owczarnia
07.01.2006 12:15
QUOTE(Ronald @ 06.01.2006 16:19)
Katon jest niezlinczalny. Chyba niezlinczowalny

?
Eva lubic slowotworstwo. I delikatne sugestie do slowa takiego jak np. niezniszczalny. A co to by bylo 'niezniszczowalny'? O_o
Z reguly nie robie bledow gramatycznych wiec jesli zmieniam wyraz, to mam jakis cel ;PQUOTE(owczarnia @ 07.01.2006 11:15)
QUOTE(Ronald @ 06.01.2006 16:19)
Katon jest niezlinczalny. Chyba niezlinczowalny

?
Eva lubic slowotworstwo. I delikatne sugestie do slowa takiego jak np. niezniszczalny. A co to by bylo 'niezniszczowalny'? O_o
Z reguly nie robie bledow gramatycznych wiec jesli zmieniam wyraz, to mam jakis cel ;PSłowo
niezlinczowalny to również neologizm, czyli słowotwórstwo

. Tyle, że bardziej poprawne właśnie gramatycznie. Bo lincz i niszczenie mają różne podstawy

.
Bede Cie edytowac, to offtopa unikniemy ;P Jak juz wspomnialam - zlinczalny jest bardziej paralelne do zniszczalny niz zlinczowalny, wiec uzylam mniej gramatycznego pierwszego neologizmu, by mi pasowal ideologicznie ;pQUOTE(owczarnia @ 09.01.2006 15:18)
QUOTE(owczarnia @ 07.01.2006 11:15)
QUOTE(Ronald @ 06.01.2006 16:19)
Katon jest niezlinczalny. Chyba niezlinczowalny

?
Eva lubic slowotworstwo. I delikatne sugestie do slowa takiego jak np. niezniszczalny. A co to by bylo 'niezniszczowalny'? O_o
Z reguly nie robie bledow gramatycznych wiec jesli zmieniam wyraz, to mam jakis cel ;PSłowo
niezlinczowalny to również neologizm, czyli słowotwórstwo

. Tyle, że bardziej poprawne właśnie gramatycznie. Bo lincz i niszczenie mają różne podstawy

.
Bede Cie edytowac, to offtopa unikniemy ;P Jak juz wspomnialam - zlinczalny jest bardziej paralelne do zniszczalny niz zlinczowalny, wiec uzylam mniej gramatycznego pierwszego neologizmu, by mi pasowal ideologicznie ;pNo ja Cię nie mogę wyedytować, więc sorry, ale odpowiem normalnie

. Zlinczalny nie jest bardziej paralelne do zniszczalny

. Zlinczowalny owszem, tak samo jak na przykład zatapialny

. Bierze się to stąd, że jak zaczniesz odmieniać, to kogoś się owszem niszczy lub topi ale już linczuje, nie "linczy"

. Analogicznie "przekupuje" - "przekupywalny":). Nawet w neologizmach trzeba zachowac jakieś prawdopodobieństwo twórcze, podobnie jak w magii

.
Ale mozesz edytowac siebie ^^"
Akurat nie chodzi mi o paralelnosc gramatyczna, ale fonetyczna, tylko o jedynych, okreslonych parametrach odmiany. Gdybym pisala np. wiersz, pewnie uzylabym 'linczowalny' <jezeli w ogole uzylabym takiego okreslenia w wierszu ;d>, ale odwolujac sie raz jeszcze do slowa 'zniszczalny', uzylam 'zlinczalny' ;P Wieksza zbierznosc gramatyczna akurat tych 2 wyrazów.
A może i tak. Ale to nie ja pisałem. Poza tym uważam, że edtytowanie cudzych postów, przez tych co moga to robić jest głupie

.
Wrona>Ja myślę, ze Katonowi chodziło o tego z puszki. Ma silniejszy zapach, którym moze powalić dementora

.
I przy okazji pół populacji innych stworzeń obecnych w pobliżu

, Ronald!
Od dzieciństwa mam uraz związany z puszeczkami rybnymi, więc już zaczynam się bać.
W takim razie mam nadzieję, że w następnej wojnie nie będę walczył u boku Katona

.
A można spytać co spowodowało ten uraz? Ja mam awersję to keczapu w plastikowych pojemniczkach, bo kiedyś z takiego pojemniczk an moją porcję pieczonych ziemniaczków wyleciała zdechłą glizda

.
Z jakiej puszki, Z JAKIEJ PUSZKI!!!???!!! Co to jest wogóle łosoś z puszki?!?!?!? Jasne, że żywy. Taki skaczący w rzecze. Piękna, królewska ryba. Mój dziadek za głębokiego Gomułki kłusował na łososie, kiedy jeszcze były w rzekach południowej Małopolski. Łapał je na rękę albo na oścień. To było prawdziwe myślistwo. Walka ze szlachetnym przeciwnikiem. Potem robił to mój ojciec. A ja nie. Bo nie ma już łososi.....
Za co niby Marek miałby mnie linczować? Za podanie adresu strony z której może się dowiedzieć, że HP jest sagą o głębokiej chrześcijańskiej symbolice?
Moj patronus.. Pewnie cos malego i kudlatego. Wiewiorka jakas albo inna fretka.
Bo pewnie nici z marzen o tygryysie.. ;_;
QUOTE(Elvaralinde @ 09.01.2006 14:00)
Moj patronus.. Pewnie cos malego i kudlatego. Wiewiorka jakas albo inna fretka.
Fretki to bardzo sympatyczne i inteligentne stworzenia, moja siostra hodowała kiedyś jedną, więc nie masz się czym martwić

Ronald, mój uraz do puszkowanych przetworów rybnych jest zupełnie irracjonalny, podejrzewam, że powinnam się z tego powodu poddać jakiejś terapi.
Katon>mógłby Cię zlinczować za to, że właśnie dajesz świadectwo tego, iż Harry ma tą głęboką, chrześcijańską symbolikę. Marek7 wydaje się fanatykiem religijnym, a Twoją wypowiedź za natchnioną przez szatana.
Co do tego łososia, to taki skaczący?
Owca> Dla mnei to za mądre
Tak, taki skaczący. One płynęły w górę rzeki, żeby bla bla, włączcie sobie Naszional Dżeografik, tam często jest o łososiach. A co do fanatyzmu religijnego Marka, to nie wydaje mi się, żeby był większy od mojego. Jego jest zwyczajnie gorzej podbudowany intelektualnie. Hehe.
Dobra, to jak już mamy ustalone jaki łosoś będzie patronusem Katona, to bym się bardzo chciała dowiedzieć jak ryba będzie walczyć z dementorami...
QUOTE(hazel @ 13.01.2006 22:14)
Dobra, to jak już mamy ustalone jaki łosoś będzie patronusem Katona, to bym się bardzo chciała dowiedzieć jak ryba będzie walczyć z dementorami...

Chyba naślę kiedyś na Katona dementorów... To musi być niesamowite przedstawienie... ryba walcząca z dementorami
Latająca ryba.
Mój? Nie mam bladego pojęcia. No, naprawdę. Sowa może. Albo inny ptak.
Latające ryby podobną istnieją ale jakoś nie wyobrażam sobie kilkukilogramowego łososia fruwającego w powietrzu. Ale to być może kwestia mojej słabo wykształconej wyobraźni
Przecież mówimy o patronusach, srebrnej mgiełce, hazel.
No dobrz, kilkukilogramowy fruwający łosoś utkany z srebrnej mgiełki. Spoko.
Hm, jeśli będzie utkany ze srebnej mgiełki to chyba nie będzie już ważył kilku kilogramów
Żart to był

. Tak ograniczona to nie jestem (mam nadzieję)
Po prostu patronusem Katona bedzie sie rzucac.
Chwytasz za ogon, bierzesz zamach i sruuu! W dementora.
10 punktow jak trafisz w kaptur.
grlouiee
13.01.2006 22:57
No karpie fruwaja ;] Nawet ludzkim głosem też przemówią ;D
Koziorożec, feniks, tygrys... Tajemnicze zwierzeta, które nie dadza się podporzadkowac ;]
100 jak w miejsce gdzie powinny byc oczy ;]
hazel --> nie jestes
To w takim razie potrzeba więcej niż jednego patronusa, chyba że Katon potrafi tak od razu całą ławicę. Byłaby mi9ła gra zespołowa. Przyjemne z pożytecznym
QUOTE(emoticonka @ 13.01.2006 22:32)
Mój? Nie mam bladego pojęcia. No, naprawdę. Sowa może. Albo inny ptak.
Proponuję wronę

Bardzo fajne ptaki
A co do teorii rzucania rybą (patronusem) myślę, że same wyczarowanie jej powali dementorów na kolana (ze śmiechu, oczywiście) [i nie obrażając patronusa Katona]
Wrona, ja przepraszam, czy ktoś obraża patronusa Katona?? Nie zauważyłam
QUOTE(hazel @ 13.01.2006 23:05)
Wrona, ja przepraszam, czy ktoś obraża patronusa Katona?? Nie zauważyłam

No wiesz... Nie wiem, czy przypadkiem nie jest bardzo wrażliwą osóbką i się nie obrazi...

(miałam już z takimi doczynienia: moja przyjaciółka, no bo "kto się czubi, ten się lubi

)
Wyślemy mu kwiatki, bombonierkę albo jakieś inne świństwo, to może się na nas nie pogniewa...
Wydaje mi się, że mogą działać razem, nie tylko w obronie. Rowling na swojej stronce pisała, że członkowie Zakonu Feniksa kontaktują się za pomocą patronusów, więc pewnie zależy to od poleceń, jakie wyda mag.
QUOTE(hazel @ 13.01.2006 23:14)
Dobra, to jak już mamy ustalone jaki łosoś będzie patronusem Katona, to bym się bardzo chciała dowiedzieć jak ryba będzie walczyć z dementorami...

Ech, ludzie małej wyobraźni. Ja się tam nie obrażam, tylko się zatrważam. Waszą indolencją w dziedzinie wizualizowania se ryb utkanych ze srebrnej mgiełki. Jakkolwiek faktycznie, wyobrażam sobie takiego ewentualnego patronusa jako ławicę.
QUOTE(hazel @ 14.01.2006 00:19)
Wydaje mi się, że mogą działać razem, nie tylko w obronie. Rowling na swojej stronce pisała, że członkowie Zakonu Feniksa kontaktują się za pomocą patronusów, więc pewnie zależy to od poleceń, jakie wyda mag.
w V Harry powiedzial sojemu patronusowi, zeby "poszedl za nim"czy cos takiego... nie chce mi sie isc po ksiazke
Akurat tego, żeby patronus
QUOTE
"poszedl za nim"
sobie nie przypominam, pamiętam natomiast, że w kulminacyjnej scenie HPiWA, jak Harry wyczarował patronusa na drugiej stronie jeziora, rozkazał mu atakować dementorów i on dopiero wtedy na nich natarł.
Katon, z moją wyobraźnią jak narazie wszystko w porządku, nie odczuwam dyskomfortu na myśl, że jakoś mi się w głowie nie mieszczą fruwające łososie (zresztą już się mieszczą, to wymagało głębszej analizy

).
Ta szeroko omawiana ławica zastanawia mnie jednym: Czy to możliwe, żeby czarodziej wyczarował więcej niż jednego patronusa w danym okresie czasu? (nawet nie jest to kwestia tej ławicy, bo ją można na upartego traktować jako całość, choć z drugiej strony ktoś mógłby sobie wyczarować stado bizonów...)?
Patronus Katona będzie działał tylko we wodzie

Ja proponuję, żebyście dziewczyny się łądnie do Katona uśmiechnęły, zrobiły motylka i wystarczy słowo "przperaszam"

.
EDIT: Oj nie zauwazyłem, że tu jest jeszcze nowa strona

.
Jeśli jeden patronus ma być całą ławicą łososi, to nspewno taką ławice możńa zrobił. ALe kilka piesków już raczej nie.
Może ja nietutejsza, ale polski język znam. Powiedz mi, Ronald, co to znaczy "zrobić motylka"

? Mam nadzieję, że nic niecenzuralnego

.
QUOTE
Jeśli jeden patronus ma być całą ławicą łososi, to nspewno taką ławice możńa zrobił. ALe kilka piesków już raczej nie.
I tu właśnie pies pogrzebany (albo łosoś

). Jak rozgraniczyć te dwa przypadki? Po stopniu skomplikowania budowy tych zwierząt?
"Zrobić motylka" to znaczy tak szybko zamachać rzęsami

.
TYLKO NIE PIES!! Przeciez to ma byc mój patronus
Myślę, ze raczej nie w stopniu skomplikowania budowy tuch zwierząt. Wg mnie Zalezy jką fromę przybierze patronu. Bo uważam, ze można wyczarowac tylko jednego, ale może on przybrać formę np. ławicy łososiów, albo zaprzęgu piesków.
moj bylby tygrysem, lampardemalbo gepardem
No tak, pewnie nie mogą działać wtedy niezależnie, tylko jak jeden organizm (pełna synchronizacja)...to jest myśl
Nie wiem w czym bardziej nieskuteczne miałyby być ryby od hermionowej wydry (chyba, żeby mi wydra zjadła ryby).
QUOTE(Katon @ 16.01.2006 12:40)
Nie wiem w czym bardziej nieskuteczne miałyby być ryby od hermionowej wydry (chyba, żeby mi wydra zjadła ryby).
Taaa... A mój tygrys zje wydrę i będziemy mieć całkiem fajny łańcuch pokarmowy
Hehe, nie słyszałam, żeby patronusy ze sobą walczyły, ale to jest myśl - kolejna brutalna dyscyplina sportu w czarodziejskim świecie. Ja tam bym jednak pieniędzy na łososie nie postawiła...
Ja też bym na ryby nei postawił kasy. Prędzej ne pieski

. Bo one są mięł i by poleciały w publiczność i jako jedyne zostałyby całe, bez śladów walki
Macie szczęście, że nie istnieją żadne Patronusy i ich walki bo przegralibyście grubą kasę...
Czemu mielibyśmy przegrać?

Przecież nikt nie postawiłby na ryby

(a przynajmniej chyba większość)
No włąśnie. Dlaczego. jkabysmy nei postawili na ryby, to chyba nie ma już patronusów na bardziej przegranej pozycji???
Przegralibyście mentalnie. Nie obstawiając ryb ich przebicie by wzrastało, gdyż uważane by były za patronusa nie mającego szans. Np. za jedną postawioną złotywkę trzysta, jeżeli wygrają. No a oczywiście by wygrały. I ten kto by postawił pieniądze na ryby pływałby w kasie w wy nie.
Pomimo twojego wywodu, drogi Katonie

, nadal nie uważam ryb za poważnego kandydata do wygranej.
Szkoda z wami dyskutować, ichtiofoby jedne. Zresztą siła patronusa przecież nie wynika z jego postaci ani z jej walki z dementorem tylko z siły samego zaklęcia. I jeśli nawet czyimś patronusem są pchły, to jeśli umie rzucić dobrze zaklęcie i ma 'wewnętrzny pałer' to zaklęcie się powiedzie i pchły pokonają dementora. Proste.
harolcia
21.01.2006 14:58
Więc podsumujmy:
1. Siła patronusa nie zależy od postaci,którą przyjmuje, ale od siły zaklęcia. OK.
Ale ludzie, o czym Wy mówicie- walki patronusów??

Moim zdaniem to dobre dla mugoli, którerzy nie zdaja sobie sprawy ze zdolności tych "wytworów". Poza tym, sądzę, że raczej patronusy nie służą do jakiejkolwiek zabawy typu " walki\zapasy patronusów". One raczej mają bronić a niżeli dostarczać rozrywki. Bo myślę, że taką rozrywkę można by porównać do rzucania Zaklęć Niewybaczalnych - kto dłużej wytrzyma ból..;p
QUOTE(harolcia @ 21.01.2006 14:58)
Bo myślę, że taką rozrywkę można by porównać do rzucania Zaklęć Niewybaczalnych - kto dłużej wytrzyma ból..;p
Dobry pomysł
(a te zawody jakbyś nie wiedziała to na żarty

)
Oj Wrona, jestem za. To jak, szukamy ochotników na ofia...zawodników? Proszę o podawanie swoich ofert (wymagane ubezpieczenie NNW)

. Z racji, że Harolcia to wymyśliła, jest pierwsza na liście honorowej. Ja bym tu jeszcze wrzuciła Katona za tych "ichtiofobów" (ale tekst pierwsza klasa

)
Taaa... Ja mogę "zaofiarować" całą moją klasę... (z paroma wyjątkami) [naprawdę nie wiem za jakie grzechy do nich trafiłam... Fajni są, owszem, ale ich ekhm... (jakby to ująć) poziom inteligencji czasami mnie powala]
Ps. I tak ich kocham za ich humor (rzekłabym "niewybredny")
To ja dorzucę parę osób z mojej grupy i już wystarczy na niezły początek.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę