Hahaha, dobre sobie=D
Ja miałam sen, że

biegałam z Mroowko po jakims wielkim supermarkecie +_+ I sprzedawca

powiedział do Mroowki Anna Maria.. Eee?
A później była jakaś szatnia

męska [w supermarkecie] i tam stał TimmY w ręczniku i miał KROTKIE BLOND

włosy. Takie farbowane ><

Jak.. taki piesek XD Tragicznie.
To

chyba przez to, że ja tak przezywam ścięcie twoich włosów=P

Najgłupsze sny: kiedyś śniło mi się, że

wszyscy zamiasta normalnego tłowiu mają pączki, takie jakie jedzą zazwyczaj

policjanci w amerkańskich filmach a drugi głupi sen to moi koledzy tańczący

hula w hawajskich spódniczkach =) nie uwierzę jeśli się wtedy nie

śmiałam

A strzaszne sny to są wtedy kiedy mi się wydaje, że spadam i

naprawdę się tak czuję (jakbym spadała), a potem się budzę w łóżku zlana

potem

mi się ostatno śniła jakaś jaskinia...i

chciałam wejśc do niej ale jakoś nie mogłam, potem usłyszałam pisk opon czy

cos takiego i obuddziłam się, Spoko..
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/laugh.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'

/>

Zusia, masz rację. Też tego nie cierpię

.A jak byłam mała, to najczęściej miałam horrory. Nie cierpię, jak mi się

takie śnią. Kiedyś śniło mi się, że w moim domu wybuchł pożar, ale my

mieliśmy (my tzn. ja, tato, mama i siostra) dużo czasu, żeby uciec. Ja z

tatą i z Olą (moja siostra) uciekliśmy, ale mama została, bo nie chciała

iść. Jak się obudziłam po tym koszmarze, to byłam tak mokra, jak po

prysznicu.

a mi się niekidy sni jak spadam z..Ławki,

ale to jest takie dziwne uczucie że..

Sny podobno sie odczytuje na odwrut Mon


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/laugh.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'

/>

Czyli wsZystkie modemy to morn? ...

albo memedom tsej nrom


nie wiem ^^

Białe ściany, białe łóżko.
Leżę w białej parapiżamie, na białym przescieradle, pod takąże poscielą.
Na drzwiach karteczka:
"Dzien dobry, zostalo pani 14 dni zycia, dziekujemy"

Kolo mnie telefon.

-Czesc Aga, za 14 dni umieram
-Czesc Martus ojezu juz do Ciebie jade, o boze
*
-Czesc mamo, czy odwiedzicie mnie?
- Ale Marta, przesylamy Tobie codziennie jakies kwiaty i list, jestesmy tak zapracowani, a Ty przeciez masz jeszcze 2 tygodnie
*
-Czesc Aneta, za 14 dni umieram
- Aha, no coz , zdarza sie, ale teraz ogladam film
*
-Czesc T., za 14 dni umieram
- Smutno mi, ale zarazem ciesze się, smierc jest tylko nową drogą zycia, no coz, Fet gram teraz zadzwon potem

*
I ten szyderczy usmiech wspolpacjentki, kiedy za kazdym razem tak szybko odkladalam sluchawke
- Jeden przyjaciel, jedna osoba dla ktorej cos znaczysz, cala reszta to prowizorycznosc
Szepnęła patrząc na mnie ostro.

Nie mam ostatnio milych snow:\

Saj... To jest starsznie... ciekawe.. od

razu postawilam sie tej samej sytuacji... jej... brr...

W sumie pierwszy sen ktory zapamiętałam z

takimi szczegolami, i pierwszy sen, w ktorym bylo tyle słów...
Moze to

byl jakis proroczy:)

Bo myszy so nadzwyczajne, Morn.


Przylaciały z kosmosu, tam takie substancje je sie na

kolacje=P
Rozumiesz, wrodzona odporność.

Morn, mi się śniło, że goniłam fioletowe Myszy z tasakiem, ale potem one zaczęły gonić mnie... XP Ale to było już dawno ;P
A z glupich snow to ostatnio snilo mi sie ze biegne na mistrzostwach swiata, reprezentuje jakis afrykanski kraj, biegne na samym poczatku, mam rywali daleko w tyle, jestem metr od mety i nagle prześciga mnie Nowozelandczyk XP I przed wstąpieniem na mete spadł na mnie... Księżyc <ale taki mały> (bez komentarza XPPP)
Ja w ogóle mam psychiczne sny ;P I na ogół ich nie pamiętam, chociaż wydaje mi się, że pamiętam dokładnie... I są takie niby normalne, a jak się budze, to okazuje się że te normalne rzeczy są całkowicie głupie i niemożliwe, np. że chodziłam po suficie ;P
Mi sie czesto sni ze latam. To sa fajne sny ;D A jak mi sie snilo, ze zginal moj tata, bo go porwali i zamordowali, to jak sie obudzilam i bylo ciemno, a trzeba bylo wstac do szkoly, zaczelam plakac z rozpaczy=P

Ostatnio jeszcze w ciągu wolnych dni, śniła

mi się lekcja matematyki, podczas której nauczycielka "męczyła"

przy tablicy moją kumpelę z ławki. Dzisiaj miałam dwie matmy pod rząd... i

kto był przy tablicy?...
Pamiętam też sen który śnił mi się daaawno temu.

To była jakaś lekcja z moją byłą wychowawczynią, która znowu krzyczała bez

powodu na mojego kumpla. O ile on w rzeczywistości znosił to pokornie, to w

moim śnie ze stoickim spokojem zapytał się nauczycielki "Dlaczego mnie

pani obraża?". Moja wychowawczyni wyglądała tak jakby zaraz miałaby po

nią przyjechać erka. Szkoda, że nie wiem co było dalej, bo obudziłam się

głośno się śmiejąc.
Śniła mi się te kiedyś moja śmierć. Siedziałam w

jakimś gabinecie lekarskim i miałam w ręku przedmiot, który wyglądem

przypominał pilot od telewizora, z tym, że miał wbudowany licznik. Ktoś

ostrzegł mnie, a bym nie bawiła się "tym czymś". A ja byłam

przekornym dzieckiem i zaczęłam bawić się przyciskami. Wtedy licznik zaczął

szybko odliczać od 20 do 0... No i umarłam. Wiem, że tamten sen na tym się

nie skończył, ale moja pamięć jest zawodna.

Ja mam kolorowe sny i nigdy (przynajmniej

nikt mi o tym nie powiedział) nie mówię przez sen.
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>
Ostatnio na koloniach, mieliśmy zaprezentować nasze

grupy. My wymyśleliśmy, że Ola będzie śpiewać piosenkę. Tak się przejęła, że

noc przed występem 'śpiewała' (a raczej mamrotała) tekst refrenu.


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/> Ja zawsze jak chcę coś powiedzieć przez sen, to się budzę.

Tak więc raczej nie jest możliwe, żebym coś mówiła.
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/sleeping.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='sleeping.gif'

/>

Moje najgorsze sny to te z trupami ,

trumnami , jakimiś paskudnymu czaszkami blee.. nienawidzę tego , ale mam

jeszcze sny w których gwałtownie spadam w dół . Nie jest to przyjemne.

Ostatnio nie mam snów.
Śniło mi się

chyba z tydzien temu, że maszeruję z Mateuszem po miescie...
Ale to nic

wartego opowiadania.
Zresztą mi często wydaje się, że snie, co nie zawsze

jest prawdą=)

A ja nie mam snow :\ spie i tyle d0h

--' ja wam ludzie zazdroszcze

Meave --> ja bym się chętnie z nią

zamieniła , niech Jej by się śnił konwój trumien na pustyni niesiony przez

zakapturzone postaci ze świecącymi czaszkami zamiast twarzy brr.. na samo

wspomnienie o tamtym śnie ciarki mnie przechodzą

dla mnie najgorsze w moich snach [oprocz tych

gdy ktos mi umiera albo gonia mnie jacys mordercy =='] sa takie

sytuacje, gdy ide po jakichs schodach czy gdziekolwiek indziej i nagle

naprawde zrobie jakis ruch noga zeby to sie stalo w tym snie, i sie tak

dziwnie przewracam w lozku i wydaje mi sie ze z niego spadam

=='

dzis mialam cudowny sen. =)
znak zycia od pewnej osoby,,

hm znak na ktory czekalam podsswiadomie od dawna juz.. mialam nadzieje ze to

prawda, ale niestety to byl tyulko sen oczywsicie



i mi wogole

czesto sie wydaje w rzeczywistosci ze cos co sie dzieje jest snem.. nawet

teraz o pewnych sytuacjach z przeszlosci tak mysle, jakby byly tylko

wytworem mojej wyobrazni.. dziwne uczucie

Mam ciekawe sny. Nie będę ich opisywać, bo

są ciekawe tylko dla mnie (: Ale są i dziwne..Chyba większość ludzi we śnie

ma zwolnione ruchy..znacie to? Kiedys przyśniło mi się, że idę z moją

(nieżyjącą już) babcią, i ona nagle słabnie i upada. jest nieprzytomna, a

jak nie mogę nawet zawołać po pomoc, bo straciłam głos. Czasami budzę się z

płaczem, zwykle kiedy śni mi się rozłąka z kimś bliskim. Pamiętam dużo snów

ze swojego dzieciństwa. Całkiem niedawno śniło mi się, że wraz z ludkami z

forum i moimi znajomymi byliśmy prowadzeni przez hitlera do obozu

koncentracyjnego drogą do lasu w moim miescie, a potem zamknęli nas w

jakichś lochach, a potem jakieś obrzydliwe rzeczy. Czasem mam totalnie

dziwaczne sny. Chociaż pewnie każdy może tak powiedzieć..bo przecież nie ma

dwóch takich samych snów (: Czasem, kiedy bardzo chcę, sen się powtarza, ale

zawsze jest zmieniony. Często śnię o tym, o czym myślałam przed snem. Mówi

się, że sen to efekt "porządkowania" informacji przez mozg,

nabytych w ciagu dnia. Dlatego snią nam się czasem dziwaczne rzeczy. Wydaje

mi się, że to prawda...moje ostatnie sny są kombinacją moich myśli,

wydarzeń, i to wszystko fajnie się ze sobą splata (:

mówcie co chcecie, ale ja mam

najbardziej powalone sny - ostatni:
Leżałem na dachu pędzącej karetki,

która wpadła do jakiegoś garażu czy obory, w którym było wejście do

labiryntu
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/> A w środku same stwory, przypominające kamienne golemy albo

jakieś jaszczurki.
Przed zaśnięciem nic nie piłem/jadłem/wąchałem


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>

a propo spadania we śnie - ja mam zawsze

wrażenie,kiedy się budze, ze coś mnie na to łóżko z kilkunastu centymetrów

rzuca - siły nieczyste w moim pokoju?
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>

A mnie ostatnio wsadzili do aresztu. Razem

z dwoma koleżankami z kalsy. Pobiłyśmy wredna nauczycielke, która satrasznie

nas wkurzała. I jak siedziałyśm yw celi to przyszedł jakiś policjant i dał

nam piórnik czerwony w pomarańczowe ciapki ala NICI. Później ten piórnik

zmienił się na piórnik mojej koleżanki i urósł do rozmiarów wielkiego kufra.

Wyciągnęłyśmy z niego pełno kredek, liny i wiele, wiele innych rzeczy. A

późnije nas z tego aresztu wypuścili i jak wyszłam przed budynek, to

znalazłam się na placu mojej starej podstawówki.

No to tyle co do

mojego pojebanego snu. XD
A co do tych wydarzeń i informacji zbieranych w

ciągu dnia: malowałysmy z dziewczynami na angielskim różne wzorki kredkami z

pórnika mojej koleżanki XP

A mi sie zdarzyło biec we śnie i jak sie

obudziłam to jeszcze raz nogą machnęłam XP

fajny temat. to go wyciagam.
mam sny fabularne. i takie zyciowe bym powiedziała. zwłaszcza jesienią. śnię wtedy, że wstaje rano i wykonuje różne czynności łacznie z siedzeniem na wykłądach i notowaniem... chociaż zwykle na wykłady nie chodze. własnie dlatego, że głównie śpię.
ale teraz zima już przyszła i sny ulegną zmianie na sny akcji

ja kilka lat temu po bardzo normalnym snie trwającym cały dzień wstałem i zapakowałem się do szkoły na piątek (był czwartek).

A ja miałem taki koszmar, że aż się obudziłem. Śniło mi się, że odpowiadałem na niemieckim i dostałem 3. A baba śmiała się ze mnie złowieszczo.

a i miewam tez sny ludowe.
tzn jakies takie czary mary zabobony, jakies alegorie i wszystko w wiejskich strojach rodem z Wesela lub Chłopów, klątwy i przysłowia, mamrotania i domowe lekarstwa.
snilo mi sie tez, ze jestem Rozalką w piecu na trzy zdrowaśki.

Śniło mi się, że byłam w prosektorium zobaczyć ojca, którego nigdy nie widziałam (dad ma się świetnie, nawet widuję go gdy już uda mi się wrócić do domu po tygodniu zmagań z pracą i szkołą) i na miejscu okazało się, że mogę z nim porozmawiać, mimo, że nie żyje. Chodziłam po korytarzach i widziałam jak facet maluje zwłoki pedzlem do nakładania pudru, schiza na maxa.

ha! wiedzialam, ze z pierwszym sniegiem zaczne miec sny akcji!
dziś śniło mi się, że uciekam w gigantycznej szklarni (takiej jakby palmiarni) przed straszliwą burzą. Po drodze, ktos cały czas dzwonił na moją komórkę, co jeszcze bardziej wzmagało burzę. Ostatni grzmot był tak przeraźliwie głośny, że aż się obudziłam.

a doświadczył ktoś kiedyś świadomego śnienia?
mam paru znajomych, którym takie sny sie powtarzają - robią wtedy wszystko co chcą, bo wiedzą, że to tylko sen... ciekawe doświadczenie.

Mam. Miewam. Mniej więcej raz na pół roku. Jest to niesamowicie wręcz fajne i zawsze się łudzę, że np. dziś mi się przytrafi...

mi sie czesto sni ze kogos gonie ale nie moge zlapac, ruchy są jak w strasznie gęstej cieczy. albo chcę krzyknąć bo dzieje sie cos zlego lub krzyknac ze strachu, ale nie moge wydobyc glosu. to bardzo powszechne i wielu ludziom sie tak sni, co nie oznacza ze nie jest straszne.

kurczę, u mnie kiedyś świadome śnienie było prawie regułą, a teraz jakoś się to zmieniło :/
ale takie normalne, głupie sny jakie mam teraz to i tak lepsze niż to co jeszcze miałam niedawno- nie goniłam, ale uciekałam. zawsze z kimś kogo bardzo dobrze znam i na kim mi zależy, i zawsze ja lub ten ktoś zrobiliśmy coś strasznego =/

Hmmm... Dużo słucham o tych snach ze spowolnionymi ruchami, ale sam ostatni raz coś tego typu miałem w dzieciństwie.

mnie sie powtarza jeden sen
dość często, bo kilka razu w roku
spadam w studni, bardzo głębokiej
trochę jak jaskinia - slisko, mokro, ciemno i strasznie
i podczas spadania caly czas mysle o tym, żeby już spaść, bo tak strasznie się boję
i w momencie kiedy dosiegam już dna - budzę się
męczące jak cholera, zastanawiam, się, kiedy wreszcie w tym snie wpadne na to, że to nieprawda...

a mnie chcą zwykle mordować, ale się nie udaje niegodziwcom nawiedzonym. ostatnio nawet sama robię się agresywna wobec oprawców ;d

U mnie są raczej non violence dreams. Zazwyczaj jakieś surrealistyczne rzeczy. Ale spokojne. Fabuła nie ma sensu, ale raczej nie ma jakiejś wartkiej akcji.

ktoś z was się budził z krzykiem?

ja w zasadzie wybudzam się zwykle z jakiegoś walniętego snu, serce mi bije szalone i z podejżliwością rozglądam sie po pokoju, jakby ktoś miał stać z siekierą w ręku... <że też to nigdy nie może być książę w lśniącej zbroi! bez siekiery...XD>

ja sie nie budzilam. po eng to sie nazywa "night terrors".

w dziecinstwie czesto mialam sny ze spadam. z mostu do jeziora, z konia na ziemie itp.

normą jest ze kiedy duzo o czyms mysle to mi sie to sni.

czasem mam sny tak realistyczne ze budze sie zdziwiona, ze to byl tylko sen a nie jawa. takie są najmilsze. straszne są sny kiedy moim bliskim dzieje się cos zlego. niejednokrotnie przez to budzilam sie z płaczem, ktory trwal jeszcze dlugo po obudzeniu.

czesto mi sie sni ze nie moge calkiem otworzyc oczu i wszystkiego zobaczyc
szczerze tego nienawidze, to moj najgorszy koszmar

mnie się ustawicznie teraz powtarza sen, w którym przeglądam się w lustrze i nie widze swojego odbicia
w zasadzie co noc (no, powiedzmy, ze wtedy kiedy akurat śpię), w różnych sytuacjach sie to dzieje, ale za każdym razem jest lustro i nie ma odbicia
absolutna makabra

a mi sie śniło że byłem z wami na zjeździe, wziąłem gitarę papierosa, zagrałem zaśpiewałem i zagwizdałem do naiki "patience" gunsów. a tymczasem ani nie pale, ani nie spiewam, ani nie gwiżdżę. uczę się grać ;]

Ja sny miewam rzadko. Pewnie to kwesta tego, że sny pojawiają się głównie w ostatniej fazie snu. Gdzieś tak po 6-8 godzinach. A mi się nieczęsto zdarza spać tak długo.

Ale jak już mi się coś śni, to są to z reguły sny pełnometrażowe. Nie jakieś urywki, których nie mogę sobie potem przypomnieć - raczej konkretne "przygody", z początkiem, środkiem i końcem.

Zdarzają mi się też sny katastroficzne. Jakieś tsunami, upadki meteorytu, trzęsienia ziemi, wybuchy nuklearne. Ale czasami mam coś takiego, że śni mi się coś, a ja mam swiadomość tego, że to jest sen. I umiem wtedy kierować biegiem wydarzeń, wracać do momentow, które mi się nie podobały i je zmieniać. To naprawdę świetne uczucie.

elo elo
śniły mi sie dzis pękające popielniczki (nie czaje, nie czaje)
plus do tego kupa szmalu (chce miec kupe szmalu)
ładna pani z loczkami (chcę mieć loczki, chcę być ładną panią)
i jeszcze dużo rysowania, nie w Cadzie (Cad to szmata, chcę dużo rysowania nie w Cadzie)

Popielniczki pękające sa zapewne symbolem raka płuc. Reszty nie czaje =>

buehehehe
no mnie sie kiedys snila św Faustyna w poświacie - fikała koziołki
opowiedziałam o tym katechetce (bo to było w podstawówce i bardzo sie przejęłam, że święci mnie w nocy nachodzą - faikający, czy tez nie), która popatrzyła na mnie nienawistnym wzrokiem i nazwała mnie nieznośnym, głupim i niewdzięcznym dzieckiem.
kiedys też śniło mi się, że ludze zabetonowani żywce powstają ze swych grobów - wszyscy mieli kolorowe irokezy.
uwielbiam swoje sny ;]