Świetny był koncert w Face 2 Face.
Mówiłem już to Mateuszowi, ale powtórzę - strasznie mi się podoba, że zakończyliście koncert utworem "Our planet is alright".

w pracy. piątek.

szef: tu masz Rezerwę Takrtyczną (nie ważne co to jest, przynajmniej dla was) wiesz co to jest?
ja: tak.
szef: na pewno wiesz co to jest?
ja: tak.
szef: a wiesz co to jest WRT?
ja: no jaszka!
szef: no to co to jest?
ja: White Rabbit's Trip!
szef: ?
ja: a nie?
szef: nie, WRT to Wielka Rezerwa Taktyczna.


ahahahhahaa xD

yyyy.... nie-e?

właśnie, że tak.

AHAHAHAHA!

Na myspace'ie można posłuchać starej/nowej piosenki. Piosenkę gramy od dawna, ale chcieliśmy ostatecznie się z nią rozprawić i mieć ją z głowy, więc potratujcie ją jako etapitafium dla disco punku i czekajcie na następną EPkę, która będzie kompletnie inna =)

LP, LP, LP!

Kto wie, może. Bierzemy się teraz za nowy materiał i jeśli będzie go dużo i będzie spójny to może zamiast EPki wyjdzie LP. Tylko kto to wyda =D? Generalnie mnie nie interesuje koncepcja wydania płyty jako zbioru 'tego co osiągnęliśmy dotąd', dlatego właśnie co lepsze stare numery chce nagrać tak na boku, gdzies wyrzucić i kiedyś dodać do eksluzywnego boksu czy coś, hyhy. Nie wyobrażam sobie, że kiedyś mielibyśmy wydać płytę i promować ją "My TV" czy coś. Nie żebym ja tych piosenek nie lubił, ale to po prostu nudne. Wolę do śmierci wydać EPki co pół roku niż coś takiego.

No to dalej, wpedz sie w artystyczna psychoze tworcza, zastosuj glodowke, poj sie absyntem i stworz cos nowego, soczystego, swiezego, co zelektryzuje grupe docelowa, najlepiej niech w projekcie udzial wezmie jakas performujaca na co wiekszych miastowych rynkach indianska kapela.


Hmm. Jest takie slowo jak performujaca? Chyba mi moj L2 nalatuje na L1.

Katon, bez spinek. Najwyzej na porcysie napisza, ze skonczyliscie sie po Kill 'em all :D

AAAAAA, ponoć lecieliśmy w offensywie i jeszcze polecimy dziś!!! Słuchać Trójki teraz kochani moi, mua =****

wymarzone towarzystwo do tego, w tej samej godzinie co pixies i nirvanę, jestem w raju!

no dobra, w przesionku, bo drugiego numeru nie zapodali, ale widocznie powiedzieli 'do tego zespołu będziemy jeszcze wracać', a nie 'do tego zespołu jeszcze dziś wrócimy' - grunt, że zdjęli naszą EPkę z półki po niemal roku, hehe.

cholera no...przegapiłam

Ja też =)

ja też, zdaje się, ze tylko moja mama słyszała ;]

No i tysiące przyszłych fanów, hyhy.

wiesz, w lost czarli prawie rozwiazal zespol, ale po tym jak uslyszeli sie w radiu stali sie slawni
potem się utopił, hehe.

hehe!

oni znowu na openerze, hehe?

Znów. I znów "People Are Boring".

słyszałam - gratulacje!:)

znów, tym razem z bardzo miłym komentarzem.

Z przyjemnością zawiadamiam, że weszliśmy do następnego etapu onetowo-jarocinowego konkursu, czyli z 400 do 50 - teraz zaczyna się zabawa. Lada chwila pojawi się możliwość głosowania i dobrze wiecie, o co Was proszę =) Już raz dzięki Wam wygraliśmy i liczę, że to znowu może się udać.

Link, chociaż na razie jest tylko lista. Konkurencja jest zacna, więc tym bardziej...

jak moj ojciec był młody to dostali się do takiego przesłuchania w jarocinie i grali przed komisją. jeden z zespołu dla odwagi wlał se do gardziela za dużo procentów i wkurzył hołdysa który był w jury. Dostało im się od sk... poj... ch... itp.
Nie dostali się ;|

Dzięki za przestrogę =D

gdyby ktoś nie wiedział, to głosujemy TU, na samym dole strony jest sonda.

a ja zagłosowałem raz i więcej nie mogę

hmmm, ja też

backstage openerowy '07

Są wyniki. Nie weszliśmy niestety. Szkoda trochę, szczególnie rozczarowany jestem werdyktem jury, ale co zrobić. Jedzie się dalej. WSZYSTKIM BARDZO DZIĘKUJĘ ZA GŁOSY!

a, poużalam się jeszcze na jury, bo przeczytałem kto siedzi i nie widzę powodu dla którego miałbym się przejmować tą pseudodżentelmieńską postawą niewylewania żółci. stelmach przepchnął wilson's square zapewne, bardzo zasłużenie. washing mashine pewnie też, zupełnie niezasłużenie, hajp nie do ogarnięcia, ale spoko, przynajmniej się nie kompromitują. dwóch kolesi z wyborczej nie mogło zwiastować niczego dobrego, haha. przemek gulda, Bóg z nim w nowym jorku i jakiś sankowski, pewnie biegły w modej ostatnio stylistyce indie rock, a do tego najgorszy recker w historii porcys, który recenzował swoich kolegów od piwa na 8.2 i fakt, że sobie akurat zasłużyli na tą notę w niczym nie zmniejsza siary całej tej sytuacji, panie i panowie, tomek waśko. o co chodzi z tą rotofobią? ile jeszcze będziemy przegrywać z tym gównem, do chuja wacława? był taki dwuletni okres, że niemal ich nie było, niech wróci. superxiu mają hit singla roku 2005, ale produkcja przednia, mimo czytelnych inspiracji trudno mieć żal o ten wybór (ale to jarocin, myślałem, że nasze napierdalanie w finale przypomni komuś, że fajnie wybrać coś niepedalskiego 25 lat po występie siekiery, spoko, może nikt nie dosłuchał do końca), plug&play k..., nie mam pytań, kumka olik przy nich to bossowie songwritingu i charyzmy, resztę słuchałem na początku konkursu, ale już nie pamiętam, posłucham znowu jak mi poziom żółci opadnie. tak czy inaczej daremne żale, trud nie próżny, bo i tak rozpierdalamy na łopatki towarzystwo i miło, że chociaż stelmach zaczął nas puszczać, ale panie piotrku, jak pan nas zobaczy na żywo to pan pożałuje, że pan nas mocniej nie poparł. no. się wyżaliłem, tempe chuje.

aaa, no i szczególne podziękowania dla TimmY'ego za baner. jesteś niezastąpiony!

Wow, posłuchałem sobie tego Insekta (jeszcze gdyby nie tekst mógłbym jakoś bronić tej decyzji jury, gdyby mi za to zapłacili według stawki adwokackiej). Ale już ta balladka Instytutu to jest jakieś kuriozum. Pewnie Waśko uważa, że zainspirowana Pulpem, albo wzrusza go, że palce kaleczą się o szkło i trwa wyprzedaż wartości, oby przyjechały stare punki i pierdolnęły w nich pomidorem, cipki miętkie. To całe Artybishops chyba wpisaniem w inspiracje Roisin załatwiło sobie Jarocin, nawet to stylowe, ale songwriting kiepski bardzo, no ale przynajmniej nie ma siary jak z tym Instytutem. A najgorsze, że upiłbym się dzisiaj, a tu się trzeba uczyć.

przynajmniej pozostaliście w lepszym towarzystwie, niż jakbyście weszli (Maki i Chłopaki na przykład) śmieszne (chociaż Wiraszko nie Wiraszko, to jednak Jarocin), że nie tylko z konkursu, ale na całym festiwalu chyba nie będzie koncertu polskiego zespołu, który miałabym ochotę zobaczyć. no ale z drugiej strony tym łatwiej, nie będzie trzeba się tam babrać zbyt długo.
poza tym, może niepotrzebnie, bo albo już Ci trochę przeszło, albo i tak Ci nie przejdzie, ale broniłabym Waśki. już pomijam to, że daleko mu do najgorszego redaktora Porcys, a coś żałosnego akurat chyba każdemu z nich zdarzyło się zrobić- zresztą samą wpadkę z Muchami/Drivealone musiałbyś co drugiemu policzyć. ale po prostu tym razem reprezentował Go Ahead, a nie Porcys czy Radio Afera i trochę rozumiem, że mógł się opowiedzieć za czymś mega słabym, co przyciągnie ludzi. a zdaje się, że właśnie wśród indie srindie publiczności ma jeszcze czego szukać, bo pewnie tacy, którzy najchętniej z tego wszystkiego usłyszeliby na żywo "Albatrosy" i tak jadą na Animal Collective albo wcale.
oczywiście nie powinno to i tak skończyć się w ten sposób, ale to chyba bardziej rola obiektywniejszej części jury. dla mnie najgorsze w tym właśnie to, że dopuszczeni do wybierania Gulda i Sankowski.

Pffff...

Superxiu na Open'erze. Jak się wokalista wysmaruje pastą do butów to może być lepszy gig niż Bloc Party. Widzę, że pięcioletnie opóźnienie trendów to coś, na co Polska skazana jest na wieki wieków. Podejrzewam, że niedługo jakiś dziennikarz biegły w modnej ostatnio stylistyce indie wyszydzi nas za zaściankowe nawiązania do lat 90tych, kiedy zaczyna się przecież moda na taneczne brzmienia rodem z lat 80tych. Niech ktoś wyłączy ten matrix. Dzięki Bogu nadchodzi inicjatywa o której jeszcze mogę szerzej pisać, ale która mam nadzieję zrobi nieco zamieszania.

Plug&Play też, ratunku. Polska odkrywa dla siebie Klaxons. Szkoda, że debiutu STWOF nie będzie w normalnej sprzedaży. Mógłby przywrócić proporcje. Pokazać gdzie jest życie, a gdzie xerowanie.

o, słyszę w trójce, że można głosować na wrt na offie... obok janka smakołyka, cóż za konkurencja

o tutaj

nie jestem nolajfem który potrafi rozmawiać tylko o swoim zajebistym forum, jednakowoż rozmowa zeszła nam na tematy muzyczne indjańskie.


ja: (17:52)
czekaj jeszcze ci znajde bury me with my mobile
jest lepsze, bez kitu
Obi: (Poniedziałek 20.07.2009 17:52)
yyy
lol
to juz ich pamietam
Ja: (17:52)
skąd?
Obi: (Poniedziałek 20.07.2009 17:52)
Na bury me with my mobile kiedys mialem faze
ale tylko tej piosenki sluchalem
i nie pamietalem w ogole ze oni tak sie nazywali
Ja: (17:52)
na pewno o tym samym mowili?
(17:53)
mowimy*
Obi: (Poniedziałek 20.07.2009 17:53)
no kojarze taka piosenke
a watpie
czy wielu artystow
tak tytulowalo swoje piosenki ;p
Ja: (17:53)
fakt xD


TO PINKY... TO PINKY JEST I MÓZG, MÓZG, MÓZG...









i nie, to nie jest ten obi co tu kiedyś egzystował, to mój przyjaciel gej którego znam od podstawówki.
Kiedyś razem na WF chodziliśmy, fuj.

Jest! Gramy! Kocham was =*

Ogłoszenia wyników!

wow Gratulacje!

gay.

Jeee!

Now we want an official coming out by dedicating Bury me with my mobile to the best Harry Potter board ever

prawda. chyba zrobiliśmy dla was wystarczająco wiele żeby usłyszeć wreszcie te "magiczne pozdrowienia dla wszystkich naszych fanów!" xD

Ja zawsze wiernie klikam, mimo że jak wszyscy wiemy, nie moja tak do końca to muzyka. A i posłuchuję czasem i smsów kilka wyślę, to się również domagam ; ) Ale spoko, jak dla mnie to może być nawet zawoalowane, tak do końca się nie musisz do nas przyznawać

No super, będą pozdrowienia JEŚLI PRZYJEDZIECIE.

Jak jeden z tych smsów co na was wysłałam wygra karnet to przyjadę ;p

ja nie mogę i bardzo ubolewam.

jaram się, aaaaj. szkoda że mnie nie będzie, ale swoje '5 złotych' zarzuciłem

katon to przebiegla besita, dobry fanbejs sobie stworzyl na mf

Aha, mam prośbę, na mnie też możecie głosować:

http://timetoexcite.pl/oddajglos.php?n=enemy