Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Patronusy
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
owczarnia
Hito

Kicz przede wszystkim równa się sprowadzaniu wszystkiego do "lepszego" wyglądu smile.gif...


Katon

Aha cheess.gif. To w takim razie sobie chyba odpuszczę (i przy okazji zrozumiałam właśnie problem mojej daty ważności cheess.gif - no cóż, Britney Spears mi raczej nie grozi, więc oddycham swobodniej cheess.gif).
Katon
Mmm... To nawet nie problem Britney. Widzisz, niech za przykład posłuży fantasy, którego nie znosisz. Wśród gier rpg mamy na rynku rynsztokowo-mroczno-straceńczego Warhamera, pełnego przemocy i prostackiego zła, ale i takiego twardego, szorstkiego, przybłoconego heroizmu, mamy Monastyr, poslki system fantasy, ale w realiach 'płaszcza i szpady' - podstarzali, przegrani, byli bohaterowie starają się obronić resztki honoru, oraz D&D - dzielni, ślniący bohaterowie pogrupowani na krasnolud - wojownik/niziołek - złodziej/elf - mag/człowiek - kapłan zdobywają kolejne poziomy doświadczenia i zbroje ze smoczyk łusek+5 i stają się coraz bardziej ślniący i potężni - coś jestem dziwnie spokojny, że Hito uwielbia D&D =P
Hito
Katon>>chcesz w łeb za to słodkie i kolorowe? Przytocz mi cytat, gdzie coś takiego napisałem. Jak nie znajdziesz, to poproś Estieja o pomoc w seppuku. (jak przedkładanie realizmu nad Picassa odnosi się do słodkiego i kolorowego, to nie mam pojęcia).
EDIT - fanartów? Szlag, nie pamiętam.
Zniechęciłeś mnie do dalszej rozmowy na temat romantyzmu i w ogóle. Gratuluję.

Owczarnia>>definicja ,,kiczu'' mi zwisa. Lubię smoki. I tyle.
W sumie dobrze, że sobie odpuszczasz, bo znowu byśmy do porozumienia nie doszli.
owczarnia
QUOTE(Katon @ 28.06.2006 14:42)
Mmm... To nawet nie problem Britney. Widzisz, niech za przykład posłuży fantasy, którego nie znosisz. Wśród gier rpg mamy na rynku rynsztokowo-mroczno-straceńczego Warhamera, pełnego przemocy i prostackiego zła, ale i takiego twardego, szorstkiego, przybłoconego heroizmu, mamy Monastyr, poslki system fantasy, ale w realiach 'płaszcza i szpady' - podstarzali, przegrani, byli bohaterowie starają się obronić resztki honoru, oraz D&D - dzielni, ślniący bohaterowie pogrupowani na krasnolud - wojownik/niziołek - złodziej/elf - mag/człowiek - kapłan zdobywają kolejne poziomy doświadczenia i zbroje ze smoczyk łusek+5 i stają się coraz bardziej ślniący i potężni - coś jestem dziwnie spokojny, że Hito uwielbia D&D =P
*


cheess.gif cheess.gif cheess.gif

To D&D to cuś mocno mi przypomina Heroes of Might and Magic (moje dziecko posiada takową grę, i nawet - ohmy.gif - w nią grałam cheess.gif) cheess.gif.

Osobiście nade wszystko w świecie sobie cenię takową szorstkość i przybłoconość, ale i poczucie humoru, im bardziej absurdalne, tym lepiej. A temu ostatniemu niestety jakby w fantasy ktoś palce przytrzasnął, bo ani na lekarstwo sad.gif. Może dlatego właśnie tak kocham HP smile.gif. Hm, nawet na pewno dlatego wink2.gif.
Katon
Tak łatwo się nie wycofasz - i nie bierz takich dyskusji tak do siebie, mam wrażenie, że my tu sobie z Owczarnią sympatycznie kpimy, oczekujemy tego samego a Ty się trochę unosisz.

A w dyskusji nie chodziło o przedkładanie realizmu nad Picassa. Chodziło o przedkładanie nad niego realizmu ala Harry z Hermioną biegną roześmiani po plaży, a rozbryzgująca się woda opryskuje ich sbose stopy, etc. etc. Wyszydziłem swego czasu delikatnie artową poetykę i spodziewałem się odpowiedzi w stylu; faktycznie kicz nad kicze, ale lubimy się trochę w takim kiczu popławić dla zabawy - i to by było zrozumiałe. Ale otrzymałem poważną polemikę...
Hito
QUOTE
Tak łatwo się nie wycofasz

Nie?
Nawet nie wiesz, jakie to proste - wystarczy, że przestanę odpowiadać w tym temacie. I już.
Dobre, nie?

Drugie akapitu nie komentuję, chyba, że znajdziesz mi art Stefy, w którym Harry i Hermiona biegną roześmiani po plaży.
I już dwa razy to pisałem - zwisa mi i powiewa słowo ,,kicz''. Nie będę się trzeci raz powtarzał.
Katon
No cóż, trudno. Wycofałeś się. Ok. Art taki był na pewno i jak mi się zachce to poszukam. Nie wiem czy Sfery. Nie wyznaję się specjalnie nawet nawet na impresjonistach - mistrzowie fanartowego ołówka interesują mnie jeszcze trochę mniej... Zresztą ten akurat art (samo słowo art w tym kontekście jest jakieś takie..., no ale to temat na inną dyskusję) był tylko pewnym przykładem w jakiej konwencji te miłostkowe zwykle bywają utrzymane...

A Pratchetta obywatelka Owca czytała? A choćby i naszego Sapkowskiego, tak apropos poczucia humoru w fantasy...


P.S.niech będzie i to - nie szukałem przykładu, żeby się kompletnie pastwić (a są ich w temacie setki), tylko takiego gdzie autor(ka) umie rysować, jakkolwiek jest niebywałą wręcz kiczmenką - takie ala Brama Floriańska.
Zeti
Mój patronus na pewno byłby milutkim czekoladowym labradorem
owczarnia
No dobra, Pratchett, chociaż to jakby co innego trochę, ale niech będzie. Za to Sapkowskim, przyznaję się bez bicia, się nie skalałam (poza pobieżnym przejrzeniem) blush.gif.
Katon
Skalaj się. Ale opowiadaniami.
gucha
Mój zamieniłby się w świnkę morską... ale taką wypasioooną! Z zębolami jak krokodyl i pazurami jak lampard ^^
Hermiona1900
To nie byłaby świka morska! To pzecież byłby...hmm...mutacja szablozębnej świnki oceanicznej !! ^^ tongue.gif tongue.gif
mida
Tak, model niesamowity... biggrin.gif
Mój patronus to byłby chyba koziorożec, świeciłby na fiolrtowo niebiesko a rogi byłyby z iskrzącego się srebrnego pyłu.
Co prawda nie wiem czy patronus może być kolorowy ale... czarodziej.gif
Katon
A ja zmieniam. Moim byłby transformers. Zamieniałby się w TIRa.

Albo w TIRówkę. Zależnie od potrzeby. /es
Halcyon
Witam, mój pierwszy post.

Mój patronus, przybrałby jak sądzę postać wilka albo niedźwiedzia.
Może dlatego że nie lubię małych i słodkich zwierząt tylko bardziej te duże i silne o_O
Atrevor Iumentus
Mój patronus zamieniłby się w konia/delfina/tygrysa/sowę(niepotrzebne skreślić)
Hermiona1900
To znaczy taki patronus;połączenie tych wszystkich zwierząt?? Nie mam zielonego pojęcia, co by z tego wyszło... blink.gif
Katon
Więc skreśl niepotrzebne, za radą daną powyżej.
Flamme
ja chyba bym miała łasiczkę, albo coś w podobie...
Hermiona1900
No...teraz coś powoli wychodzi w głowie... biggrin.gif
Alice
Mój patronus był by lwem smile.gif.pozdrawiam :*
Fanka HP z Elbląga
Ja chciałabym, żeby mój patronus był wilkiem smile.gif Podziwiam i szanuję te zwierzęta, a gdyby nie był wilkiem, mógłby być feniksem smile.gif
Zakohana w książkach
Ja myślę... nie, ja to CZUJĘ... że to byłby lew. Wielki, ogromniasty lew ze wzorowym uzębieniem, i wielkimi łapami. Taki jak Aslan z "Opowieści z Narnii".
Ehh... pewnie i tak nigdy się nie dowiem, czy to prawda cry.gif Jestem najzwyklejszym na świecie mugolem, a jedyne co w mojej rodzinie było magiczne, to najprawdopodobniej szczur ze stodoły. No cóż, pofantazjować zawsze można... zaraz, co ja mówię, przecież ja żyję fantazjami!! biggrin.gif (inaczej bym się chyba zanudziła na śmierć wink2.gif )
anagda
QUOTE
Voldemort ma i jakiego? (nie w centymetrach)

Po przeczytaniu tego musiałam raz jeszcze spojrzeć na jakim ja jestem temacie biggrin.gif

QUOTE
- Voldemort ma i jakiego? (nie w centymetrach)
- czy patronus może przybierać postać dementora (ew. administratora forum)

Nie ma. Patronus jest przecież projekcją dobrych wspomnień i uczuć. A Voldemort nie ma uczuć...
hazel
Z tego co pamietam, to nie dobrych, ale najszczęśliwszych. A Voldemort szczęśliwy bywał podejrzewam, chociaż watpię, żeby uszczęśliwiało go to, co przeciętnego człowieka.
Zeti
Tak jego patronus tworzyłby się na np. wspomnieniach wyjątkowo okrutnych morderstw i pewno byłby to wąż
Cimeries
Karaluchem! :D
Tak na serio, to nie mam zielonego pojęcia. Zwierząt jest mnóstwo... Może kot, czy co. Nie wiem.
Ej ej, a ja słyszałam o takim zwierzęciu, które łączy się w parę z innym przedstawicielem gatunku, zakładają rodzinę i blablabla, są ze sobą już do końca życia. Nie chodzi mi o łabędzia (bo one chyba też nie zmieniają partnerów, niet?), to raczej zwierzę z psowatych, ale głowy nie dam.
Help? ^^
smagliczka
Wilk? Szakal? One łączą się w pary na całe życie, a z psowatych już nic innego mi do głowy nie przychodzi.

Voldemort patronusa mieć nie może, gdyż patronus to siła pozytywna. Biała Magia. Najsilniejszy powstaje z miłości - co było wyraźnie pokazane pod koniec trzeciego tomu.
Co do wyglądu patronusów - bo przecież o tym temat - to wszyscy (a przynajmiej większość) jak na razie, mówią co im się podoba. Co jest efektowne. Co wydaje się potężne - i tak argumentują swój wybór.
A przecież patronus odzwierciedla nasze wnętrze. Nasze upodobania nie mają to nic do rzeczy. Forma patronusa symbolizuje nas samych.


Zastanawiałam się nad własnym i muszę przyznać, że ciężko mi powiedzieć. Ptaki zawsze były dla mnie symbolem wolności, a sama uwielbiam otwarte przestrzenie... to, żem torszę oderwana od ziemi - co niejednokrotnie szłyszałam - też prawda. Mogłoby to być zatem jakieś ptaszysko. A nawet więcej: to z całą pewnością byłoby ptaszysko.

Problem tylko jakie.

Edit.
O, już wiem. To byłaby jaskółka. Ewentualnie - jako że malutka - mogłoby być stadko cheess.gif A poza tym to symbol nadziei, dobrobytu, zmiany na lepsze.
Tak! JASKÓŁKA na patronusa!
czarownica88
Moim patronusem była by z pewnością sowa, no ewentualnie nietoperz bo one tak jak ja najbardziej lubią noc. smile.gif
Minasli
Mój patronus? hmm... chyba to byłby kot... Po prostu kocham te zwierzęta!
Miętówka
QUOTE
Voldemort ma i jakiego? (nie w centymetrach)

Po przeczytaniu tego musiałam raz jeszcze spojrzeć na jakim ja jestem temacie biggrin.gif
QUOTE
QUOTE
- Voldemort ma i jakiego? (nie w centymetrach)
- czy patronus może przybierać postać dementora (ew. administratora forum)

Nie ma. Patronus jest przecież projekcją dobrych wspomnień i uczuć. A Voldemort nie ma uczuć...


Nie ma uczuć...hmm... Pomyśl bardziej jak Dumbel. Albo nie, bo Sev cię zamorduje! smile.gif

naprawiłam quoty
//hazel
Ramzes
Mój patronus? A skąd mam wiedzieć? Myślałem o lwie (mój znak zodiaku, potężny, jedno z moich ulubionych zwierząt), ale trzeba być kimś potężnym, żeby wyczarować tak dużego kota (chyba, że wyskoczy młody Simba tongue.gif). Myślałem też o orle, zawsze je uwielbiałem- wolne, niezależne, majestatyczne, piękne, królowie przestworzy. Ale i one są dość duże. Także w sumie nie wiem, jeszcze mógłby to być pies (tylko jakiś sporawy, a nie ratlerek biggrin.gif).
harolcia
QUOTE(Ramzes @ 28.08.2007 14:30)
ale trzeba być kimś potężnym, żeby wyczarować tak dużego kota
*



Ale czy wielkość patronusa zależy od zdolności magicznych?
Ja o tym nigdzie nie słyszałam, chyba że już tak kiepsko u mnie z pamięcią, że o takich szczegółach zapominam smile.gif
Ramzes
Nie chce mi się szukać w książce, ale było coś takiego, że po tym jak Harry wyczarowuje nad jeziorem jelenia Hermiona (a nie wiem czy pod koniec książki Lupin i Dumbledore też czegoś takiego nie wspominają) mówi, że tylko potężny czarodziej mógł wyczarować tak wielkiego patronusa. Wprawdzie wielkość nie ma znaczenia tylko raczej jego moc, czyli bezpośrednio właśnie moc czarodzieja. Przykład- Dumbledore- jego patronusem był feniks, a to nie był wielki ptak.

Poza tym miło sobie myśleć- "miałbym lwa to znaczy, że byłbym zdolnym czarodziejem" biggrin.gif
Skaterin
ja myslalam nad tym dosyc dlugo, analizujac swoje cechy charakteru...
i wyszedł mi młody orzeł. Nie piskle, ale jeszcze nie całkowicie dorosły.
owczarnia
QUOTE(Skaterin @ 28.08.2007 14:18)
ja myslalam nad tym dosyc dlugo, analizujac swoje cechy charakteru...
i wyszedł mi młody orzeł. Nie piskle, ale jeszcze nie całkowicie dorosły.
*


Zgodnie z tym, co mówi J.K. Rowling, Patronus często przybiera postać reperezentującą ukochaną osobę (patrz Tonks), czyli to też trzeba brać pod uwagę wink2.gif. Patronusem Harry'ego był jeleń, bo jeleń reprezentował jego ukochanego tatę, plus oczywiście znaczenie opiekuńcze i tak dalej.

W tym świetle mój byłby szczurkiem. W okularach cheess.gif.
cedrik digory
[QUOTE]
moj patronus byłby poprostu tygrysem... tak mysle bo to chyba do mnie pacuje blush.gif
Skaterin
QUOTE(owczarnia @ 28.08.2007 15:43)
QUOTE(Skaterin @ 28.08.2007 14:18)
ja myslalam nad tym dosyc dlugo, analizujac swoje cechy charakteru...
i wyszedł mi młody orzeł. Nie piskle, ale jeszcze nie całkowicie dorosły.
*


Zgodnie z tym, co mówi J.K. Rowling, Patronus często przybiera postać reperezentującą ukochaną osobę (patrz Tonks), czyli to też trzeba brać pod uwagę wink2.gif. Patronusem Harry'ego był jeleń, bo jeleń reprezentował jego ukochanego tatę, plus oczywiście znaczenie opiekuńcze i tak dalej.

W tym świetle mój byłby szczurkiem. W okularach cheess.gif.
*




wiem, wiem, wziete pod uwage...
tez z kims związany wink2.gif
abstrakcja
Mój by był lwem. Albo innym dzikim kotem.
Zeti
QUOTE
Zgodnie z tym, co mówi J.K. Rowling, Patronus często przybiera postać reperezentującą ukochaną osobę (patrz Tonks), czyli to też trzeba brać pod uwagę wink2.gif. Patronusem Harry'ego był jeleń, bo jeleń reprezentował jego ukochanego tatę, plus oczywiście znaczenie opiekuńcze i tak dalej.

O! To mój zmienia się z psa w kasztanowego psa.
Gem
QUOTE(owczarnia @ 28.08.2007 16:43)
Zgodnie z tym, co mówi J.K. Rowling, Patronus często przybiera postać reperezentującą ukochaną osobę (patrz Tonks), czyli to też trzeba brać pod uwagę wink2.gif. Patronusem Harry'ego był jeleń, bo jeleń reprezentował jego ukochanego tatę, plus oczywiście znaczenie opiekuńcze i tak dalej.
*



To ja bym miała wielbłąda...


Nie, mój ukochany nie ma garba. Ani dwóch...
PrZeMeK Z.
QUOTE
O! To mój zmienia się z psa w kasztanowego psa.

Patronusy i tak są srebrne. ;]
Windykatorka
To mój by był...eee...szkoda, że to musi być zwierzę.

A chciałabym kota, albo ptaka jakiegoś. A gdyby mogłoby to być zwierzątko magiczne to testrala.
Zeti
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 31.08.2007 16:52)
QUOTE
O! To mój zmienia się z psa w kasztanowego psa.

Patronusy i tak są srebrne. ;]
*



Czyli nawet po uwzględnieniu ukochanej, pozostaje pies.
PrZeMeK Z.
Pies to symbol wierności, więc bardzo ładnego wybrałeś patronusa smile.gif
Zeti
Dzięki.
Ja po prostu lubię psy (ona też) . Nawet nie widziałem o tym co on symbolizuje... Ale taki podświadomy wybór coś chyba znaczy?
Skaterin
Estiej czy ty cierpisz na bezsennosc?
Zeti
QUOTE(estiej @ 01.09.2007 01:47)
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 31.08.2007 23:52)
QUOTE
O! To mój zmienia się z psa w kasztanowego psa.

Patronusy i tak są srebrne. ;]
*


to nic nie szkodzi, Zeti ma czekoladowego Labradora Golden Retrievera, więc może mieć srebnego patronusa w kształcie kasztanowego psa. smile.gif
*



Moze i on nie jest Golden, ale na pewno, czekoladowy Labrador Retriever
PrZeMeK Z.
QUOTE
Estiej czy ty cierpisz na bezsennosc?

Estiej mieszka w Japonii.
jolinek
Mój na pewno byłby ŁOSIEM smile.gif
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.