Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Snape
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13
Gem
QUOTE(Lupek @ 01.08.2005 22:00)
dry.gif PROSZĘ HARRY ZABIJ SNAPE'A  tongue.gif
*




heheheh...aleś ty uprzejmy smile.gif A ja tam niemiałabym nic przeciwko temu, żeby Snape nie był zdrajcą. No bo kto będzie gnębił Pottera jak zabraknie mistrza eliksirów!!???

Tak a propo Snape'a. Wiecie pwenie, że wiele kobit kocha się w nim, czy też w tym aktorze...no mniejsza...Ale Ludzie!!!! Przecież jak ja pierwszy raz czytalam opis Snape'a, to wyraźnie Rowling dała nam do zrozumienia, że on za ciekawy to jest!!!
A do tego opis nastoletniego Snape'a... blady, żylasty chłopiec z wiecznie przetłuszczoną czapą!!! Juuuuuuuuuuuh!!! Rozumiem taki Malfoy, bo z opisu jasno wynika, że jest całkiem przystojny, ale Snape!!??? Litościiiiiiiiiiiiiiiiiii!!!!

biggrin.gif:D:D:D Ja też wolę czarne charaktery, ale Snape to po prostu koszmarek!!!:P:P
Szachrajka
QUOTE
Tak a propo Snape'a. Wiecie pwenie, że wiele kobit kocha się w nim, czy też w tym aktorze...no mniejsza...Ale Ludzie!!!! Przecież jak ja pierwszy raz czytalam opis Snape'a, to wyraźnie Rowling dała nam do zrozumienia, że on za ciekawy to jest!!!
A do tego opis nastoletniego Snape'a... blady, żylasty chłopiec z wiecznie przetłuszczoną czapą!!! Juuuuuuuuuuuh!!! Rozumiem taki Malfoy, bo z opisu jasno wynika, że jest całkiem przystojny, ale Snape!!??? Litościiiiiiiiiiiiiiiiiii!!!!

biggrin.gif:D:D Ja też wolę czarne charaktery, ale Snape to po prostu koszmarek!!!:P:P

W człowieku nie liczy się tylko wygląd. Dla mnie ważniejsza jest na przykład inteligencja niż uroda. Bo co mi po urodzie?! Inteligencja zaś sprawia, że rozmowa z osobą nią obdarzoną jest o wiele ciekawasza, czasami inspirująca, nigdy zaś nudna czy denna. Może Snape nie wyglada jak książę z bajki, ale niewątpliwie ma wiel innnych zalet (m.in.:w.w. inteligencja)
Koszmarek? Z takim określeniem się jeszcze nie spotkałam blink.gif Możesz sprecyzować co miał znaczyć ten "koszmarek"(tj:wgląd? charakter?)!?
QUOTE
PROSZĘ HARRY ZABIJ SNAPE'A 

Wolałabym na odwrót...



jabol50
QUOTE
W człowieku nie liczy się tylko wygląd. Dla mnie ważniejsza jest na przykład inteligencja niż uroda. Bo co mi po urodzie?! Inteligencja zaś sprawia, że rozmowa z osobą nią obdarzoną jest o wiele ciekawasza, czasami inspirująca, nigdy zaś nudna czy denna. Może Snape nie wyglada jak książę z bajki, ale niewątpliwie ma wiel innnych zalet (m.in.:w.w. inteligencja)

To, że Snape jest inteligentny nie oznacza, że jest interesującym partnerem do rozmów. A jesli nie ma o czym pogadać to niech będzie przynajmniej na co popatrzeć. Nie oszukujmy się wygląd jest bardzo ważny - aż 70% informacji przekazywanych jest niewerbanie biggrin.gif
QUOTE
PROSZĘ HARRY ZABIJ SNAPE'A 

Popieram. Niestety wydaje mi się, że Snape przeżyje aby dalej mógł się nienawidzić z Potterem.
hiob27
Jak tak was słucham to zaczynam dostrzegać w was nieludzi, a kogoś zupełnie innego...
Popatrzcie na to z innej strony. Snape zabija Dumbledore'a dla jakiegoś planu?? Chyba żartujecie. Zgadzam się że Dumbledore w żaden sposób nie przejmował się śmiercią. Ale żeby odrazu tu jakiś spisek odnajdywać. Zaraz dojdziemy do czegoś takiego że Harry zabije Hermionę i Rona z miłości by Czarny Pan, albo jakiś śmierciożerca nie mógł złapać dwójki przyjaciół pottera i ich potem martretować tak jak poprzednio robiła Bellatrix z rodzicami Nevilla. Czy nie sądzicie że gdyby potter zabił Rona i Hermione okazałby się prawdziwym przyjacielem???? http://forum.freeware.info.pl/gry/risen.html biggrin.gif Ludzie przecież to żałosne...
Szachrajka
Jak to się mówi:'tonący brzytwy się chwyta". Jedni nie mogą/nie chcą uwierzyć , że Snape może być zdrajcą (po części ja także podzielam to zdanie) i w to, że największy czarodziej mógł się tak pomylić i zaufać swojemy przyszłemu zabójcy.
Poza tym sama śmierć okazałaby się bezsensowna: po co on umarł? co to dobrego dało? W sumie nic, bo jeśli Snape jest śmierciożercą to Albus dając się zabić ocalił życie najwierniejszemu słudze Czarnego Pana. Trudno jest także dać wiarę temu, że Dumbledor jeszcze rok temu sam unieszkodliwił grupę śmierciożercą, a teraz nie mógł dać im rady.
edit:
1) Potrzeba wyjaśnienie niejasnych wydarzeń w książce, matką teori spiskowych smile.gif
2)
QUOTE
Widze że tu same czarne charaktery  (Szachrajka,Gem)

Bo chciałam zabić Pottera? On i tak zginie...
Lupek
QUOTE(Szachrajka @ 02.08.2005 23:35)
Jak to się mówi:'tonący brzytwy się chwyta". Jedni nie mogą/nie chcą uwierzyć  , że Snape może być zdrajcą (po części ja także podzielam to zdanie) i w to, że największy czarodziej mógł się tak pomylić i zaufać swojemy przyszłemu zabójcy.
Poza tym sama śmierć okazałaby się bezsensowna: po co on umarł? co to dobrego dało? W sumie nic, bo jeśli Snape jest śmierciożercą to Albus dając się zabić ocalił życie najwierniejszemu słudze Czarnego Pana. Trudno jest także dać wiarę temu, że Dumbledor jeszcze rok temu sam unieszkodliwił grupę śmierciożercą, a teraz nie mógł dać im rady.
*



Bo był osłabiony po wypiciu tego świństwa z jaskini dry.gif
Szachrajka
Aż tak osłabiony to chyba nie był. blink.gif Zresztą sama nie wiem.
Lupek, przytoczyłam jeszcze inne argumenty za powstawaniem teori spiskowych wink.gif
Lupek
Ja uważam i będe uważał że jednak coś w tej śmierci Dumbla było nie tak (może to nie było tak zaplanowane ale jednak) nigdy jednak Snape'a nie lubiłem i może się okazać że jednak jest zdrajcą!
Szachrajka
QUOTE
Ja uważam i będe uważał że jednak coś w tej śmierci Dumbla było nie tak

W śmierci Syriusza też coś było nie tak i co? I nic.
Aczklwiek teoria jakoby śmierć Dumbla była zaplanowana przez ofiarę i sprawcę jest wysoce intryguąca smile.gif
Lupek
QUOTE(Szachrajka @ 03.08.2005 00:05)
QUOTE
Ja uważam i będe uważał że jednak coś w tej śmierci Dumbla było nie tak

W śmierci Syriusza też coś było nie tak i co? I nic.
Aczklwiek teoria jakoby śmierć Dumbla była zaplanowana przez ofiarę i sprawcę jest wysoce intryguąca smile.gif
*



rzeczywiście może nie była zaplanowana tylko sytuacja zmusiła Dumbla do poświęcenia się co spowoduje bez graniczną ufność Vodzia wobec Severusa a ten może w ostatecznej walce pomoże Harry'emu huh.gif heh trzeba czekać dry.gif
elza
Na początku rzeczywiście wszystko wskazuje na to, iż Snape zdradził Zakon oraz Dumbledore'a. Rozdział drugi całkowicie na to wskazuje, bo przecież złozył the Unbreakable Vow, przysiągł Narcissi, że będzie bronić Draco. Ale po śmierci Albusa Harry miałby zostać na placu boju tylko z Hermioną, Ronem i Reszta członków Zakonu? Tylko oni ze swymi umiejętnościami mieliby odnaleźć Horcruxy, chronić Harry'ego i walczyć z całą armią Śmierciożerców? Nie wydaje mi się! Myślę, że główną rolą Snapa jest, wbrew pozorom, obrona Harry'ego oraz mała dywersja na tyłach wroga (Czarnego Pana). SS ma wielkie umiejętności i wiedzę jako czarodziej i to on po Rodzicach Harry'ego, Syriuszu oraz Albusie będzie strzegł "Wybrańca". Fakty same nasuwają, że Snape wyrolował wszystkich i że jest w instocie po czarnej stronie. Mnie jednak nie pasowało, żeby Dumbledore błagał Snape'a o życie. Owszem, Albus był już stary, brakowało mu refleksu i był wykończony intensywnymi poszukiwaniami Horcruxes. Wiedział, że jego czas już przemija, więc postanowił poświęcić swoje życie, aby odwrócić uwagę Voldemorta od innych, którzy Mu zagrażają. Snape miał być wykonawcą, ąby nie zdradzić swojej misji przed Śmierciożercami. Snape pewnie nie chciał tego tak rozegrać i o to się posprzeczali z Albusem. A słowa: "Severus...please...", wypowiedziane przez Dumbledore'a, nie były błaganiem o pozostawienie go przy życiu, lecz słowami naglącymi do dopełnienia wcześniej ustalonego planu. Jak się wam podoba moja hipoteza? Nazbyt optymistyczna? Już się nie mogę doczekać VII części!!!! Bo się wcześniej nie dowiemy jak jest faktycznie z tym Snapem, ale pogdybać to fajnie jest.
Lupek
QUOTE(estiej @ 03.08.2005 08:00)
QUOTE(elza @ 03.08.2005 10:04)
A słowa: "Severus...please...", wypowiedziane przez Dumbledore'a, nie były błaganiem o pozostawienie go przy życiu, lecz słowami naglącymi do dopełnienia wcześniej ustalonego planu.
*


No właśnie. Trafiłaś w sedno za pierwszym podejściem. Dumbledore nigdy by nikogo nie błagał o darowanie mu śmierci. Pytanie tylko, jaki to był plan.
*



Planu nie było a stworzyła ten plan sytuacja.Dumblek zrozumiał że zginie i szybko skapował że jeśli to Severus go zabije to ten będzie miał bez graniczną ufność u Voldzia i pomoże w ostatecznej walce Harry'emu. dry.gif Pożyjemy zobaczymy!
hiob27
QUOTE(Lupek @ 03.08.2005 11:33)
QUOTE(estiej @ 03.08.2005 08:00)
QUOTE(elza @ 03.08.2005 10:04)
A słowa: "Severus...please...", wypowiedziane przez Dumbledore'a, nie były błaganiem o pozostawienie go przy życiu, lecz słowami naglącymi do dopełnienia wcześniej ustalonego planu.
*


No właśnie. Trafiłaś w sedno za pierwszym podejściem. Dumbledore nigdy by nikogo nie błagał o darowanie mu śmierci. Pytanie tylko, jaki to był plan.
*



Planu nie było a stworzyła ten plan sytuacja.Dumblek zrozumiał że zginie i szybko skapował że jeśli to Severus go zabije to ten będzie miał bez graniczną ufność u Voldzia i pomoże w ostatecznej walce Harry'emu. dry.gif Pożyjemy zobaczymy!
*

Mimo że byłem z początku przeciwniekiem jakiejkolwiek teorii spisokowej itp to teraz chyba się z wami zgodzę.
DLaczego? ->Popatrzcie. Gdyby było tak jak mówicie, że Dumbledore poświęcił życie by "zakamuflować" Snape'a i gdyby konsekwencją tego byłoby pomoc Potterowi, (zabicie bądź pokonanie Czarnego Pana) To Dumbledore okazałby się najmądrzejszym czarodziejem. Bo niekt ze świata pottera by się tego nie spodziewał, zwłaszcza czarny Pan! ->Pamiętacie jak Albus podczas pojedynku w Ministerstwie M. powiedział Czarnemu panowi że to nie śmierć jest najgorsza??

Jedyną osobą która o wszystkim wie jest sam Snape i szczeże mówiąc gdyby okazało się prawdą że był to plan Dumbledore'a niekoniecznie wczesniej zaplanowany ale tak jak mówicie sytuacja tego wymagała to by to dowodziło geniuszowi Albusa, a co więcej Dumbledore wcale by się nie pomylił ufając Snape'owi.

A teraz jeszcze popatrzcie na to z innej sytuacji, wróćmy do momentu gdy Snape dociera do wieży i widzi Albusa. Co ma zrobić?
-> jeśli stanie po stronie Albusa wszelkie plany Dumbledore'a mogą przepdnąć, gdyż być może Albus uważa, że SNape jest niesłychanie ważną osonbą, zwłaszcza że czarny Pan mu ufa. Dlatego Albus poświęcił swoje życie by jego plan się mógł wypełnić (ostateczna klęską Czarnego pana).
elza
Może rzeczywiście plan był troche inny lub go w ogóle nie było. Ciężko wyczuć; ale fakt faktem, że ukazanie Snape'a jako zdrajcy w tym momencie i w ten właśnie sposób byłoby chyba zbyt proste. To raczej nie w stylu pani Rowling smile.gif)
Najgorsze jest to, że znow trzeba czekać...a to zakończenie jest bardzo niespodziewane (jak dla mnie przynajmniej). Tak czy owak słowa Dumbledore'a są moim zdaniem kluczowe, a na pewno dwuznaczne! Zastanawia mnie też czemu Harry'ego unieruchomił na wierzy? Albus bał sie, że HP poniesie?? Szczególnie, że jego stosunek do Snape'a jest jaki jest.
BeBe
QUOTE(elza @ 03.08.2005 20:06)
Zastanawia mnie też czemu Harry'ego unieruchomił na wierzy? Albus bał sie, że HP poniesie?? Szczególnie, że jego stosunek do Snape'a jest jaki jest.
*


Poniosłoby i pewnie pokiereszowałby, poszatkował i usmażył biednego Mafloya.
Oprócz tych ostatnich słów, zastanawiający jest też kredyt zaufania jaki posiadał Snape’a u Dumbledore’a. Co zrobił Snape, ze dyrektor tak u ufał? Nawet kiedy dowiedział się o zadaniu Mafloya…
Ale czy dyrektor zaplanował własną śmierć…wątpię

Lupek
QUOTE(BeBe @ 03.08.2005 23:12)

Poniosłoby i pewnie pokiereszowałby, poszatkował i usmażył biednego Mafloya.
Oprócz tych ostatnich słów, zastanawiający jest też kredyt zaufania jaki posiadał Snape’a u Dumbledore’a. Co zrobił Snape, ze dyrektor tak u ufał? Nawet kiedy dowiedział się o zadaniu Mafloya…
Ale czy dyrektor zaplanował własną śmierć…wątpię
*


Dalej mówie że Dumblek na bank nie zaplanował swojej śmierci ale szybko nad wszystkim pomyślał i w jednej chwili przyszedł mu do głowy plan( skoro i tak zgine to najlepiej jakby zabił mnie Severus bo po pierwsze ocali życie swoje i Draco a potem pomoże Harry'emu w pokonaniu Czarnego Pana) chyba logiczne to wszystko! blush.gif
elza
W śmierci Dumbledore'a jest zdecydowanie cos dziwnego.Przecię on był niby jedynym, którego Voldemort się bał, no i skutecznie stawił Czarnemu Panu czoło w Ministerstwie Magii! A teraz miałby się dać zabić przez jakichś Śmierciożerców. Chyba że był aż tak słaby. A o knowaniach Malfoya to Albus duzo na pewno wiedział, bo Harry mu mówił a sam Dumbledore zapewne wiedział o wiele wiecej niż Harry. Posunięcia Albusa ewidentnie zakrawają na skrzętnie prowadzoną grę a Snape jest jej częścią. Moc i siła Dumbledore'a była już mocno zredukowana; on był dla innych członków zakonu jakby Przewodnikiem a szczytem jego działań okazało się odkrycie prawdopodobnej słabości Voldemorta. Z ta chwilą Albus wiedział, że reszta już bez niego moze się obejść a Harry'ego dobrze szkolił aby poznał wroga i umiał wyszukiwać jego słabości i przewidywać ruchy samym logicznym mysleniem jeśli magia się na nic już zdac nie może.
matoos
A gdzie tam dziwnego, przecież Jo wyraźnie przez całą książkę wskazuje jaki to on jest osłabiony i w ogóle już nie taki młody jak kiedyś... Chyba ze 3 razy Dumbledore mówi że nie jest już taki szybki jak za czasów młodości.

Inna sprawa że zapewne wraz ze spadkiem prędkości i umiejętności fizycznych wzrosły umiejętności umysłowe i najbardziej prawdopodobne wydaje mi się, że Dumbel w chwili śmierci opracował szybki plan pozwalający na uratowanie Malfoya. A możliwe nawet że on nic nie planował, po prostu zrobił to co było dla niego naturalne.
Lupek
QUOTE(matoos @ 04.08.2005 09:58)
A gdzie tam dziwnego, przecież Jo wyraźnie przez całą książkę wskazuje jaki to on jest osłabiony i w ogóle już nie taki młody jak kiedyś... Chyba ze 3 razy Dumbledore mówi że nie jest już taki szybki jak za czasów młodości.

Inna sprawa że zapewne wraz ze spadkiem prędkości i umiejętności fizycznych wzrosły umiejętności umysłowe i najbardziej prawdopodobne wydaje mi się, że Dumbel w chwili śmierci opracował szybki plan pozwalający na uratowanie Malfoya. A możliwe nawet że on nic nie planował, po prostu zrobił to co było dla niego naturalne.
*



Zgadza się pod koniec IV i V części było napisane że Harry zauważa zmęczenie i słabość Dumbledora. On po prostu zdał sobie sprawe że umrze i obmyslił szatański plan i tyle.
elza
Zdecydowanie się zgadzam, że Albus był świadomy, że powoli go siły opuszczaja (fizycznie)! Zapewne te ciągłe poszukiwania go dobiły! I musiał jakoś zabezpieczyć reszte zakonu, żeby został ktoś kto będzie w stanie czynnie opierac się Czarnemu Panu i kto może go podejść i załatwić przy odpowiedniej ochronie i obstawie smile.gif
Lupek
QUOTE(elza @ 04.08.2005 17:36)
Zdecydowanie się zgadzam, że Albus był świadomy, że powoli go siły opuszczaja (fizycznie)! Zapewne te ciągłe poszukiwania go dobiły! I musiał jakoś zabezpieczyć reszte zakonu, żeby został ktoś kto będzie w stanie czynnie opierac się Czarnemu Panu i kto może go podejść i załatwić przy odpowiedniej ochronie i obstawie smile.gif
*



Tak jeśli Snape jest pozytywnym zdrajcą . wink.gif ale chyba jest!
anagda
pozytywywny zdrajca... to brzmi dumnie....


sratatata..... snape zdradził Zakon zabijając Dumbla i koniec.
Lupek
QUOTE(anagda @ 04.08.2005 20:05)
pozytywywny zdrajca... to brzmi dumnie....


sratatata..... snape zdradził Zakon zabijając Dumbla i koniec.
*



będe się upierał że jednak w tej śmierci Dumbla było coś nie tak. wink.gif Jo nigdy nie robi nic oczywistego i teraz też pewnie nie zrobiła ( Snape zabija Dumbla i jest prawdziwym zdrajcą huh.gif hmmm nie! to do Jo zdecydowanie nie pasuje)
anagda
QUOTE
będe się upierał że jednak w tej śmierci Dumbla było coś nie tak. wink.gif Jo nigdy nie robi nic oczywistego i teraz też pewnie nie zrobiła ( Snape zabija Dumbla i jest prawdziwym zdrajcą huh.gif hmmm nie! to do Jo zdecydowanie nie pasuje)



też tak bym chciała. też mi coś nie pasuje, ale na dzień dzisiejszy wiemy na 100% tyle, że Snape zabił dumbla zdracając tym samym Zakon (bo mi nie powiecie, że Zakon chciał zabić Dumbla... wink.gif )
Lupek
QUOTE(anagda @ 04.08.2005 22:40)
QUOTE
będe się upierał że jednak w tej śmierci Dumbla było coś nie tak. wink.gif Jo nigdy nie robi nic oczywistego i teraz też pewnie nie zrobiła ( Snape zabija Dumbla i jest prawdziwym zdrajcą huh.gif hmmm nie! to do Jo zdecydowanie nie pasuje)



też tak bym chciała. też mi coś nie pasuje, ale na dzień dzisiejszy wiemy na 100% tyle, że Snape zabił dumbla zdracając tym samym Zakon (bo mi nie powiecie, że Zakon chciał zabić Dumbla... wink.gif )
*




To nie było wcześniej zaplanowane po prostu sytuacja stworzyła ten plan! A sytuacja była taka : Dumblek otoczony przez Snape'a, Malfoya i trzech innych śmierciożerców i na dodatek osłabiony wypiciem tego świństwa z Jaskini zorientował się szybko że jest bez szans i jedynem sensownym rozwiązaniem jest aby zabił go Snape,dzięki temu Dumblek uratował życie Snape'a, Malfoya no i umierając miał nadzieje że Snape pomoże Harry'emu w pokonaniu Czarnego Pana ( a Snape dzięki zabiciu Dumbla zdobył bezgraniczne zaufanie Voldzia i wten sposób Lord V nie będzie się spodziewał ataku ze strony Severusa) wink.gif plan skomplikowany ,ale prawdopodobny!
elza
Niewykluczone, że Dumbledore to wszystko w ostatniej chwili obmyślił. Ale w tej sytuacji albo rozważał taką możliwość ze Snapem, albo doskonałe umiejętności Snape'a w Oklumencji się sprawdziły i szybko odczytał myśli Dumbledora. No bo skąd indziej Snape miałby wiedzieć co Albus wymyślił?? Chociaz takie rozwiązanie na chypcika to mi do Dumbledore'a nie pasuje. Wcześniej przynajmniej jakaś rozmowa musiała być. I była, gdy się obaj pokłócili i Harry był tym zaskoczony, bo przecież niby Snape posiadał absolutne zaufanie AB! Niestety szczegółów rozmowy nie ma i tu jest jakaś tajemnica. A poza tym co z faktem, że Drako przestał być pupilkiem Snape'a?
Lupek
QUOTE(elza @ 05.08.2005 01:46)
Niewykluczone, że Dumbledore to wszystko w ostatniej chwili obmyślił. Ale w tej sytuacji albo rozważał taką możliwość ze Snapem, albo doskonałe umiejętności Snape'a w Oklumencji się sprawdziły i szybko odczytał myśli Dumbledora. No bo skąd indziej Snape miałby wiedzieć co Albus wymyślił?? Chociaz takie rozwiązanie na chypcika to mi do Dumbledore'a nie pasuje. Wcześniej przynajmniej jakaś rozmowa musiała być. I była, gdy się obaj pokłócili i Harry był tym zaskoczony, bo przecież niby Snape posiadał absolutne zaufanie AB! Niestety szczegółów rozmowy nie ma i tu jest jakaś tajemnica. A poza tym co z faktem, że Drako przestał być pupilkiem Snape'a?
*



Myśle że Snape jest równie inteligentny jak Dumbledore i Voldmeort i on także szybko zrozumiał że jedynym wyjściem jest zabicie Albusa. Choć rzeczywiście ich kłótnia jest podejrzana, ale nie wierze że Dumbledore od początku książki planował swoją śmierć wraz ze Snapem dry.gif
Bella
Lupek napisał:
QUOTE
Myśle że Snape jest równie inteligentny jak Dumbledore i Voldmeort

Tak Snape jest cholernie inteligentny i przebiegBy i umie się wywinąć z każdej sytuacji ,w końcu Harry na końcu książki zauważył jak wielkie są podobieństwa między Czarnym Lordem a Severusem.Śmierć Albusa czy zamordowanie go przez Severusa na pewno nie była w planach ale myślę że umówili się jakby mu się coś stało.Najdziwniejsze jest to ,że nawet jakby Albus powiedzmy ,że godził się na śmierć z ręki Severusa to teraz zostawił go samego bez pomocy.W końcu Snape nigdy nie będzie mógł żyć normalnie jest poszukiwany jako morderca ,wszyszcy którzy kochali Albusa będą chcieli jego śmierci...okropne! sad.gif
Katty
Dokładnie, dokładnie tak Bella!! Totally popieram!! No, bo ludzie, Dumbledore był postacią uwielbianą przez wszystkich(no, może prawie wszystkich), Snape nigdy nie był zbyt lubiany...Teraz to już ma cholernie przerąbane. Nawet, gdyby Albus i Snape mieli jakiś plan, o którym wiedzieli tylko oni dwaj, to za Chiny ludowe się Snape'owi nie uda tego wytłumaczyć. No bo komu?? Wszyscy mają go teraz za mordercę, nie uda mu się wejść do siedziby Zakonu i powiedizeć :"A wiecie ludzie, to wszystko było ukartowane". Tacy pokręceni "zakonnicy" jak Moody uśmiercą go szybciej niż zdąrzy otworzyć gębę.
hiob27
Moim zdaniem mogła kłótnia między Snapem a Dumbledorem wyniknąć właśnie o to, że Albus powiedział, że w podobnej sytuacji jaka miała miejsce Snape powinien go zabić. Tzn. jesli by tego nie zrobił cały plan Dumbledore'a jako szpiega Zakonu by przepadł, a w taki sposób SNape stanie się napewno najwierniejszym sługą Czarnego Pana, co może mieć IMO ogromne korzyści dla Pottera i może to być sposób na ostateczną klęskę Czarnego Pana.
Katty
Zgadzam się Hiob. Ta dziwaczna kłótnia jest (według mnie)najlepszym dowodem na to, że Dumbledore i Snape coś planowali. Sądzę, że twoja hipoteza Hiob jest jedną z bardziej prawdopodobnych. Bo, kurde, o co oni mogli się kłócić?? Dobra, o wszystko, ale dlaczego nie wrzeszczeli na siebie w zamku?? Jak dla mnie to jest kolejny gwóźdź do trumny z napisem "Tu leżą spiskowe teorie". W końcu...Malfoy nie potrafił zabić Dumbledore'a. Gdyby nie zrobił tego Snape, to zginąłby on sam, Draco i Dumbl'a też by w końcu ktoś załatwił. I jaki byłby tego sens??
hiob27
QUOTE(Katty @ 05.08.2005 14:14)
Zgadzam się Hiob. Ta dziwaczna kłótnia jest (według mnie)najlepszym dowodem na to, że Dumbledore i Snape coś planowali. Sądzę, że twoja hipoteza Hiob jest jedną z bardziej prawdopodobnych. Bo, kurde, o co oni mogli się kłócić?? Dobra, o wszystko, ale dlaczego nie wrzeszczeli na siebie w zamku?? Jak dla mnie to jest kolejny gwóźdź do trumny z napisem "Tu leżą spiskowe teorie". W końcu...Malfoy nie potrafił zabić Dumbledore'a. Gdyby nie zrobił tego Snape, to zginąłby on sam, Draco i Dumbl'a też by w końcu ktoś załatwił. I jaki byłby tego sens??
*


Co więcej dlaczego oni (Snape i Albus) rozmawiali a potem kłócili się w Zakazanym Lesie a nie np w gabinecie Dyrektora?? Oczywistą sprawą jest, że szło o nie byle co...
Ahmed
Hmmmm....już dawno nie miałem tak niesprecyzowanego zdania na jakiś temat. Naprawdę ciężko jest stwierdzić jakie są intencje Snape'a. Z jednej strony jego Unbreakable Vow i konieczność dotrzymania obietnicy (chciał czy nie chciał ale musiał tongue.gif), no i w dodatku znalazł się w sytuacji bez wyjścia, otoczony Śmierciożercami. Z drugiej strony Dumbledore i jego dwuznaczne "Severus, please....". Czy zachował się wiernie wobec ZF czy też przystał na dobre do Czarnego Pana? Możemy sie sprzeczać przez nastepne 2 lata.....
elza
QUOTE(hiob27 @ 05.08.2005 14:06)
Moim zdaniem mogła kłótnia między Snapem a Dumbledorem wyniknąć właśnie o to, że Albus powiedział, że w podobnej sytuacji jaka miała miejsce Snape powinien go zabić. Tzn. jesli by tego nie zrobił cały plan Dumbledore'a jako szpiega Zakonu by przepadł, a w taki sposób SNape stanie się napewno najwierniejszym sługą Czarnego Pana, co może mieć IMO ogromne korzyści dla Pottera i może to być sposób na ostateczną klęskę Czarnego Pana.
*




QUOTE(hiob27 @ 05.08.2005 14:28)
QUOTE(Katty @ 05.08.2005 14:14)
Zgadzam się Hiob. Ta dziwaczna kłótnia jest (według mnie)najlepszym dowodem na to, że Dumbledore i Snape coś planowali. Sądzę, że twoja hipoteza Hiob jest jedną z bardziej prawdopodobnych. Bo, kurde, o co oni mogli się kłócić?? Dobra, o wszystko, ale dlaczego nie wrzeszczeli na siebie w zamku?? Jak dla mnie to jest kolejny gwóźdź do trumny z napisem "Tu leżą spiskowe teorie". W końcu...Malfoy nie potrafił zabić Dumbledore'a. Gdyby nie zrobił tego Snape, to zginąłby on sam, Draco i Dumbl'a też by w końcu ktoś załatwił. I jaki byłby tego sens??
*


Co więcej dlaczego oni (Snape i Albus) rozmawiali a potem kłócili się w Zakazanym Lesie a nie np w gabinecie Dyrektora?? Oczywistą sprawą jest, że szło o nie byle co...
*


I własnie o to chodzi, no cos jest nie tak z ta kłótnią. Jaki miałby byc dokładny jej temat? I czemu odbyła się w takich dziwnych okolicznościach??!!
A co do tego, że Snape ma przerąbane to owszem ale po co ma się tłumaczyć? Przecież jeśli złamie przysiegę o pomocy młodemu Malfoyowi to umrze. Chyba, że Draco zmieni stronę... Wtedy to Snape albo cudem sie wytłumaczy albo Potter go zabije z zemsty. A jak jest śmierciożercą to nie ma się co martwić, bo przecież wszyscy są poszukiwani, normalka.
anagda
może to błaganie Dumbla to było nie o śmierć, ale o życie? może chciał, by Snape go nie zabijał, przez co może młody Malfoy przeszedł by na dobrą stronę?


teraz myślę, że Snape na dobre wrócił do śmierciożerców. teraz nic go już nie trzyma przy ZF bo jedyna osoba która mu ufała nie żyje.

a Harry i tak i tak go zabije. chociażby z zemsty za V lat udręki...
hiob27
QUOTE(anagda @ 05.08.2005 16:31)
może to błaganie Dumbla to było nie o śmierć, ale o życie?
*


Gdy się książkę czyta pierwszy raz to oczywiste jest takie stwierdzenie. Ale JKR uwielbia nam płatać figle... I jak wiele osób wspomniało istnieją poszlaki, które jednak dają dużo do myślenia na temat tego czy Snape zdradził i czy Dumbledore zrobił źle ufając mu.
Lupek
QUOTE(anagda @ 05.08.2005 16:31)
może to błaganie Dumbla to było nie o śmierć, ale o życie? może chciał, by Snape go nie zabijał, przez co może młody Malfoy przeszedł by na dobrą stronę?


teraz myślę, że Snape na dobre wrócił do śmierciożerców. teraz nic go już nie trzyma przy ZF bo jedyna osoba która mu ufała nie żyje.

a Harry i tak i tak go zabije. chociażby z zemsty za V lat udręki...
*



Może rzeczywiście Dumblek prosił Snape o życie? Hmmm!!! Nieeeeeeeee to zdecydowanie do Albusa by nie pasowało, ale jednego jestem pewien czy Severus jest członkiem Zakonu Feniksa czy smierciożercą to i tak go czeka śmierć ( albo z ręki Harry'ego jeśli jest prawdziwym zdrajcą albo z ręki Voldemorta jeśli jest pozytywnym zdrajcą tongue.gif )
anagda
ale w gruncie rzeczy po co poświęcił swoje życie? przecież nie ochronił tym samym Harry'ego... trochę to dziwne dla mnie... i dlatego trudno mi uwieżyć, że snape jednak okazał się podłym dupkiem...
Lupek
Wten sposób uratował życie Snape'a i Malfoya, Anagdo!
anagda
malfoy to jeszcze, ale wątpię, żeby Dumbel poświęcał się dla severusa... dry.gif sam przecież powiedział, żę jest najlepszym czarodziejem. więc wątpię zeby dnape coś znaczył. "ofiara wojny" jak to mówią... mógł to zrobić dla malfoya, fakt...
hiob27
A pamiętacie co powiedział Albus Czarnemu Panu podczas ich pojedynkowi w MM odnośnie śmierci?
Co więcej przytoczę słowa samego Dumbledore'a z pierwszej części przygód HP:
"Ostatecznie dla należycie uporządkowanego umysłu śmierć to dopiero początek nowej, wielkiej przygody".
anagda
dlatego nie bał się śmierci... ale wątpię że to planował... bo teraz Harry musi sobie radzić sam ze wszystkim...
elza
Jeśli Albuś "zgodził się" na smierć z jakiejs przyczyny to na pewno nie zostawiłby Harry'ego samego. Dobrze wiedział, że jest masa czarodziejów, którzy go wesprą i będą z nim do końca na śmierć i życie. A może wśród nich widział właśnie Snape'a...
Katty
No cóż...Chyba z ukrycia...Bo na otwarte działanie to szanse tyci, tyci...
Zwodnik
QUOTE(Lupek @ 05.08.2005 19:14)
Wten sposób uratował życie Snape'a i Malfoya, Anagdo!
*



Nie chciałem znów się mieszać do takich dyskusji, bo ogół zdaje się ślepo wierzyć w Snape'a. Sprostuję tylko jeden fakt - To, co zrobił Snape wyszło Malfopyowi 100% na złe. Zwróćcie uwagę (szczególnie jest to widoczne po ujrzeniu tego fragmentu w edycji US, w któej jest kilka "dodatkowych" zdań, usuniętych z wydania UK), że Dumbledore był bliski przeciągnięcia Malfoya na dobrą stronę - konkretniej mówiać ukrycia jego i jego rodziny przed Voldemortem. Malfoy wyraźnie miękł, jeszcze chwila i przystałby na propozycję dyrektora. Byłby uratowany i na prostej drodze do przejścia na stronę dobra. Ale co się stało ? Snape zabił Dumbledore'a, w zarodku mordując próbę przeciągnięcia Draco na stronę dobra. Obaj zwiali do Voldemorta....a jak sądzicie, jak Voldemort przywita młodego, który nie był w stanie zabić na jego rozkaz, bo miał skrupuły nawet jesli nienawidził Dumbledore'a ? (Zajechało Regulusem) Ktoś taki nie będzie Voldemortowi zbyt przydatny. Nie uratuje go wdzięczność za wypracowanie śmierciożercom drogi do zamku bo...Vodemort nie odczuwa wdzięczności. Ocenia ludzi wg ich przydatności dla jego celów...Przy okazji okazzało się, że matka Malfoya za plecami Voldemorta interweniowała u Snape'a, co też się na pewno Czarnemu Panu nie spodoba

Dochodzi do tego całkiem oczywisty dla mnie fakt, że jeśli Dumbel miał tak dokładny i bliski realizacji plan, który został 100% pokrzyżowany przez jego śmierć, to raczej mało prawdopodobne wydaje mi się, żeby planował umrzeć tego wieczoru.
Katty
Taak, Voldi na pewno objedzie Narcyzę...I może to sprawi, że Draco się z lekka zbuntuje przeciwko PV?? W końcu...Chyba jeszcze jakieś uczucia do matki zywi, nie??
elza
QUOTE(Katty @ 05.08.2005 22:00)
No cóż...Chyba z ukrycia...Bo na otwarte działanie to szanse tyci, tyci...
*



W przypadku Snape'a gra w otwarte karty wykluczona! Ale czy nie przerąbał sobie u Lorda? Przecież Malfoy miał zabić! A to jednak Snape.
No pewnie, że Malfoy ma wielki szacunek dla swich rodziców i jak bedą mieli przechlapane u Volda to może pójdzie po rozum do głowy i będzie z nim walczył? A Snape mu w tym na pewno pomoze bo przysiągł. A by się porobiło gdyby Drako przeszedł na dobrą strone a Snape się jednak okazał DE...znowu ta Przysięga...
anagda
QUOTE(elza @ 05.08.2005 21:27)
Jeśli Albuś "zgodził się" na smierć z jakiejs przyczyny to na pewno nie zostawiłby Harry'ego samego. Dobrze wiedział, że jest masa czarodziejów, którzy go wesprą i będą z nim do końca na śmierć i życie. A może wśród nich widział właśnie Snape'a...
*



ale zwróć uwagę że tylko Dumbledore wiedział o paru sprawach. jak np. o horcruxach. tylko on ich poszukiwał czy wogóle jak mówię o tym wiedział. myślę, że to nie była jedyna sprawa. a teraz Harry wszystko musi sam od początku odnajdywać. będa osoby, które będa mu w tym pomagały. ale tak jak wcześniej podążał za wskazówkami Dumbledora, teraz innym będzie musiał takowe wskazówki udzielać...
Lupek
Voldemort może ukarze Malfoya ale wątpie że go zabije. A jeśli Dumbledore nie dał by się zabić Severusowi to zginął by i tak od innego śmierciożery a Snape i MAlfoy podzielili by jego los!
elza
QUOTE
ale zwróć uwagę że tylko Dumbledore wiedział o paru sprawach. jak np. o horcruxach. tylko on ich poszukiwał czy wogóle jak mówię o tym wiedział. myślę, że to nie była jedyna sprawa. a teraz Harry wszystko musi sam od początku odnajdywać. będa osoby, które będa mu w tym pomagały. ale tak jak wcześniej podążał za wskazówkami Dumbledora, teraz innym będzie musiał takowe wskazówki udzielać...
*



o paru sprawach wiedział, ale na pewno nie wszystko! Nie przeceniajmy Dumbledora; był inteligentnym i potężnym czarodziejem, lecz nie wszechwiedzącym. Ważniejszą stratą może być jego sposób myślenia, jemu odkrycie pewnych rzeczy szło o wiele łatwiej niż przecietnym. Potrafił trzeźwo oceniać sytuację; choćby w jaskini, wiedział co robić i potrafił myśleć tokiem myslowym Lorda V. Natomiast tego Snape'owi nie wolno odmówić, że zdolniacha z niego był, to on się okazał tym tajemniczym Księciem Pół-Krwi: skróty myslowe w procesach tworzenia eliksirów, fajne zaklęcia wymyslał...no i Oklumencję świetnie opanował. Jego umiejetności na pewno nie pójda na marne!! Tylko kto na nich skorzysta??
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.