Luna Lovegood
02.02.2006 18:04
QUOTE(Katon @ 02.02.2006 17:58)
Za szybko? Odległość byłaby taka, jak między piątką a szóstką. Ok. dwóch lat. Fakt, że siódmy tom ma być monstrualnie gruby, ale myślę, że JKR już od dawna doskonale wie co się w nim znajdzie. Może pójść szybko. Zresztą, nie wiem czy wytrzymam do 2008. Jeszcze nigdy tak bardzo nie chciałem wiedzieć co dalej...
No w sumie:P Zapomniałam, że HPiKP wyszedł w 2005:P Ja też nie wytrzymam do 2008.
QUOTE(Katarn90 @ 02.02.2006 18:00)
QUOTE(Moongirl @ 02.02.2006 18:38)
Uważam że Snape go zabił tak na 90%
Jezu!! dumbl nie żyje na 100 proc. Co jeszcze Rowling miała napisac, żeby uświadomić niektórych z was, że to koniec? Rozsmarować jego flaki na scianie? Gdybyś ty zobaczyła, jak ktoś dostaje kule z szotgana w bebechy i spada z 30 m w dół, potem ujrzała jego zakrwawione ciało i na końcu pożegnała go w trumnie to jeszcze byś się zastanawiała, czy żyje? bezsens
HP to nie biblia, tu nikt nie zmartwychwstaje (może za wyjątkiem Voldka

)
Spokojnie, my to wiemy ,ale podyskutować można no nie?
Moongirl
02.02.2006 19:56
QUOTE(Katarn90 @ 02.02.2006 18:00)
QUOTE(Moongirl @ 02.02.2006 18:38)
Uważam że Snape go zabił tak na 90%
Jezu!! dumbl nie żyje na 100 proc. Co jeszcze Rowling miała napisac, żeby uświadomić niektórych z was, że to koniec? Rozsmarować jego flaki na scianie? Gdybyś ty zobaczyła, jak ktoś dostaje kule z szotgana w bebechy i spada z 30 m w dół, potem ujrzała jego zakrwawione ciało i na końcu pożegnała go w trumnie to jeszcze byś się zastanawiała, czy żyje? bezsens
HP to nie biblia, tu nikt nie zmartwychwstaje (może za wyjątkiem Voldka

)
cytuj prosze całe zdania a nie wyrwane z kontekstu

tak brzmiało cale zdanie:
Uważam że Snape go zabił tak na 90% jestem o tym przekonana.czyli ze dochodza do mnie wątpliwości
QUOTE(Luna Lovegood @ 02.02.2006 17:52)
A nie było by to za szybko... chodź w sumie, czemu nie jak Rowling się spręży. Co prawda w Polsce może być dopiero w 2008/2009r.
Taaa... Dobrze by było, żeby chociaż 2008
QUOTE(Moongirl @ 02.02.2006 16:38)
Uważam że Snape go zabił tak na 90% jestem o tym przekonana. Tylko mam pewne wątpliwości. I staram się je rozwiać. Ale jak na razie nikomu sie to nie udalo

Ja nie jestem zwolennikiem żadnej teorii, bo nie zastanawiałam się nad tym...
Moongirl - może to cię zainteresuje -->
http://prorok.pl/potter/art-1077,0.htmlPs. Sorry, że piszę 2 posty pod sobą, ale właśnie to znalazłam, a zazwyczaj nie używam "edytuj"
Katarn90
02.02.2006 20:21
wybaczamy, przy okazji nabiłaś sobie posta.
Katon- dzięki, że się o mnie troszczysz, wszak złośc piękności szkodzi. Wyślę ci kwiaty

Moongirl - 90 proc. to nie 100.
...And

For All!
bo mam dobry humor (to
wcale nie jest aluzja do Metalliki)
Moongirl
02.02.2006 20:26
no i?

wiem ze nie 100%

przeczytaj art z linku powyzej

i napisz mi że z ręką na sercu nie naszły Cię choć przez chwile żadne wątpliwości

bo ja tego powiedzieć nie moge. dlatego jest 90%

Wrona dziekuje bardzo za linka ciekawe to dosyc
Katarn90
02.02.2006 20:28
jakie wątpliwości? czy, Dumbl żyje, tak?
Nie naszły mnnie.
Smierc Dumbledore'a poszla zbyt gladko jak na czarodzieja tej klasy (chyba, ze przeceniam jego osobe i okazal sie latwowiernym glupcem). Oczywiscie nawet najwiekszy czarodziej ma prawo sie mylic, ale jak dotad przeczucie co do ludzi go nie mylilo. Nie twierdze oczywiscie, ze wstanie nagle otrzepie sie z kurzu jak gdyby nigdy nic i wszystko bedzie po staremu - to raczej nie przysporzyloby slawy pani Rowling. Mysle, ze wroci w odpowiednim czasie i miejscu, aby pomoc Harry'emu, ktory chociaz bardzo zdolny to jednak jakims wytrawnym aurorem miotajacym wyrafinowanymi czarami nie jest. We "Wladcy Pierscieni" Gandalf Szary tez niby zginal, po to aby powrocic jako wiele potezniejszy i madrzejszy czarodziej Gandalf Bialy. W "Opowiesciach z Narni" lew Aslan takze powraca. W "Gwiezdnych Wojnach" mistrz Yoda, mistrz Qui-Gon sa ponadczasowi. Nie musimy przy tym znac wszystkich szczegolow technicznych owej przemiany ;-) Byc moze bedzie tylko czyms w rodzaju ducha - kto wie. Juz raz zmarle osoby uratowaly tylek HP.
Inna hipoteza - byc moze to po prostu jedna wielka mistyfikacja w ktorej bierze udzial duza liczba osob (lub tylko sam Dumbledore + ew. Snape) - pozorowana smierc, pozorowany pogrzeb. Jak mawia przyslowie co nas nie zabije to nas wzmocni (drużyna pierścienia tez zostala rozbita a sytuacja wydawala sie fatalna, a od tego zalezalo powodzenie misji). Ludzie sie zjednocza i da im to sile do wali z Voldemortem. Do tej pory HP (jak i wiekszosc osob) zyl zawsze z mysla, ze ktos go ochroni i nad wszystkim czuwa jego guru Dumbledore. Pora w koncu dorosnac panie Potter. Z punktu widzenia taktycznego taka pozorowana smierc Dumbledore'a moze w duzym stopniu oslabic czujnosc Voldemorta i zapewni Snape'owi jakze potrzebne mu alibii w jego trudnej misji - nareszcie koniec podejrzen Bellatriks Lestrange. HP nie musi o wszystkim wiedziec, tak samo jak to, czy napoj, ktory lyknal Dumbledore nie zostal podmieniony przez niego samego, kiedy odkryl jaskinie. Byc moze wczesniej Snape przygotowal dla niego odpowiednie antidotum przed calym zdarzeniem. Moze wlasnie ten "paskudny" napoj uchroni Dumbledore'a od smierci. Who knows

Inna sprawa, ze patrzac na klotnie Snape'a z Dumbledorem byc moze chodzilo wlasnie o proste - zabij mnie, kiedy przyjdzie na to pora. Czarodziej o zdrowych zmyslach wscieklby sie na taka judaszowa propozycje - nawet tak mroczny osobnik jak Snape. Byc moze ostatnie slowo Dumbledore'a "Prosze..." mialy tylko sprawic, aby Snape nie zawachal sie w tej paskudnej misji. Wtedy stalo by sie oczywiste, ze Snape jest zdrajca i stoi po stronie Dumbledore'a. Zakon Feniksa stracilby cenne informacje co knuje Voldemort. Snape to najciekawszy charakter, ktory stworzyla pani Rowling - pelen sprzecznosci, wspolczucia i nienawisci, do konca nie wiadomo jak go odbierac i wydaje mi sie, ze ostatni tom przyniesie wiele niespodzianek i zwrotow akcji (takze w sprawach uczuciowych).
Tak samo nie wydaje mi sie, aby HP mial zginac w ostatnim tomie. Za duzo tragedii juz sie wydarzylo. Harry jest takim jakim winien byc Voldemort, a niestety nie stal sie - w miare szlachetnym i uczuciowym czlowiekiem - jasna strona mocy. Voldemort to zdecydowane przeciwienstwo Pottera - ciemna strona mocy. Posiada te cechy, ktorych brakuje HP. Obydwie powinny tkwic w teoretycznej rownowadze - wcale nie zdziwilbym sie gdyby finalowa scena walki skonczylaby sie czyms w rodzaju scalenia mocy, ktora posiadzie HP. W koncu maja te sama rozdzke z jednego feniksa. Voldemort pewnie tego nie przezyje, ale na koncu moze wyjsc szlachetny i silny mix. HP zostanie dyrektorem Hogwartu rownie madrym i silnym jak Dumbledore.
No dobrze, ale ta teza sie moze nie sprawdzic, wiec jezeli dojdzie do tradycyjnie pojmowanej walki (chociaz w przypadku czarodziejow to zle okreslenie) i zginie Voldemort, to HP pewnie ledwo przezyje - znowu dzieki milosci i przyjazni swoich bliskich. Trywialne acz piekne - nie wierze, ze HP w ciagu nastepnych paru miesiecy nagle zostanie czarodziejskim supermanem. Choc jest coraz bardziej zdeterminowany, aby skonczyc z Voldemortem. Byc moze skonczy jak Frodo Baggins - teoretycznie wygrany, ale w pewien sposob samotny, naznaczony pietnem na zawsze. Pozniej juz nic nie bedzie takie same i wszystko zacznie sie zmieniac

P.S. Co do tego napoju to wydaje mi sie, ze mogl lepiej wyczarowac rurke do przelewania win - zassalby troche ustami, wyplul a reszte do jeziorka
Absolution
02.02.2006 22:13
ciekawe teorie limerro, ale HP to nie Władca Pierścieni ani Opowieści z Narnii
Pewnie, ze nie to samo - tyle, ze pewne utarte szlaki literatury fantasy stanowia podstawy do dzis dla tworcow terazniejszych. Tak jak z filmami - ciezko wymyslec cos w 100% nowego. Smierc Dumbledore'a jest narazie jedna wielka zagadka, ale jezeli okaze sie prawda to znaczy, ze zgubila go po prostu zbytnia pewnosc siebie - przynajmniej ja go tak czasami odbieram, po tym co mowi. Wielki czarodziej powinien byc bardziej rozwazny i nie dac sie wykiwac jakiemus nastoletniemu blondasowi, ktory od zawsze rodzil podejrzenia.
Katon>A nie mogę zrozumieć. Jak sie kogos neinawidzi, to się życzy mu najgorszego, a nie płacze po nim. Uwarzam, ze jak SNape tak bardzo nienawidził Jamesa to nie płakał po nim.
Fajnie by było, gdyby tym razem na CAŁYm świecie premiera była tego samego dnia.
Absolution
02.02.2006 22:45
QUOTE(limerro @ 02.02.2006 23:18)
Wielki czarodziej powinien byc bardziej rozwazny i nie dac sie wykiwac jakiemus nastoletniemu blondasowi, ktory od zawsze rodzil podejrzenia.
Wielcy ludzie nie zawsze muszą godnie i z honorem umrzeć... życie bywa okrutne ... jeden zginie nie zauważywszy nadjeżdżającego samochodu, drugi wpadnie pod stado biegnących słoni, trzeci poślizgnie się o skórkę od banana i rypnie głową w ostry słup, który przebije jego mózg na wskorś, trzeci zaksztusi się płatakmi z mlekiem, a czwarty będzie walczył z seryjnym mordercą...
Marionetka
02.02.2006 23:19
Kiedy przeczytałam już, że Dumbledore zginął i to Snape go zabił to mi kilka łez spłynęło. Raczej wątpię, że Snape zabł Dubledora żeby wejść w łaski Voldemorta, apotem pomóc Herry'emu. To jest naprawdę tak mało prawdopodobne jka to, że Michael Jackson miał tylko 3 operacje plastyczne i tez bardzo dziwne by to było. Niestety, Snape jest zły, chociaż ja i tak od poczatku to wiedziałam. ;p
Snape - zly, czy dobry; Dumbledore - martwy, czy zywy - jakby nie bylo to i tak bedzie ciekawie
Moongirl
03.02.2006 00:19
QUOTE(Ronald @ 02.02.2006 22:22)
Katon>A nie mogę zrozumieć. Jak sie kogos neinawidzi, to się życzy mu najgorszego, a nie płacze po nim. Uwarzam, ze jak SNape tak bardzo nienawidził Jamesa to nie płakał po nim.
wiesz mówi się czasami "tego bym nie życzył nawet największemu wrogowi" nikt nie kaze Snapowi płakać po Jamesie, ale Lily? nie zapominajmy ze i ona zginela wtedy.
QUOTE(Absolution @ 02.02.2006 22:45)
QUOTE(limerro @ 02.02.2006 23:18)
Wielki czarodziej powinien byc bardziej rozwazny i nie dac sie wykiwac jakiemus nastoletniemu blondasowi, ktory od zawsze rodzil podejrzenia.
Wielcy ludzie nie zawsze muszą godnie i z honorem umrzeć... życie bywa okrutne ... jeden zginie nie zauważywszy nadjeżdżającego samochodu, drugi wpadnie pod stado biegnących słoni, trzeci poślizgnie się o skórkę od banana i rypnie głową w ostry słup, który przebije jego mózg na wskorś, trzeci zaksztusi się płatakmi z mlekiem, a czwarty będzie walczył z seryjnym mordercą...
No tak, ale Dumbledore to nie zwykly czlowiek tylko potezny czarodziej. Gdyby umarl dlawiac sie platkami kukurydzianymi to byloby zenujace i glupie. Gdybym byl autorem ksiazki, to dbalbym odrobine o swoich bohaterow, zwlaszcza, ze na to zasluguja.
Absolution
03.02.2006 11:22
QUOTE(limerro @ 03.02.2006 02:00)
Gdybym byl autorem ksiazki, to dbalbym odrobine o swoich bohaterow, zwlaszcza, ze na to zasluguja.
Gdybym był bogaczem ja ba da ba da ba ja ba da ba du Cały dzień bym ja ba da ba a Gdybym ja był wielki pan Pracy bym się brzydził ja ba da ba da ba ja ba ....

sorry, ale Rowling jest autorką HP i to jej sprawa co robi ze swoimi bohaterami, widzę, że nie mozesz pogodzić się ze śmiercią Trzmiela( jak i wielu ) ... nie spodobało Ci się to w jaki sposób zginął Dumbledore, to napisz sobie fan ficka z godną dla ów czarodzieja śmiercią, albo zażalenie do autorki ( "Jak pani może! Co z tą Polską ?).
Rowling widocznie miała/ ma plan co do Dumbledore'a. Kto wie... może jego śmierć przyczyni się do czegoś...
Katarn90
03.02.2006 11:32
limerro - Gandalf nie zginą, uważniej przeczytaj WP. On spadł w otchłań Morii, a dalej już wiesz co było. A Dumbl spadł również, ale jego ciało znaleziono. To jest ta różnica. Pozatym jeśli chodzi o duchy czyli Yodę i Qui-Gonna. W świecie GW takie rzeczy były dopuszczalne, w HP też by były, gdyby nie to, że Rowlin dokładnie określiła, kto może być duchem, a kto nie. i kolejna teoria upada.
QUOTE
Wielcy ludzie nie zawsze muszą godnie i z honorem umrzeć... trzeci zaksztusi się płatakmi z mlekiem....

QUOTE
Niestety, Snape jest zły, chociaż ja i tak od poczatku to wiedziałam. ;p
Oj, żebyś się nie zdziwiła...
QUOTE
Fajnie by było, gdyby tym razem na CAŁYm świecie premiera była tego samego dnia.
A jak sobie to niby wyobrażasz?
A teraz na temat:
Śmierć Syriusza potem Dumbledore'a ma uświadomić Harry'emu, że to właśnie ON jest tym Wybrańcem i że tylko ON może pokonać Czarnego Pana. Albus w VI tomie mówi Potterowi, że posiada on już dostateczną wiedzę nza temat jak zniszczyć LV. Wiadomo, że potrzebna będzie mu pomoc, wsparcie (które zresztą od zawsze otrzymywał, właśnie od Syriusza, Dumbledore'a, swoich przyjaciół). Najważniejsze jest jednak, żeby Harry w pełni zdał sobie sprawę z tego, że "losy czarodziejskiego świata" spoczywają w jego rękach. On i nikt inny nie jest w stanie sprostać temu wyzwaniu.
Pragnę przypomnieć że jest to temat o Snape'a.Jestem zdecydowanym zwolennikiem teorii, że Snape zabił Trzmiela, bo musiał, bo nie mógł ujawnić się na oczach śmierciożerców jako sprzymierzeniec Dumbledore'a. Słowo "Please...." w ustach Albusa jest jak najbardziej dwuznaczne. 1) może oznaczać prośbę dyrektora o śmierć, gdyż tak będzie lepiej. Dumbledore jest pogodzony ze śmiercią i bezgranicznie wierzy Snape'owi. 2) Please jako "proszę nie rób tego" - ale czy Dumbledore błagałby o życie w takiej sytuacji?
Absolution
03.02.2006 12:27
QUOTE(Ahmed @ 03.02.2006 13:08)
Please jako "proszę nie rób tego" - ale czy Dumbledore błagałby o życie w takiej sytuacji?
Dumbledore jest zbyt szlachetny by prosić o życie...
QUOTE(Ahmed @ 03.02.2006 13:08)
2) Please jako "proszę nie rób tego" - ale czy Dumbledore błagałby o życie w takiej sytuacji?
Nie napewno nie prosił o życie, ale być może przeraził się, że Snape jest jednak zdrajcą i że jego błąd będzie wszystkich drogo kosztował. I może błagał Snape'a ,aby ten się jeszcze opamiętał. Jestem chyba zwolennikiem tej samej teorii co ty Ahmed, ale niestety każda z teorii ma dość mocne argumenty i dlatego to wszystko jest takie zagmatwane. Rowling należą się za postać Snape'a gratulacje.
QUOTE
Rowling należą się za postać Snape'a gratulacje
Oj tak, żadna z postaci nie jest tak cudnie ambiwalentna (trudne słowo

) i nieprzewidywalna.
Avadakedaver
05.02.2006 12:16
QUOTE(Lupek @ 22.07.2005 12:48)
Czy Snape zabił Dumbledora bo była to część planu zniszczenia Voldemorta,czy rzeczywiście jest agentem Czarnego Pana? Być może Snape wkradnie się w łaski Voldzia i pomoże Harry'emu go zabić? Co o tym myślicie?

nie no to już przesada - niedługo Snape zabije jeszcze Weasley'ów, połowe grona pedagogicznego Hogwartu, Rona, Hermionę, Giny i w ogóle wszystkich, żeby tylko dostać się do Voldemorta??
nastepna sprawa:
W głosie Dumbledore'a jest zaznaczony wyraźnie ton strachu i przerażenia, kiedy Snape chciał go zabić.
trzecia sprawa:
Żeby rzucić Avadę Kedavrę trzeba kogoś naprawdę nienawidzieć.
Czwarta sprawa:
Przeczytajcie uważnie ten fragment - Snape - jaką miał minę? jaki grymas jeszcze bardziej wykrzywił mu ryj?
-grymas nienawiści
QUOTE(Avadakedaver @ 05.02.2006 12:16)
QUOTE(Lupek @ 22.07.2005 12:48)
Czy Snape zabił Dumbledora bo była to część planu zniszczenia Voldemorta,czy rzeczywiście jest agentem Czarnego Pana? Być może Snape wkradnie się w łaski Voldzia i pomoże Harry'emu go zabić? Co o tym myślicie?

nie no to już przesada - niedługo Snape zabije jeszcze Weasley'ów, połowe grona pedagogicznego Hogwartu, Rona, Hermionę, Giny i w ogóle wszystkich, żeby tylko dostać się do Voldemorta??
nastepna sprawa:
W głosie Dumbledore'a jest zaznaczony wyraźnie ton strachu i przerażenia, kiedy Snape chciał go zabić.
trzecia sprawa:
Żeby rzucić Avadę Kedavrę trzeba kogoś naprawdę nienawidzieć.
Czwarta sprawa:
Przeczytajcie uważnie ten fragment - Snape - jaką miał minę? jaki grymas jeszcze bardziej wykrzywił mu ryj?
-grymas nienawiści
Nie wiem dlaczego wszyscy stawiają Snapea po dobrej stronie?
Luna Lovegood
05.02.2006 14:43
Coś wątppie, o dobroci Severuska. Ale nie wydaje mi się w sumie, żeby kogoś jeszcze mordował. Jeżeli to będzie to robił z konieczności (wydaje mi się że zabił Dumba, żeby samemu nie umrzeć...)
Bujdka;)
05.02.2006 16:12
Ja myśle że Snape zabił Dumbledora bo złożył Przysięgę Wieczystą matce Malfoy'a że będzie go chronił i gdyby jej nie dotrzymał umarłby (Ron o tym opowiadał) Jeśli Malfoy by zabił Dumbledora Harry by to widzał i Ministerstwo mogłoby szantarzować Malfoy'a moze porywając jego matke a i przecież ojca mogliby z Azkabanu wyciągnąć

a Snape nie mial nikogo na tym swiecie... Malfoya moze czekac kara za to ze nie zabil... Dumbledore wiedzial o tej przysiedze wiec kazal Snapeowi siebie zabic zeby ochronic jego samego:P mysle tez ze Dumbledore byl juz zmeczony zyciem
Dumbi zmęczony życiem?? chyba nie, on był przecież jedyną nadzieję świata czarodziejów (no może troszkę przegiąłem) ale Malfoy nie zabił go tylko dlatego że był śmiertelnie przerażony zaistniałą sytuacją. A Snape zrobił to chyba właśnie ze względu na Przysięgę Wieczystą, tak to możliwe. Ale zastanawia mnie też jeden fakt, bo słyszałem opinię że śmierć Dumbledora została UPOZOROWANA. Wydaje mi się że są to zwykłe plotki, ale słyszałem więcej takich opinii. Obiło mi się o uszy, że wydanie angielskie różni się nieco od wydania polskiego, właśnie we fragmencie rozmowy Dumbiego z Malfoyem... sam nie wiem, bo przeczytałem tylko polskie przełożenie. Ale kwestia jest otwarta i warta zastanowienia...
Katarn90
05.02.2006 19:48
hej, a może Rowling droczy się z nami? Wiecie, może specjalnie nie wyjaśniła wszystkiego, żeby wszyscy dopuszczali do siebie jedną myśl: Snape to ukartował.
Ale może prawda jest zaskakująco blisko - może Snape po prostu zdradził Dumbla i go zabił, tak jak było napisane i kropka.
Wecie...ja po przeczytaniu drugiego rozdziału odniosłam jakieś takie dziwne wrażenie, że Snape złożył przysięgę też trochę by "utrzeć nosa" Bellatriks.
Taki fragnent:
"Bellatriks parsknęła triumfalnym śmiechem.
- Czy ty nie masz uszu Narcyzo? On SPRÓBUJE, na pewno! To tylko puste słowa, unikanie działania, jak zwykle...Och tak, oczywiście na rozkaz Czarnego Pana!
Snape nawet na nią nie spojrzał. Utkwił czarne oczy w pełnychłez błękitnych oczach Narcyzy,która wciąż ściskała jego dłoń.
- Tak, Narcyzo, wypowim słowa Wieczystej Przysięgi - powiedział cicho. - Może twoja siostra zgodzi się zostać naszym Gwarantem? (...) "
Fragmet pochodzi z wydania polskiego Księcia Półkrwi

.
Wiem, że to może trochę wydumane, ale odniosłam po prostu takie wrażenie.
To mógłby być jeden z powodów, ale i tak musiał pałać nienawiścią do Dumbla bo inaczej nie mógłby zabić
QUOTE(Demelza @ 05.02.2006 21:21)
Wecie...ja po przeczytaniu drugiego rozdziału odniosłam jakieś takie dziwne wrażenie, że Snape złożył przysięgę też trochę by "utrzeć nosa" Bellatriks.
nie... wątpię... chciał utrzeć nosa kuzynce Narcyzy umierając? to nie trzyma się kupy...
@anagda
myślę, że chodziło o utarcie nosa Belli w sensie: "Taaak...? Nie wierzysz, że mówię prawdę? Ja ci zaraz pokażę, że nie kłamię!" - udowodnienia jej, że się myli.
Co do tego, co kilka razy padło, że niby Dumbl to ze Snapem to ukartował. TO NIEMOŻLIWE. Chyba zapominacie o fragmecie "Ten głos przeraził Harry'ego bardziej niż wszystko, co do tej pory się wydarzyło. Po raz pierwszy usłyszał Dumbledore'a błagającego.". Dumbl BŁAGAŁ Snapa, że go nie zabijał, gdyby to bylo ukartowane, pewnie by to przyjął tak jak wszystko, czyli ze spokojem.
Co do tego, dlaczego Snap zabił Dumbla to wydaje mi isę, ze on po prostu od zawsze pracował dla Volda i nigdy tego nie zmienił.
Absolution
05.02.2006 23:42
QUOTE(Ronald @ 06.02.2006 00:04)
Dumbl BŁAGAŁ Snapa, że go nie zabijał, gdyby to bylo ukartowane, pewnie by to przyjął tak jak wszystko, czyli ze spokojem.
ale może błagał go by TO zrobił... gdyby Snape nie zabił Dumbla, mistrz eliksirów i Dracon zgnięliby ( Snape za złamanie przysięgi,a Draco za niewykonaie zadania otrzymanego od Voldemort'a) ... sadzę, że Trzmiel wolałby zginąć za nich aniżeli ratować własne życie.
Poza tym Dumbledore wiedział, że Snape złożył Wieczystą Przysięgę i wiedział, że młody Malfoy zastawiał na niego śmiertelne pułapki.
Wielu z was tutaj uważa, że Snape to zdrajca i kropka, ale jest kilka rzeczy, które są bardzo zastanawiające. Naprzykład skąd Dumbledore wiedział gdy Snape wbiegł na wieże, że ten go zaraz walnie Avadą? Gdy Snape wbiegł Dumblek zaraz zaczął błagać! To jest dziwne, bo skoro Dumblek tak ufał Snape'owi to dlaczego od razu spodziewał się, że ten go zabije? To, że przeszedł bariere przy wejściu na wieże i to że śmierciożercy go nie zaatakowali gdy wszedł już na tą wieże to nie jest powód dla którego Dumblek od razu by zrozumiał, że Snape jest jednak zdrajcą. W końcu Dumblek wysyłał Snape'a na misje szpiegowskie do śmierciożerców więc to, że przeszedł bariere i go nie zaatakowali pozostali śmierciożercy nie powinno być dla Dumbla zaskoczeniem.
Ronald>> Dumbledore nie jest żadnym bogiem. Jestem ciekawy czy jakbyś się umówił z kolegą, że jak wyjdziesz z domu to ten wyskoczy i wyceluje w ciebie pistoletem, a potem po 5 sekundach strzeli to czy przyjąłbyś to ze spokojem. Zresztą nie jest wiadomo czy prosił oto życie czy prosił oto żeby Snape wykonał to co sobie zaplanowali wcześniej.
Katarn>> Rzeczywiście, ale nie pomyślałeś, że to nie jest podwójna gra, a już potrójna? Rowling robi takie sceny na wieży żeby wszyscy uważali, że ta śmierć jest ukartowana, ale potem wszyscy się spodziewają, że zrobiła tyle elementów nie wyjaśnionych, bo chciała żebyśmy uważali, że to ukartowane. Więc wszyscy myślą teraz że Snape jest zdrajcą, ale potem okaże się, że wrobiła w ten sposób fanów i jednak rzeczywiście Snape i Dumblek wszystko zaplanowali.
eeeeh, ta sprawa jest bardzo zagmatwana i można tutaj wymyślić wiele, naprawde wiele odpowiedzi, w VII tomie wszystko się okaże, teraz zostają nam tylko domysły.
Ale mi naprawde szkoda Dumbiego

jedna z fajniejszych postaci
i chciałbym żeby to wszystko było ukartowane
Pozatym Snape to bardzo dziwny koleś, jest podwójnym agentem i do samego końca nie można było rozszyfrować dla kogo pracuje, ale jednak wszystko wskazuje na to, że dla Volda...
a kij Snape'owi w oko!!!! Harry zemści się za Dumbiego!
---
PS: Swoją drogą to Potter ma już pokaźną Czarną Liste

czyli ma dużo do roboty w ostatnim VII części
Zakładając, że to wszystko było ukartowane podczas tej rozmowy Snape'a z Dumblem w Zakazanym Lesie to mógłby im pokazać wspomnienie...ale nie wiadomo czy cłonkowie Zakonu by go w ogóle posłuchali...
QUOTE(Neuven @ 06.02.2006 13:27)
Snape'a nigdy nie lubiłem, ale jednak mi się wydaje, że nie stanie po stronie V.
tylko zastanawia mnie jak on ma komuś pomóc skoro teraz nikt mu nie uwierzy?
no też Snape'a jakoś nie polubiłem, ale po głębszym zastanowieniu niestety wydaje mi się że ostatecznie opowiedział się on po stronie Voldemorta...
jak już ktoś tutaj napisał że przy użyciu avada-kedavry naprawde trzeba kogoś nienawidzić. Snape jest przegrany
chociaż z nim to nigdy nic nie wiadomo...
Wróżka14
06.02.2006 15:28
ostrzegam, że wybuchnę, ale przeczytałam niedawno i jestem wzburzona
Snape to śmierdząca kupa gnoju, przysiega wieczysta wiązała go i bedzie wiązac na zawsze. Dumbledore wiedział napewno, ze Snape ma pewne skłonności do czarnej magii, teraz, gdy zabrakło Dumbla, nie ma komu wszystkiego pilnowac i kontrolować. Uważam, że Snape choć jest bardzo dobry z oklumencji to nie był lepszy od Dumbla, a jak tak to na pewno nie od Volda, więc przed którymś n ie mógłby kłamac i wydaje mi się, ze tym kimś byłby Vold, wiec wybaczcie, ze się powtarzam, ale od zawsze nieznoszę Snapa wiec zabicie jednego z moich ulubionych postaci nie było korzystnym posunięciem
SNAPE TO KUPA GNOJU, zdrajca, morderca bezbronnych i zapatrzony w swoje racje gnojek (wyzywanie sie na słabszych nie świadczy o nikim dobrze)
postać jest irytująca, fakt. Nie wiem Wróżko czy Cię to pocieszy, ale książka bez czarnych charakterów to nie książa

a jeden Voldemort to za mało...
Moongirl
07.02.2006 10:33
a że wróce się do motywu nienawiści Snape`a do Jamesa. Zaczelam ponownie czytac 1 tom i tam na ostatnich kartach jest napisane, że Snape nie moze nienawidziec Jamesa tak bardzo jakby chcial bo jest cos z czym nie moze sie pogodzic JAMES URATOWAŁ MU ŻYCIE. Jak można pragnac czyjejś śmierci po czymś takim? Chyba tylko bedac co kszty złym. A nie sadze by Snape byl zły do konca. Kochal przecież...
Katarn90
07.02.2006 11:23
a ja sądze, że Snape jest zły do szpiku kości. Co z tego, że ktoś go uratował? TRaktował Harry'ego, Jamesa i Syriusza jak śmiecie, był tchórzem, ale nie chciał by ktoś go za takiego uważał. Pamiętacie, jak Harry nazwał go tchózem, a Snape'owi puściły nerwy?
Shinigami
07.02.2006 12:03
Czego wy się tego Snape czepiacie przynajmniej było ciekawie dowiedzieć się że stoi po ciemnej stronie mocy

Po tym jak przez poprzednie książki byliśmy przekonywani o jego nawróceniu. Mam tylko nadzieję, że autorka wyjaśni, czemu Dumbledore mu ufał, bo jeśli z tych powodów, o jakich mówił Potter to znaczy, że był głupim naiwniakiem.
Hermiona555
07.02.2006 13:13
Jedno wiem: z tej książki najbardziej nienawidzę Snape'a i Voldemorta
ja tam nie wierze, że Snape jest zły.
z paru powodów.
po pierwsze Dumbledore nie pomyliłby się tak bardzo co do nikogo i nie naraził by na niebezpieczeństwo tylu osób.
po drugie Dumbledore nie błagałby nikogo o życie. on go błagał, żeby to zrobił. i tak by zginął, bo śmierciożercy by go zabił i Snape straciłby swoją rolę agenta, a tak ugruntował swoją pozycję i teraz może działać.
nie było innego wyjścia.
po za tym Snape strasznie się wkurzył, gdy Hary nazwał go tchórzem, bo właśnie Snape jest bardzo odważny robiąc to, co robi.
i haj po ko.
Katarn90
07.02.2006 14:50
QUOTE(Hermiona555 @ 07.02.2006 15:13)
Jedno wiem: z tej książki najbardziej nienawidzę Snape'a i Voldemorta
czemu? Voldemort jest wspaniały
Lupek i Absolution> Jetsem pewien, zę on nie błagał o śmierć, ani tez nie było to ukartowane. W książce jest napisane(nie przytocze cytatu, bo nie mam ksiązki pod ręką), ze Snape patrzył na Dumbla z mieszaniną odrazy i innych takich złych odczuć. Wątpię, żeby był tak świetnym aktorem, żeby to zagrać. Dumbl moze i owszystkim wiedział, ale przecież jest TYLKO człowiekiem. Pomimo tego co mówił o śmierci tak naprawdę mógł isę jej bać. I nawet jesli to wszystko było ukartowane ( w co wątpię) to i tak bał się tej śmierci. Poza tym wątpię, aby ktos z kimś ukartował, ze ten go zabije. TO jest po prostu głupie i śmieszne.
Shinigami
07.02.2006 16:01
QUOTE
W książce jest napisane(nie przytocze cytatu, bo nie mam ksiązki pod ręką), ze Snape patrzył na Dumbla z mieszaniną odrazy i innych takich złych odczuć.
W książce patrzy na Dumbledore ze wstrętem i nienawiścią
Snape gazed for a moment at Dumbledore, and there was revulsion and hatred etched in the harsh lines of his face.Moim zdaniem to całe,
Severus ... please ...mogło oznaczać coś w stylu
proszę tylko nie ty, albo niech to nie będzie prawda.
Absolution
07.02.2006 16:08
QUOTE(Shinigami @ 07.02.2006 17:01)
Em.. wiecie co dziwi mnie to, że w polskim tłumaczeniu zamiast
proszęjest...
błagam...
Luna Lovegood
07.02.2006 16:15
Ale to ktoś inny wypowiedział cicho imię Snape'a.
-Severusie...
Ten głos przeraził Harry'ego bardziej niż wszystko, co do tej pory się wydarzyło. Po raz pierwszy usłyszał Dumledore'a błagającego.
To chyba mówi, za siebie. Dubledor błagał o życie, a nie o to by Severus gozabił. Sam Harry odniósł, wrażenie, że mówi to " inny człowiek".