ja mialem w czerwcu na Job For A Cowboy jechac, ale niestety nie mialem z kim
PrZeMeK Z.
11.10.2007 22:42
Dziś w mojej szkole byłem na koncercie grupy Old Jazz Band, która, jak sama nazwa wskazuje, grała nowoczesne techno.
Bardzo fajnie grali, choć musiałem znosić widok znudzonych twarzy widowni. Saksofonista grał na jedynym w Polsce saksofonie basowym, banjo sobie cichutko przygrywało, a trąbka się popisywała. Na pewno miło było tego posłuchać, tym bardziej, że lubię jazz.
Z utworów, które znałem, grali "What A Wonderful World" Armstronga, motyw z "Chicago" i coś Raya Charlesa, ale nie rozpoznałem. Nie znam się na tym.
Wczoraj na dzisiaj. Riverside z supportem [Totentanz + ISME.]
Całość zaczęła się od lekkiego obsuwu, wiec mogłem sobie obejrzeć bliżej gdański Parlament. Tak w skrocie: ojaciep... I 7,50 za browara - powariowali ;)
Support. Porządna dawka hałasu, momentami poukładane warstwy chaosu, ale całość przyjemna. Trochę odstawali od lirycznego wizerunku headlinera - jaki sobie wyrobilem po krotkim odsluchu plyt Riverside - wiec zdawalo mi sie, ze maja zadanie rozgrzac publikę, ktora z wolna bedzie stygla przy Riversidzie. Jakie bylo zaskoczenie, kiedy i oni rzucili ze sceny dudniącą, jazgotliwą bombę. Zaczęli od Beyond the Eyelids z najnowszej płyty, a potem było jeszcze głosniej. Z dyskografii wyciagneli chyba wszystkie swoje najcięższe, najbardziej czadowe kompozycje. Ale znalazlo sie i miejsce dla delikatnego, lirycznego 'Conceiving You' z refrenem zaspiewanym z publiką. Cudeńko. Jak zaczęli przed 22, tak autobus nocny łapałem za dziesięc pierwsza. Bardzo rozbudowany set. Swietnie zagrane, dobry kontakt z publiką, nagłośnienie - miodzio: bas wyrywal plomby z zebow ;)
A propo basu - nie wiedzialem, ze takie cuda mozna z nim wyprawiac. I jednoczesnie tak czysto spiewać. Jestem pod wrażeniem.
Warto było. Nawet za cenę połowicznej głuchoty i przeziebienia [smiganie w cienkiej kurtce przy temperaturze oscylujacej wokol zera - zly pomysl. nie robcie tego w domu]
Osobiscie musze stwierdzic ze Riverside jest jednym z najlepszych polskich zespolow koncertowych. Koncert w Gnieznie wspominam z lezka nostalgii w oku - niech wroca! ;p
Zauważyłem, że wokalista ewidentnie robi się na Stevena Wilsona. Klawiszowiec tez ;)
Tak a propos - koncert PT i Anathemy w Poznaniu juz niedlugo ;>
Miałem jechać, ale mam koło z analizy w tym dniu ><
Daj spokoj, Anal nie zając nie ucieknie ;c
ja chce zaliczyc pierwszy semestr xD
ja tez zawsze chce a z chodzeniem na koła bywa różnie. np. ostatnio nie byłem XD
W sobotę rozjebie bardziej. I do tego nie będą obok roznosić kotletów =D
Ludwisarz
14.11.2007 23:53
Katon: Spytaj Zagańskiego czy nie bolą go kolana i skronie po koncertach

I jedna prosba. Zagrajcie lepiej niz Farel wczoraj.
Spytam =)
No postaramy się nie dać dupy. Szkoda, że was nie będzie, żeby to empirycznie potwierdzić.
Rysiek_Kowal
15.11.2007 14:18
"Cześć jesteśmy Farel Gott, gramy supporty"
Serio tak powiedzieli? Ja o Farelu zdanie mam raczej dobre, jakkolwiek koncert słabszy mógł im się zdarzyć oczywiście.
Gramy półgodzinny set. Przed nami jeszcze Kid A. Myślę, że będzie fajnie.
raczej powinni powiedzieć. albo nie słyszałam.
powodzenia =)
Tez nie slyszalem ;p
Najlepsze jest to, ze Zagan niezla zwale mial z tego kawalka Feel, a na koncercie podobno byl wokalista tego wspanialego zespolu

Rowniez powodzenia zycze.
a tak przy okazji, kiedy epka?
Rysiek_Kowal
15.11.2007 21:30
QUOTE(Katon @ 15.11.2007 14:58)
Serio tak powiedzieli?
Nie, to tylko podsumowanie jakie dostali od mojego kumpla.
tego, który po koncercie i tak nie pamiętał jak się nazywają?
Rysiek_Kowal
15.11.2007 22:06
pamiętał pamiętał
Danny Cavanagh zaprosil mnie na kawe (niestety nie wyszlo bo w glupiej Arenie nie ma gdzie wypic kawy po polnocy), dostalam od niego 2 buziaki xD, a z Jamiem przegadalam kilkanascie minut, podczas ktorych chyba z 4 razy uscisnal mi reke, natomiast technik stwierdzil ze jestem gordżes :) Narazie tyle, bo jestem w zbyt wielkiej euforii i musze to wszystko spisac, bo boje sie, ze mi emocje wywietrzeja.
Gig sie skonczyl tak wczesnie, czy zaczal tak punktualnie, ze o 1:30 juz nadawałaś? ;p
Anathema grala tylko 45 min :/ ale Jamie obiecal mi ze w przyszlym roku zagraja w polsce co najmniej 2h seta.
Matko, autentycznie
GINĘ!!!/dzwonić jeszcze po karetkę, czy juz grabaża?
kto z warszawskich forumowiczow idzie w sobote na muchy do pretekstu?
Rysiek_Kowal
06.12.2007 13:22
No ja mialem iść, ale jednak jadę do domu..
A ja myślałem, że na Muchy/Hey kupię bilety spokojnie trzy dni przed koncertem, a tu już nie ma nic. Trzeba będzie polować przed klubem chyba. Dupa.
AAAAA
Muchy były świetne:D mam autograf Wiraszki lalala
i zapytalam go czy beda na Openerze i powiedzial ze bardzo mozliwe
Porcys kłamie, a Miasto Doznań to zżynka z Comy ;>
Madame Lestrange
23.12.2007 15:33
Byłam na Peji, WWO, Avril Lavigne, Dody

(przez przypadek), Jay-Z, O.S.T.R. Z tych większych i ważniejszych to chyba wszystko ;]
Ja na wiekszosci z wyzej wymienionych bylabym glownie przez przypadek xD
QUOTE(Madame Lestrange @ 23.12.2007 15:33)
Byłam na Peji, WWO, Avril Lavigne, Dody

(przez przypadek), Jay-Z, O.S.T.R. Z tych większych i ważniejszych to chyba wszystko ;]
Avril Lavigne?
norrrmalnie wymiatasz!
Katą, byłeś na Wieprzach w swym rodzinnym mieście?
No ba, nie raz. Pies czy ryba, każdy ma grzyba!
Hyhy, ostatnio był koncert, moja kuzynka była bo jej fryzjer tam gra [nie mam pojęcia na czym], różne podśmichujki od tego czasu w domu krążą na temat zespołu Wieprze
Hehe. Zacytuj jakąś
Nie no bez żadnych konkretów albo nie pamiętam, ale chodzi ogólnie o nazwę i opcję wyjazdu na koncert fryzjera.
abstrakcja
29.12.2007 22:14
Ostatnio na Myslovitz, ostatni koncert przed roczną przerwą to wypadało iść.
W dodatku zniżkę miałam

[zartuje. poszłabym nawet bez zniżki , no].
Wczesniej to chyba był Kult . Albo Dżem... <; . Przestalam sie w tym orientowac...
Wypadaloby sie na Come wybrac w styczniu.
... a tak chciałam jechać do Warszawy na Dream Theater ;/ .
i do Wrocławia na One Love Sound Fest.
zawsze kiedy potrzebuje pieniedzy na wszystko, to nie mam ich na nic. ;|
shit happens.
Avril Lavigne?! omG. ;o
QUOTE
zartuje. poszłabym nawet bez zniżki , no
a ja pamietam jak w trzydziestymdziewiątym.....
nie wygladasz na takiego starego
abstrakcja
30.12.2007 15:11
QUOTE(MisieK @ 30.12.2007 00:33)
QUOTE
zartuje. poszłabym nawet bez zniżki , no
a ja pamietam jak w trzydziestymdziewiątym.....
Eee, don't bullshit.
W trzydziestymdziewiatym tos Ty jeszcze u pana Boga za piecem siedział ;p
oł je!
Znajac Miska to siedzial u boga w barku i niezle mu podpijal xD
Byłem na muchach nareszcie. Było świetnie. Zagrali prawie całą płytkę(poza 111), kołobrzeg, wszystkie swoje angielskie. A na trzeci bis zagrali cover Mike'a Oldfielda XD Co im zresztą fajowo wyszło. Dużo lepiej brzmią we czterech. Po koncercie i opędzeniu się od szalonych piętnastek udało mi się z nimi trochę pogadać. Waliszewski powiedział, że nikt ich jeszcze tak naprawdę na opena nie zaprosił. Maciejewski powiedział, że nowy Drivealone będzie jak znajdzie trochę czasu, patrz jesień. Nowy basista stwierdził, że na co drugim koncercie mu mówią że do Cockera podobny. A Wiraszko w sumie nie mówił nic bo mu głos wysiadł niemal. Chory był jeszcze przed koncertem.
Mam plakat koncertowy z podpisami wszystkich czterech. Ba. Wiraszko dwa razy bo w połowie pierwszego flamaster wysiadł.
Piszczałeś pod sceną?

Też bym się kiedyś na Muchy przeszedł.
Od piszczenia to mi bębenki wysiadły. szczególnie przy 'nazywamy się muchy a ta piosenka nazywa się 21 dni' xD
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę