Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Okładki "deathly Hallows"
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5
martusza
Wow! Harry, Ron i Hermoina lecący gdzieś na wielkim smoku. Ciekawe dokąd lecą? (może Dolina Godrika??) taaa, ale na to pytanie uzyskamy odpowiedź najwcześniej w lipcu (chociaż ja zamierzam poczekać na polski przekład).
Zeti
Okładka po prostu cudowna. I ten smok!
Ja też będę czekał na przekład. Nie znam na tyle angielskiego, chyba, ze kupię w październiku niemieckie tłumaczenie.
martusza
Niemieckiego tym bardziej nie znam, a z angielskim u mnie nawet w porządku. Nie cierpię niemieckiego. Przyglądnijcie się szacie Hermiony - jest taka poszarpana, obdarta.
Zeti
QUOTE
Nie cierpię niemieckiego

A ja wręcz przeciwnie. Uwielbiam niemiecki biggrin.gif
Ta okładka jest chyba nawet lepsza od normalnej
I co znaczy 'deluxe'?
ewamarchewa
Ja również kupuję niemiecką wersję.
Smok...
W tle widać góry, ale to nam wiele nie mówi, bo w końcu akcja toczy się w górach.
Ale ten smok...
martusza
Deluxe znaczy (jak dla mnie) luksusowy, bogaty czyli jeszcze innymi słowy - drogi. Jak napiszesz, że coś jest deluxe to cena też jest odpowiednio wyższa. A co do niemieckiego - nie lubię, nie znam i nie zamierzam znać, ale jak komuś się ten język podoba to niech mu się podoba i koniec dyskusji.
PrZeMeK Z.
Smok mnie zabił. W negatywnym znaczeniu.

No żesz co to ma być, Opowieść O Chińskim Horkruksie? Ostatni Smok 7? Za mało było testrali, mioteł i hipogryfów do latania?

Baaaaaardzo mi się ten pomysł nie podoba. Bardzo. mad.gif

Ech. Cóż, pospekulować można. Smok jest bardzo stary i ślepy - skąd wie, dokąd leci? Nikt z tria nie wydaje się nim sterować... Mowa wężów?
Smok nad wioską - co to, Zasady Tajności poszły papa?
Podarte szaty Harry' ego, Rona i Hermiony - ucieczka z pola bitwy?
Nadal mi się to nie podoba.
smagliczka
A mnie się wydaje, że ten smok w jakiś sposób wiąże się ze sceną z okładki brytyjskiej (tą sceną w skarbcu). Smoki strzegą skarbców Gringotta, a na tamtej okładce trio ma poszarpane szaty etc. No i widać ogień.

Latania na bestiach już faktycznie było trochę i ciut ciut. No, zobaczymy o co ze smokiem biega.
PrZeMeK Z.
Jeszcze dwie uwagi - kolor nieba ten sam, co na amerykańskiej okładce. Poza tym - mimo pierwszego skojarzenia, że to Norbert - to nie może być on. Jest za stary.

W ogóle czyżby szykowała nam się zmiana myślenia na temat smoków? Do tej pory były to dość prymitywne, choć potężne bestie. A tu co, okaże się, że to pradawna rasa inteligentnych stworzeń chroniących Super Potężne Coś Zdolne Roznieść Niemilców W Pył?
owczarnia
A dlaczego na Norberta za stary? Skąd wiesz, jak wygląda kilkuletni smok?...

I tylko nie prymitywne, tylko nie prymitywne! Była mowa, że mają wielką moc magiczną? Była.
PrZeMeK Z.
No cóż, kiedy widzę smoka o popękanych rogach, z siwymi pękami włosów przy pysku, z postrzępionymi skrzydłami i o pustych, zapewne ślepych oczach, mam chyba prawo uznać go za starego?
Zresztą Norbert był chyba bardziej czarny.

Pisząc o "prymitywności" miałem na myśli to, że to tylko zwierzęta. Potężne bo potężne, ale zwierzęta. To, co widzieliśmy w CO i KF raczej nie świadczy o jakiejś wysokiej inteligencji. Wielka moc magiczna oznacza dla mnie tyle, że są odporne na pojedyncze zaklęcia, ich krew ma różne ciekawe właściwości, a włókienka z ich serca można użyć jako rdzenia do różdżki.
owczarnia
No to może tatuś Norberta biggrin.gif?

Bo to w ogóle jest jaki gatunek?... Poznaje ktoś?... Rogogon czy inny?
smagliczka
Chyba jakiś całkiem nowy, bo, szczerze mówiąc, nie pasuje mi do żadnego opisu tongue.gif

Te oczy - to od razu skojarzyły mi się w Opalookim. Ale ten jest cały srebrny i najpięjniejszy ponoć ze smoków.

Norbert to Norweski Kolczaty. Z tym że ten wcale tak bardzo kolczasty nie jest. Normalnie nowy gatunek. Jakiaś Hagridowa krzyżówka, jak nic.
owczarnia
Norweski Kolczasty, może być cheess.gif. A stary dlatego, że coś namieszali z czasem. Zawsze uważałam, że coś jeszcze będzie z czasowstrzymywaczami, to znaczy tego, no. Zmieniaczami czasu. Albo innym czymś, ale cofać/iść wprzód się będą. Takie moje ciche marzenie to jest, bo uwielbiam wszelkie szopki z tego typu sprawami (stąd między innymi uwielbienie dla Doctora Who).

A czy ktoś zwrócił uwagę na to, jak Harry jest ubrany?... Czy ja dobrze widzę, że on ma na sobie złotą szatę?...
martusza
Z tą złotą szatą to ja bym nie ryzykowała, bo mi to wygląda raczej na musztardowy sweter. I skłaniam się ku wnioskom Smagliczki, że te poszarpane szaty mogą mieć związek z brytyjską okładką dla dzieci. A co do smoka to może Chiński Ogniomiot? Z opisu wynika, że był szkarłatny (HPiCO rozdział 20 str. 368)
Zeti
No smok trochę starawy... ale popatrzcie na minę Harry'ego. Jaka determinacja. A Ron i Hermiona raczej przestraszeni. Powiem tak. Oni wracają z tego miejsca na brytyjskiej okładce, i legą na miejsca walki Harry'ego z Czarnym Panem z amerykańsko-polskiej
PrZeMeK Z.
Harry ma na sobie tę samą złotą szatę co na okładce amerykańskiej. Chyba. A skoro tak, to może jego spojrzenie w górę na tejże okładce oznacza, że chłopak patrzy na nadlatującego smoka?
Na przykład mogłoby być tak: Harry, Ron i Hermiona dolatują na smoku na "miejsce bitwy", ale Harry każe przyjaciołom zostać na smoku, bo nie chce ich narażać. Sam staje do walki i w jej krytycznym momencie Ron i Hermiona nadlatują na smoku, by mu pomóc. O.

I zwróćcie uwagę na podbródek Harry' ego - ma tam dziwną białą smugę. Bandaż? Tym bardziej, że spod tego "bandaża" wydają się wychylać jakieś czerowne plamy, jakby zranienia...
A miasteczko na dole wygląda mi bardzo mugolsko. Może jest bez znaczenia, bo nad jakimiś tam miasteczkami musieli przelatywać? A możę to Dolina Godrika (w co wątpię)?

Za dużo zdradzają tymi okładkami. smile.gif
harolcia
Hmmm... Harry nie ma szaty szkolnej na sobie, tylko jakiś sweter, który raczej nie jest złotą szatą, tylko zwyklym sweterkiem (może zrobionym przez panią Weasley). Ron i Hermiona mają szaty na sobie- najprawdopodobniej szkolne. Można wywnioskować ( a właściwie odpowiednio połączyć fakty), że Harry nie chodzi do Hagwartu, a pozostała 2 tak. Więc wpadł po nich jak leciał na spotaknie z Voldim, bo im to obiecał. Albo przypadkowo spotkali się w wiosce... (trochę to głupie, ale co tam )
A smok?? Jak smok. Może mowa wężów też działa na smoki? Więc Harry sobie pogawędkę urządził i przekonał go... wink2.gif
smagliczka
Ee... no jak mowa wężów może działać na smoki?
Równie dobrze mógłby się wtedy dogadać się z jednorożcami, gryfami, trytonami, dementorami i całym innym tałatajstwwem.
Zeti
Smok, i wąż to po łacinie Draco
W pewnym sensie więc Harry mógłby rozmawiać ze smokiem

Analiza okłądki DELUXE
smagliczka
QUOTE
Smok, i wąż to po łacinie Draco

Nie ma to jak mocny argument. A Regulus to po łacinie książę i królik. Co znaczy, że młodszy Black był animagiem, zmieniającym się w królika, i ma coś wspólnego z Prince’ami. .

Teoria z Gringottem nie daje mi spokoju, jednak trzeba zauważyć, że Potter ubrany jest podobnie jak na pierwszej amerykańskiej okładce (więc może odlatują z pola bitwy).

Sugestia, że toto coś pod nimi, to rodzinne miasteczko Snape’a i Spinner’s End, powaliła mnie na kolana. laugh.gif I jeszcze ta o animagu-Aberfocie! (albo, co gorsza, Dumbledorze). Czego to ludzie z palca nie wyssą! Aberforth zamieniałby się w kozę, jeżeli już. cheess.gif
martusza
Ja mam takie pytanie trochę nie związane z tematem, a mianowicie czy przy poprzednich częściach książki też były wersje deluxe?
Zeti
Miały:
Cała szósta deluxe
Piąta:(niestety tylko taka)
user posted image

I takie fajne jeszcze coś
o_cholibka55
Szósta w wersji deluxe jest po prostu świetna biggrin.gif
Katon
Ej, a gdzie dyskusja o deluxowej okładce siódmego tomu i o tym co na niej jest?!? Masakra przeciez. Lecą na smoku i kto to jest ten z tyłu? Ron? Ja mam wątpliwości.
PrZeMeK Z.
Ja już się wypowiadałem.
Myślę, że to jednak Ron z nimi leci. Tak podpowiada logika. A to, że mało podobny... Na obrazku do rozdziału "Felix Felicis" też wyglądał na tyle dziwnie, że go nie rozpoznałem... Mary GrandPre ma chyba po prostu taki styl rysowania tej postaci.
Edit: o, właśnie:
user posted image
Katon
Sorry. Tuman ze mnie. Nie zauważyłem, że na poprzedniej stronie.

Ja jestem spokojny. Jak latają na smoku to jest to ważne i niezbędne. I musi być smok. W takich sprawach akurat Rowling ufam.
PrZeMeK Z.
Hm, w sumie kiedy już przeszedł mi pierwszy szok, to i ja wierzę, że smok musi być. Ciekaw jestem, jak Rowling to rozwiąże. Naprawdę ciekawe.

