Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Okładki "deathly Hallows"
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5
anagda
Scholastic i Bloomsbury ukazało okładki do VII części HP:


Amerykańska:
Przód
Całe

Brytyjska:
Dziecięca
Dla dorosłych


IMO, brytyjska dużo lepsza (no, ale zawsze była lepsza).
Co można z nich wywnioskować?
Harry walczy ze śmierciożercami. To na bank. No i coś mi sie zdaje, że te medalion będzie odgrywał dość ważną rolę. Z tekstu na okładkach wynika również, że chyba (przynajmniej pierwszą jakąś wyprawę) odbędzie w pojedynkę...


EDIT: heh.. widze ze w tym samym momencie ja i mod zabrał sie za edycje błędów tongue.gif
Katon
Nie no. To musi być żart. Wygląda jak okładka do Barry'ego Trottera. Nie wierzę.

Ta, którą podałaś jako angielską (nie jest przypadkiem odwrotnie?) dziesięć razy lepsza. I co najważniejsze ZŁOTA moi kochani. Ta, w która nie wierzę zresztą też. Rubedo. Ha! Alchemic Theory Is True!

anagda
Warum?

Amerykańska pierwsza, brytyjska (bądź jak kto tam woli angielska) druga.... Przecież zawsze w Polsce mieliśmy amerykańskie i pasuje wink2.gif


BTW. ślepa jestem. zauważyłam śmierciożerców, a samego Voldzia nie... TO trzeba mieć ślepote...
Katon
Pokićkałem się. Sorry. Masz rację co do tego, która jest która, natomiast absolutnie nie zgadzam się, że brytyjska dziecięca jest lepsza od amerykańskiej. Brytyjska dziecięca to jest jakaś kpina i ciągle uważam, że to chyba jakiś żart. Ta dla dorosłych fajna jak zwykle.
anagda
Jak zwykle z resztą. A dziecięcą rzeczywiście jak Barry Trotter... Jednak daje nam pewne wskazówki co do treści. Pojawi się Hogwart. Co prawda nie wiadomo, czy Harry do niego wróci, ale być to będzie...

Wracając do tej "dla dorosłych", czyli co? Jednak ten medalion nie został zniszczony? Bo jakby nie patrzeć, to NA PEWNO jest medalion Slytherina.
Katon
Obydwie mają 'złoty klimat'. Ciepłego, wieczornego światła.
Zeti
Amerykańska jest pomarańczowa! Myślałem, że będzie czarna, albo szara, ale żeby pomarańczowa? Amerykańska jak zwykle lepsza od angielskiej. http://www.angielskie.republika.pl/bing.html
-Będzie Hogwart
-Departament Tajemnic? jakieś Ruiny? Siedziba Voldemorta? Stonehange?
-Medalion Slytherina jest RAB kłamał
-Rogacz
-Mnóstwo złota

Ta angielska dla dzieci jest do niczego
anagda
Ej... Przypatrzcie sie Harry`emu na amerykańskiej... Czy on przez przypadek nie ma medalionu na szyi blink.gif blink.gif

(wcale nie czepiam sie tego medalionu, ale wszedzie go widze... seryjnie no...)


Co do miejsca, masz estej racje chyba... Nie zwróciłam wczesniej na to uwagi, ale to rzeczywiście jak jakiś teatr wygląda. Tylko tak pod gołym niebem? blink.gif


eh... zamiast troche wątpliwości rozwiać, to te okładki jeszcze je spotęgowały...
LilienSnape
w amerykańskiej ja tam nic nie widze, ale w brytyjskiej cos tam widac.

no a pozatym brytyjska okładka dla dzieci jest w ogóle beznadziejna. gdybym to zobaczyła gdzieś na wystawie w życiu nie pomyślałabym, że to potter.
anagda
QUOTE(estiej @ 28.03.2007 16:55)
W brytyjskiej nie widzę, ale w amerykańskiej coś ma na szyi
*




Własnie o nią mi chodzi. Sory za pomyłke wink2.gif



Heh... widze ze sie wszystkim miesza... tongue.gif
LilienSnape
no to chyba mój wzrok nie jest najlepszy. bo w amerykańskiej to ja widze tylko jakiś cień na jego szyi XD nic poza tym.

chybaże myle okładki. ale wątpieXD
Zeti
W starożytnej Helladzie były teatry pod gołym niebem. Może to jakieś ruiny? Fakt ma coś na szyi. Ten medalion musi być albo najważniejszym horcruxem albo, gdyby Vold wycelowałby w Pottera z Avadą, to trafiłby w Horcruxa. Moze sięga po różdżkę? Niebo ma kolor ognia, może to skutek zniszczenia horcruxa? Przypomina mi to wyładowanie po zniszczeniu łabędzia w LOST

Intryguja mnie te kamienie/skały i drewno/belki na dole
PrZeMeK Z.
Ten... Piszcie może o tym tekście na zakładkach na biało. Ja tam nie zamierzam go czytać.

Okładka amerykańska piękna, jak zwykle. Chyba moja ulubiona, albo to efekt euforii. cheess.gif Faktycznie, Harry ma coś na szyi, ale nie wygląda mi to na medalion. Raczej na... jakiś woreczek?
I fakt, nie ma rózdżek. Tajemniczo, nie powiem.
Brytyjska dziecięca to jakaś kpina. Nawet się komentować nie chce.
Aha, z tyłu tejże nieszczęsnej okładki - dziwna mgła (wywołana przez dementorów?), uschnięte drzewa i Hogwart, który wygląda jak... zamarznięty? Hm...

Cieszę się, że mamy amerykańskie, a nie brytyjskie okładki. Piękna jest.

Katon - no, no... Gratuluję niewzruszonego trwania przy teorii alchemicznej. Miałeś rację. Jestem pewien, że po ukazaniu się książki Twój temat ożyje, i to jak. smile.gif

Estiej - rzeczywiście otoczenie przypomina teatr... Tylko zniszczony teatr - te kawałki drewna i kamieni... A może to coś w rodzaju areny? Jeden z Wielkich Antagonistów wyzywa drugiego na widowiskową walkę w jakimś odpowiedniku Koloseum?
Ech, rozmarzyłem się, że może Drużyna A w poszukiwaniu horkruksów zapędzi się w rejony dawnej starożytnej Grecji, Rzymu czy Egiptu... Ale sam w to nie wierzę.

Zeti - skojarzenie z Zagubionymi mnie rozwaliło. cheess.gif
Zeti
Ostatnio wszystko kojarzy mi się z Zagubionymi biggrin.gif
avalanche
jako żem estetka to mam podnietę z amerykańskiej ;d niesamowita.

i aż zachciało mi się książki...
Zeti
Tekst z okładki. Z felixa.
SPOILER
”Harry został obciążony mrocznym, niebezpiecznym i z pozoru niemożliwym zadaniem : znalezieniem i zniszczeniem pozostałych Horkrusków. Nigdy jeszcze nie czuł się tak osamotniony widząc przed sobą cienie przyszłości. Ale Harry musi w jakiś sposób znaleźć wewnątrz siebie siłę do ukończenia misji, którą otrzymał. Musi pozostawić ciepła, bezpieczną i braterską Norę i bez lęku niezdecydowania podążyć nieubłaganą ścieżką położoną tuż przed nim.

W ostatniej, siódmej części serii o Harrym Porterze, J.K Rowling odkrywa w widowiskowy sposób odpowiedzi na wiele pytań, na wyjaśnienie których tak ochoczo czekaliśmy. Czarująca, sowicie snująca fabuła, która zanurza się, wiruje i obraca się w zapierającym dech w piersiach tempie potwierdza, że autorka jest mistrzynią opowiadania historii, której książki będą czytana, czytane powtórnie i czytane ponownie.”

A na tylnej okładce : "Harry czeka na Privet Drive. Zjawi się Zakon Feniksa, aby bezpiecznie eskortować go i uchronić przed Voldemortem i jego bystrymi zwolennikami – na ile potrafi. Lecz co zrobi Harry później? Jak wywiąże się z tej ważnej i najwyraźniej niemożliwej misji, którą zlecił mu Dumbledore i go z nią pozostawił? "

KONIEC SPOILERA

A więc Zakon po śmierci Dumbledora nie upadł, i nadal działa, ciekawe, kto mu przewodzi?
anagda
To kto, to to w innym temacie wink2.gif

Hm... A tak w ogóle, to zawsze teksty z tyłów okładek nic nam nie mówiły...
Zeti
Ano nic nie mówią, zaostrzają tylko nasz apetyt na książkę. biggrin.gif
PrZeMeK Z.
Wydrukowałem sobie tę amerykańską, czyli naszą. *mruży oczy z zachwytu* Mmm...

Swoją drogą, jakoś silniej poczułem, że to już prawie koniec. Jest tytuł, jest długość, jest okładka... To się zbliża. Już bardzo niedługo to wszystko się skończy.
Avadakedaver
sie zachwycacie brytyjską, a amerykańska bardziej mi się podoba. po prostu. ale dziecięca brytyjska to jest jakiś koszmar xDD
Zeti
Tak pewno będzie wyglądała polska okładka DH
Marne to nieco, ale z programami, którymi dysponuje...
Aylet
okładka dużo nie mówi, ale może nawet lepiej, za to brytyjska wersja wyglada jak jakieś skarby króla minosa czy jakoś tam. obciach totalny. jak siodma czesc okaze sie jakims kiczem to popełnię samobójstwo.
Ahmed
Na brytyjskiej Gringott prawie na pewno. Harry ma jakiegoś goblina plecach! I to właśnie goblin ściska w swej dłoni sztylet (krótki miecz)!

Mówcie co chcecie, ale brytyjska dziecięca jest dla mnie o niebo lepsza. Amerykańska jest zbyt skromna, za mało detali.
PrZeMeK Z.
Gorsza, bo mniej detali? Ale za to i mniej kolorów zestawionych wyjątkowo kiepsko.

O, nie zauważyłem tego uszatego czegoś na plecach Harry' ego. Mnie tam wygląda raczej na Zgredka.
Aylet
a mi to wygląda na uszy :}
ewamarchewa
A mi to wygląda na uszy Zgredka cheess.gif A ten miecz... Czyż to nie jest miecz Gryffindora?
LilienSnape
no to pewnie zgredek XD mi też się włąsnie wydaje, ze to jest miecz Gryffindora. to na pewno jest ten miecz .
Zeti
No coś uszatego z mieczem tam jest.
Na co patrzą Harry i Voldemort w wersji amerykańskiej? I ręce mają tak wyciągnięte jakby sie przed czymś bronili, a nie po coś sięgali. A i na angielskiej ten tunel za Trio jest kolory nieba w wersji amer.
Rosssa
QUOTE(Zeti @ 28.03.2007 19:22)
Tak pewno będzie wyglądała polska okładka DH
Marne to nieco, ale z programami, którymi dysponuje...
*



Niby to ma być polskie wydanie? blink.gif Śmiertelne regalia? blink.gif Nie no litości...
LilienSnape
też mnie to troche zdzwiło. kompletnie mi to nie pasuje. jakieś takie nijakie.
Zeti
To na szczęście tylko moja kiepska przeróbka. Robiona na szybko. Ale śmiertelne regalia to prawdopodobny tytuł po polsku.
LilienSnape
mam nadzieję, że jednak to nie jest poprawny tytuł. z resztą pierwsze słysze o tych smiertelnych regaliach.
PrZeMeK Z.
Polkowski coś o nich mamrotał ponoć.

QUOTE
Na co patrzą Harry i Voldemort w wersji amerykańskiej? I ręce mają tak wyciągnięte jakby sie przed czymś bronili, a nie po coś sięgali.


Chyba żartujesz. Harry ma tak pełen nadziei i poczucia satysfakcji wzrok, że pomylić wyrazu jego twarzy z napięciem czy strachem (jakby się bronił) jest chyba niemożliwe. Voldemort zdaje się sięgać po Harry' ego, więc to raczej taki symboliczny motyw.
A jeśli przyjąć, że Harry jest na okładce w trakcie ostatniego starcia z panem V., to ja wyobrażam to sobie tak:
QUOTE
Voldemort był już bardzo blisko. Nie spieszył się jednak, wyraźnie napawając się swoim triumfem. Harry stał, pozbawiony różdżki, bezbronny. Nie czuł strachu. Wydawało mu się, że widzi wszystkich tych, których kochał i których utracił: Syriusza... Dumbledore' a... rodziców... Wszyscy zdawali się mówić, że nie winią go za przegraną. Walczył do końca.
W tej samej chwili rozległ się nieziemski, przepiękny dźwięk. Voldemort stanął jak wryty. Harry poczuł potężne uczucie triumfu. Nad pole bitwy nadleciał Fawkes - potężny, dumny i piękny. W szponach trzymał różdżkę Harry' ego.
- Fawkes! - zawołał Harry, unosząc rękę.
Feniks zanurkował w dół.

Brak mi sporo do Rowling, wiem. tongue.gif
Zeti
Polkowski powiedział:
"Po ogłoszeniu angielskiego tytułu 7 tomu cyklu o Harrym Potterze na całym świecie rozgorzała dyskusja, co też mogą oznaczać owe "The Deathly Hallows". Słowa te są bowiem równie tajemnicze dla mówiących od urodzenia po angielsku, jak i dla nas. Głowią się tłumacze (mam z nimi stały kontakt), potterologowie, językoznawcy.
I mnie ten tytuł sen spod powiek spędza...

Im bardziej zastanawiam się nad znaczeniem słów "The Deathly Hallows", tym bardziej intuicja prowadzi mnie do celu wyprawy, na którą Harry zamierza wyruszyć po śmierci Dumbledore'a. Taka jest przecież zapowiedź treści 7 tomu, którą można znaleźć przy końcu tomu 6.
Harry zamierza odnaleźć brakujące cztery (jeśli medalion, który wypadł z szaty Dumbledore'a nie jest jednak hohruksem, jak uważa Harry) horkruksy Voldemorta. Harry mówi wyraźnie: "Muszę je odnaleźć je i zniszczyć, a potem poszukać siódmej cząstki duszy Voldemorta, tej cząstki, która wciąż tkwi w jego ciele" (s.695).
Otóż wśród różnych znaczeń słowa "hallows" jest i takie, które spotyka się w legendach starogermańskich i celtyckich: słowo to oznacza święte regalia (berło, miecz, jabłko, tron) albo święte przedmioty, na poszukiwanie których wybiera się bohater, np. kielich, włócznia, miecz w legendach o Świętym Graalu.
Pamiętajmy, że "hallows" to liczba mnoga. Bardzo to pasuje do zapowiedzi treści 7 tomu! Czy owe "hallows" nie oznaczają owych horkruksów, które Harry chce odnaleźć?
Oczywiście i wtedy problem translatorski jeszcze nie byłby do końca rozwiązany, bo w języku polskim brakuje w miarę czytelnego odpowiednika tego słowa. Najbliższe, jakie mi się na razie nasuwają, to "regalia" albo "relikwie". Regalia to przedmioty symbolizujące władzę królewską, ale w końcu LORD Voldemort chce być PANEM świata. Relikwie to nie tylko szczątki świętych lub przedmioty do nich należące, ale i wszelkie bardzo cenne pamiątki.
Jeśli chodzi o przymiotnik "deathly", to zgadzam się z intuicją Roberta Gamble, z tym, że w polskim języku przymiotnik "śmiertelny" może oznaczać nie tylko "podlegający śmierci", ale i "groźny", "grożący śmiercią", "zabójczy" (np. "śmiertelna choroba", "śmiertelny strach", "zabójcze wyziewy"). Warto pamiętać, że warunkiem UŚMIERCENIA Voldemorta jest właśnie odnalezienie i zniszczenie horkruksów.

A więc tytuł mógłby wówczas brzmieć:
HARRY POTTER I ŚMIERTELNE REGALIA
albo:
HARRY POTTER I ŚMIERTELNE RELIKWIE
albo:
HARRY POTTER I ZABÓJCZE RELIKWIE

Oczywiście są to tylko domysły i rzeczywiście trzeba czekać na 7 tom, żeby ten tytuł ostatecznie ustalić.
Na razie zapraszam do poszukiwań innego polskiego odpowiednika "hallows" w sugerowanym przeze mnie znaczeniu."
Kylie
Jak dla mnie powinny być "HP i śmiertelne relikwie". Regalia kompletnie mi nie pasują.
Zeti
To juz kwestia gustu. Zadecyduje i tak wydawca
LilienSnape
no relikiwie mogą być. obiło mi się właśnie o uszy, że o relikwiach Polkowski cos wspominał. ale, że o regaliach to nie. oczywiście lepiej brzmi " Harry Potter i śmiertelne relikwie". z tymi zabójczymi to też nie.
Zeti
No chociaż "Regalia" są juz prawie archaizmem, a Polkowski lubi archaizować
Katon
A mi się słowo regalia podoba. Ale relikwie też jest niezłe. Myślę, że 'deathly' może służyć do zbudowania mrocznego paradoksu. Coś, co kojarzy się z dobrem i świętością, jest skażone śmiercią, mroczne i zepsute.

A tak gdzieś na marginesie tego wszystkiego, czytałem chyba w Dzienniku notkę, o nieoficjalnej (i nie potwierdzanej) informacji od jakiegoś przyjaciela JKR, że Harry nie zginie, chociaz miała takie plany. Za to podobno - uwaga! podobno - będzie się musiał wyrzec swoich magicznych umiejętności. Nie przeczę, że przemawia to do mnie.
Zeti
Mi słowo "Regalia" też się podoba. Dlatego umieściłem je na swojej przeróbce.
Media rodzinna skomentowała nowe okładki:
"Obie okładki nie zdradzają zbyt wiele. Amerykańska ilustruje
scene ostatecznego starcia dwóch sił, co widać dokładnie,
kiedy spojrzy się jednocześnie na przód i tył książki.
Widoczne po obu stronach kurtyny przywodzą na myśl scenę
teatralną (czyżby chodziło o ostatni akt, ostatnią odsłonę
serii?), co dodatkowo wzmacnia tło przypominające arenę
walki - rzymskie Koloseum. Nad sceną góruje niebo
w apokaliptycznych czerwono-pomarańczowych barwach..."
Katon
Nic dziwnego, że niebo ma złocistą (a niech będzie, że pomarańczową) barwę. W końcu odbywa się ostatnia faza przemiany metalu w złoto. Faza Rubedo. Kurde, to się trzyma kupy, och jak to się trzyma kupy...
Zeti
A tak się z ciekawości zapytam co się trzyma kupy?
Katon
To wszystko.
Zeti
Rubedo po prostu to musi być rubedo.
Nieźle to wykombinowałeś. Jesteś Geniuszem.
em
No, no, no, co za ładna niespodzianka. Okładki już. Ech, to chyba naprawdę niedługo.
Co powiem... no ja już dawno wołałam o jakiś nowy kolor na półkę, w okolicach ZF mówilam o czerwonym albo żółtym, więc się cieszę wink2.gif
Teksty na zakładkach oczywiście przeczytałam, przecież i tak bym je przeczytała tuż przed lekturą, więc co za róznica wink2.gif
anagda
Katon lubi kupe. To już wiemy.

1) Kto trzyma na angielskiej dla dzieci miecz? W pierwszym momencie myślałam, że to Ron, ale to na pewno nie jest jego ręka...
2) Wątpię by to było ministerstwo magii (tym razem mówię o wersji amerykańskiej). Przez ostatnie VI tomów pani Rowling ukazała nam ostateczną rozgrywkę w różnych miejscach. Nie zrobi nam powtórki z rozrywki
3) Myśle, że to gdzie sie oni tam znajdują, to miejsce ukrycia ostatniego horkruksa. Stąd może też i wyciągnięte ręce.
4) Wąż w tej kuli na brytyjskiej. Nagini jednak jest horkruksem. Tak jak przypuszczał Dumbledore.
Zeti
Voldemort zabił ją i umieścił w kuli z formaliną, zeby się nie zniszczyła biggrin.gif
A tak na poważnie, to to jest Nagini, ale w czym ona siedzi i po co? Może Voldemort umieścił ją w jakiejś osłonie?
anagda
QUOTE(Zeti @ 30.03.2007 07:54)
Voldemort zabił ją i umieścił w kuli z formaliną, zeby się nie zniszczyła biggrin.gif
A tak na poważnie, to to jest Nagini, ale w czym ona siedzi i po co? Może Voldemort umieścił ją w jakiejś osłonie?
*



Całkiem prawdopodobne. Ale mi przyszło na myśl jeszcze jedno. Nie wiem dlaczego, ale ta kulka jakoś dziwnie podobna do kuli z przepowiednią. Może została kiedyś wygłoszona jeszcze jakaś przepowiednia, która miała dotyczyć jakiegoś związku z Nagini? Myśle, że ten wąż będzie ważny w DH...
ewamarchewa
Jestem ślepa, wiem, ale ja żadnej kuli (a tym bardziej z wężem) nie widzę. Gdzie ona jest?






EDIT: Już widzę, szukałam na okładce z przodu. blush.gif Ten wąż w kuli... Rzeczywiście jakby przepowiednia, ale jeśli dobrze pamiętam, to te postacie były mgliste i niewyraźne. I chyba można je było zobaczyć dopiero po stłuczeniu kuli, ale nie jestem tego pewna. Chyba, że jest to szklana kula, a nie zapis przepowiedni.
patix
Ach, nie było mnie raptem 3(?) dni, a tu taka wiadomość. Moje skromne spostrzeżenia:
QUOTE
Ta sala była większa od poprzedniej, słabo oświetlona i prostokątna, a pośrodku ziało olbrzymie kamienne zagłębienie na jakieś dwadzieścia stóp. Stali w najwyższym rzędzie kamiennych ławek, biegnących wokół sali i opadających w dół jak w amfiteatrze albo w sali sądowej, w której Harry był przesłuchiwany przez Wizengamot. Zamiast krzesła z łańcuchami na samym dole wznosiło się kamienne podium, a na nim kamienny łuk, tak stary, popękany i poobtłukiwany, że aż trudno było uwierzyć, że jeszcze stoi. Nie łączył się z żadną ze ścian, natomiast pod nim wisiała postrzępiona czarna kurtyna, która pomimo braku najlżejszego powiewu falowała lekko, jakby ktoś jej przed chwilą dotknął.

I tak im dłużej patrzę na amerykańską całość (autorstwa GrandPre?), tym mocniej wydaje się mi, że to właśnie ów kamienny łuk, za który wpadł Syriusz. Najwyraźniej łuk (albo sklepienie Ministerstwa Magii) się zawaliło. Postrzępiona czarna kurtyna - postrzępiona - nie ma wątpliwości; kurtyna - nadal nie mam większych obiekcji; czarna - tu można by się zastanowić, ale jeśli przyjąć, że była wykonana z jakiegoś błyszczącego materiału (jedwab powiedzmy?) - pod wpływem światła mogłaby przyjąć taki kolor. Okrągła sala - również by mi pasowała, mimo że wyobrażałam ją sobie nieco inaczej.
Idąc dalej tym tropem i pozwalając myślom na ogromną swobodę - w jakiś sposób jest tam Syriusz. Syriusz pochodzi z rodu typowo czarnomagicznego, z którego wszyscy (prócz Syriusza) trafili do Slytherinu, a jak zauważyliście wąż jest symbolem dość ambiwalentnym. Może to właśnie dzięki Syriuszowi Harry'emu uda się (bo w to nie wątpię, a przynajmniej nie chcę wątpić) pokonać Voldemorta. Wąż w kuli - jak wspomniała Anagda - przypomina przepowiednię (czyżby ktoś stworzył przepowiednię dla Voldemorta i Harry'ego - czyżby Slytherin wieki temu?). A że na drugiej stronie okładki znajduje się jeleń, znany z tego, że jest pogromcą węży... Auć, gubię się.
Tutaj tylko garść odnośnie dzięcięcej brytyjskiej wersji:
Światło padające z otwartych drzwi hogwardzkiego zamku barwą średnio przypomina te zza trio, ale co to za dziwne rośliny - Zakazanego Lasu to nie przypomina - majaczą nawet gdzieś w chmurach/dymie(?) . A w przestrzeni nad tylnymi małymi wieżyczkami widać jakieś mgliste zarysy. I niby co to ma być? Jakichś majaków dostałam, czy tam jest rzeczywiście coś więcej niż tylko chmury? A wypadające z jakiegoś tunelu(?) trio - czy nie kojarzy się wam z wejściem do Komnaty Tajemnic? Znowu powraca Chamber of Secrets. Tom uwielbiał gromadzić zdobycze, skarby... A Zgredek (bo Stworka raczej nie podejrzewam) mógł chcieć pomóc sir Potterowi.

I tak końcowo i ostatecznie: czy RAB mógłby być Voldemortem?
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.