Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: He Is Not A...
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
MalGanis
"Zapewniam was, Severus Snape jest śmierciożercą!!!" - Karkarow podczas przesłuchania. Myślę, że miał rację. Absolutną rację.

"...jeden okazał się zbyt wielkim tchórzem, by powrócić, zapłaci za to, jeden opuścił mnie na zawsze, czeka go śmierć..." - Czarny Pan parę minut po swoim odrodzeniu.

Karkarow zginął, prawda?
A Snape... Snape ponownie wstąpił w szeregi śmierciożerców 2 godziny po powrocie Czarnego Pana. I potem żył, nawet miał się dobrze.
Nie zginął, więc to on okazał się tym tchórzem.
Ale wygląda na to, że nie zapłacił za swój rzekomy błąd.
Czarny Pan bał się, że Snape jednak opuścił Czarnego Pana, ale było inaczej.
Snape powrócił może trochę później, dzięki czemu Dumbleodre nie nabrał podejrzeń. Mógł go dalej szpiegować.
Zadowolił Czarnego Pana informacjami, które zebrał w ciągu ostatnich 16 lat szpiegując Dumbledore`a.
Snape jest po stornie Czarnego Pana!!!
Pszczola
No coz, akurat to nie bylo nic, czego nie moglibysmy sami wywnioskowac. Po takim przedstawieniu sytuacji rownie prawdopoobne sa dwie wersje. Pierwsza,ze rzeczywiscie wrocil w szeregi Smierciozercow, druga,ze jednak dzialal na polecenie Dumbledora. Tylko i wylacznie na podstawie tych faktow sam Harry juz osadzil Snape'a.
Nie twierdze,ze Sanpe jest jednak po stronie Dumbledora. Po prostu pewne zachowania Snape'a i Dumbledora wskazuja,ze jednak Snape moze nie byc do konca stracony. To tez trzeba przyjac do wiadomosci. Jeszcze za wczesnie na ostateczne osady...no coz, jak wyjdzie VII czesc bedzie juz za pozno ;P Ale bedziemy mieli przynajmniej wieksza frajde podczas czytania.
owczarnia
QUOTE(kubik @ 22.07.2005 00:03)
QUOTE
Snape gazed for a moment at Dumbledore, and rhere was
revulsion and hatred etched in the harsh lines to his face.
'Severus ... please ... '
Snape raised his wand and pointed it directly at Dumbledore.
'Avada Kedavra!'

Dlaczego Snape czuł obrzydzenie a potem nienawiść?
*


Wrócę do tego jeszcze raz, bo znalazłam ciekawy fragment doskonale korespondujący...

QUOTE(HBP @ British edition, hardback, page 534)
Hating himself, repulsed by what he was doing, Harry forced the goblet back towards Dumbledore's mouth and tipped it, so that Dumbledore drank the remainder of the potion inside.

Widzicie identyczność tej sytuacji? Moim zdaniem jest to bardzo dobry dowód na to, że Snape owo obrzydzenie i nienawiść czuł po prostu do siebie...

Dodatkowo, czytając książkę po raz kolejny, stwierdziłam że Dumbledore strasznie dużo mówi w niej o śmierci, dużo jest ze śmiercią skojarzeń (nawet o jego poczerniałej ręce Rowling napisała dead). Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że on stuprocentowo wiedział, że umrze.

I dużo bym dała, żeby się dowiedzieć co oznaczały/od kogo pochodziły te wspomnienia/majaki, które Dumbledore przeżywał podczas picia eliksiru w jaskini...


O - i na koniec przyszło mi do głowy rozwiązanie kwestii Flitwicka. Snape ogłuszył go z tego samego powodu, co Dumbledore unieruchomił Harry'ego: aby nie przeszkodził w tym, co się stać miało i musiało. No bo na zdrowy rozum biorąc, o żadnej wielkiej ochronie w tym momencie (mówię teraz o unieruchomionym Harrym) nie mogło być mowy. Dumbledore chciał po prostu upewnić się, że Harry nie będzie mógł zrobić nic, co mogłoby przeszkodzić Snape'owi. To samo dotyczyło moim zdaniem Flitwicka. A zwróciliście uwagę na rozmowę z Malfoyem?... Specjalnie przeczytałam ją tym razem bardzo dokładnie i szczegółowo - dość wyraźnie rzuca się w oczy fakt, że Malfoy nie do końca z własnej woli był taki rozmowny... Wyglądało to tak, jakby dyrektor zmuszał go do mówienia po pierwsze, by umożliwić Harry'emu usłyszenie całej historii, a po drugie - i chyba ważniejsze - by zyskać na czasie. Przecież gdyby Harry nie był unieruchomiony, przywaliłby Malfoyowi w okamgnieniu i obaj z Dumbledorem zdążyliby uciec. To ten ostatni zdawał się robić wszystko, by tak się nie stało.
Pszczola
Owczarnia, mam nadzieje,ze masz racje ;) Ale zgadzam sie tylko do momentu z Malfloyem. Mysle,ze on po prostu naprawde mial watpliwosci. Jego stan psychiczny widac chocby po brataniu sie z Jeczaca Marta. Zgadzam sie jeszcze raz, Dumbledore przygotowywal Harry'ego na nieuniknione, a Twoje wytlumaczenie zajscia z Flitwickiem jest bardzo prawdopodobne. Nie mniej jednak, nie sadze, aby konkretnie te przebieg wydarzen, wlasnie w tym dniu byly przez nich zaplanowane. Mysle,ze nawet Dumbledore nie spodziewal sie tego tak szybko...

Jezeli chodzi o reakcje na ten plyn, ktory Dumbledore wypil, az mnie skreca z ciekawosci *_* I mam przeczucie(jezeli to byly wspomnienia Dumbledore'a) niewykluczone,ze moga miec zwiazek z wydarzeniemi z 1945 i jego walka z innym czarnym czarodziejem. Rowling dala do zrozumienia,ze to jeszcze wroci... czyzby morderstwo?
Hehe, ale bym sie smiala, gdyby Dumbledore sam mial Horcruxy (tfu! Byleby nie to O_o, chociazby zyl....Czas sie pogodzic z jego smiercia....)
Zwodnik
Potrafię rozpoznać przegraną sprawę, gdy ją widze (zupełnie jak Dumbel biggrin.gif ), więc nie będę was dłużej przekonywał, że kopiecie za głęboko, Snape ma zbyt wielu fanów... wink.gif

Ale w kwesti Hocruxów Dumbledore'a - dzisiaj kartkując ksiązkę znalazłem coś, co jak dla mnie jest wysarczającym zapewnieniem, że Dyrek nigdy by Horcuxa nie stworzył - "...the soul is supposed to remain intact and whole. Splitting it is an act of violation, it is against nature" . Widać stąd wyraźnie, że tylko ktoś zdesperowany i wybitnie pragnący potęgi i niesmiertelności mógłby posunąć się do stworzenia Horcruxa. Dumbledore tu nie pasuje, to inny typ człowieka.
Pszczola
Wiem, wiem, to tak jakby Krolewna Sniezka zatrula macoche, bo byla druga co do pieknosci ;P

A co do Snape'a, jeszcze raz to powiem:nie upieram sie przy tym,ze nie zdradzil, chociaz milo by bylo. Sa po prostu wyrazne przeslania co do tgeo,ze mogl jednak dzialac po konsultacji z Dumbledorem. Szczerze mowiac to bardziej mnie niepokoja wypowiedzi Rowling niz wszelkie dwuznacznosci w Potterze. Mowi,ze nie chce zakrecac tego kurka ze spekulacjami i teoriami...ale czy mowilaby tak, gdyby Snape byl ok? Nie wiem, ona juz tyle razy wpuszczala nas w maliny O_o
Gem
W jednym z wywiadów Rowling powiedziała ze Snape jest jedym z jej ulubionych bohaterów.( Kobiety?? Co wy w nim widzicie?? :|!!!!!!!!!!!?????) I nie sądzę żeby chciała go usmiercić, albo zrobić z niego podłego, zakłamanego zdrajcę smile.gif....no fakt, jest wrednym kawałkiem mięsa, ale dalej jestem przekonana, że w ostatecznosci nigdy nie zdradził Dumba.
Ahmed
Funny

HAve you seen that?
Gem
"Czy zobaczymy więcej Sanpe’a?

Zawsze będzie dużo Snape’a, bo on jest świetną postacią. Waham się czy to powiedzieć, ale go kocham. [Ktoś z publiczności: Ja też!]. Ty też? To jest bardzo niepokojące. Czy masz na myśli Alana Rickmana czy Snape’a? [Śmiech]. "

http://www.hp.oborniki.com.pl/articles.php?id=261

ale fakt wczesniej wspominała, że lubi pisać o nim.
owczarnia
^ To co wyżej, tylko w oryginale (zawsze to lepiej wink.gif) i troszkę obszerniej (wkleiłam wszystko, co było na temat Snape'a w tym wywiadzie). Wprost ze strony J.K. Rowling.

Who is your favourite character in the books?

I have loads of favourite characters. I really like Harry, Ron, Hermione, Hagrid and Dumbledore. I love writing Snape—even though he is not always the nicest person, he is really fun to write. I love writing Dudley. If I could meet anyone, I might choose Lupin. I really like him. My favourite new character is Luna—I am very fond of her.


Also, will we see more of Snape?

You always see a lot of Snape, because he is a gift of a character. I hesitate to say that I love him. [Audience member: I do]. You do? This is a very worrying thing. Are you thinking about Alan Rickman or about Snape? [Laughter]. Isn’t this life, though? I make this hero—Harry, obviously—and there he is on the screen, the perfect Harry, because Dan is very much as I imagine Harry, but who does every girl under the age of 15 fall in love with? Tom Felton as Draco Malfoy. Girls, stop going for the bad guy. Go for a nice man in the first place. It took me 35 years to learn that, but I am giving you that nugget free, right now, at the beginning of your love lives.

Apart from Harry, Snape is my favourite character because he is so complex and I just love him. Can he see the Thestrals, and if so, why? Also, is he a pure blood wizard?
Snape’s ancestry is hinted at. He was a Death Eater, so clearly he is no Muggle born, because Muggle borns are not allowed to be Death Eaters, except in rare circumstances. You have some information about his ancestry there. He can see Thestrals, but in my imagination most of the older people at Hogwarts would be able to see them because, obviously, as you go through life you do lose people and understand what death is. But you must not forget that Snape was a Death Eater. He will have seen things that… Why do you love him? Why do people love Snape? I do not understand this. Again, it’s bad boy syndrome, isn’t it? It’s very depressing. [Laughter]. One of my best friends watched the film and she said, “You know who’s really attractive?” I said, “Who?” She said, “Lucius Malfoy!”




Ania*
Przeczytałam niedawno HBP i stwierdziłam, że Snape musiał zabić Dumbldore'a. W tym sensie, że dał Draco, a raczej jego mace przysięgę. Być może nie chciał, by syn jego przyjaciela zabił kogoś. Spójrzmy prawdzie w oczy - Malfoy nie zabiłby
Albusa, nie był w stanie. Być może powtarzam już wasze wypowiedzi.
Wobec tego czemu Snape złożył Narcyzie przepowiednię - Może chciał nadal szpiegować Czarnego Pana? Może udzielał mu fałszywych informacji?
Gdy dowiedziałam się, że Snape zabił D., byłam wściekła. Ale potem oceniłam to na "sucho". Albus był jedynym człowiekiem, którego bał się Voldemort. I on popełniłby, możnaby powiedzieć, tak głupi błąd?
Bardzo możliwe, że był horcruxem. Być może eliksir wypity w jaskinii tak go osłabił, że wiedział, że umiera?
Ahmed
QUOTE
MA: Oh, here’s one [from our forums] that I’ve really got to ask you. Has Snape ever been loved by anyone?

JKR: Yes, he has, which in some ways makes him more culpable even than Voldemort, who never has.


Nie wiem czy to już było....ale ciekaw jestem co o tym sądzicie. Myslicie że dowiemy się czegoś więcej o przeszłości Snape'a, coś co pozwoli nam poznać jego motywy działania, jego fascynację Czarną Magią i wreszcie dlaczego przystąpił do Śmierciożerców.
Moonchild
Wydaje mi sie, że w 7 tomie będzie musiało pojawić się jakieś wyjaśnienie dla czynów Snape'a. Za dużo tu niewiadomych. Poza tym jestem strasznie ciekawa jak to sie stało, że Snape przystał do Voldemorta
Kudlaty

QUOTE
Nie wiem czy to już było....ale ciekaw jestem co o tym sądzicie. Myslicie że dowiemy się czegoś więcej o przeszłości Snape'a, coś co pozwoli nam poznać jego motywy działania, jego fascynację Czarną Magią i wreszcie dlaczego przystąpił do Śmierciożerców.
*



oczywiscie ze bedzie to wyjasnione.... a jak sie spodziewasz ze bedzie wyglądała 7 czesc..
Gem
Estej ja nigdy nie komentowałam tej wypowiedzi w ten sposób, że J.K. go kocha! To było na potwierdzenie że jest jednym z jej ulubionych charakterów. A to potwierdza moje slowa, bo Rowling wcześniej wspominala, że lubi o nim pisać i ogólnie tąpostać, aczkolwiek nie jest to miłość :].
owczarnia
QUOTE(estiej @ 28.07.2005 14:55)
Tyle, że teraz powinniśmy natrzeć uszu obornikom za wprowadzanie ludzi w błąd.
*


To, to jest jeszcze nic. W ogóle pryszcz i kurzajka. Poczekaj, aż ludziska poczytają sobie pirackie tłumaczenie szóstego tomu i zaczną się włączać do dyskusji...
Cloud
Albo mi się zdaje albo coś odbiegliście od tematu:P Piszcie o Snape'ie , a nie o tłumaczeniach.. A co do Snape'a, to nie wiem jak wy, ale ja się mocno zdziwiłem jak przeczytałem, że to on podsłuchał przepowiednię i podkablował Voldkowi...
Zwodnik
w sąsiednim wątku (tym o różnicach w wyd. brytyjskim i amerykańskim) ktoś wskazał następny, dość spory kawałek, którego w wersji brytyjskiej nie ma.

Amerykański (a więc IMHO pierwotny) wygląd tego framentu:

"... I can help you, Draco."
"No, you can't," said Malfoy, his wand shaking very badly indeed.
Nobody can. He told me to do it or he'd kill me. I've got no choice."
"He cannot kill you if you are already dead. Come over to the right side, Draco, and we can hide you more completely than you can possibly imagine. What is more, I can send members of the Order to your mother tonight to hide her likewise. Nobody would be surprised that you had died in your attempt to kill me- forgive me, but Lord Voldemort probably expects it. Nor would the Death Eaters be surprised that we had captured and killed your mother- it is what they would do themselves, after all. Your father is safe at the moment in Azkaban... when the time comes we can protect him too... come over to the right side, Draco... you are not a killer... "

Wynika stąd już w 100%, że Dumbledore planował ocalić Draco, i co więcej - był tego bardzo bliski. Dyrektor wiedział, że jeszcze chwila, i młody zaakceptowałby propozycję Dumbledore'a, który chciał (i na pewno mógł) ochronić całą jego rodzinę, co dałoby też Draco sporą szansę powrotu na stronę dobra. (wyjasnia to przy okazji, dlaczego unieruchomił Harry'ego - ten na pewno rzuciłby się na Malfoya kładąc kres "negocjacjom") Ale co się stało ? Wpadł Snape, Zabił Dumbledore'a (czego ten, jeśli miał już tak dokładne plany ocalenia Malfoyów, na pewno się nie spoedziewał i nie planował) I ucieka z Draco, zabijając w zarodku próbę przeciągnięcia go na stronę dobra. W tym momencie młody Malfoy jest już dla jasnej strony stracony, ma w dodatku powazne kłopoty (jak sądzicie, jak Voldek przywitał "nowego", który nie był w stanie wypełnić jego rozkazów , bo miał skrupuły ?). Śmierć Dumbledore'a skutecznie zapobiegła także ochronie starszych Malfoyów, bo nikt z Zakonu nie będzie się teraz przejmował bezpieczeństwem uwięzionego śmierciożercy i jego żony (która to żona, kiedy Voldek dowie się o jej interwencji u Snape'a, też będzie miała dość ciepło).

Ufff, Rowling usunęła te fragmenty z wyd. brytyjskiego. Ale przecież nie po to, by zmienić historię, ale po to, by zataić przed nami szczegóły propozycji Dumbledore. Ale w tej sytuacji...

Poza tym po kilkunastu dniach od ukończenia 6 Tomu naszła mnie refleksja...we wszystkich książkach dotychczas była jedna cecha współna - za każdym razem na końcu czekało nas większe lub mniejsze zaskoczenie (Quirrel złodziejem, Black niewinny, Moody podrobiony itd..) Ale ZA KAŻDYM razem koniec książki zostawaił nas w jasnej sytuacji - trudnej, mrocznej, niezwykłej...ale za każdym razem wiedzielismy, na czym stoimy (głównie dzięki wyjasnieniom Dumbledore'a). Nie jest to wprawdzie mocny argument, a jedynie moje przemyślenie, niemniej jednak jestem teraz jeszcze bardziej pewny niż na początku, że żadnego planowania w śmierci dumbledore'a nie było.
Zwodnik
Wiem, co pokazuje dyskusja w tamtym wątku Ale myślałem, że uniknę kolejnej, jeszcze bardziej naciąganej teorii, no coż...

Tak, przeczytałem uwaznie wszystko, co było na stronie o dumblu, i muszę stwierdzic, że wszystko to jest mocno naciągane. Najbardziej chyba udowadnianie, że Avada, którą zgarnął Dumbel była "inna" niż poprzednie. Ale gdziekolwiek jest napisane, że zaklęcia ZAWSZE wygląają tak samo ? Mółbym po kolei rozprawić się z każdym argumentem, który świadczy o tym ,że Dumbledore zyje, ale to IMHO strata czasu. Są to zresztą jedynie mocno naciągane pół poszlaki, żadnych solidnych podstaw. Śmierci nie da się cofnąć, a przypuszczam, że Rowling nie po to zabiła Dumbledore'a, żeby nagle wyciągnąć go z kapelusza w VII tomie, ukazując, że tak naprawdę nie zginął. Bo idąc dalej tym tokiem, mamy prawo wierzyć, że nie zginął Syriusz, Cedrik, Rodzice Harry'ego...krótko mówiąc wszystko co do tej pory wiemy może okazać się nieprawdziwe, to już lekka przesada. Generalnie wszystkie starania "ozywienia" Dumbla są dokładnie tym samym, co wypisywao o Syriuszu po ZF. Wtedy również tysiące fanów zakładalo strony, udowadłao, że Syriusz żyje i powróci...(wtedy zdaje się koronym argumentem był fakt, że nie można było zidentyfikować ostatniego zaklęcia, które trafiło Syriusza.)
Ech...
owczarnia
QUOTE(Cloud @ 28.07.2005 18:53)
Albo mi się zdaje albo coś odbiegliście od tematu:P  Piszcie o Snape'ie , a nie o tłumaczeniach..
*


Hehe, kiedy to się właśnie łączy cheess.gif. Bo w takim pirackim tłumaczeniu to się może wszystko znaleźć, łącznie z tym, że to Dumbledore zabija Snape'a cheess.gif. I weź sobie wtedy wyobraź dyskusję o nieszczęsnym Severusie czarodziej.gif. Że już o rozmaitych drobiazgach, na temat których my tu niekończące się dywagacje prowadzimy, nie wspomnę cheess.gif.
owczarnia
QUOTE(estiej @ 28.07.2005 15:31)
Przykro mi, ale dla mnie Polkowski też nie jest canon, więc właściwie nie sprawia mi to różnicy.
*


Oczywiście, ale jego wersja chociaż z grubsza się zgadza wink.gif.
jabol50
QUOTE
w sąsiednim wątku (tym o różnicach w wyd. brytyjskim i amerykańskim) ktoś wskazał następny, dość spory kawałek, którego w wersji brytyjskiej nie ma.


Nie posiadam wydania amerykańskiego, więc nie mogę stwierdzić czy rzeczywiście występują różnice, ale jeśli tego fragmentu również brakuje to nie mogę zrozumieć, że dowiadujemy się o tym dopiero teaz. Te dwa fragmenty znajdują się zaledwie kilka wersów od siebie!! To nie możliwe, żeby ktoś wyłąpał brakujące zdanie, a przeoczył te następne.

Wydaje mie się, że JK zdecydowała się na usunięcie tych zdań aby wzmożyć spekulacje na temat Snapa, bo i nawet ten fragment nie wyjaśnia czy jest on po stronie Voldemora czy nie. Ba może te rozbierzności występują celowo.
Pszczola
Zwodniku, to tak jak pisalam, Dumbledore byl przygotowany na smierc, ale przyszla szybciej nizby sie tego spodziewal ^^". Te fragmetny dowodza tylko temu,ze nie bylo to planowane dokladnie na ten moment. Ale przyznam,ze mam coraz wiecej watliwosci co do Snape'a...

Zaraz, zaraz, zaraz, zaraz...ilu tam bylo smierciozercow? Kazdy z nich zapewne nie raz wykonywal Avade Kadavre, a glupi tez nie byli. Nie rozpoznaliby,ze cos w zakleciu Snape'a jest nie tak?
Lupek
QUOTE(Zwodnik @ 28.07.2005 21:16)
Wiem, co pokazuje dyskusja w tamtym wątku Ale myślałem, że uniknę kolejnej, jeszcze bardziej naciąganej teorii, no coż...

Tak, przeczytałem uwaznie wszystko, co było na stronie o dumblu, i muszę stwierdzic, że wszystko to jest mocno naciągane. Najbardziej chyba udowadnianie, że Avada, którą zgarnął Dumbel była "inna" niż poprzednie. Ale gdziekolwiek jest napisane, że zaklęcia ZAWSZE wygląają tak samo ? Mółbym po kolei rozprawić się z każdym argumentem, który świadczy o tym ,że Dumbledore zyje, ale to IMHO strata czasu. Są to zresztą jedynie mocno naciągane pół poszlaki, żadnych solidnych podstaw. Śmierci nie da się cofnąć, a przypuszczam, że Rowling nie po to zabiła Dumbledore'a, żeby nagle wyciągnąć go z kapelusza w VII tomie, ukazując, że tak naprawdę nie zginął. Bo idąc dalej tym tokiem, mamy prawo wierzyć, że nie zginął Syriusz, Cedrik, Rodzice Harry'ego...krótko mówiąc wszystko co do tej pory wiemy może okazać się nieprawdziwe, to już lekka przesada. Generalnie wszystkie starania "ozywienia" Dumbla są dokładnie tym samym, co wypisywao o Syriuszu po ZF. Wtedy również tysiące fanów zakładalo strony, udowadłao, że Syriusz żyje i powróci...(wtedy zdaje się koronym argumentem był fakt, że nie można było zidentyfikować ostatniego zaklęcia, które trafiło Syriusza.)
Ech...
*



Już prędzej brat Dumbledora stanie się ważniejszą postacią w książce.I potwierdzam że zabijanie Dumbledora w VI części a ożywianie go w VII było by idiotyczne(Albus być może pojawi się jako jakieś widmo albo duch no i oczywiście będzie na portrecie w gabinecie dyrektora Hogwartu)
Pszczola
Estiej, mimo naszych wrodzonych inteligencji, to smierciozercy znaja dzialanie tej klatwy, mogli wiec cos zauwazyc. Ale to Rolwing, wszystko sie moze zdarzyc ;P

Ale i tak Dumbledore powinien zostac martwy, bo jakby to wygladalo?
Pszczola
No, Pettigrew nie byl jeszcze taki zly ;P. Poki co, to piecioro dzielnych nastolatkow plasuje sie na pierwszym miejscu. Aczkolwiek, jezeli hipotetyczny powrot Dumbledora do swiata zywych, okaze sie prawda, niewatpliwie to przejmie zaszczytne pierwsze miejsce w moim rankingu wierygodnych rozwiniec akcji.
angela^^
szczerze mówiąc byłabym zawiedziona gdyby dumbledore miał teraz wrócić do świata żywych. nie zapominajmy, że:
a/ był jego pogrzeb
b/ do gabinetu dyrektora dołączył nowy portret umarłych dyrektorów
oczywiście można sobie zludnie tłumaczyć ze to wszystko jest upozorowane, taka gra aktorska. ale wtedy pozostaje jedno pytanie: czy VOLDEMORT - ten wielki czarodziej nie domyśliłby się gdyby Dumbledore naprawdę nie umarł. no i czy warto byłoby niepokoić wszystkich uczniów, ich rodziców i anuczycieli w hogwarcie tylko dla jednego malfoya? czy dumbledore naprawdę poświeciłby cała szkołę żeby odkupić duszę malfoya? szczerze wątpię.

wracając jeszcze do samego początku dyskusji, jestem pelna podziwu co do teorii #1. brawo, kubik. rzeczywiście dumbledore nie prosiłby o łaskę. podobała mi się też późniejsza teoria, że dumbledore mógłby być horcruxem i dlatego dalby się zabić. w sumie przecież było powiedziane, że kawałek swojej duszy można umieścić również w żywej istocie..
jabol50
QUOTE
QUOTE(Pszczola @ 30.07.2005 21:20)
Ale i tak Dumbledore powinien zostac martwy, bo jakby to wygladalo?





No, na pewno nie gorzej niż wytłumaczenia, że prawdziwy Moody był przez rok trzymany w skrzyni, że Pettigrew był przez trzynaście lat szczurem, że Voldemort ukrywał się pod turbanem (      ),

Właśnie, że gorzej, bo nikt nie spodziwał się, że Voldemort może kryć się pod turbanem, a Pettigrew pod postacią szczura. Natomiast "wskrzeszenie" Dumbledora jest co tu dużo mówić - banalne. Wszystkich, no prawie wszystkich nachodziły myśli, że śmierć dyrka może być pozorowana, podczas gdy biedny szczur Parszywek nie wzbudzał niczyich podejrzeń. Poza tym skoro Dumbledore upozorował swoją smierć, mógł równie dobrze upozorować śmierć Syriusza, co już byłoby zdecydowaną przesadą.
owczarnia
QUOTE(jabol50 @ 30.07.2005 23:21)
Wszystkich, no prawie wszystkich nachodziły myśli, że śmierć dyrka może być pozorowana, podczas gdy biedny szczur Parszywek nie wzbudzał niczyich podejrzeń.
*


No i właśnie dlatego nachodzą smile.gif. Bo teraz już wiemy dużo różnych rzeczy smile.gif.
angela^^
taa w ogóle proponuję w 7 tomie wszystkich wskrzesić - łacznie z rodzicami Harry'ego ^^

heh, to bez sensu. moim zdaniem wszyscy, którzy zginęli w tych 6 tomach już nie wrócą do świata żywych. wręcz mam taką nadzieję - za dużo by było naciagania w przeciwnym razie.
kkate
Angela ma rację. Widocznie Jo ma jakiścel w uśmiercaniu głównych postaci i nie zabija ich tylko po to, aby ot tak sobie zabić. Albo w następnej części cudownie przywrócić do życia. To byłoby glupie... dry.gif A że zarówno Syriusz, jak i Dumbledore zginęli w dość nietypowych okolicznościach (Syriusz wpadł za zasłonę, Dumbel był osłabiony po wypiciu tamtej substancji), to dodatkowo wzbudza dyskusje.
angela^^
mi się wydaje, ze nie chodzi tu nawet o uśmiercanie GŁÓWNYCH bohaterów, o ile o uśmiercanie bohaterów bliskich Harry'emu. myślę że Rowling chce wzbudzić w Harrym uczucie jeszcze większej nienawiści i jeszcze bardziej zachęcić go do zabicia Voldemorta tym samym dodając mu mocy, gdyż - tak mi się wydaje - nic nie daje większego powera do zemsty niż strata bliskich osób. poza tym myślę, że rowling tym sposobem sprawia iż ostateczne spotkanie z Voldemortem będzie naprawdę 1 na 1, ze nikt nie pomoże wtedy Harry'emu i że on sam bez niczyjej pomocy pokona Voldzia.
jabol50
QUOTE
Jabol50, udała Ci się rzadka sztuka napisania posta w taki sposób, że jakby nie patrzeć, nie wiem, po której stronie jesteś.

Faktycznie nie mam ułożonej w głowie jednej wersji wydarzeń co do Snape'a. Jeśli chodzi zaś o Dumbledor'a jestem na 99,9% pewien, że jest on martwy, mimo iż zawsze uawżałem, że możę umrzeć tylko śmiercią naturalą. Moje niezdecydowanie wynika z przeświadczenia, że śmierć dyrektora była bezsensowna - mógł się bardziej postarać mad.gif - ale wiem też, że autorka nie zdecyduje się na "ożywienie" tej postaci i nie wróci ona już na karty powieści.
Pszczola
Dokladnie, Harry moze i dziala teraz przez nienawisc, ale nawet w VI tomie Dumbledore nie bez przyczyny pokazywal Harry'emu tamte sceny z zycia Voldemorta. Pamietacie tamten moment, kiedy Dumbledore pyta sie Harry'ego, czy temu przypadkiem nie jest zal Riddle'a? Harry zaprzeczyl,ale ja mysle,ze moze i przez ulamek sekundy,ale cos takiego poczul. Po co te scenki z Malfloyem zalamanym? Po co Half-Blood Prince i fragmenty ze wspomnien Snape'a w V czesci? Czy to wszystko nie ma sluzyc temu, aby czytelnik i pozniej Harry zrozumieli,ze to nienawisc powoduje zlo? I zeby nie nienawidzic?
Bedzie sie chcial mscic do odstatniego momentu,ale w koncu gore wezmie milosc.Moze jakas ofiara Harry'ego? Moze bedzie chcial oddac swoje zycie, poswiecic sie dla innych? I wtedy Voldemort tego nie wytrzyma i zostanie unicestwiony? Niewazne jak, ale na pewno to nie nienawisc,ale milosc pokieruja jego ostatecznymi decyzjami i ruchami.

I popatrzcie, Dumbledore mowi mu to,ale jednoczescie podsyca jego nienawisc do Voldemorta.Chocby w tamtej romowie o przepowiedni. Madrze gada,ale mowi Harry'emu, ze to chcec zemsty ze strony Harry'ego i strach ze strony Voldemorta, nakrecaja proces. Nakrecac, tak. Ale ostatecznie to uczucie bedzie na drugim miejscu. Co zreszta Dumbledore zapewne tez wywnioskowal, bo inaczej nie kladlby takiego nacisku na fakt, ze Harry potrafi milowac.
Verita
W sumie nie zdziwilabym sie gdyby Harry zginal w tej potyczce z Voldemortem. W koncu poswiecenie dla kogos wlasnego zycia to potezna magia, a Voldemort zdaje sie jej nadal nie doceniac wpelni.
Lupek
QUOTE(Verita @ 31.07.2005 17:56)
W sumie nie zdziwilabym sie gdyby Harry zginal w tej potyczce z Voldemortem. W koncu poswiecenie dla kogos wlasnego zycia to potezna magia, a Voldemort zdaje sie jej nadal nie doceniac wpelni.
*



Zwycięstwo Voldemorta i śmierć Harry'ego bardzo mało prawdopodobne, Zwycięstwo Harry'ego i śmierć Voldzia po tym co ostatnio oferuje Jo w książkach(ciągle ciemne scenariusze) też mało prawdopodobne więc najbardziej prawdopodobny wynik potyczki Voldzio-Harry remis sad.gif niestety
angela^^
a ja mam caly czas wrażenie że nienawiść i miłość bardzo się nakładają teraz. harry kocha rodziców, syriusza, dumbledore'a i to z miłości do nich chce zabić voldka. a dziala to tez w tą stronę, ze nienawidzi voldka, bo kocha tamtych ludzi, a on ich zabił etc.

oczywiście nie tak trudno byłoby wyobrazić sobie końcową senę w której potter wali tekstami o znaczeniu typu 'nie chcę być taki jak ty i zabijać', 'nie chcę być taki jak ty i żyć nienawiścią' etc. no ale przyznajmy - musi go zabić. (ale musi sam zostać zabity, ale to średnio prawdopodobne). w koncu jest przepowiednia - chyba ze tu Jo szykuje dla nas jakąś kolejną niespodziankę..
Verita
Lupek, przepowiednia dokładnie mówi, że może tylko jeden znich pozostać. Więc remisu nie bedzie.
Ja własnie stawiam na śmierc ich obydwu po tym co nam Jo oferuje.
angela^^
QUOTE
po tym co nam Jo oferuje


hm co masz na myśli?
Verita
To, ze zabija ludzi prawie, ze najwazniejszych dla Harry'ego, wiec moze w koncu i jego zabic.
Nie zycze mu smierci, ale moze chociaz raz nie bedzie mial szczescia
Lupek
QUOTE(Verita @ 31.07.2005 22:03)
Lupek, przepowiednia dokładnie mówi, że może tylko jeden znich pozostać. Więc remisu nie bedzie.
Ja własnie stawiam na śmierc ich obydwu po tym co nam Jo oferuje.
*



Remis w sensie śmierci obydwu to chyba jasne tongue.gif
ktostam
mnie najbardziej rzucily sie wiele razy powtarzane slowa snape'a "nie nazywaj m nie tchorzem" moze chodzic tu wlasnie o to ze zabicie dumbledora wymagalo odwagi co jest dos naiwne (mysle) ale rownie dobrze moze wlasnie oznaczac ze smierc dumbledora byla nieunikniona i to bylo zadanie snapea ktore mialo jednozancznie udowodnic wiernosc jego wobec dumbledora nie woldemorta


. moze wlasnie tego oczekiwal od niego dumbledor. a moze oczywiscie nie . trudno stwierdzic
ale te slowa byly moim zdaniem zbyt czesto powtarzane a nauczona 5 wczesniejszymi tomaami wiem ze rowling nie rzuca bez powodu slow. rzecz jasna moge si emylic co jest juz norma w spekulacjach co do tej ksiazk

i a snape moze porostu byc rzeczywiscie zly i nie nalezy sie doszukiwac tutaj podwojnego dna. jak np w smierci syriusza. moze tak m awlasnie byc i tyle w koncu co w tym dziwnego ze sa ludize naturalnie zli, sam voldemort jest tego przykladem
Pszczola
QUOTE(Verita @ 31.07.2005 22:03)
Lupek, przepowiednia dokładnie mówi, że może tylko jeden znich pozostać. Więc remisu nie bedzie.
*



No, nie do konca. Przepowiednia jest ulozona tak,ze moze wynikac z tego a) albo Voldzio zabije Harry'ego, b) Harry zabije Voldzia c) obaj sie powykanczaja.

Niestety taz mam przeczucia co do smierci Harry'ego.
Na to wyjdzie,ze jak kazdy bedzie tak obstawial, to Rowling postanowi nam zrobic siurpryze i nie usmierci Harry'ego? ^^""""""""

Lupek
QUOTE(estiej @ 01.08.2005 04:58)
QUOTE(HP&OotP @  p.741)
... and either must die at the hand of the other for neither can live while the other survives ...

trochę off topic, ale nie wydaje się Wam tak na logikę, że biorąc dosłownie tę przepowiednię, to obaj powinni być martwi obecnie? No bo skoro żaden nie może żyć, póki żyje ten drugi, a obaj żyją, to obaj powinni być martwi, a nie są martwi, więc powinni nie żyć, a żyją, więc powinni ... wink.gif
*



Dobre i ciekawe zinterpretowanie przepowiedni ale chyba bardziej chodzi o to że po prostu ma dojść w końcu do ostatecznej walki i jeden z nich lub obydwoje w tej walce mają ponieść śmierć huh.gif i myśle że polem walki może być Hogwart (lub jego ruiny) lub jak wiele razy słyszałem tytuł VII tomu- Zamek Cieni dry.gif no cóż wypada nam niestety tylko czekać cry.gif
KaMari
QUOTE
QUOTE(HP&OotP @ p.741)
... and either must die at the hand of the other for neither can live while the other survives ...

trochę off topic, ale nie wydaje się Wam tak na logikę, że biorąc dosłownie tę przepowiednię, to obaj powinni być martwi obecnie? No bo skoro żaden nie może żyć, póki żyje ten drugi, a obaj żyją, to obaj powinni być martwi, a nie są martwi, więc powinni nie żyć, a żyją, więc powinni ...


No ale survive ....to oni muszą mieć co survive....jak by było tak jak mówisz to by musiałobyś ze live a nie survive... tak mi się wydaje przynajmniej....(tylko nie mówcie, ze życie to walka o przetrwanie dry.gif )

QUOTE
Voldemort zginie od miłości w krwi Harry'ego płynącej w czarnych żyłach.

Że jak....yhmmmm....nie łapię tongue.gif laugh.gif . Fajne zdanko estieju...ym...takie magiczne. No bo...wiecie...magia to chaos. biggrin.gif

No i ja tyż się z ta teorią nienawiści nie zgadzam...absolutnie. to jest jeszcze jedna walka, którą Harry musi stoczyć, walka ze soba. Zeby(...przedstawię to przykladowo...)nie zejść na ciemną stronę mocy biggrin.gif . Analogia jak się paczy biggrin.gif . znooowu....Czy ktoś nie wie przypadkiem czy Rowlingowa nie jest fanką Star Warsów???

QUOTE
Pamietacie tamten moment, kiedy Dumbledore pyta sie Harry'ego, czy temu przypadkiem nie jest zal Riddle'a? Harry zaprzeczyl,ale ja mysle,ze moze i przez ulamek sekundy,ale cos takiego poczul. Po co te scenki z Malfloyem zalamanym? Po co Half-Blood Prince i fragmenty ze wspomnien Snape'a w V czesci? Czy to wszystko nie ma sluzyc temu, aby czytelnik i pozniej Harry zrozumieli,ze to nienawisc powoduje zlo? I zeby nie nienawidzic?

Niiooo!!! Dobrze gadasz Pszczoła... biggrin.gif Ja sie pod tym podpisuję biggrin.gif
Lupek
Voldmeort nie wytrzyma napięcia kiedy np. Harry wybaczy mu wszystkie grzechy załużmy że walka dobiega końca i voldzio jest już na skraju wyczerpania (leży na ziemi) i wtedy Harry staje nad nim i ma zadać ostateczny cios ale nagle sobie uświadamia że zemsta do niczego nie prowadzi i daruje życie voldkowi a ten na taki akt miłosierdzia wyparuje tongue.gif bo nie wytrzyma tej mocy którą posiada w sobie Harry smile.gif bardzo prawdopodobny scenariusz!
Pszczola
;P Ogladal ktos tu Slayersow? Jest tam jeden odcinek, w ktorym na Monzoku (czyli wlasciwie demonie) zastosowano tortury psychiczne. "Swiat jest piekny", "Pamietaj, szklanka jest zawsze do poly pelna, a nie pusta!" " Xellos! Kochamy cie wszyscy". Mnie by to wykonczylo, a coz dopiero takie Voldka? ;P

Coz, mam nadzieje,ze to az takich form nie przyjmie ^^"
Verita
QUOTE(Lupek @ 01.08.2005 13:17)
Voldmeort nie wytrzyma napięcia kiedy np. Harry wybaczy mu wszystkie grzechy załużmy że walka dobiega końca i voldzio jest już na skraju wyczerpania (leży na ziemi) i wtedy Harry staje nad nim i ma zadać ostateczny cios ale nagle sobie uświadamia że zemsta do niczego nie prowadzi i daruje życie voldkowi a ten na taki akt miłosierdzia wyparuje tongue.gif bo nie wytrzyma tej mocy którą posiada w sobie Harry smile.gif bardzo prawdopodobny scenariusz!
*



Jakby naprawde tak sie wszystko skonczylo, to by bylo slodko, az niedobrze.
I wszyscy by odeszli w strone zachodzacego slonca.....
KaMari
Mimo wszystko kochany estieju nie wydajemi się żeby miłośc mogła w czyjejkolwiek krwi płynąć blush.gif i zeby mogła plywać gdziekolwiek
cheess.gif . Ja się wcale nie czepiam...tylko mi się takie to zdanie wydało zabawnie poukładane cheess.gif
A co do magii i chaosu...no sie nie mogę powstrzymac poprostu:
QUOTE
Magia jest w opinii niektórych ucieleśnieniem Chaosu. Jest kluczem zdolnym otworzyć zakazane drzwi. Drzwi, za którymi czai się koszmar, zgroza i niewyobrażalna okropność, za którymi czychają wrogie destrukcyjne siły, moce czystego Zła, mogące unicestwić nie tylko tego, kto drzwi uchyli, ale i cały świat. A ponieważ nie brakuje takich,  którzy przy owych drzwiach manipulują, kiedyś ktoś popełni bład, a wówczas zagłada świata będzie przesądzona i nieuchronna. Magia jest zatem zemstą i  orężem Chaosu. [...] I tak jest, Ciri. Ci, którzy uważają magię za Chaos, nie mylą sie.
Magia jest w opinii niektórych sztuką. Sztuką wielką, elitarną, zdolną tworzyć rzeczy piękne i niezwykłe. Magia to talent dany nielicznym wybrańcom. Inni, talentu pozbawieni, mogą jedynie patrzeć z podziwem i zazdrością na rezultaty pracy artystów, mogą podziwiać stworzone dzieła, czując zarazem, że bez tych dzieł i bez tego talentu świat byłby uboższy. [...] I tak jest. Ci, którzy uważają magię za sztukę, również mają racje.
Są również tacy, według których magia jest nauką. By ją opanować, nie wystarczy talent i wrodzone zdolności. Nieodzowne są lata pilnych studiów i wytężonej pracy, konieczna jest wytrwałość i wewnętrzna dyscyplina. Tak zdobyta magia to wiedza, to poznanie, którego granice poszerzane są stale przez światłe umysły, przez doświadczenie, eksperyment, praktyke. Tak zdobyta magia to postęp. To pług, krosno, młyn wodny, dymarka,dźwig i wielokrążek. To postep, rozwój, to odmiana. To ciągły ruch. W górę. Ku lepszemu. Ku gwiazdom.[...] Ci którzy uważają magię za naukę również mają rację.
Zapamiętaj magia jest Chaosem,Sztuką i Nauką. Jest przekleństwem, błogosławieństwemi postępem. Wszystko zależy od tego, kto się magią posługuje, jak i w jakim celu. A magia jest wszędzie. Wszedzie wokół nas.

A. Sapkowski Krew Elfów

Co do definicji magii uwazam ze ta jest jedną z najbardziej wyczerpujących


happy.gif

No to ja proponuje koniec tego offtopowania (mimi że sama tu wstrzeliłam najwiekszego offtopa cheess.gif ) ale to nie ja zaczęłam.... No a temat magii jest na tyle ciekawy, ze mozna go wałkować wiele razy na wiele sposobów i przy różnych okazjach smile.gif


Więc powracając do tematu Snapa. Przyszło mi jeszcze do głowy takie wytłumaczenie:
Snape wiedział, ze Dumbledor niedługo umrze przez klątwe pierścienia (nie musiał wiedzieć ze chodzi o pierścień-horcrux, ale mógł). Kiedy wpadł na wieże zobaczył Dumbledora w fatalnym stanie, w sumie bliskiego śmierci. Być może mógł przedłuzyc jego życie dzięki jakimś eliksirom i moze właśnietego zażądałby od niego dyrektor gdyby nie ta cała draka z Malfojem. Ale być może ocenił sytuacje i uznał, ze on sam będzie bardziej użyteczny dla sprawy niż umierajacy Dumbledor. A dobrze wiemy, ze gdyby w tamtej chwili Snape go nie zabił to sam by zginął (dla pewności przypomnę wspominany już w tym temacie fragment

"And, should it prove necessary... if it seems Draco will fail. . ." whispered Narcissa (Snape's hand twitched within hers, but he did not draw away), "will you carry out the deed that the Dark Lord has ordered Draco to perform?").

Tak wiec nie sądzę żeby to było z góry zaplanowane przez Dumbledora i Snapea. Być moze Snape popełnił bład. Nie wiem o co w takim wypadku mógł prosic go Dumbledor. Może ma to związek z ich wcześniejszą kłótnią, którą podsłuchał Hagrid

" Well- I jus' heard Snape sayin' Dumbledore took too much fer granted an' maybe he - Snape - didn' wna' ter do it any more[...] it sounded like Snape was feelin' a bit overworked, thats's all - anyway, Dumbledore told him flat out he'd agreed ter do it an' that was all there was to it."

huh.gif Co takiego mógł brać Dumbledore za rzecz pewną? Chodzi o śledzenie Voldemorta przez Snapea? Horcruxy? Może zdrowie Dumbledora? Czego nie chce robić dłużej Snape? Szpiegować Voldemorta i zacząc działać otwarcie w zakonie? Jeśli omawiał tą kwestie z Dumbledorem to czy moze to być dowód, ze całyczas działa po jego stronie? A może właśniena odwrót, Snape próbował przekonać Dumbledora, że nie da rady już dłużej oszukiwać Dark Lorda i wtedy zacząłby działać w Zakonie i donosić tylko Voldiemu? A może chodziło o coś zupełnie innego, chociazby o zdrowie Dumbledora, może tylko Snape zdawał sobie sprawę ze śmiertelnego stanu Dumbledora, a ten poprosił go żeby nikomu o tym nie wspominał... może Snape chciał właśnie komuś to ujawnić, a Dumbledor miał swoje powody zeby to pozostało tajemnicą. huh.gif huh.gif
O co w takim razie mógł prosić Dumbledor przed śmiercią? A moze Snape chce zbliżyć sie na tyle do Voldemorta żeby spróbować go zabić? Zna chyba przepowiednie, ale może nie wierzy, ze Harry mógłby pokonać Voldemorta i chce to sam zrobić. Moze właśnie o to się kłócili. Snape chciał przestać biernie czekać i spróbować załatwić Dark Lorda, a Dumbledor mu przypomniał że wcześniej zgodził się nic nie robić i obserwować Voldemorta. Może właśnie o to prosi Dumbledor, a jeśli tak to wyglada na to, że Snape się zgodził... potem przecież próbuje chronić Harry'ego i tylko odpiera jego ataki, i mówi: "No Unforgivable Curses from you, Potter" potem oczywiście dodaje "You haven't got the nerve or the ability" ale przecież on tak zawsze...w sumie przecież nie lubi Pottera, a pozatym tam byli Dead Eathersi...

Sie zmęczyłam <gleba>....<unosi się nieco znad ziemi>...powiedzcie co wy myślicie o tym cytacie...<spowrotem gleba>...
KaMari
QQQrde właśnie zobaczyłam edycje estieja rolleyes.gif

QUOTE
A teraz wytłumacz mi to zdanie:

No ale survive ....to oni muszą mieć co survive....jak by było tak jak mówisz to by musiałobyś ze live a nie survive... tak mi się wydaje przynajmniej....(tylko nie mówcie, ze życie to walka o przetrwanie  )



Yeees Sir <salutuje> Już wyjaśniam
survive - ocaleć, przetrwać przeżyć;
To live beyond the life or existence of; to live longer than;
to outlive; to outlast; as, to survive a person or an event.
To continue to live or exist, especially after coming close to dying or
being destroyed or after being in a difficult or threatening situation

QUOTE
trochę off topic, ale nie wydaje się Wam tak na logikę, że biorąc dosłownie tę przepowiednię, to obaj powinni być martwi obecnie? No bo skoro żaden nie może żyć, póki żyje ten drugi, a obaj żyją, to obaj powinni być martwi, a nie są martwi, więc powinni nie żyć, a żyją, więc powinni ... 


Ja wiem, ze ty wiesz, ale...mówisz cały czas, ze jeżeli żyje....a tu definitywnie chodzi o przeżycie

Co wiecej uważam że chociaż i Harry i Dark Lord mieli już wiele starć między sobą i nadodatek obaj je przeżyli (zapewniam ze jestem tego świadoma) to jednakowoz w przepowiedni chodzi o starcie ostateczne...kiedy obaj będą zdecydowani się pozabijać(bo takiego starcia jeszcze nie było...Harry nigdy nie próbował zabić Voldemorta)

Krótko mówiac uważam, że przepowiednia jest spoko. happy.gif


A i jeszcze prośba mała... Czy And should it prove necessary po polskiemu będzie brzmieć jakos "A jeśli okaże się to konieczne"...jakoś mi to dziwnie brzmi huh.gif czy mógłby mi to ktos przetłumaczyć?
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.