PrZeMeK Z.
07.09.2007 20:00
Dnia 09.09.08 Klub został zamknięty. Nie przyjmujemy nowych zgłoszeń.
Witam wszystkich!
Klub Luny Lovegood oficjalnie rusza!
Wszystkich chcących zapisać się do tego klubu fanów Luny proszę o wyrażenie owej chęci w poście. Wkrótce usunę posty ze zgłoszeniami.
Loga do sygnaturek:
http://img402.imageshack.us/img402/8498/luna5pc4.png
http://img57.imageshack.us/img57/2093/luna7ey1.png
http://img112.imageshack.us/img112/6043/luna8wd4.png
http://img73.imageshack.us/img73/4025/luna9lh6.png
http://img57.imageshack.us/img57/4113/luna4apb1.png
Specjalne podziękowania dla Hazel za loga Klubu!
Lista członków KLL:-
PrZeMeK Z.-
Aylet-
Ramzes-
Em-
Kit fan-
Zeti- Pomylunka
-
kObra.-
hiob27-
solve-
Hazel-
Windykatorka-
Harolcia-
Matips-
kaszolka14-
jolinek-
Hermiona1900-
horror_kitty-
Miętówka- Toujours_Pur
-
Avadakedaver-
Zakochana w fantastyce-
asiatal-
eve-
Syriusz_Black-
QbaNowy-
Nothing_-
aurorka_gryfonka-
Madziuś-
puszka_po_konserwie-
Kaczka-
alanek-
abstrakcja-
BlueTombstone-
dragon99919- POmyluna 111
-
sarenka14-
mroffkaRegulamin Klubu Luny Lovegood:1. Członkostwo jest dobrowolne. Członek Klubu może w każdej chwili zrezygnować z niego, ale dobrze byłoby, gdyby powiadomił o tym resztę w tym temacie.
2. Celem Klubu jest dyskutowanie o Lunie Lovegood jako postaci i osobie (tak o jej jasnych, jak i ciemnych stronach), wymienianie się rysunkami i opowiadaniami związanymi z Luną, a także organizowanie gier i konkursów związanych z tą postacią.
3. Aby dołączyć do Klubu, należy umieścić w swojej sygnaturze logo Klubu, ogłosić to napisem w sygnaturze lub zasygnalizować przynależność w avatarze.
4. Klub jest otwarty - dyskutować mogą tu również ludzie spoza Klubu, jeśli mają na to ochotę. Udział w konkursach jest jednak zarezerwowany wyłącznie dla należących do Klubu.
5. Członek Klubu zobowiązuje się nie zbaczać zanadto w kierunku dyskusji niezwiązanych z Luną, a także nie odmawiać nigdy nikomu wyjaśnień, jak wstąpić do Klubu.
6. Przynależność do Klubu nie wyklucza członkostwa w innych klubach, np. The Snapers.
7. Konkursy pojawiać się będą co jakiś czas, ale niezbyt często (zależnie od mojego wolnego czasu i Waszego zaangażowania). Zwycięzca nagradzany będzie w jakiś możliwy do zrealizowania sposób (np. dodatkowe punkty dla domu zwycięzcy). Każdy konkurs będzie miał termin, po którym nastąpi ogłoszenie wyników.
8. Członek KLL, który nie będzie się udzielał w tematach Klubu przez ponad miesiąc, otrzyma ostrzeżenie. Jeśli nie będzie się udzielał przez dalszy miesiąc, to nie widzę powodu, dla którego miałby nadal być członkiem Klubu.
9. Reszta w praniu.
Pozdrawiam,
Przemek
PrZeMeK Z.
08.09.2007 17:10
Do regulaminu, rzecz jasna, wolno zgłaszać poprawki, sugestie i sprzeciwy. Zapoznam się z nimi, przeanalizuję dokładnie...
...i zignoruję.
Nie no, jeśli macie jakieś sugestie względem regulaminu, piszcie. Na pewno rozważę wszelkie propozycje.
o jakie te loga ładne
Tak, cudowne. I te słoneczniki...
PrZeMeK Z.
12.09.2007 17:12
Dobra, dosyć spiskowych teorii dziejów! Dyskusje czas zacząć!
Urocza osóbka
Zaczniemy od niby prostej, a przecież ciekawej i dość złożonej sprawy. Za co lubicie Lunę Lovegood? Co sprawiło, że przypadła Wam do gustu i co w niej polubiliście na tyle, by wstąpić do jej klubu?
Dla mnie Luna była w HP jedną z naprawdę "żywych" postaci. Kiedy pojawiła się w ponurym "Zakonie Feniksa" była jak powiew świeżego powietrza, ale jednocześnie nie wydawała się bajkowa. Jej komentarze odnośnie tańca, "Żonglera", a już zwłaszcza jej rozmowa z Harrym pod koniec V tomu dodawały jej realizmu, który w połączeniu z jej pogodnością uczynił ją w moich oczach realną.
No i trudno Luny nie lubić. Krukonka, która tak bardzo odstaje od obrazu chłodnej intelektualistki. Nastolatka, która umie się cieszyć jak dziecko z kształtów chmur. Dziewczyna, która nie lubi śmiesznych, nastoletnich gierek damsko-męskich, tylko wali prawdę prosto w oczy.
Widzę w niej niewykorzystany potencjał, ale w końcu HP nie jest o niej. Uważam jednak, że Luna - jeśli dostrzec w niej coś więcej niż cudowne teksty - jest bardzo dobrym materiałem na fanfiki i uroczą postacią.
Przylgnęła mi do serca także dlatego, że nawet osamotniona i wyśmiewana idzie zawsze swoją drogą, nie przejmując się, co myślą o niej inni. Tak pozytywnej osoby ze świecą szukać.
Luna.
Ja Lunę lubię za te jej śmieszne wypowiedzi, które w innych budzą zgorszenie (Hermiona), za to, ze ona w to świecie wierzy, oraz za to, że ma w nosie to co o niej inni mówią.
Właśnie. Nie przejmuje się tym co mówią innych (Nargle? ;P)
Jej postać jest taka "lekka". Strasznie sympatycznie czyta się jej wypowiedzi i sceny w książkach. Na pewno wiele wprowadza do relacji między innymi ludźmi, a już na pewno w relacjach Harry'ego i jego przyjaciół (Nie tylko Rona & Hermiony).
Generalnie, tak samo filmowa Luna wydaje mi się jednym z najlepszych młodych (I nowych) aktorów, jacy tam zagościli.
I ten jej głos w V filmie (dubbing) wiecie może kto głos podkładał?
Dzięki. Zakochałem się w tym głosie
właśnie jak dla mnie najbardziej urzekającą cechą Luny jest ta "pozytywność", jej pojawienie się zawsze budzi lekki uśmiech na twarzy.
Przemku, ciężko jest coś dodać do tego, co napisałeś. A poza tym to tyle bym chciała napisać o DH, a tutaj nie można

.
Taaak. Był przesłodki. xD
W orginalnym wykonaniu również był miodzio! xD
Niestety nie słyszałem, byłem na wersji z dubbingiem. A głosik Delfiny był tak słodki...

Fajne imię. Pasuje pod Lunę.
no, kogo jak kogo, ale Lunę akurat zdubbingowano świetnie. słyszałam obie wersje.
Luna… to było dla mnie zupełne zaskoczenie, gdy czytałam piąty tom. Nie spodziewałam się, że żyją jeszcze na tym świecie tak intrygujące i pociągające charaktery (nawet, jeśli istnieją tylko w wyobraźni Jo Rowling

).
Polubiłam ją od razu, już podczas podróży do Hogwartu, kiedy to spotkała po raz pierwszy Harry`ego i resztę. Normalnie mnie rozwaliła. Te jej rewelacyjne wypowiedzi, totalne opanowanie w każdej sytuacji. Podobało mi się to, że nie przejmowała się opiniami innych ludzi, przyjmowała ze stoickim spokojem, gdy prawie wszyscy wołali na nią „Pomyluna!”. Ta dziewczyna po prostu potrafi być prawdziwym przyjacielem, nie opuści nikogo w potrzebie, w ministerstwie udowodniła, że jest bardzo odważna i pomysłowa. Było wiele momentów w książce, kiedy marzyłam, by mieć tak wspaniałą koleżankę. Przy niej nie można się nudzić, znajdzie wyjście z każdej sytuacji. Lovegood jest the best!!
Jeśli chodzi o postać Luny w ekranizacji „Zakonu Feniksa”, to nie zawiodłam się. Evanna Lynch była jednym z niewielu pozytywnych aspektów w całym filmie. Świetnie odegrała dziwaczny, ale niezwykle oryginalny charakter Krukonki. Co prawda nie słyszałam prawdziwego głosu Evanny, bo trafiłam na wersję zdubbingowaną, ale jak zauważyliście, ta Delfina Zielińska rewelacyjnie wywiązała się ze swojego zadania, mnie także zauroczył ten rozmarzony, magnetyczny głos. Przypomina mi się pewna scena z filmu, kiedy po przyjeździe do Hogsmeade nasi bohaterowie wsiadają do powozu i Hermiona przedstawia wszystkim Lunę (całkowicie inaczej, jak w książce!!!

), a ona patrzy na nich tymi wielkimi oczami i jak gdyby nigdy nic, mówi: ”Głodna jestem. Zjadłabym budyń”. Normalnie rewelka!
Tak, ta scenka fajna była, i dla osób które nie czytały książki, tłumaczy charakter Luny.
QUOTE
(całkowicie inaczej, jak w książce!!! mad.gif )
Ale równie fajnie.
W Lunie podoba mi sie to, że jest taka
wolna. Tak na serio, raczej nie przejmuje się tym, że ktoś ją nazwie pomyluną lub coś w tym stylu. ponad to, podobają mi się jej teksty np "choróbsko przegrywającego"
A więc wielki ukłon w stronę Joasi, że potrafiła stworzyć taką postać. Niby drugoplanową, a jednak tak bardzo rzucającą się w oczy.
PrZeMeK Z.
13.09.2007 21:59
A propos zabaw, czekam na propozycje kolejnych. Przez PM. Najlepsze pomysły wprowadzimy w życie.
Lubię Lunę jeszcze dlatego, że jesteśmy do siebie trochę podobni. Chciałbym być tak pozytywny jak ona i tak się nie przejmować, ale trochę wspólnego mamy. Chyba dlatego tak przypadła mi do serca. Każdy z nas lubi się identyfikować z jakimś bohaterem.
harolcia
13.09.2007 22:40
Wracając do Luny - jest w niej coś takiego, co sprawia, że przy niej można czuć się swobodnie. Tzn, na tyle, na ile można tak powiedzieć o postaci fikcyjnej. Podziwiam ją za to, że nie przejmuje się opiniami na swój temat. Żyje swoim życiem i czerpie z niego jak najwięcej
Ja właściwie nie mam o czym pisać. Lubię ją za to samo co inni- bezpośredniość, swobodę i to, że nie przejmuje się opiniami innych.
PrZeMeK Z.
13.09.2007 23:06
Zrobiłem porządek w temacie.
Niedługo pół forum będzie w Klubie

Przypominam, że można dyskutować.

Ciekaw jestem Waszego zdania o Lunie. Bardzo.
kaszolka14
14.09.2007 15:43
fajny ten klub

to jak zgloszenia nadal przyjmowane?

bo wyrazam ową chęć przystapienia do klubu luny, bo wydaje mi sie ona niezle pokrecona ale na swoj sposob jest fajna

hehe
Zapisałem Cię. Wklej logo Klubu do sygnaturki lub poinformuj napisem o przynależności do Klubu. Aha, no i zachęcam gorąco do wypowiadania się w temacie. Po to istnieje Klub 
Przemek
Cóż, jak dla mnie, to Luna jest trochę za bardzo beztroska. Ja rozumiem, że życia nie można brać na poważnie, ale mimo wszystko jakaś granica jest, nie? ;p
Właśnie fajnie, że u niej ta granica zanika. A właściwie, to ona to co mówi bierze na poważnie. i to jest w niej fajne.
kaszolka14
15.09.2007 12:39
no przestancie.. co to by byl za "harry potter" bez tych wszystkich dziwactw.. wg mnie wlasnie o to chodzi zeby harry ron i hermiona poznawali zaprzyjazniali sie z roznymi ludzmi.. nie wszyscy musza byc "tacy super" bo ta ksiazka i film byly by nudne.. luna jest fajna

ma swoj sposob bycia

tak samo neville.. zdobywa sympatie widzow przez swoja niezdarnosc

moze nie wszyscy go lubia.. ale ja uwazam ze nie jest zly
Czy każdy nowy członek klubu przydzielony do domu ma zdobywać 10 punktów dla swojego Domu?
Już Ci odpisałem na PM.
Przemek
Wiem, tylko najpierw napisałem tego posta. (zanim wysłałem PM) Punkty dodałem, łącznie 110 chyba.
No tak, u Luny granicy nie ma, ale teraz trzeba sobie trochę pomyśleć o osobach, z którymi przebywała. One też przecież miały jakieś uczucia i podejście do życia.
Taka roztrzepana dziewczyna musiała naprawdę doprowadzić ich do małej lub większej zmiany poglądów ;p
Jakby tak nikt się nie przejmował tym, co będzie jutro, w co się ubrać, co zjeść, czy też inne podstawowe rzeczy, to zapanowałby kompletny chaos.
Ogólnie w świecie Rowling wszystko jest poukładane (domy w Hogwarcie, Ministerstwo, Zakon, czy nawet śmierciożecy i ich organizacja jest jasno określona), a Luna stwarza taką odskocznię od tego całego prostego świata
PrZeMeK Z.
15.09.2007 14:18
Nie powiedziałbym, że Luna jest roztrzepana. Jest zamyślona i nieraz nie przejmuje się tym, co wszyscy, ale nie jest roztrzepana. Jak sądzę, jej wyniki szkolne są całkiem niezłe (w każdym razie z klasy do klasy przechodzi), a i przynależność do Ravenclaw czegoś dowodzi. Myślę, że Luna po prostu nie lubi przejmować się rzeczami w jej mniemaniu mało ważnymi.
kaszolka14
15.09.2007 14:53
no tak.. roztrzepana to ona chyba nie jest.. przeciez nie zachowuje sie jakos glosno itp.. moze po prostu nieswiadomie zwraca na siebie uwage, bo ma inne poglady na zycie i znaczaco wyroznia sie sposrod innych uczniow..

i tak jak mowi przemek glupia tez nie jest.. ravenclaw odznacza sie inteligencja
Ona po prostu ma inny sposób bycia, i nie przejmuje się osobami, którym się to nie podoba.
kaszolka14
15.09.2007 15:02

no właśnie !! ma gdzieś opinie innych ..
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 15.09.2007 14:18)
Myślę, że Luna po prostu nie lubi przejmować się rzeczami w jej mniemaniu mało ważnymi.
Ehe... to co jest dla niej ważne? Świat przedstawiany przez ojca?
PrZeMeK Z.
15.09.2007 16:11
A dlaczego by nie? Porównałbym to do osoby głeboko religijnej: czy nie wolno jej przejmować się "wymyślonymi" (tzn. takimi, w które wierzy) postaciami i wydarzeniami?
Poza tym trochę Lunę rozumiem. Jak się rzadko ma kontakt z ludźmi, zaczyna się myśleć troszkę inaczej. Dlaczego Luna miałaby się przejmować np. tym, że nazywają ją Pomyluną, skoro to tylko słowo? Dlaczego miałoby ją martwić, że ktoś trzyma ją "na muszce" w gabinecie Umbridge, skoro i tak nic nie może na to poradzić? Lepiej zaczekać spokojnie, przemyśleć opcje i zaczekać na rozwój wydarzeń.
Luna być może jest, jaka jest, także trochę z powodu innych uczniów. Żyje w tym „swoim świecie”, pełnym nargli, chrapaków krętonogich oraz innych wymyślonych stworzeń i jest jej z tym dobrze, ale nie znajduje zrozumienia wśród innych. Każdy uważa, że jest nienormalną dziwaczką, która ma pokręconego ojca, wydającego beznadziejny, pełen głupot magazyn

. Może i Krukonka nie przejmuje się innymi, ale chyba nie było jej zbyt łatwo żyć w samotności, bez żadnych przyjaciół. Zamknęła się w sobie i takie oryginalne zachowanie stało się być może bronią, tarczą chroniącą przed pogardą i kpinami. Myślę, że Luna jest bardzo mądrą dziewczyną(bezpodstawnie nie trafiłaby do Ravenclawu!

), z pewnością nie ma w niej żadnego roztrzepania, jest bardzo życzliwa wobec innych, potrafi czytelnika wprawić w dobry humor

.
Hermiona1900
16.09.2007 22:13
I właśnie za to lubię Lunę - jest sobą i nie wstydzi się ani siebie, ani swojego ojca... po prostu nie obchodzi ją zdanie innych. Uważam, że dzięki temu mozna na niej polegac.
harolcia
16.09.2007 22:16
A jak myślicie, jaki jest ulubiony przedmiot Luny? Bo jakoś nie przypominam sobie, żeby było coś takiego w książce, a nie chce mi się szperać
może Zielarstwo? Albo opieka?
Szczerze, także tego nie pamiętam

. Może i opieka nad magicznymi stworzeniami, skoro lubiła wymyślać tyle różnych gatunków zwierzaków

.
Ale nie luniła, och przepraszam lubiła Hagrida.
Uważała, że nie jest dobrym nauczycielem, ale jest śmieszny. Ale czy tak na serio lubiła, to nie wiem.
To może zaklęcia? Flitwick był jej opiekunem. Albo Astronomia. Imię w końcu też coś znaczy.
ale także zainteresowania o chrapakach xD
A może nie miała ulubionego przedmiotu, po prostu interesowała się tym wszystkim, w co wierzyła ona i jej ojciec.
PrZeMeK Z.
17.09.2007 16:07
Obstawiałbym wróżbiarstwo. Zawsze widziałem Lunę jako idealną kandydatkę na uczennicę profesor Trelawney. Wyobrażam sobie, jak siedziały obie nad kryształową kulą, wypatrując czegoś z zapartym tchem

Zielarstwo zapewne też się jej podobało. Tak jakoś mi do niej pasuje.
QUOTE
Obstawiałbym wróżbiarstwo. Zawsze widziałem Lunę jako idealną kandydatkę na uczennicę profesor Trelawney. Wyobrażam sobie, jak siedziały obie nad kryształową kulą, wypatrując czegoś z zapartym tchem
Luna z Sybillą? Tak niedorzeczne, ze do Loony pasujące.
kaszolka14
17.09.2007 17:49
a mi sie wydaje ze zielarstwo

achh.. ta jemioła..
Hermiona1900
17.09.2007 19:14
Jak dla mnie, to jednak opieka nad magicznymi stworzeniami (i moę troche astronomia). przecież Lunę zawsze interesowały zwierzaczki (jeśli to można nazwac "zwierzaczkami"), chociaż nie zawsze one istniały...
harolcia
17.09.2007 21:17
Hm... Mi chyba jakoś najbardziej pasowałaby albo ONMS albo zielarstwo. Mam wizję Luny w dżungli, pośród jakiś dziwnych stworzeń, w swoim lawendowym sweterku i z kolczykami w kształcie rzodkiewek...
A wróżbiarstwo? Raczej to do mnie nie przemawia
PrZeMeK Z.
17.09.2007 21:47
Czemu? Wszak z szóstego tomu dowiedzieliśmy się, że Luna chodziła na wróżbiarstwo (podczas przyjęcia u Slughorna). Trelawney mówi nawet, że brakowało jej Luny na zajęciach. Stąd moje przypuszczenie, że Luna zapewne ze swoim sposobem bycia musiała być dobrą uczennicą u Trelawney.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę