Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Sny
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14
Qbek_Wredniak
Jak mawiaja najlepsza antykoncepcja jest krzyk dziecka smile.gif HEhe tak sie sklada, ze mam takiego malego ( niespelna dwuletniego ) brzdaca w domu i powiem szczerze, ze jak narazie mi to wystarczy wink2.gif Tak na marginesie to od kiedy dojzalosc faceta jest mierzona w checi posiadania dziecka tudziez byciu w stalym zwiazku? smile.gif Hmmm ?
Eva
Od zawsze? xDDD

Uscislijmy - nie od checi ale swiadomosci badz nieswiadomosci gotowosci do powierzonego zadania oraz braku panicznych krzykow 'o hesus o matko dziecko malzenstwo smierc szatanus' xP
Qbek_Wredniak
Yhymmmm No ciekawe, ciekawe smile.gif
Lilith
ahh hmmmm
hehe, no miałam sen w deche dzis ;]
mianowicie sniło mi sie, ze oglądam jakies stare filmiki sprzed roku, ktorych jeszcze nie widziałam, bo ktos je tam nakrecił gdzies, kiedys, itp.
hehe no i mam na tych filmikach blond dredy do pasa, zieloną obszerną bluze z kangurem i glany i gram sobie na basie. zaden funk, tylko jakies moje wlasne brzdeki, ale taaaaakie fajoooowe ze o rany;] i pamietam takie zabawne uczucie podczas tego ogladania, cos w stylu 'o rany, ale kiedys wygladałam, patzrcie i jeszcze te dredy, no w ogole to trzeba bedzie jeszcze razem pograc' ;]
ku scisłosci: nigdy nie mialam dredów i nigdy nie gralam na basie ;]
Qbek_Wredniak
Huehueheuheue ja tez mialem taki sen, ze gralem na basie smile.gif Najlepsze jest to, ze wtedy rzeczywiscie gralem w zespole. Tez snil mi sie fajny motyw. Na nastepny dzien plulem sobie w brode, ze nie pamietalem tej melodyjki.
Katon
A, to tak. Przyzwyczaj się. Ja regularnie śnię genialne single i nic z nich nie ma rano.
Potti
ale dziś miałam dziwny sen.

byłam gdzieś na wakacjach ze znajomymi. okazało się, że na miejscu jest jakaś dalsza koleżanka [tak, tak, rozmawiałam o niej wczoraj, ale nie przed snem na miłość boską. i nie oglądałam żadnych filmów s-f]. odkryliśmy, że ma jakieś nadprzyrodzone zdolności, wszysycy jej unikali. za to ja miałam coś tak dziwnego, że choć byliśmy w tym miejscu już jakiś czas, nie mogłam zapamiętać gdzie co jest- ciągle na korytarzu skręcałam nie w tą stronę, itd. i wszyscy zwracali mi uwagę w stylu "hej, kochanie, przepraszam, że to mówię, ale żeby tam dojść musisz iść w tamtą stronę"- jakbym była jakaś upośledzona. a ja wiedziałam, że nie jestem i że to jest czymś spowodowane, że tak robię- tylko nie mogłam sobie przypomnieć dlaczego.
no i pewnego razu, gubiąc się oczywiście po drodze, poszłam z jakimiś znajomymi do łazienki [która była na korytarzu] umyć zęby. i spotkałam tą koleżankę, od której uciekaliśmy, mając taką świadomość, że ona nie może mnie dotknąć. co śmieszne, to było wszystko takie nierealne, wiedziałam, że to sen [pisałam już chyba, że czasem tak mam], ale jednocześnie czułam, że nie mogę na to pozwolić. w końcu wyszłam cała i roztrzęsiona z tej łazienki, gubiąc się po drodze i tak mnie ta sytuacja irytowała, że weszłam do pokoju, w którym prawie wszyscy byli, usiadłam koło dobrego znajomego [weird, nigdy mu się nie zwierzałam, a dokładnie widziałam, że znajdowały się tam też bliższe mi osoby] i zaczęłam płakać. a on się na mnie popatrzył i mówi "chcesz im wszystkim pokazać siebie taką, skoro wiesz, że i tak cię nie zrozumieją, zamiast wziąść się w garść?".

tak się teraz zastanawiam czy miało to jakieś ukryte przesłanie tongue.gif
Lilith
a ja, wbrew pogodzie, miałm nadmorski sen.
o skalistym wybrzeżu, mewach, słońcu i silnym wietrze.
PrZeMeK Z.
Ja też tak miałem przez długie tygodnie aż do rozpoczęcia ferii. Teraz co noc mam feerię snów. Okazało się, że czas na sny przypada m.in. w okolicach ósmej - dziewiątej, kiedy normalnie siedzę już w szkole.
hazel
Zdecydowanie protestuję przeciwko nagłemu atakowi zimy. Ja chcę lato. I to już, teraz zaraz. A przynajmniej żeby chociaż po sesji już było, bo zdążyło mi się już znudzić.
LilienSnape
boże . co za sen dzisiaj mialam x D no wiecie Hallowen i te sprawy . Ostatnie starcie Harry'ego z Voldziem . I ja oczywiście w tym uczestniczyłam . biedna bez różdżki byłam x D Dementorzy sobie łazili po ulicach, a ja sie gdzies chowałam po kątach x D o mamo x P co ja przeżyłam ; D na szczęście kochani sąsiedzi obudzili mnie wierceniem w ścianę . pierwszy raz jestem im za to wdzięczna x D


huhu x D
Ronald
Ja miałem dzisiaj równeiż dosyć dziwny sen. Zbliża sie do mnei wielkimi krokami egzamin gimnazjalny. Kiedy już go napisałem nastąpił dzień ogłoszenia wyników. Nie wiem dlaczego wyniki były zapakowane w małe pudełeczka. A więc wszyscy zaczęli otwierać pudełka, a w nich, oprócz kartek z wynikami były małe radyjka, jako prezent od ministra edukacji romana g. A więc wszyscy poznali wyniki, i okazało sie, ze egzamin poszedł świetnie. Nawet największe tłuki z mojej szkoły miały ponad 75 punktów. Ja równiez przystąpiłem do otwarcia pudełeczka, ale nic w nim nie znalazłem. Wypytywałem o to wszystkich, wychowce, naczycieli, dyrektorki (mam je 3) i dopiero psycholog szkolny powiedział mi, że zaliczyłem tak źle (poniżej 50 punktów), ze nie chcieli mi tego pokazać. Zacząłem krzyczeć, i z krzykiem na ustach się obudziłem.

Dziwne...
avalanche
ja jestem przed egzaminem i śniło mi się że siedze na wykładzie i ludzie nie byli zainteresowani referatami innych i było głośno, babka się wkurzyła i przerwała wykłady a potem za drzwiami oznajmiła grupce, która jeszcze się tam znajdowała w tym mi, że zachowywaliśmy się skandalicznie a potem kazała coś podnieść jakiemuś chłopakowi strofując go, że jest niewychowany (ktoś rzucił dla niej coś a ona nie raczyła sama podnieść ;dd hyh). a potem się znalazłam na sprawdzianie z niemca. siedzimy w sali babka mówi że dyktuje dla pierwszych ławek treść. no to ja sobie czekam ale patrze, że wszyscy się już produkują na kartkach i okazało się że to było dla wszystkich. jak zaczęłam pisać to mi powiedziano że na mój esej po szwabsku o jakimś rycerzu i co tam jeszcze mam 16 minut ;ddddd

Lilith
widac, ze na 1 roku jestes wink2.gif

ja ostatnio nie mam snów
z prostej przyczyny, jako że nie sypiam ;]
Ronald
Dzisiaj byął dalszy ciąg dramatycznych snów związanych z egzaminem. Mianowicie tym razem z powodu źle zdanego egzaminu nie dostałęm się do wymarzonego liceum. 1 września poszedłem na przystanek tramwajowy, żeby pojechać na rozpoczęcie roku do szkoły, w której mam podjąć naukę i okazało sie, ze nie wiem jakim tramwajem mam jechać i w ogóle gdzie ta szkoła jest. spóźniłem się na rozpoczęcie. A nastę[CODE]nego dnia się okazało, zę jednak się dostałem do wymarzonego liceum, tylko, ze papierów nie złożyłem w terminie.

Na końcu sie okazało, że to są ferie nei wakacje i że nei musze nic nigdzie składać.
PrZeMeK Z.
"Wymarzone liceum". Dziwnie się czuję za każdym razem, gdy słyszę to wyrażenie. Ja miałem do wyboru trzy szkoły, z których żadna nie była "wymarzona", a ostatecznie i tak w sumie wyboru dokonano za mnie. :]
Nie przejmuj się tak egzaminem gimnazjalnym, Ronald. To naprawdę nie aż taka straszna rzecz.

W temacie snów: ostatnio śniło mi się, że Jack i Kate z Zagubionych są więzieni przez Tamtych w sypialni mojej ciotki. cheess.gif Jak tylko Ben ich tam zamknął i wyszedł, zaczęli szukać podsłuchu, ale go nie znaleźli, więc zaczęli snuć plany ucieczki. Niestety, nie wiem, czy im się udało, bo się obudziłem. Ech.
Ronald
Ja mam do wyboru w sumie ponad setkę, co czasem bywa błogosławieństwem, a czasem przekleństwem. Tak w zasadzie, to ja się nie przejmuję egzaminem tak bardzo, jak ludźmi, jakich mogę w liceum spotkać. A sny się same śnią. Wież mi, gdybym mogł wybierać, to bym o liceum i egzaminie nie śnił biggrin.gif
Katon
Uuuu. Ale miałem sna. Samoobrona zrobiła zamach stanu, internowała cały Sejm, urządzała polowe sądy nad wszystkimi i wogóle. Lepper został Naczelnym Wodzem i miał prawo wydawania dekretów z mocą ustaw. I oni totalnie przestali się kryć ze wszystkim. Wyszedł dekret, w myśl którego wszystkie młode kobiety miały się raz w miesiącu oddawać wojewózkiemu przewodniczącemu Samoobrony. Siedziałem w domu z moją dziewczyną i z ojcem i oglądaliśmy przerażeni. I wtedy - jak to w snach - dzwonek do drzwi. Otwieram, a tam stoją dwa ogóry i mówią, że przyszli po moją dziewczynę. Kiedy ją ujrzeli zaczęli lubieżnie mlaskać i stwierdzili, że taka ładniutka to będzie dla samego Wodza i dawać nam ją tu, na co ja zamordowałem ich siekierą, która znalazła się gdzieś obok. Przyszedł mój ojciec, popatrzył na mnie poważnie i stwierdził: "Dobrze zrobiłeś synu. Jestem z ciebie dumny." I to wszystko razem było tak abstrakcyjne, straszne i śmieszne, że się obudziłem.
LilienSnape
no Ronald . nie ty jeden . ale niestety każdy musi przez to przejśc ^^ {aaa}
Lilith
aaaaa, dobrze, że ich zabiłeś biggrin.gif
PrZeMeK Z.
Najbardziej zabójczy sen roku, Katon. Oby nie był proroczy.
A w ogóle to skojarzył mi się z Braveheartem, bo tam też był podobny wątek. cheess.gif

W ramach przyzwyczajania się do tego, że w poniedziałek koniec ferii, śniło mi się, że kompletnie nieprzygotowany odpowiadałem z geografii. A, iże tłumaczyłem polonistce, że nie udało mi się znaleźć potrzebnego do prezentacji maturalnej filmu "Prymas".
Tyle że, niestety, to ostatnie mnie czeka. Chyba że się ściągnąć do wtorku zdąży.
*Zerka na czas pozostały 2D 2h i wzdycha z nadzieją*
Neonai
sen Katona to przy moim pikuś. śniło mi się dzisiaj że byłam Kasią Cichopek czarodziej.gif

PS. i Marcin Hakiel też był :}
Satania
pamiętam, że jak wyszła 5 część pottera to akurat byłam chora.. ale jak już dostałam to musiałam przeczytać i to przecież jak najszybciej biggrin.gif dlatego pomimo gorączki 39.9 stopni cały dzień czytałam, i czytałam . . i tak chyba od rana do 2 w nocy. poprostu przez 3 dni [bo tyle zajęła mi lektura ] byłam w innym świecie . gdy skończyłam czytać [ jeszcze byłam chora] oczywiście śnił mi się harry tongue.gif ale co to był za sen... nigdy niezapomne! byłam chyba członkinią zakonu feniksa i była wojna z voldemortem biggrin.gif ale taka jakaś jak w pod grunwaldem tongue.gif bo były dwie grupy : dobra i zła . ale najlepsze, że ta wojna była na kamienie tongue.gif biggrin.gif biggrin.gif myslę, że to wszytko przez tamperature. . obudziłam się taka zmęczona - jakbym biegała w nocy na 1500 m . ale często mam takie zwariowane sny . jednak snów z harrym mam niewiele . ehh pech~~
smagliczka
ŁAAA...! biggrin.gif

Dziś wyjątkowo poszłam spać cheess.gif i miałam tak piękny sen, jakiego jeszcze nigdy w życiu... cheess.gif

Mianowicie, miałam w rękach ostatnią, nowiutką częśc HP. Przeglądałam rodziały z szaloną ekscytacją (być może nawet z nabożeństwem), nie zaczynając książki jeszcze czytać, by przedłużyć ten moment trzymania jej w rękach bez poznania treści jak najdłużej. Wąchałam kartki - jak to zwykle robię - i w pewnym momencie uświadomiłam sobie, że mam przecież polskie wydanie... a właciwie jeszcze nawet angielskiej premiery nie było! cheess.gif cheess.gif cheess.gif


Zdradzę wam tylko, że ostatnim słowem faktycznie była "blizna" (nie mogłam się powstrzymać, żeby nie sprawdzić tego, zanim zasiądę do czytania... ale się obudziłam) W każdym razie Harry przeżył i miał się dobrze (wniosek stąd, że pokonał Voldemorta). A ostatnie zdanie brzmiało mniej więcej tak: "Dziś /już po tym wszystkim/ uświadomił sobie, że nawet cieszy się że wciąż ma tę bliznę"

ALE SEN! laugh.gif biggrin.gif laugh.gif biggrin.gif
owczarnia
Hehehe, mnie się parę dni temu też śniło, że kupiłam siódmy tom... Tyle że mój sen to był raczej koszmar sad.gif. Nie dość, że książka okazała się przerażająco krótka, to jeszcze była zupełnie beznadziejna sad.gif. Pamiętam jak się miotałam w tym śnie nie wierząc własnym oczom cheess.gif.
smagliczka
Owieczko, pewnie zjadłaś coś ciężkostrawnego przed snem - stąd taki koszmar. A ja żałuję, że się obudziłam. Może wtedy poznałabym więcej szczegółów?

Ale ponoć sny prorocze (hihi) urywają się dokładnie w tym momencie, w którym powinny. A ten był taki realistyczny... że aż zastanawiałam się, w jaki sposób książka trafiła w moje ręce przed premierą jeszcze. W każdym razie obudziałam się, gdy postanowiłam, że nic nikomu nie zaspoileruję.
Może to był błąd? cheess.gif
em
lol.
a mi się dzisiaj śniła mysza w pokoju. i ja zeszłam na dół, wzięłam kota do ręki (okrrrrutnie mnie podrapał) i wrzuciłam go do tego pokoju, w którym była mysza. On ją zadźgał, a na podłodze była wielka kałuża krwi.
nie sądzę, żeby mysz zjedzona przez kota zostawiała na podłodze wielką kałuże krwi oO
Lilith
to napewno była zmutowana myszA
zapewne ta z bajki Pinki i Mózg.
Satania
QUOTE(Albinka @ 09.02.2007 13:10)
QUOTE(Lilith @ 09.02.2007 14:09)

zapewne ta z bajki Pinki i Mózg.
*




nie słyszałam o takiej bajce huh.gif
*




albinka to ty z epoki pokemonów? ;>
smagliczka
Nie ogladałaś nigdy Animianiaków? To na dobranoc kiedyś leciało... matko, taka młoda, taka młoda... (?)
Satania
ja nigdy nie lubiłam muminków .

Pamiętam, że śniło mi się kiedyś, że gdy spałam, przyszły do mnie muminki. a właściwie w tym śnie to ja udawałam, że śpie, bo się ich bałam. no i gdy tak udawałam w tym śnie, że śpie muminki zabrały mi wszystkie ciuchy! a rano obudziłam się (w rzeczywistości cały czas spałam) w piżamce i szafa była pusta. poszła do miasta w piżamce i musiałam po całym moim miasteczku zbierać moję ubrania, które były pozawieszane dosłownie wszędzie ! na lampach, na drzewach .. były nawet pod wycieraczkami domów ..

obudziłam się przerażona . każda osoba, której opowiadałam ten sen oczywiście się ze mnie śmieje biggrin.gif

od tego czasu jednak muminków zawsze bałam się oglądać tongue.gif
zawsze mam takie postrzelone sny biggrin.gif laugh.gif
LilienSnape
boże Albinka .
toż ty taka młoda .
nie żebym ja była stara x P
no, ale żeby tych bajek nie znać no .
a pinki i mózg to dopiero było O_o .

QUOTE(Satania @ 09.02.2007 16:36)
ja nigdy nie lubiłam muminków .

Pamiętam, że śniło mi się kiedyś, że gdy spałam, przyszły do mnie muminki. a właściwie w tym śnie to ja udawałam, że śpie, bo się ich bałam. no i gdy tak udawałam w tym śnie, że śpie muminki zabrały mi wszystkie ciuchy! a rano obudziłam się (w rzeczywistości cały czas spałam) w piżamce i szafa była pusta. poszła do miasta w piżamce i musiałam po całym moim miasteczku zbierać moję ubrania, które były pozawieszane dosłownie wszędzie ! na lampach, na drzewach .. były nawet pod wycieraczkami domów ..

obudziłam się przerażona . każda osoba, której opowiadałam ten sen oczywiście się ze mnie śmieje biggrin.gif

od tego czasu jednak muminków zawsze bałam się oglądać tongue.gif
zawsze mam takie postrzelone sny biggrin.gif  laugh.gif
*




no rzeczywiście . bo to jest śmieszne . laugh.gif

ja bym ten sen zaliczyła do koszmarów nocnych x D
smagliczka
A propos koszmarów - to coż staszniejszego teraz przytoczę: kiedyś mi się śniło, jak dzieci do gazu prowadzono... a mnie hitlerowiec roztrzelał, bo chiałam uciec.

To był koszmar. Umierać we śnie... dość nietypowe uczucie, ale nie to było najgorsze. Najgorsze jest uciekanie przed nebezpieczeństwem, kiedy wiesz, że i tak cię dopadnie. Zwykle w takich snach nie mam siły biec (znaczy biegnę w miejscu - znacie to uczucie?). Ale ostatnimy czasy - dzięku Bogu - żadnych koszmarów nie miewam. Uff..
em
mi się kiedyś śniło, że mnie porwali z ulicy i w porzuconym bunkrze w środku jakiegoś lasu robili na mnie medyczne eksperymenty, wkraplali jakiś kwas do oczu etc i ja im uciekłam (po drodze chowałam się w łaziece i jak zobaczyłam swoją twarz to zemdlałam. tzn we śnie), a oni mnie gonili po lesie i cały czas wiedziałam, że jak mnie złapią, to zabiją, a ja i tak nie mam szans im uciec. brr.
Satania
z serii * wielkie ucieczki* to miałam sen z dinosazaurami, który powtarzał się wielokrotnie ..

mianowicie świat zaatakowały dinozaury, a ja biedna sama uciekałam po lasach i kanałach chowałam się pod jakimiś choinkami i przez cały sen biegłam .. najczęsciej gonił mnie taki dinozaur ze skrzydłami .. cry.gif

zawsze budziłam się zmęczona .
voldzia
A ja miałam ostatnio dwa sny związane z HP. Oba idiotyczne, jak na mnie przystało wink2.gif.

Pierwszy:
Byłam na takim balkonie, który czasem jest w szkołach przy salach gimnastycznych, żeby można było obserwować mecze z góry. Oglądałam pustą salę razem z chłopakiem ze szkoły, który zawsze kojarzył mi się niesympatycznie. Spojrzałam co on robi, a on właśnie obserwował takie szklane naczynie wypełnione do 1/5 czerwonym płynem. Po chwili dolał do płynu jakiejś żółtej mazi i w srodku naczynia powstała stojąca pionowo, żółto-czerwona nitka (płyn stał się bezbarwny). Zdziwiło mnie to, więc zwierzyłam się z tego Dumbledore'owi, który stwierdził, że to najnowszy sposób komunikowania się z Voldemortem przez śmierciożerców '-', i jeżeli wypełni się go jeszcze trzema kolorami to Hogwart zostanie zniszczony czarodziej.gif. No cóż, pobiegłam za tym chłopakiem z butelką, on wszedł do jakiegoś garażu, a ja się zaczaiłam. Wyszedł bez naczynka, a ja weszłam do garażu, ale buteleczka stała pusta... ;P i się obudziłam biggrin.gif


Drugi:
Moja koleżanka i jej chłopak byli uczniami Hogwartu, chodzili do szkoły razem z różnymi ludźmi wymyślonymi przez Rowling. Pewnej nocy moi znajomi i ich koledzy wykradli się do Zakazanego Lasu (okazało się, że strzeże go Tonks i jej kot, który drapał niegrzecznych uczniów aż do ich śmierci). W tym momencie następuje efekt starej gry jakiejś, grupka ucieka przed Tonks i jej kotem. Na końcu wycieczki zbudowali helikopter, a chłopak mojej koleżanki został jego śmigłem...

xD Koniec.
Aylet
to po co nabijasz posty?
edit: k.... dziecko, nie denerwuj mnie.
PrZeMeK Z.
Miałem ostatnio ciekawe sny:

1. Jestem we Włoszech na wycieczce, jakieś piękne miasto, a ja idę do fryzjera. I siedzę (właściwie przysypiam) u niego kilka godzin, choć przede mną tylko jeden klient. cheess.gif Kiedy wychodzę, okazuje się, że wszyscy już pojechali do domu i ja błąkam się po włoskich drogach i bezdrożach. W mieście Palen (za dużo "Dziadów") skumałem się z dwójką podobnie zagubionych i razem kradliśmy bułki i ogórki kiszone ze straganów. cheess.gif

2. Oglądam film "Zakon Feniksa", a to jakieś beznadziejne filmidło. Normalnie kompletne dno, jakieś posklejane bez ładu i składu ciemne scenki bez dialogów... Najdziwniejsze, że identyczny sen miałem przed CO... I się nie sprawdził. cheess.gif

3. Mieszkam na jakimś odludziu (naprawdę też...) i dzwoni koleżanka pytając, czy mam ochotę wpaść z nią na dyskotekę. Ja - okej. Dosłownie za minutę ona jest, a ja ganiam po domu nieogolony, nieumyty, nieprzebrany... W zamotaniu wkładam trzy koszulki, ściągam dwie, wkładam jeszcze jedną... Horror. W końcu wychodzimy na zewnątrz, na noc i śnieg, a ona wsiada do samochodu i odjeżdżają. Gonię ich, a oni zawracają i się śmieją, że mnie nabrali.
Dyskoteka w ekskluzywnym lokalu, lokaje przy drzwiach itp., a oni każą mi posiedzieć chwilę z dzieckiem... Cóż robić - siadam i bawię się z małym dzieckiem tuż obok parkietu. Razem ustawiamy plastikowe koniki, żyrafy i lewki wokół kuli plazmowej udającej piec... I mnie obudzili. Kurczę. A tak fajnie było.
PrZeMeK Z.
Ale nie wiesz, jakie to fajne było, Albinko. W dodatku mając wybór między śnieniem o zabawie plastikowymi zwierzakami a obudzeniem się i pójściem do szkoły wybrałbym bez namysłu to pierwsze.
Satania
często w snach robimy jakieś beznadziejnie, nudne rzeczy, które mimo w wszystko w objęciach morfeusza sprawiają nam przyjemność smile.gif

często tak mam . ostanio na przykład miałam taki durny sen, że pilnowałam psa kolegi [w rzeczywistości nie ma psa tongue.gif ] który zamknięty był w toalecie . i rysowałam na drzwiach jakieś dziwne szlaczki biggrin.gif nie zwykle pasjonujące zajęcie biggrin.gif
LilienSnape
ech . co do koszmarów .
jak byłam mała strasznie sie bałam spać u babci. bo ubzdurałam sobie, że na dworcu mieszka Godżilla { czy jak to tam sie pisze x P }.

i zawsze kiedy spędzałam noc u babci śniła mi się ta Sami-Wiecie-Kto .
oczywiście ona biegała, a raczej chodziła po całym mieście . i pożerała ludzi .
a ja biedna chowałam się na jakiś klatkach schodowych .
i oczywiście jak to w snach nie mogłm biec.
to było najabrdziej przerażająca .
pomijając oczywiście Sami-Wiecie-Kogo bo była ona okropna .
no i oczywiście wszystko kończyło się na pobudce w nocy płaczu i wołaniu mamusi x D
może to z tęsknoty za rodzicielką miewałam takie koszmary ^^ x P


Lilith
łaaaa dawno mi się nic nie śniło.
no to dziś zajechało mi dwoma koszmarami.
otóż w pierwszym śnie występowała katedra architektury mieszkaniowej pod wodzą prof K, która to katedra w moim snie była jakąś mafijną szajką. i razu pewnego poproszona zostałam o podwiezienie szychy mafijnej gdzies tam do jej jaskini i w owym czasie oddane zostały strzały w kierunku naszego samochodu. zostałam więc zamknięta na odludziu, na czas śledztwa, jako że byłam główną podejrzaną w tej sprawie - zarzucano mi spisek i zlecenie zabójstwa. ale udało mi się uciec i biegłam mokra drogą asfaltową wśród wysokich traw. biegłam tak pól snu obmyslając jednocześnie strategię następnych dni, kiedy to będę musiała się ukrywać. w tym momencie się obudziłam i stwierdziłam, ze no kurde, teraz będę śnić o czymś innym, bo ten sen mnie wkurza.
no to przyśniło mi się, że siedzę zamknięta w domku nad jeziorem z jakąś psychopatką, która usiłuje mnie zabić za poocą kolczastych drucików, które sobie sama poskręcała. udało mi sięuciec z pokoju, ale lokatorzy obok nie wykazywali zrozumienia i nie wierzyli mi, ze tam jakaś wariatka gania z drutem kolczastym i żądzą mordu. w końcu jednak ukryli mnie pod wieszakiem i przykryli stertą ciuchów i tak juz przesiedziałam do końca snu. a nie, potem jeszcze uciekałam motorówką po jeziorze. i to by było na tyle.
miłych walentynek wszystkim.
Neonai
mój najgorszy koszmar przyśnił mi się już jakiś czas temu, ale stosunkowo niedawno. Szłam korytarzem z mamą (i chyba też tatą?) i bardzo się kłóciliśmy. Nagle mama zaczęła się źle czuć, zasłabła i upadła. ja panika. i ten okropny "nastrój" snu. chciałam krzyczeć ale oczywiście nie mogłam wydobyć głosu, chciałam biec ale coś mnie spowalniało (jak to zwykle). zobaczyłam jakieś pielęgniarki (bo to coś a la szpital było) ale one nie pomogły. strasznie płakałam. w tym śnie. i jeszcze jakoś z godzinę po przebudzeniu.
Avadakedaver
a ja miałem kilka dni temu taką schizę, że miałem fazę taką, że jeszcze nie spałem, ale już miałem sen (tak na pograniczy snu a jawy) no i co sie taki sen zaczął to po kilku sekundach się zrywałem, bo to był koszmar i coś tam się stało. taka akcja tego samego wieczora zdarzyła się siedem razy. za każdym razem miałem inny sen, ale cały czas był to koszmar.
yeeeea
smagliczka
Ale widać ciężka trauma pozostała.

Rany, ja nie przeżywałam matury prawie wcale. Pierwszy, niezapomiany i największy stres mego życia - to egzaminy wstępne do liceum (byłam niemal spetryfikowana). No ale nigdy mi się nie śniły żadne...
Zeti
Mi często się śni że wychodzę na wysoką wieże, ide, idę i jak dojde na samą górę, to biorę linę, obwiązuje się nią i skacze na dól, po czym się na niej wspinam na górę, i wszystko się powtarza od nowa, aż do momentu, kiedy lina się urwie i rozbijam się w miazgę u stup wieży. Potem widzę przerażoną dziewczynkę z kwiatkiem w dłoni, która robi duzy chałas i wtedy się budzę. Dziwne nie?

A dziś mi się śniło że chodze po lesie i dołki kopie, a póżniej przyjeżdża ciężarówka i zabiera ziemie i w tym ciekawym momencie się obudziłem i stwierdziłem że jest siódma rano biggrin.gif
hazel
A mi się śniło, że się duszę. Budzę się, a tu mi kot śpi na twarzy. Niezapomniane.
Neonai
i wlasnie dlatego nie moglabym trzymac kota w domu;p
Zeti
QUOTE(hazel @ 25.02.2007 13:03)
A mi się śniło, że się duszę. Budzę się, a tu mi kot śpi na twarzy. Niezapomniane.
*



Mnie raz mój pies obudził lizaniem jak był jeszcze szczeniakiem (tzn. rok temu) Swoja drogą to ciekawe kto go do mnie wpuścil (podejzewam siostre)
PrZeMeK Z.
QUOTE
A mi się śniło, że się duszę. Budzę się, a tu mi kot śpi na twarzy. Niezapomniane.

Hazel, Ty się bój. W "Paragrafie 22" tak właśnie zginął Joe Głodomór. cheess.gif
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.