Przeczytałem właśnie ciekawe spostrzeżenie o smokach: dojrzewają i rosną bardzo szybko. Pamiętacie, jak po zaledwie kilku dniach Norbert był już na tyle duży, by czynić spore zamieszanie w chatce Hagrida? Kto wie, może to faktycznie on... Ślicznie by się wszystko zazębiało.
Ale jakoś wątpię.
martusza
Zeti wielkie dzięki za to, że zadałeś sobie tyle trudu i poszukałeś! ładne te wersje deluxe, podobają mi się. Szkoda tylko, że 5 części nie widać w całości...naprawdę chciałabym wiedzieć dokąd oni lecą...
Zeti
We wrześniu 2003 widziałem całą. Przedstawia Grimmuald Place 12 Nawet fajna, ale z tych deluxe to siódma najlepsza.
anagda
O cholera.... blink.gif
Dopiero teraz zauważyłam to... Zobaczcie, na okładce "kamienia" są zasłony. Tak samo jak na siódemce. Może te zasłony z deathly hallows to nie jakby element fabuły, a bardziej nawiązanie do pierwszego tomu? W sensie, że kamień - początek, kurtyna sie rozsuwa, natomiast siódemka jako ostatni tom, kurtyna się zasłania zamykając jedno wielkie przedstawienie?
PrZeMeK Z.
Bardzo możliwe. I bardzo fascynujące.
Katarn90
Już wieki temu to zostało zauważone, chociażby przeze mnie. też mnie to przekonuje
Zwodnik
Po mojemu to...może tak

QUOTE
I zwróćcie uwagę na podbródek Harry' ego - ma tam dziwną białą smugę. Bandaż? Tym bardziej, że spod tego "bandaża" wydają się wychylać jakieś czerowne plamy, jakby zranienia...


Nie. Ta "biała smuga" to po prostu podbródek. Odcina się tak dlatego, że ma na nim czerwony rumieniec - spójrz na Rona. Po prostu tak są narysowane postacie.

Dalej...ktoś już to wspomniał, ale IMHO istotny jest ten złoty kolor. Potwierdza teorię alchemiczną. Smok...stawiam na Norberta. Nie mam dowodów, absolutnie niewykluczone, że jest inaczej. Ale nie widzę też żadnych przeciwwskazań. A Kolce ? wystarczająco. Ciężko powiedzieć, jaki zestaw kolców ma "standardowy" smok, ale popatrzcie na budowę skrzydeł. I na łeb. IMHO wystarczy. Harry niewątpliwie ma mugolskie ciuchy - pasuje. Miasteczko na dole też wygląda na mugolskie - ale nie mieszałbym w to zasad tajności. Przepisy przepisami a oni nie lecą na wycieczkę. Ratują świat (przynajmniej we własnym mniemaniu) więc są usprawiedliwieni. Zastanawia mnie ta podarta szata Hermiony. To nie przypadek. I IMHO oznacza to tyle, że to nie jest początek akcji. Oni nie lecą prosto ze szkoły. Wydaje mi się raczej (niezbyt odkrywcze), że właśnie dobrali się do horkuksa i teraz lecą albo po następnego, alby na miejsce ostatecznej walki. I na tym chyba koniec.
anagda
A że tak z lekka odbiegne od tematu. Mógłby ktoś zapodać linka, bądź temat gdzie tą całą teorię można sobie w całości przeczytać? Bo wszędzie czytam jakieś strzępki i nie bardzo w kupe moge do zebrać. Z góry dzieki.
Zeti
Chodzi o teorię alchemiczną?
anagda
QUOTE(Zeti @ 11.06.2007 23:04)


O... Dzieki wielkie. Zaraz (hehe... no, moze nie zaraz) sobie w koncu przeczytam...
Zeti
Proszę.
Dlaczego w Polsce nie ma okładki deluxe? przecież są o niebo ładniejsze od zwykłych.
Ma ktoś może linka od całych deluxe tomów I, II, III, IV, V?
owczarnia
Nic prostszego, niż odwiedzić strony wydawnictw:

Bloomsbury (UK)
Scholastic (US).
Zeti
Sprawdzałem to już jako pierwsze, tyle, ze tam są tylko dwie ostatnie (Scholastic)
owczarnia
Bejbe, tu są okładeczki. Jasno wynika z tego, że więcej deluxów nie było (?). Się jeszcze zerknie na inne stronki, się upewnię.


Edit: na Amazonie mają trochę więcej tych deluxów niby. Znaczy się z wszystkich tomów są, ale najwyraźniej niedawno wychodzące. Znaczy się nie od początku (chyba) te deluxy dawali.

Edit2: o, k...urczaki pieczone. Dopiero teraz spojrzałam na ceny. No tak to są deluxe, owszem, pierwsze wydania (nie wszystkie, rzecz jasna, ale po kwotach łatwo poznacie, które to, zresztą jest napisane "first edition")... Takiego Azkabana, na ten przykład - już od 495 dolców można sobie nabyć *zawał*.
Zeti
a no deluxy były od piątki. Wcześniej amerykańskich chyba nie było.
Aylet
to może być Norbert, bo jak było napisane w Fantastycznych zwierzętach:
QUOTE
jednak zamiast kolców na ogonie posiada wyjątkowo wydatne kolce wzdłuż grzbietu
a tego nie widać, przez siedzących na nim Harry'ego Rona i Hermionę. Oczywiście autorka rysunku mogła nie uwzględnić tych informacji, więc tego się nie dowiemy.
Zeti
Gdyby to rzeczywiście był Norbert, to tak by się swietnie wątki posklejały, ze ja nie mogę
Pszczola
O mamo, pierwszy raz widze te okładki. Nawet nie wiedziałam, że VI tom miał takie wydanie.

QUOTE(Zeti @ 09.06.2007 09:37)
No smok trochę starawy... ale popatrzcie na minę Harry'ego. Jaka determinacja. A Ron i Hermiona raczej przestraszeni. Powiem tak. Oni wracają z tego miejsca na brytyjskiej okładce, i legą na miejsca walki Harry'ego z Czarnym Panem z amerykańsko-polskiej
*



No, byłoby to całkiem logiczne, chociaż te stroje z okładki brytyjskiej nie dają mi spokoju. Tam byli ubrani po cywilnemu, a akurat brytyjska wersja trzymała się dzielnie czarnych szat z książi, mimo że wszędzie pokazywo trio w ubraniach mugolskich. Jestem zaś całkiem przekonana, że wydarzenia w banku i ostateczne starcie z Voldemortem nie będzie dzieliło wiele czasu w myśl zasady, która obowiązuje od IV tomu, że książka ma dwa punkty kulminacyjne. No, może ten drugi nieco bardziej kulminacyjnością się charakteryzujący. W IV części był to finał Trójboju i powrót Voldemorta, w V wypad do Zakazanego Lasu, potem walka w Ministerstwie, w VI podróż po Horcrux i walka w Howarcie. Może teraz skok na bank poprzedzi ostateczną walkę? A przejażdżka na smoku idealnie nadaje się tu jako chwilowe, acz efektywne, wytchnienie między walkami z dreszczykiem emocji w tle.

Ach, już to widzę: trio wpada do banku, już ma ich pochłonąć płomień smoczego odddechu, a tu bestia mówi "mama" do Harry'ego! Ewentualnie "Hermy" ;P. Ale i tak myślę, że to może być Norbert.

Jeżeli chodzi o wdzianko Pottera, byłabym raczej za obleśnym sweterkiem, chyba że to naprawdę pozwala kierować smokiem. Tylko skąd by takie wdzianko Harry wytrzasnął? Może dodatkowy łup z banku obok Horcruxa? ;P Tak sobie myślę, że w banku ukryty jest skarb Hufflepuff w skarbcu rodziny Smith'ów. W każdym razie Smith na pewno tu będzie tropem, a ponieważ jego ciotunia-babunia zamordowana przez Voldemorta była bardzo bogata i dobrze strzeżoną jamę w podziemiach na pewno miała. A gdzie można lepiej ukryć Horcruxa niż w legalnym skarbcu legalnego właściciela? Pod latarnią najciemniej. Chociaż to takie małe mroczne (sic!), nie w stylu Voldemorta.

Lecz scena ze smokiem może dziać się w połowie książki, na co wskazują czarne szaty Hermiony i Rona (jak dla mnie to nikt inny jak Ron, ale może jeszcze się tej okładce przypatrzę) i eksluzywna okładka tomu VI, gdzie przecież została przedstawiona scena z jednej z prywatnych "lekcji" Harry'ego u Dumbledore'a. Może autor okładek chce nam pokazać jedno z polowań na Horcruxy, które niekoniecnie musi być TYM najważniejszym?

I kto mówi, że to musi być stary smok? To, że ma białka zamiast oczu, o niczym nie świadczy. Te koniaste i niwidzialne też miały takie ślepia, ale widziały...prawda? Zresztą, ten smok wygląda mi na dzarskiego i zadowolonego z siebie, a nie na sędziwego i poważnego struszka.

Ajajaj, skoro pani Rolwling nie zdradza treści swoich książek, w takim razie twórcy okładek mogli poznać tylko jedną - dwie sceny na raz, aby móc wykonać rysunek. Uważam, że zasłony w amerykańskiej wersji KF to czysty przypadek, a te z VII to po prostu wynik opisu sceny przez panią Rowling. W KF zasłony wyglądają całkiem niewinnie, więc jakoś nie pasują mi jako klamra zamykająca serię okładek od I do VII, mrocznie zasłonowo-powiewajcęgo tomu. Szczególnie że można je dostrzec dopiero po wytrzeszczeniu oczu. Jestem w stanie posądzić J.K.Rowling o spiskowanie i układanie intryg by uprzejemnić (?) życie czytlnikowi, ale o taki spryt i knucie nie posądzałabym rysowników.

Acha, w dzisiejszym Newsweeku na stronie 9. jest krótki opis amerykańskiej okładki Pottera (rychło w czas). Otóż, oprócz już omówionych tutaj elementów, zwrócił N. uwagę, że Harry nie ma blizny na czole. Ktoś już chyba na zwracał uwagę (?), ale wydaje się, że na bliznę po prostu nachodzą włosy. Ale skoro blizna jest taka ważna, nie powinno się jej zakrywać włosami, prawda? A co jeśli rzeczywiście jej tam nie ma? Teoria o ostatnim kawałku duszy Voldemorta w bliźnie odżywa? Heh.

Acha, taką ładną rzecz dzisiaj usłyszałam w RMF CLASSIC. W nieobiektywnym przeglądzie klasy pan Urbaniak wyczytał z jakiejś gazety sensacyjną wiadomość! Otóż pani Rowling ponoć zdradziła sekret zakończenia VII części swemu mężowi. "Uwaga! Istnieje prwdopodobieństwo, że J.K.Rowling zdradziła sekret także... samej sobie" ;)

owczarnia
W tym raporcie z przedpremierowego pokazu ZK, co dawałam w temacie, Daniel bodajże mówi, że mąż J.K. Rowling jest jedyną osobą która "wie niektóre rzeczy" odnośnie siódmego tomu. O zakończeniu nic nie było, i osobiście wątpię.
PrZeMeK Z.
Mnie już żal Hermiony. Skoro bała się latać na Hardodziobie, to co musi przeżywać teraz... cheess.gif

Nie dają mi też spokoju te góry za wioską. Szkocja?

Edit: brytyjska dziecięca. Na hełmie obok Harry'ego przedstawione jet jakie dziwne stworzenie, przypominające smoka. Czyżby...?
Niechcący przeczytałem kawałek tego opisu z tyłu okładki. sad.gif
ewamarchewa
W życiu bym nie powiedziała, że to hełm. Faktycznie, wygląda na smoka. Ale czy my już nie próbujemy wszystkiego na siłę związać w jedną całość? Do tego smoka jestem nastawiona sceptycznie.
To tak jak z chmurami: chcemy zobaczyć jakiś kształt, to go widzimy.
Pszczola
Przecież tekst na okładce czyta się przed zabraniem się za lekturę książki... Nic się więc nie spoileruje...?
owczarnia
Ja nie czytam cheess.gif.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.