QUOTE(Alaxia @ 27.08.2005 23:43)
Po pierwsze - nie sądze by Harry tak poprostu nie wrócił do szkoły i zaczął działać na własną rękę! To by było całkowicie pozbawione sensu! Rowlingowa dobrze wie na czym polega czar tej książki - na tym, że łączy ona wszystko - przygodę, walkę ale przedewszyskim życie Harry'ego! A co to za życie bez Ginny, Hermiony, Rona i bez jego domu - szkoły Hogwart! Czy uważacie, że rodzice Rona pozwolą na to by Harry wyruszył w tak niebezpieczną podróż? Rozumiem, że on będzie już pełnoletni - ale cały Zakon nie pozwoli działać mu w pojedynke - jak już w ogóle pozwoli działać... Jedno jest pewne - to będzie najdziwniejsza ksiązka, z tego względu, że za każdym razem tom przygód Harry'ego kończył i zaczynał się tak samo, a HP i książe pół-krwi skończył się zaskakująco...
Dlaczego ma wracac do szkoly? PO CO? Ja trzymam kciuki, ze Potterek wreszcie wydoroslal na tyle, zeby szkole sobie mogl odpuscic...
Umie sie aportowac, wie co ma robic, zna prawde (a nawet jak nie cala, to czesc).
I ZNOWU PRZYPOMINAM ze Hermiona i Ron ida z nim (jak to sami powiedzieli) a co do Ginny, to pewnie tez sie wpakuje w parade. Co ma Zakon do gadania? Nie ma przewodniczacego, ktory w sumie NAKAZAL albo powiedzial Harry'emu co ma zrobic...
Wogole on nikomu nie powie, ze idzie niszczyc Horcruxy, a gdzie tam.
Jedyna osoba ktora rozszyfrowala Voldemorta wlasnie lezy martwa (tak mysle) w grobie, i pozostal tylko on, The Chosen One z dwojka najblizszych przyjaciol...
Po co komu to mowic?
Druga rzecz, to to, ze ja sie dalej upieram ze Vold wykorzystal juz jeden Horcrux!
Na cmentarzu!!!!!!
Dlaczego nikt tego nie bierze pod uwage?
To tak mozna skorzystac z horcruxa i on dalej bedzie istnial?
Bezsens. To po co Voldowi az 6??
I znowu mi sie nasuwa pytanie, czy Horcruxem moze byc zywy czlowiek?
Dumbledore wyraznie powiedzial, ze H. sa rzeczy martwe, chyba ze zatail prawde.
A wogole to mam duze watpliwosci co do tego ze Harry jest H. czego nie wykluczam, ale.
po 1. Po uslyszeniu przepowiedni, czy Voldemort zrobilby z Potter'a Horcruxa?
po2. Czy zrobilby Horcruxa z dziecka, ktorego rodzice sa gleboko po stornie dobra? I walcza przeciwko Voldowi?
No, to sa moje watpliwosci. Wszystko sie okaze...
I mysle, ze Harry'emu zostal juz tylko jeden, no moze dwa (bo nie wiadomo, co z tym medalionem) Horcruxy do zniszczenia + Sam Wiesz Kto.
Bo, dlaczego nawet Dumbel nie wspomnial o wydarzonku na cmentarzu...
przeciez zeby znowu byc na nowo Voldem MUSIAL skorzystac z Horcruxa, nie?
Ja tak mysle, no nie wiem, wszystko sie okaze... Wogole, to tak offtopic, po przeczytaniu pierwszej czesci nie wiedzialam o co chodzi, bo nie wiedzialam, po jakiego diabla Vold ubzdural sobie zabic szanownego potter'a. Potem wyszla na jaw ta cala przepowiednia.
A potem... Dumbledore jednak mowi, ze przepowiednia to tylko przepowiednia...
Ale i tak sie spelni, bo Harry nienawidzi Volda, a Vold Harry'ego...
A potem sie jeszcze okazalo, czemu Vold nie umarl po odbiciu sie zaklecia rzuconego na Potter'a...
Strasznie to namieszane...
Ja sie dziwie, ze Rowling sie sama w tym nie pomieszala....
Ja sie poddaje, spekulacje sa bardzo rozne....i ciekawe.
Ale nadal uwazam, ze aby zorbic z czegos/kogos Horcruxa to potrzeba specjalnych zaklec...
I smierci kogos, no to nawet ok, bo SamWieszKto wlasnie usmiercil Rodzicow Harry'ego, ale nadal....
On rzucil na niego Avade...to jak mogl sie stac harry horcruxem?
Ja mysle, ze Harry ma te zdolnosci, bo zaklecie sie od niego odbilo...
Swoja droga... gdzie ten Vold celowal? w mozg? Mam na mysli to, ze blizna zostala na czole... No, czemu nie celowal w serce? Chociaz, co to za roznica.
Mam dzisiaj bardzo niejednoznaczne przemyslenia. Lepiej skoncze te wywody...