Koralina
22.06.2004 15:22
Ad. Temat
Uważam osobiście że Snape
pokazuje Malfoyom inne oblicze własnej duszy. Działa to na zasadzie wymiany,
Malfoy przekazuje jemu informacje, a Snape Malfoyowi. W tym polega widz że
Snape przekazuje wiadomości przesypane przez sitko, uznawane za odpowiednie
dla wyjawienia. Zastanawiam się czy Malfoy jest takim na prawde wielkim
sługą? Wydaje mi się że Malfoy do końca nie jest tak zależny od Volda,
zajmuje się własnymi interesami i własnym tyłkiem. Uciekł przecież przed
mrocznym znakiem. Dlatego mimo że Snape nie jest już śmierciożercą, to czeka
z otwartmi ramionami i wykorzystuje informacje od Severus do własnych
celów.
Ad. Patronus
Jak wiemy Snape ma cere koloru wampira, ciemne
włosy i nigdy nie jada w zakonie. Sprowadza się to do pokrewieństwa z
wampirami. Nie do końca Sever musi być wampirem, ale jego ojciec. Może
kobieta którą widział Harry podczas okulumencji w umyśle Snape nie tyle co
była jego matką tylko nową ofiarą wampira. Mogłaby też być jego matką, co
sprowadzałoby się do dzieciństwa trudnego bez matki, nienawiść do ojca,
śmiech ze Snape w szkole przez jego brak otwarcia i przejęcie czarną magią.
Skąd niby taki Severus zna zaklęcia czarno magiczne? Od ojca oczywiście. Jak
opowiadają bajeczki dla dzieci wampiry przemieniają się w nietoperze. Skoro
Harry odziedziczył jelenia po ojcu, Snape może odziedziczyć nietoperza.
alexa0900
22.06.2004 20:12
No no,Karolino zaskoczylas mnie z tym
wampirem,ze tez sama na to nie wpadlam.Jednak nie sadze,zeby w powiesci
Rowling pojawila sie postac wampira.To mi sie kojarzy z drakula,hehe.Wpadlam
na pewna hipoteze(tez dzieki tobie,moze ty to wlasnie mialas na mysli,ale
napisze).Snape jest doslownym domowym pieskiem Mafloy`a,bo chce sie
dowiedziec co w trawie piszczy.Prowokuje go do powiedzenia mu co
"chodzi" po glowach śmiercorzerca.Nie wiem,tak mysle.....
Koralina
22.06.2004 21:35
W czacie z Rowling padło pytanie czy Snape
ma coś wspólnego z wampirami, na co JK nie zaprzeczyła odpowiadając
dwuznacznie:
"hm.. może
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>"
Właśnie - Snape jest śmierciożercą (nie można
odejść od służby). Wydaje mi się że mroczny znak daje Voldemortowi jakąś
kontrole nad ciałem śmierciożercy, ułatwia leglimencje. Snape może działać
też w jakimś spisku z Voldem, zrobił kiedyś coś by wkupić się w łaski
Dumbla, zdobywając jego zaufanie, by potem skutecznie pomagać Voldemortowi.
Snape jest mistrzem okulumencji, więc blokuje swój umysł przed spojrzeniem
Dumbledora. Przekazuje informacje Voldemortowi, zawarte w jego umyśle.
.:+Yena+:.
22.06.2004 23:51
Dumbledore też jest niezły w legimencji, a nie
uczyła Harry'ego oklumencji z przyczyn wiadmych... (ech... jak zwykle
błąd starego człowieka...)
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/huh.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='huh.gif' />
ale mnie się jednak wydaje że Snape jest po stronie Zakonu (chyba że znowu
niedopatrzenie starego człowieka- czyli mój błąd
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/> )
Koralina
23.06.2004 13:53
Chodzi właśnie o to, że Okulumencja jest
obroną przed Leglimencją. Snape tak blokuje swój umysł poprzez Okulumencje,
żeby Dumbledore nie włamał się do jego mózgu przez Leglimencje. A
Voldemortowi daje "wolne pole do manewrów" otwierając swój mózg
szerzej dla niego.
alexa0900
23.06.2004 17:55
Eeeee.....tam bzdury gadacie.Nie
sadze,zeby tak bylo.A poki co to moim zdaniem takie podejrzenia nie maja
sensu,bo Snape dal juz chyba wystarczajaco dowodow,ze dziala dla Zakonu,no
nie
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/> ?Wszystkiego sie dowiemy w VI tomie,jak juz gdzies to
mowilam.
Koralina
23.06.2004 18:11
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (alexa0900 @
23.06.2004 16:55) |
Eeeee.....tam bzdury gadacie.Nie sadze,zeby tak bylo.A poki co to moim
zdaniem takie podejrzenia nie maja sensu,bo Snape dal juz chyba
wystarczajaco dowodow,ze dziala dla Zakonu,no nie
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/> ?Wszystkiego sie dowiemy w VI tomie,jak juz gdzies to
mowilam. |
Wszyscy piszą, że dowiemy się odpowiedzi na wszystkie
tematy w VI tomie. Według mnie będzie zupełnie inaczej. Rowling będzi nas
trzymać w niepewności do samego końca. Gdybyś znali odpowiedzi na wszystkie
nurtujące nas pytania - nie byłoby sensu pisania VII tomu. Podobno tom VI ma
być dużo krótszy od V i IV, a za to VII ma mieć 2400 stron
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/> Tak się zastanawiam czy nie najwyższa pora uporządkować
tego, czego nie wiemy (na tym topicu w związku ze Snapem), żeby stworzyć
jedną, stabilną teorie.
alexa0900
23.06.2004 19:26
Wiem,że w VI wszysstkiego sie nie
dowiemy.Ale jak juz mowilam Snape chyba dal juz dowody oddania
Zakonowi...Przynajmniej ja tak mysle.A odnosnie czego nie wiemy to min
to:
- Co tak naprawde zaszlo miedzy nim a Huncwotami(czy jakos tak)
-
Co tak dokladnie robi dla Zakonu
- Cos o jego przeszlosci,konkretnie jak
to sie stalo,ze zostal śmiercożerca,o jego dziecinstwie i dlaczego
Dumbledore mu ufa
Przynajmniej te zagadnienia mnie ciekawia,nie wiem jak
was,ale pewnie tez
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/huh.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='huh.gif' />
.Pozdrofka
QUOTE (Koralina) |
W czacie z Rowling padło pytanie czy Snape ma coś wspólnego z wampirami, na co JK nie zaprzeczyła odpowiadając dwuznacznie: "hm.. może" |
to było raczej cos w rodzaju:
"Hm, nie sądze."
Koralina
24.06.2004 07:32
QUOTE (kubik @ 24.06.2004 06:01) |
QUOTE (Koralina) | W czacie z Rowling padło pytanie czy Snape ma coś wspólnego z wampirami, na co JK nie zaprzeczyła odpowiadając dwuznacznie: "hm.. może" |
to było raczej cos w rodzaju: "Hm, nie sądze."
|
aha, dzięki

nie znalazłam oryginalnego zapisu z czatu tylko trafiłam na jakieś gówniane polskie tłumaczenie..
Megan: Is there a link between Snape and vampires?JK Rowling replies -> Erm... I don't think so.
http://www.mugglenet.com/jkrwbd.shtml - tu masz zapis czata
Moze faktycznie Snape jest nadal jego sluga
ale Dumbledore mu wierzy i nam czytelnikom pozostaje tylko czekac na
dalszy rozwoj wypadkow. I moglby sie w koncu odczepic od Harry'ego bo on
nie jes Jamesem ..jak powiedziala pani Weasley...
snape jest fajnym gosciem....to ze ma wlasne
zdanie na niektore tematy nie znaczy jeszcze ze jest bardzo zlym
czlowiekiem....a co do voldzia to sadze ze voldzio nie wie o tym ze ona
dziala na dwa fronty....i dlatego nadal mu ufa(??)
alexa0900
28.06.2004 18:22
Ja sadze,ze Snape jest wierny
Dumbledore`owi.I nie wierze,ze pracuje dla Voldemorta.A w sprawie Harry`ego
to sie juz wypowiedzialam.
Nicolina
28.06.2004 19:19
Koralina: Właśnie - Snape jest
śmierciożercą (nie można odejść od służby). Wydaje mi się że mroczny znak
daje Voldemortowi jakąś kontrole nad ciałem śmierciożercy, ułatwia
leglimencje. Snape może działać też w jakimś spisku z Voldem, zrobił kiedyś
coś by wkupić się w łaski Dumbla, zdobywając jego zaufanie, by potem
skutecznie pomagać Voldemortowi. Snape jest mistrzem okulumencji, więc
blokuje swój umysł przed spojrzeniem Dumbledora. Przekazuje informacje
Voldemortowi, zawarte w jego umyśle.
To chyba musiałby być
głuchy i ślepy.
Czy już nikt nie pamięta, że w I tomie Snape deptał po
odcisku Quirrel'a, który miał wiadomo kogo z tyłu głowy? Więc logicznie
rzecz biorąc Voldzio wiedział o wszystkim co robił Quirrel, a także słyszał
wszystko, co on słyszał.
Harry wychylił się do przodu. Quirrel coś
mamrotał. Snape mu przerwał.
- Wymyśliłeś już coś, jak ominąć tego psa
Hagrida?
- A-a-ale Severusie, ja...
- Quirrel, chyba nie chcesz mieć
we mnie wroga, co? - warknął Snape robiąc krok w jego
kierunku.
[...]
- Świetnie - przerwał mu Snape. - Wkrótce znowu
utniemy sobie pogawędkę, kiedy przemyślisz to wszystko i zdecydujesz, po
której jesteś stronie.
Tom I, str. 235
[Harry] - Snape
próbował mnie uratować?
- Oczywiście - powiedział Quirrel chłodnym tonem.
- A jak myślisz, dlaczego chciał sędziować w następnym meczu? Tylko
dlatego, żeby się upewnić, że nie zrobię tego po raz drugi.
Tom I,
str. 298
Po tym, co się Voldemort nasłuchał o swoim eks-słudze
wątpię, by chciał go ponownie przyjąć do swojej schedy [ba, w IV tomie
powiedział, że jeden jego sługa opuścił go na zawsze i czeka go śmierć -
możliwe, że chodzi o Severusa].
Szara Wilczyca
06.07.2004 12:25
Ja myślę,że Snape ma niemiłe
wspomnienia z lat szkolnych i teraz nie ma zbyt dobrych relacji z
nauczycielami i uczniami...A co do Voldemorta...sama nie wiem...
Moon daughter
07.07.2004 17:28
A ja myślę ze jest taki cholernie
wredny i tajemniczy bo nigdy nie miał prawdziwego przyjaciela, dzieci go
nie akceptowały, no i może niespęłnione ambicje i nieszczęśliwa miłość?
Snape jest z całą pewnością postacią
tajemniczą. W moim odczuciu za jegoi charakter odpowiada właśnie
wszczechobecny w jego życiu brak miłosci i akceptacji, to pozostawiło trwały
uraz psychiczny.
Wobec uczniów (o ile nie są Ślizgonami oczywiście)
Snape jest wredny, a tego ,że jest również niesprawiedliwy itp, tid, etc.
nie ma potrzeby rozwijać. Jednakże nie sądzę, że działał dla Voldemorta.
Myślę, że jest całkowicie oddany Zakonowi i ,że jeszcze się nam pokarze z
lepszej strony.
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/dementi.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='dementi.gif'
/>
Hermiona13
30.12.2004 00:17
Nie,moim zdaniem Snape nie rozważa takiej
możliwości,myślę że Snape zrozumiał już że robił źle.A poza tym to nie po to
zdobywał zaufanie Dumbledore'a żeby je teraz niszczyć.I w głębi duszy
Snape jest dobrym człowiekiem tylko nie daje tego po sobie poznać
border='0' style='vertical-align:middle' alt='huh.gif'
/>
Chcialabym zwrocic uwage na jedna bardzo
istotna rzecz a wlasciwie zrobila to juz za mnie Nicolina.Wszyscy tu
zastanawiacie sie czy Snape szpiegujac Voldemorta jest do konca lojalny
wobec zakonu czy tez nie.Ja bym sie zastanowila nad bardziej istotnym
pytaniem: jesli faktycznie szpieguje dla zakonu (a wiemy to z V tomu ze
szpieguje) to JAK szpieguje ? Chyba zapomnieliscie o pierwszym tomie ?
Wezcie pod uwage sceny z I tomu ktore opisala Nicolina i scene z IV tomu -
cmentarz Voldemort i jego smierciozercy. Na 99% "ten ktory opuscil
Voldemorta na zawsze i czeka go smierc" to Snape.W dodatku Voldemort
doskonale wie o zdradzie Snapa juz w I tomie ksiazki - przeciez wystawal z
glowy Quirella ! JAK, W JAKI SPOSOB Snape dalej szpieguje Voldemorta
?! Nie sadze aby Voldemort wybaczyl mu taka zdrade tym bardziej ze na
cmentarzu powiedzial - "opuscil mnie na zawsze - CZEKA GO SMIERC"
.Osobiscie duzo razy sie nad tym zastanawialam.Moze Snape zmienia sie w
kogos innego za pomoca eliksiru (moze w jakiegos innego smierciozerce) a
jego zdolnosci okulumencji i legimencji nie pozwalaja Voldemortowi odkryc
tej tajemnicy?Nie widze innej mozliwosci.Voldemort nie wybacza - nie sadze
aby tak po prostu przyjal go na nowo w swoje szeregi ( to by bylo wrecz
nielogiczne - przeciez bylo powiedziane ze Voldemort nie zna
"milosierdzia").Mam nadzieje ze pani Rowling wyjasni nam ta
kwestie bo sam fakt ze Snape szpieguje to za malo- jesli to nie zostanie
wyjasnione ksiazka straci na logice.Co wy o tym myslicie ?
Hermioncia13
09.04.2005 16:19
Według mnie Snape nadal jest śmierciożercą
tylko okłamał Dumbledor'a że już nie jest i takie tam inne bzdety mu
nawciskał (jak zawsze wszytkim i wszędzie) dziwię się dumbeldorowi że
jeszcze nie użył virtaseum żeby to sprawdźic. SNAPE KŁAMIE! Takie jest
moje zdanie
QUOTE(Hermioncia13 @ 09.04.2005
16:19)
Według mnie Snape
nadal jest śmierciożercą tylko okłamał Dumbledor'a że już nie jest i
takie tam inne bzdety mu nawciskał (jak zawsze wszytkim i wszędzie) dziwię
się dumbeldorowi że jeszcze nie użył virtaseum żeby to sprawdźic. SNAPE
KŁAMIE! Takie jest moje zdanie
/>
/>
tylko wziąść i
zastrzelić...
PRZECIEŻ SNAPE DOWIÓDŁ JUZ TEGO ZE JEST
LOJALNY!!!!!!
1. uratował w I klasie
Harry'ego
2. na V roku od razu załapał co Potter mu mówił, kiedy
złapała go Umbridge i polazł do ZF
a poza tym to Dumbel musi mieć
dobry powód zeby mu ufać. a i inni członkowie ZF też mu ufają. mi to
wystarczy by wiedzieć, ze on jest OK
Snape nie jest śmierciożercą chyba że
Rowling lubi tandetne zwroty akcji. Ale logicznie rzecz ujmując nie miałoby
to żadnego sensu. DGdyby pozostał wierny Voldemortowi juz dawno pomógłby mu
zwyciężyć, nawet jeśli jakiś czas się bał to w ostatnim roku postąbiłby już
inaczej.
Snape jest wrogiem Pottera tylko z tej przyczyny że
pozornie przypomina ona jego ojca ale to tylko złudzenie, oni mają jednak
inne charaktery, porównanie wypada tutaj zdecydowanie na korzyść
Harry'ego.
właśnie Hagrid. zostałby na pewno ukarany, ze
od razu nie przybył na jego wezwanie. ale po tym jak naprawdę się odordził,
to był dostatecznie blisko HP i wogóle całego ZF aby ostro naknocić, czego
na pewno nie zrobił, bo dumbel, choc stary oczy ma wokół głowy
co do tematu glownego:
Snape jest po
prostu wredny, zlosliwy i byl kiedys zagubionym, mlodym czlowiekeim. z tego
co wiemy nigdy nie doswiadczyl milosci, wiec szukajac jej i siebie, poszedl
do Voldemorta (tak samo robia zwykli ludzie. nie wiedza gdzie jest ich
miejsce na swiecie, wiec przylaczaja sie juz wyznaczonych grup, co daje im
poczucie, ze wiedza kim sa i sa otoczeni innymi, podobnymi do nich). Ale
Snape jest juz dorosly, wiec skonczyl z jakims podporzadkowywaniem sie.
/>
co do wypowiedzi kubika (tej z samego poczatku, ze Dumbl zaufal
Moody'emu):
tzn. tak: Moody'emu, temu prawdziwemu, ufal. nie
podejrzewal ze jakis smierciozerca bedzie co godzine polykal eliksir
wielosokowy (tym bradziej ze pewnie byl dosyc dobrze poinformowany przez
swojego Szpieguska-Severuska, i wiedzial, ze zaden z obecnych smierciozercow
raczej nie ma takiej mozliwosci). Wiec tego bym nie nazwala jego bledem. nie
jest to chyba porzadny argument "za" co do tezy, ze zaufanie
Dumbledore'a jest czasami mylne.
co do Snape'a
wampira:
watpie :P. popatrzcie tylko na to, jak szydzi z Lupina i jego
wilkolactwa - czy wampir by tak robil? a wampirzy wyglad... (a czy
widzieliscie wampira tak na dobra sprawe :D? ze wiecie jak wyglada :P) moze
jest jakies podobienstwo, ale gdybym miala bac sie kazdego, kto ma czarne
wlosy, ziemista cere itd. to chyba bym juz byla chora psychicznie :]. z
drugiej strony, czasami J. Rowling pisala, ze np. "Snape obnazyl
kly" (albo zeby, nie pamietam) w kazdym razie istota bezzebna nie jest,
czyli nic nie mozna wykluczyc :P.
z
tego co wiemy nigdy nie doswiadczyl
milosci,
a skąd wiemy
voldzia? nigdzie tak napisane nie jest. nawet ni jednej wskazównki nie ma,
jakoby nigdy nie był zakochany,
avalanche
10.04.2005 10:15
a może chodziło o to że nikt nie
odwzajemniał jego uczuć, bo zakochany to on mogł być, ale kobitka w nim nie
;p
Mam co do tego pewne watpliwości, bo jego
postać jest niewykle popularna=) \ Myślę że wątek miłosny nie jest znyt
mocno podkreślny przez panią Rowling, w końcu ani Syriusz ani Lupin nie
weszli w stałe zwiazki, to raczej nie jest głowny motyw zachowań
Sanpe'a. \ myślę że chodziło raczej o to jak był traktowany przez
obie zwalczajace się ztrony. Nie chcial należeć do grupy Voldiza ale oni
akceptowali go bardziej więc nie mógł się temu oprzeć. Z kolei otoczenie
Dumbla( nie tylko Huncwoci) odnosilo się do niego raczej źle. I powstał nam
znerwicowany i rozchwiany emocjonalne Snape.
hmm... z tym ze nie doswiadczyl milosci
chodzilo mi o cos innego. Jako dziecko nie mial wsparcia wsrod rodzicow, a
to jest bardzo wazne. kazdy psycholog powie Wam, ze to wlasnie agresja
rodzicow i takie sprawy moga przekreslic czlowieka pod wzgledem uczuciowym.
Snape nie mial latwego dziecinstwa, chcial byc akceptowany, a nie otrzyal
takiej akceptacji ze strony ZF.
class='quotemain'>hmm... z tym ze nie doswiadczyl
milosci chodzilo mi o cos innego. Jako dziecko nie mial wsparcia wsrod
rodzicow, a to jest bardzo wazne. kazdy psycholog powie Wam, ze to wlasnie
agresja rodzicow i takie sprawy moga przekreslic czlowieka pod wzgledem
uczuciowym. Snape nie mial latwego dziecinstwa, chcial byc akceptowany, a
nie otrzyal takiej akceptacji ze strony
ZF.