Dobra, czy ja czegos nie lapie? Empire, ja chyba jakos nie do konca jestem w stanie zrozumiec co tak wlasciwie Ty mi zarzucasz? Cytowany przez Ciebie fragment mojej wypowiedzi mial charakter calkowicie zartobliwy ( o czym swiadczy ten maly smiszny znaczek na koncu "

Nigdy nie umniejszalam problemow mlodych chlopcow, bo wiem, ze maja przechlapane, ale...
Ta stala gotowosc mezczyzn (wiem, to stereotypy, ale w tej chwili nie ma sensu omawianie szczegolnych przypadkow) jest w pozniejszym zwiazku calkiem... hmm... przydatna.
Bo kiedy kobieta ma ochote to mezczyzna jest w stanie dac jej to czego ona chce. (przypominam GENERALIZUJE)
A kobiety maja gorzej. Bo to naprawde nie jest fajne kiedy widzi sie, ze ukochany mezczyzna stara sie jak moze, a kobieta nie ma ochoty. Po prostu nie, bo... zobaczyla dzis, ze przytyla dwa kilo, szef w pracy powiedzial, ze za malo sie stara, dziecko boli gardlo, ten jedyny juz dawno kwiatow nie kupil, wiec moze juz sie mu znaudzila*.
I w takim momencie to cholernie boli, boli, bo kazdy wybor jest zly. Mozna, albo powiedziec, ze sie nie ma ochoty (i w ten sposob rozczarowac osobe ktora sie kocha, czyli zrobic najgorsza z mozliwych rzeczy), albo zgodzic sie na to na co ma ochote partner (i potem moze byc nawet fajnie, tylko...) Kobieta, nie, powiem inaczej, niektore kobiety, naprawde wylaczyc potrafia sie tylko w czasie dni plodnych. Odpowiednia ilosc hormonow we krwi itp.
W sumie nie wiem jak to jest byc dorastajacym facetem. Nie wiem jak sie wtedy czuje. Jedyne co wiem na ten temat wynika z rozmow z moja druga polowka + rozni koledzy. To nie jest duzo, wiec moge cos zle interpretowac.
Ale wiem jak jest byc kobieta, majaca momentami 100 000 spraw na glowie, zamiast cieszyc sie obecnoscia drugiej osoby. I czasem chcialabym myslec jak facet ;P
*niepotrzebne skreslic
Sihaja: Niestety z tym sie zgodzic nie moge. Nie istnieje cos takiego jak druga owulacja. Przynajmniej wedlug wszelkich badan naukowych jakie mialam okazje czytac. ( i nie byly to tylko jakies katolickie, "promujace" NMA. A przyznam sie, ze zdarzylo mi sie czytac wiele roznego rodzaju ksiazek dotyczacych plciowosci i spraw z nia zwiazanych.)
Tak samo jak miesiaczka wystepujaca w odstepie tygodniowym, to tylko krwawienie, bez wszelkich innych zmian w organizmie. Zdarzaja sie roznego rodzaju przesuniecia itp, ale jakies minimum czasu musi zaistniec.