęłam wykraczac mocno poza temat sorki
nie ona go zabiła aby pokazac nam ze
smierc niekoniecznie przychodzi powoli:
- dwa tygodnie umierał, tak
wszyscy taaak cała rodzina przy nim była. Oczywiscie ze zdazył sie
pozegnac.
ale równiesz szybka, niespodziewana:
- on po prostu w drodze
do pracy... samochód go potrącił... nie jeszcze nie mówiłam dzieciom...
nawet sie pozegnac nie zdołał.
Mam tylko nadzieje ze Harry zdązy sie
pozegnac:
- No to pa Luna
- Do widzenia Harry czekam na ciebie o 12
przy zasłonie słodziutki.
z umierającymi przyjaciólmi
Alexa666
21.07.2004 20:51
Jak ktoś mądry powiedział: Ktoś musi
umrzeć, żeby ktoś inny mógł się urodzić. Poznaliśmy Lunę czyli nową
bohaterkę, to ktoś musiał ustąpić jej miejsca.
madziula
21.07.2004 22:25
Tak....ja też płakałam , ale o dziwo
(bo Go uwielbiam) tylko raz...jak czytam to ktorys z kolei raz juz nie
płacze..po prostu chyba juz sie,że tak powiem przyzwyczaiłam...
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />
....Ale czuję, ze dopiero w 6 częsci zaczne za nim tęsknić, kiedy
Harry'emu bedzie go brakowac....
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />
.......naprawdę cięzko powiedzieć ,sądzę ,że nikt nie zgadnie dlaczego jego
własnie zabiła...ale...hmm.w końcu byłby to już kolejny z
Huncwotów...jeszcze Lupin...no i Glizdogon.choc on mi tu nigdy nie
pasuje...
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/dry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />
...może jest jakichs zwizek.miedzy tym...choc watpie...no ale musialam cos
napisac...
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/> ...
Koralina
23.07.2004 17:53
Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego ciągle
słysze, że płakaliście po jego śmierci? Od jakiegoś czasu życie Syriusza
opierało się tylko na nudzie i drwinach Snape'a, Black nie potrafił stać
spokojnie, chciał coś przeżyć - ale nie mógł. Smierć była dla niego nagrodą,
nie cierpieniem. Poza tym nie znamy tak dokładnie Syriusza, był troche
lekkomyślny przez zabraną młodośc i możliwość "dojrzewania" na
tyle, ile jego wiek wymaga. Nie miał życia, tylko jego marną imitację, nie
mógł wychylać się z domu, pomagać - nic..
Jego śmierć ma pokazać, że
nie kazdy ma takie szczęście jak Harry i umiera w walce, wzmocnić
Harry'ego i sprawić, że jego decyzje staną się bardziej przemyślane a
nie podejmuje w ciągu minuty decyzje lotu do departamentu tajemnic. Według
mnie ma sprawić, że Harry znienawidzi Belatriks (no własnie, co ona z tym
wspólnego? sprawienie większych więzi między Harry&Neville?), wywołać w
Harrym gniew o którym wspominał Dumbledore w IV tomie (Voldemort sieje
niezgode), doprowadzić do rozmowy o przepowiedni.. Różnie można to
zinterpretować. W każdym razie Harry nie będzie działał pochopnie, dojrzeje
wreszczie, dostrzeże jak ważni są przyjaciele gdy odejdzie ktoś, kogo uważał
za największego przyjaciela.
http://katalog.zdrowo.info.pl/strony-28.htmlMój stosunek do akcji odgrywającej się w
departamencie tajemnic i rozmowy z Dumbledorem można nazwać odbiegajacym od
większości. Nie opłakuje Syriusza, tylko żal mi Harry'ego. Będzie miał
wyrzuty sumienia, że to z jego powodu. Ale pewnie za jakis czas utwierdze
się w przekonaniu, że ta śmierć była konieczna.
madziula
01.08.2004 23:52
Nie chce mi sie powtarzac tego co juz
pisalam...NAGRODĄ??????? PHF..nagrodą to śmierć może być dla bardzo chorego
ciepiącego człowieka...a nie dla Syriusza...
a swoją drogą...
większego obrazka w podpisie się nie dalo??
Koralina
03.08.2004 21:45
Fragment Więźnia Azkabanu, strona
283:
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
Profesor Flitwick pouczał
drzwi frontowe, jak rozpoznać Syriusza Blacka, posługując się jego
wielkim portretem. |
class='postcolor'>
Pytanie pozostaje tylko, jaką
droge wybierze Syriusz: pozostanie w świecie zmarłych czy powróci na Ziemi w
formie imitacji życia - jako portret. Nie wróci wtedy jako duch i słowa
Nicka się sprawdzą.
:milka:hmmm był Syriusz mi obojetny, i kiedy zaczełam wchodzić na strony poświęcone Potterkowi okazałosię że wielu ludzi go uwielbia

... ale wróćmy do tematu
Myślę że Syriusz nie powróci jako duch, tak jak powiedział Nick, zresztą sądze nie był on na tyle ważną, klucząwą postacią by wogle powrócić(bez urazy). Black umarł i koniec, adijos, papa, goodbay,cześć, nie ma większego sensu by wracal...
Powód dla którego umarł... myślę ze to wcale nie jest tak zawiłe jak niektórzy przedstawiają (może się myle..............................- muhahaha) przypomnijmy sobie jak Harry zareagował kiedy Black wpadł za zasłone.Popędziłm za Bellatriks, (mało se nie połamał, w pędzie miną Voldka, nawet sie nie skapną....)
i użył Crucio, może i niedokońca dobrze ale zadziałało. Harry będzie miał powód do zemsty, nietylko na Czarnym Lordzie ale rownież na Belli, uczucie zemsty pozwoliło mu rzucić wymagające duzej mocy zaklęcie...( normalnie by tego nie zrobił...)A chęć zemsty, za Syisza będzie silniejsza nież za nieznanych rodzicow ... Pozatym pewnie jego śmierć miała powiedzmy zahartować Pottera.I tyle już wystarczylo by go uśmiercić... i rzeczywiście miał dosyć marne życie(nie licząc Hogwartu) i był w sumie dość tajemnicza postacią...nuu dobra jak mi cuś jeszcze wpadnie do pacyny do dopiszę......
Nie widzę powodu dla którego Syriusz miałby wrócić pod jakąkolwiek postacią. Odegrał już w książce swoją rolę. Był przyjacielem Harry’ego, dawał mu rady, ruszył by uratować mu życie. Przez niego HP użył zaklęcia niewybaczalnego, o którym w normalnych warunkach nawet by nie pomyślał. A co mógłby robić jako „inna postać człowieka” (portret, widmo, duch czy jeszcze coś innego)? Stałby się tylko przykrym wyrzutem wspomnienia Pottera...
Rozumiem was wszystkich, ale mi jest żal
Syriusza i nic tego nie zmieni.
Poza tym, jeżeli JKR chciała go
uśmiercić, to czemu nie zrobiła tak, że Syriusz oberwał Avadą, tylko wpadł
za jakąś zasłonę w Sali Śmierci (warto zwrócić uwagę, że ta sala tak się
nazywa!) i za bardzo nie wiadomo, co stało się z jego
ciałem....
Jasne, że gdyby wrócił jako duch czy portret, to Harry'emu
nie zastąpiłoby to ojca chrzestnego, tylko mogło wzbudzić jeszcze większy
żal i smutek.
A po co Rowling go zabiła? No cóż, po prostu Harry
nigdy nie może być dłużej szczęśliwy....
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/dry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />
Szkoda, że padło na Syriusza. Chociaż wpadłam na taki pomysł:
-
może Syriusz był skazany na wieczną ucieczkę przed ludzmi z ministerstwa,
ktorzy uważali go za mordercę pomagającemu Voldemortowi. Natomiast pod
koniec 5 tomu Knot wreszcie uwierzył w powrót Voldemorta, więc Syriusz jest
automatycznie uniewinniony, (przynajmniej ja tak sądzę). I po prostu Syriusz
nie mógłby żyć jako niewinny, wolny człowiek, więc JKR go zabiła
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
Aha, jak to czytałam w pewnym pięknym wierszyku
(patrz podpis), Syriusz nie umarł, tylko po prostu odszedł.... "He is
not dead. He is just away..." Ja w to wierzę - on żyje w Harrym, tak
jak James.
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
Koralina
04.08.2004 15:34
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (kkate @ 04.08.2004
13:31) |
Rozumiem was
wszystkich, ale mi jest żal Syriusza i nic tego nie zmieni. Poza tym,
jeżeli JKR chciała go uśmiercić, to czemu nie zrobiła tak, że Syriusz
oberwał Avadą, tylko wpadł za jakąś zasłonę w Sali Śmierci (warto zwrócić
uwagę, że ta sala tak się nazywa!) i za bardzo nie wiadomo, co stało się
z jego ciałem.... |
class='postcolor'>
Gdyby Syriusz został uśmiercony
dzięki Avadzie Kedavrze książka stałaby się mętna, wszyscy tak samo
umierają. Nie byłoby tej dyskusji, niepewności i rozważań, czy Syriusz na
prawdę nie żyje i jakie znaczenie ma zasłona. W VII tomie pewnie będzie
wyjaśniona zagadka Sali Śmierci, i pojawia się kolejna rzecz, na której
rozwiązanie pozostaje tylko czekać.
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>Aha, jak to czytałam w pewnym pięknym
wierszyku (patrz podpis), Syriusz nie umarł, tylko po prostu odszedł....
"He is not dead. He is just away..." Ja w to wierzę - on żyje w
Harrym, tak jak James.
class='postcolor'>
Tylko trzeba by było zwrócić
uwage na fakt, że James jest/był ojcem Harry'ego a Syriusz nie ma
żadnego połączenia genetycznego z małym Potterem i to wszystko wydaje się za
słodkie. Ale przecież Syriusz też oddał życie za Harry'ego więc nie
wiem, co o tym myśleć.
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Gdyby Syriusz został uśmiercony dzięki
Avadzie Kedavrze książka stałaby się mętna, wszyscy tak samo umierają. Nie
byłoby tej dyskusji, niepewności i rozważań, czy Syriusz na prawdę nie żyje
i jakie znaczenie ma zasłona. W VII tomie pewnie będzie wyjaśniona zagadka
Sali Śmierci, i pojawia się kolejna rzecz, na której rozwiązanie pozostaje
tylko czekać.
class='postcolor'>
Zgadzam się, to byłoby nudne. a
tak - mamy nad czym myśleć
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>Tylko trzeba by było zwrócić uwage na fakt,
że James jest/był ojcem Harry'ego a Syriusz nie ma żadnego połączenia
genetycznego z małym Potterem i to wszystko wydaje się za słodkie. Ale
przecież Syriusz też oddał życie za Harry'ego więc nie wiem, co o tym
myśleć.
class='postcolor'>
Ale czy tu chodzi o połączenia
genetyczne? Wiem, że Syriusz nie jest spokrewniony z Harrym, ale to nie o to
chodzi... Jakby umarł komuś np. najlepszy przyjaciel, to nie było by tak
samo?
Koralina
04.08.2004 16:35
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (kkate @ 04.08.2004
15:02) |
Ale czy tu chodzi o
połączenia genetyczne? Wiem, że Syriusz nie jest spokrewniony z Harrym, ale
to nie o to chodzi... Jakby umarł komuś np. najlepszy przyjaciel, to nie
było by tak samo? |
class='postcolor'>
Wiem o co Ci chodzi, tylko że
ostatnio denerwują mnie te stwierdzenia: "on żyje w tobie", bo
przecież Harry tak na prawdę znał Syriusza dwa lata i to tak nie dokładnie
wcale. Czuł do niego zaufanie, bo był przyjacielem jego ojca a pomijając to
wcale go nie znał.
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Fragment Więźnia Azkabanu, strona
283:
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
Profesor Flitwick
pouczał drzwi frontowe, jak rozpoznać Syriusza Blacka, posługując się jego
wielkim portretem. |
class='postcolor'>
Pytanie pozostaje tylko,
jaką droge wybierze Syriusz: pozostanie w świecie zmarłych czy powróci na
Ziemi w formie imitacji życia - jako portret. Nie wróci wtedy jako duch i
słowa Nicka się sprawdzą.
class='postcolor'>
o. rzeczywiscie. zupelnie o tym
zapomnialam. przeciez, tak naprawde, jesli jest portret Syriusza to Harry
moglby z nim porozmawiac.
ale zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. a
mianowicie: obraz. wiemy, ze postacie moga mowic. wiec... nie wiem, jak to
napisac. wiec taka namalowana postac to ma 'umysl'? ma
swiadomosc...?
alexa0900
04.08.2004 20:03
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (vigga @ 04.08.2004
19:42) |
ale zastanawia
mnie jeszcze jedna rzecz. a mianowicie: obraz. wiemy, ze postacie moga
mowic. wiec... nie wiem, jak to napisac. wiec taka namalowana postac to ma
'umysl'? ma swiadomosc...? |
class='postcolor'>
Wydaje mi sie,ze jakas czastka
umarlego wedruje do obrazow,przekazuje on czesc siebie,swojej duszy.Takie są
moje przypuszczenia
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/blink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='blink.gif'
/>
madziula
04.08.2004 22:43
Może to moja wydumana
opinia...ale..."portret" nie musi znaczyc..obraz na scianie
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/dry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />
.....moze po prostu mial jego zdjecie...skoro byl tak poszukiwany...taki
swojego rodzaju plakat...
Bo niby czemu Syriusz mialby miec swoj
portret..w Hogwarcie???
Syriusz_Black
05.08.2004 07:45
Portert, to portret...
Skoro na stronie
Rowling ma puchar, to czemu nie może mieć portretu???
oczywiscie, ze moze mieć portret. chocby z
ostatniego roku na tablicy pt. absolwenci.
Syriusz_Black
05.08.2004 09:41
o duża musiałaby być ta tablica... bo
portret z reguły mały nie jest...
magiczny portret moze byc wielkosci 3 na 4
XD
madziula
05.08.2004 10:02
No tak.....może i tak...miejmy tylko
nadzieję, że jak Sywiursz bedzie tym portretem nie ograncizy sie do
mówienia: Belatrix to gówno ....
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/dry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />
Bo jak ktos tu juz...mowil ...czy portrert tez ma swoja
swidomosc...dusze..itp??
Syriusz_Black
05.08.2004 10:05
No coś musi w nim być.. przynajmniej
wspomnienia...
A przecież pamiętacie w 5 tomie portrety
tych dyrektorów Hogwartu? Np. ten Fineas Nigelus, czy jak mu tam było, miał
swój (nie bardzo zresztą miły) charakter, inny niż pozostałe portrety u
Dumbledore'a. Nie wspomnę nawet o matce Syriusza... Tak więc Syriusz na
obrazie nadal będzie miał choć troszkę charakter Łapy...
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/huh.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='huh.gif' />
Mam nadzieję.
Sama nie wiem, skąd OBRAZ z Syriuszem wziąłby się w
Hogwarcie???? Czy jest tam coś takiego jak tablice z absolwentami????
A
PORTRET niekoniecznie musi być obrazem, tak myślę. W 3 tomie zdjęć i
plakatów z Syriuszem było na pewno mnóstwo....
alez sie uczepiliscie tego
portretu/obrazu. przeciez Flitwick mogl pokazywac drzwiom wejsciowym np.
plakat, ten na ktorym Syriusz jest juz jako wiezien. tylko, ze np. w jakims
powiekszonym formacie.
mógł pokazywać zdjęcie, plakat, ale równie
dobrze mógłby pokazywać portret
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/dry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />
Dlaczego Syriusz nie mógł mieć swojego portretu w Hogwarcie?
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/mad.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='mad.gif' />
oj, co za roznica co to bylo. zdjecie,
plakat, obraz... wazne, ze bylo i prawdopodobnie nadal jest, wiec Harry
moglby z tym czyms porozmawiac.
No wiesz, z tą róznicą, że portrety mówią, a
nie spotakałam jeszcze rozmawiającego zdjęcia.
a moze i masz racje... rzeczywiscie o
zdjeciach nie bylo wspominane.
ale jesli Hogwart mial porteret
Syriusza, jako absolwenta to musialby i miec Jamesa i Lilly.
Sunlight Priestess
06.08.2004 10:55
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (vigga @ 05.08.2004
18:39) |
ale jesli Hogwart
mial porteret Syriusza, jako absolwenta to musialby i miec Jamesa i Lilly.
|
I musiałby mieć tych wszystkich czarodziejów, ktorzy
się uczyli w Hogwarcie łącznie z Tomem Riddlem. Coś tu nie
pasi.
Portret Syriusza powieszą jeśli już to w kwaterze głównej
zakonu. Ale chyba nie bo wieszanie portretu osoby, która przed chwilą zmarła
musi być barzdo przykre, chociaż.... A zresztą, nie chce mi się myśleć.
no moze macie wszyscy po trochu racji.... A
wg mnie obrazy gadają, zdjęcia nie, bo tak to Harry gadałby ze swoimi
rodzicami i Syriuszem w albumie jaki od Hagrida dostał.... Pamiętacie?
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę