Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Najukochańsze momenty w DH 7 tom
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5
Ramzes
Patronusy przybierają często formę kojarzącą się z ukochanymi osobami. A łania była patronusem Lily, dlatego u Snape'a też przybrał on taki kształt.

EDIT:
blink.gif Ktoś tu posta usunął.
owczarnia
No właśnie wiem. Mnie też ten psikus dotknął, bo tak jak Ty odpisałam cheess.gif.
Tajemnicza
Przepraszam, musiałam jakoś kliknąć, bo komputer mi się zawiesił dry.gif Więc piszę jeszcze raz =)
QUOTE(anagda @ 10.02.2008 18:04)
Nagle w rozdziale "Sekret Bathildy" wskoczył mi koniec rozdziału "zemsta goblina" i dalej znowu mi się powtarza cały rozdział "Dolina Godryka" i znowu ten sekret bathildy xD

Chodzi o to, że w druku się pomylili tongue.gif mam podobnie w KF, 4 strony mam w ogóle odwrotnie zamieszczone tongue.gif
Zastanawiałam się nad tym, dlaczego patronus Snape'a to łania. Uciekło mi to gdzieś i nurtowało mnie od dłuższego czasu.
Dzięki za wyjaśnienia smile.gif
owczarnia
Jeśli mam być szczera, to ciężko mi sobie wyobrazić jak taka informacja mogła uciec blink.gif.
Tajemnicza
Też jestem zszokowana dla samej siebie, dlatego mnie to tak nurtowało dry.gif Jak tylko przeczytałam pierwsze zdanie Ramzesa, to wszystko wróciło tongue.gif

Edit: Dzisiaj mi się śnił "wielki, czarny cylinder, nad którym wisiał widmowy księżyc" i to był mój dom tongue.gif ogólnie rozdział o Ksenofiliusie był świetny, mimo, że za ojcem Luny nie przepadam =/
anagda
QUOTE(Tajemnicza @ 11.02.2008 22:13)
Przepraszam, musiałam jakoś kliknąć, bo komputer mi się zawiesił dry.gif Więc piszę jeszcze raz =)
QUOTE(anagda @ 10.02.2008 18:04)
Nagle w rozdziale "Sekret Bathildy" wskoczył mi koniec rozdziału "zemsta goblina" i dalej znowu mi się powtarza cały rozdział "Dolina Godryka" i znowu ten sekret bathildy xD

Chodzi o to, że w druku się pomylili tongue.gif mam podobnie w KF, 4 strony mam w ogóle odwrotnie zamieszczone tongue.gif
*



Dokładnie. Bycie niezrozumiałym nie jest miłym uczuciem biggrin.gif
kObra.
Najukochańszy moment na którym mi prawie łzy leciały, słowa które mam w sygnaturze, to na pewno i cały rozdział poświęcony wspomnieniom Severusa.
anagda
Wreszcie udało mi się skończyć całą książkę. Po przeczytaniu jej po polsku stwierdzam że jest świetna. Jednak nadal epilog jest dla mnie pomyłką. Wiem, że Jo chciała wszystko to zakończyć, jednak dla mnie książka powinna się skończyć przed rozdziałem dziewiętnaście lat później.

Co do najukochańszych momentów, to wszystkie wiążą się z moim ulubionym bohaterem. A otóż śmierć i opowieść Snape`a tak mnie przejęła (nie mylić ze wzruszeniem) że musiałam do siebie dojść powoli.
Drugim (a właściwie trzecim) najukochańszym momentem to końcowa walka Harry`ego z Voldemortem (ta już po rozmowie z Dumbledorem) i spokój Pottera przy nazywaniu Voldemorta "Tomem".

No i nić sympatii do Narcyzy za jej "akcję" w lesie.

No i Trelawney rzucająca kulami.

No i McGonagall z biegnącymi ławkami.

No i Pokój Życzeń pełen ludzi czekających na rozkazy Harry`ego.

No i...


... no i w ogóle cała książka prócz wiadomego rozdziału, który nijak mi nie pasował do całości.
harolcia
I w tym momencie dostaję ataku palpitacji serca, drgawek i czego-tam-jeszcze, bo jak tak sobie czytam te wasze wypowiedzi i chce zajrzeć ponownie do książki, to się okazuje, że jej nie mam, bo pożyczyłam kumpeli, a ona mi jeszcze nie dodała... dry.gif
kObra.
Zabrać koleżankę na spacer do lasu, czarnym samochodem z przyciemnionymi szybami?
harolcia
Kuszące, kuszące cheess.gif
Ja nadal nie rozumiem, jak można ponad tydzień trzymać HP 7 i go jeszcze nie przeczytać... Toż to hańba! Ja na jej miejscu rzuciłabym wszystko w cholerę i przeczytała w jeden dzień... dementi.gif
kObra.
A też jest fanką HP? Bo jeśli nie, to pewnie stwierdziła że ma dużo czasu i nie czuje potrzeby siedzenia doby nad czytaniem tomu.
harolcia
tzn lubi czytać HP, ale AŻ taką fanką, to chyba nie jest. Fakt faktem, że czyta nagminnie fantastykę, no i Pottera zna, ale no nie... Fanką jako taką nie jest. Niestety.

Ale z drugiej strony, trzymać książkę półtora tygodnia?
anagda
QUOTE(harolcia @ 12.02.2008 19:10)
Kuszące, kuszące cheess.gif
Ja nadal nie rozumiem, jak można ponad tydzień trzymać HP 7 i go jeszcze nie przeczytać... Toż to hańba! Ja na jej miejscu rzuciłabym wszystko w cholerę i przeczytała w jeden dzień... dementi.gif
*



No ja fanka pottera a czytałam dość długo. Z powodu nagminnego braku czasu i innych piorytetów. Więc wszystko możliwe smile.gif
Jesli szybko chcesz harry`ego to przychylam się do propozycji kobry tongue.gif
kObra.
Polecam się. cheess.gif

Ja też czytałam przez kilka dni i też z powodu sił wyższych.
Ale, jeśli wiem, że ktoś nie czyta, bo rzucił bookiem w kąt, no to wiesz...

Ejjj...Chyba nam się OT zrobił. blink.gif
harolcia
No taki mały Offik nam się zrobił cheess.gif

Ja rozumiem, że są siły wyższe jak sesja, pogrzeb psa itp. Ale jeżeli takich sił nie ma, no to sorry... dry.gif
em
książka nie zając, nie ucieknie
a niektorzy sobie przedluzaja oczekiwanie i potem czytaja na spokojnie, w sprzyjajacych okolicznosciach, zeby wyciagnac z niej maksimum przyjemnosci
abstrakcja
Na przykład ja tak lubię. Czytałabym VII z pewnością dłużej, gdybym nie była przekonana, że jeśli moi znajomi mnie wyprzedzą, będę znała zakończenie przed przeczytaniem, a tego bym chyba nie zniosła. :/
Trzeba było więc zmieścić się w jednym dniu. Co w sumie trudne nie było, bo jak już dostałam ją do ręki, to nie mogłam się oderwać. smile.gif
avalanche
ja chyba tak na swój sposób już smakuję książkę, czyli czytam z prędkością huraganu. i wyłapuję emocjonalnie to wszystko, co mi podają. może tylko potem ulatnia się nieco z treści, ale efekt jest.

napisałam sobie ołówkiem datę kiedy skończyłam czytać z godziną i minutami biggrin.gif plus podpis chyba.

szkoda, że nie wpadłam na to, przy pierwszym tomie. ale przynajmniej tak zamknęłam ten etap. a mglisty początek i całą otoczkę będę hodować w mojej głowie, dopóki mnie demencja nie dopadnie.
kObra.
Zawsze możesz przeczytać wszystie tomy od początku i tak zapisywać. (;
Averse
Ja okropnie wzruszyłam się pod koniec. Gdy Harry całą siła woli udawał martwego, gdy Hagrid zrozpaczony niósł go przez Zakazany Las.
A gdy Voldemort, zaczął mówić kłamstwa, że Harry chciał uratować swoją skórę, wezbrała we mnie złość i taka duma, gdy Harry wszedł do Wielkiej Sali i ściągnął wreszcie pelerynę niewidkę.
To własnie taki moment, który trzymał mnie w napięcie.
Zakończenie mi się podobało, było wzruszające, szczególnie Albus Severus...
I myślę, że gdyby Rowling uśmierciła Harrego, to czulabym się dziwnie, bo wiele krążyło plotek. A tu zaskoczenie. On żyje! Harry żyje!
Myślę, że to było wspaniałe.



Książka cudowna w paru momentach. Reszta bardzo naciągana.
harolcia
QUOTE
Książka cudowna w paru momentach. Reszta bardzo naciągana.

Jakby nie patrzeć to tylko bajka, pisana, podejrzewam, głównie z myślą o dzieciach- zwłaszcza na początku...Zresztą było to już poruszane w temacie o Dumbledorze i Snape'ie w VII tomie smile.gif
Miętówka
QUOTE(harolcia @ 17.02.2008 21:23)
QUOTE
Książka cudowna w paru momentach. Reszta bardzo naciągana.

Jakby nie patrzeć to tylko bajka, pisana, podejrzewam, głównie z myślą o dzieciach- zwłaszcza na początku...Zresztą było to już poruszane w temacie o Dumbledorze i Snape'ie w VII tomie smile.gif
*



huh.gif
PrZeMeK Z.
Po raz pierwszy od października zajrzałem do tomu siódmego i mam dwie uwagi:
1. "Opowieść Księcia" momentami wydaje się trochę przerysowana, ale może to kwestia tego, że po angielsku wszystko dla mnie brzmi trochę dziwnie
2. Scena z Kamieniem Wskrzeszenia to majstersztyk, geniusz i co jeszcze chcecie.
klakla999
Najukochańszy moment.....mmmm...chyba cała walka o Hogwart i rozmowa(to chyba raczej nie była rozmowa,ale nie wiem jak to nazwać)z Voldemortem na końcu.Piękne!!!
Lubię też rozmowe Harrego z Dumbledorem/King's Cross/.I scena z kamieniem.I jeszcze jak Harry odwiedza grób rodziców...
Zeti
Rozmowa? Ja bym to nazwał mowa końcową, albo mową triumfalną, bardzo pasuje do okoliczności, tymbardziej, że Harry już przypuszczał, co się wtedy stanie.
matips
A ja uwielbiam bitwę o Hogawart i wyprawę do Gringotta.
klakla999
QUOTE(Zeti @ 06.04.2008 13:17)
Rozmowa? Ja bym to nazwał mowa końcową, albo mową triumfalną, bardzo pasuje do okoliczności, tymbardziej, że Harry już przypuszczał, co się wtedy stanie.
*


Tak,masz racje,właśnie tego słowa mi brakowało:)
aGuTeK
Mi podobały się wspomnienia Snape'a,końcowa bitwa i sekret bathildy.
Miętówka
sekret badhildy był lipny, nie licząc tej hmm... retrospekcji (?) oczami Volda z nocy, kiedy zginęli Potterowie.
abstrakcja
Zauważyliście, że pod koniec VII tomu powtarzają się słowa z końca I tomu?
Mianowicie, w I Tomie, podczas 'wyławiania' kamienia filozoficznego... kiedy Harry, Ron i Hermiona wpadli w diabelskie sidła i Hermiona zorientowała się w końcu w czym są, i jak można się z nich wydostać [światło] ... Padły takie słowa:
H: Potrzebne nam jest światło.
R: No to zapal coś!
H: Tu nie ma drewna!
R: Drewna?! Jesteś czarodziejką czy nie?!
[Na to Hermiona zapaliła różdżkę zaklęciem Lumos].

Teraz wróćmy do tomu VII. Kiedy nasza kochana trójka uciekała przed śmierciożercami i jednocześnie próbowali się dostać do Wrzeszczącej Chaty do Voldka... i stanęli już pod Wierzbą Bijącą, zaczęli się zastanawiać jak wejść... wtedy znów padły podobne zdania:
R: Gdybyśmy znowu mieli Krzywołapa.
H: Krzywołapa?! Jesteś czarodziejem czy nie?!
[Na to Ron otworzył wejście do WB za pomocą zaklęcia Vingardium Leviosa].

Jestem dumna ze swojego odkrycia. ;P
em
=="

przeczytaj proszę pierwszy post w temacie.
abstrakcja
E... biggrin.gif mam troche spóźniony zapłon chyba. [; Nie czytałam tego wcześniej. Mniejsza z tym.
Lilith
Krzywołap, hahahahaha!!!
przez chwile musiałam się zastanowic o co chodzi wink2.gif
te wszystkie nazwy o wiele lepiej brzmia w oryginale.
Avadakedaver
ale generalnie odkrycie ciekawe biggrin.gif
LilienSnape
bez najmniejszych wątpliwości najlepsza była bitwa o hogwart. coś niezapomnianego.
Avadakedaver
QUOTE(LilienSnape @ 01.12.2008 16:58)
bez najmniejszych wątpliwości najlepsza była bitwa o hogwart. coś niezapomnianego.
*


przez chwile poczulem zajawke ze mowisz o moim opowiadaniu o tym samy tytule.
Skrzydlata
Ależ skąd, mnie też si strasznie podoba! "Co było pierwsze - Feniks czy płomień? Koło nie ma początku. Gratuluję rozsądku.". Genialne.



user posted image

A to jest moje małe śliczne smoczątko. Odwiedź Salamandera!
Hagrid
MNie osobiście podobała się akcja w domu Malfoya, choć mocno dramtyczna. lubię generalnei cały motyw wędówki Harry;ego Rona i Hermiony, nie wiem dlaczego ale ta książka wydaje mi się mało filmowa.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.