Pottermenka
12.05.2005 18:25
Twoja mentalnosc ksztaltuje twoje otoczenie i ty sam
wlasnie.
otoczenie zwlaszcza te najblizsze [czyli rodzina] ma wplyw na charakter szczegolnie w pierwszych latach zycia czlowieka.
Pottermenka
12.05.2005 20:20
Dopasowujesz sie do otoczenia. Kiedy
zmieniasz je zmieniasz sie i ty sam. Rodzice nie maja wplywu na to jaki
bedziesz gdy ich nie bedzie przy tobie.
QUOTE(Pottermenka @ 12.05.2005
20:20)
Dopasowujesz sie do
otoczenia. Kiedy zmieniasz je zmieniasz sie i ty sam. Rodzice nie maja
wplywu na to jaki bedziesz gdy ich nie bedzie przy tobie.
/>
/>
moga miec bardzo duzy wplyw.
no i tu musze sie zgodzic z voldem. de Mello de Mellem, ale nie popadajmy w skrajnosci. zreszta nie widzisz, ze zaprzeczasz sama sobie?
QUOTE
Twoja mentalnosc ksztaltuje twoje otoczenie i ty sam
a za chwile
QUOTE
Dopasowujesz sie do otoczenia. Kiedy zmieniasz je zmieniasz sie i ty sam. Rodzice nie maja wplywu na to jaki bedziesz gdy ich nie bedzie przy tobie.
rodzice tez sa tym otoczeniem, to chyba oczywiste?
Rodzice maja przewaznie duzy wplyw na swoje dziecko. To wlasnie w pierwszych latach zycia ksztaltuje sie charakter i osobowosc, a pozniej juz wpajane sa jakies wartosci. ale duzy wplyw na ideologie mlodego czlowieka (juz nie dziecka) maja obrane przez niego autorytety.
Pottermenka
13.05.2005 17:51
Neonai - watpie zeby to sie ze soba gryzlo. Dokladnie tak sadze.
Ludwisarz
20.06.2005 20:47
Od miłości blisko do nienawiści.
^ glownie poprzez zazdrosc
miłość jest za skomplikowana i wielowarstwowa, żeby ktoś ją rozgryzł.
i w jej płaszczyźnie trzeba rozpatrywać nienawiść, pożądanie, zazdrość etc.
wlasni chodzi o to aby kochac kogos takiego jakim jest.Nie jest to glupie haselko z amerykanskich filmidel. to co w srodku jest wazniejsze
Pottermenka
22.06.2005 12:33
Eee tam.
Madleen Jill Kay Whitecolumbelux
04.07.2005 15:56
Ja...może i kochałam. Ale czy można to było nazwać już miłością. W sumie mam dopiero 14 lat i jeszcze trochę czasu. Może więc jeszcze nie przyszedł na to czas. Ale miło się wspomina tamte chwile, gdy stałam na tekturowym ołtarzu w sukience zrobionej z prześcieradła trzymając w ręku zerwane przez niego kwiatki i mówiąc nieśmiało TAK. Eff...jak to już było dawno. A potem spacerki po górach, patrzenie sobie w oczy i kompletny brak słów. Czy to była miłość? Wątpie. Raczej chwilowe zauroczenie. Chciaż fajnie by było znowu go spotkać, dostać bukiet polnych kwiatów i popatrzeć sobie w oczy. Tak zwyczajnie. Jak starzy znajomi.
Pottermenka
04.07.2005 20:01
Powialo sentymentem - wychodze.
Puszczyk
04.07.2005 20:10
Taa ja też pamiętam to pierwsze spotkanie, gdy jej pierwszą opinią o mnie było to, że ludzie pochodzą od małp, a ja jestem tego najlepszym dowodem

Tak to bywa, cierpienia bolą ale z czasem przeradzają się w piękne wspomnienia ... ahhh.. aż mi się łezka w oku zakręciła ...
BlackOmen
04.07.2005 20:13
QUOTE(Puszczyk @ 04.07.2005 21:10)
Taa ja też pamiętam to pierwsze spotkanie, gdy jej pierwszą opinią o mnie było to, że ludzie pochodzą od małp, a ja jestem tego najlepszym dowodem :P
Tak to bywa, cierpienia bolą ale z czasem przeradzają się w piękne wspomnienia ... ahhh.. aż mi się łezka w oku zakręciła ...
Wiesz? Czytajac wiekszosc twoich postow zgadzam sie z nia, musiala to byc calkiem madra dziewczyna.
Puszczyk
04.07.2005 20:38
Dzięki za komplement, ja również życzę ci wszystkiego najlepszego:)
Pawelord2
05.07.2005 17:46
"cierpienia bolą " mnie troche rozjebało ;]
"...P..."
QUOTE(Witcher @ 22.06.2005 11:37)
wlasni chodzi o to aby kochac kogos takiego jakim jest.Nie jest to glupie haselko z amerykanskich filmidel. to co w srodku jest wazniejsze
W srodku sa flaki.
<przepraszam, nie moglam sie powstrzymac XD>
ktoś powiedział,że miłość wymyślono po to,żeby usprawiedliwić pożądanie.
Pawelord2
06.07.2005 12:58
to źle powiedział, ot co ;]
(coraz krótsze posty... ;])
"...P..."
Pawelord2
06.07.2005 13:07
źle ;] (coraz krótsze...)
ale nie ma, argument ;p
Ja na ten przykład codzinnie widuję conajmniej kilka uroczych dziewoi, gdzieś wyzej juz o tym pisałem nawet ;] ładne kształty, ładna twarz, fajnie popatrzeć ale i tak ;] mam swoja ukochaną i kiedy mam okazje z nia być nie zaciągam jej do łóżka na cały tydzień ;]
Po prostu sam fakt bycia z tą osobą mnie już zadowala i pokrzepia ;]
Sprawa głębsza, wgłębiać mi sie nie chce bom znudzony już, powiem tylkoże wszystko zależy od tego jak sie zapatrujemy na innych ludzi ;] jeżeli widzimy głównie zwierzyne do upolowania to wtedy, cóż, miłości nie uswiadczy ;]
"...P..."
Kapiszka
06.07.2005 22:16
ja z pewnym chlopakiem najpierw tylko czytalam ksiazki odrabialam zadania i temu podobne pierdoly. Wiem ze to byla pawdziwa milosc... skad? po zakonczeniu studiow wzielismy slub. I jestesmy ze soba juz 4 lata.
Pranie cudzych skarpetek tez moze dac szczescie ;]
BlackOmen
07.07.2005 10:58
QUOTE(Kapiszka @ 06.07.2005 23:16)
ja z pewnym chlopakiem najpierw tylko czytalam ksiazki odrabialam zadania i temu podobne pierdoly. Wiem ze to byla pawdziwa milosc... skad? po zakonczeniu studiow wzielismy slub. I jestesmy ze soba juz 4 lata.
Taaa? Czego ty nie powiesz? Moze jeszcze masz z nim dziecko i wlazisz na forum o Potterze aby zoabczyc na cyzm ono siedzi przez wiekszosc wakacji?
BlackOmen
07.07.2005 11:38
Evus, a czy ja kiedys bylem niemily?
^____________________________________^
A wiecie, że miłość to nie pluszowy miś?
na szczescie nie wszystkie sa pluszowe ^^(muahahahahhahah *złyśmiech*)
Na chwilę obecną pierdolę* to uczucie. Po raz drugi w ciągu szesciu miesięcy, ale to tak na marginesie. Niedługo mi przejdzie i bede mogl we wzglednym spokoju doswiadczac podobno tej 'naj' wersji - nieodwzajemnionej.
*pozwolcie mnie biednemu wyrazic frustracje tym jednym slowkiem i nie cenzurujcie go.
QUOTE(Katon @ 21.03.2007 00:16)
A wiecie, że miłość to nie pluszowy miś?
teeej, ani kwiaty? ani też diabeł rogaty?
miłość jest fajna. czasami.
Ludwisarz
21.03.2007 19:05
Miłość jest spoko gdzies tak pod półtora miesiąca, nie więcej.
a ja powiem tyle, że nie wiem. na własnej skórze nie sprawdzałam nigdy. tylko sobie cicho siedzę i obserwuję, jak to się u innych rozwija, hipotetyzuję, uczę się na cudzych błędach... ja to chyba z tych, co to raz a porządnie, do końca życia. oby.
QUOTE(TimmY @ 21.03.2007 19:05)
Miłość jest spoko gdzies tak pod półtora miesiąca, nie więcej.
O kurde. Czyli moja 2letnia jest do bani? :C
Moja wielka wielka się skończyła z kretesem. Moje małe się nie zaczęły. Jakąś się znudziłam. Zwykle jestem zmienna.
A teraz zakochanam. Po raz pierwszy w taki sposób, śmiesznie mi i spokojnie. Cierpliwam.
Moja wielka skończyła się po trzech latach, a teraz mnie świerzbi żeby kogoś skrzywdzić tak w formie zemsty...
Ale się trzymam. Na razie mi się udaje trzymać z dala od kobiet
Ludwisarz
21.03.2007 20:04
QUOTE(Eva @ 21.03.2007 19:19)
QUOTE(TimmY @ 21.03.2007 19:05)
Miłość jest spoko gdzies tak pod półtora miesiąca, nie więcej.
O kurde. Czyli moja 2letnia jest do bani? :C
Po pierwsze primo. Miało być "OD".
Po drugie primo. Dwa lata poprzedzające te półtora miesiąca były do bani.
A Tobie E
va gratuluje 'menszczysny' i tyle i nie sluchaj mnie i joł.
FU xP
nie mam w niej szczęścia. 3 lata bez wzajemności zrobiły ze mnie szwarcenegera. teraz jestem zimną nieczułą suką i sobie żyję dalej samotnie, bez zmartwień.
Wy se możecie na forum popisać, ja nie bardzo, wicie rozumicie... Hyhy. No ale więcej ma zalet jednakowoż.
Nie mam szczęścia, blabla. Ile masz lat, ja się pytam? Jak można taki sąd wygłosić mając 18 lat ja się pytam? Przy 30tce można se tak pojojcyć =>
po 30stce to ja będę mówić że jestem singlem z wyboru, bo innego wyjścia nie będzie;p
Ja już wszystkim wkręcam,że jestem singlem z wyboru, bo trudno sie przyznać ,że nikt mnie nie chce. Moje życie uczuciowe to pasmo porażek,albo zakochana bez wzajemności,albo tkwiąca w związku z jakimś psychopatą

Na walentynki wysłałam młodszemu o 2 lata chłopakowi kartkę walentynkową...Całkowita porażka !!!! Zdołał powiedzieć tylko : ,,no" ,,nie wiem" i ,,jak uważasz" .Czar prysł a ja przestałam wierzyć w miłość,która jest odwzajemniona.
Załamuje się jeszcze bardziej widząc jak moja kumpela poświeciła ponad 6 miesięcy chłopakowi który ją olał...
Może ktoś kiedyś przywróci mi wiarę w uczucia? kto wie...
rhiamona
22.03.2007 20:53
QUOTE
Może ktoś kiedyś przywróci mi wiarę w uczucia? kto wie...
przykro mi niszczyć twoje nadzieje ale myślę że faceci są źli z natury

ktoś stworzył ich na złość kobietą aby utrudniali nam i tak ciężki żywot. To moja teoria spiskowa, chyba niezbyt odkrywcza
LilienSnape
22.03.2007 20:53
ja to mam szczęście do zakochiwania się bez wzajemności.
swoją drogą bywa to fajne XP
ale nie na dłuższą mete.
Zawsze mogę się trochę połudzić że nie spotkam już w życiu żadnego padalca
No ale tak na pewno sie nie stanie.Bedę ofiarą jeszcze nie jednego zakochania... Oczywiście bez wzajemności.
jak jest to miłośc jest fajna, a jak jej nie ma to się mówi (przeważnie) że jest glupia i tak dalej.
moj/nasz wrzód rozwija się już 9 miesiac, tak jestem zakochany. dobra kogo to obchodzi i tak nikt tego nie czyta
PrZeMeK Z.
22.03.2007 21:07
QUOTE
rzykro mi niszczyć twoje nadzieje ale myślę że faceci są źli z natury ktoś stworzył ich na złość kobietą aby utrudniali nam i tak ciężki żywot. To moja teoria spiskowa, chyba niezbyt odkrywcza
Poczułem się osobiście urażony. Nie generalizujmy.
Edit do postu powyżej. No jak nie. Przeczytałem przecież. Gratuluję.
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 22.03.2007 20:07)
QUOTE
Przykro mi niszczyć twoje nadzieje ale myślę że faceci są źli z natury. ktoś stworzył ich na złość kobietom aby utrudniali nam i tak ciężki żywot. To moja teoria spiskowa, chyba niezbyt odkrywcza
Poczułem się osobiście urażony. Nie generalizujmy.
Otóż to. Mogłbym tu wypisać tyradę pt. 'Jak w męzczyznie znaleźć zimnego i wyrachowanego sku***ela, a w kobiecie zazdrosną i dwulicową s**e'.
Też pożyczę gratulacji - jeszcze nie udało mi się tyle 'pociągnąć'
QUOTE(GrimmY @ 22.03.2007 22:06)
moj/nasz wrzód rozwija się już 9 miesiac
to zabrzmialo dwuznacznie
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę