Pages:
1,
2,
3,
4,
5,
6,
7,
8,
9
łe tam, w pewnym sensie to nie jest
prawda, że szata człowieka nie zdobi. bo jakby nie było, ważna jest szata.
inaczej chyba patrzysz na człowieka w podartej koszuli i brudnych spodniach,
niż na kolesia w garniturze, elegancko ubranego. ten tekst 'nie szata
zdobi człowieka', to ma być taki inteligwntny i to ma być taka dobra
rada. a to jest w większości wypadków gówno prawda. ważny jest ubiór.
ja uwazam ocenianie ludzi na podstawie
ubioru za plytkie ,oczywiscie ubior ma wplyw czy wogole bede maiala
ochote,odwage(niepotrzebne skreslic)nawiazac z kims kontakt ale nie wplynie
to na oene czlowieka oceniam gdy zobacze wnetrze
A ja tam ostatnio zobaczylem jak ludzie
portafia sie przystosowac do srodowiska... 2 tygodnie temu spotkalem po
libce, idac z kumplami ich znajoma, metalka, ubrana na czarno, rozmawiala z
nami cos o muzyce, tydzien pozniej, idzie z jakims drechem, on kilo zelu na
glowie, ona tez juz odmieniona, rozowa koszulka z napisem I (serce) you,
spodnicka, opcasy... eh...
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/dry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />
kobieta zmienna jest
faceci tego
nigdy nie zrozumnia
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
pozerka i tyle, Misiek..
pf,
pozerstwo się szerzy.
...a moze po prostu zmienila chlopaka z
metala na plastika;>...
to własciwie na jedno wychodzi, nie
uważasz? =)
podlizać się chłopakowi? przykre.
a moze po prostu metal przestał jej sie
podobac? moze to była chwilowa fascynacja? no ojej, dlaczego od razy
pozerka? dopóki nie pozna sie człowieka i pobudek z jakich robi różne
rzeczy, nie powinno sie oceniac...
ale prawdziwe
a i jeszcze slowko do
Puszczyka jest zasadnicza ronic mniedzy sukienka i spodniczka to drugie
zaklada sie na biodra badz w tali a to pierwsze wyzej np. na szyi badz
raminach
Kira - może i masz rację, ale to i tak
trochę dziwne.
Sevi, zycie w ogóle jest dzifne=)
tjjaa..
i dodam, że ja mam uraz do
takich... pozerek XP
ojoj.. zostawiły slad w mojej psychice. XD
facet to swinia
zespol muzyczny Big
Cyc(pol. duzy cyc)
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Sevilia @
10.07.2004 19:12) |
tjjaa..
i dodam, że ja mam uraz do takich... pozerek XP ojoj.. zostawiły slad
w mojej psychice. XD |
class='postcolor'>
a w jaki sposób jesli wolno mi
zapytac ?^^
Syriusz_Black
10.07.2004 18:34
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (mayi @ 10.07.2004
17:45) |
ale prawdziwe a i
jeszcze slowko do Puszczyka jest zasadnicza ronic mniedzy sukienka i
spodniczka to drugie zaklada sie na biodra badz w tali a to pierwsze wyzej
np. na szyi badz raminach |
class='postcolor'>
Hehe, a ja wiem
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/> Jestem facetem a różnicę znam
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
Odróżniam szminiki od pomadki nawet...
I z kolorami
też nie mam problemu
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
gratuluje chyba ci jakas nagrode ufunduje
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/czarodziej.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='czarodziej.gif'
/>
Syriusz_Black
10.07.2004 18:48
Okej... możemy to obgadać na gadu-gadu..
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
Mój numer 1862785
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
Czekam
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
Syriusz_Black
10.07.2004 18:53
Hm... a założyć nie możesz??
To nie jest
takie trudne
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
Ej, a jest tu ktoś, kogo rodzice byli hippisami
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>??
komputer nie powzwala mi zainstalowac a
jak raz zainstalowalam to tatus mi wyzucil
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />
kira -> ja rozumiem, ale z tygodnia na
tydzień?
niektore dziewczyny maja taki instynkt
lowcy jak zobacza ofiare to sie maskuja zastawiaja sidla i lapia w plapke
musza sie zmieniac aby przezyc
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Syriusz_Black @
10.07.2004 18:53) |
Hm... a
założyć nie możesz?? To nie jest takie trudne
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
Ej, a jest tu ktoś, kogo rodzice byli hippisami
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>?? |
class='postcolor'>
mój ojciec był...
