Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Czy Hp Uzależnia?
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Josephine
hehe biggrin.gif Mi tam zamiast różdżki wystarczy ołówek zamiast szaty worek do kartofli tongue.gif Książek tez wszystkich nie mam chociaz wszystkie wielokrotnie przeczytałam. Stwierdziłam że nie opłaca mi sie kupowac jak sąsiadka ma i chętnie pozycza jak chce coś sprawdzić lub poprostu przeczytac.

A tak wracając do tematu to zniże się do poziomu 10-latka i powiem: tak, Harry Potter uzależnia i przyznaje sie bez bicia że czuję sie uzalezniona. Pozatym Harry był pierwszą książka którą przeczytałam od dechy do dechy bez ściemniania ale za nim posypały sie inne ksiązki i zostałam tzw. molem książkowym- ale pochłaniającym tylko te ciekawe ksiązki. No i z wyteskinieniem czekam na VII częśc...
Tak w ogóle kiedy kończyłam każdy (no może oprócz pierwszych trzech części) tom HP zadawałam sobie pytanie "czemu ta ksiązka taka krótka" a to chyba dokładnie obrazuje słowo - uzalezniona.
smagliczka
Hehe... ja teraz nie mogę w to uwierzyć, że jeszcze parę lat temu, widząc ludzi w moim wieku ( rolleyes.gif ) z HP w dłoni, wywracałam oczami z dezaprobatą!

Swoją droga, Josephine, masz bardzo wyrozumiała sąsiadkę, że tak chętnie pożycza Ci swoje ksiązki... ze mną miałabyś nieco gorzej tongue.gif - u mnie w domciu HP to jedna z bardziej eksploatowanych pozycji, już się nawet podniszczyła deczko. Nie znaczy to, rzecz jasna, że czytam dzień w dzień (nie, no... to byłaby już patologia),ale muszę przyznać, że wpadłam w inny nałóg, równie przyjemny jak czytanie, choć wymagający znacznie więcej wyobraźni - czyli pisanie.

A w przypadku pisana, brak HP pod ręką, może zaowocować karygodnymi nieścisłościami z kanonem - a na to pozwolić sobie nie mogę. Cóż, jest to więc siła wyższa, że sięgam po te ksiązki, częściej niż "normalny" człowiek. Nic nie poradzę. Muszę (o, ja biedna!).

TAK, diagnoza brzmi jednoznacznie: jesnetm uzależniona!
I życie jest piękne... cheess.gif
aina
Miałam dokładnie taką samą sytuację, jak Josephnine: przed przeczytaniem Pottera miałam słaby zapał do książek. Ale potem...jejku, co się ze mną działo. Czytałam jedną ksiązkę po drugiej (oczywiście nie tylko HP), nadal tak jest.
I się cieszę, że się nic nie zmienia.
Się przyznaję bez bicia, że też jestem uzależniona.
I dobrze jest... wink2.gif
Jednyny nałóg, którego nie można się wstydzić tongue.gif
Drigi
Ja moge odpowiedzieć z całą mocom NIE!! Owszem wciągnelo mnie ale nie dostałem świra biggrin.gif
Renegate
Może nie uzależnia, ale wciąga i to bardzo. Mnie np. bardzo wciągnął biggrin.gif
Katon
My to się nawet spotykamy tylko po to, żeby o Harrym pogadać.
PrZeMeK Z.
Chyba nie masz na myśli niedawnego zjazdu, co, Katon? Bo z tego, co słyszałem, Potter był tam tematem... drugorzędnym. wink2.gif
Katon
E tam. Voldemort próbowała zamordować niewinnego pizzamana pod blokiem Sumiko, niemal na naszych oczach, a Ty mówisz, że drugorzędnym!
PrZeMeK Z.
No właśnie. Voldemort. Potter był drugorzędny. tongue.gif
Ekhm... Voldemort płci żeńskiej? Weź nie spojleruj z VII tomu, zią!
Hermiona1900
A to by było niezłe...Voldemort płci żeńskiej...ja bym nie miała nic przeciwko biggrin.gif
wickie
QUOTE(Hermiona1900 @ 07.12.2006 18:45)
A to by było niezłe...Voldemort płci żeńskiej...ja bym nie miała nic przeciwko  biggrin.gif
*



Bardzo zabawne.pomyślcie.
Harry jest na tym cmentarzu i widzi Voldemorta .Ich różdżki się połączyły i Voldemort mówi:
-ale mnie uwierają włosy!!
-włosy??-powtórzyła zdziwiony Harry
-ups.......-Voldemort przełknał głośno ślin ę , a jego łysa peruka suneła mu sie z głowy , a Voldek ukazał sie w postaci żeńskiej
- ty jesteś babą??-zapytał sie Harry
-no a co facet baby nie umi pokonać!!

Końcówka gorsza ale na poczekaniu nic nie idzie fajnego wymyślić!!:P tongue.gif tongue.gif kiss.gif laugh.gif
PrZeMeK Z.
QUOTE
Może wszystkim zmieńmy płeć.


No tak, Rowling w końcu przejęła się zarzutami, że w jej książkach jest za mało kobiet i wzięła się do roboty...
Przypomina mi to też "Żaden z mężów tego świata nie jest w stanie mnie pokonać". wink2.gif Czyżby sposób na pokonanie Czarnego Pana?
nosferatu
mnie tez wciagnelo smile.gif ale daje sobie z tym rade wink2.gif najczesciej czytam Harry'ego w bardzo wstydliwym miejscu wink2.gif blush.gif ale co tam smile.gif ksiazka jest extra
i ja tez zastanawialam sie nad jej fenomenem smile.gif
PrZeMeK Z.
A widziałem, widziałem, tylko zapomniałem skomentować. Już nadrabiam błąd.

Cudne. wink2.gif
wickie
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 09.12.2006 02:49)
A widziałem, widziałem, tylko zapomniałem skomentować. Już nadrabiam błąd.

Cudne. wink2.gif
*




Też mi się to podoba ale zapomniałam o notce.............................

---------------------
Jak ja bym chciała mieszkać w Archelandii!!
Alice
A ja i tak czuję się uzależniona od Harry'ego. Czytam ta książke na okrąglo!!! pozdrawiam
LilienSnape
taaa.. ja już jestem uzależniona od wszystkiego co związane jest z Harrym Potterem ^^ tak na marginesie to ja nie jestem mugolem więc o się dziwić ; p ..
po prostu kocham te książki i wszystkie opowiadania związane z harrym ..

No ale nie ma co ; ) 1 czesc przeczytalam dawno temu ale jakos nie mialam czasu ani ochoty na czyatnie tego.. no a potem to zaczęło się od 6 tongue.gif potem 5 ,4 i 3 wink2.gif Bardzo ciekawe jest czyatnie tej książki od tyłu:P co prawa czasami nie wiedziałam o co chodzi bo wyjaśnienia były w poprzedniej części, ale przeżyłam i sie uzależniłam ;p
Savvage
Mnie bardzo to wciągnelo ale nie mozna nazwac tego uzaleznieniem,
pozdrawiam
solve
QUOTE
A to by było niezłe...Voldemort płci żeńskiej...ja bym nie miała nic przeciwko 


Lady Voldemort ;p

Czy HP uzależnia? Powiem tak:
Jakieś 3 lata temu widząc znajomych mojego brata, którzy przychodzili do niego i przesiadywali do późna w nocy, gadając o zupełnie nieznanych mi rzeczach, kręciłem tylko głową nad ich, jak wtedy uważałem, głupotą. Dostać świra na punkcie książki.

A potem, gdy sam po nią sięgnąłem...

Był okres, kiedy czytałem jedną książkę za drugą, a potem od nowa, całą serię. Wtedy to brat kręcił głową xP Ale cóż: to była po prostu fascynacja, którą zapewne każdy stąd przeżył.

Teraz to już minęło i serię HP czytam tylko raz na dwa miesiące biggrin.gif
Rosssa
Może odpowiem na to pytanie inaczej.

Przeważnie jest tak, że obracasz się w kręgu ludzi, którzy przez pewien okres czasu non stop dyskutują na temat jakiejś książki czy jakiegoś innego trendu. Po jakimś czasie i ty się w to wkręcasz, bo nie możesz już słuchać jak inni sobie swobodnie gadają np. o Harrym Potterze, a ty nie masz o tym zielonego pojęcia, a także masz ochotę sobie pogadać. Albo przezwyciężasz obsesję ludzi na punkcie jakiegoś hitu.
Jeżeli się już wkręcisz to zazwyczaj zaczynasz dążyć do tego, aby wiedzieć na temat jakiejś książki czy czegoś tam innego jak najwięcej. Ten okres kiedy łykasz te informacje w zastraszającym tempie, można nazwać uzależnieniem.
Po pewnym czasie ta 'obsesja' zaczyna ci przechodzić i wracasz do 'normalności' czyli czytaj: np. chodzenia spać o przyzwoitej porze, zamiast siedzenia po nocach i czytania Harry'ego Pottera biggrin.gif
Co prawda są tacy, co u których okres 'obsesji' nie minął i nadal trwa biggrin.gif No ale cóż to już jest kwestia indywidualna i tego tematu rozwijać nie będę.
To wszystko piszę przede wszystkim na podstawie własnego doświadczenia z Harrym Potterem. Tylko na tym punkcie miałam chyba największego bzika biggrin.gif
To tyle ode mnie wink2.gif
lochu
ja myśle że tak. przynajmjej mnie uzależnił

EmmaLover
Harry? Uzależnia? Eee...

No jasne! xP
Wystarczy mój przykład. Nigdy nie lubiłem czytać książek. A to co wyczyniam z serią Rowling.. to po prostu przechodzi ludzkie pojęcie! Każdy tom został przez mnie odczytam przynajmniej 10 razy... wink2.gif
cindy
Strasznie mnie to wciągnęło. Czytam każdą część po kilka razy i i tak nie nudzi mi się to wink2.gif Może to ta magia tak wciąga? tongue.gif
Amellive
Pierwsze tomy czytałam jeszcze w podstawówce i to były dla mnie najbardziej niesamowite książki pod słońcem smile.gif I po każdym przeczytaniu któregoś Pottera dłuugo byłam pod wrażeniem. Później też wyczekiwałam premiery kolejnego tomu, ale już trochę inaczej to przeżywałam. I nawet ostatnio tak sobie pomyślałam, że już mi chyba chyba przeszła ta "potteromania"... Do czasu, kiedy dostałam Deathly Hallows w swoje ręce i zaczęło się od nowa biggrin.gif No cóż, to maxymalnie wciąga... smile.gif
abstrakcja
Tak.
Coprawda nie czytam Harrego na okraglo - sa tez inne ksiazki, a ja ogolem bardzo lubie czytac, chociaz zanim po cos siegne , musze sie do tego sama, osobiscie przekonac. Ale tak czy siak do Harrego wciaz wracam. Czasem czesciej , czasem rzadziej, ale wracam by odswiezyc na nowo lekture. Ksiazka moze uzaleznic. wink2.gif Sama przeczytalam kazdy tom od deski do deski conajmniej kilka razy. Ktos by powiedzial, ze to chorobliwe. tongue.gif
Miętówka
Ja czytałam:
- część I - 4 razy
- część II - 4 razy
- część III - tyle samo
- część IV - 4 razy
- część V - 6 razy - REKORDO
- część VI - TYLKO 2 razy
Części VII jeszcze nie skończyłam - rozdział 12.
Uzależnia, zdecydowanie. Od trzeciej części, gdy wychodził każdy następny tom czytałam całą serię od początku. dodatkowo po razie 5 i 6 część no i 5 przed obejrzeniem filmu. Ale teraz zapisałam się do biblioteki publicznej i jestem zawalona kryminałami A. Christe więc ledwo kończę ostatnią część. blush.gif
Ginnusia
Jasne, że HP uzależnia. Jestem uzależniona, leczyć się nie zamierzam. biggrin.gif Policzenie, ile razy czytałam kolejne części i ile razy wracałam do ulubionych fragmentów, przekracza moje możliwości.
Aylet
kobieto, patrz na date ostatniego wpisu!
Auril
Oj tak, HP bardzo uzależnia. Czytając pierwsze części chłonęło się je bardzo szybko, ale nadal był niedosyt. Cały czas chciało się jeszcze i jeszcze, a teraz szkoda, bo 7 cześć wydana i kolejnych już nie będzie.sad.gif
evelin
To chyba jasne smile.gif .Oczywiście,że wciąga i uzależnia.Nie chce mi się pisać ile razy czytałam poszczególne części Hp,ale wierzcie mi na słowo,że wiele razy.Szkoda tylko,że ostatni tom już wydany... cry.gif .Na szczęcie sa jeszcze ff
dragon99919
Każdy pise "mnie też harry potter wciągnął na maksa", trochęto jak jakiś wielki spam wygląda (...) ale nie mogę zaprzeczyć! Moja przygoda zaczęła sięod lektury na język polski (pierwsza cześć) przeczytałem ją w 2 dni i kazałem siostrze (też fanka, chyba na tym forum też zalogowana) dać mi 5 część (tzn. zakon feniksa) i choć większość postaci nie znałem (tylko z filmów tongue.gif ) to i tak przeczytałem ponad 150 stron w niecały weekend. Ta książka naprawde jest magiczna, bo hipnotyzuje. biggrin.gif
sarenka14
Powiem tak:
HP uzależniło mnie na tyle że muszę co jakiś czas zaglądać do ostatniej części (którą czyta moja siostrzyczka [ma 23 lata biggrin.gif])
Zaklęcia (wszystkie) mam spisane z książek i od czasu do czasu rzuci się na drzwi Alochomorę. Na ołówek Accio i tym podobne.
Jestem wg. mojej mamy potteromaniaczkąbiggrin.gif ja się z tego cieszę. pozdrawiam wszystkich "potteromaniaków"
Salamandra
Dziękujemy za pozdrowienia wink2.gif

Uzależnia gorzej niż cokolwiek innego cheess.gif Wciąga, wciąga, wciąga. HP to książka, którą mogę czytać i czytać i się nie znudzi. Na dodatek jak nie czytam jakiś czas, to po prostu muszę sięgnąć po któryś tom (podobnie jak moja poprzedniczka).

Co do rzucania Alohomory na drzwi, jak byłam w tym roku na kajakach rzucałam Wingardium Leviosa na opakowanie po ciachach, żeby podać je mamie wink2.gif Skończyło się na tym, że wleciało mi do wody i musiałam je wyciągać cheess.gif Nie jesteś sama.
sarenka14
Cieszę się biggrin.gif Bo wg moich koleżanek (tylko jedna czyta HP) jestem dziwna. Ostatni zdarzyło mi się na jedną z nich Crucio rzucić. Szkoda że to nie magia tylko real. gram w taką grę o HP. Świetna wg. mnie. Tylko trudno się kase znajduję. Co do wciągnięcia HP znowy czytam piątą część ( i jak tu się nie oderwać od tej lektury? blush.gif ) Moim zdanie J.K.Rowling to najleprza pisarka na globie ziemskim. ( bo nigdy nie wiadomo czy na Marsie lub na Wenusie nie ma istot żywych? biggrin.gif)

to poczytaj też słownik czasem.
Salamandra
Żeby nie było, ja się tylko wygłupiałam, nie brałam tego na serio cheess.gif (no to raczej oczywiste, ale po tym, jak napisałaś, że rzucałaś na kogoś Crucio, trochę w to zwątpiłam wink2.gif)
Zakohana w książkach
Trzeba mieć jakieś uzależnienie, zeby się móc przed terapeutą kiedyś wypłakać, jaką to się ma słabą wolę, nie? biggrin.gif

Uzależnia. Wciąga i nie puszcza.
Pozyczyłam na zakończeniu roku IŚ byłemu katechecie i teraz mam problemy z zaśnięciem.

Ale już wolę być uzależniona od HP niż od... dajmy na to... solonych paluszków.
Salamandra
Toż solone paluszki to idealny materiał na uzależnienie cheess.gif
Julex94
Oj Wciągnął, wciągnął. Ale nie narzekam:)
Albus Dumbledore
Jasne że wciąga... zawsze kilka razy grałem w HP i oglądałem tę samą częśc .

Właśnie od początku miesiąca gram w szystkie części od początku...

A najnowszą przeszedłem w 1 dzień... i jest bardzo krótka...
Zeti
QUOTE(Albus Dumbledore @ 12.07.2009 09:19)
Jasne że wciąga... zawsze kilka razy grałem w HP i oglądałem tę samą częśc .

Właśnie od początku miesiąca gram w szystkie części od początku...
*


A czytałeś może książki?
Tak tylko pytam, bo z powyższego posta nie wynika...
Albus Dumbledore
QUOTE(Zeti @ 12.07.2009 13:18)
QUOTE(Albus Dumbledore @ 12.07.2009 09:19)
Jasne że wciąga... zawsze kilka razy grałem w HP i oglądałem tę samą częśc .

Właśnie od początku miesiąca gram w szystkie części od początku...
*


A czytałeś może książki?
Tak tylko pytam, bo z powyższego posta nie wynika...
*



Książek nie czytałem bo mi się nie chce ...
aGuTeK
To jest forum dla fanów książek. Głównie książek. Filmy,gry itd. przy okazji.
Muchomorek
Ekchym a ja powiem, że mnie Potter również uzależnił... Po mimo tego, że jak byłam młodsza to jak widziałam jakąś książkę robiło mi się nie dobrze, a jak widziałam człowieka z Potterem w ręce biadoliłam nad jego głupotą. Tak to już jest...
Ja sama zaczęła czytać przez przypadek bo na urodziny od mamy dostałam tom 3. A potem jakoś to poszło najpierw 3, 5, 2, 1, 6, 4 i 7 biggrin.gif Ciekawie się czyta tak.. zupełnie inaczej...
Ale no cóż... przyznaję bez bicia, że jestem uzależniona od Pottera i sama sobie jestem winna, bo sam zaczęłam czytać...

ps. Ja to czasem rzucam różnymi zaklęciami ale tak już jest biggrin.gif dementi.gif dementi.gif
Malfoyowa
czarodziej.gif Eh, my magiczni musimy się wspierać ><
Ja osobiście każdą część przeczytałam 7 razy. Nie wiem czy mam być z siebie dumna, czy co... ale jestem!
Hmm... chyba zacznę po raz ósmy. Dobijamy do 100, nie?!
No bo powiedzmy se tą okrutną prawdę w oczy: któż z nas nie jest zauroczony pomysłami pani Rowling?

PS. Czarować czaruję. Uczę się na animaga -.-
Enigmatyczny
Malfoyowa, ach. Miałem w planach przeczytać każdą część siedem raz, skończyło się na tym, że wszystkie przeszły mi przed oczami 4 razy, z wyjątkiem siódemki. Tą przeczytałem tylko raz. I wtedy mi się odechciało. Choć kiedyś na pewno przewertuję je wszystkie ze dwa razy.
Noale, wracając do tematu Harry uzależnia, oczywiście. Bo nie jest wymagającą książką, a zarazem bardzo ciekawą. Ot, książka dla mas, zresztą widać po listach sprzedaży. Ale już z Sapkowskim, to by przegrał z kretesem. wink2.gif
messier
Czy czuję się uzależniony? Hmm... Na codzień raczej nie ale kiedy juz wezmę sie za czytanie to mogę siedzieć z nosem w książce dniami i nocami.
Magiczny
Mnie wciagnal i to bardzo
aleks
Sam nie wiem jak to działa, ale jest to bliskie prawdy biggrin.gif.
Z pewnością nie jestem uzależniony, ale czytanie tych książek po raz enty jakoś mnie nie nudzi, cały czas sprawia mi to przyjemność, lubię do nich wracać. Często biorę dowolny tom, otwieram losową stronę i tak czytam rozdział, dwa, by później otworzyć na zupełnie innym fragmencie. Nie wiem dlaczego, ale gdy biorę inną książkę już przeze mnie przeczytaną i czytam jakiś fragment, to mi już takiej przyjemności nie sprawia... Jeszcze raz powtarzam, że uzależniony nie jestem; potrafię w każdej chwili przestać czytać bez większych cierpień, ale gdy np. jestem sam w domu, odpoczywam, czy kładę się spać, lubię przeczytać kilka stron HP...
I nie tylko, to , że czytam po raz kolejny, ale cały czas jakoś to też przeżywam ,nawet po raz 10 ;P.
Ostatnio też zacząłem sobie czytać w oryginalnej wersji i gdy czegoś nie rozumiem, to otwieram polski wydanie biggrin.gif .
Ariana.
U mnie jest tak że dopóki nie mam w pobliżu niczego związanego HP (artykułu, ksiażki,filmu) to jakoś specjalnie nie szaleje na jego punkcie, jednak jak już wezmę do ręki książkę i zaczne czytać to nic innego dla mnie nie istnieje. Czasami sama się dziwię że tak bardzo się wciągam blush.gif
abstrakcja
A ja Wam powiem, ze chyba sie juz oduzaleznilam.
Albo po prostu znudzil mi sie HP.
Albo z niego wyroslam.
Moze jest to wynikiem braku czasu, moze wynikiem checi rozwoju, nie wiem sama.
Ostatni film (VI) strasznie mnie zawiodl i od tego czasu praktycznie zapomnialam czym jest ten HP, za ktorym jeszcze z 3-4 lata temu szalalam jak popierdzielona.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.