iz tego powodu masz kompleks.

moim jedynym kompleksem jest owlosienie w odbycie, ale ponoc jak kremem Veet to machne to nie bedzie szczypalo.

to chyba głupi jesteś!
na opakowaniu piszą, że odbytu nie można. wąsów też nie. i okolic sutków.
czytać trza.

phi, jest podobno taki, którym można, Sumiko. jesteś nie na bieżąco ;p

Ja oglądałam:D


To zresztą też
A do przedszkola poszłam o ok wcześniej Ale do szkoły bym nie chciała

Timmy----> ty to masz dziwny kompleks:P

bo kompleksy to mozna zwalczyc.

nie umiem tanczyc? ide sie nauczyc.
za duzo waze - chudne.
mam malo szekszy cialo - cwicze.
mam szope na glowie - ide do fryzjera.

That's all folks ;]

No tak, ale do tego wszystkiego , trzeba mieć chęci.
Jak nie chce ci się to nie pójdziesz do fryzjera, na siłownie , czy co tam jeszcze
Ale co zrobić na przykład z moim kompleksem?? Jestem mała. TO co mam poprosić kolegów, żeby mnie jedni chwycili za nogi drudzy za ręce i biegli w odmienne strony do czasu ,aż się wydłuże??

masz 13 lat.

eeeeeeeeeeee tak mam 13 lat XD Ale chyba sam przyznasz że troche mi jest głupio jeśli wszystkie moje koleżanki mają po 170 i więcej a ja taki mały krasnoludek, wloke się za nimi

eee noo ja mam 17 lat i nie mam 170 cm wzrostu tylko 166 i to lubię,bo według mnie kobietka powinna być lekko niższa od faceta...
młoda jesteś,urośniesz jeszcze troche zobaczysz

Ja mam 151; jestem w 6 klasie, ale się tym nie przejmuję Pewnie urosnę, tylko jak widzę fajnych chłopaków, to oni patrzą tylko na wysokie

"małych ludzi pan bóg stworzył,a duzi sami porośli" mawia moja 20-letnia kuzynka mająca niecałe 155 wzrostu

edit:a moja mama to ma chyba z 44 lata i 156 cm wzrostu i nie narzeka

Też mam niskich rodziców - tata 170, mama 160.
A jak widzę dziewczyny, które w 1 gimn mają 170 (tylko 2 wyjątki schodzą poniżej 160) to robi mi się ich żal. Głupio wyglądają, jak rozmawiają z chłopakami, którzy (jeszcze ) są niżsi. Niedawno urosłam centymetr, to się ucieszyłam; to znak, że rosnę

Co do szopy sie nie zgodze Ja próbowałam wszystkiego, (prostownica, fryzjer, fructis-NUTRI GŁATKI ) I Za cholere, jak deszcz pada mam nadal siano na głowie!



Przybij! Ja mam tyle samo! I też mi się wydaje że dziewczyna która jest wyższa od chłopaka to dziwnie wygląda..., mój kumpel ma wyższą od siebie dziewczynę i tak śmiesznie razem wyglądają jak idą za rękę, ale miłość nie zna granic!

Jeszcze inny przypadek, może dziwniejszy, jest jak dziewczyna, która ma 145 (I liceum) ma chłopaka, który ma z 180. Mam taką znajomą, i jak ich widzę, to oglądam się dyskretnie.

No ja mam nadzieje, że urosne bo do końca życia nie chce być taka mała

Skąś to znam:P

Ale jak to mówią : Małe jest piękne:D (no nie przecze:Phehehe)

Po prostu masz to w genach, że włosy Ci się krecą. Pół biedy jak ładnie - gorzej jeśli powiedzmy tylko do połowy.. Więc albo prostujesz codziennie prostownica ceramiczna albo spinasz wlosy.

No jest jeszcze jedno rozwiązanie :
obcinasz się na łyso XD

Hehe popatrz na to z innej strony: Nikt z twojego otoczenia nie ma takich włosów jak ty XD

ej, ale zauważcie, że większość z wypowiadających sie tu dziewczyn narzeka na swój niski wzrost. więc może to oznacza, że niedługo właśnie te 155-165cm będzie 'normalnym' wzrostem, a 'większe' będą się modlić, aby już nie rosnąć ^^

Ja to sie nawet ciesze ze swojego wzrostu, jak narzie nie mam kompleksów przez to

A co do szopy. Hm.. Nie wiem(?) czy cieszyć sie z tego, raz zrobiłam sobie "zjefaną" fryzurkę na imprezke, a pech chciał ze wstedy padał śnieg!
I co, musiłam iśc przez ten puch całe 15 minut, no a jak już doszłam to... Z mojej fajnej fryzurki zrobiła sie szopa! No poprostu myślałam ze ROZWALE coś! Ale jakos z kumpela poukładałyśmy to, i było w miarę dobrze..

155 cm są dopiero godne pożałowania!

hyhy prostownica gorąca każdego poranka...znamy to znamy

oj znamy znamy

i juz wielka tajemnica prostych wlsow vampi prysla ;PP


macie kompleks ze jestescie za niscy?
mi czasem przeszkadza moje 170..

bo np. KTOS jest za niski.
eh
heh

ja mam tak totalnie proste wlosy ze chosbym nie wiem co z nimi robila przed wyjsciem to po wyjsciu znow sa proste. nienawidze miec prostych wlosow! >< druty takie.

Znam to uczucie...

Ale należy się pogodzić... I żyć dalej. Wszystkie prawie dziołchy w moim otoczeniu mają nadmiernie puszące się kręcono lub faliste włosy i to one nauczyły mnie doceniac moje prostaki:)

A wałki i pianka nie działaja?? To znaczy że masz je grube i gęste- maine marzenie...

A mnie się soczewki zacinają! ojej!

Dziwnie się czuję bo jestem zasadniczo "normalnie" bo mam proste włosy i normalny wzrost...

Dziewczyno dziekuj Bogu za to9!

Ja też mam proste włosy, ale jak obcięłam to nie są wcale takie proste A obcięłam je i pocieniowałam. I teraz nawet fajnie mi się kręcą. Delikatnie, nie za mocno Acha i mam cholernie suchą skórę. Żadne kremy nawilżające nie pomagają Jestem na etapie testowania kremu, który dobry jest
Timmy...masz chłopcze problemy, nie ma co

Life is brutal, full of zasadzkas and sometimes kopas w dupas.
Nikt doskonalym nie jest - zamiast rozczulac sie nad swoja sucha skora pomyslcie o wazniejszych rzeczach.

Mnie nie znasz

Ja w sumie też mam mnóstwo kompleksów - wzrost,włosy (na głowie to jeszcze mały pikuś ), nos, dłonie itp itd
Ale - jak zauważyła Pottermenka- mam lepsze zajęcia, niż rozsadzic dupę na krześle i skomlec. Jest wiele ciekawszych zajęc - można np spotkac się z ludźmi, którzy są jeszcze mniejsi
Nie no - a tak serio, to każdy kompleks może przecież przerodzic się w atut.
Zawsze cierpiałam przez swój wzrost, a już szczególnie, jak byłam ze swoim chłopakiem - ja 164/ on 193. To dopiero była siara - sięgałam mu gdzieś do ramienia, że już o ekscytującym tańcu nie wspomnę...
Ale przestałam jęczec, jak zobaczyłam kilka innych par, gdzie tez było cos tak 164/193, tylko... odwrotnie. Babka wyższa od faceta o 30 cm... to jest dopiero kaszana.
W gruncie rzeczy lepiej byc przecież za niskim, niż za wysokim
Przynajmniej dla dziewczyny - kolana nie bolą...

Smerfetka to wez przeslij swoja fote

Przepraszam, nie na temat i w ogóle nie w klimacie narzekawczo-depresyjnym, ale:
I MNIE!

Ja nie wiem co to się tak przyjęło, że koniecznie jakiś kompleks trzeba mieć. Moda z zachodu pewnie jak wszystkie :P

Też se kiedyś mówiłam że nie mam kompleksów, ale jak nad tym głębiej pomyśleć... to mam kompleksy!! Ale to nie sa zbyt ważne rzeczy. Mimo wszystko trzeba żyć dalej:P

Weź idź! "Jeśli do piętnastki nie będę miała chłopaka to się zabiję"- przeczytałam to na jakimś blogu... wyobraźcie sobie, jeśli każdy by dotrzymywał takiego słowa, ile zakłady pogrzebowe by zarabiały :/

Gdyby chciała to by i miała:P Poprosiła by jakiegoś chłopaka z 1 podstawówki i on by się od razu zgodził. A po za tym wydaje mi się, że nie ma tak świrniętych (żeby nie powiedzieć brzydko ) ludzi XD

Biuro uslug towarzyskich "Interfejs" pomoze zakompleksionej mlodziezy - Bo to najlepsza zajawka jest ; >

My sie tu smiejemy, ale mam kumpele ktora juz od 1st klasy gimnazjum rozpacza ze nie ma chlopaka i intenstywnie go szuka... A jak cos nie pojdzie to jest rozpacz... v_v

ja jestem w 1 klasie gimnazjum i rozpaczliwie się ukrywam, bo chcę w tym wieku być czyjąś "oblubienicą"....

A ja sem netoperek, a w 1 klasa lyceum, a ja se tako myśle, ze jo tez chciał byc czyjeś oblubieniec.

powiedz och tylko slowo!!

ale to nie jest wcale żadna tragedia
tez tak sie zachowywalam w 1 gimnazjum

ale z tego sie wyrasta =)

nie ma nic gorszego niż kobieta rzucająca się na kazdego faceta ;]
Podobnie jak facet na kobiete, ale to jest juz czestrze zjawisko i ludzie przywykli ;]

BTW - gademit, mam rozdwojone końcowki :> pochlastać się idzie ;] a do fryzjera strach iść - ostatnio dobrej znajomej mojej odcięto podstepnie ponad 0,5 metra (!!) pieknych blond wlosow... a chciala tylko podciąć ;]
to sie nazywa tragedia...
"...P..."

Moje kompleksy? Jestem za gruba, mam okropne kręcące sie włosy (nie kręcone tylko kręcące się, to wielka różnica). To chyba te najważniejsze. Ale wychodze z założenia, że nie należy się tym przejmować i mogło być gorzej.

Nie stosuj masakrycznych sposobów pozbycia się tłuszczu. W księdze Darwina pisze, że jakiś koleś zrobił sobie operację odsysania tłuszczu odkurzaczem we własnej piwnicy. Nie polecam

loool nie ma to jak pomysłowość

Nie sluchajcie jej bzdury gada Cat to jeden wielki chodzacy kompleks ( no moze nie tak jak yaten ;p )

Wspominałam kiedyś, żeś głupi, Quiziu? XD

nie, nie śmiałabyś ;p

<teraz mowimy wooow!>