Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Czy Hp Uzależnia?
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Hito
Uzależniony na pewno nie jestem, skoro żadnej ksiązki u siebie w domu nie mam smile.gif
Ronald
OŁ MAJ GAD!!!!!!!!!!!!!! Nigdy bym o coś takiego nei podejrzewał fana HP!! Zadziwiasz mnie z każdym kolejnym postem tongue.gif
Hito
Cieszy mnie to, lubię być kontrowersyjny i nonkonformistyczny smile.gif
Nie wykluczam, że w przyszłości, jak będe miał trochę zbednych pieniędzy, zakupię wszystkie tomy. Ale póki co - nawet już miejsca na półce z książkami nie mam smile.gif
Ronald
W moim pokoju już jest przygotowane miejsce na Hp i KP. Nie przeżyłbym czekania, aż od kogoś nowy tom pożyczę. CHociaż przyznam, ze od momentu jak stałem sie fanem HP do momentu zakupu wsZystkich ksiażek minęło trszkę czasu tongue.gif
Brian Viper
Sam nie wiem ale nawet gdyby to nic złego sie nie stanie laugh.gif
Dementor
Mnie wciagnela na maksa naprawde chce sie ja czytac nie wiem czy ona jest zaczarowana czy co?

Powiem tak ksiazka jest lepsza od tych wszystkich filmow o HP.

Brian Viper
Masz racje ale i tak wszystko jest świetne
Seleniusz
KP? jestem troszeczkę nie wtajemniczona czy moge prosić o rozwinięcie skrótu? biggrin.gif . Osobiscie rozumiem fakt nie posiadania w domciu książek HP bo sama cierpię na chroniczny brak pieniązków. Ale nie mogę również zaprzeczyć iz jestem kompletnie uzależnionym Pottero-fobem i nie zapowiada się na poprawę Pozdrawiam czarodziej.gif
owczarnia
Książę Półkrwi, rzecz jasna blink.gif...
Ronald
Seleniusz>Jeśli jesteś Pottero-fobem to co tutaj robisz? To jest miejsce raczej dla fanów, anie fobów tongue.gif

Dementor & Brian>No tak, ale gdyby nie filmy o HP nie pozanlibyśmy talentu jaki niewatpliwie drzemie w Emmie i Rupercie i trszke Danielu. I nie objawiłąby sie nam uroda Emmy tongue.gif
Seleniusz
O kurcze ale gafa 0_o chodziło mi o kompletne uzależnienie.... ale pisałam to w nocy komletnie wykończona więc z góry przepraszam (dzięki za zwrócenie uwagi) biggrin.gif
Thunder_Master
"Uzależniony na pewno nie jestem, skoro żadnej ksiązki u siebie w domu nie mam"

Na własne mnie nie stać (ach ten chroniczny brak pieniędzy^^), tak więc mam tylko pożyczone - kiedy oddam to co mam teraz w domu to nic mi nie zostanie, więc nie uważam się za uzależnionego. Koleżanka z pracy mojej mamy ma wszystkie tomy i zawsze może porzyczyć - to po co mam kupować biggrin.gif A, no i KP też mam zamiar pożyczyć wink2.gif
Hermiona1900
Ja tam od Harry'ego Pottera nie jestem "uzalezniona". Jak jest książka, to przeczytam z chęcią,nie powiem, ale żeby odrazu to był jakiś nałóg?? Fakt, szybko go czytam,ale tylko dlatego,że mnie ciekawi,i że 6 czesc trzeba było szybko oddać do biblioteki biggrin.gif ...
o i miałam dużo wolnego czasu, a to zajmuje czas jak hole...bardzo zajmuje czas biggrin.gif
R.A.B
Są takie książki ,które można zawsze czytać(może miesiąc przerwy).To samo z Harrym Potterem.Chociaż nie wszystkie części.Nie wiem czy przełknąłbym perwszą...Za jakiś czas spróbuje...
Amania
Mnie chyba Harry Potter nie uzależnił. Przynajmniej nie do końca. Potrafię obejść się bez czytania go raz w miesiącu wink2.gif i nie wyszukuję wszystkich najnowszych informacji o filmie czy postępach pisania siódmej części. Fakt, że ff czasem czytam, ale też raczej nie nadużywam.
Katon
Ja nie szukam żadnych wieści, bo lubię się nagle dowiedzieć i się cieszyć. Czytam falami, ale one są rzadko, bo ja może całość ze trzy razy przeczytałem, z czego ino raz po polsku.
maniaa
Wszystko nas może uzależnić! Nawet książka. smile.gif
Od kiedy tylko pierwszy raz, tak naprawdę, przeczytałam tę książkę, to jestem wciągnięta w świat Harry'ego i nie mogę bez niego żyć! czarodziej.gif
Shmanii
heh no mnie wciągnęlo i to na maksa, ale ja zawsze lubialam wszelką fantastykę. Ale Harry jest naprawde super, wciągnęłam sie teraz czytam ff i wogóle. Dużo by mówić
hazel
Owszem, cykl Hp jest dosyć wciągający, ale nie mogę powiedzieć, że jestem uzależniona. I na pewno dużo łatwiej by mi było nigdy nie przeczytać siódmej części, niż rzucić palenie. Poza tym, jest wiele innych książek, którymi można sobie wolny czas umilić.
marek
To zależy od tego, co kto rozumie przez uzależnienie.

Bardzo lubię cykl książęk o Harrym Potterze, wciągają mnie te książki ale na pewno nie mogę powiedzieć, że jestem uzależniony.
Flegma
Więc w moim przypadku jest tak że po przeczytaniu ksiązki poprostu szaleeeeeeeeeeje =)=)=) Czytam ją tak szybko ze moj tata sie dziwi co mi jest =) Książka jest wciągająca bez wątpienia ;p czekam na kolejną tongue.gif Jak JKR skonczy wydawac to wpadne w depreche ;] <serio serio>
gucha
Ja jestem uzależniona w stu procentach.
Też nie mam figurek... i innych...
Ale jestem.
Kara
Uwielbiam tą książke czytałam ją miliony razy... smile.gif
Hermiona*Granger
Hmmm...mnie uzależnił bardziej Harry Potter niż komputer smile.gif
S.Snape
Ja czytam już przez dwa lata książki o harrym bez przerwy. Jak kończe jedną to sięgam po drugą itd. Mnie Harry uzależnił, choć wytrzymałem mioesiąc bez czytania ( nie miałem czasu tongue.gif )
Hermiona1900
Ale wracając do kupowaia ksiązek - ja się wcigęłam ajpierw czytając 5 częśc kupując ją przypadkiem blink.gif , potem 4, a potem 3. No a pote się wciągnęłam i 6 część do ręki.... no kto tu jest taki dobry,że najpierw czytal 5 częśc, a potem do dołu, tak jak ja?? No kto?? biggrin.gif laugh.gif laugh.gif
S.Snape
Ja czytałem w takiej kolejności: 4,5,1,2,3,6
mida
Cztyałam od początku. I wszechmocom dzięki bo jakoś nie lubię czytać serii książkowych od środka albo od końca. dry.gif
A na pytanie czy uzależnia mogę z pełną szczerością odpowiedzieć że tak. A przynajmniej mnie na pewno. Czytam i czytam i jakoś jeszcze mi się nie znudziło. biggrin.gif
paula19
Niektórzy są bardzo niecierpliwi i czytają ksiażki nie po kolei ... tongue.gif A tak pozatym jak można przecztać jakaś książka dwa razy lub więcej - na świecie jest tyle książek xD.
hazel
Można, bo są takie książki, do których chętnie się wraca. Raz, drugi i kolejny. I nigdy się nie nudzą.
Child
Swoją skromną kolekcję Discworld przeczytałem jakies osiem, dziewięć razy.

A Poterra nie tykałem od momentu premiety piątej części.

Może dzisiaj ja sobie przeczytam. Tak na bezsenność.
Justyna
Zawsze jak przeczytam Pottera to juz chciałam jeszcze raz przeczytać. Potter nie uzależnia, ale jest bardzo wciagający biggrin.gif
jamona
magnes wciąga???? Chyba raczej przyciąga. trza przyznać że od książki nie można sie oderwać.
kkate
Na początku, jak się jest na fali potteromanii na pewno. Ale to mija niestety tongue.gif Chociaż niezależnie od wszystkiego dalej niektore części (nie wszystkie!) mogę czytać i czytać.
owczarnia
QUOTE(kkate @ 27.08.2006 21:43)
Na początku, jak się jest na fali potteromanii na pewno. Ale to mija niestety tongue.gif
*


Nie każdemu tongue.gif.
smagliczka
QUOTE(owczarnia @ 28.08.2006 10:17)
QUOTE(kkate @ 27.08.2006 21:43)
Na początku, jak się jest na fali potteromanii na pewno. Ale to mija niestety tongue.gif
*


Nie każdemu tongue.gif.
*



Ja bym powiedziała, że u mnie to się nawet pogłębia ( O Merlinie! ohmy.gif ). Nie czytuję nałogowo od deski do deski po raz enty... jednak po 6 tomie nie mogę się opanować, żeby nie przewalać wszystkich szeciu tomów w poszukiwaniu wkazówek i odpowiedzi na pytania, których narosło teraz jak grzybów po deszczu. Co ciekawsze - im głębiej się szuka, tym więcej wątpliwości się pojawia... i więcej pytań.

