Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: The Snapers.
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12
Agnessa
powracajac do tematu.Stosunek jego z innymi.
Na ogół jest ironiczny,złośliwy,sarkastyczny.Jednak potrafi byc bardzo życzliwy(VI tom rozdzial xxxPotrafi nie szanować,ale potafi się bać,czuc respekt przed kimś. Wię jak to w koncu z nim jest,hm? :>

Edit:// kurde kubik to juz nazwy rozdzialu podac nie moge?
Mira
wiesz, Snape to typ samotnika. Nie jest z pewnościa osoba społeczną. Tak jak wspomniałaś jest sarkastyczny i złośliwy np w stosunku do gryfonów a z drugiej strony stronniczy i niesprawiedliwy, faworyzuje ślizgonów z Draczem na czele. Ma też pare osób, które z pewnościa szanuje np. Dumbledore i McGonnadal badź tez całkowicie pomiata np. Neville z czego czerpie satysfakjce, a to z pewnościa bierze sie z tego ze sam kiedyś bedac uczniem był pomiatany i obrażany przez innych.
Agnessa
faworyzuje Draczo,bo on jest synem jego przyjaciela po fachu ;]
Mira
Ty wiesz, ze ostatnio naszła mnie myśl, że może Snape jest ojcem chrzestnym Dracze?
Agnessa
a wiesz,że to prawdopodobne?..ale wiesz...Malfoy nie mowi do niego ''wujku'' :)


Edit:// musialam usunac ostatnie zdanie,bo nie to wkleilam co mialo byc istotnie wklejone.
Mira
ale jednak Snape to bardzo tragiczna postać, teraz to do mnie tak dochodzi (moze to przez to ze właśnie słucham Nightwish ). Naprawde Mu współczuje, a nawet Go podziwiam. Jak Jego dzieciństwo wygladało wiemy z V tomu. Zawsze był sam rodzice Go olewali, znęcali się nad nim, pomiatali (w VI cześci też jest) wiec chłopak musiał sie jakoś sam sobą zająć no bo kto to zrobi?
Potem szkoła: rówieśnicy nabijali się z niego, jak to z niego dziwak i niedołęga (i za to mam żal do do Syriusza, Jamesa i innych) Snape nie miał przyjaciół (prawdopodobnie z twgo wynika) i znowu był osamotniony, wszyscy go olewali... Nie dziwie mu sie ze zaczął interesowac sie czarna magią, chciał w ten sposób sobie udowodnić, zę jest coś wart, że nie jest zerem... no i wtedy nastały czasy Voldemorta ten zbierał ludzi, a młody gniewny Snape przystąpił do niego czując, ze w ten sposób wrszecie osiągnie coś. Ale i tu była klapa. Severus widział wszedzie śmierć, nienawiść, zło... jego psychika nie była już na tyle odporna...
Wtedy wyciągnął do Niego pomocną dłon Dumbledore, a On ją przyjął. Jednak znowu Severus musiał narażać swe życie, by być szpiegiem. Narażał swe życie, ale dla kogo? Przecież wszyscy (Potterowie, Syriusz) i tak mieli go gdzieś, ale on jednak to robił pomimo krzywd, jakie mu wyrządzili. I wtedy też zapewne był sam, jedynie wspierał Go stary Albus.
No i dalej już po wojnie. Nauczał w Hogwarcie, a potem przyszedł Potter... cała nienawiść wróciła do Snape'a. Nie dziwie mu sie, że nigdy nie lubił Harry'go. Widział w nim wszystkich swych oprawców (m.in Huncontów, a nawet Voldemorta, pewnie też zazdroscił mu spokojnego dzieciństwa jakiego mały Sev nigdy nie miał). Te rany się nie goją... a u człowieka tak zaznaczonego i zranionego jak Severus nie ma miejsce na miłość, przebaczenie, czy przyjażń. On nigdy nie zaznał tych uczuć: rodzicielskiej miłosci, bezinteresownej przyjaźni, czy szacunku ze strony kolegów... Ale jednak znalazł w sobie cząstke dobroci: nie pozwala Harry'emu umrzeć w I tomie, przygotowuje Remusowi wywar na jego wilkołactwo, uczy Harry'ego oklumencji...
Powdziwiam tego człowieka naprawde... Dlatego wierze, że ma w sobie jeszcze tą cząstke dobroci, której już nikt nie mógł z niego wyrwać.
On nie jest zły to życie tak Go pokierowało... naprawdę Jego historia jest taka smutna i tragiczna... dlatego nie dziwie mu się ze ma w sobie tyle goryczy, żalu i nienawiści... cry.gif

to z pewnością najbardziej złożona postać w całym cyklu HP
Agnessa
a myslisz,ze Severus mógłby...płakać?
Mira
tak jestem tego pewna, ze On potrafi płakać, bądź też potrafił...
Wiesz czas zmienia człowieka, ale ludzie także... za to jaki jest Snape nie wolno tylko i wyłącznie JEGO obwiniać, ale przede wszystkich rodziców, kolegów ze szkoły, innych śmierciożerców oraz Voldemorta...

edit: to oni spowodowali to jaki jest Snape, ale zły on napewno nie jest... jest jakby na pograniczu dobra i zła... on sam nie wie gdzie On tak naprawde należy...
Agnessa
Żal mi go..hmm..skorupka nasiąkła za młodu czyms bardzo nieprzyjemnym.
Mira
Tak otóż to.
I wiesz co mi sie wydaje... że On zginie w VII części... mam takie przeczucie... Rowling zrobi z Niego na koniec męczennika odpokutującego sa swoje grzechy, do których popchały Go tak naprawde inne osoby... może cierpieć tak naprawde za błędy innych ludzi... to jest tragizm sad.gif
to wtedy byłaby już w ogóle chyba jedna z najtragiczniejszych postaci we współczesnej literaturze... coś jak Konrad Wallenrod sad.gif

i wkurzają mnie ludzie którzy twierdza, że Snape to szuja, gnida itd. bo to g**** naprawda (sorki, musiałam to powiedzieć! dry.gif )
Szachrajka
QUOTE
to z pewnością najbardziej złożona postać w całym cyklu HP

Zgadzam się w 100%.

Sev nie może zginąć! To jedyna postać, która ma tzw. nerw. Nie jest jednowymiarowa, czytając o nim na prawdę czujesz, że On Żyje, nie tylko na kawałku papieru.

Historia S.S, jesgo charakter i zachowanie są bardzo dopracowane. Jo musiała się nieźle natrudzić, aby stworzyć kogoś takiego.

QUOTE
i wkurzają mnie ludzie którzy twierdza, że Snape to szuja, gnida itd. bo to g**** naprawda (sorki, musiałam to powiedzieć!  )


Cóż, może niektórzy wolą idealnie dobrych i nieomylnych bohaterów, którzy są perfekcyjni w każdym calu dry.gif
Mira
i tacy perfekcjonaliści są mdli, aż po sam szpik kości. Bleh dry.gif

Wiesz Rowling i tak konczy całą powieść wiec co jej szkodzi uśmiercić Severusa? Zapewne tak, jak pisałam szykuje mu cierpientniczą śmierć, żeby Go zrehabilitować przed czytelnikami sad.gif
Szachrajka
huh.gif
QUOTE
co jej szkodzi uśmiercić Severusa

Jej to może nic, ale ja się załamię sad.gif
A tak na serio, to dlaczego musi się zrehabilitować? Może to co zrobił wyjdzie w końcu na dobre i nie będzie musiał za to płacić blink.gif
QUOTE
szykuje mu cierpientniczą śmierć,

Nie przesadzałabym z ta "cierpiętniczą śmiercią". Jedna Avada i po sprawie cry.gif , (a to chyba z nowu tak nie boli?).
Mira
zabicie człowieka nie jest dobre nawet jeśli zrobisz to w dobrej wierze

oj tak. Cierpiętnicza. Voldemort nie pozwoliłby, by człowiek który go zdradził zmarł poprzez zwykłą Kedavre... to by było zbyt proste... Czarny Pan zanim, by Go zabił torturowałby Severusa... zadawałby Mu ogromne cierpienie... wiemy jaki jest Voldemort on by tak postąpił, zapewne jeszcze na oczach wszystkich Death Eaterów, by pokazać że NIKT nie zdradza Czarnego Pana... oraz na oczach Pottera, by pokazać, jaki to Lord Voldemort jest potężny i gdzie w jego hierarchii znajduje miejsce ludzkie życie...
Poprzez to Snape cierpiałby za innych... sad.gif
Szachrajka
QUOTE
Poprzez to Snape cierpiałby za innych...

/ociera łzę wzruszenia/Nie, Jo nie zrobi tak, nie może, to by było zbyt okrutne cry.gif

QUOTE
Voldemort nie pozwoliłby, by człowiek który go zdradził zmarł poprzez zwykłą Kedavre

Skąd pewność, ze Sevi zostanie zabity przez Voldzia? Może ktoś inny go uprzedzi ?
Mira
to, by było zbyt głupie gdyby Potter Go zabił. To w ogóle sensu nie ma.

Jeśli Severus jest po dobrej stronie to Czarny Pan zada Mu cierpienie i zabije Go za zdrade. Proste i logiczne.
Bądż też Snape uratuje Pottera, ale za to sam zginie. Też tak może być. Poświęci swe życie po to, by Potter zabił Voldemorta. Wtedy wszyscy, by wybaczyli Severusowi pewien zły występek...

edit: Rowling może wszystko ona jest autorką i ona dyktuje fabułe smile.gif
Szachrajka

QUOTE
Jeśli Severus jest po dobrej stronie to Czarny Pan zada Mu cierpienie i zabije Go za zdrade. Proste i logiczne.
Bądż też Snape uratuje Pottera, ale za to sam zginie. Też tak może być. Poświęci swe życie po to, by Potter zabił Voldemorta. Wtedy wszyscy, by wybaczyli Severusowi pewien zły występek...

Taa/rozmarzona/ widzę oczami swej wyobrażni Seva rzucającego się przed Pottera i zasłaniającego go swym ciałem przed zdradliwą Avadką Czarnego Pana. A czarna szata łopocze za nim jak żagle statku, podczas swojego ostatniego rejsu... tongue.gif
Chciałabyś aby takie było zakończenie? Takie trochę, jak by to ująć?...melodramatyczne- czlowiek poświęcający swoje życie dla kogoś, kogo nienawidzi, w imię racji wyższych.
Nie, jak dla mnie to nie to.
Agnessa
McGonnagall wyjmie spluwe zza pończoch i strzeli mu w leb :P
Mira
nie raczej bez rzadnego rzucania się... nie to miałam na myśli

Snape to bystry facet udowodnił nam to nieraz... wink.gif ale Voldemort jest potężniejszy... cóż taka prawda... jest zdrada jest śmierć...
chociaż nie chce, by to Severus musiał zginąć w VII części, bo wtedy osobiście bym wypatroszyła Rowling smile.gif

niech zabija Pottera, Weasleya chocby Grangerówne, ale od Snape'a (i Lupina tongue.gif ) wara Rowling! smile.gif


no na otarcie łez smile.gif

user posted image

ach nigdy sie nie oprze tym oczom blush.gif

edit: McGonagall i spluwa? Raczej niech zarzuci bielizną to ludzie w promieniu 10 km. padną trupem! laugh.gif (to taki żarcik; nie mogłam sie powstrzymać)
Agnessa
czy te oczymogą kłamać.... /spiewa/XD
Ja nie chce,by Severus zginął. :(

Edit:// ta...od razu Minerwe w mini wcisnąć ;p
Mira
wiesz Agnes moje serducho też tego nie chce, ale tak mówi mi mój umysł sad.gif
Agnessa
jedziemy do Jo przykladamy spluwe do skroni i dyktujemy co ma pisac. ;p (juz trzecią sosbe chce dzisiaj usmiercic x_x)

Edit:// ide lulać bo nocka już nastala
Szachrajka
QUOTE
niech zabija Pottera, Weasleya chocby Grangerówne, ale od Snape'a (i Lupina  ) wara Rowling! 

Zamiast Hermi- Ginnny, i niech nie zabija jeszcze McGonagall ( trzeba ją oszczędzić za to pamiętne "odkręca się w druga stronę" i "weź ciasteczko, Potter" biggrin.gif )

Jeśli już Sev ma ginąć ( cry.gif ), to niech przynajmniej nie ginie za Pottera dry.gif .
Pomijając fakt, że śmierć S.S byłaby staszna sama w sobie, to śmierć za H.P byłaby o milion razy gorsza ohmy.gif
Daga
wiecie co... MOże ja się tak serio wypiszę?? Ja tu nie pasuję. Nie mam siły 10 razy tłumaczyć wam niektórych rzeczy.
Agnessa
Zmierzacie do spoilerów.Mowcie o tych stosunkach do innych ;)
Mira
no to własnie o to chodzi... Snape jest taki złośliwy wobec innyc, a w szczególności wobec Pottera tylko dlatego, bo widzi w nim wszystkich swych oprawców... sad.gif

no, a do Dumbledore'a żywi szacunek, bo ten mu pomógł wtedy kiedy Snape był sam i opuszczony przez innych.
Severus też jest zdolny do ludzkich uczuć...
Luna Fletcher
Severus jest bardzo ciekawą postacią. Przedstawiony w książce jest jako człowiek dość stronniczy. Uczniów swojego domu wyraźnie faworyzuje, żywi też wyraźną antypatię do kilkorga studentów, których wymienianie tu jest chyba zbędne tongue.gif W gruncie rzeczy antypatia ta jest nieuzasadniona. Cóż winny jest ktoś za wydarzenia, które miały miejsce przed jego urodzeniem bądź nie były od niego zależne ? Co do jego relacji z gronem pedagogicznym są one przyzwoite. Szanuje innych nauczycieli Hogwartu, w głębi ducha życząc jednak wykładowcom OPCM rychłej śmierci bądź ustąpienia ze stanowiska. biggrin.gif Z Dumbledorem jego stosunki są bardzo dobre. Wdzięczność za danie drugiej szansy, gdy większość ludzi odmawaiła, zrobiła swoje. Jeśli chodzi o Zakon Feniksa to Snape zdecydowanie nie przepada za jego członkami. Respekt budzi w nim jedynie Dumbledore, nie odważy się też krzywo popatrzeć na profesor MCGonagall. Potwierdzam dziwna i intrygująca jest to postać, gdyż tak na prawdę jest w stanie poświęcić się w celu ratowania osób których nie znosi. Dajmy na to pana Pottera. To by było na tyle.
Daga
WSZYSTKO NIEPRAWDA. Bo chociaż miał trudne dzieciństwo to nie znaczy że od razu musi być złyym człowiekiem. ALbo nie "złym" ale jakimśtam raczej negatywnym charakterem. Jego przeszłość go nie usprawiedliwia. Jego życie zależy od niego, a że się poddał.. to już jego problem, jego wina. Przynajmniej w połowie.
Mira
no nie wiem jak człowiek, który nie miał normalnego dzieciństwa i rzadnych kolegów może być dobrodusznym?? Snape nigdy nie zaznał ciepła, miłości, szacunku i przyjaźni wiec czemu wymagacie zeby teraz on te uczucia okazywał? Jeśli nikt ich Go nie nauczył i nie okazał mu ich wobec Niego.
Daga
luna ---> powinnaś się inteligentnie domyślić że nic do ciebie.

Mira ---> nie miał normalnego dzieciństwa - fakt. Ale mógł mieć kolegów!! Rozumiem że i tak byłby dręczony przez ludzi takich jak James, ale gdyby okazał trochę troszkę dobrej woli to miałby przyjaciół bez względu na swój wygląd i ogólne wrażenie. Czemu od razu "dobroduszny"?? Snape z tego co wiemy był opryskliwy, odrzucał wszystkich. A mógł się po prostu zamknąć w sobie, a w środku pozostać człowiekiem. Wierzysz to że w całym swoim dzieciństwie nie znał nikogo prócz swoich rodziców?? A kiedy przyszedł do Hogwartu, nauczyciele z pewnością starali się z nim porozumieć, okazywali mu no jakąś dobroć, na pewno spotkał wielu dobrych ludzi, ale został jaki został. JEgo wybór.
Luna Fletcher
Oj Mira. Gyby było tak jak mówisz i każdy człowiek, który nie miał normalnego dzieciństwa zachowywał się tak jak Severus trudno byłoby żyć na tym świecie. Mówi się nie czyń drugiemu co tobie niemiłe. Snape się do tego nie stosował i nie stosuje. Stara się mścić na wszystkich za to co przeszedł. A tak nie powinno być. Zdecydowanie nie tak. Poza tym uczuć się nie wyucza. Ich się doświadcza. Severus stroni jednak od tych dobrych doświadczeń. Uważa, że nie powinien się zmieniać, gdyż nie ma takiej potrzeby. A chyba jest ... wink.gif
Mira
no nie wiem czy miałby przyjaciół pomimo "swojej dobrej" woli. Ludzie się odwracją od człowieka... znam dużo takich przypadków... jesli już jesteś przez kogoś dręczony to nie masz szans na znalezienie przyjaciół. James i reszta się nad nim znęcała, bo widziała że inni i tak nie pomogą Snape'owi. Inni woleli patrzeć i się naśmiewać. Dlatego Severus nawet nie chciał znaleźć przyjaciół. A nauczyciele mają swoje obowiązki. Może nie zauwazyli tego co się dzieje z Severusem. Myśleili ze to typ samotnika i tam mu wygodniej.


edit: Luna. Ludzie zachwoują się jeszcze gorzej niż Snape. Przykłądowo patologiczne rodziny. Dzieci nie maja norlmalnego dzieciństwa, a wychowuje je ulica. I co sie potem z nimi dzieje? Stają sie złodziejami, mordercami i gwałcicielami. A dlaczego? Bo nie mają poszanowania dla życia, dla cudzej własności... a dlaczego? Bo nikt im tego nie wpoił ich nie naczuł. Od tego są rodzice, znajomi, cała rodzina. I to po czesci od nich zależy, jak ukształtuje się psychika dziecka.
Luna Fletcher
Może i było tak. Po prostu nie wiem. Bardziej prawdopodobne wydaje mi się jednak, że Severus poniekąd sam sobie zgotował taki los. Przez swoje zachowanie wzbudził antypatię innych studentów Hogwartu. Gdyby był jedynie cichym, zamkniętym w sobie uczniem a nie opryskliwym, gburnym, opryskliwym Ślizgonem wątpię by ktoś chciał go gnębić.
Daga
QUOTE
Ludzie się odwracją od człowieka... znam dużo takich przypadków... jesli już jesteś przez kogoś dręczony to nie masz szans na znalezienie przyjaciół. James i reszta się nad nim znęcała, bo widziała że inni i tak nie pomogą Snape'owi. Inni woleli patrzeć i się naśmiewać.


hmm.. Podobna sytuacja była Draco-Ron-Harry. Ale inaczej.
A w każdym razie zawsze znajdzie się ktoś kto się postawi wszystkim. A zresztą myślisz że James był taki mądry jak tylko przyszedł do Hogwartu?? Od razu taki pierwszoklasista podskakuje rówieśnikowi za nic?? Coś się musiało wydarzyć. Coś małego, na Snape'a za sam mogą się idioci uwziąć.
Nauczyciele niezauważyli.. to jest Hogwart nie moje gimnazjum. Tam jest Dumbledore i McGonagall. Itd. Zauważyli, jestem pewna.
Mira
no i właśnie to też mnie zastanawia. W takim wypadku czemu Dumbledore nie zareagował?? Mógł wyczuć, że te zainteresowanie czarna magią i dreczenie kolegów może bardzo źle wpłynąć na wybory młodego Severusa. Dumbledore musiał to przeoczyć. Nie zwracał wtedy na Snape'a uwagi. A mógł.

co do tego dreczenia. Wiesz jakie są dzieciaki. Upierdliwe, opryskliwe. Wszystkie takie są. W domu aniołek, a poza nim wcielony diabełek z różkami wink.gif po prostu Sev nie przypadł Huncwontom do gustu i tak się zaczeło. Wzajemnie sie zwalczali. Tylko, ze w tym wypadku 4 na 1. No bo gdyby Sev miał kumpli ci by mu pomogli w tym wspomnieniu z V tomu.
Cloud
O Jezu, przecież to było w książce (V tom i w IV i III też coś było dlaczego). Snape i James znienawidzili się od razu,
- Snape był zazdrosny o jego osiągi w Quidditchu
- Snape'a interesowała i fascynowała czarna magia; James nią gardził
- Snape nazywał "szlamą Lily" ; James się w niej kochał
- Mimo to James przesadził w V tomie( męczył go), ale podobno z tego wyrósł, a Snape??
Szachrajka
Pamiętacie co Minerwa mówiła o Glizdogonie? Że była trochę zbyt wymagająca wobec niego. Albo Nevill. Czy ona mu jakoś pomogła, gdy Draco się nad nim znęcał, czy zwróciła uwagę na to, że lekcje ze Snapem są dla niego udręką?
NIE!
Nauczyciele w ogóle nie reagowali, bo albo nie wiedzieli, albo sądzili, że co cię nie zabije to cię wzmocni. Tak samo było z Sevem-nikt z nauczycieli się nim nie zainteresował. mad.gif
A co do kolegów...ech czy wy na prawdę sądzicie, że dumni Ślizgoni zadawaliby się ze szkolnym popychadłem? Nie wydaje mi się. cry.gif

Tak a propos Nevilla. Dlaczego S.S tak go nie nawidzi. Pottera nie cierpi ze względu na jego ojca, ale ojciec Nevilla? O nim nic nie było wspomniane.

Mam pewną teorię na ten temat:
Jak wiemy rodzice Longbottoma byli aurorami, wiemy także, ze Severus stawał przed Wizengamotem, w każdym razie był oskarżony o bycie śmierciożercą
(patrz rozdział "Myślodsiewnia" - "HPiCO"). Kto go nakrył, tzn udowodnił, że Sev pracuje dla Czarnego Pana? Mnie się wydję, że rodzice N.L wytoczyli tą sprawę na światło dzienne. To poważnie zaszkodziło Sevowi w jego działaniach i zepsuło mu opinię, więc teraz się mści na Nevillu.

Napiszcie co o tym sądzicie, plis!
Luna Fletcher
Może i było tak, ale możliwości jest wiele. Nie zapominaj bowiem o zdrajcach, którzy wydawali kolegów by ocalić swą skórę. Jest jednak możliwe, że wykryli to aurorzy. Trudno stwierdzić.

Co do antypatii wobec Nevilla, to na pewno jest ona zbędna. W końcu sam w sobie niezdarny Gryfon niczym nie zawinił mistrzowi eliksirów. Czyż nie ? wink.gif
Mira
mzoe też tak być, ale ja myśle inaczej.
Wydaje mi się, że Snape znęca się nad Neville tylko dlatego, że widzi, że chłopak jest słaby, ze boi się Snape'a. To daje Sevowi satysfakcję, że teraz ON jest panem sytuacji i to on może dręczyć biednego Nevilla, tak jak to dreczyli Snape'a huncwonci. Potter jest inny on się nie boi Snape'a dlatego wobec Harry'ego Sev stosuje troche inna taktyke.
Szachrajka
Tak, przemoc rodzi przemoc sleep.gif niestety...
Paradoksalnie bardziej żal mi Seva niż Nevilla. Nienawidził swoich oprawców- teraz sam stał się taki jak oni. sad.gif
i koło się zamyka...
Mira
wiecie ja nie twierdze, że Severus jest teraz taki tylko i wyłącznie przez winę innych. Owszem mógł się przesiwstawić temu, ale kto by go poparł? Nie miał nikogo, wiec musiał sam się bronić. Przez to wszystko nabrał wstrętu do ludzi, bał się komukolwiek zaufać. Miał już taki charakter. Każdy jest inny. Wystarczy jedna mała, niepozorna ranka, ale ile ona może bólu człowiekowi zadać. Pozostaje do końca życia.
Wydaje mi sie, że kluczową postacią dla Snape'a jest Dumbledore. Sev tylko i wyłącznie jemu był w stanie zaufać i szanować go. Severus może widział w nim ojca, którego tak naprawde nigdy nie miał. Dumbledore ofiarował mu swą przyjaźń i ojcowską miłosć. A Severus również go kochał tylko, że po swojemu... Jestem tego pewna.
Daga
Mira nie zrozumiałaś zupełnie niczego. Czytaj jeszcze raz, albo skończmy tą dyskusję bo znów przestała być konstruktywna.


Edit: A tak wogóle to cały czas oczywiście można się do naszego klubu zapisać. Wystarczy prośbę umieścić w poście. Tak to piszę bo zjawia się na forum wiele osób, którzy swoim nickiem albo jakoś inaczej deklarują miłość do Snape'a, a jakoś tuttaj ich nie widać hehe. No i zresztą kochać Seva nie muszą, najlepszym przykładem na to że nie muszą jestem ja.
Mira
pod jaki względem (według Ciebie) nie zrozumiałam?
Agnessa
Laski,nie kłócić się. ;pI bez offtopicu.
Daga
ehh.. Po prostu ciągle jest gadanie tego samego. Np.
QUOTE
Owszem mógł się przesiwstawić temu, ale kto by go poparł? Nie miał nikogo, wiec musiał sam się bronić.
To już przerabialiśmy. Chyba nawet dwa razy.
Lepiej iść do przodu.

Agnes, co tam dalej mamy??

Agnessa
Charakter Severusa.Praca Szachrajki
Severus Snape-cechy charakteru

Severus Snape- Mistrz Eliksirów, opiekun Slytherinu i były (?) Śmierciożerca w jednej osobie ( zupełnie jak tabletki Calgonit- 3 in 1 :D ).

"A jeśli chcecie zdobyć
Druchów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele."
(HPiKF)

"A przebiegły jak wąż Slytherin
Wspiera żądnych władzy i ambitnych."
(HPiCO)

"Slytherin przyjmuje takich,
Co mają czystą krew,
Co maja więcej sprytu
Od uczniów domów trzech."
(HPiZF)

Severus jak przystało na prawdziwego Ślizgona posiada większość z wyżej wymienionych cech. O ile można się zastanawiać czy Snape jest żądny władzy, o tyle nie ulega wszelkiej wątpliwości, że sprytu mu nie brakuje. Z powodzeniem udaje mu się pracować na dwóch frontach- albo szpieguje Voldemorta dla Zakonu Feniksa, albo Zakon dla Czarnego Pana. Mniejsza o to kogo, grunt, że robi to dobrze (w końcu jeszcze żyje...) i nie brak mu odwagi.
Mistrz Eliksirów bywa czasem nazywany "Złośliwym Nietoperzem" i trudno się nie zgodzić z taką opinią- jego komentarze skierowane głównie do jednego Gryfona( :) ), ociekają jadem. Właściwie wszyscy, prócz Ślizgonów, porzucają wszelką nadzieję gdy przestępują progi lochów i udają się na lekcję Eliksirów. Opiekun Slytherinu bywa tendencyjny, lub, jak kto woli- niesprawiedliwy.
Faworyzuje uczniów swojego domu i niekiedy niesłusznie odejmuje punkty innym, ale przynajmniej jest szczery- jeśli cię nienawidzi to po prostu zmienia twoje życie w piekło.
Z Severusem Snapem nie należy zadzierać. Pamiętliwy jest jak cholera i nigdy nie popuszcza. Choćby minęło niewiadomo ile lat on będzie pamiętał i czekał na zemstę. Jeśli nie zdąży się zemścić na tobie-nic straconego- będzie prześladował osoby którym przekazałeś swoje geny ( potomsto mówiąc prościej).
To właściwie tyle co wiemy o Sevie-w końcu to jedna z najbardziej tajemniczych postaci w książce...

mówcie co sądzicie

Edit://Daga wybacz roztargnienie :P
Luna Fletcher
Zgadzam się. Szczególnie popieram przebiegłość i spryt. Tego na pewno mu nie brakuje. Potrafi zadbać o swoje interesy, to wyuczone ma perfekcyjnie tongue.gif Reszta wygląda podobnie jak mój pierwszy post w tym temacie dlatego 100% zrozumienia. Nic dodać (chociaż może by się coś jeszcze znalazło ale ogółem podstawowe sprawy są wypisane) nic ująć.
Daga
no to się wreszcie ktoś wziął za pisanie, mi się jakoś nie chciało.
Więc po pierwsze - Agnes chyba wypadałoby umieścić jeszcze kto to napisał.
A tak dalej to.. Są w tej pracy same cechy dwuznaczne, ale dwuznaczne w sensie, np. spryt.. no nie jest to cecha jednoznacznie pozytywna albo negatywna, no neutralna (to chyba to słowo tongue.gif ). Jedyna cecha bardziej pozytywna ale i nie całkiem to szczerość. A chociaż nie darzę Snape'a tak maniakalną miłością jak Agnes czy Mira ( biggrin.gif ) to jednak trzeba wygrzebać mu jakieś dobre cechy..
Hm. To się zastanawiajcie ja dzisiaj już nie mam siły. tongue.gif
Mira
dobra Daguś spokojnie smile.gif heh wiesz pisałam to bedac troche niewyspana, wiec musiało wyjść na to, że kręciłam się wokół jednego, ale przez to powychodziły jakieś inne teorie, ale pisałam też inne rzeczy wink.gif

dobra co do charakterku Seva. Jak pisałam jest on dosyć złożony. Jak na prawdziwego Ślizgona przystało jest przebiegły, chytry i bystry... ambitny też napewno smile.gif
Pamiętliwy oj tak mamy przykład Pottera. Stronniczy wobec ślizgonów. Jesli kogos nie lubi to na całego wink.gif (to jest takie słodkie)
Żadny władzy? Nie wiadomo, może planuje zostać przyszłym Dyrkiem Hogwartu, bądź chciałby zostać Ministrem Magii smile.gif wtedy mamy przerąbane... tongue.gif
Pozytywne cechy?
ehm... szacunek wobec Dumbla... ma chyba jeszcze coś dobrego w sobie, bo ratuje tyłek Potterowi wink.gif
punktualny? no i solidny w tym co robi. Moze nawet można na nim polegać jeśliby ktokolwiek zyskał jego zaufanie... kto wie smile.gif


Daga: ja i maniakalna miłość? No może coś w tym jest... smile.gif
Daga
wdycham pozytywną... wydycham negatywną.. smile.gif biggrin.gif

a kto się napalał przez pół nocy na nagi tors (FOTOMONTAŻ) Severusa, kto marzył o spaniu z nim w jednym łóżku i kto mu chciał kupować gitarę!?!?!? HA. Miłość na pewno wink.gif Platoniczna. A maniakalna.. no bo tak. Wy zboczeńce jedne. tongue.gif
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.