Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Abstrakcyjnie
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show > Bzziuuummm!!!
Pages: 1, 2, 3, 4, 5
Ramzes
Nie wierzę w to, że do samobójstwa doprowadza tylko jedna osoba. Owszem są samobójstwa "nagłe", ale większość to efekt kumulacji wszystkich negatywnych odczuć tego kogoś i wiele czynników i osób ma wpływ na taką decyzję.

QUOTE
Egoistyczne to jest postępowanie tego, kto tego człowieka do samobójstwa doprowadził.

Nie, wybacz, ale nie rozumiem. Znaczy mamy człowieka, który z pełną premedytacją, świadomie namawia/zachęca/prowadzi/pomaga komuś w popełnieniu samobójstwa?

QUOTE
rodzice się nią raczej nie interesują.

Zainteresują się po samobójstwie. Śmierć własnego dziecka to wielka tragedia. Jeśli po czymś takim nadal by się nie interesowali, to chcę ich poznać.

Poza tym nie wierzę w to, że nikogo bliskiego nie ma wokół siebie. Nie wierzę, bo Ty to mówisz, a jak już zdążyliśmy zauważyć widzisz jedynie rzeczy najgorsze. Przebywasz z nią 24/7, żeby móc wygłaszać takie osądy? Może ma znajomych, których Ty nie znasz?

QUOTE
Poza tym wyznaje taką filozofie, ze ten swiat jest piekłem i trzeba się z niego jak najszybciej wydostac

Zmiana otoczenia albo psycholog. Z takiego nastawienia nic dobrego nie wynika.
abstrakcja
QUOTE
Nie, wybacz, ale nie rozumiem. Znaczy mamy człowieka, który z pełną premedytacją, świadomie namawia/zachęca/prowadzi/pomaga komuś w popełnieniu samobójstwa?


Nie. Nie rozumiesz mnie. Przeciez samobojstwa nie popelnia sie bez powodu. Zwykle to wina ludzi otaczajacych przyszlego samobojce, ktorzy są ślepi i głusi na jego wołanie o pomoc.

QUOTE

Poza tym nie wierzę w to, że nikogo bliskiego nie ma wokół siebie. Nie wierzę, bo Ty to mówisz, a jak już zdążyliśmy zauważyć widzisz jedynie rzeczy najgorsze. Przebywasz z nią 24/7, żeby móc wygłaszać takie osądy? Może ma znajomych, których Ty nie znasz?



Oczywiscie , ze ma. Z pewnoscia. Nie przebywam z nia 24/7, staram sie z nia przebywac z reszta jak najmniej.
Child
user posted image
Zeti
QUOTE
koleżanka mimochodem wyznała, że w najbliższym czasie też zamierza popełnić samobójstwo. Zastanawiałam się długo nad tym, czy powinnam ją ratować.

śmierć człowieka jest ogromną tragedia, jak więc można w ogóle rozważać czy pomóc komuś, kto ma myśli samobójcze, czy dać mu spokój, niech robi co chce -> idzie w ramiona śmierci. To świadczy jedynie o braku odpowiedzialności i znieczuleniu na inne osoby. Jak można w ogóle się na czymś takim zastanawiać?

QUOTE
staram sie z nia przebywac z reszta jak najmniej.

Czyli ja już zupełnie skreśliłaś, podjęłaś decyzję, a co mi tam na niej zalezy, i po cichu pozwalasz jej na śmierć, mimo, że możesz ją od tego wybawić?
abstrakcja
Nie rozumiem o co Childowi chodzi xD

.


Zeti moze masz racje, ja sie zastanawialam i wciaz sie nad tym zastanawiam, bo dla mnie to nie jest takie jednoznaczne i oczywiste.
Ramzes
QUOTE
Nie. Nie rozumiesz mnie. Przeciez samobojstwa nie popelnia sie bez powodu. Zwykle to wina ludzi otaczajacych przyszlego samobojce, ktorzy są ślepi i głusi na jego wołanie o pomoc.

Hm... no tak, ale też nie można ich wrzucać do jednego worka. Jedni w pełni zdając sobie sprawę z tego, co się dzieje, odwrócą się od tej osoby. Inni po prostu nie zauważą tego wołania, tak też bywa - mają własne problemy, brak im empatii, powodów może być wiele - ale nie dostrzegą.
Zeti
Nie jest oczywiste! Jak może nie być oczywiste. Dajmy na to przykład. To ty chcesz się zabić, i ty mimochodem wspominasz swojej koleżance, a ona się wacha, i odtrąca Cię nie spotyka się z tobą. To oczywiste?
abstrakcja
Mnie sie jednak wydaje, ze tego sie po prostu nie da nie zauwazyc, nawet bedac troche z boku, ze z kims zaczyna sie powoli dziać źle.


[Na pewno chcecie kontynuowac tą dyskusje? ... Zbyt powazny temat chyba nie jest dobrym zjawiskiem na forum internetowym.]


Zetiś spokojnie. Ja się tylko nad tym zastanawialam, to jeszcze nie znaczy, ze uwazam, ze stosowne jest takiej osobie dac wolna reke. Bo tak nie uwazam, nie jestem pewna, a w ogole to uwazam, ze to zbyt skomplikowane, a ja prosta chłopka jestem i jak bedziesz chcial sie zabic to, prosze - nie zawracaj mi tym glowy. Idź z tym do kogokolwiek innego.
Zeti
Nie, ja raczej nie planuję w najbliższej przyszłości samobójstwa.

QUOTE
a w ogole to uwazam, ze to zbyt skomplikowane

Tak, to jest bardzo skomplikowane, i jeżeli masz zamiar coś zrobić z tą kolezanką (a zakładam, że masz), to powinnaś poinformować o jej pomyśle kogoś trzeciego. Pedagoga, Wychowawce, Księdza.
abstrakcja
Myslisz, ze tego nie zrobilam?

[Księdza? . W zyciu bym na to nie wpadla. Ale jakbys zgadl, ta dziewczyna bardzo religijna jest.]
Zeti
QUOTE
Myslisz, ze tego nie zrobilam?

Pisałaś, ze się zastanawiasz.

I tak, księdza. Tylko nie pierwszego lepszego, ale takiego z doświadczeniem, najlepiej z zakonu michalitów, oni na codzień pracują z takimi przypadkami.
abstrakcja
Zastanawialam sie wewnetrznie, czy czlowiekowi nie powinno sie dac mozliwosci wyboru jesli chodzi o samobojstwo.
Natomiast ta osobe na tyle znam, ze wyczulam z czasem, ze wola o pomoc i celem jej jest jedynie zwrócenie na siebie uwagi, tylko nie bardzo ma pojęcie jak to zrobic i do kogo się zwrócić. Przecież gdyby naprawde chciała się zabić, to by o tym nie trąbiła na około, tylko by to po prostu zrobiła.

Księdza? Cóż. Ja mam większe zaufanie do psychologa.
rhiamona
QUOTE
a w ogole to uwazam, ze to zbyt skomplikowane

Abstrakcjo droga, przecież wszystko na świecie jest oczywiste, jasne i klarowne? Przynajmniej odniosłam wrażenie że takie wyznajesz poglądy. Czyżby wdarła się tu jakaś nielogiczność?
abstrakcja
A napisalam tak gdzies? <: 'że WSZYSTKO jest proste i oczywiste'? Pokaz mi palcem, gdzie.
Wlasnie mowilam, ze nic nie jest oczywiste, a jesli mowimy ze jest to tylko i wylacznie poto,zeby sobie ulatwić sprawę.
rhiamona
Ty swoją postawą życia sobie i bliskim na pewno nie ułatwiasz. Dyskusję z Tobą to zabawa dla ludzi o silnych nerwach i wielkiej cierpliwości. Doceń ich.
I proszę Cie, pomóż do cholery tej koleżance. jeśli sama nie masz ochoty poświęcać jej czasu - to zgłoś to do kogoś. to jest CZŁOWIEK, człowiek który woła o pomoc, który ma kryzys ale na pewno gdzieś w głębi chce żyć. Ma marzenia, zdolności, humory. to nie jest tylko temat do dyskusji. To jest żywy człowiek!
I uwierz, niejednokrotnie miałam ogromne problemy, mam talent do wpakowywania się w kłopoty. Za każdym razem kiedy mówiłam że nie chcę pomocy unosiłam się swoim głupim honorem, ale naprawdę tak nie myślałam. Dzisiaj jestem cholernie wdzięczna wszystkim którzy mi pomagali i gdyby nie oni mogło by być ze mną dzisiaj o wiele gorzej.
PrZeMeK Z.
QUOTE
Ona ma strasznie słabą psychike. Poza tym wyznaje taką filozofie, ze ten swiat jest piekłem i trzeba się z niego jak najszybciej wydostac. Nie wierzy, ze zazna tu szczescia w ogole nie wierzy, ze tu mozna zaznac jakiegos szczęścia. Trudno z nia nawet na ten temat porozmawiac. Moze masz racje, powinnam jej pomoc. Tylko, ze przy tym strasznie za nią nie przepadam. Więc tym będzie to trudniejsze... Wydaje mi sie, ze dla niej byloby lepiej gdyby zajał sie nia ktos bardziej wykwalifikowany [psycholog, psychiatra?].

Masz rację. Ale to nie znaczy, że i Ty nie możesz pomóc. Nie mówię o jakiejś przyjaźni - piszesz, że za nią nie przepadasz - ale można pomóc zwyczajnie. Powiedzieć czasem cześć. Pogadać chwilę na przerwie. Wysłać jej coś tam na GG. Takie małe rzeczy wiele znaczą.
A czasem można pomóc przez prowokację. "Co, chcesz się zabić? Ale z ciebie tchórz. Nie masz odwagi żyć". Nie wolno tak mówić dosłownie, rzecz jasna, ale chodzi o samo przesłanie. A nuż taki niedoszły samobójca się wścieknie i na złość wszystkim postanowi żyć?
QUOTE
Nie skreslam nikogo z miejsca. Jesli ktos potrzebuje tej 'drugiej szansy' znaczy, ze pierwsza zmarnowal , czytaj-skrzywdził mnie już raz. Trudno jest mi wtedy zaufac, ze nie zrobi tego po raz drugi, bo przez takie przypadki tez juz w życiu przechodziłam i nie chciałabym by któryś z nich się powtórzył. Z miejsca nikogo nie skreslam. Po prostu jesli ktos 'przecholuje' wtedy jest koniec.

To naturalne, że trudno Ci zaufać. Ale właśnie w ten sposób możesz pokazać, że jesteś dobrą osobą - próbując zaufać. Są różne przypadki i nie zawsze warto dać drugą szansę, ale czasem naprawdę warto. Czasem ktoś popełni błąd i żałuje go. A w wieku nastoletnim człowiek często szybciej działa niż myśli.
QUOTE
Ja bym się nie zabiła. <: Mówię o kims innym. Sama w zyciu bym sie do tego nie posunela - za bardzo kocham zycie i za bardzo boje sie smierci. Moze nie mam zbyt wiele wiary, za to mnostwo nadziei. Mloda jestem;)

Nie mówiłem o samobójstwie, tylko ogólnie o czymś, co, dając Ci szczęście, krzywdzi innych. Na przykład sprzedanie ulubionej biżuterii mamy, by kupić bilet na wymarzoną podróż do Afryki.
QUOTE
śmierć człowieka jest ogromną tragedia, jak więc można w ogóle rozważać czy pomóc komuś, kto ma myśli samobójcze, czy dać mu spokój, niech robi co chce -> idzie w ramiona śmierci. To świadczy jedynie o braku odpowiedzialności i znieczuleniu na inne osoby. Jak można w ogóle się na czymś takim zastanawiać?

Zeti, nie gorączkuj się tak. Abstrakcja ma prawo się zastanawiać. Sam się kiedyś nad takimi kwestiami zastanawiałem (czysto teoretycznie). Ale fakt, że te rozmyślania nie powinny raczej prowadzić do umycia rąk.
QUOTE
Mnie sie jednak wydaje, ze tego sie po prostu nie da nie zauwazyc, nawet bedac troche z boku, ze z kims zaczyna sie powoli dziać źle.


[Na pewno chcecie kontynuowac tą dyskusje? ... Zbyt powazny temat chyba nie jest dobrym zjawiskiem na forum internetowym.]

Ja chcę.
A ludzie często coś dostrzegają, ale nie chcą/boją się reagować. Może ktoś chciałby pomóc Twojej koleżance, ale nie chce się mieszać, bo to "nie jego sprawa"? A mógłby ocalić ludzkie życie.
Zeti
QUOTE
Zeti, nie gorączkuj się tak. Abstrakcja ma prawo się zastanawiać. Sam się kiedyś nad takimi kwestiami zastanawiałem (czysto teoretycznie). Ale fakt, że te rozmyślania nie powinny raczej prowadzić do umycia rąk.

Ale jak można sie zastanawiać nad problemem: "Czy pozwolę na śmierć komuś - będę patrzył biernie na jego czyny, każdy ma prawo decydować o swoim życiu" Nie Można tak. Należy pomóc takiej osobie, bo żaden człowiek nie pragnie swojej śmierci - naturalnym pragnieniem człowieka jest dążenie do szczęścia, co pomagają osiągnąć w taki czy inny sposób rożne religie. Z punktu widzenia chrześcijaństwa szczęścia nie można osiągnąć poprzez samobójstwo - skazuje to na wieczne potępienie. Szczęście owszem można osiągnąć poprzez śmierć, ale śmierć niezależną od człowieka umierającego, czyli bez żadnej ingerencji ze strony osoby, która pragnie osiągnąć szczęście. Przykładami takiej śmierci jest śmierć naturalna, nagła w wypadku. I to szczęście wówczas zostanie osiągnięte, oczywiście wtedy, gdy zmarły spełnił swoje życie jak należało. Taka forma samobójstwa - eutanazja, budzi spory. Ale czy nie lepiej zamiast zastanawiać się nad tym nie lepiej pomóc tej konkretnej osobie odzyskać zdrowie, czy to fizyczne, czy to psychiczne.
PrZeMeK Z.
Masz rację, ale nie zmienia to faktu, że Abstrakcja ma prawo nad tym rozmyślać.
abstrakcja
W sumie niewiele mam do dodania, wszystko co chcialabym napisac, zostalo tu juz conajmniej kilkakrotnie powiedziane. Co jeszcze zauwazylam - dyskusje z Wami konca nie maja. Lepiej nie poruszac nowych tematow, ograniczac sie do dwoch zdan. W innym wypadku uzaleznie sie od tego forum, a tego bym bardzo nie chciała. Wy chyba tez nie smile.gif


'A ludzie często coś dostrzegają, ale nie chcą/boją się reagować. Może ktoś chciałby pomóc Twojej koleżance, ale nie chce się mieszać, bo to "nie jego sprawa"? A mógłby ocalić ludzkie życie.'

Jest jeszcze jedna sprawa. Nigdy do konca nie wiemy, jak z takim czlowiekiem rozmawiac. Czy dac mu delikatnego 'kopa w tyłek' czy obchodzic sie z nim jak z cienkim szkłem? Nigdy nie wiemy co go tak naprawde moze zranic i czy swoim postepowaniem nie pogorszymy sprawy. Dlatego tez niektorzy wola sie nie wtracac. BO SIĘ BOJĄ, nie chcą wyrządzić tej osobie większej krzywdy. Zrozumcie.

. Zeti... tak jak Przemek mówi... zastanawiac sie ludzka rzecz;) Po cos ma sie ten rozum.
PrZeMeK Z.
QUOTE
W innym wypadku uzaleznie sie od tego forum, a tego bym bardzo nie chciała. Wy chyba tez nie

Dla nas już dawno za późno, wszyscy jesteśmy od tego miejsca uzależnieni. Serio.
A i Tobie to nie zaszkodzi, zawsze to jakieś urozmaicenie w życiu, prawda? smile.gif
QUOTE
Jest jeszcze jedna sprawa. Nigdy do konca nie wiemy, jak z takim czlowiekiem rozmawiac. Czy dac mu delikatnego 'kopa w tyłek' czy obchodzic sie z nim jak z cienkim szkłem? Nigdy nie wiemy co go tak naprawde moze zranic i czy swoim postepowaniem nie pogorszymy sprawy. Dlatego tez niektorzy wola sie nie wtracac. BO SIĘ BOJĄ, nie chcą wyrządzić tej osobie większej krzywdy. Zrozumcie.

Rozumiemy. Ale warto spróbować, zaczynając od delikatności. Jeśli się nie powiedzie - próbować ostrzej. Jeśli ten człowiek bez nas i tak będzie się tylko zsuwał po równi pochyłej - czego się bać?
abstrakcja
Czasem bywa, że ktoś taki odbiera tą 'delikatność' jako litość... i jest mu z tym tylko gorzej.

WY jesteście uzależnieni. ;D Ale chyba nie chcielibyscie, zebym ja była, nie? ;D To miałam na myśli.
Katon
Przemku, awansuje Cię do teleekspresowej grupy ludzi pozytywnie zakręconych. Jesteś mistrzem zen. Wytrzymujesz, rzeczowo rozmawiasz, jesteś w stanie zmilczeć te wszystkie żenujące teksty. Padam na twarz!
PrZeMeK Z.
Wystarczy nie mieć testosteronu :]

Dzięki.
Zeti
QUOTE(abstrakcja @ 01.01.2008 19:19)
Czasem bywa, że ktoś taki odbiera tą 'delikatność' jako litość... i jest mu z tym tylko gorzej.

WY jesteście uzależnieni. ;D Ale chyba nie chcielibyscie, zebym ja była, nie? ;D To miałam na myśli.
*


Dlaczego nie, tak ożywionej dyskusji dawno tutaj nie było.

QUOTE
Masz rację, ale nie zmienia to faktu, że Abstrakcja ma prawo nad tym rozmyślać.

Owszem, ma, ale lepiej niech sobie o tym pomyśli tak bez rozgrywania przy okazji czyimś życiem. Co innego suche zastanawianie się nad samobójcami, a co innego 'zastanawianie się' w praktyce - pomóc potencjalnemu samobójcy, czy nie.

Przemku, gratuluje awansu.
Child
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 01.01.2008 22:23)
Wystarczy nie mieć testosteronu :]

Dzięki.
*

albo biiiiiiig cojones
Avadakedaver
ej, szkoda ze mi sie nie chce teog czytac, podejrzewam ze mnie ominelo cos mocnego.

To albo czytaj, albo nie narzekaj.
Eva
Iwo, czytaj a potem sie powieś - to jedyne rozwiazanie jesli sie nie ma nerwow Przemka XD
PrZeMeK Z.
Dajcie spokój, większość z nas tak burzliwie dojrzewała.
Eva
Emp oficjalnie sie juz w niej kocha. Za te dziergane swetry :D
Child
Bądźmy paskudni na nowy rok - nastepny jej post rozpracujmy tak, jak kiedys robił to murof :}
MisieK
dawno nie było na muzycznym tematu po którym sie w portasy zsikałem.
Neonai
fstydz sie bomboleo
Child
Misiek i Ziemia to zbiory rozłączne i niezalezne xD
MisieK
bo ja jestem sprzeczny z założeniem XD
Ludwisarz
Ej. Nie wkurwiajcie mnie.

Wlasnie zaaplikowalem sobie dokladna lekture tematu World War 3 oraz tego tematu. I niezmiernie denerwuje mnie podejscie Wasze do abstrakcji - don't feed emo-troll, olaboga ale ty jestes nielogiczna, wezmy wszyscy sie za rece i rozpierdzielmy dyskusje jednozdaniowymi postami.

Szczerze? "Nie masz nic do powiedzenia to nie pisz".

Dosc pozno trafilem na te toczace sie dysputy, a i zimny oddech sesji na szyji daje mi sie we znaki - w kazdym razie nawet nie wiedzialbym od ktorego watku zaczac swoje zdanie w dyskusji.

Ja rozumiem, ze najprostszym i zabawnym sposobem na odparcie niby-argumentow niereformowalnej i nielogicznej abstrakcji jest rzucenie jakiegos tekstu o sikaniu w majtki czy trollach. Ale powstrzymajcie sie chociaz i ze wzgledu na Wasza starsza stazem forumowa brac, ktora chce pisac i dyskutowac - Przemek, Zeti, Ramzes.



Bo prawda jest taka, ze cholernie ciezko jest toczyc slowna batalie z czlowiekiem o tak twardych i nierozumialych do ogolu spoleczenstwa pogladach. Przemek z ogromnym spokojem i wytrwaloscia probuje jednak cos przetlumaczyc abstrakcji, i wierze w Niego, bo wierze tez w sile niepodwazalnych argumentow. Oczywiscie sila ta jest strasznie mala gdy chodzi o czlowieka, ktory "nie lubi, bo nie", nie uznaje zadnych obowiazkow ani autorytetow i jest szeroko pojetym ignorantem w jeszcze szerzej pojetych wszystkich sferach zycia. Na przyklad "nie pojde na wybory, bo nie lubie tych zakazanych geb co widze je w telewizji, ale nawet nie wiem kto jest z jakiej partii i jaki ma plan". To dosc sprzeczne jak na kogos tak upartego w swoich pogladach, bowiem z takim nastawieniem pozwala sie innym decydowac za samego siebie i za swoje przyszle zycie.

Jeszcze co do samobojstwa. Sam bylem "przy" czlowieku, ktory byl o wlos od tego. Nie chce pisac o tym tu na publicznym forum, bo nie mam takiego prawa, by bliskiego kolegi najintymniejsze (i tu bynajmniej chodzi o seksualnosc) sprawy wywlekac. Powiem jednak od siebie, ze malo kto z Nas, forumowej braci, jest w stanie sam na siebie wziac ciezar jakim jest odpowiedzialnosc za zycie drugiego czlowieka i malo kto z Nas ma taki zasob wiedzy na temat ludzkiej psychiki ogolem, psychiki samobojcy aby moc podolac takiemu zadaniu. Wcale nie znaczy to, ze ja taki mialem - sam wlasciwie w pewnym momencie nieomal sie poddalem (na szczescie moja glowna role zajal ktos inny z ogromnym potencjalem), a i tak musialem posilkowac sie radami psychologa jak reagowac na pewne symptopmy i co wlasciwie znaczy, gdy samobojca mowi A. Bo okazuje sie, ze A nie znaczy ani A, ani nawet B. Naprawde jest zaskakujaca ta psychika.
W sprawie rzeczonej powyzej - najbardziej radzilbym oddac te sprawe komus, kto ma ogromna wiare w ludzi i wiare w swiat. Ktos, kto bez zawahania i naprawde przekonywujaco potrafilby wymienic w sekunde po zadaniu pytania dlaczego warto zyc i co w tym swiecie jest takiego pieknego. Jesli tylko owa kolezanka zgodzi sie na kontakt z wymienionym ksiedzem czy naprawde profesjonalnym terapeuta.. To byloby dla Niej jak najlepiej. Bo, bez obrazy, abstrakcja ze swoim wybitnie twardym podejsciem do wielu aspektow, pozbawiona wiary w ludzi, idealy, obowiazki czy autorytety.. No nie jest tu najlepsza partia dla tej dziewczyny.

Howgh.
Katon
Ostatnio jestem w trakcie zagłębiania się w filozofię Szestowa i jak słyszę 'siła niepodważalnych argumentów' mam ciary na plecach (czyż jest gorsza niewola od niewoli konieczności?), ale co do zasady zdajesz się mięc rację. Ja mogę jednak tylko grać rolę złego policjanta.
Child
QUOTE
Ostatnio jestem w trakcie zagłębiania się w filozofię Szestowa i jak słyszę 'siła niepodważalnych argumentów' mam ciary na plecach
ja tak mam, jak slysze o 'oczywistej oczywistosci' ;)
abstrakcja
Ej ja pierdole ;D
Ale to ja 'zła' jestem, no patrz. ;D
Napisze jakas głupote , ze nie lubie kiedy ktos mowi 'nie wiem' albo ze nie lubie polityki i wszyscy juz sie oburzaja... jej... zbiorowy bunt na forum magicznym ;D
Serio - smieszycie mnie wszyscy... niby jestescie dorosli, a mentalnie takie z Was jeszcze dzieci... ;D
Wszystko czego nie rozumiecie czego nie wyznajecie i co wydaje Wam sie dziwne juz trzeba tepic i krytykowac. ;D
No biedne, niewinne dzieci wychowane w miłości do Boga i w nienawiści do szatana. ;D

Pozdrawiam serdecznie smile.gif

PS. Troll to to samo co emo?:> Ah jak to sie czlowiek juz w tych slangach gubi. ;D

Zeti
QUOTE
Ale powstrzymajcie sie chociaz i ze wzgledu na Wasza starsza stazem forumowa brac, ktora chce pisac i dyskutowac - Przemek, Zeti, Ramzes.

Czyli mamy nic nie pisać?
Eva
ktos tu chyba nie wie o co kaman :p

Edit: Hmm, ciekawosc wygrala, wcisnelam ten nieco przeklety link 'view this post' i stwierdzam, ze sie komus wkrecil superiority complex ;d Z jakze przeurocza naiwnoscia sie on laczy.

I w sumie nadal nie wiem po co sie w to bawicie. Dyskusja moze i jest ozywiona ale calkowicie bezowocna, nie widze w tym zadnego wiekszego sensu, obrany cel jest nie do osiagniecia, wiec Przemus, na Twoim miejscu bym.. hmm.. 'poddala sie' to nie jest dobre slowo wiec uzyje komendy Mac'a - 'poniechala' ;p Chyba ze dobrze Ci robi taki maly oratorsko-dyskusyjny trening, to tylko wish you luck, szlifuj swoje umiejetnosci.
Ludwisarz
QUOTE(Zeti @ 02.01.2008 20:38)
QUOTE
Ale powstrzymajcie sie chociaz i ze wzgledu na Wasza starsza stazem forumowa brac, ktora chce pisac i dyskutowac - Przemek, Zeti, Ramzes.

Czyli mamy nic nie pisać?
*



Przepraszam, godzina pozna i wyszlo dwuznacznie.
Chodzilo o to, aby powstrzymali sie Ci co nic nie wnosza do dyskusji aby umozliwic sprawne toczenie rozmowy przez "starszych" (ale nie od nich, tylko starszych w sensie, ze nie sa na forum 2 tygodnie) forumowiczow, takich jak Przemyslaw, Zeti czy Ramzes.
abstrakcja
Ja tu jestem od sierpnia 2007! biggrin.gif:D:D
[i jak na razie jeszcze nie bylo zadnej pokojowo toczacej sie rozmowy miedzy nami biggrin.gif . trzeba miec na to rozumiem staz conajmniej dwuletni?tongue.gif]
Eva
Tak, to jest calkiem dobry pomysl na samousprawiedliwianie sie :p
owczarnia
QUOTE(abstrakcja @ 02.01.2008 19:27)
Ej ja pierdole ;D
Ale to ja 'zła' jestem, no patrz. ;D
Napisze jakas głupote , ze nie lubie kiedy ktos mowi 'nie wiem' albo ze nie lubie polityki i wszyscy juz sie oburzaja... jej... zbiorowy bunt na forum magicznym ;D
Serio - smieszycie mnie wszyscy... niby jestescie dorosli, a mentalnie takie z Was jeszcze dzieci... ;D
Wszystko czego nie rozumiecie czego nie wyznajecie i co wydaje Wam sie dziwne juz trzeba tepic i krytykowac. ;D
No biedne, niewinne dzieci wychowane w miłości do Boga i w nienawiści do szatana. ;D

Pozdrawiam serdecznie smile.gif

PS. Troll to to samo co emo?:> Ah jak to sie czlowiek juz w tych slangach gubi. ;D
*


Czy Ty nie masz przypadkiem na imię Tola?
abstrakcja
Tola? Nie:> czemu Tola?

Magda jestem.
owczarnia
A, tak mi się skojarzyło.
abstrakcja
Cooooooo to ma byc? ;D Blog 27? biggrin.gif Słyszałam coś o tym zespole .
Nie wygladam tak ja ona, tyle moge powiedziec. [jak chcecie dowodu, ze ubieram sie normalnie, a nie jak dziwadło, to moge Wam wyslac moje zdjecie] ;D Nie znam jej na tyle, zeby stwierdzic jaki ma charakter, ale na pierwszy rzut oka podejrzewam, ze chyba się od siebie dosyć różnimy.

Fuuuj! Ten fiolet! Ta muzyka! W ogóle żyć nie umierać, ale jaki to ma związek z moją osobą? ;D


PS. A to uhlalala aj lof ju bejbe, to nie jest JEJ PIOSENKA. To jest bardzo stare.
owczarnia
Ależ mnie bynajmniej nie chodziło o podobieństwo fizyczne.

p.s.
Słyszałaś może kiedyś o czymś takim jak cover?
abstrakcja
Tak , słyszałam. Ale pierwotny wykonawca tego utworu śpiewał go lepiej. ;] Przewaznie tak jest.


No to o jakie podobienstwo Ci chodzilo?smile.gif
owczarnia
A poczytaj sobie jej wypowiedzi.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.