Po raz kolejny - ukłon w stronę pani Rowling, za doskonałe rozegranie niektórych wątków turned.gif .
Ach gdyby nie HP, moje życie byłoby uboższe o wiele przyjemności...
owczarnia
smile.gif

No u mnie trwa to już blisko sześć lat, i też się tylko pogłębia, jeżeli cokolwiek smile.gif.
Mumiah spod buta
Dla mnie Potter to nałóg z wyboru wink2.gif
Nie wiem jak ja poradzę sobie w życiu,kiedy ukaże się OSTATNI tom.... jacie,to straszne!
Niby zawsze będą te poprzednie i nic nie stoi na przeszkodzie,żeby wrócić do początku i przeżyć wsio na nowo...ale to nie to samo...Szkoda,że Rowling nie mogłaby tak do śmierci pisać kolejnych tomów...ach...a może to jednak mania....nie,to przecież czary! biggrin.gif
Hermiona1900
Ja nie jestem uzależniona, ale strasznie uwielbiam wracać do każdego tomu po kolei - często zauważam coś, czego wcześiej ie zauważałam... smile.gif smile.gif
PrZeMeK Z.
QUOTE
Od kiedy tylko pierwszy raz, tak naprawdę, przeczytałam tę książkę, to jestem wciągnięta w świat Harry'ego i nie mogę bez niego żyć!

QUOTE
Mnie chyba Harry Potter nie uzależnił. Przynajmniej nie do końca. Potrafię obejść się bez czytania go raz w miesiącu

QUOTE
Zawsze jak przeczytam Pottera to juz chciałam jeszcze raz przeczytać. Potter nie uzależnia, ale jest bardzo wciagający

QUOTE
Dla mnie Potter to nałóg z wyboru

QUOTE
Ja nie jestem uzależniona, ale strasznie uwielbiam wracać do każdego tomu po kolei

QUOTE
Można powiedzieć,że świat Harry'ego mnie odizolował od innych


Czy zgadzasz się z powyższymi tezami? Jeśli tak, ten apel jest skierowany właśnie do CIEBIE.
Jesteś nałogowcem. Czy to sobie uświadamiasz czy nie, fakt pozostaje faktem. Więcej: negowanie własnego uzależnienia to już poważny powód do niepokoju. Spójrz teraz na siebie.
Staczasz się w otchłań. Zastanowiłaś się kiedyś, co będzie dalej? Najpierw zaczniesz "łykać" po kilka rozdziałów... potem cały tom... dwa dziennie... Aż w końcu nadejdzie taka chwila, gdy dzień bez przeczytania całej serii przed śniadaniem będzie katorgą.
Potem będzie tylko gorzej. Zaczniesz wyrywać kartki, by móc przeczytać kilka linijek w szkolnej toalecie. Następnie będziesz to robić z książkami innych. Będziesz kręcić się pod księgarnianymi półkami, aby choć dotknąć okładki. Zaczniesz kraść, by móc kupić kolejny tom. Zrobisz wszystko dla choćby jednego akapitu. Kiedy rodzina wyśle cię na odwyk, będziesz potajemnie wyskrobywać treść kolejnych tomów na ścianie pod łóżkiem, by raczyć się choć namiastką tego, czego pożądasz.
Pewnego dnia seria się skończy. Wiesz, co wtedy będzie? Odkryjesz, że osiągnąłeś dno. Życie wyda ci się przeraźliwie puste i pozbawione sensu. Wpadniesz w apatię lub stany nerwicowe; będziesz rzucać się na pielęgniarki, gdyż podobno ukrywają w dyżurce ósmy tom. Umieszczony w izolatce, popełnisz samobójstwo za pomocą przemyconego nożyka do papieru.

OPAMIĘTAJ SIĘ, DOPÓKI NIE JEST JESZCZE ZA PÓŹNO!
Pszczola
QUOTE
Zaczniesz wyrywać kartki, by móc przeczytać kilka linijek w szkolnej toalecie.


Jak śmiesz!? Każdy przyzwoity uzależniony bałwochwali swoje cenne tomy, troskliwie odkurza je przynajmniej raz w miesiącu i układa je na ołtarzyku nad biureczkiem razem z filmami i muzyką do filmu, które ustawia w równych odstępach tak aby nie zasłanniały żadnego woluminu!

Wystarczy, że sobie pokseruje albo wydrukuje z internetu.
smagliczka
ee... to ja nie bałbochwale biggrin.gif
Moje tomy walają się po podłodze i folijka z nich już schodzi... a to dlatego, że od jakiegoś czasu prowadzę dość wnikliwe "studium pewnego przypadku" i odkładanie ksiązki na półkę lub - nie daj Boże - równiutkie ustawianie całej serii w rządek mija się z celem tongue.gif

No tak, ale fakt, na podłodze żadne inne woluminy ich nie zasłaniają ( cheess.gif )

mi się bardziej podoba ten objaw:
QUOTE
Będziesz kręcić się pod księgarnianymi półkami, aby choć dotknąć okładki.

To jest chyba już stan barrrdzo niebezpiecznej psychozy paranoidalnej; głębokie zmiany na tle nerwowym; zanik komórek mozgowych prowadzący w efekcie do śmierci.

Pomyślcie jak wyglądałby odwyk?
Klub Anonimowych Harrypotteropożeraczy.
(terapia grupowa, głos zabiera jeden z uczestników)

- Nazywam się ***, mam dwadzieścia cztery lata... od sześciu jestem uzależniony.

- Witamy Cię *** - odpowiada zgodnie grupka ludzi siedzących w dużym kręgu.

- Zaczęło się niewinnie. Nie przewidywałem, że wpadę tak szybko. Z początku nie wierzyłem, że może być to groźne dla zdrowia... Gdy mówili mi, że przeradza się to w nałóg - śmiałem się. Myślałem: przecież wiem, gdzie jest granica... jestem dorosły, potrafię w porę przestać. Potrafię przestać kiedy chcę! Najpierw pierwszy tom... potem drugi... Nic nie wskazywało na to, jak wielkie niebezpieczeństwo ze sobą niosą. Z początku czytałem zwyczajnie - jak to zwykle czyta się ksiązki... ale po trzecim tomie coś się zmnieniło: nie mogłem przestać. Spędzałem całe noce pochłonięty lekturą, a za dnia - będąc wśród ludzi - rozmyślałem tylko o tym, żeby jak najszybciej wócić do domu i wziąć do ręki książkę. Żeby uciec do świata, który kocham! Myślałem, że to minie... że to przejściowe: zwyczjana gorączka, towarzysząca pojawieniu się nowej części serii.

Przerywa na moment, rozglądając się po zgromadzonych. Białe ręce drża mu wyraźnie, gdy kontynuuje:

- Dziś już wiem jak bardzo się myliłem. Nie mogę spać. Nie moge jeść. Pierwsze, co robię, gdy wstaję z łóżka, to szukam w panice książki... żeby chociaż jej dotknąć. Żeby poczuć jej zapach i gładką powierzchnię papieru pod palcami!
Jeszcze niedawno w ogóle nie rozmawiałem z ludźmi. Odcięty od świata zewnętrzengo, pogrążyłem się w letargu, cudownym śnie... Ale było mi coraz trudniej. Czułem się samotny i niezrozumiany. Szukałem sobie podobnych, ale bałem się rozmawiać o swoim problemie otwarcie, więc spędziałem całe dnie na rozmowach internetowych... Myślałem, że tam wreszcie znalazłem przyjacół. Rodzina martwiła się o mnie, ale sądziłem, że chcą mnie pozbawić przyjemności, że chcą sprawić, bym nie był szczęśliwy!
Wysłali mnie na leczenie...
Dziś jestem tutaj. Z Wami. Moja terapia trwa już trzy miesiące... Wciąż nie moge się obejść bez książek, ale widzę ogromne postępy... Jestem w stanie przec całe dwie doby przeżyć bez ich otwierania, czy nawet dotykania. Nie mam już napadów duszności; irracjonalnych ataków paniki; jestem w stanie myśleć i rozmawiać nie tylko o HP. Nie jest to łatwe, ale mój terapeuta twierdzi, że najważniejsza jest wiara w siebie... i wsparcie innych.
Dziękuje Wam, za to że ze mną jesteście! Bez Was nigdy nie zrobiłbym pierszego kroku w realny świat!

Rozlegają się brawa; uczestnicy spotkania wymieniają serdeczne uściski.

- Dziękujemy Ci ***, że podzieliłeś się z nami swoją historią. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? - pyta prowadzący terapię. Po kręgu przetacza się cichy pomruk. Prowadzący uśmiecha się wyrozumiale i zdejmuje swe okulary; czyści szkła. - Nikt? W takim razie skończymy na dzisiaj. Chciałbym, aby na następne spotkanie każdy z Was spisał na kartce pięc argumnetów na to, że Harry Potter jest tylko wytworem wyobraźni. - Siedzący w kręgu ludzie wpatrują się w terapeutę z powątpiewaniem, a niektórzy z mieszaniną zdziwienia i strachu...
- Pamiętajcie: on nie istnieje naprawdę! - mówi z naciskiem i zmęczonym gestem przeciąga dłonią po czole. Zza czarnej grzywki wyłania się blada blizna...
avalanche
rozbrajające XD

PrZeMeK Z.
Pszczoło - wiem o tym. Przykład musiał być przecież drastyczny, prawda? To się nazywa "terapia wstrząsowa".
Smagliczko - z najdrobniejszymi detalami opisałaś nasze spotkania. Czy ten problem już cię nie dotyczy i twoja obecność na tym forum to tylko próba charakteru? Mam nadzieję. W każdym razie, jeśli od czasu do czasu wciąż poruszasz palcami, jakbyś przewracała kartki, powinnaś być ostrożna. Wróg nie śpi.

BTW: powinniśmy coś wspólnie napisać, bo dobrze nam idzie biggrin.gif .
Hermiona1900
Ja nie mam ani żadnego ołtarzyka, ani nie walają się książki po podłodze - mam je najnormalniej na świecie na półce...a doówd,że nie jestem uzależniona.: jakiś miesiąc temu dałam kuzynowi moje tomy, oprócz jednego, do poczytania. Ten jeden, ostatni dałam cioci jakieś dwa miesiące temu...i co?? Żyję bez nich laugh.gif
Cho Chang3
Nie wydaje mi sie zebym była uzalezniona od Harry'ego to jest normalna ksiazka bez której da sie żyć. Ale napewno sa tacy ktorzy sa uazleznieni,maja obsesje a tacy powinni sie leczyc .

Żarcik taki plazowy biggrin.gif
Ahmed
QUOTE(Hermiona1900 @ 02.09.2006 11:11)
Ja nie mam ani żadnego ołtarzyka, ani nie walają się książki po podłodze - mam je najnormalniej na świecie na półce...a doówd,że nie jestem uzależniona.: jakiś miesiąc temu dałam kuzynowi moje tomy, oprócz jednego, do poczytania. Ten jeden, ostatni dałam cioci jakieś dwa miesiące temu...i co?? Żyję bez nich  laugh.gif
*


Impossible is nothing?

QUOTE(smagliczka)
Pomyślcie jak wyglądałby odwyk?
Klub Anonimowych Harrypotteropożeraczy.

To my! To my! Trójmiasto i Kraków już przeżyły nalot członków KAH podczas tegorocznych wakacji i jak się okazało, Harry jest wszędzie, nie śpi, czuwa, prześladuje nas!
Mroczny Wiatr
dry.gif Ja najpierw byłem w kinie na czesci 1,2,3. Po więźniu azkabanu znajoma nakręciła mnie wkońcu na czytanie książek, no i poszedłem do księgarni w poniedziałek po część 1. We wtorek już po przeczytaniu kamienia filozoficznego poszedłem i kupiłem częśc 2 i 3, a w sobote 4 i 5. Także na na nastepny poniedziałek miałem przeczytanego Pottera i przepadłem. Pare osób udało mi się także przekonac do przeczytania Pottera, ale niektorzy nadal się przed nim bronią he he. Wciąga niesamowicie.
Teraz mam juz wszystkie części przeczytane po kilka razy ( wszczególności 4,5,6) no i wszystkie filmy obejrzane po kilka razy ( ach te dvd) biggrin.gif
moniczka
Ja pierwsza czesc dostalam przez przypadek w bibliotece zamiast innej ksiazki;)a potem nie oddawalam jej przez pare tygodni dopoki sobie nie kupilam wlasnej, teraz mam w domu nawet dwa komplety ksiazek (moj i mojego brata)
Pansy

mnie też Potter uzależnił, mam świra na jego punkcie, ciągle bym o nim gadała i czytała książki oraz oglądała filmy, napet piszę własną część.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.