Syriusz_Black
10.07.2004 19:34
Ej to masa ...
Mój historyk bił
Hipp...
Eh.. szkoda, że to nier nasze czasy.... dzieci kwiaty
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
czasem się zastanawiałem, czy to niefajnie
by było. w sumie mógłbym żyć w czasach hippisowskich. ciekawiej by było.
Sędzia Dred
10.07.2004 20:00
ja bym mogła żyć w latach
osiemdziesiątych...
fajnie by było... jeździłabym do Jarocina, lała
ZOMOwców, stała w kolejkach (albo bym udawała babę w ciąży i bym nie stała)
i gnoiłabym Papa Dens.
i.. no... tą taką... Dzień, wspomnienie
lata... chociaż nie.. to to chyba siedemdziesiąte, nie?
rewolucję bym
jeszcze robiła. ale to już tak w wolnym czasie...
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>jeździłabym do Jarocina, lała ZOMOwców, stała
w kolejkach
class='postcolor'>
Ta to byly piekne czasy... i
jeszcze wtedy zaczynaly zespoly legendy - Metallica, Slayerek, Ironsi...
eh... biuti:> Moj starszy byl zywym dzialaczem solidarnosci...
wlasnorecznie walna kamieniem w twarz ZOMO i zyje... a mojego wujaszka
rodzice nie cheili do jarocina puscic to uciekl jak mial 15 lat:>
hehehe, dziś mogę być jeszcze niegrzeczny
;]
MisieK, chwalisz się czy się żalisz ? ;>
nie no co Ty. w
sumie też mógłbym tam tak się bawić. lać ZOMO ;] tożto prawie legalne było
;>
Sędzia Dred
10.07.2004 21:00
aż mi się łezka w oku zakręciła...
o! i Dezerter był (teraz w sumie też... ale, no...). I ortodoksi
latali za fanami Republiki i obcinali im włosy... I Brygada Kryzys... i
można było się nabijać z nju romantik...
ej... ja to jakiś ekponat
skansenu Kielce jestem chyba...
dzisiaj lanie ZOMO, to takie cHWDP,
nie?
ech... nic już nie jest takiej jakości, jak dawniej...
voldius, powiedzmy, ze wspominam, a raczej
relacjonuje...
Nie, lanie ZOMO urastalo wtedy do rangi czegos
wielkiego, czymu dzieki ktoremu mozna bylo pokazac komuchom... a teraz
cHWDP... tez mi cos cHowam Windows Do Piwnicy...
Sędzia Dred
10.07.2004 22:19
kurna, ciekawe czy któryś z tych
noszących na piersi wyhaftowane (w ten czy inny sposób ;] ) cHWDP, nosiłby
wtedy cHWDZ...
ja to se znaczek zrobię: "Eksponat: zamrożona w
latach 80-tych (własność: Skansen Kielce)" i będę szpanować na forum. a
co.
Lilly Lill
10.07.2004 23:01
Ech... i pomyśleć, że mój ojciec miał tyle
zarąbistyh płyt [winylowych oczywiście] z tamtego okresu i większość
sprzedał jak na jedzenie nie było
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/sad.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='sad.gif' />
Brygada Kryzys się jeno ostała...
Ja mam ponad 100 wiyli w domu niedlugo bede
sprzedawal... duzo warte som teraz... w tym jest kilka mbialych krukow...
miedzyinnymi jakas plytka ktorych jest tytlko 100 w polsce... ale to stary
sie zna a nie ja...
Sędzia Dred
10.07.2004 23:53
ha! ja mam Dire Straits
"brothers in arms" na winylu!
skąd mój ojciec to
wytrzasnął to ja nie wiem. a podobno płyta była nie do zdobycia...
właśnie... ja to muszę przejrzeć, mogę być bogata... :>
>Dred
plaska się w czoło< "Winyle chcesz sprzedawać?! Odbiło ci?"
(tak to jest jak się ma świadomą schizofrenię... ). nie no... chyba by mi
było szkoda...
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (voldius @
07.07.2004 19:39) |
czemu tak
jest, że każdy dres jest ch****, a brudasy [te nie myjące się metale, czyli
większość] są ok? czemu mam akceptować metala a dresa nie? jak tępić i
jednych i drugich? kogo nie lubimy? |
class='postcolor'>
O KUSWA BLADA PAŁA TU JUŻ
PRZESADZIŁES
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>QUOTE
|
[te nie myjące się metale,
czyli większość] |
class='postcolor'>
Co to do jasnej ciasnej wiszącej ma
znaczyć?!
Brak słów.
Metale to brudasy? A ilu metali znasz?!
Trzech? Czy moze tylko tych z gazet dla rodziców i z artykułów o
satanistach?
Metale to wspaniali ludzie, dbający o siebie w takim samym
stopniu jak reszta spoleczeństwa. Jako jedyni chyba z tego pieprzonego
świata mają własne zdanie i intelegencje w głowie. To, że jeden na 100 się
nie myje TO NIE JEST WINA SUBKULTURY. Podobnie moze się nie myc dresiarz
skejt czy 'normalny czlowiek'.
Sciska mnie w gardle jak slysze o
takiej opinii o metalach. ZERO znajomości sprawy.
A dresy? Hmm z
autopsji...
Mam znajomego A, znajomego B, znajomego C, znajomego
D
Znajomy A jest w najlepszym liceum w Poznaniu
Znajomy B jest w
drugim co do najlepszych liceum w Poznaniu
Znajomy C jest w srednim
liceum, z pierwszej piętnastki, ale żadnym wybitnym
Znajomy D jest w
jednym z najgorszych liceow w Poznaniu.
W szkole znajomego A jest
JEDEN dres, przy czym słucha on muzyki poważnej.
W szkole znajomego B
jest mniej niż pięciu dresów.
W szkole znajomego C szwędają się czasami,
ale są w zdecydowanej mniejszosci.
W szkole znajomego D jest dresów od
cholery i jeszcze troche.
CZY TO o czymś nie świadczy?
Jak dla
mnie jest to doskonały przykład dlaczego dresy są wybitnie odłamem
spoleczeństwa, który za dużo w tych swoich głowach nie mają.
jak zwykle
podkreślam, że NIE mówię o wszystkich! W kazdej subkulturze są wyjątki
(rowniez w metallach, myslicie, ze jestem tak zapatrzona, ze nie widze tych
idiotow przychodzących na koncerty rockowe?)!! Ale skoro dresy są
tacy zajebisci, to czemu tak mało ich w dobrych szkolach, czemu ich widzimy
na codzien z piwem zamiast w pracy?! Glu-po-ta
wrodzona
*******
CHOLERA CHCialam przeczytac caly ten topic, ale w
kazdym poscie jest o tym jak te metale smierdza, a to wykracza niestety poza
moje mozliwosci. Czasami sie zastanawiacie, co wy piszeciecie?
w [prawie] kazdym poście było że to zalezy
od konkretnego człowieka, ale ze generalnie metale sa ok, a dresy to
bezmózgowcy, idioci i to jeszcze na dodatek niebezpieczni idioci.
Nie wiem nie wiem, czytalam tylko pierwszy
post, to bylo w ramach gratulacji jego autorowi
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>czemu tak jest, że każdy dres jest ch****, a
brudasy [te nie myjące się metale, czyli większość] są ok? czemu mam
akceptować metala a dresa nie? jak tępić i jednych i drugich? kogo nie
lubimy?
class='postcolor'>
a kto Ci kaze akceptowac metala a
dresa nie? stereotypy? no, tak przeciez najlepiej isc za glosem wiekszosc a
swoj wlasny rozum 'odstwiac w kąt'. pfff...
ja osobiscie do
metali nic nie mam. dresow nie lubie. metale mają swoje wizje i moge ich
zrozumiec. ale jak idzie jakis drech, z petem, z lysą głową, z pałką albo
kiedy stoi kilku takich pod sklepem, piją piwo to az czasem strach koło nich
przejsc.
a tak w ogole czasami sobie rozmyslam o metalach. o
subkulturach. ale NIGDY, podkreslam NIGDY metal nie kojarzyl mi sie z
brudasem i śmierdzielem. nigdy.
Pawelord2
20.07.2004 11:29
Nie chodzi o to ile sie kto myje
;]
Osobiscie jeszcze nigdy nie spotkało mnie nic złego ze strony
metala, grupy metali czy nawet pijanej grupy metali. Ja wiem że są różne
podjednostki ale generalnie metal bez powodu cię nie pobije.
Inaczej jest
z dresami - te do reszty zdurniałe kupy mięsa żyją pretensjami do swiata
który to ponoć ich upodlił od małego i dlatego teraz mają swięte prawo się
mscić na każdym kto dresem nie jest. I też wiem że są jednostki które do
tego tak nie podchodzą - ale tutaj jest ich zdecydowana mniejszość.
Dresy snuja się grupkami, ujarani jakims gównem i jedyne co taki
człowiek ma we łbie to pobić, zabić zniszczyć. Bez powodu...
I
dlatego właśnie dresa wypadałoby tępić - jest to zjawisko nowe w
przeciwieństwie do ludzi należących do subkultury metali.
//a tak,
przerwałem wam ten piękny offtop, wybaczcie ;p
"...P..."
ale wy czasami wszyscy glupi jestescie,
no.
subkultury ssa moim skromnym zdaniem.
zlikwidowac te klatki dla
ludzkich umyslow, przez ktore zamiast byc 'fajnym, wyrozniajacym sie
indywidualista; staje sie szablonowym jeszcze bardziej!
no co,
bylam metalowa ktora nie prala koszulek to wiem jak to jest. a teraz w
koszulkach spie, upijam sie ze sluchajacymi ciezszej muzy gosciami
wygladajacymi jak skejty, chodze na spacery z obwieszonymi pentagramami
hh-fanami i w ogole olewam system.
dresy tez lubie.
amen.
Pawelord2
21.07.2004 17:41
Coż - kiedyś nadejdzie taki czas że
zrozumiesz swój błąd :]
Nie ma siły zebym dresowi podał ręke... taka
kupa gówna nie zasługująca na miano człowieka ani na pełnię praw chodzi po
ziemi i ma pretensje do każdego kto uczciwie zarabia i ogólnie żyje - i
nikomu z nich do głupiego łba nie przyjdzie że ten ktoś na to... pracował -
trzeba go okraść, pobić, upodlić itd. Kroją dzieci po 50 groszy a czasem dwa
złote a jak nie chcą dać lub nie mają - no to zawsze można takiego
pobić...
Pół dnia w siłowni drugie pół podobnie przewalone, kradnąc
coś czy też bijąc kogoś. Nic dziwnego że inne grupy subkulturowe się nie
pokazują, po co się narażać. spotkania z grupą takiego dresowego ścierwa
nikomu nie polecam.
Naprawdę - gdybym któregoś ze znajomych zobaczył
w towarzystwie dresa wymazałbym go z pamięci. A czasem gdy mijam późną nocą
grupę takich szczęśliwców i wysłuchuję miliona obelg pod adresem każdego
przechodzącego szkoda mi że nie mam jakiejś broni palnej... nie miałbym
żadnych wyrzutów...
A tak - dzisiaj na onecie jest artykulik o nich -
po co kto zgłębia ten syf nei wiem, ale skoro jest to czytajcie - dla mnie
pełno powodów dla ktorych tego typu ludzi winno się zamykac w zakładach
pracy i zmuszać by zdychali z wycieńczenia dla mojej wygody... nie ma
tolerancji, absolutnie...
Artykuł :
href='http://polityka.onet.pl/artykul.asp?DB=162&ITEM=1175077&MP=1'
target='_blank'>http://polityka.onet.pl/artykul.asp?DB=162&ITEM=1175077&MP
=1
"...P..."
oł jea
wiedziałem
mentalność
'magistrów' na temat kibiców rulz ;-p
Bitter, to raczej chyba ich wszystkich nie znasz, bo nie mozna dobrze czuc sie i z dresami i z metalami i ze skejtami ( procz wybranych jednostek ) Sorry bejbe, ale to jest zupelnie inne zachowanie i styl zycia.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Sayaka @
19.07.2004 13:29) |
Nie wiem
nie wiem, czytalam tylko pierwszy post, to bylo w ramach gratulacji jego
autorowi |
no cóż ja również gratuluję ;] to taka mała odpowiedź.
poczytaj cały temat ;] pozdro
Inny styl życia...Zależy czy mówimy o tych pozerach...Bo prawdziwych dresów, metali, skejtów w koło nas naprawdę nie wiele. A to właśnie oni pielegnują sterotypy: "Mam dres więc Cię zbiję"..."Nie słuchasz Nirvany więc jesteś be" i "Yo, yo elo zią"
Słoneczko
23.07.2004 15:18
Moim zdaniem przypisywanie się do jakiejkolwiek subkultury jest po prostu głupie. Każdy człowiek jest inny, a przypisując swoją tożsamość do jakiejkolwiek subkultury tą wolność i oryginalność po porstu ogranicza.
No bo przypuśćmy, że ktoś jest metalem z powołania, albo po porosut zapalczywie słucha tego rodzaju muzyki i co? I nie może odezwać do żadnego skate tylko dlatego, że słucha innej muzyki?!
CHORE!
Ludzie tylko dodatkowo podsycają nienawiść do kolejnych podgrup społecznych.
Dla mnie to wszystko jest bez senstu. Słyszałam wiele razy, że muzyka jedna. Jak widać w dzisiejszym świecie jest wręcz przeciwnie.
Dochodzi do bójek na ulicy tylko dlatego, że ktoś nosi ćwieki na przegubach a nie krok w kolanach.
Czy wy widzicie, ze rasa ludzka zmierza do samozagłady?
Słoneczko moje... i Bitter moja droga też.
Jedyne co może Was ograniczać.
To Wy same.
Subkultura nie ogranicza, W ŻADNYM WYPADKU.
chodźby dlatego że NIE MA ściśle określonych reguł dla ŻADNEJ tak zwanej subkultury
QUOTE |
I nie może odezwać do żadnego skate tylko dlatego, że słucha innej muzyki?! |
ależ bzdura...
try this one:
Jestem metalem. Oh yeah! Kiedy się nad tym zastanowić, to stwierdzam, że "coś" co czyni mnie metalem miałem w duszy od zawsze. Od urodzenia, od momentu kiedy w moim umyśle zaczęły kształtować się myśli, kiedy zaczęła się rodzić moja świadomość swojego istnienia i moje własne "ja", było w tych myślach, w wartościach, we "mnie" to "coś" czego bliżej nie potrafię zdefiniować. To przez to "coś" moja hierachia wartości kształtowała się i kształtuje w takim kierunku a nie innym. To przejawiało się w moich upodobaniach, które od zawsze zbaczały w tę stronę od samego początku.
Nałożenie glanów było poprostu formalnością.
Ale to, że w nich dalej chodzę, to dowód na to, że je LUBIĘ. Chodzę w nich bo LUBIĘ, nie dlatego, że chcę być trendi czy coś.
Dla tego samego powodu nie noszę kostki, wolę zwykłe plecaki -> bo kostki są wg. mnie niepraktyczne, brzydkie i denerwujące.
A wydawałoby się, że metal musi mieć kostkę...
Zrozumcie, że subkultura to nie kasta, sekta, wyznanie, formacja czy stan. To nawet nie naród czy pełna odręba kultura.
To nie ma kodeksu honorowego, 10 przykazań, kodeksu prawa cywilnego czy guru który by mówił macie sikać w prawo a nie w lewo.
A jak ktoś mi powie, że metal nie może rozmawiać ze skejtem, to go wyśmieję.
Znam skejta. Prawdziwego SKEJTA, nie h-hopowca, czlowieka który jeździł na desce zanim ta młoda subkultura pojawiła się w polsce. Jest znakomitym graczem w rpg, całkiem dobrym strategiem w Warhammer'a Fantasy Battles, fanem Ralstlina Majer'e (nie wiem czy dobrze napisałem, nie pamiętam pisowni) -> jednego z głównych bohaterów świata Dragonlance i człowiekiem u którego pierwszy raz usłyszałem System of a Down. Moje drobne z tym człowiekiem wojenki to materiał na małą książkę, co nie przeszkadza nam teraz być w całkiem dobrych stosunkach.
wreszcie... pamiętajcie, że tak naprawdę to nie Wy wybieracie sobie subkulturę.
jej się nie wybiera.
ona jest do Was przypisana a może Wy jesteście przypisani do niej poprzez to jak myślicie, przez Wasz światopogląd, przez Waszą hierarchię wartości.
Glany, czarne ubrania, płaszcze, metalowe ozdoby...
Szerokie spodnie, luźne ubranie, specyficzne teksty...
fryzury czy ubrania, wygląd czy sposób zachowania...
To wszystko tylko znaki, symbole. Swoiste znaki drogowe, tabliczki pokazujące światu dookoła "Ja myślę w ten sposób i uważam że to powinno być tak i tak".
Możecie je ze sobą nosić albo nie.
ale wiedzcie, że jeżeli kiedyś zdarzy Wam się idąc drogą zatrzymać się i rzucić przechodzącego przez chodnik ślimaka w krzaki, bo nie jest Wam obojętny jego los (który przez taką wyprawę byłby jasny: zaraz by go ktoś rozdeptał);
jeśli potraficie siedzieć na końcu mola i wsłuchiwać się w szum morza;
jeśli w Waszym przekonaniu zasady i prawa stoją niżej, niż dobro człowieka...
to wiedzcie, chcecie tego czy nie
ale w głębi duszy jesteście metalami
lub przynajmniej jesteście tej subkulturze bliżsi niż skrzydła mewy morzu
kiedy ona wyławia z niego rybę
nyo!
Ekhm Emp.
Nie przesadzaj. Idealizujesz
tych metalli. Ja mówię, są to genialne osoby, naprawde, ale z tym
'uratowaniem slimaka' to trochę przesadzone.
***
Mi nie chodzi
o to Sloneczko, że jak jestes METALEM to nie mozesz rozmawiać z np SKEJTEM.
tylko o to, ze nie bedziesz raczej sie z nim dobrze czuła!
nie idealizuję metali tylko idealizuję
filozofię tej subkultury
nie ma ludzi idealnych, to nic nowego
co
więcej, jest wielu ludzi głupich
nawet metali
sam takich znam
też
nic nowego
ale ja osobiście zawsze podnoszę ślimaki
Słoneczko
23.07.2004 22:52
No dobra.
Ja się zgadzam, że suepr super z tymi ślimakami i w ogóle, albo jak ktoś jest sobie takim metalem czy tam innym skatem z POWOŁANIA, znaczy jeśli czują, że chcą nimi być i uważają to za fajne, to ja nic przeciwko w sumie nie mam.
Byłam jednak świadkiem sceny, kiedy chłopcy w pokoju na zimowisku słuchali Metallicy (i w ogóle byli metalami) i do ich pokoju nagle wtargnęły jakieś dresy z góry (rośli dosć byli. Brrr...) i zaczęli się wydzierać, ze jak jeszcze raz usłyszą metal w tym budynku to im "obija mordy". Nasi faceci się szczególnie nie przejeli, bo przecież nie będą rezygnować ze swojego stylu i muzyki tylko dlatego, że komuś tam to nie pasuje. Jakieś 3 dni później chłopcy śpiewali koledze "sto lat" z okazji urodzin. Do pokoju wtargnęli ci z góry (krzywiąc futrynę, bo przecież nie mogli normalnie drzwi otworzyć tylko kopiąc je ==) i pobili się z chłopakami krzycząc, ze przecież ostrzegali, ze jak jezcze raz usłysza metal w tym pokoju to tego pożałują.
=='
Okej. Ja wiem, że zupełnie nie znam się na muzyce. Przyznaję się bez bicia, ze ten temat to tak w sumie dla mnie zupełny egzotyk, ale czy sto lat to metal?! Cos mi się nie wydaje. Choćbym nie wiem jak sie starała główkować to nie wymyślę jakim cudem można było sto lat przypasować do METALU!
Własnie to mnie wkurza. Powstaja bójki tylko dlatego, że ktoś jest kompletnym idiotą i tak naprawdę szuka zaczepki, a że kiedyś tam podpadł mu jakiś metal to od razu reszta jest be i trzeba ich zgładzić. No i później powstają takie dziury w systemie i subkultury przestają być cacy. No i tak juz zostaje, ze metale nie lubią dresów, etc.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę