abstrakcja
29.12.2007 22:38
Nie lubie - slangów, jołziomowania, wszechobecnej siary i innego elorapowania. Poza tym mam ochote wybić zęby każdemu jegomościowi co na kobietę powie 'laska'. Jakoś tak, źle to brzmi. Tak samo nie lubie słodzenia, 'mój kwiatuszku, moje słoneczko' przyprawia mnie o mdłości.
Z 'bardziej polskich' słów drażni mnie ... 'generalnie' używane w co drugim zdaniu. 'Zebra' zamiast 'przejścia dla pieszych'.
'Nie wiem'. Bo jak ktoś nie wie, to mam ochotę mu oko podbić. Dziękuję.
Lubię - przekleństwa , ' a idź w pizdu', 'a pierdolę'. 'Z Bogiem' zamiast 'do widzenia'.
Wszechstronny, wszechmocny, wszechmogący, wszechobecny, w ogóle wszech. Telepatologia. ;p
Lubie tworzyc nowe, bezsensowne slowa, ktorych znaczenie znam tylko ja. I ewentualnie ktos jeszcze.
PrZeMeK Z.
29.12.2007 22:41
Eee... Czemu masz ochotę bić ludzi, którzy czegoś nie wiedzą? Ty wiesz wszystko?
abstrakcja
29.12.2007 22:47
Nie, tu nie chodzi o ich wiedze czy niewiedze, raczej o ich podejscie.
Chodziło mi raczej o takie przypadki, kiedy pytam kogos w 'powaznej rozmowie', dlaczego robi to i owo i czy nie mogłby z tym czegos zrobic , a on mi odparuje 'nie wiem' . Szlag mnie wtedy trafia. Takie to... ignoranckie, lekcewazace. Argh!
PrZeMeK Z.
29.12.2007 22:55
Też nie wymawiam R. Katon i Hazel też nie. I jeszcze parę osób. Ale nie przeszkadza mi to w żadnym stopniu.
Abstrakcjo, ludzie zaskakująco często nie wiedzą - autentycznie nie wiedzą - co kieruje ich zachowaniami. Nawet ja sam, choć znam siebie dobrze, czasem nie wiem, dlaczego postąpiłem tak, a nie inaczej. Może zamiast od razu bić, spróbuj się zastanowić, bo może Twoi rozmówcy faktycznie nie wiedzą?
Inna sprawa, jeśli są tak zarozumiali, że nie chcą się zmieniać.
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 29.12.2007 21:55)
Też nie wymawiam R. Katon i Hazel też nie. I jeszcze parę osób.
m.in. ja

i problemy z tego tytułu miałam jak dotąd w dwóch sytuacjach: a) na konkursie recytatorskim; b) na kolokwium z fonetyki, bo była to jedyna głoska, której nie umiałam opisać, bo nigdy jej poprawnie nie wymówiłam.
a z tym "nie wiem" to masz jak mój ojciec, abstrakcjo. tylko denerwowanie się na taką odpowiedź w chwili, kiedy na konkretne pytanie odpowiada się zgodnie z prawdą "nie wiem" jest straszliwie denerwujące. ja osobiście wolę usłyszeć "nie wiem" niż wykręty czy inne fałszywe udawanie, ze jednak wiem.
abstrakcja
29.12.2007 23:44
Ale to mnie autentycznie irytuje. Ludzie zamiast walic prawde prosto w oczy, chociazby powiedziec ze maja mnie w dupie i że 'co mnie to interesuje', mówią 'nie wiem'.
Nie, nie przekonasz mnie. Nienawidze tego słowa! Zwłaszcza, ze mam doczynienia z pewna osoba, ktora go aż nadużywa. I w 99 /100 przypadkach kiedy mówi 'nie wiem' ona autentycznie WIE. ;|
Em - dla mnie wlasnie takie 'nie wiem' ma wydzwiek fałszywego udawania, ukrywania bądź innego wymigiwania się od czegos.
Żartowałam. Nikogo nie bije. Gardze przemoca.
PrZeMeK Z.
30.12.2007 00:02
Masz strasznie mało wiary w ludzi, Abstrakcjo. Naprawdę uważasz, że oni wszyscy tak namiętnie ukrywają swoje zamiary i pobudki i że są tacy fałszywi?
Generalizowanie Cię kiedyś zgubi.
QUOTE
Ale to mnie autentycznie irytuje. Ludzie zamiast walic prawde prosto w oczy, chociazby powiedziec ze maja mnie w dupie i że 'co mnie to interesuje', mówią 'nie wiem'.
Przez grzeczność. It's as simple as that.
Golden Phoenix
30.12.2007 00:10
Oj Abstrakcjo, to mnie byś chyba nie polubiła
Często mówię "nie wiem" z powodu bardzo prostego - nie każdemu umiem powiedzieć wprost "nie chce mi się/ nie mam czasu/ mam coś lepszego do zrobienia/ nie mogę". Owszem, osobom których nie lubię powiem to wprost. Ale co powiedzieć osobie, której nie chcę zranić, a po prostu nie mogę jej czegoś obiecać/przyjść na imprezę/itp. itd. Wtedy na pomoc przychodzi "Nie wiem czy dam radę przyjść/dam radę zrobić/itd. itp."
QUOTE(abstrakcja @ 30.12.2007 00:44)
I w 99 /100 przypadkach kiedy mówi 'nie wiem' ona autentycznie WIE. ;|
a ty oczywiscie WIESZ, ze ona WIE.
ja mam za to kumpla, który nadużywa słowa 'wiem'. to dopiero irytujące
PrZeMeK Z.
30.12.2007 00:19
Niektórzy wszystko wiedzą najlepiej. To nie do Ciebie, Abstrakcjo, to ogólnie. Takich ludzi nie lubię najbardziej.
basz:
<fizyk> Ja Ci wyznaje milosc po czterech latach, a Ty mi k.... mowisz, ze to urocze?! POJBALO CIE?!
aha - to nie ja. i co z tego ze studiuje fizyke? xD
abstrakcja
30.12.2007 15:21
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 30.12.2007 00:19)
Niektórzy wszystko wiedzą najlepiej. To nie do Ciebie, Abstrakcjo, to ogólnie. Takich ludzi nie lubię najbardziej.
Taaaa.
'I tylko tym jednym różnicie się od Boga. Bóg wie wszystko, a Wy wszystko wiecie lepiej'.
Przypomnial mi sie cytat. Nie , nie jestem religijna.
I nie wiem ani wszystkiego ani lepiej, ja po prostu wiem swoje, tak?
A to, czy wierze w ludzi czy nie... to chyba troche nie na temat, ale tak masz racje, nie wierze. Probuje uwierzyc. Z róznymi skutkami. Na razie zyje sobie w przekonaniu, ze ludzie są źli i podli, chciwi , ignoranccy i hipokrytyczni. Bo tak jest.
Golden . O tak , własnie to mnie irytuje. Takie 'niewiedzenie' kiedy sie wie. Bo ja bym wolala wiedziec od razu, ze ktos nie przyjdzie na ta impreze. Wtedy chociaz nie ludzilabym i nie nastawialabym sie na to, ze przyjdzie. Proste.
Neonai tak , tą osobe akurat bardzo dobrze znam. Na tyle dobrze, ze czuję, kiedy kłamie. I przewaznie sie nie myle
PrZeMeK Z.
30.12.2007 15:31
QUOTE
I nie wiem ani wszystkiego ani lepiej, ja po prostu wiem swoje, tak?
A to, czy wierze w ludzi czy nie... to chyba troche nie na temat, ale tak masz racje, nie wierze. Probuje uwierzyc. Z róznymi skutkami. Na razie zyje sobie w przekonaniu, ze ludzie są źli i podli, chciwi , ignoranccy i hipokrytyczni. Bo tak jest.
A ja Ci powtórzę po raz któryś, że generalizowanie Cię kiedyś skrzywdzi. Nie czytaj więcej Sapkowskiego, jeśli to robisz. On tak wpływa na ludzi :]
No i to "bo tak jest". To żaden argument. Nie możesz tego udowodnić.
QUOTE
Golden . O tak , własnie to mnie irytuje. Takie 'niewiedzenie' kiedy sie wie. Bo ja bym wolala wiedziec od razu, ze ktos nie przyjdzie na ta impreze. Wtedy chociaz nie ludzilabym i nie nastawialabym sie na to, ze przyjdzie.
Wiem, że nie do mnie, ale nie mogę się powstrzymać. Ja też czasem mówię "nie wiem, czy przyjdę na imprezę" gdy wiem, że nie przyjdę. Z banalnego powodu: nie chcę tej osobie zrobić przykrości, mówiąc wprost: "Nie lubię Cię i nie chcę przychodzić na Twoją imprezę". Jeśli Ty wolisz, by Ci takie coś mówiono prosto w oczy - cóż, zazdroszczę wytrzymałości psychicznej. Absolutna szczerość nie zawsze jest dobra. Zwłaszcza w tak drobnych sprawach.
QUOTE
Proste.
Ostatnim razem wszystko było proste, jak miałem trzynaście lat i świat był czarno-biały.
Może po prostu ustalmy, że Abstrakcja jest złą hipokrytką i podłym człowiekiem (skoro wyznaje taką filozofię), chociaż na ile znam takie filozofie, to podli są tylko ci wszysct dookoła... no a my jesteśmy zajebiści.
Dobry kompromis?
Lepszy byłby kompres [albo inny zimny okład], ale to tez styka
avalanche
30.12.2007 18:16
ale czym tu się w ogóle przejmować? ;d
ja jednak poproszę o ten kompres ;]
Golden Phoenix
30.12.2007 19:20
QUOTE
QUOTE
Golden . O tak , własnie to mnie irytuje. Takie 'niewiedzenie' kiedy sie wie. Bo ja bym wolala wiedziec od razu, ze ktos nie przyjdzie na ta impreze. Wtedy chociaz nie ludzilabym i nie nastawialabym sie na to, ze przyjdzie.
Wiem, że nie do mnie, ale nie mogę się powstrzymać. Ja też czasem mówię "nie wiem, czy przyjdę na imprezę" gdy wiem, że nie przyjdę. Z banalnego powodu: nie chcę tej osobie zrobić przykrości, mówiąc wprost: "Nie lubię Cię i nie chcę przychodzić na Twoją imprezę". Jeśli Ty wolisz, by Ci takie coś mówiono prosto w oczy - cóż, zazdroszczę wytrzymałości psychicznej. Absolutna szczerość nie zawsze jest dobra. Zwłaszcza w tak drobnych sprawach.
Ponieważ to do mnie było, to odpowiem

Przemku, powiedziałeś dokładnie to, co chciałam. Koniec.
Zimny kompres raz, proszę!
PrZeMeK Z.
30.12.2007 19:46
Proszszsz...
Golden Phoenix
30.12.2007 19:51
<przykłada do czoła> Cóż za ulga, dziękuję
abstrakcja
30.12.2007 23:31
Przemek . Może teraz generalizuję... ale najpierw się zgubiłam, a potem zaczęłam generalizować. Nie odwrotnie.
Nie czytam Sapkowskiego, nienawidzę fantastyki, czy innych fantasów, nie wiem czym to wszystko się od siebie różni, nie gram w RPG ani nic z tych rzeczy. Smoki, wiedźminy , elfy i inne pieroństwa latają mi koło... latają mi.
'Bo tak jest' to faktycznie żaden argument. Cholera jasna. Czy wszystko trzeba argumentować i rozpisywać swoje nedzne zyciowe filozofie na 5 kartek A4 za kazdym razem gdy ktoś przedstawi odmienną opinie na jakiś temat? Pier.. niczę.
Nie chcialam tu broń Boże nic argumentowac, tym 'bo tak jest' chcialam uciąć tą głupią dyskusję.
Mnie akurat bardziej wkurza takie owijanie w bawełnę. Powaznie, kiedy ktoś mówi, że 'nie wie czy przyjdzie' , zaczynam się łudzić, że jednak przyjdzie. Natomiast jak w dniu imprezy mówi, ze jednak nie, albo jeszcze lepiej - dopiero kiedy ja sama sie pofatyguje i do tej osoby zadzwonie... To mnie delikatnie mówiąc szlag jasny trafia. Wtedy jest mi dopiero przykro. Natomiast jak powie od razu - nie ma sprawy.
Absolutna szczerosc, a złośliwość, to też dwie różne sprawy... Tej drugiej nie toleruje.
A czy ja powiedzialam , ze 'WSZYSTKO jest proste'? Hm, mozesz mi pokazac gdzie, bo nie widze?.
Katon . Jesli Ci to sprawi przyjemnosc - tak, Ty jestes zajebisty, Ciebie sie to nie tyczy.
A ja? Hm, cóż... nie powiedzialam, ze ja nie jestem taka. Powiedziałam, że tacy sa LUDZIE, a ja chyba tez do tego gatunku naleze, więc ...
PrZeMeK Z.
30.12.2007 23:55
Abstrakcjo, spokojnie. Naprawdę nie staram się Ciebie zirytować.
QUOTE
'Bo tak jest' to faktycznie żaden argument. Cholera jasna. Czy wszystko trzeba argumentować i rozpisywać swoje nedzne zyciowe filozofie na 5 kartek A4 za kazdym razem gdy ktoś przedstawi odmienną opinie na jakiś temat? Pier.. niczę.
Nie chcialam tu broń Boże nic argumentowac, tym 'bo tak jest' chcialam uciąć tą głupią dyskusję.
Skoro chciałaś uciąć dyskusję, należało napisać wprost: nie chcę brać udziału w tej dyskusji. Cenisz przecież szczerość w tych sprawach.
To, co napisałaś, martwi mnie. Chciałbym, żebyś uargumentowała zdanie, że ludzie są złymi, podłymi hipokrytami, bo martwi mnie, że tak uważasz. Chciałbym się dowiedzieć, co sprawiło, że tak sądzisz.
To normalne w dyskusji. Chce się wiedzieć, dlaczego ktoś ma inne zdanie. O to właśnie w dyskusji chodzi.
QUOTE
Mnie akurat bardziej wkurza takie owijanie w bawełnę. Powaznie, kiedy ktoś mówi, że 'nie wie czy przyjdzie' , zaczynam się łudzić, że jednak przyjdzie. Natomiast jak w dniu imprezy mówi, ze jednak nie, albo jeszcze lepiej - dopiero kiedy ja sama sie pofatyguje i do tej osoby zadzwonie... To mnie delikatnie mówiąc szlag jasny trafia. Wtedy jest mi dopiero przykro. Natomiast jak powie od razu - nie ma sprawy.
No widzisz, mówimy o różnych sprawach. Z Twoich poprzednich postów wynikało, że uważasz taką zwykłą grzeczność za hipokryzję. Teraz rozumiem, co masz na myśli, i zgadzam się - to, co opisujesz, jest chamstwem, o ile nie wynika z jakichś przypadkowych czynników (czasem ktoś może odwołać swoje przybycie w dniu imprezy, bo np. zachoruje). Widzisz, jak łatwo jest się źle zrozumieć?
QUOTE
A czy ja powiedzialam , ze 'WSZYSTKO jest proste'? Hm, mozesz mi pokazac gdzie, bo nie widze?.
Nigdzie tak nie napisałaś. Ale takie mam czasem wrażenie, czytając Twoje posty - jak gdybyś sądziła, że świat można łatwo poustawiać w pary białe-czarne, słuszne-niesłuszne. Być może to błędne wrażenie.
Abstrakcjo, jest w Twoim sposobie pisania coś niezmiernie irytującego. Jestem starym bucem i dużo rzeczy mnie już irytuje, więc zachowywałem to dla siebie licząc, że to jakaś moja mała paranoja, ale na innych też tak działasz.
To w ramach nieowijania.
Eee tam. Nieowijanie to by bylo cos w stylu 'pier$#%sz jak nelly rokita po kielichu' xD
abstrakcja
31.12.2007 13:37
Przemek ... To co sprawilo, ze tak sadze, pozwol - zostawie dla siebie. Powiem tylko tyle, ze nie było to jedno , konkretne zdarzenie, tylko jakis ich ciąg... który nadal się realizuje. Jesli mam takie zdanie o ludziach, to chyba mowi samo przez sie, ze sie na nich zawiodłam.
Świata nie mozna podzielić na białe i czarne . I nic w świecie nie jest pewne ani oczywiste. Ale kiedy mówimy , że jest, zrozum - ułatwiamy sobie sprawe... Gdyby tak podazac Twoim tokiem myslenia, nad kazda rzecza trzebaby sie zastanawiac godzinami.
Katon ... mnie Wasz tez irytuje, wiesz? Bo ja załózmy napisze, ze nie lubie owsianki, a Wy mi wyskoczycie z filozofią na 10 kartek A4.
Naprawde tak Was to bawi?
Jestescie o te 2,3 lata starsi ode mnie i juz myslicie ze wszystkie rozumy świata pozjadaliscie. I , ze mozecie sobie na mnie trenowac tą Waszą durną filozofie.
Masz 20 lat?
... to faktycznie bardzo 'stary' jesteś.
Tak, możemy. Bo wyrażasz sądy absolutne, aroganckie, nieuzasadnione i jadące na trzy kilometry nadwrażliwą gówniarą.
Zgadzam się z Katonem, a ja mam 25 lat, więc mam już prawo wiedzieć wszystko, prawda?
I ludzie są fundamentalnie dobrzy, tylko czasami dają się przekonać światu dookoła że tak nie jest - bo patrzą na pozory zamiast na to co jest naprawdę ważne.
abstrakcja
31.12.2007 13:55
Nadwrazliwą? A to doprawdy dziwne, bo zawsze wszyscy mi mowia, ze brak mi wrazliwosci. xD
Wiesz Ty co? Ja sie naprawde z Toba ani z Wami klocic nie chce , zupelnie mnie to nie bawi... Ja mam do Was szacunek, wiec wypadaloby żeby i Wyście mieli go do mnie. Tak z 'grzecznosci'.
I doprawdy smieszne jest, ze wszyscy tu zebrani macie takie same poglady i wystawiacie dokladnie te same opinie . ;D Ktos kiedys powiedzial, ze potencjalnie zakompleksione osoby zawsze wyrazaja sie tak , by dopasowac sie do ogolu. Ty coś zanegujesz, a zaraz 10 innych osob staje za Tobą murem. Dziwne, zwlaszcza, ze ponoc Ci, co sie we wszystkim zgadzaja, nie powinni miec sobie nic do powiedzenia...
Teraz pojechałam. Arogancko, absolutnie, bez uzasadnienia, nadwrażliwie i gówniarsko za jednym zamachem. Hej, świecę i błyszczę!

[powyższe jestieja sie w takim razie nie tyczy. dopiero teraz przeczytalam Twojego posta, wybacz].
Matoos - ludzi z natury bardziej ciągnie do 'zła', niż do 'dobra'
Już wiem co mnie tak wpieprza. Zdefiniowałem sobie, dotrałem do tego. Twoje komentarze do własnych wypowiedzi.
My się tu bardzo ze sobą różnimy, ale w obliczu sądów tak kategorycznych i tak niczym nie podpartych po prostu się buntujemy.
QUOTE
ludzi z natury bardziej ciągnie do 'zła', niż do 'dobra'
Nie wiem, skąd u Ciebie takie pesymistyczne przekonania. Z moich doświadczeń (i przeświadczeń, jakkolwiek by to nie zabrzmiało), wszystkie wypadki, w których człowiek świadomie stawia zło ponad dobro, to albo poza, albo wynik głupoty.
abstrakcja
31.12.2007 14:11
Dobra stójno. Postaram się niczego teraz nie komentowac.
Ale...
co to za osad niby?
Zaczelo sie chyba od tego, ze powiedzialam, ze nie lubie gdy ktos mowi 'nie wiem' . Ktoś sie uczepil i stad sie wziela ta cala dyskusja . I to nie ja podaje Wam na tacy swoje poglady i opinie i jakatojaniejestem, to Wy to ze mnie wyciagacie zadajac [zbedne?] pytania i piszac [zbedne?] komentarze do niemal kazdej mojej wypowiedzi. :> No nie jest tak?
A to, ze uwazam, ze ludzie sa tacy i tacy to jest moja sprawa. Sa z natury egoistami, hipokrytami i chciwcami . Jednoczesnie w kazdym z nich jest rowniez cos dobrego , nie powiedzialam , ze nie. Jedno z drugim sie przeplata. Jak Ying i Yang. A zeby nie bylo bialo-czarno, to w kazdym czlowieku sa tez neutralne cechy. Prawda? [;
Hazel Nie jestem pesymistka. Jestem realistka.
Ludzi ciagnie do zla, zazwyczaj dlatego, ze sa chciwi, egoistyczni i zadni wladzy. Daza do celów 'po trupach' . Oszukuja wszystkich wokół, jednocześnie oszukując samych siebie.
Moge wstawic cytat Paulo Coelho, czy mnie zgnoicie do reszty? <;
[uznałam, że mogę]
' Co jest najśmieszniejsze w ludziach:
Zawsze myślą na odwrót: spieszy im sie do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.'
Widzimy, że uznałaś, że możesz bez pisania o tym w nawiasie kwadratowym.
Niemal każdy czyni zło uzasadniając je sobie jakimś dobrem.
abstrakcja
31.12.2007 14:23
No wlasnie - kazdy czyni jakies zło uzasadniajac je sobie jakims dobrem. Zło staje sie dobrem, a niesprawiedliwosc sprawiedliwoscia.
I wszystko jest na odwrót , nie tak jak być powinno. I wszystkim jednoczesnie zdaje sie, ze jest dobrze, bo tak dalece pochlonela ich chciwosc i żądza, ze zatracili gdzies swoje prawdziwe wartosci. Moze nawet wiedza, ze nie jest tak jak byc powinno, ale nie przyznawaja sie do tego nawet przed samymi sobą. Jednoczesnie dalej w tym tkwia, bo tak jest im lepiej i łatwiej.
Wszyscy ludzie SĄ HIPOKRYTAMI I EGOISTAMI.
Czekam, kiedy ktos powie Wasze ulubione słowo - 'egzaltacja'. Nie doczekam się chyba. ;>
QUOTE
Jestescie o te 2,3 lata starsi ode mnie i juz myslicie ze wszystkie rozumy świata pozjadaliscie. I , ze mozecie sobie na mnie trenowac tą Waszą durną filozofie.
9. Kto przychodzi ze swoimi przekonaniami - wychodzi z przekonaniami moderatora.
więc po co to wszystko?
abstrakcja
31.12.2007 15:01
A jest mozliwosc wyboru, ktorego moderatora? :>
abstrakcja
31.12.2007 15:11
To ja sie zbuntuje i oleję tą głupią zasade numer dziewięć. Ooo!
abstrakcja
31.12.2007 15:18
Ouuu straszne. A mi sie zjezyly wlosy na rekach, jak sobie pomyslalam, ze mam stad wyjsc z przekonaniami Miska albo Katonia. Jezuuu Chryste.
Em dobra.. to ja mam pomysl taki- skasuj te wszystkie posty ;D ale dopiero jak Misiek mi napisze cos milego
Niby po co? Przecież wszyscy ludzie są hipokrytami, więc i tak napisze Ci nieszczerze.
abstrakcja
31.12.2007 15:32
Nawet przez moment nie liczyłam na to, że będzie szczerze. <;
[ja w ogóle nie liczyłam na to, że napisze. <; to taka ironia była .]
Wyczulibyśmy ją sami, bez komentarza w nawiasie kwadratowym.
QUOTE
I doprawdy smieszne jest, ze wszyscy tu zebrani macie takie same poglady i wystawiacie dokladnie te same opinie . ;D Ktos kiedys powiedzial, ze potencjalnie zakompleksione osoby zawsze wyrazaja sie tak , by dopasowac sie do ogolu. Ty coś zanegujesz, a zaraz 10 innych osob staje za Tobą murem. Dziwne, zwlaszcza, ze ponoc Ci, co sie we wszystkim zgadzaja, nie powinni miec sobie nic do powiedzenia...
Powtorz sobie logikę. Raz.
Dwa - jezeli pieprzy sie glupoty, to potem nie nalezy sie dziwic, ze pol forum ma takie samo zdanie [czyt. 'ja $#^olę, co za brednie']
abstrakcja
31.12.2007 15:37
Chyba zacznę stosować nawiasy okrągłe.
(czy to pana Katonia usatysfakcjonuje?)
Child Nie stosujemy nawiasów kwadratowych!
Nie zapominaj się!
A tak w ogóle, pomiędzy tym wszystkim, to ja głupot nie pieprze. A jesli pieprze to pokaz mi palcem, gdzie.
To, ze mam takie zdanie na temat ludzi to jest moja sprawa. I nie jest to jeszcze powod, zeby az tak sie czepiac. Wy wierzycie w ludzi, co mnie smieszy niezmiernie. Ja nie wierze, Was to irytuje. No i dobra, szafa gra, nie?
ja na przykład nie jestem zdania, że wszystkich ludzi ciągnie do zła...
i w całości zgadzam się z Katonem
usuwać, nie usunę. wydzielę, żeby było przejrzyściej.
hahah
Katoń!
spoko, przejdzie jej za jakieś 3 lata.