Sorry że odbiegam od tematu ale coś mnie zastanowiło. Pamiętacie rozmowę Slughorna z Tomem o Horcruxes?
QUOTE
It's a banned subject at Hogwarts, you know... Dumbledore's particularly fierce about it..."
Dlaczego Dumbledore a nie Dippet? Wtedy nie Albus był dyrektorem, a samo to że już wtedy Dumbledore miał ostro wyrobioną opinię na temat Horcruxes jest w pewien sposób zastanawiające... To tak jakby McGonagall walczyła by w Hogwarcie nie można było dowiedzieć się na temat jakiegoś zaklęcia z Czarnej Magii. Może trochę jednak bredzę... ->wybaczcie głowa mnie boli
hiob-> Dippet, z tego co go poznałam, nie był zbyt charyzmatyczny. myślę, że już wtedy szkołą rządził tak naprawdę Dumbledore. on ustalał zasady, a prawdziwy dyrektor tylko siedział sobie za biurkiem (:
możliwe też, że to zwykła pomyłka autorki, ale jakoś nie sądzę, żeby stary Armando zawracał sobie głowę zaklęciami z czarnej magii.
a pozatym- relacja dyrektor Dippet-vice Dumbledore a dyrektor Dumbledore- vice McGonnagall, to dla mnie dwie zupełnie różne sprawy. jakoś zdaje mi się, że jedyny, którego bał się Riddle, zawsze miał dużo do powiedzenia, a nie rzadko więcej niż ktokolwiek.
a do tematu, to właściwie interesuje mnie:
a) co Dumbledore wiedział o tej miksturze. skąd miał pewność, że musi ją wypić całą? może po prostu kiedyś natknął się na coś podobnego- w końcu miał rozległą wiedzę i doświadczenie, a może miał jasne przypuszczenia co do tego co spotka go w jaskinii? zwróćcie uwagę, że jego intuicja była cały czas niezawodna. Harry co i rusz zadawał pytania, a dyrektor wiedział gie ma iść, co zrobić, itd.
tyle, że jeśli tak było... to chyba nie ma sensu, bo po co byłoby to wszystko?
b) co ewentualnie miał na sumieniu, lub co miał na sumieniu ktoś, kto przez niego przemawiał i o co w tym chodziło? co do tego, to może być wszystko, więc nie mam specjalnych przypuszczeń, ani pomysłów.
i tyle.
Hmmm hiob, mnie się wydaje, że chodziło o to ze tylko Dumbledore nie był wielbicielem. A moim zdaniem inni nauczuciele wiedzieli o tym tak samo dobrze jak sam Tom.
Pszczola
16.08.2005 13:28
A ja Hiobie podziele Twoje watpliwosci. Mnie rowniez bardzo to zastanowilo. Dumbledore zdaje sie wiedziec o Horcruxach nawet wiecej od Slughorna. Zgadzam sie, Dumbledore byl swego rodzaju szara eminecja w Hogwarcie za czasow swojego poprzednika, nie mniej jednak Dumbledore uczyl Tranfiguracji, nie DADA. Moze zastanawiac taka nie inna postawa Dumbledora, nawet jesli byl faktycznym przywodca w Hogwarcie. Czyzby w tamtym okresie ktos jeszcze probowal tworzyc Horcruxy? MOwimy o czasach II wojny swiatowej, tuz przed walka Dumbledora z tajemniczym Czarnym Magiem, ktory ma powrocic jeszcze w VII tomie. Od kogo Voldemort nauczyl sie zaklecia, ktore pozwalalo umiescic kawalek duszy w innym naczyniu? Nie wiem w jaki sposob, ale czuje,ze w jakis sposob ten watek bedzie splatal sie z przerazajacymi wizjami Dumbledora po wypiciu plynu.
Kulafior
01.02.2006 10:45
No właśnie, jak myślicie, jakie działanie miał płyn, który pił Dumbledore w jaskini z horcruxem? Oprócz tego oczywistego, czyli powstrzymywania przed zdobyciem medalionu. Interesuje mnie np. co takiego widział Dyrektor w swych majakach? Przyznam że to mój ulubiony fragment z wszystkich tomów, gdy Trzmiel pije ten eliksir, Harry dał słowo że będzie mu dawał ciągle go więcej a on woła żeby już przestać i że on już nie może... To był jedyny fragment w czasie czytania gdy naprawdę przeszły mnie ciarki

Tak sięzastanawiam co by było, gdyby w czasie tego picia Dumbel złapał, że naprawdę gdy to wypije stanie się coś strasznego? Harry przecież przysiągł, że niezależnie co sięstanie będzie mu ciągle dawał więcej...
Katarn90
01.02.2006 13:12
mnie ciekawi co innego. Trzmiel nie mógł zbliżyć dłoni do napoju, ale mógł go wypić za pomocą kielicha, czy czegoś tam. Nie mógł zatem napełnić kielich i wylać eliksir na ziemię, i tak aż się skończy?
A wracając do tematu: ja sobie wyobrażałem, że on widzi inferiusów.
Absolution
01.02.2006 14:20
QUOTE(Katarn90 @ 01.02.2006 14:12)
A wracając do tematu: ja sobie wyobrażałem, że on widzi inferiusów.
wątpię, Dumbledore podczas podróży łódką na wysepkę powiedział Harry'emu, że to tylko martwe ciała i nie należy się ich bać "podobnie jak ciemności".
To musiało być coś o wiele gorszego, że sam wielki Dumbledore lękał się, krzyczał, jęczał i prosił nawet o śmierć....
harajuku girl
01.02.2006 14:51
Może ten eliksir urzeczywistniał (w jaźni tego, kto go wypił) największe obawy i lęki? Mogł działać na każdego idywidualnie, tak jak dementorzy... Nie wiem, w książce nie ma żadnych wskazówek.
A ja myślałem że to jakaś wolno działająca trucizna lub eliksir prawdy.
Byc może Dumbledore widział najgorsze sceny ze swojego życia te, które się wydarzyły i te, które mogłą sie wydarzyć jeśli Voldemort dorwie się do władzy. Zapewne widział tortury i śmierć przyjaciół i bliskich osób...
A może to przeciwieństwo Felix Felicis (szczęście przynoszące szczęście) - Zło przynoszące zło
Kulafior
01.02.2006 16:27
QUOTE(Katarn90 @ 01.02.2006 14:12)
mnie ciekawi co innego. Trzmiel nie mógł zbliżyć dłoni do napoju, ale mógł go wypić za pomocą kielicha, czy czegoś tam. Nie mógł zatem napełnić kielich i wylać eliksir na ziemię, i tak aż się skończy?
A wracając do tematu: ja sobie wyobrażałem, że on widzi inferiusów.
Hm, no nie wyfaje mi się. Nie pytaj... ALe w książce było nawet, jak Dumbel zasłabł, że Harry szybko podtrzymał kielich, bo prawie wylałaby się z niego mikstura... Więc to raczej niemożliwe.
QUOTE(harajuku girl @ 01.02.2006 15:51)
Może ten eliksir urzeczywistniał (w jaźni tego, kto go wypił) największe obawy i lęki? Mogł działać na każdego idywidualnie, tak jak dementorzy... Nie wiem, w książce nie ma żadnych wskazówek.
To z kolei wydaje mi się nieco zbyt banalne, wdodatku po reakcji Trzmiela możemy sądzić, że jeżeli tak to dizałało to było 100x mocniejsze od dementorów.
QUOTE(Kulafior @ 01.02.2006 16:27)
QUOTE(Katarn90 @ 01.02.2006 14:12)
mnie ciekawi co innego. Trzmiel nie mógł zbliżyć dłoni do napoju, ale mógł go wypić za pomocą kielicha, czy czegoś tam. Nie mógł zatem napełnić kielich i wylać eliksir na ziemię, i tak aż się skończy?
A wracając do tematu: ja sobie wyobrażałem, że on widzi inferiusów.
Hm, no nie wyfaje mi się. Nie pytaj... ALe w książce było nawet, jak Dumbel zasłabł, że Harry szybko podtrzymał kielich, bo prawie wylałaby się z niego mikstura... Więc to raczej niemożliwe.
ja myślałem że Harry nie chciał tego wylać bo dyrektor mu kazał go wlać do gadła
Mnię się wydaje, że to był "Cruciatus" w płynie. Że ten eliksir zadawał niewyobrażalny ból.
A co do teog wylewania to myślę, że było cos w tej skale, co nie pozwoliłoby zabrać hokruksa, jęlsi by sie eliksir wylewało.
Katarn90
01.02.2006 17:28
QUOTE(Ronald @ 01.02.2006 19:10)
Mnię się wydaje, że to był "Cruciatus" w płynie. Że ten eliksir zadawał niewyobrażalny ból.
A co do teog wylewania to myślę, że było cos w tej skale, co nie pozwoliłoby zabrać hokruksa, jęlsi by sie eliksir wylewało.
Możliwe. I znów Rownling zamiast napisać jedno zdanie o tym eliksirze, musi pewnie wysłuchiwać tych teorii fanów.
A ja sobie wyobrażałam, że Dumbledore udaje, że coś mu się dzieje... (tak, wiem, głupie wyobrażenie...) A poza tym to było trochę sadystyczne ze strony Harry'ego
Katarn90
01.02.2006 17:35
nie, to było bardzo mądre.
Po raz pierwszy nie myślał o tym, żeby jak Batman ratować ludzi, ale żeby dokonać odkrycia Horkruksa, a co za tym idzie, zabicia Voldka.
to pokazało, że HP dojrzał wreszcie do pewnych rzeczy.
dominika00
01.02.2006 19:01
Ja mysle, ze ten płyn(eliksir ?) był czyms w rodzaju eliksiru prawdy. Tzn chodzi mi o to, ze czlowiek zdawał sobie sprawe, ze robi xle, ze pijąc go zabija sie idlatego jego swiadomosc nie pozwalała na wypicie go. Mysle, ze to była kwestia podswiadomości tego który piłj. Może rzeczywiście eliksir osłabial,ale nei zabijał. Tylko człowiek ktory go pijł wmawial sobie, ze to coś strasznego. Nie wiem czy wyjaśniłam to zrozumiale, w każdym razie chodzi mo o to w skrócie, ze mógl dzialąć na podświadomośc.
Ale bardziej zainteresowało mnei to co ktoś wcześneij poruszył. Dlaczego nie można było wsadzić tam reki, a keilich bez problemu
Luna Lovegood
01.02.2006 19:44
QUOTE(Katarn90 @ 01.02.2006 13:12)
mnie ciekawi co innego. Trzmiel nie mógł zbliżyć dłoni do napoju, ale mógł go wypić za pomocą kielicha, czy czegoś tam. Nie mógł zatem napełnić kielich i wylać eliksir na ziemię, i tak aż się skończy?
A wracając do tematu: ja sobie wyobrażałem, że on widzi inferiusów.
W sumie też się nad tym zastanawiałam, ale jeśli Dumb tak mówił to się znaczy, że tak miało być
Mi na początku się skojarzyło, że Dumb jakby się przenosi w czasie jest znowu dzieckiem i jak małe dziecko czegoś nie chce
Goomisia
01.02.2006 21:19
to ze niemogli zblizycz dloni do naszyjnika tez mnie zaskoczylo. podobnie uznalam za bezsensowne wypijanie mikstury. z gory wiadomo ze to cos BEE... cos czego pic niemozna bo sie zginie albo bedzie strasznie cierpiec. dodatkowo to magiczne zabezpieczenie, ze jedynej wody jakiej mozna sie napic to woda z jeziora w ktorym pelno ozywionych cial odradzu nam pokazuje ze ktos kto zabral naszyjnik i umiescil ten drugi zalozyl takiesame zabezpieczenia jakie byly przy prawdziwym Horkruksie. skoro dyrektor wyczarowal kielich mugl tez wyczarowac np prosiaczka i kazac muwypic miksture...wiem to malo mile podejscie do prosiaczka tak go poic trucizna
Katarn90
01.02.2006 22:03
ten prosiaczek mnie rozwalił. Wyobraziłem sobie Dumbla ze świnką pod pachą, który mówi: no pij, jeszcze, jeszcze.
Ale teoria niczego sobie. Rzeczywiście mógł wyczarować jakieś zwierze i kazać mu wypić, choć zdaje mi sie że żywych istot nie można wyczarować.
Ale można wyczarować wielką miednicę zamiast pucharu, nalać tam cały eliksir (zmieściłby się w miednicy, w HP pisało, ze mieściło się 10 pucharków) i wziąć medalion. Potem wrócić i wylać zawartość miednicy, bylegdzie, a jakby się nie dało to po prostu zostawić tą miednicę. I oto kolejny z serii "100000 błędów J.K. Rowling".
Mi na początku, kiedy czytałam po angielsku, wydawało się, że jest to jakiś eliksir przywołujący wspomnienia. Chodzi mi o to, że wydawało mi się, że przez Dumbledore'a "przemawiają" te dzieci, które młody Riddle zabrał do jaskini, żeby je pognębić. Tak po raz pierwszy mi się to skojarzyło. Dopiero kiedy później czytałam drugi raz trochę mi to nie pasowało. Myślę, że ten eliksir wywołuje majaki, połączone z ogromnym bólem. Dumbledore widział jakieś demony, czy potwory, przy czym zwijał się z bólu, niekoniecznie fizycznego.
Nie zapominajcie ze Dumbledore to 'trzmiel' w staroangielskim. Bylo to rowniez przezwisko Sokratesa, ktory jak powszechnie wiadomo zginal wypijajac 'dobrowolnie' trucizne, bodajze cykute.
Rzeczywiście, ciekawe...
Nigdy bym tego sama nie skojarzyła
Ale nie wydaje mi się, żeby Dumbl świadomie wypił jakąś truciznę. Mimo tego całego gadania, że "Twoje życie/krew jest wiele więcej warte, niż moje, Harry"...
Cornelia
01.02.2006 22:59
QUOTE(Katarn90 @ 01.02.2006 14:12)
mnie ciekawi co innego. Trzmiel nie mógł zbliżyć dłoni do napoju, ale mógł go wypić za pomocą kielicha, czy czegoś tam. Nie mógł zatem napełnić kielich i wylać eliksir na ziemię, i tak aż się skończy?
o tym samym pomyślałam.
jak dla mnie to eliksir przywoływał najgorsze myśli pijącego, taki dementor w stanie ciekłym. tyle że z niewyobrażalnie większą mocą.
a co po wypiciu eliksiru zobaczyły by inferiusy, gdyby im tak bezpretensjonalnie wlać go do wody, hm? :>
Mam wrażenie, że się tego dowiemy w siódmym tomie.
Kulafior
02.02.2006 14:39
QUOTE(Cornelia @ 01.02.2006 23:59)
a co po wypiciu eliksiru zobaczyły by inferiusy, gdyby im tak bezpretensjonalnie wlać go do wody, hm? :>
No ja myślę, że zobaczyły by jakiegośidiotę który wlewa im d owody jakiś płyn i postanowiły by go zjeść (czy co one tam robią zniwolonym ofiarom)
Luna Lovegood
02.02.2006 15:04
QUOTE(hiob27 @ 01.02.2006 22:33)
Nie zapominajcie ze Dumbledore to 'trzmiel' w staroangielskim. Bylo to rowniez przezwisko Sokratesa, ktory jak powszechnie wiadomo zginal wypijajac 'dobrowolnie' trucizne, bodajze cykute.
Heh, a to ciekawe. Czyżby Rowling z tąd zaczerpnęła tę informację??
QUOTE(Kulafior @ 02.02.2006 14:39)
QUOTE(Cornelia @ 01.02.2006 23:59)
a co po wypiciu eliksiru zobaczyły by inferiusy, gdyby im tak bezpretensjonalnie wlać go do wody, hm? :>
No ja myślę, że zobaczyły by jakiegośidiotę który wlewa im d owody jakiś płyn i postanowiły by go zjeść (czy co one tam robią zniwolonym ofiarom)
Wyjołeś mi to z ust...
Katarn90
02.02.2006 15:16
ortografia zbawia świat
Poomyluna
02.02.2006 16:46
Może widział to czego się najbardziej bał? Cierpienia innych? Czy coś w tym stylu. Może to o to chodziło? ^^'
Avadakedaver
03.02.2006 00:07
ja uwazam ze ten eliksir dzialal troche jak dementorzy(wiecie co to znaczy)a oprocz tego kolesia

- osłabiał. Tam po raz pierwszy chciało mi się ryczeć - ja na miejscu harry;ego bym dostał na łeb, psycha chyba by mi siadła.A tak w ogóle to nie wiem czemu na Harry'ego muwią,ze jest mieszańcem - przeciez jego rodzice byli czarodziejami, a ze od lilly wszyscy byli mugolami, to co innego, przeciez liczą sie tylko rodziece, nie???? czy nie? - mam17 lat
Marionetka
03.02.2006 00:18
Mi się wydaje, że ten eliksir przywoływał najgorsze wspomnienia i też Dubledore widział może jak torturowani są jego przyjaciele. Ale w pierwszej chwili kiedy przeczytałam, że Trzmiel chce to wypić pomyślałam "A czemu nie może tego wylać?!". A więc teraz nam zostaje tylko czekanie na kolejny tom...
QUOTE(Katarn90 @ 02.02.2006 14:16)
więc czeka nas rychła zagłada
Avadakedaver
05.02.2006 01:38
QUOTE(Avadakedaver @ 03.02.2006 00:07)
ja uwazam ze ten eliksir dzialal troche jak dementorzy(wiecie co to znaczy)a oprocz tego kolesia

- osłabiał. Tam po raz pierwszy chciało mi się ryczeć - ja na miejscu harry;ego bym dostał na łeb, psycha chyba by mi siadła.A tak w ogóle to nie wiem czemu na Harry'ego muwią,ze jest mieszańcem - przeciez jego rodzice byli czarodziejami, a ze od lilly wszyscy byli mugolami, to co innego, przeciez liczą sie tylko rodziece, nie???? czy nie? - mam17 lat
czemu nikt mi nie odpowiada?? chce sie wreszcie dowiedziec
Pszczola
05.02.2006 01:51
http://www.magiczne.pl/http://www.magiczne.pl/index.php?showtopic=6681Dawal juz ktos linka do tego tematu? Ciekawa sietam dyskusja toczyla.
Wlasnie, to co juz ktos powiedzial : badz to cierpienia, jakies przykre wspomnienia, badz tez halucynacja kogos innego. Ja jednak mysle,ze te wizje Dumbledora mialy cos wspolnego z jego relacja z pewnym czarodziejem Grinwaldem... No coz, to sa czyste domysly, ale na pewno sie postac tegoz czarodzieja jeszcze pojawi. Tak sobie mysle,ze to moze byl ow czarodzije, ktory nauczyl mlodego jeszcze Voldemorta zaklecia tworzacego Horcruxy?
Avadakedaver
05.02.2006 04:19
QUOTE(Gem @ 26.07.2005 00:33)
QUOTE(Pszczola @ 24.07.2005 23:33)
Ale kiedy o tej wodzie czytalam, nieprzyjemnie przypomniala mi sie scena z Gollumem z "Hobbita"..uggghh...
heh no też o tym pomyslałam
...No nie wiem co to za substacja była, w kazdym razie z ksiązki wynika jasno, że woda posqtkowała i to mogła być tylko woda z jeziorka pełnego odsqrych truposzczaqw.
Mogła to być byle jaka woda, którą tylko wleje się do ust, bo woda z kielicha znikała, a nie "niedawała efektów", zioomy.
Katarn90
05.02.2006 11:04
avadakedaver - co nas obchodzi ile masz lat?wg mnie liczą się chyba wszyscy w rodzinie, a jak nie to przynajmniej kilka pokoleń. nie sądzę, żeby liczyli się tylko rodzice.
Katarn90
05.02.2006 11:11
pfehe, jeszcze jedno.
wiecie jaką teorię wysnuł mój ojciec (całkiem, całkiem, ale troche nierealna):
że R.A.B w misie zostawił eliksir, który osłabia moc zaklęcia Avadakedavra. Dumbl wcześniej załatwił ze Snape'em (w lesie), że ten ma go zabić w razie czego, żeby sie nie ujawniać. Dalej mój staruszek twierdzi, że Dumbl wypił ten eliksir (wiadomo, miał skutki uboczne) i wmawiał potterowi, że jego życie jest ważniejsze od życia starego dyrektora. Potem była akcja na wieży, Snape i Dumbl mieli wszystko ukartowane, Dumbl spadł, stało mu się coś tam poważnego, ale nie zginął, mimo iż jego ciało było martwe. Pojawił się portret itp. był pogrzeb, dumbla zmieniono w ten grób, ale wciąż żył, za sprawą eliksiru (możliwe, że nie wiedział że on tak działa). A mój ociec twierdzi dalej, że w VII tomie Snape albo ktoś wyjmie z grobu dyrka, który wtedy odzyska przytomność i bedzie git. A potter, który uwierzył w jego śmierć stanie sie samodzielny i strzaska Voldka.
Goomisia
05.02.2006 15:54
eliksir ktory pozoroje ze cialo jest usmiercone..potem sie czlowiek budzi itd.troche jak Romeo i Julia ( Julka sie wkoncu taka wlasnie trucizna niby zabija...) ale co do tego ze Snape byl poproszony o ten "mord" przez Dyrektora w czasie tej rozmowy w lesie to moze i byc niezla teoria...
Luna Lovegood
05.02.2006 16:08
Moim zdaniem raczej nie realna. Wątpie, żeby Dumb powstał z grobu (był by to niezły kicz jak dla mnie)
Avadakedaver
05.02.2006 16:40
QUOTE(Katarn90 @ 05.02.2006 11:11)
pfehe, jeszcze jedno.
wiecie jaką teorię wysnuł mój ojciec (całkiem, całkiem, ale troche nierealna):
że R.A.B w misie zostawił eliksir, który osłabia moc zaklęcia Avadakedavra. Dumbl wcześniej załatwił ze Snape'em (w lesie), że ten ma go zabić w razie czego, żeby sie nie ujawniać. Dalej mój staruszek twierdzi, że Dumbl wypił ten eliksir (wiadomo, miał skutki uboczne) i wmawiał potterowi, że jego życie jest ważniejsze od życia starego dyrektora. Potem była akcja na wieży, Snape i Dumbl mieli wszystko ukartowane, Dumbl spadł, stało mu się coś tam poważnego, ale nie zginął, mimo iż jego ciało było martwe. Pojawił się portret itp. był pogrzeb, dumbla zmieniono w ten grób, ale wciąż żył, za sprawą eliksiru (możliwe, że nie wiedział że on tak działa). A mój ociec twierdzi dalej, że w VII tomie Snape albo ktoś wyjmie z grobu dyrka, który wtedy odzyska przytomność i bedzie git. A potter, który uwierzył w jego śmierć stanie sie samodzielny i strzaska Voldka.
ta teoria byłaby dobra, ale po co RAB miałby się męczyć, niszczyć horkruxy itp., a potem uodporniać zwolennika Czarnego Pana, albo samego Czarnego Pana - bo do niego był kierowany list - na zaklęcie Avada Kedavra?(bo RAB sądził, że po horkruxy pójdzie ktoś, kto chce wskrzesić Voldzia).
QUOTE(Katarn90 @ 05.02.2006 11:04)
avadakedaver - co nas obchodzi ile masz lat?wg mnie liczą się chyba wszyscy w rodzinie, a jak nie to przynajmniej kilka pokoleń. nie sądzę, żeby liczyli się tylko rodzice.
mogło to trochę głupio zabrzmieć, że jestem...bo ja wiem?... dziecinny... z resztą ktoś mnie juz o to pytał (wiek)
jest jeszcze jedna opcja:
eliksir mógł osłabiać (to wiadomo) i
MÓGŁ BYĆ TAK NIESMACZNY, TAK OCHYDNY, ŻE DUMBLEDORE BYŁ ŚWIADOM, TEGO CO MÓWI DO HARRYEGO, ALE NIE MÓGŁ ZNIEŚĆ TEGO OBRZYDLISTWA. DRAPAŁO GO PO NIM W GARDLE(więc musiał coś wypić) , I PIJĄC TO CHCIAŁ PO PROSTU UMRZEĆ. - to trochę naciągana teoria
PS. podobnie działa suszona papryczka czili - wypróbowałem na sobie. Gdybym nie miał pod ręką 3litrów mineralki, na prawdę chyba bym kipnął. Było ostre do tego stopnia, że jak mi szumiało w uszach to słyszałem o 50% gorzej. Nie próbujcie tego w domu.
god save
Luna Lovegood
05.02.2006 16:53
Avadakedaver --- > marna teoria jak na mój gust... na pewno nie chodziło o smak mikstury XD
QUOTE(Katarn90 @ 05.02.2006 11:11)
pfehe, jeszcze jedno.
wiecie jaką teorię wysnuł mój ojciec (całkiem, całkiem, ale troche nierealna):
że R.A.B w misie zostawił eliksir, który osłabia moc zaklęcia Avadakedavra. Dumbl wcześniej załatwił ze Snape'em (w lesie), że ten ma go zabić w razie czego, żeby sie nie ujawniać. Dalej mój staruszek twierdzi, że Dumbl wypił ten eliksir (wiadomo, miał skutki uboczne) i wmawiał potterowi, że jego życie jest ważniejsze od życia starego dyrektora. Potem była akcja na wieży, Snape i Dumbl mieli wszystko ukartowane, Dumbl spadł, stało mu się coś tam poważnego, ale nie zginął, mimo iż jego ciało było martwe. Pojawił się portret itp. był pogrzeb, dumbla zmieniono w ten grób, ale wciąż żył, za sprawą eliksiru (możliwe, że nie wiedział że on tak działa). A mój ociec twierdzi dalej, że w VII tomie Snape albo ktoś wyjmie z grobu dyrka, który wtedy odzyska przytomność i bedzie git. A potter, który uwierzył w jego śmierć stanie sie samodzielny i strzaska Voldka.
Fajna teoria ale niemożliwa. Rowling nie może ożywić dyrektora bo byłby to zupełny kicz
Absolution
05.02.2006 17:34
QUOTE(Avadakedaver @ 05.02.2006 17:40)
MÓGŁ BYĆ TAK NIESMACZNY, TAK OCHYDNY, ŻE DUMBLEDORE BYŁ ŚWIADOM, TEGO CO MÓWI DO HARRYEGO, ALE NIE MÓGŁ ZNIEŚĆ TEGO OBRZYDLISTWA
Książę Półkrwi, str. 614
Dumbledore zaczął się kulić, jakby go otaczali niewidzialni prześladowcy, wymach..ąc ręką, tak, że o mało co nie wytrącił pucharu z drżących rąk Harry'ego.
- Nie rań ich, błagam cię, nie rań ich, to moja wina, zrań mnie, ale nie ich...Mi to raczej wygląda na niemiłe wspomnienie, lekko pisząc...
ps. "wymach..ąc" - chyba domyślacie się o co chodzi
edit się nie udaje więc jest taki jakby błąd
QUOTE(Absolution @ 05.02.2006 17:34)
QUOTE(Avadakedaver @ 05.02.2006 17:40)
MÓGŁ BYĆ TAK NIESMACZNY, TAK OCHYDNY, ŻE DUMBLEDORE BYŁ ŚWIADOM, TEGO CO MÓWI DO HARRYEGO, ALE NIE MÓGŁ ZNIEŚĆ TEGO OBRZYDLISTWA
Książę Półkrwi, str. 614
Dumbledore zaczął się kulić, jakby go otaczali niewidzialni prześladowcy, wymach..ąc ręką, tak, że o mało co nie wytrącił pucharu z drżących rąk Harry'ego.
- Nie rań ich, błagam cię, nie rań ich, to moja wina, zrań mnie, ale nie ich...Mi to raczej wygląda na niemiłe wspomnienie, lekko pisząc...
A może zobaczył Voldemorta mordującego Lilly i Jamesa (no troche wydumane)
QUOTE(Avadakedaver @ 05.02.2006 04:19)
QUOTE(Gem @ 26.07.2005 00:33)
QUOTE(Pszczola @ 24.07.2005 23:33)
Ale kiedy o tej wodzie czytalam, nieprzyjemnie przypomniala mi sie scena z Gollumem z "Hobbita"..uggghh...
heh no też o tym pomyslałam
...No nie wiem co to za substacja była, w kazdym razie z ksiązki wynika jasno, że woda posqtkowała i to mogła być tylko woda z jeziorka pełnego odsqrych truposzczaqw.
Mogła to być byle jaka woda, którą tylko wleje się do ust, bo woda z kielicha znikała, a nie "niedawała efektów", zioomy.
Voldemort zaplanował że napić mozna było sie tylko z jeziora. To pisze w książce
Katarn90
05.02.2006 19:45
QUOTE(Zeti @ 05.02.2006 19:37)
QUOTE(Absolution @ 05.02.2006 17:34)
QUOTE(Avadakedaver @ 05.02.2006 17:40)
MÓGŁ BYĆ TAK NIESMACZNY, TAK OCHYDNY, ŻE DUMBLEDORE BYŁ ŚWIADOM, TEGO CO MÓWI DO HARRYEGO, ALE NIE MÓGŁ ZNIEŚĆ TEGO OBRZYDLISTWA
Książę Półkrwi, str. 614
Dumbledore zaczął się kulić, jakby go otaczali niewidzialni prześladowcy, wymach..ąc ręką, tak, że o mało co nie wytrącił pucharu z drżących rąk Harry'ego.
- Nie rań ich, błagam cię, nie rań ich, to moja wina, zrań mnie, ale nie ich...Mi to raczej wygląda na niemiłe wspomnienie, lekko pisząc...
A może zobaczył Voldemorta mordującego Lilly i Jamesa (no troche wydumane)
może.
wygląda na to, że widział coś za co uważa się odpowiedzialny, skoro gotów jest oddać za to życie. to moja wina, zrań mnie, ale nie ich... - mówi Dumbl.
PrZeMeK Z.
05.02.2006 20:35
Czemu wszyscy tak uparcie twierdzicie, że Dumbledore czuł potworny ból? Czy nie wydaje wam się - sądząc ze słów samego dyrektora podczas picia eliksiru - że chodziło o obrazy bólu i cierpienia najbliższych Dumbledore' owi? Śmierć Harry' ego... torturowanie Longbottomów... Itepe. Zresztą, bół psychiczny nie wyklucza bólu fizycznego - zapewne wyniszczał powoli od środka i dlatego Dumbledore był tak osłabiony. Zaś co do wylania - wydaje mi się, że Voldemort nie przeoczyłby tak oczywistej możliwości usunięcia eliksiru. Zresztą Dumbledore powiedział: "Tego eliksiru nie da się (...) wypompować". A to pokrewne słowo, nieprawdaż?
QUOTE
Śmierć Harry' ego...
Harry nie umarł została mu tylko blizna
Dumbledore jest (był) czlowiekiem niewątpliwie wielkim. Błędy popełniał a skoro był wielki to i jego błędy były większego kalibru (gdzieś to w książce było). Nie wydaje wam się że po prostu za czasów świetności Voldemorta skazał na śmierć jakiś ludzi.. może nawet celowo, bo było to konieczne dla sprawy.. No nie wiem, ale wtedy widział by właśnie ich.. Tylko że sama w to trochę wątpię bo ta mikstura raczej nie działa tak jak dementorzy bo JKR raczej wymyśliła coś nowego.