Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Rock, Metal, Punk...
Magiczne Forum > Kultura > Muzyka
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26
MisieK
eh. ale pocieszam się tym, że coma, hunter i acid drinkers będą.
Child
no to Coma dostanie 40 minut, a Hunter z Kwasami po jakies 50, coby headlinerom nie zabierac czasu [;
MisieK
kwachy dostały 2 godziny jako gwiazda "mniejszej sceny" w Kwadracie. Coma półtorej, graja zaraz przed the Rasmus(support XD) a Hunter... Hunter... z Huntera zrezygnowali ;(
Child
No to ciekawe ile osob pojdzie na piwo, kiedy Coma skonczy grac? ;)
MisieK
pewno wszyscy... no przynajmniej ci którzy będą w stanie bo to bedzie już koło północy, środek neptunaliów... oj może być ciężko się wyekspediować.
Child
jak krzykniesz kto bedzie gral, to ludzie sami przystapia do ewakuacji ;)
GrimmY
kurczę pieczone. słucham sobie płyty cypress hill, a konkretnie tego kawałka - click. cholera, podkład brzmi jakoś znajomo... przeglądam stare płyty i włączam ten oto słynny kawałek knż - click 2. wtf?
taka ciekawostka.
MisieK
końcówka tej piosenki Cypress Hill mi się kojarzy z Black Sabbath;p ta harmonijka przez ostatnie 30 sekund:p a melodia faktycznie bardzo podobna.
Child
Taka tam ciekawostka ;P
Cztery ostatnie kategorie mozna obstawiac juz teraz:
Ikona - Kerry King
Wytwornia - Nuclear Blast [ale i tak wygra Roadrunner - Trivium, Him, Opeth, Dragonforce, Zakk Wylde, Igor Cavalera - nominowani zwiazani z RR ;]]
Perkusista moze byc tylko jeden [jak nie wygra Lombardo, to znak ze Metal Hammer rowniez poza Polska zmienia sie w Metal Chłammer ;]]
Shredder - Children Of Bodom [pomijajac moje upodobania, ale do definicji shreddera - someone who kicks ass at metal guitar - najbardziej pasuje duet Laiho/Latvala]

Pozatym - kto wybieral nominowanych do najlepszej kapeli na swiecie i dlaczego nie ma wsrod najlepszej plyty 'Shovel Headed Kill Machine'? Stary thrash juz sie nie sprzedaje? ;>
MisieK
płyta roku - pewno Ghost Reveries
najlepszy zespół z UK - BFMV
najlepszy na świecie - Trivium
riff lord - slash/page. jak dla mnie page;)
shredder - CoB
perkusista - racja Child, racja.
wytwórnia - i tak wygra RR:p
ikona - Zakk wygra.
BlackOmen
OMFG! Satyricon to jest UNDERGORUND?! user posted image swoja droga podupczone mi sie wydaja co 'zloci bogowie'. Wiekszosc to sciera maksymalna i widze ze kurde juz na serio jestem niedżezi user posted image
GrimmY
od wczoraj przesluch..e nowe cidi proletaryatu 'rec.'. na temat pt: 'kiedys grali lepiej ;/' sie nie wypowiadam, bo moja dotychczasowa znajomosc z tym zespolem to ich pierwsza plyta 'proletaryat' czyli klimaty rodem z jarocina. co zresza troche mi utrudnia oswajanie sie z tym albumem, bo mowiac delikatnie jest nieco inny. ale wrocmy do najnowszych wypocin - plyta w porzadku, nie pamietam zeby jakis polski krazek mnie tak przyciagnal w ciagu ostatnich kilku miesiecy.
Child
Slejaaa prze do przodu ;P
Ale jezeli ma to byc najszybszy album, to spodziewam sie plyty o dlugosci EP-ki, chyba ze panowie nagrywaja utwory trwajace mniej wiecej tyle co te z Hell Awaits albo Angel of Death [btw - cale RiB trwa jakies 29 minut].
A z reszta - jezeli bedzie to material na miare HA, RiB albo SoH to moze trwac te niecale pol godziny. i tak bedzie rozwal ;]
GrimmY
albo coś mi się przesłyszało albo lordi wygrało eliminacje eurowizji w finlandii ;D
chyba nie pozostaje nic innego jak 20-tego maja zasiąść przed telewizorami i czekać na występ.
Child
jak finowie zajma przyzwoite miejsce, to podejrzewam, ze norwegowie za rok wystawia mayhem, a szwedzi entombed ;P

btw - jakby zrobic metalowa mroczno-szatanska eurowizje to polska by wymiatala na takiej imprezie ;d
BlackOmen
QUOTE(GrimmY @ 29.04.2006 21:57)
albo coś mi się przesłyszało albo lordi wygrało eliminacje eurowizji w finlandii ;D
chyba nie pozostaje nic innego jak 20-tego maja zasiąść przed telewizorami i czekać na występ.
*


@_@ to my zamiast "Ich Troje' Moglismy wywalic te nasze 2tm.23 i zrobimy hardcore eurowizje user posted image
Eva
Nie za bardzo wiadomo o co chodzi ale wnioski wyciagac mozna :d
Lorrrrdi.


Edit: ale tu juz po polskiemu nawet :d rrrrdi.
Ahmed
No po wczorajszym minimaxie w Trójce mogę śmiało oświadczyć, że nowy Pearl Jam nie zawiedzie niczyich oczekiwań. Dzisiaj oficjalna premiera (jeśli ktoś byłby ewentualnie zainteresowany kupnem oryginału ;]). Dla innych- czas zacząć szukać w sieci. Zaraz tu może wrzucę singiel promujący. Dobry stary Eddie i jego babcia Pearl - wspaniały dżemik się zapowiada.

edit: World Wide Suicide
Katon
Czeka mnie dziś godzina w Empiku. Przesłucham sobie. Jestem na dystans i nie wierzę, że nie stetryczeli do reszty. Może i tym milej się rozczaruję.
Ahmed
Najlepszy metalowy utwór wszechczasów?

"Paranoid" jest nieśmiertelny a nie "Iron Man". No i "Ace of Spades" dopiero na 10 miejscu? Nie wierzu, nie wierzu....
MisieK
i Master dopiero na trzecim. oszukana ta lista jakaś.
Child
ej, co tam robia hard-rockowe zespoly? tongue.gif

Tytul przy Judasach conajmniej dziwny. Spodziewalbym sie raczej Breaking The Law albo Painkillera.
Katon
Prosze państwa - są nowi Red Hoci. Póki co nie nadaję się na konstruktywne recenzje. Ale jest ok. Jest bardzo okej.
Child
w TR dostali piec gwiazdek ;P

Katon zachwyca sie Red Hotami, ja nowym Godsmackiem. IV od poczatku daje ostro po pysku. Trzy kompozycje z wykopem na dzien dobry [Livin' In Sin, Speak, The Enemy] chwilla oddechu z akustycznym Hollow i plyta dalej smiga do przodu.
No Rest For The Wicked i Bleeding Me. Skojarzenia z Metallika? Owszem, nie tylko po tytule. Wokalista spiewa podobnie jak Hetfield, ale bez kalki. Dalej schemat podobny - dajemy czadu i zwalniamy.
Na koniec solidna, bardzo dobra kompozycja w stylu Alice In Chains.
Katon
Więc lekko już zaprawieni usiedliśmy na wałach i załączyliśmy Stadium Arcadium. Po znanym już wszystkim, świetnym "Dani California" lekkie rozczarowanie. Balladowy "Snow". Sałata. Ładna, ale nie wywołująca specjalnych emocji. Potem funkowy Charlie - uspokojonie, chociaż gładziutki refren nie pozwala spełznąć z twarzy wyrazom lekkiego dyskomfortu. Solówka uspokaja tylko po to, aby następne "Stadium Arcadium" doprowadziło nas do nerwowych pochrząkiwań. Miało być cholera rockowo, a tu już druga kapucha w zestawie. Ładna, zgrabna, miła, ale cholera. Nie za takie piosenki pokochaliśmy RHCP. W napięciu oczekujemy początku "Hump de Bump". Wreszcie. Jest. Pełna satysfakcja i wypuszczane z ulgą powietrze. Radosny, rozkołysany funk. Tak taneczny i słoneczny jak tylko można było marzyć. W dodatku Flea gra w nim na trąbce i duch "Freaky Styley" unosi się gęsto ponad naszymi głowami. "She's Only 18". Inaczej, ale zdecydowanie rockowo. Osadzony rytm, cięższe gitary, fajny tekst. No i solówka. Właściwie przy każdej piosence możaby to dopisać. Johny szaleje. I to nie są bajdełejowe pitupitu. Nawet w sałaciakach nie skąpi gęstych, bluesowych solówek. "Slow Cheetah". Miło, spokojnie i akustycznie. Takie ballady nie odbierają nam wiary. Gęste i ciekawe "Torture me" (jakkolwiek bez rewelacji), lekko bitelsowskie (fajne zaśpiewy w tle) "Strip My Mind" i jesteśmy już przy "Especially In Michigan" z udziałem Rodrigueza z Mars Volty. Świetna, lekko niepokojąca piosenka (zwracam uwagę na kapitalnie 'wyprodukowane' chórki). Zaraz potem ruchliwe, trochę slovakowe "Warlocks" i wyposażone w bardzo chwytliwy (i lekko 'szantowy') refren "C'mon Girl". Zupełnie już spokojni popijamy winko i czekamy na ciąg dalszy. "Wet Sand". Jak dotąd najlepsza ballada na płycie. Przejmująca i ciekawa muzycznie, szkoda, że na koniec pierwszej płyty trafia przynudnawy (zdania były jednak podzielone) "Hey". Tyle Jupiter. Czas na Marsa (tak nazywają się krążki). "Desecration Smile". Beach Boysi. Podoba mi się, chociaż troszkę miękkawe. "Tell Me Baby" wzbudza kontrowresje. Kapitalne, ostre zwrotki (jest Flea na klangu i Kiedis wreszcie rapuje) i melodyjkowaty refren. Ładny, ale psuje troszkę efekt. "Hard To Concetrate" to kolejna sałata. Tyle, że bas przypomina "Pretty Little Ditty" i to sprawia, że wybaczamy jej wszystko. Ale jesteśmy już rozgrzani i nie chcemy ballad. "21st Century" - świetne. W pamięć zapadają szczególnie wyczyny Frusciantego pod koniec. "She Looks To Me" jak najbardziej w pożądku, ale szybko zapominalne. Pewnie dlatego, że zaraz po nim wyczekane "Readymade". Riffowa jazda gdzieś w klimacie wczesnych lat 70tych. Jeden z najjaśnejszych punktów całego albumu. Słuchaliśmy dwa razy pod rząd. "If". Po poprzedniej piosence raczej blada, ale w sumie frapująca sałatka. "Make You Feel Better" to superpozytywna, troszkę naiwna piosenka o tym jak to zespół sprawia, że ludzie czują się lepiej. Fajne. "Animal Bar" - wg. mnie rewelacja. Lekko psychodeliczne zwrotki i chyba najbardziej oryginalny refren w całym zestawie. Dynamiczne "So Much I", powalający "Storm In The Teacup", wzruszające "We Belive", kapitalne, inteligentne i ostre "Turn It Again" i wreszcie epicka opowieść o śmierci psa Flea "Death Of A Martian". Naprawdę zwrusza. Jest ok. Naprawdę.

Kapitalne? Inteligentne? Ostre? Ludzie!!! Ta piosenka jest najlepszą rzeczą jaką spłodził ten zespół od czasów Blood Sugar Sex Magic. Lepsza od wszystkiego na One Hot Minute, Californictaion i By The Way! Chwała niech będą Talking Heads. Zainspirowali Franza Ferdinanda, a teraz najlepszy kawałek Red Hotów od lat!
Ahmed
Primo, Pearl Jam i ich nowy album - nareszcie po przesłuchaniu całości można cuś więcej powiedzieć. Już na początku banda Eddiego serwuje nam mocne wejście. Pierwsze 5 kawałków to stary dobry PJ i ich rockowe oblicze. Kawałek "Parachutes" to już inna historia. Czy to naprawdę Vedder? Ballada wyrwana lekko z kontekstu. Mnie chwyciła. Ciąg dalszy to już przeplatanka, znowu szybkie i chwytliwe rockowe kawałki i kilka ballad, ze świetnym "Inside Job" na podsumowanie. Powrót do korzeni? Chyba tak... no i przynajmniej widać że PJ ma jeszcze w sobie mnóstwo młodzieńczej siły. Przebudzenie po kilku słabszych poprzednich albumach.

Secundo, RHCP "Stadium Arcadium". Jako, że nie mogłem z początku się w ogóle przekonać, poszedłem więc za przykładem Katona i skosztowałem albumu ze znajomymi przy akompaniamencie trunków alkoholowych. Nie wiem czy to ta atmosfera, czy faktycznie Red Hoci, ale w końcu mnei chwyciło ;] Powiem tak: z każdym przesłuchaniem jest naprawdę coraz lepiej. 28 utworów- każdy fan rockowego grania znajdzie coś dla siebie. Nie chcę ryzykować stwierdzenia, że jest to płyta podsumowująca dotychczasowy dorobek RHCP, ale muszę przyznać, że płyta ta nie jest tylko dalszą kontynuacja drogi obranej na "Californication", ale ukłonem, tributem dla starszych LPków. To o czym wspominał Katon: dużo Frusciantego, funk, funk, funk! no i troszkę mocniejszego grania. "Storm in a teacup" , "Readymade" i "Animal Bar" z Marsa. "Snow" i singlowe "Dani California" z Jupitera.Mniam.
Katon
Nadejdzie moment, że wszyscy zgodnie przyznają, że najlepsza jest "Turn It Again" =P

Cóż. Może po euforii spróbuję w kilku słowach przedstawić słabe strony tej płyty. Nie ma ich wiele i nie są może zbyt istotne, ale gwoli uczciwości warto wpsomnieć. SA mogłoby być bardziej spójne. RHCP podjęli próbę przedstawienia wszystkich stylów w jakich umieją grać. I udało się. Są piękne, słodkie ballady (Slow Cheetah, Hard To Concentrate), jest slovakowy funk (Hump De Bump, Warlocs), pojawia się melodyjna aletrnatywa (Especially In Michigan), wreszcie bloodsugarowy czad (Storm In A Teacup) i hardrock w stylu lat 70tych (Readymade) i podniosłe, hymniczne kawałki (Death Of A Martian). Na każdym polu zwycięstwo. A jednak... Przy tej formie kompozytorskiej może lepiej było podkręcić kopyto. Kilka ostrych piosenek więcej. Zamiast tego jest wrażenie eklektyzmu. Udanego, tak. Wielu recnzentom właśnie ten eklektyzm tak się podoba. Tak czy inaczej ja chyba wolałbym spójniej. I trochę bardziej dziko. Tym bardziej, że znów potrafią być dzicy. Pojedyncze piosenki. Bywają średnie. Nie napiszę słabe. To płyta kapeli, która jest w orgazmicznej formie. Ale może właśnie dlatego rzeczy takie jak If, Torture Me, Tell Me Baby (nie do końca udana próba połączenia klangu, rapu, czadu i troszkę zbyt przylukrowanego refrenu) czy Snow (tu nie rozumiem Ahmeda =) mogłyby sobie poczekać na wydanie jako dodatki do singli. Te piosenki się spodobają. Szczególnie tym, którzy cenią sobie By The Way (to w końcu wcale nie była zła płyta - może tylko nie taka jakiej chcieliśmy).
Ahmed
RHCP swoją drogą, ale od poniedziałku cieszę się Gawędziarzami i ich płytą "Broken Boy Soldiers".
Bardzo dobre wejście - singiel "Steady As She Goes" - niestety (lub stety) ale jest to kawałek o największej mocy i ekspresji na tej płycie. Szkoda. Brakuje mi własnie takich utworów na całym albumie. W "Hands" Benson daje popis swoich swych wokalnych umiejętności, stripesowy-garażowy kawałek. Tytułowy utwór "Broken Boy Soldiers" - szybszy, no i White niczym na starszych płytach TWS. Tutaj znowuż grają niczym BRMC. "Intimate Secretary" - długo się rozkręca, podwójny wokal, mocne gitary w tle. Ballada "Together" wpada łatwo w ucho, przyjemna, lekka. Kolejny kawałek w klimacie TWS - "Level". Ciekawe "Store Bought Bones" - z chórkami, z mocną końcówką, świetne. "Yellow Sun" to już czysty BRMC, balladka w klimacie blues-country. Spokojne "Call it a day" i na sam koniec "Blue veins" - znowu bluesowa ballada, wyśpiewana przez Jacka, wykapane Led Zeppelin. Utwory są na pewno bardzo zróźnicowane. Po mocniejszym początku, chłopaki zdecydowanie zwalniają, by zakończyć spokojnym akcentem. Płyta z pewnością wymaga osłuchania. Na mnie pozostawiła bardzo pozytywne wrażenia. Polecam. (Katonie, co do Ciebie nie mam wątpliwości, ty pokochasz ten album ;> )
Katon
Ha! Ja już go mam, kocham i słucha w kółko =D
GrimmY
wlasnie rozpakowuję nowego tool'a, mam nadzieję, że sidika nie zaślinię.

*_*

i ślinotok trochę niepotrzebnie uskuteczniłem. płyta niezła, nie powiem, co nie znaczy, że powalająca. nie lubiący tool'a po przesłuchaniu pierwszego kawałka powiedzą, że chłopcy serwują nam powtórke z rozrywki, a po przesłuchaniu całego albumu, że to najlepszy kawałek, bo im dalej w las tym bardziej zespół odchodzi od starego stylu grania. osobiście nic nie mam do zmiany klimatu, próba chyba udana, chociaż no... kurde momentami ta płyta brzmi w ogóle nie-tool'owo ;>
GrimmY
haha lordi wygrało eurowizję ;D
where is your god now?
BlackOmen
user posted image
Myslałem, że przegrają z kretesem a tutaj coś takiego .________.
Katon
Ja już wolałem te plastiki.
Child
OMFG! Jezeli uda sie ich sciagnac, najezdzam na Szczytno ;D

Jak bedzie Opeth to mnie NIC nie powstrzyma :d /El
Kira
no ładnie, do sklepu idź, a nie p:
Child
sciagnac w sensie zaprosic do udzialu.

wszedzie te uklady [;

wlasnie na stronie oficjalnego fanklubu przeczytalem, ze strony sie dogadaly i zostalo czekac na oficjalne potwierdzenie ;D
GrimmY
http://www.nationaldayofslayer.org/
nie byłem pewien czy umieścić to tutaj, czy w 'wyszukanych'.
"Spray paint Slayer logos on churches, synagogues, or cemeteries.
Play Slayer covers with your own band (since 99% of your riffs are stolen from Slayer anyway).
Kill the neighbor's dog and blame it on Slayer."
Child
Lol. Ja sie ograniczylem do odsluchania RiB, SOH i HA. Raz. nie 666.

iś bin pozer ;(

A oni nie ;P
Child
Jestem po odsluchaniu swiezutkiej kompozycji Slayera. Cult sie owa zwie i powiem, ze glowy nie urywa. Co nie znaczy ze jest zla. Slychac gdzies brzmienia charakterystyczne dla South Of Heaven, solówki moglyby sie znalezc na Reign In Blood, sa fragmenty ocierajace sie o God Hates Us All [ale to nie jest wada, jak pewnie rozglosza hardkorowi fani. takie Disciple to kawalek solidnego grania], bebnienie Lombardo od razu jest rozpoznawalne, Araya nadal ma mocny glos.
Mimo ze glowy nie stracilem to jednak mam smak na ich nowa plyte.

Sauce
Pireneja
Lubie ostrą muze , ale jak słucham to nie znam tytułów , ani wykonawców .
Jedne z ulubieńszych zespołów to
System of Down - ostroi góośno
My Chemical Romance - niezbyt ostre , ale ja lubie . Teledysk Heleny wymiata
Podoba mi się jeszcze piosenka :
Is the end of the world as we know it
MisieK
Oglądam proszę ja was dziś MTV2(fajna stacja swoją drogą. dziś 8 razy w ciągu 7 godzin słyszałem tam Arctic Monkeys;]) patrzę a tam Jack White, ale bez Meg tylko w towarzystwie jakichś 3 facetów. the raconteurs, bo tak się ów projekt Jacka nazywa zaciekawił mnie do tego stopnia, że aż właśnie się płytka ściąga. Mało tego. Polecam stronę: www.theraconteurs.com z dwóch powodów. 1) w dziale audio macie do przesłuchania 2 utwory. 2) sam stronka. nie wiem kto wpadł na ten pomysł ale poczułem się z 10 lat młodszy biggrin.gif
Ahmed
Misiek, patrz na mój post, nr.928 w tym temacie ;] Imho, płytka rewelacyjna.
MisieK
Ominąłem widać tą część postów ;D

Jej. Non stop słucham "Steady..." ;] Już mi się ta płyta podoba.
Ahmed
Poczekaj na dalszy ciąg. Co do prawdy singlowe "Steady..." jest utworem o największej sile ekspresji, ale pozostałe utwory są naprawdę klimatyczne. Tak jakby je nagrali 30 lat temu i dopiero teraz wydali. White coraz bardziej mi Planta z Zeppelinów przypomina, szczególnie w "Blue veins". Miodzio.
MisieK
Weź. Bo jak słysze "Led Zeppelin" to mi staje XD
Ahmed
rotflahaha - rolling on the floor laughing and having a heart attack

Cóż za wyznanie! ;}
MisieK
Sie śmiej, z pół roku temu zrobiliśmy z kumplem po pijaku "43 powody dla których led zeppelin jest lepsze od kobiety". Znajdę tą kartkę to zamieszczę. //pomijając to, że tego samego dnia śpiewaliśmy jego byłej przez telefon stairwaya, włącznie z 10 sekundową przerwą na to, żeby on sam wykonał solówkę. Piękny wieczór. Nie ma to jak 4 litry na trzech.
Ahmed
Jak to mawiają w Irlandii: Sa dwie rzeczy, które powstały pod natchnieniem Ducha Świętego - Biblia i Stairway To Heaven.
Gdyby nie TWS i ich "Elephant" to zapewne nigdy nie otworzyłbym się na "nową" muzykę i dziwiłbym się słysząc wyrażenie "New rock revo". No a co mnie zafascynowało w TWS? White to Robert Plant w nowym wcieleniu, niesamowite złudzenie. Prawdziwe magnum opus, które przełamało moje muzyczne bariery.
MisieK
Co prawda Plant jeszcze żyje ale mogę się z tobą zgodzić.
Co prawda TWS to nie NRR, ale fakt faktem, gdyby nie oni to...
Irlandczycy to mądrzy ludzie.


A teraz szukam nowego Page'a znaczy.;p
Avadakedaver
przechodzę pewne zafascynowanie piosenkami "Wind of change" i "tribute".
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.