QUOTE(Hito @ 30.11.2005 17:37)
Widzisz, Katonie? Poza tym, nie przejmować się zainteresowaniami kobiety? Czyli co, mam ją traktować... sam nawet nie wiem, jak to nazwać. Chyba że mówimy tylko o pierwszym spotkaniu.
Jeszcze co do Emmy - gdybym na spotkaniu miał ,,jakoś się z nią dogadać'' - to nie dla mnie. Niestety, brakuje mi praktyki językowej.
Och, nie chodzi o to, żeby się nimi nieinteresować!!! Trzeba się nimi zainteresować, żeby kobiecie było miło, ale nie ma sensu DOBIERAĆ sobie kobiety pod kątem zainteresowań. Bo to jest sprawa drugorzędna i szybko wyrabiają się wspólne.
QUOTE(Ronald @ 30.11.2005 17:56)
Normalnie o to Was nie podejrzewałem

. Ale tym bardziej nie będzie chciała Katona skoro to o współżycie chodzi

. A Emma taka nie jest wcale. Ona woli najpiewr miłość, a potyem współżycie.
Aż

się

rumienię

jak

to

czytam

i

pisze

.
Na jakiej podstawie wysnułeś wniosek, że chodziło mi o współżycie? Masz w tej dyskusji trudniej. Doskonale pamiętam jak to jest być 15latkiem i wiem jak to jest być 20latkiem, czego Ty niestety (? - może właśnie stety...) wiedzieć nie możesz. A to, że nie mamy pojęcia jaka ona jest to inna rzecz. A co do kwestii niedostatecznego romantyzmu czy czegoś takiego, to zapewniam Cię, że zdolność do romantycznej, szczerej i głebokiej miłości nie zanika w wieku 18lat.
QUOTE(kubik @ 30.11.2005 21:39)
A teraz pare słów na serio:
Otóż drogi Ronaldzie doskonale Ciebie rozumiem. Sam byłem zafascynowany panną Watson

Ma w sobie coś faktycznie magnetyczngo co przyciaga samcow jak muchy. (za meza niech weźmie księcia Harry'ego ;d). Moze to postac która gra moze to, ze faktycznie jest ładniutka. Ale jedno jest pewne, ty sie nie kochasz w Emmie W. tylko w wizerunku Emmy W. Nie żeby to była jakaś różnica dla Ciebie. (i tak nie spotkasz, chyba, ze zostaniesz sławnym reżyserem) ale warto zebys to wiedział.
Jest to napewno ciekawe doświadczenie. Bolesne jak sobie juz uswiadomisz prawde ale IMO niezbedne by nie bac się normalnej miłości.
BTW
Jak sie kochałem w Rei Hino (Sailor Moon - Czarodziejka z księżyca - Długie czarne włosy

) to tez sobie przysiągłem ze nie zerkne na zadne erotyczne obrazki z nia. A teraz? ... <- bardzo znaczące kropki ;p
EDIT pomyliłem nazwisko lol
Matko, czy ja jestem jakiś dziwny, że się nigdy w nikim 'z tamtej strony lustra' nie zakochałem? Pewnie i jestem. No cóż, akurat w kwestii 'nigdy jej nie spotkasz' zgadzam się i nie. Gdyby Ronald wykazał dostatecznie dużo graniczącej z szaleństwem determonacji (której nie będzie miał, bo takie zauroczenia mijają) mógłby ją spotkać, a nawet poznać. Świat jest mały, podróże szybkie itd. Tylko, że tak naprawdę każdy (no dobra, nie każdy...) kto się fascynuje jakąś gwiazdą lub gwiazdką nie robi nigdy nic, żeby ją spotkać. A małżeństwa fanów z piosenkarkami i grupies z rockmenami się zdarzają. Nie odzierajmy świata z romantyzmu....