Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: He Is Not A...
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
owczarnia
No, póki co to nakręcili konie ciągnące powozy w drugiej części, więc ja już nic nie chcę mówić tongue.gif...


Ale Ty masz rację - ja też uważam, że dusza z Quirrella i dusza w obecnym Voldemorcie to ciągle jeden i ten sam fragment. W kwestii pamiętnika zaś, to wielce interesujące wydaje się być to, co sama Jo miała na ten temat do powiedzenia:

In 'Chamber of Secrets,' what would have happened if Ginny had died and Tom Riddle had escaped the diary? JKR: cannot answer except to say Voldemort would have been stronger. (źródło: Madam Scoop's, źródło pierwotne: strona oficjalna J.K. Rowling)

Zawsze mnie zastanawiało to: silniejszy. Jak to, silniejszy? Który? Ten z Quirrella, czy ten z pamiętnika? Czy kunia może jeszcze jakiś inny?...
Joan
Wiesz owczarnia, ja myślę, że to miałoby wyglądać mniej więcej tak- Voldi/duch bląka się gdzieś po świecie; Riddle z dziennika (załórzmy że udało mu się z niego nawiać) jest silny, młody i ŻYWY. Tak więc wyrusza w podróż, szuka swojego kawałka duszy, łączy się z nim i wyrusza podbić świat. Proste, nie?
W końcu horcrux to kawałek duszy zamknięty w przedmiocie.
Potti
nie wiem jak to jest ze Snapem, ale zwróćcie uwagę na zdanie, które Rowling umieściła zaraz przed momentem, kiedy padło pamiętne ''Avada Kadevra'':
Snape wpatrywał się przez chwilę w Dumbledore'a, w jego oczach była odraza, a na twarzy malowała się nienawiść. (w wolnym tłumaczeniu)
wiem, że mogło to być równie dobrze dlatego, że w imię ostatecznego dobra, Sev musiał zrobić coś tak strasznego, mogły to być też uczucia skierowane do samego siebie. ale to trochę naciągane tłumaczenie.

sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. niby jest tak, że wizerunek tej postaci jest bardzo dokładnie zbudowany. uratował Pottera w pierwszej części. a Czarny Pan nie mógł mieć tego w zamysłach, to byłoby głupie. a- gdyby Snape był taki do szpiku zły- nie zawracałby sobie sprawy wyrównywaniem rachunków. pozatym, mógł zabić Harry'ego w trzecim tomie, kiedy wyśledził jego, Rona, Hermionę i Lupina. co za problem pozabijać ich wszystkich, a następnie wrobić we wszystko Blacka? dalej, chyba by się jakoś wymigał od uczenia Pottera oklumencji. istniało niebezpieczeństwo, że ten szybko załapie o co chodzi- nie ryzykowałby pozbawienia swojego Pana najlepszej broni.
istnieje też trzecia ewentualność-> Snape jest po tej stronie, po której mu wygodnie i jak już gdzieś powiedziałam, najważniejszy jest dla niego własny tyłek. ale to luźna spekulacja, raczej niemożliwa. po prostu nie mam pojęcia jakie mam zdanie.

btw, co do R.A.B.a, to całkiem prawdopodobne.
btw 2, myślicie, że ''Harry Potter i książe półkrwi'' to odpowiedni tytuł? bo ja myślę, że nie ma w polskim tłumaczeniu odpowiedniego, chyba że matkę Seva nazwiemy Elizabeth Książe :] przecież znaczenie Prince = Książe było przewrotne i ironiczne, w stylu Snape'a, ale nie znaczyło dokładnie tego. chodziło tu także o jego matkę.

w ogóle cały on jest przewrotny i ironiczny. tyle co o nim wiem napewno.
Pszczola
Zupelnie sie zgadza: Ksiaze (jaki?) Polkrwi. Dziewczyna nazywala sie Ksiaze. Ja znam co prawda pare kobiet Krolow, ale to to samo.

Heh, Snape, Snape, mowie Wam, jezeli wyjdzie z niego dobra osoba, a do tego dodac ewentualne uczucie do Lily, ja go nazywam Jackiem Soplica ;P

Heh, Snape duzo klamac nie musial, przemilczal tylko pewne fakty. Ktorej stronie, no, to sie dopiero okaze.

Joan, zgadzam sie, Riddle z dziennika polaczylby sie ze swoja pierwotna czescia, Voldemort zyskalby znowu mlode cialo,a wiedza obu kawalkow by sie dopelnila. Chociaz obecne cialo Voldemortowi pasuje zapewne o wiele bardziej ;) Nie sadze, aby tamta czesc Voldemorta na glowie Quirrella zginela. Przeciez wyraznie jest powiedziane (w IV czesci), co sie dzialo z Czarnym Lordem do chwili odzyskania ciala. Przeciez z zadnym innym Horcruxem sie nie polaczyl, wiec jak moglby wszystko pamietac, id. Zreszta po co Dumbledore zwaraclby uwage na koniecznosc pozbycia sie Horcruxow, a potem dopiero 7 - trzonowej ( ;P ) czesci?

Zgadzam sie, Karkaroff byl prawdopodobnie tym "tchorzem". Do powrotu Snape'a Voldemort myslal,ze ten go zdradzil na rzecz Dumbledora. A mial powody. Byc moze niedotrzymana obietnica (oszczedzenie Lily), chec zabezpieczenia przyszlosci, itd.? Jednak wiemy,ze 2 godziny po ponownym powstaniu Voldemorta rozpoczela sie podwojna agentura Snape'a. Zwracamy tu uwage na zdolnosci Voldemorta, ale przeciez i Dumbledore jest w tej dziedzinie mistrzem. Jezeli Snape byl w stanie oszukac chocby jednego z nich, drugi tez nie powinien byc taki pewny,ze Snape nie bedzie potrafil przechytrzyc i jego.

Lecz po czyjej stronie w koncu Snape jest? Chyba sam sobie sterem i zeglarzem? ;) Natomiast czy bardziej po stronie Voldemorta czy Dumbledora? Ze wszystkich szesciu czesci, a szczegolnie z az nadta oczywistych i odkrytych dzialan Snape'a w ostatniej, wydaje mi sie,ze nie jest on jednak po stronie zla. Ale cos mnie zaniepokoilo w konstrukcji VI czesci, mianowie pewna oczywistosc. Zazwyczaj bylo tak,ze to co wydawalo nam sie biale na poczatku, wychodzilo czarne na koncu. A tutaj jakby mniej zgadywania, podejrzenia Harry'ego okazuja sie nagle w duzej mierze sluszne, itd. To samo sie tyczy drobniejszych watkow. Czy wlasnie to nie ma nas zaskoczyc? Uwierzenie w to co widzimy? W to co widzi Harry? Zerwanie ze stara konwencja? Coz, nadzieja jeszcze w tym,ze to wlasciwie dopiero polowa decydujacej rozgrywki ;) Jeszcze moze byc czas na jakze nam dobrze znane gwaltowne przewroty w akcji ;).

Co do R.A.B. Ja bym sie zastanawiala czy byl on sam? Nawet Dumbledore bez Harry'ego mialby pooowazne klopoty. Juz gdzies o tym pisalam,ale Voldemort byl tam bezpieczny, intruz albo poslaniec potrzebowalby zapewne pomocy.
zoola
tak czytam i czytam i robi mi sie coraz wiekszy metlik w glowie, ale mam tez swoja teorie na temat snapea. po czesci moge sie zgodzic z pszczola ze to co sie dzieje w 6 czesci i te wszystkie domysly Harry'ego, to wszystko by bylo zbyt oczywiste.na poczatku myslalam ze snape jest napewno po stornie zla jak przeczytalam 6 czesc, ale teraz tak sobie mysle ze:

na poczatku sklada przysiege, ze bedzie sie opiekowal malfojem a jesli nie to umrze. odrazu mozna pomyslec ze w takim razie jesli niebylby po stronie zla to by sie nie zgodzil na taka przysiege, ale jak wiemy snape jest przebiegly i nawet podczas krotkiej chwili na zastanowienie mogl sobie wymyslic cos na obejscie przysiegi. nie jest to napisane, ale moze rozmawial juz wczesniej z dumbledorem o tym zeby przeprowadzic malfoja na doba storne po tym jak zamkneli jego ojca w askabanie.

nastepna moja spekulacja jest taka, ze dumbledor i Jo caly czas powtarzaja ze snape jest doskonalym oklumenta i trudno jest komukolwiek wejsc do jego umyslu. w takim razie to sie nie moglo udac ani voldemortowi ani dumbledorowi, zaden z nich nie mogl byc na 100% pewny po czyjej snape jest stronie huh.gif
tak sobie mysle ze skoro dumbledor byl tak przekonany ze severus jest dobry tzn ze mial na niego jakis chaczyk czy cos w tym stajlu...

zaczelam sie tez zastanawiac po przeczytaniu czyjejs opinii o tym jak dumbledor blagal o cos severusa, to faktycznie nie moglo byc blaganie o litosc bo przeciez dumbledor nie ponizyl by sie przed nikim...
NARAZIE TYLE A JAK JESZCZE COS WYMYSLE TO NAPISZE smile.gif


Joan
QUOTE
na poczatku sklada przysiege, ze bedzie sie opiekowal malfojem a jesli nie to umrze. odrazu mozna pomyslec ze w takim razie jesli niebylby po stronie zla to by sie nie zgodzil na taka przysiege, ale jak wiemy snape jest przebiegly i nawet podczas krotkiej chwili na zastanowienie mogl sobie wymyslic cos na obejscie przysiegi. nie jest to napisane, ale moze rozmawial juz wczesniej z dumbledorem o tym zeby przeprowadzic malfoja na doba storne po tym jak zamkneli jego ojca w askabanie.

Gdyby Snape nie złorzył przysięgi, Narcyza poskarżyłaby się mężowi- Luciusz doniusłby Voldkowi [itp.]. Pamiętacie chyba, przecież Sever mieszkał z Gilzogonem! Gdyby Peter coś wyczaił, też pobiegłby z sensacją do Voldiego.
Wszyscy kablują... mad.gif
Zwodnik
Ciężko by jej było - Lucjusz jest w Azkabanie zdaje się. Równie cięzko byłoby potem Lucjuszowi donieść o tym Voldiemu, a z resztą...komu by uwierzył ? Malfoyowi, na którego jest wściekły czy Severusowi, którego uważa (tak zakładamy) za jednego z najwierniejszych i zaufanych stronników ?
Pszczola
Jezeli juz to Bellatrix by doniosla. Pewnie,ze wszyscy kabluja. Charakterystyczne dla kazdego rezimu.

Wiecie co, przeczytalam jeszcze raz ten tom i juz, juz zaczelam miec znowu baardzo powazne watpliwosci co do lojalnosci Snape'a,az do momentu kiedy krzyczy,ze nie jest tchorzem. Skoro bylby jednak szuja do konca, dlaczego jego twarz wyrazala taki bol? Pamietacie? Tak, jakby to on skowyczal z bolu,a nie Fang zamkniety w chacie Hagrida. Co prawda nadal nie jestem pewna co do Snape'a, to mnie troche uspokoilo.

Aha, i nie ma mocnych, R.A.B. nie byl sam, nie mogl byc sam, sam Dumbledore wyrazniej juz tego stwierdzic nie mogl: to zadania dla dwojga. Ale ktoz mu pomagal, ach ktoz?
David_Arch
"Czy ktoś z was też myśli że R. A. B. to
Regulus A. Black ?"

Parem minut temu przeczytałęm ostatnie słowo w VI Tomie i pierwsze co mi przyszło do głowi (i po sprawdzeniu 5 tomu. Rozdz. 6 Str. 129/130), to to że włąśnie on, czyli Regulus A. Black jest tym słynnym R. A. B.

Przepraszam jeśli sie powtarzam, ale nie czytałem, żadyn komentarzy w tym temacie, jak i innych, gdyz jestem na świerzo.

Zacznijmy on listu :

Do Czarnego Pana
Wiem, że kiedy to przeczytasz, od dawna nie będę żył, ale chcę, byś wiedział, że odkryłem twój sekret. Ukradłem prawdziwy horcrux i zamierzam zniszczyć go tak szybko, jak tylko zdołam. Spotkam się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego przeciwnika, znów będziesz śmiertelnikiem.
R.A.B.


1. Inicjały R.A.B. pasują do Regulusa A. Blacka. To "A" może być mylne, jednak uważam, że chłopak nosi na drugie imię Alfred, po swoim wujku. Co by pasowało, gdy jego wuj znadował się na drzewie genealogicznym napewno był szanowany.

2. Osoba o której mowa musi być Śmierciożercą, gdyż zwraca się do Voldemorta per "Czarny Pan". Co zgadzało by się z tym iż to jest Regulus

3. Kolejny dowód to, to że osoba ta nie żyje, "Wiem, że kiedy to przeczytasz, od dawna nie będę żył" co by się zgadzało, gdyż nasza postac nie żyje już od 17 lat (licząc, że zaczyna się VII Tom). W V Tomie słyszymy (widzimy) rozmowę Syriusza z Harrym :


- Zabił go jakiś auror? - Zapytał Harry.
- Och, nie, nie auror. Zabił go Voldemort. Albo raczej ktoś inny na rozkaz Voldemorta, bo nie sądzę, by Regulus był na tyle ważny, żeby Voldemort zamordował go osobiście. ....


To mi się wydaje, że Syruisz musi się mylić, gdyż Voldemort z pewnością zrozumiał, że Regulus dowiedział się o horcuxach i zabił go osobiście.

4. Warto dodać, że nie może to być nowa postać, gdyż Rowling zapewniła nas, że nie pojawi się już nikt nowy (ważny).

Czy R.A.B. To Regulus. Nie wiem, ale najbardziej mi to pasuje. Zobaczymy. Z Rowling wszystko jest mozliwe wink.gif


____

I jeszcze fragment wywiadu z J. K. Rowling :


MA: R.A.B.

JKR: Ohhh, dobrze.

[ogólny śmiech.]

JKR: Nie, naprawdę się cieszę, że o to pytacie! Słucham zatem?

MA: Czy jesteśmy w stanie wydedukować kto to jest z tego co wiemy do tej pory?

[Notka: JKR zrobiła wyjątkowo złośliwą minę]

JKR: A czy macie jakieś teorie?

MA: Doszliśmy do Regulusa Blacka.

JKR: Doprawdy?

MA: Uh-oh.

[Śmiech.]

JKR: No więc, myślę, że byłby to, umm, trafiony strzał…


Teraz możemy być pewni (możemy?, vhyba tak), ze R.A.B. to Regulus Black
owczarnia
Aaaaaaa!!!!!! *wali głową w ścianę*
kruk
to by sie zgadzało... tak myslałam

Małe pytanko, ma ktoś link do całego tego wywiadu??
owczarnia
*warczy pod nosem* Link to tego wywiadu podawany był na forum jakieś dwieście razy, w tym bodajże nawet i w niniejszym temacie. Czytać!!! Ludzie, czy Wy nie umiecie czytać?!??!?!!!
kruk
sorki, nie skojarzyłam blush.gif
ANASTAZJA BLACK
QUOTE(kubik @ 24.07.2005 02:28)
z maggleneta!!!
God Dammit!
Wierzyłem, naprawde wierzyłem, że jednak coś jest pod tym tanim romansem miedzy HP a GW w HBP! Ale okazało się ze nie! Że Jo tak sobie to wymyślieła:
BACH och jaka Ginny piękna chyba się w niej kocham.
Ale to jest siostra Rona co on na to powie? - Kurna jakby nie wiedział kto go z nią swata. CO ZA DEBIL Z TEGO POTTERA!!!
Raaany jestem głęboko wstrząśniety amatorszczyzną romansu HP. Sama Jo chyba nie przypuszczała, że tak się na nią fani żucą. Nawet fani H/G mówią, że są zawiedzeni! Przysięgam, że jeżeli Jo by tak napisała H/Ln to bym był rozczarowany. Cieszyłbym się to oczywiste ale to nie byłby mój ship. A teraz?
Czuję się autetycznie zdradzony. Zupełnie jakby Jo pokazał mi gest kozakiewicza śmiejąc się: A masz frajerze! Wszytko co było miedzy Harrym a Luną w V tomie to był red herring! Tego nie ma rozumiesz!!! Haha ale mi wyszedł dowcip!

Harry zakochuje sie w najbardziej popularnej [BTW fajna nazwa na puszczalską jak ją pewnie by nazywali po kątach] dziewczynie, bo jest piekna? WTF?!? A gdzie psychika? Do diabła gdzie ona?
Heh nie po to wychowuje sie pokolenie ludzi badających każdą rozbierznośc w HP by potem odwalac takie numery!

Uff ulzyło mi trochę. Chyba nie kupie VII tomu. Nie ma po co. Mogła poczekac jeszcze 2 lata i wydac 6 i 7 razem. Przynajmniej przez 2 lata miałbym złudne bo złudne ale jednak nadzieje. I tak okaze się, że ostatnim horcruxem jest albo sam Harry albo ktoś jemu bliski. Zginie ktoś z Weasleyów bo tego wymaga dramaturgia. Vold zginie a wraz z nim Potter. A gin zostanie wesołą wdówką niech dalej zalicza facetów fuj!!!

Gratuluję Jo udało ci się mi znielubić Pottera, Ginny i Hermionę [za Mariettę]
Thx. I'm out.
*


wracajac do tematu (wlasnie prawie caly przeczytalam)
przy tym co zacytowalam sie neizle usmialam smile.gif

Ale tak na serio chcialam poruszyc w moim poscie to:
1. Snape to zdrajca - tylko kogo?
2. Czy Snape kochal sie w Lilly?
3. Czemu Snape jest taki brzydki ? nie no to zart. smile.gif tongue.gif
I pewnie jeszcze cos co mi przyjdzie do glowy.

Ad1. Snape jest niewatpliwie zdrajca, bo opowiada sie poniekad po obu stronach.
Z jednej strony walczy o boku Dumbledore'a a z drugiej sklada przysiege matce Draco...
Zabijajac Dumbledore'a przez Snape'a Rowning oczywiscie daje nam do myslenia, wiec niewykluczona jest teoria, ze tak chcial Dumbledore (zeby Snape ochronil Draco, a przy okazji siebie, chyba ze Bellatrix jest nieudolna i nie umie dobrze rzucic tej przysiegi, czy cos tam z nia zrobic) albo, ze Snape jest zdrajca, i w sumie jest ciemnym charakterem.
Wedlug mnie Rowlnig nie pojdzie na latwizne... i raczej zrobi z Severuska dobra postac... z niedobra przeszloscia smile.gif
Raczej mysle, ze Snape w jakis sposob pomoze Harry'emu (ktory oczywiscie ma ochote go zabic przy pierwszej lepszej okazji) i wyjasni sie caly plan Dumbledore'a... Nie mowie, ze Snape sie rzuci w obronie Harry'ego, bo go raczej nienawidzi...i wlasnie tu nawiaze do punktu 2.
2. Dlaczego Snape nienawidzi HP ?
Przez Jamesa? Bo James kochal sie w tej samej dziewczynie?
Czy, na zdrowy rozsadek, Snape nazwalby ukochana dziewczyne szlama? (sorry, nie mam klawiatury z polskimi literami w posiadaniu) Nazwalby? To daje do myslenia, czy Snape jest az tak rabniety, zeby w zlosci i zazdrosci rzucac wyzwiskami?
Wiec to moja jedyna watpliwosc...co do tego tematu... A tak to, trzymalo by sie to kupy (a kupy nikt nie ruszy jak juz to gdzies przeczytalam biggrin.gif ) Bo to bylby powod, dla ktorego Severus, The Half-Blood Prince mogl nienawidzic Jamesa...
Tylko, ze jesli kochal Lilly to czemu sie msci na Harrym? W koncu to JEJ dziecko, no i wiem, i Jamesa, ale ... sama nie wiem...
Chyba sie poddam blink.gif to za bardzo skomplikowane, te uczucia Snape'a...

I chcialam dodac, ze raczej Lilly by sie nie zakochala w Smarku... No tak na moj gust... Zwlaszcza jak nazywa ja szlama... (glupek jeden).

Nie wiem czy nie za bardzo zagmatwalam smile.gif i czy powiedzialam to co chcialam wink.gif
No ale. smile.gif
Pozdrawiam
ps. A co do Ginny I Harry'ego to stosunek mam obojetny. Choc myslalam ze R. wymysli cos ciekawszego smile.gif
a-n-!-a
Żeby zabić Voldemorta wystarczy żeby Harry przestał być jego wrogiem. W Czarze Ognia, Voldemort odżywa dzięki krwi wroga, a z krwią nie-wroga powinien wrócić do porzedniego stanu.
Sihaja
Też podejrzewam, że Snape kochał się w Lilly. To by wyjaśniało jego ogromny żal i załamanie po tym, jak się dowiedział, że przyczynił się także do śmierci Potterów, o którym to fakcie wspominał nasz nieodżałowany Dumbledore.


Kubik: co do amatorszczyzny romansu. Moim zdaniem Rowling rozwiązała to całkiem nieźle. Luna rozumie HP i rozumie jego cierpienie po śmierci jego bliskich - ale to wszystko. Nie da się nie zauważyć, że w wielu pozostałych momentach nadają zupełnie na osobnych falach. A Ginny... Ginny była wiadoma od samego początku. I ładnie to zostało rozwiązane. Jako coś większego i poważniejszego. Nie mówię o momencie, w którym zaczęli "być ze sobą", bo rzeczywiście był trochę naciagany i nie za dobry, ale sposób w jaki Ginny zachowywała się później, także po śmierci Dumbledore'a
David_Arch
QUOTE(estiej @ 19.08.2005 17:40)
QUOTE(David_Arch @ 19.08.2005 21:21)
"Czy ktoś z was też myśli że R. A. B. to
Regulus A. Black ?"


Nie, nikomu to nie przyszło do głowy do tej pory, dzięki Bogu, cały miesiąc czekaliśmy!
*



dry.gif

QUOTE(estiej @ 19.08.2005 17:40)
QUOTE(David_Arch @ 19.08.2005 21:21)
Przepraszam jeśli sie powtarzam, ale nie czytałem, żadyn komentarzy w tym temacie, jak i innych, gdyz jestem na świerzo.


to mamy poczekać, aż będziesz na nieświeżo?
*



Nikt Ci nie karze czekać dry.gif


QUOTE(estiej @ 19.08.2005 17:40)
QUOTE(David_Arch @ 19.08.2005 21:21)
I jeszcze fragment wywiadu z J. K. Rowling :

...

JKR: No więc, myślę, że byłby to, umm, trafiony strzał…


a od kiedy "fine guess" to "trafiony strzał"?
*




To nie jest moje tłumaczenie, tylko z jakiejść strony, nie czytałem oryginału więc nie miej do mnie pretensji. Poza tym to był cytat (jeśli wiesz co to znaczy).
owczarnia
Estiej - nawiązując do naszej rozmowy w temacie o tłumaczeniu Świstaka - teraz rozumiesz, co miałam na myśli i czemu potępiam smile.gif?....
Pszczola
Matko -_-"


Jejku, jejku, ilez to ja sie juz o watku Sanpe-Lily nawypisywalam. I kto mowi,ze Lily kochalaby sie w Serverusie? To ja moze szybko (bo mnie to mierzi -_-"): jezeli ktos wstydzi sie swoich uczuc (jest half-blood, chce byc pure, a kocha sie w Muggle-born), bedzie wyzywal, chocby po to, by oszukac samego siebie. I to chyba jasne,ze bedzie gnebil chlopaka takze z charakteru podobnego do ojca (ale oczy ma Lily! I wrazliwosc tez ^_- Chociaz Snape nie chce sie do tego przyznac,nawet po lekcjach Oklumencji z Harrym [ogladal jego wspomnienia]). James byl arogancki, popularny, utalentowany, przystojny, swietny Seeker,pure-blood, a do tego zabiera mu skryta milosc. Ach, najlepszy watek milosny w ksiace (jezeli sie sprawdzi ;P).
Katty
blush.gif Estej, nie zwracaj na mnie uwagi...Wróciłam właśnie z badziewiastego odpoczynku...Eh, wybacz, ale nie do końca przejrzałam wszystkie nowe posty...A poza tym, waliłam łbem w klawiaturę. Wybacz, mój błąd. PRZYSIĘGAM, już nigdy nie wypowiem się bez przejrzenia wcześniejszych postów. Wybaczysz mi??

I sorki, ze zagadałam tak off topic.
Joan
Snape i Lily... Hm.
Teza dobra ale tylko na jakiś fanfik.
Snape wykształcony ślizgon, gnębiony przez Huncwotów [ kiss.gif ], a najbardziej przez Jamesa i Syriusza [ wub.gif ];
Lily, z rodziny mugoli broni go...
Ach jakie to romantyczne... laugh.gif

OFFTOP:
QUOTE
A poza tym, waliłam łbem w klawiaturę.

Kasia uspokój się. Ty nie jesteś nasza różowa landrynka ani zgredek. Nie niszcz klawiatury!!! cheess.gif

Katty
Taak...NIGDY nie będe landrynką, a mam zapasową klawiaturę...

A poza tym, zapomnialaś wspomnieć, że Snape nazywa naszą biedną Lily szlamą...Trochę to chamskie było.
Joan
Katty... Ech.
TO BYŁ SARKAZM.
Wiesz co to sarkazm?

Poza tym zdążyłam się przyzwyczaić, że Snape może być cholernie niewdzięczny.
Katty
Zapomniał o lekcjach savoir-vivre'u?? biggrin.gif

A poza tym, ja sobie jakoś nie mogę wyobrazić, że Sev(w ostateczności)mówi przy wszystkich "Lily, kocham cię". Może brak mi wyobraźni, ale...TO PO PROSTU NIE PASUJE!!
ANASTAZJA BLACK
QUOTE(Pszczola @ 22.08.2005 16:41)
Matko sleep.gif"


Jejku, jejku, ilez to ja sie juz o watku Sanpe-Lily nawypisywalam. I kto mowi,ze Lily kochalaby sie w Serverusie?  To ja moze szybko (bo mnie to mierzi sleep.gif"): jezeli ktos wstydzi sie swoich uczuc (jest half-blood, chce byc pure, a kocha sie w Muggle-born), bedzie wyzywal, chocby po to, by oszukac samego siebie. I to chyba jasne,ze bedzie gnebil chlopaka takze z charakteru podobnego do ojca (ale oczy ma Lily! I wrazliwosc tez ^_- Chociaz Snape nie chce sie do tego przyznac,nawet po lekcjach Oklumencji z Harrym [ogladal jego wspomnienia]). James byl arogancki, popularny, utalentowany, przystojny, swietny Seeker,pure-blood, a do tego zabiera mu skryta milosc. Ach, najlepszy watek milosny w ksiace (jezeli sie sprawdzi ;P).
*



aha, z zawisci i glupoty i kompleksu mniejszosci nazywa ja szlama. mozliwe. kto powiedzial ze milosc jej madra <LOL>
nie, no, moze masz racje i sorry, ale nie natknelam sie na twojego posta wczesniej, albo go po prostu przypadkowo ominelam (wielkie sorry)

aaaaaaa, Snape sie zakochal w Lilly, ale glupek (heh) i paskuda sie msci na Harry'm za to ze jest podobny do jego ojca, rywala Snape'a.
No ale czego Snape' sie spodziewal ? Niech w koncu spojrzy w lustro!

Nie no, dobry watek milosny!
Tylko ze Snape nie wzial pod uwage jednego. Harry ma ochote go zabic...
Katty
I co z tego?? To, że Snape'owi MOGŁABY się podobać Lily to PRZESZŁOŚĆ. Było, minęlo i dobrze. A Harry chce go ukatrupić w TERAŹNIEJSZOŚCI, więc...To ma związek? Jeśli tak, to sorry. Czasami trudno łapię.
Gem
Jeżeli juz mowa o SS i LE to nawet...jezeli by Snape sie w niej podkochiwał na 100% nie powiedziałby jej tego. ;] No i fakt, że z niego kawał niewdzięcznego żylastego mięcha. dementi.gif
Katty
Eee...I tak go lubię i w niego wierzę.
Pszczola
Heh, to moze okazac dla fabuly wazniejsze niz nam sie wydaje. Dlaczego Dumbledore az tak wierzyl Snape'owi? Dlaczego Dumbledore nie chcial podzielic sie z Harrym powodami takiej ufnosci do Snape'a? Moze jednym z nich byl wlasnie fakt,ze Snape kochal Lily? Wiecie, to bylby raczej szok dla Harry'ego: facet. ktory go nienawidzi (i vice versa), nienawidzi jego ojca, Syriusza, byl Smierciozerca, a dotego brzydki (a w Vi czesci jeszcze okazuje,ze to on doniosl na Potterow), kochal sie w jego matce? Heh. I Voldemort, ktory laskawie ofiarowal jego matce szanse na ocalenie, bo byc moze obiecal to swojemu wiernemu sludze (np. w nagrode za informacje). I tutaj Harry sie dowiaduje,ze jego ojca Snape mial w glebokim powazaniu, a jak Voldemort obietnicy nie dotrzymal, to tamten sie nawrocil. Oh, come on! Ja bym jeszcze chetniej takiego skurczybyka chciala wykonczyc. I byc moze Dumbledore obiecal Snape'owi,ze nie zdradzi jego tajemnicy? A w VII czesci, okaze sie ,ze dla szczescia Lily, Snape nie chcial jej ani nawet Jamesa i ich dziecka gnebic z millllosci *_* Ah, sugar. Wszytsko in the name of Love!
A jezeli chodzi o ujawnienie uczuc Snape'a do Lily. Zgadzam sie Gem, nie powiedzialby jej nic. Chociaz kto wie? Moze juz po szkole, albo pod koniec szkoly, powiedzial co czuje? I dostal ostatecznego kosza, ale w lagodnej formie, bo Lily byla dobra. Oh! Czuje dobre romansidlo a la jednostronna milosc *_*.

Anastazja, nie Twoja wina ^_- Wypowiadalam sie o tym w roznych tematach,wiec napisalam tez to tutaj. Sorry! No, ale widze,ze dobrze kombinujesz ;P.
Katty
Hi, hi, hi!!

Pszczola, twoje teorie są TOTALLY prawdopodobne i do tego...Oh, po prostu fajowskie. Niezły temat na romansidło. Może jednak, gdyby Jo się sprężyła i zebrała wszystkie swoje siły udaloby jej się napisać jakiś romansik...Jak się chce to się może biggrin.gif
ANASTAZJA BLACK
QUOTE(Pszczola @ 24.08.2005 15:21)
*_*.

Anastazja, nie Twoja wina ^_- Wypowiadalam sie o tym w roznych tematach,wiec napisalam tez to tutaj. Sorry! No, ale widze,ze dobrze kombinujesz ;P.
*



Dziekuje tongue.gif
No, ale jak wyjdzie na jaw ze taki watek milosny ze Snapem w roli glownej to prawda... to to bedzie zdecydowanie najlepszy watek milosny w calej ksiazce smile.gif
Nie uwazacie?

Snape to bardzo skomplikowany charakter... i jego historia ciagnie sie przez cala sage..
Dlatego tez mysle, ze Tytul 6 czesci jest bardzo trafiony! Bo, jak widzimy tytuly poprzednich nie odnosily sie do wszystkich czesci (kamien, tylko 1 cz., komnata, tylko 2 cz, Wiezien, tylko 3, 4, 5 , czara, zdecydowanie tylko 4, zakon, dokonca nie wiadomo kiedy zostal odnowiniony, o ile sie nie myle, ale dowiadujemy sie o tym w cz. 5 i ciagnie sie to przez 6, a Ksiaze ciagnie sie nieodwolalnie przez wszystkie 6 tomow)
i to na dodatek tytul odnoszacy sie do bardzo waznej postaci, ciemnego (poniekad) charakteru z tajemnicami, ktore nei wyszly na swiatlo dzienne... smile.gif
Podoba mi sie tytul i postac, ktora wykreowala Rowling (mam na mysli Smarka) bo daje duzo do myslenia smile.gif o przeszlosci dlugo dlugo przed Harry'm, a co ma zwiazek z nim, pomimo ze on nic nie zrobil.
Tutaj widac jak czlowiek moze sie mscic za grzechy czyichs rodzicow , nie ? smile.gif
mam nadzieje, ze nie za bardzo namieszalam w swoich wywodach, bo mi sie to zdarza, i wychodza rozne glupoty. Tak to jets jak sie ma tlok mysli, ktore chca byc przelane na papier wink.gif
owczarnia
QUOTE(ANASTAZJA BLACK @ 23.08.2005 21:02)
No ale czego Snape' sie spodziewal ? Niech w koncu spojrzy w lustro!
*


No, no... Żeby Tobie ktoś tak kiedyś nie powiedział blink.gif...

kruk
Wystarczy rozejrzeć się do okoła. Zawsze fajni, przystojni faceci mają trochę eee brzydsze dziewczyny i na odwrót. smile.gif
Katty
QUOTE
No, ale jak wyjdzie na jaw ze taki watek milosny ze Snapem w roli glownej to prawda... to to bedzie zdecydowanie najlepszy watek milosny w calej ksiazce
Nie uwazacie?

Uważamy tak.

QUOTE
Snape to bardzo skomplikowany charakter... i jego historia ciagnie sie przez cala sage...

Gratuluję refleksu.

QUOTE
Podoba mi sie tytul i postac, ktora wykreowala Rowling (mam na mysli Smarka) bo daje duzo do myslenia

To najbardziej skomplikowana postać książki. Z nim nigdy nic nie wiadomo. Nie tak jak z Harry'm, Voldim czy Dumbledore'em. I to sprawia, że jest taki fajowski. Co by było, gdyby go nie było...Wolę nie myśleć( cry.gif )

Ale w sumie, to sie z tobą zgadzam...Tylko bez wyzywania, proszę, bo nie ręcze za siebie... mad.gif Miałabyś o czym gadać z Jim'em Potterem.
Szachrajka
QUOTE
I Voldemort, ktory laskawie ofiarowal jego matce szanse na ocalenie, bo byc moze obiecal to swojemu wiernemu sludze (np. w nagrode za informacje).I tutaj Harry sie dowiaduje,ze jego ojca Snape mial w glebokim powazaniu, a jak Voldemort obietnicy nie dotrzymal, to tamten sie nawrocil

Nawrócił się?! Przecież Voldka juz nie było, bo zaraz po zabiciu Lily sam został pokonany.
A tak poza tym:
QUOTE
"Severus Snape rzeczywiście był śmierciożercą. Przeszedł jednak na naszą stronę, zanim Lord Voldemort utracił swoja moc"

( "HPiCO" str: 615- rozdział "Myślodsiewnia")
Zanim czyli przed śmiercią Lily.

Katty
Coż....Dostrzegł w tym dobry interes?? A może...eghm, "przeczuwał" co sie może Voldkowi przytrafić?? Któż to może wiedzieć...Oprócz Jo, rzecz jasna.
ANASTAZJA BLACK
QUOTE(owczarnia @ 24.08.2005 18:37)
QUOTE(ANASTAZJA BLACK @ 23.08.2005 21:02)
No ale czego Snape' sie spodziewal ? Niech w koncu spojrzy w lustro!
*


No, no... Żeby Tobie ktoś tak kiedyś nie powiedział blink.gif...
*



to byl zart.

a co do Katty, to ja tylko powiedzialam, to co myslalam, a czego jeszcze do tej pory nie powiedzialam, a jesli uwazasz to za brak refleksu, to trudno.
ja cie wyzywac nie bede,bo wogole nie wiem o co ci chodzi, ale mniejsza z tym.

Miałabyś o czym gadać z Jim'em Potterem.
zwlaszcza w tym fragmencie.

Pozdrawiam i tak. nutella.gif
Gem
Co wy sie czepiacie tongue.gif dziewczyna stwierdziła fakt i tyle. Nie powiem, bo jak sama czytałam opis Snape'a to mnie odrzuciło i tyle (pożółkłe zęby, przetłuszczone włosy, bldy, żylasty). Jak by nie patrzeć, to kawał chama i podstepnej kreaturki. A jezeli ktoś lubi takie czarne charakterki, to prosz bardz. Każdemu wolno mieć wlasne zdanie. Jak to się mówi; kazda potwora znajdzie swojego adoratora. A w tym przypadku to nawet; każdy pasztecik trafi w koncu na czyjś talerz. Na mił nie trafił, ale przyznam, że w jakimś stopniu rajcuje mnie jego sadystyczny sposób bycia.

Napewno nie zgodze się z tym, że pozostali główni bohaterowie w porównaniu z nim są mniej barwni i skomplikowani. HP, jak sama nazwa wskazuje, to opowieść o Harrym i o nim wiemy najwiecej. Więc stwierdzenie, że Harry nie jest TAK skomplikowany jest kompletnie bez sensu.
zoola
tez bylam na wczasach bezinternetowych ale juz zdazylam wszystko przeczytac. pszczolo jud od poczatku mojego pobytu tutaj wydawalo mi sie ze masz dobra glowe do takich zagadek, dobrze kombinujesz. smile.gif ale koniec z komplementami. ciagnac dalej temat o lilly i brzydkim severusie to mi sie wydaje(nawiazujac) ze on sie w niej zakochal za to ze byla dla niego taka dobra i go bronila. nie jest napisane zbyt wiele o ich stosunkach ale skoro ona byla dla niego taka mila a na dodatek specjalizowala sie tak jak on w eliksirach. moze snape zapalal miloscia do tego przedmiotu wlasnie przez milosc do lilly? moze chcial jej zaimponowac? wymyslenie swoich wlasnych sposobow na przyrzadzenie eliksiru i dobre uczenie sie to dobry(jego zdaniem) sposob na pokazanie ze brzydki to nie znaczy glupi!

moze by sie tak pobawic w napisanie ksiazki "severus snape" skoro z niego taki ciekawy bohater... tongue.gif
Katty
Zoola, to bardzo ciekawe przypuszczenie...Mhm...Jakby się nad tym zastanowić to wielce prawdopodobne.

Trochę offtopic:
Anastazjo...Mimo wszystko, jeszcze raz sorki. Nie chciałam cię wnerwić.

Gem-To tylko moje własne prywatne odczucie, że Harry jest przewidywalny. I gustuję w niezbyt przyjemnych typach... biggrin.gif
Koniec offtopicu. Ostatnio mam pecha.
Lupek
Możecie mnie uważać za świnie ale uważam że dziewczyny kierują się jednak wyglądem chłopaka (wątpie że przytulicie kolesia który ma tłuste włosy straszną cere itd. choćby był najprzystojniejszym i najbardziej interesującym facetem na świecie) zresztą Snape nie był wcale interesujący tongue.gif więc pewnie on czuł coś do Lily a nie jak często porusza się ten temat na forum że Lily kochała Severusa (sic!) a zdaje mi się że Severus nie dlatego się zainteresował eliksirami aby zaimponować Lily tylko po prostu że są one dość mocno związane z czarną magią (np. kamień filozoficzny powstał po przez eliksiry i omal nie przyczynił się do nieskończonej potęgi Czarnego Pana) po prostu Snape przyciągneła potęga eliksirów tak samo jak potęga przyciągneła go do czarnej magii.
zoola
wiesz lupek, moze i masz racje ale co mi przeszkadza sie troche podomyslac tongue.gif to nie boli wiec... eliksiry sa zwiazane z czarna magia, ale skad wiesz ze snape od poczatku mial takie pociagi? moze jak byl malutki to chcial byc aurorem albo strazakiem biggrin.gif nie no zarty, ale przeciez nie zawsze musial chciec zostac czarnym magiem, moze cos go do tego zmusilo...?
owczarnia
QUOTE(Lupek @ 26.08.2005 21:57)
wątpie że przytulicie kolesia który ma tłuste włosy straszną cere itd. choćby był najprzystojniejszym i najbardziej interesującym facetem na świecie
*


Dziwne rzeczy jakieś opowiadasz tongue.gif. Włosy można umyć, cerą się zająć i po kłopocie, a wedle mojego wyobrażenia Severus wcale brzydki nie był i nadal nie jest. To wszystko kwestia szczegółow, które mogą sprawiać cuda. Naprawdę brzydkich ludzi nie ma znów tak wiele na świecie, słowo honoru wink.gif. W zasadzie każdy może być interesujący, wystarczy spojrzeć na nasjłynniejsze aktorki/modelki "przed i po" cheess.gif.
Pszczola
Lupek, jak bedzie przystojny, a bedzie mial tluste wlosy, to kaze sie mu umyc ;P Ale ja jestem podla,dla mnie material genetyczny to priorytet ;P Zreszta, dla mnie Snape ma twarz Alana Rickmana. Zapewne przez film, ale wedlug mnie, bardzo dobrze dobrali aktora.
Heh, to z ta rywalizacja na eliksirach jest wiecej niz prawdopodobna. Oczywiscie, Serverus byl zdolny,mial ciagoty do czarnej magii, ale jedno drugiego nie wyklucza. Powiedzmy najpierw Snape chcial wykazac,ze przy jakiejs tam szlamie musi wypasc lepiej, byla miedzy nimi wrogosc, ona bezczelna, ale nigdy nie byla dla niego jedza, potem niechec zamienila sie w fascynacje, szosty rok i chlopak byl juz zakochany na zaboj, ze skory wylazil zeby sie wykazac,ale tak,zeby ni wiedzieli inni (laczenie z sama Lily) itp. A ona nic, itd. Ach, rozmarzylam sie *_*.
Aha, tak na marginesie, Snape musial juz wczesniej kozystac z tego podrecznika, bo robil notatki o Levicorpus itd. w tejze ksiazce, a juz rok wczesniej zaklecie bylo bardzo popularne.Jakiz on zdolny. Eh, takie szczegoliki.

Owczarnia, racja, nie ma brzydkich. Sa tylko oblesni ;P.
Gem
QUOTE(Lupek @ 26.08.2005 22:57)
Możecie mnie uważać za świnie ale uważam że dziewczyny kierują się jednak wyglądem chłopaka (wątpie że przytulicie kolesia który ma tłuste włosy straszną cere itd. choćby był najprzystojniejszym i najbardziej interesującym facetem na świecie) zresztą Snape nie był wcale interesujący  tongue.gif  więc pewnie on czuł coś do Lily a nie jak często porusza się ten temat na forum że Lily kochała Severusa (sic!) a zdaje mi się że Severus nie dlatego się zainteresował eliksirami aby zaimponować Lily tylko po prostu że są one dość mocno związane z czarną magią (np. kamień filozoficzny powstał po przez eliksiry i omal nie przyczynił się do nieskończonej potęgi Czarnego Pana) po prostu Snape przyciągneła potęga eliksirów tak samo jak potęga przyciągneła go do czarnej magii.
*



Amen bracie! O to mi właśnie chodzi. Ale nie powiesz, bo kobiety tak jak faceci(zreszta ludzie) ZAWSZE zwracają uwage na wygląd. Taka jest kolej rzeczy, pierwsze wrażenie może zdziałać cuda.

Owczarnia: Dobra włosy umyjesz, ale jak ktoś ma cerę przypominającą wosk i jest żylasty jak stara rodzynka to już nic z tym nie zrobisz. Poza tym to nie chodzi o zmianę, o tym nie mam mowy. Jest jaki jest i nic z tym nie zrobisz. Ale jak już mówiłam gusta są różne. Mnie na przykład widok czyichś żółtych i pokrzywionych zębów, jakby go karmili z procy odpycha i w założeniu JO miało tak być. Skoro tak właśnie go opisała, nie bez przyczyny.
Jeżeli się rozchodzi o filmowy wizerunek, to znacznie odbiega od moich wyobrażeń, a ja nie lubię jak mi się coś narzuca. Dlatego postrzegam go całkiem inaczej i jakoś wcale nie wygląda jak aktor, który go grał.

Pszczoła : A Snape nie jest obleśny? dry.gif
Lupek
Tak tak faceci jeszcze bardziej zwracają uwage na wygląd niż dziewczyny Gem. Jak to się mówi "Jak cię widzą tak cię piszą" czyli dobrze orzekłaś że ogólnie ludzie zwracają dużą uwage na wygląd wink.gif
Pszczola
Lupek, amen!

QUOTE
Pszczoła : A Snape nie jest obleśny?


Jest ;P Bo za kazdym razem wyobrazam go sobie z tlustymi wlosami i zoltymi zebami ;P
Katty
Mhm...Nie wszyscy zwracają uwagę na wygląd. Chociażby ja. Sama mam uszczerbek na wyglądzie...(Nie będę wymieniać, za dużo tego biggrin.gif )Więc, częściej zwracam uwagę na to czy mi się z typem dobrze gada, czy ma cokolwiek do powiedzenia, jego zainteresowania itp. Jeśli wygląda znośnie to jego dodatkowy punkt. Jak nie no to trudno. Mój pech. biggrin.gif

Dobra, biorę poprawkę na ten post. W sumie to ja się tylko PRZYJAŹNIĘ z facetami, nie z nimi CHODZĘ. Darujcie smile.gif
zoola
uuuuu, to tutaj jak widze dochodzi juz do jakis powaznych zwierzen i rozmow damsko meskich tongue.gif ludzie wrzuccie na luz i powroccie do temata! wink.gif

co z tego ze snape byl niedokonca ladny, moze mial inne walory a lily jako osoba nie zwracajaca uwagi na wyglad (mimo ze jej maz byl dosc przystojny) mogla tolerowac severusa takim jakim byl...
moze snape jak byl maly to myl zabki i nie byly takie zolte(glowy moze nie myl bo nie mial czasu), tylko potem jak zaczol te opary z eliksirow wdychac to mu sie takie brzydkie zrobily biggrin.gif podejrzewam ze lili jakos nigdy specjalnie nie zwracala uwagi na snapa, ale ona mogla mu wpasc w oko i dalej bede sie trzymac tego ze chcial jej zaimponowac i dlatego tak sie dobrze uczyl tongue.gif
ANASTAZJA BLACK
QUOTE(Katty @ 26.08.2005 20:20)
Trochę offtopic:
Anastazjo...Mimo wszystko, jeszcze raz sorki. Nie chciałam cię wnerwić.

*


Ja tez offtopic: It's all right. Nie gniewam sie smile.gif

A do tematu to wybaczcie, ale moim zdaniem i plec meska i zenska zwraca uwage na wyglad!
I moje swierdzenie, iz Snape nie jest piekny (co nie raz nam Rowling opisuje) to szczera prawda.
Ja osobiscie uwazam, ze najwazniejsze jest to co czlowiek ma w srodku... no ale ludzie, nie sposob nie zwracac uwagi na wyglad smile.gif
I na dodatek nie wiem jaki Snape jest "od srodka" (bo juz nie wiem, po tym jak jest podwojnym szpiegiem, zneca sie nad Harry'm i jeszcze pada duze i dosyc mocno uzasadnione podejrzenie ze kochal sie w Lily, to juz nie wiem kompletnie jaki on jest).
Wiec szanse Snape'a u Lily sa dosyc male... Jedyna szansa, to to, ze Lily odwzajemnia uczucie. A pobrala sie z kompletnie innym mezczyzna... Wiec...
Wszystkie glosy przeciw. Jak w sadzie (jeszcze raz sorry, wychodza rozne dziwne slowa bez polskich znakow, ale nie mam klawiatury z pol. znakami) smile.gif

Ok. Nie wiem czy te moje wywody do czegokolwiek doprowadzily. Nie wazne. smile.gif tongue.gif
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.