Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Okładki "deathly Hallows"
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5
PrZeMeK Z.
To byłby szczyt idiotyzmu. Po co Voldemort miałby sam sobie wykradać horkruksa i jeszcze zostawiać samemu sobie notkę o tym?

I wydaje mi się, Patix, że mocno przesadzasz. Naginasz fakty do swojej teorii. To w żaden sposób nie może być Sala Śmierci:
1. Nawet gdyby zawalił się sufit, Departament Tajemnic jest baaaardzo głeboko pod ziemią.
2. Skoro zasłona jest opisana jako czarna, to jest czarna. Nie pomarańczowa.

I od kiedy to jeleń jest pogromcą węży?
patix
smile.gif
To nawet nie jest teoria, ale splot luźnych myśli. Ot tak - pierwsze skojarzenia.
Skąd mi przyszedł do głowy RAB-Voldemort? Może Voldemort nie zostawił tej notki dla siebie? Tylko dlatego, że zdawał sobie sprawę z niedoskonałości swojej kryjówki i postanowił zadziałać na... emm... wyobraźnię, psychikę (trochę mi brakuje tego słowa) potencjalnego poszukiwacza. Przyznaję, że mocno naciągane, ale uwierz - bardziej absurdalne miałam pomysły.

1. Fakt - tu bezsprzecznie masz rację.
2. Powiedzmy, że tutaj zasiałeś ziarno wątpliwości - ale załamania światła; mimo wszystko... nawet szata Harry'ego czy Voldemorta ma miejscami nieco jaśniejszy odcień. A barwa odbitego światła zależy również od rodzaju materiału. Więc teoretycznie...

A skąd jeleń? Oj, sama bym na to nigdy nie wpadła.
QUOTE(Katon @ 21.02.2006 21:38)
Biały Jeleń - o tak, to też symbol. Symbol stary i ważny.  Wywodzi się od ludów indoeuropejskich Azji Środkowej i był szeroko używany w średniowiecznych bestiariach. Opisują one jelenia jako nieprzejednanego pogromcę węży (w Afganistanie rzeczywiście żyje gatunek jelenia, który poluje i żywi się drobnymi wężami).

Zeti
Mi ten Amfiteatr kojarzył się najpierw z Salą przesłuchań w Ministerstwie Magii.
Ta zasłona i łuk w Departamencie Tajemnic. Fajnie by było, gdyby tak było. Kiedyś już pisałem, że uważam, ze za zasłoną znajduje się część zaświatów przeznaczona do badań. Gdyby Harry i Voldemort tam się dostali mogli by stoczyć fascynujący pojedynek poza czasem. Mroczne i fantastyczne.
harolcia
Pierwsze luźne skojarzenie po obejrzeniu okładki (chyba ) amerykańskiej to Sala Śmierci w Departamencie... Chociaż padły tu już argumenty, które mogłyby obalić tą teorię, to jednak myślę, że pojedynek w tej sali byłby czymś nadzwyczajnym.. Dobre zwieńczenie dla całej serii o Chłopcu, który przeżył...
A Naginii w kuli i jeleń - może to tylko symbolika dwóch głównych bohaterów ??
Shmanii
Tak się zastanawiam i zastanawiam.
Ta teoria Katona zaczyna do mnie przemawiać. Wszystko wskazuje na to, że ma rację.
Brytyjska dla dzieci paskudna. A fee. Potter (zresztą do siebie nie podobny) ma jakby przypalony czy osmalony rękaw szaty. Zresztą ta okładka to przypomina mi Hobbita (te skarby). To na czym jest "wyryty" smok to mi chełm przypomina (jak się popatrzy z bliska) a nie przepowiednię. Może to za Harrym to i zgredek, ale ma jakieś takie palce dziwne.
Ten miecz przypomina bardziej sztylet.
Bardzo podoba mi się amerykańska. Ten klimat. Hm.. co do niej to wcale nie skojarzyło mi się to z tą salą. To jest pod gołym niebem (zachód słońca, wschód?) skąd ten pomarańczowo złoty kolor? Może wschód? V. jako zły jakoś tak cofa się. Tą ręką jakby sie osłaniał. Harry natomiast wznosi ją do góry.Oboje bez wątpienia patrza na coś. Wpatrzeni. Może w feniksa? Kolory by się zgadzały.
To wygląda na jakąś starożytną budowle. A te cienie? Śmierciożercy? A może ponownie dusze/widma ludzi zabitych przez V.?
Na szyji Harry'ego medalion, albo jakiś woreczek jak już ktoś wspomniał. Może nie koniecznie ten niby horkrux, a może jednak. Chłopak patrzy z nadzieją. V. z odrazą. A te zasłony? Czyżby faktycznie teatr? I te deski rozwalone, kamienie... Nie wiem nie wiem. Wiem za to jedno. takie oglądanie okładek wzbudza we mnie apetyt na książkę.
Avadakedaver
QUOTE(Zeti @ 29.03.2007 18:49)
Nad sceną góruje niebo
w apokaliptycznych czerwono-pomarańczowych barwach..."
*


to już sprawka desmonda!
Zakohana w książkach
Taaak, jestem pewna, że obaj są w coś wpatrzeni. Z tym że Harry patrzy na to coś z nadzieją, sięga ręką, jkaby chciał tego dosięgnąć, natomiast w Voldemorcie wyraźnie budzi to odraze/strach, zasłania się ręką, jakby nie chciał tego czegoś widzieć, lub żeby to coś nie zauważyło jego. Wydaje mi się równierz, że się cofa. A co do śmierciożerców, to chciał mieć naocznych świadków śmierci Pottera, swojego triumfu. Przecież w CO też ich wezwał, mimo iż mógł najpierw zabić Harry'ego a dopiero potem spotkać się z "przyjaciółmi".
Shmanii
No ja właśnie też miałam takie wrażenie. I jeszcze ta szata Voldemorta, jakoś go tak zasłania. Zdaje mi się, ze wiatr wieje. No i te ciepłe kolory. Musi świecic słońce, bo na ich szatach są takie odblaski. Nawet szata V. nie jest czarna tylko taka jakaś brązowa.
Hm... tak mi wpadło do głowy, a może to jakiś cmentarz? (Pewnie ktoś powie, że niemożliwe bo to otoczenie to amfiteatr bardziej przypomina) ale kto wie?
Zobaczymy jak dostaniemy książkę w łapy.
Zeti
A może te skały na dole to popękany grobowiec, a drewno, połamane krzyże?
Katon
Chciałem tylko zaznaczyć, że teoria nie jest moja niestety.

Myślę, że to nie Śmierciożercy. Nie wiem czemu, ale jestem prawie pewien. Myślę, że w ostatecznym starciu nie odegrają już ważnej roli.
Shmanii
Hm... Być może. A może ta scena przedstawiona jest na cmentarzu gdzie leżą Lily i James?
___
A więc Katon, poprawiam się: Teoria przybliżona nam przez Katona smile.gif)
Skoro to nie śmierciojady to albo dusze tych zabitych przez V. A może dementorzy, a może Zakon? Kto wie.
Katon
Cmentarz brzmi rozsądnie, ale amfiteatralność tego miejsca nie daje mi spokoju. I sala z Zasłoną. To może nie to samo miejsce, ale chyba jakaśtam zbieżność nie jest przypadkowa. Myślę, że to jakieś widma. Cienie. Coś w tym rodzaju. I na co oni tak tam patrzą i po co wyciągają dłonie? Tam oto, kilka centymetrów nad górnym końcem amerykańskiej okładki tkwi chyba klucz do wszystkiego.

No i bank. Bank i kupa kasy. To jakaś ważna scena. Na okładce zawsze są ważne sceny.
Shmanii
Być może. Mnie tam interesują te zasłony jak w teatrze. Czyżby były tam tylko przypadkowo?
A co do tej 2 okładki, to może bunt Goblinów? Przejście na Ciemną stronę?
A ten zamek, jakiś taki zlodzialy. I drzewa uschnięte, zamarznięte?
I wielki księżyc w pełni. Czyżby wilkołaki?(ja tam uważam, że Lupin odegra dużą rolę) I światło padające z wejścia. Jakby ktoś otworzył drzwi.
Hm.. też mi się zdaje, ze to jakieś widma, takie niewyraźne, rozmyte są.
Zeti
A takie zasłonki pojawiły się już w pierwszym tomie.
Shmanii
Hm... faktycznie faktycznie.
I takie filary/kolumny również. I raczje nie należą one do Hogwartu w I części bo Hogwart widać z tyłu.
A niebo na pierwszej okłądce też ma taki kolor pomarańczu pomieszanego z fioletem. Wygląda to na zachód słońca. Sądzę, że być może na okładce VII jest wschód.
A teraz trochę naciągane: Na Okładce I tomu Potter tez ma wyciągniętą rękę. Tyle, że łapie znicza.
Myślę, że te ruiny na okłace VII tomy to jednak cmentarz. Może jakis zabytkowy. Chociaż równie dobrze może to być zupełnie coś innego.
Wątpliwości rozwieje książka.
smagliczka
Rany... Rany... Rany... !!!

Uff, pierwsza euforia już minęła. Przeczytałam sobie temat na spokojnie jeszcze raz i muszę przyznać, że dopiero teraz zwróciłam uwagę na kamienne łuki, które są na okładce 1 tomu cheess.gif. Wcześniej w ogóle się nad tym nie zastanawiałam, choć te łuki faktycznie jakby nie pasują do fabuły KF (?). W każdym razie ja nie kojarzę... Wtedy wydawało mi się, że to po prostu fragment stadionu Quidditcha. Ale teraz mam nieodparte wrażenie, że w jakiś sposób wiąże się to z okładką 7 (czyżby te same łuki - bo, kurka wodna, podobne! nawet zasłonka pomarańczowa!).

Widać jak czarno na białym, że Harry wyciąga po coś/do czegoś rękę z nadzieją. Jakby chciał chwycić coś, co spada mu z nieba, zupełnie jak miecz Godryka w drugim tomie (feniks wciąż siedzi mi w łepetynie i wyjść nie może cheess.gif). Voldemort natomiast wyraźnie - jak na moje scentrowane oko - się wycofuje i osłania przed tym czymś, co wisi na niebie lub spada na nich. Obaj nie mają różdżek, co już chyba powiedział Estiej, i to jest dopiero zagadka. HA!

Intygują mnie jeszcze sceny przedtsawione na okładce brytyjskiej (choć brzydkiej jak noc). Mamy tam Trio, które wpada do dziury. Ewidentnie wpada, poza tym mają przerażone miny, a dziura jest pomarańczowo-złota (obrobili skarbiec, jak nic! sesese...). Wszyscy wyglądają na poparzonych i poranionych, Harry ma poszarpany rękaw, a w jego okularach odbija się ogień. Jasna cholera z z tymi okładkami! tongue.gif.
Przyjrzałam się dokładniej kuli z wężem. Mi się to od razu skojarzyło z kryształową kulą Trelawney - nie wiem czemu. Ale w tej kuli coś się odbija, jakby okno, przez które wpada światło... i ktoś chyba wchodzi.
Mocno wyssane z palca - ale długo się wgapiałam turned.gif A jeśli tak, to nie będzie to żadna kulka z przepowiednią, bo w podziemiach Departamantu Tajemnic żadnych okien nie ma! To kula Trelawney, mówię wam :}

No i mamy jeszcze księżyc w pełni, co na pewno nie jest bez znaczenia, zamarźnięty Hogwart, uschniętą bijącą wierzbę (czy tam Zakazany Las, whatever cheess.gif) i złote światło wewnątrz zamku... złote światło wewnątrz zamku... złote niebo nad "amfiteatrem"... złoty feniks (a może to znicz jednak? tongue.gif)...

Ech...
Shmanii
Hm...
z tą kulą to możliwe. Nie wpadłam na to. Może faktycznie ta stara oszustka biggrin.gif naprawdę coś zobaczy w tej kuli. A może jeszcze jedna przepowiednia, którą ona wypowie (nie twierdzę, że ukryta w tej kuli na okładce). W końcu do 3 razy sztuka.
A tak w ogóle to na forum srony HPnews.pl przeczytałam, hm... ciekawe rozwiązanie.
Mówiąc krótko, ktoś postawił hipotezę, że to łuk kamienny, na okładce (w VII tomie) tylko, że z 2 strony. Miało by to sens, gdyż w kamiennej komnacie nie łączy się on z niczym, za to po II stronie łączy sie z innymi łukami w coś w rodzaju amfiteatru. A te czarne zamazane postacie, to po prostu dusze/ludzie którzy tam wpadli.
Swoją drogą teoria fajna. Choć nie wiem czy prawdziwa. Nie pamiętam już także kto ją wymyslił.
A teraz moja. Własna. Pewno naciągana, ale tak mi przyszło do głowy. Może to różdżki Harry'ego i Voldemorta sie połączyly? W końcu miały hm... rdzeń taki sam. Pióro z tego samego Feniksa. To by tłumaczyło, dlaczego nie mają różdżek w dłoniach. A może to Fawkes nadlatuje?
Co do okłądni brytyjskiej ja nadal obstawiam bunt goblinów. biggrin.gif
berQ
Moim zdaniem, to raczej nie są połączone łuki, jak to powiedziała Shmanii. Gdyby były, wszystkie powinny mieć zasłony. A tutaj miałby je tylko ten, hmm, zza którego patrzymy.

A co okładki brytyjskiej, to moim zdaniem cała trójka jest w Gringocie, a to małe z uszami to po prostu goblin...
avalanche
apropo jedynki, ale nie ksiązkowej. takie coś z kolumnami było w pierwszym filmie. z lustrem, Quirrellem i Harrym ;d ale tam zamknięta przestrzeń była, że tak powiem ;ddd ale łuki to nie kolumny ;/ bu.

edit. przeglądając film, niah niah. są łuki XDDD kse kse kse.

edit.2. i Harry też nie miał różdżki wtedy wink2.gif <fakt że Vold zakonserwował się w Quirrellu ;dd>

chociaz robię zapewne nadinterpretację ;ddd

matko co ja z nudów robię. zgroza.
Zeti
Może podobieństwo okładek 1 i 7 tomu ma oznaczać początek i koniec serii. Możliwe że widzieliśmy już kolumnadę i zasłony w 1 tomie. Mogły to być: Sala trofeów, korytarz na 3 piętrze
Zakohana w książkach
Mi też się wydaje, że te zasłonki to nawiązanie do początku i końca. W KF się rozsuwały by teraz się zasunąć. Jak w sztuce teatralnej trwającej przez siedem lat... A postacie w tle ZAWSZE są zamazane. Jak dobrze wpatrzy się w okładkę KF to tuż pod ręką Harry'ego można zobaczyć zamazane postacie na miotłach, w WA jest to Syriusz, z przodu jego cień w ludzkiej postaci a z tyłu jako psa, w CO magiczne stworzenia z labiryntu, w ZF należy spojrzeć na tył okładki, tam są cienie jakiś ludzi, a w KP, również z tyłu, niezidentyfikowani uczniowie Hogwartu. No cóż, widać projektanci okładki postawili sobie za cel możliwość zidentyfikowania jedynie pierwszego planu i tła, a resztę otoczyli mgiełką tajemnicy. Cekam na HP VII z niecierpliwością, pragne znależć wyjaśnienia dla tego co niewyjaśnione, ale jednocześnie się boję. A co jeśli Harry umrze?? A jak straci magiczną moc?? Te rzeczy to nie taka znowu tragedia, ale nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie, odpowiedzi na które boje się najbardziej: CO JA ZROBIE JAK JUŻ PRZECZYTAM TĘ KSIĄŻKĘ??
____________________________________________________________________ Uiiii... ja potrzebuję pomocy psychologa http://zdrowie-psychiczne.edu.pl/przymusowe-leczenie.html ... ta książka doprowadza mnie do szaleństwa... skończy się na tym, że z winy Rowling wylonduję w psychiatryku... Ajć! cry.gif
Ale przecież w końcu każdy musi mieć jakieś uzależnienie, żeby móc się wypłakć, jaką to się ma słabą silną wolę... wink2.gif
PrZeMeK Z.
Zakohana w książkach - wspaniałe spostrzeżenie odnośnie zasłon. To ma sens, i do tego jak brzmi. No, no. Gratuluję pomysłowości.
Nie przejmuj się psychiatrykiem, nic gorszego od przebywania na Magicznym Cię nie spotka. cheess.gif

Khem, wybacz, ale musiałem: błąd ortograficzny w nicku to trochę wstyd, zwłaszcza w TAKIM nicku...
Napisz do administratora (Dementorka) z prośbą o poprawienie go.
Zeti
Może to nie błąd, tylko celowe działanie?
A z tymi kurtynami fajna teoria naprawdę
Shmanii
Jakoś nie widze w KF tych postaci na miotłach. Choć wlepiam ślepia jak mogę.
A nie, jest faktycznie. Ale można je równie dobrze uznać za chmury.
No zobaczymy, zobaczymy co do bedzie w tej VII
Zeti
Takie niewyraźne plamki.

Zobaczcie TO

i Oficjalny plakat DH
Zeti
No ciekawe. Mnie też to zainteresowało, zwłaszcza, że w licznikach do 21.07 na niektórych stronach pojawia się ten symbol
Katarn90
no dobra, male podsumowanko:

- Harry i Vold walcza pod golym niebem
- Vold sie cofa, broni przed czyms, gest Harry'ego wskazuje na to, ze stara sie przywolac to "cos"
- W tle smierciozercy lub widownia
- Trojca znajdzie sie w Banku Gringotta, moze w Godric Hallow dowie sie o jakims jeszcze skarbie, jaki zostawili mu starzy (moze James odkryl przed smiercia horkruksa i za to zostal "skreslony" przez Volda, a wczesniej zdeponowal go w Banku)
- James odegra jakas role, w postaci jelenia oczywiscie.
- Kolumny i zaslona rzeczywiscie zywcem z KF wyjete. Czyzby walka odbywala sie przed Hogwartem, na stadionie Quidditcha?
anagda
QUOTE
- Kolumny i zaslona rzeczywiscie zywcem z KF wyjete. Czyzby walka odbywala sie przed Hogwartem, na stadionie Quidditcha?


To mi jakoś nie przypomina stadionu Quidditcha...

Szybciej jakieś odludne miejsce, gdzie został ukryty ostatni horcrux. I jak ktoś wspomniał już szybciej by, przyjęła teorię, że to są jakieś starożytne ruiny...
Katon
Co do tego trójkąta, to bardzo ciekawe. Granger przewidywał pojawienie się symbolu koła wpisanego w kwadrat (rozwiązanie kwadratury koła to symbol alchemicznej kwintesencji - cztery boki kwadratu zlewają się w jedność jaką jest koło; niezły symbol zjednoczenia Hogwartu na przykład), ale trójkąta na razie nie umiem wyjaśnić. Tym lepiej. Muszą być jakies emocje =)

No no no... Radzę czek it aut. Ciekawe. Granger już spekuluje na temat tego trójkąta. Zawsze w tym miejscu w brytyjskich wydaniach pojawiało się coś ważnego. Na przykład pierścień. Albo Hedwiga. Więc nie jest to na pewno ozdobnik bez znaczenia. Co do kulki z wężami to też ma jakieś alchemiczne głębie, w które jeszcze się nie wgłębiłem. I kolory okładki. Pasuje to wszystko do siebie, ale na wyrokowanie za wcześnie.

Jeszcze jeden edit. Zjedźcie sobie w dół strony do której dałem linka powyżej. Tam gdzie jest niebiesko-żółty rysunek. I porównajcie. Poddaje się mojej własnej teorii. Jak to jest przypadek, to jesteśmy w krainie absurdu.
ewamarchewa
Coś z tym jest. Od początku wiedziałam, że kamień powróci.
Zeti
Teraz na matmie mam same trójkąty wpisane i opisane. A co ten trójkąt oznacza nie mam pojęcia.

Masoni mieli tez w swych symbolach odwróconą koronę, puginał i cyrkiel z węgielnicą w środku których widniała litera "G"
Ciekawsze symbole wolnomularskie:
# Kamień nieociosany - nowo przyjęty do loży wolnomularz.
# Kamień ociosany - osoba, która przeszła proces duchowego doskonalenia.
# trójkąt - symbol nauki.




Okładki audiobooków:
Adult
Children
Katon
Masonów bym w to nie pchał jednak. Chociaż pewne elementy oczywiście się pokrywają. Świat symbolik płynnie się przenika. Mam tu dla wa świetny artykuł z Muggleneta. Zastanawiałem się czy nie zakładać osobnego tematu. Stwierdziłem, że na razie nie. Daję linka tutaj, bo jak narazie tu najżywsza dyskusja. Nie wszystkie tezy podobają mi się tak samo, ale generalnie daje do myślenia. Nie zniechęcajcie się długością (oj długością) i jeśliście anglojęzyczni - przeczytajcie. Warto. Teoria dotycząca Franka Longbottoma kapitalna.

One Last Memory
Zeti
szkoda ze nie po polsku cry.gif chętnie bym przeczytał
O-Ren Ishi
A ja zwróciłam uwagę na zbroję pomiędzy monetami na okładce dziecięcej... Przecież gdyby ktokolwiek z nas miał narysować jakiś skarb, nie przyszłoby mu do głowy rysować tego bez powodu... Moim zdaniem ona po coś tam jest... Mamy hełm ze smokiem (na początku myślałam, że to jakiś ptak, ale chyba się myliłam), napierśnik i chyba tarczę (okrągły przedmiot z tyłu). I jeszcze ten miecz trzymany (może) przez Zgredka. Mamy całość. A co wy o tym myślicie?

Wydaje mi się, że jest to zbroja magiczna, nie ma koloru stali. Wygląda na nową. Tylko dlaczego nie nosi jej Harry? Przecież walczył, jest poraniony??? czarodziej.gif
LilienSnape
czy tylko ja tego nie rozumiem? ;>
Katarn90
mógłby ktoś streścić artykuł zapodany przez Katona?
Pszczola
Ojenene...od czego by zacząć?

QUOTE
Za to podobno - uwaga! podobno - będzie się musiał wyrzec swoich magicznych umiejętności.


Taki scenariusz byłby gorszy od śmierci. Już kiedyś pisałam, że boję się takiej wersji. Ale gdyby taki los spotkał w końcu Voldemorta... Zasłużona kara. Kto wie?Może to miał na myśli Dumbledore kiedy mówił, że śmierć nie jest najgorszą rzeczą, jaka może spotkać człowieka. Życie w świadomości utraconej cząstki siebie, mocy, władzy. Byleby tylko Harry nie podzielił tego losu, bo wtedy śmierć w jego przypadku byłaby błogosławieństwem.

Smagliczko, jesteś genialna (bo to Ty o ile się nie mylę, wpomianiałaś o obrabowaniu banku?). Uważam, że właśnie do tego będzie zmuszone nasze trio. Już od KF przewija się zdanie, że nie sposób obrabować goblinich skarbców. Fleur i Bill (jeżeli się do końca nie zwilkołaczy) już tam pracują. Po coś chyba Rowling dała im taką robotę? Poza tym ten ogień w okularach Harry'ego przypomina o legendach na temat smoków strzegących najcenniejszych skarbów. Niewykluczone, że tam będzie jeden z Horcruxów i trzeba będzie złamać prawo. Już widzę reakcję Hermiony na taki pomysł.

Gdyby miecz/sztylet wzniesiony za plecami Harry'ego był nieco większy, dałabym sobie ząb wyrwać, że to miecz Gryffindora. Cóż, może to jednak on, tylko z zachowaniem proporcji rysownik mógł mieć kłopot. Bo chyba nie zmiejszyli tego miecza tylko po to, aby goblin albo jakiś Zgredek mógł go unieść? Jeżeli już to ma być huse elf, prędzej stawiałabym na Stworka. Wyjątkowo wrednie to coś z uszami wygląda za plecami Harry'ego.

Niewykluczone, że mamy odpowiedź na pytanie o szkolną karierę Hermiony i Rona. Cała trójka (chociaż Harry znowu jest na czarno..mhhrroocznie) jest w cywilu. Jeżeli to nie wakacje ani weekend (chociaż w książkach uczniowie i wtedy nosili czarne szkolne szaty), oni także rzucili naukę na rzecz Pottera i jego misji.

Zgadzam się, że to w czym widzimy węża, jest kulą do przepowiadania przyszłości. To znaczy, że Trawenley odegra tu ważną rolę, albo Harry odkryje u siebie zdolności wróżbiarskie XP. Co już zresztą chcieli nam wcisnąć w III filmie dla lepszego efektu.
Ciekawe jest spostrzeżenie związku pomiędzy wężem a jeleniem. Jeżeli Nagini jest symbolem opiekuńczym Voldemorta, jeleń jest nie tylko Patronusem Harry'ego, ale i jakąś obecnością jego ojca. Harry kończący pojedynek za ojca. Ajajaj, wyciskacz łez.
Natomiast poza węża jest dziwna. Nie widać końca ogona. Przez chwilkę myślałam, że to dwa węże ze sobą walczące - jeden jasny, drugi ciemny (Voldemort i dobry wężousty Harry). Kto wie? Może to efekt zamierzony? Przenikające się umysły tych dwóch. Dobrze, że wąż nie połyka własnego ogona. To dopiero wywołałoby dyskusję! Chociaż już jeden znak nieskończoności w brytyjskim wydaniu mamy. Chyba.
Gdyby nie ta linia przedzielająca trójkąt na dwie równe części, powiedziałabym, że to Oko Opaczności, które jest również symbolem nieskończoności, doskonałości, całości i jedności. Nie twierdzę, że w Potterze będzie mowa o Trójcy Świętej, ale symbol znaczy co znaczy. Tylko o co chodzi z tą przegrodą? Rzeczywiście wygląda to na symbol alchemiczny lub magiczny. Zaraz przeczytam, co tam Katon wymyśliłeś na ten temat. Zresztą ten artykuł z MG też. Za dużo wrażeń jak na jeden raz.
Nie wydaje wam się, że ten trójkąt wyciosany jest na jasnym murze? Kolor kamienia zamku na okładce. Czy to rzeczywiście Hogwart? Jakiś podejrzanie jasny. Jeżeli to nie nowość kamienia, to lód. Hogwart i ciernista dolina (sic!) podpełzająca do jasnych murów szkoły, może wskazywać na rozegranie ostatecznych scen właśnie tam. Kto wie, co kryje szkoła? Teoria cmentarna na terenie Hogwartu nadal żywa. Może ów symbol wskazuje miejsce/przejście ukryte?

Zaczynam popuszczać wodze fantazji. To przez tę amerykańską okładkę. Może to przez tę kurtynę i krąg a la Stonehenge przypominający teatr, wydaje się jakby Voldemort manipulował Harrym. Jak marionetką. Przyjrzyjcie się Voldemortowi. On nie patrzy się, na cokolwiek gapi się Potter, ale obserwuje Harry'ego. Młody zdaje się nie zauważać, że jego wróg czai się w cieniu tuż obok. Albo się go przestał bać, bo inaczej takiej ignorancji nie wyjaśnię. Nie odwracaj wzroku od wroga. Płaszcze w tym samym kolorze, ręce wzniesione w podobnym geście. Nie podoba mi się to.
Jak dla mnie, na twarzy Harry'ego maluje się raczej determinacja niż nadzieja. Może pewność siebie? Wygląda władczo, przypomina mi nawet trochę Dumbledore'a z brytyjskiej okładki VI tomu. Z tym że tam Dumbledore trzymał różdżkę. A może któreś z osławionych właściwości magicznych przedmiotów fundatorów Hogwartu pozwala na walkę bez różdżki (medalion - jeżeli to medalion - na szyi Pottera;medalion na okładce dla dorosłych)? Różdżka jest w końcu tylko przewodnikiem. Przecież i bez niej można nieźle narozrabiać, co widać po wybrykach dzieci i np. napompowanej cioci (na wszelki wypadek zapomnijmy o efektownych potrzebach filmu i trzymajmy się książki). Zarówno Harry jak i Voldemort wie, że ich różdżki nie mogą sprawnie działać przeciw sobie. Ciekawe czy w VII części pojawi się jeszcze różdżka Dumbledore'a? Jeżeli rzeczywiście walka bez różdżki będzie możliwa, nie wierzę, że wszystko pójdzie gładko do końca. Różdżka za ważna rzecz.

Jeżeli chodzi o te cienie w tle amerykańskiej okładki; to nie mogą być ludzie, cienie są za duże. Wyglądają raczej jak jakieś monumenty, może głazy. Chociaż wydają sie na to za chwiejne, a w jednym czy dwóch wypadkach wyglądają jakby wyrastały z ziemi. Cienie... Dementorzy? Chyba na to za szerokie.

Zgadzam się, że pełnia w wersji brytyjskiej może oznaczać 5 minut Lupina. Mam taką nadzieję. I że wyjdzie z tego cało... Bill też pewnie się wykaże. Albo Greyback będzie go manipulował. Ale to na inną dyskusję.

Nie pamiętam jak wyglądały amerykańskie okładki pierwszych trzech tomów, ale teraz naprawdę żałuję, że brytyjskie nie są takie same. Brytyjska wersja VI tomu bardziej mi się spodobała, ale siódemka amerykańska jest o niebo lepsza. Choć z brytyjskich zazwyczaj więcej było można odczytać szczegółów, tak jak teraz.
I tak zaraz zagoogluję stare okładki, bo zaintrygowaliście mnie tymi łukami w pierwszym tomie.
Zeti
Ciekawa interpretacja okładek

Przypomina mi się "Wojny duszków" i "Purpurowy cesarz" Tam za pomocątakiego trójkąta przywoływano demony z Hael
Katon
Hmmm. Pięć minut Lupina nadejść musi, gdyż jest ostatnim żywym Huncwotem po jasnej stronie. Nie zmienia to faktu, że Petera też czeka. Nawet 10 minut, śmiem twierdzić.
Zeti
Już się nie mogę doczekać. Mam nadzieje, ze [Harry, Ron, Hermiona] będą podrózować po świecie i szukać horcruxów.
Lubie Huncwotów. Może Rowling po zakończeniu serii napisze coś o nich?
Katon
Podróżować po świecie i szukać horkruksów? A co to jest indiana dżons? To będzie mroczna Hogwart Story i na to czekam. Oczywiście podróże będą. Ale nie jakieś absurdalne poświatowe.
Zeti
Okładka wydania specjalnego:
OKLADKA
Może amer. wydanie specjalne przyniesie coś nowego.
Zeti
Kuferek z wszystkimi tomami

I amer. audiobook DH
user posted image
ewamarchewa
Okładka audiobooku taka sama jak książki, tak jak podejrzewałam. Za to kuferek pięknie się prezentuje. Ja już sobie czegoś takiego nie ułożę, gdyż moje książki są w stanie... Lepiej pomińmy jakim... cheess.gif
Zeti
Ja muszę swoją kolekcję wymienić na twarde okładki, bo miękkie są nietrwałe. Zwłaszcza piąty tom.
HPiZF z biblioteki publicznej jest już w dwóch tomach, odkąd czytał go mój kumpel. cheess.gif
Kylie
Mnie też się rozpadł piaty tom. Ale wymieniać całą serię? Nie, wolę książki takie trochę "używane", przyjemniej się czyta.
Zeti
Ja mam jeszcze cała, tylko okładka w dwóch miejscach na grzbiecie się wygięła.
Avery
no cóż, moja kolekcja jest w stanie skrajnego rozpadu :/ pewnie miał na to wpływ fakt że nie mogłem się oderwać od lektury nawet na czas obiadu czy kąpieli biggrin.gif
Zeti
Daje to tutaj, bo nie wiem, czy należy zakłądać temat o drukowaniu DH

"Do sieci trafiła wiadomość, że drukowanie ostetniego tomu przygód Harry'ego Pottera we Wschodnich Niemczech będzie absolutnym sekretem.

Dla całkowitego bezpieczeństwa książki będą drukowane w całkowitej ciemności, by przypadkiem żaden z pracowników nie przeczytał książki przed jej premierą."
www.deptajem.pl

No chyba chcą uniknąć takiej sytuacji jak w 2005 kiedy kilkanaście osób z miejscowości w której drukowany był Harry wygrało ładną kasę w zakładach, kto zginie...
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.