Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Nasi Kochani Huncwoci
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
kkate
To, co narazie wiem, pisze na temacie

poświęconym klubowi. Link dała Anulcia. Wszystko na tamten temat piszcie

właśnie tam, nie tutaj...

Co do Huncwotów... na czym

skończyliśmy?
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
Luna Lovegood
HEHehe... Naczym skończyliście to ja nie

mam pojęcia... ciekawie co wyniknie z tego fanclubu:D POzdrowionka
ren.Asiek
yy...chyba nie jestem w temacie, Huncwoci

wypadli z gry, ale co tam...spróbujmy nawrócić na ich życie =)


Czytam przeróżne fan ficki...naprawde dobre są niektóre... właściwie to

ciekawe czy niektóre mogłyby być bliskie prawdy, jak mniej wiecej wyglądały

czasy Huncwotów?=) Czy Rogacz mógłby się zachowywać tak jak w tych

opowiadaniach... a może fanki Syriusza całkiem inaczej się

zachowywały....Bosh, oni wydają się po częsci tacy idealni- w koncu to

bohaterowie ksiązkowi, no tak
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />-, ale z

drugiej strony teraz są tacy....Spokojni...zupełnie nie przypominają tych

zwariowanych chłopaków sprzed parunastu lat
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />


Właściwie to dziwnie się to potoczyło... w szkole cała czwórka przyjaźniła

się, była nierozłączna...a po szkole stracili wręcz do siebie zaufanie,

rozdzielili sie...to nie było już to samo. Już to gdzieś pisałam- wiem- ale

sądzę, ze w 7 klasie się to trochę rozpadło... James zmienił sie dla Lily,

moze i to zmienilo obrót zdarzen...Moze wszyscy zaniedbali swoją przyjaźń,

chciałabym to rozgryźć...dlaczego nawzajem sobie nie byli w stanie wierzyć,

co ich do tego nakłonilo... Takie czasy? Ale przeciez od czego ma sie te

pare osob, ktorym zawsze sie ufało i na których mozna bylo polegac?


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
czadowa_
czyżby wsiódmej klasie doszła jeszcze

jedna Huncwotka... Nie, Huncwotką bym jej nie nazwała, ale Syriusz i Remus

wydaja sie znać Lilly bardzo dobrze. Tak, jakby była członkinią ich

paczki....
I mam wrazenie, ze jej bycie wśród niech otworzyło im oczy

na rzeczy których wczesniej nie dostrzegali, a to mógł byc jeden z powodów,

które spowodowały rozluźnienie ich więzi, wręcz utratę zaufania..
Cały

czas wydaje mi się, że to się wszystko kręcilo wokół lilly..
vigga
hmm... tak powodem zapewne była Lilly.

zawsze kiedy w przyjaźń wkracza 'druga płeć' [w przyjaźni damskiej

chłopak, a w męskiej dziewczyna] to wszystko zazwycaj zaczyna się walić.

chłopak woli iść na spacer z dziewczyną niż powygłupiąc się z kolegami.

dziewczyna zwierza sie chłopakowi, a nie przyjaciółce. stosunki Huncwotów

się rozluźniły. a potem przyszedł Voldemort i każdy tak naprawdę bał się

każdego.
ren.Asiek
Rzeczywiście... możliwe jest takie

rozwiązanie, teraz mogło brakować czasu na wspólne wypady, była mowa o

zmianie James'a...może stał się taki, ze nie szedł na rękę przyjaciołom,

nie wygłupiał się razem z nimi i nie robil tego o co go prosili, gdy np bylo

to sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, kiedy wiedział ze Lily by się to nie

spodobało... Stali się sobie dalsi, wręcz obcy, bo spędzali ze sobą coraz

mniej czasu...Czy tak bylo? Ne wiem...Ale w koncu po skonczeniu Hogwartu

Syriusz chyba nadal wpadal do Potter'ow np na swieta =))) Wiec ich

stosunki mialy sie calkiem dobrze... moze on jedyny zdawal sie go tak do

konca zrozumiec?! To ze postawil milosc wyzej od przyjaźni?...mimo ze to

nie bylo fair wobec nich...w zasadzie
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
vigga
no właśnie
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> . James z

Syriuszem na pewno nie stracili do siebie zaufania. przecież Black, jako

jedyny z Huncwotów był na ślubie Potterów i został ojcem chrzestnym

Harry'ego. dziwi mnie jedynie to, że James bardziej ufał do Peterowi niż

Remusowi i to tego pierwszego zrobił swoim Strażnikiem Tajemnicy. ciekawe co

Lupin takiego zrobił, że Huncwoci stracili do niego zaufanie...
Kas!a
Mi sie wydaje ze oni nie stracili do niego

zaufania.. bo niby dlaczego? Dlatego ze byl prefektem?
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />
kkate
Nie no, jasne że nie.... Być może Huncwoci

uznali, że Remus się jakoś dziwnie zachowuje, robi coś, czego wcześniej nie

robił.... Czy miało to związek np. z Lily? Tego nie wie nikt


border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>
vigga
a pozwólcie, że przetoczę tu pewnie

cytat:

- Remusie! - jęknął Pettigrew, odwracając się do

Lupina i wijąc się przed nim błagalnie. - Chyba w to nie wierzysz... Czy

Syriusz nie powiedziałby ci, że zmienili plan?
- Nie, gdyby myślał, że

to ja jestem szpiegiem, Peterze - odrzekł Lupin. - Dlatego mi nie

powiedzieliście, prawda, Syriuszu?
- Przebacz mi, Remusie - powiedział

Black.
<s.388, HP i WA>

no więc wydaje mi się,

przynajmniej tak zrozumiałam ten fragment, że Syriusza i James myśleli, że

to Remus jest szpiegiem, a więc muszieli stracić do niego zaufanie...
kkate
Tak, dobrze wiem o tym, ale właśnie chodzi o

to DLACZEGO oni uważali ze Remus jest szpiegiem
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/wink.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />
Koralina
Według mnie:
W Hogwarcie istnieją sobie

czterej Huncwoci - wiecznie wygłupiający się James i Syriusz, wystraszony

Peter dąrzący do ich ideału wydawający się za najbardziej porządnego przez

te swoją ufność i powierzanie życia innym i Remus, zupełnie inny i

poważniejszy od wszystkich, trzymający się troche od nich na dystans. Tak

naprawdę James i Syriusz nie znali wszystkich sekretów Lupina, bo przez cały

czas interesowały ich zupełnie inne rzeczy. Czy oni, dla których liczyła się

zabawa ponad wszystko mogliby szczerze rozmawiać z Lunatykiem na wszystkie

tematy? Wydaje mi się, że nie. Glizdogon wyglądał na najmniej podejrzanego

przez swój podziw dla nich, robił wszystko tak, aby być choć przez chwile

godnym miana Huncwota. Przebywajac na codzień z Remusem i tym

"niewinnym" Peterem to właśnie na nich padły pierwsze podejrzenia.

Odrazu wykluczyli Petera i pozostał im biedny Lupin. Nie znali go w 100% i

nie wiedzieli, jakie ma możliwości. Jak to człowiek robi w desperacji, mogli

zacząć sobie wmawiać przeróżne historie, dlaczego Remus nie uczestniczył w

ich zabawach i trzymał się od tego na dystans aż w końcu sami utwierdzili

się w swoich przekonaniach. Zastanawiam mnie jednak zdanie, które Lunatyk

sam powiedział kiedyś, że człowiek robi głupie rzeczy w młodości. Może mieć

to odniesienie do jego przeszłości, ale sama już się gubie.
Kas!a
Co do tamtego to masz racje Koralina


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />


/>

class='quotetop'>QUOTE(Koralina @ 05.11.2004 13:51)

class='quotemain'>Zastanawiam mnie jednak zdanie, które

Lunatyk sam powiedział kiedyś, że człowiek robi głupie rzeczy w młodości.

Może mieć to odniesienie do jego przeszłości, ale sama już się gubie.

/>
*


/>


Nie rozumiem... ?


style='vertical-align:middle' alt='sad.gif' />
Koralina
Pomyliło mi się troche ale na to samo

wychodzi praktycznie.

Gdy Harry rozmawiał przez kominek z

Syriuszem i Remusem o najgorszym wspomnieniu Snape'a, Lupin powiedział,

że "James miał tylko 15 lat" a Syriusz później dodał, że

"mnóstwo ludzi zachowuje się głupio w wieku 15 lat". Jak mamy

rozumieć to "tylko"? Może ma to głębsze znaczenie.. Lupin mógł w

młodości zrobić coś, czego wstydzi się do dziś.
ren.Asiek
Sądzę raczej, że to "tylko"

znaczy że James był po prostu jeszcze bardzo młody, niedoświadczony i

nieodpowiedzialny, co sprawiało ze nie powstrzymywał się przed realizacją

nawet nagłupszych swoich pomysłów...Chyba nie ma w tym żadnych podtekstów do

Remusa ;-).
A co do tego ze James i Syriusz uwielbiali zabawę... Nie

sądzę zeby brakowalo im czasu na rozmowy na wszystkie tematy, w koncu trochę

sie ze sobą przyjaźnili w czwórkę! Mimo ze przed wszystkimi zgrywali

takich kawalarzy, którymi w istocie byli...lubili takie wybryki, ale

przecież mieli też wlasne zycie! Potter biegał za Lily, na pewno

zwierzal sie przyjaciolom z tego co do niej czuje...przynajmniej wtedy gdy

do tego dorósl, a wiec czemu nie mialby gadac z Lupinem?! Moze on akurat

byl bardziej skryty, ale nie wierze zeby ne włączał sie do takich rozmow np

przy kominku w pokoju wspolnym-lol-, i na pewno poznali sie bardzo

dobrze...
Prawda Remus był prefektem, ale mimo tego nie sprzeciwiał

się np wyprawom do Hogsmeade podczas pełni, i innym przygodom razem z

przyjaciółmi....Nie reagował tez na ich wygłupy, wiec zalezalo mu na ich

przyjaźni, nie chcial stracic w ich oczach i dbał o tą znajomość- anóż on

tez nie lubił Snape'a( jesli mowic o wspomnieniu), i nie do konca

przeszkadzało mu ich zachowanie...
Wszystko moglo sie tez dziwnie

potoczyc po ukończeniu Hogwartu, moze nei mieszkali w okolicy...Nie

spotykali się już tak często jak kiedyś, kontakt sie nieco urwał, wszyscy

mieli swoje zycie...Odwiedzali sie to prawda, ale nie byli juz na

bieżąco!...Moze to wpłynęło na wybor Potter'ów....A co do tego ze na

ich slubie byl tylko Syriusz....
1)moze tylko on mógł przyjechac, a

pozostalej dwojce cos wypadło
2)albo robili imprezke na małą liczbę

gosci, a przeciez to wlasnie Black byl James'owi jak brat


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />-Jak

opowiadała w trzeciej czesci Madame Rosmerta=D..byli nierozłączni ;-).
vigga

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>2)albo robili imprezke na małą liczbę

gosci, a przeciez to wlasnie Black byl James'owi jak brat -Jak

opowiadała w trzeciej czesci Madame Rosmerta=D..byli nierozłączni

;-).

no tak byli jak bracia, ale

Peter i Remus to też byli ich bliscy przyjaciele. a nawet imprezka dla małej

liczby gości chyba obejmuje najbliższych przyjaciół...

wątpie,

aby Remus był jakiś skryty czy nieśmiały. teraz może i jest zrównoważony i

raczej poważny, ale to nie znaczy, że kiedys taki był. i uważam, że przyjaźń

Huncwotów nie polegała jedynie na robieniu kawałów ludziom. myślę, że

również rozmawiali ze sobą. szczególnie wtedy, kiedy nadeszły ciężkie

czasy.
ren.Asiek
W wiecie co mnie zastanawia?....Kiedy tak

właściwie nastały te ciężkie czasy, w której klasie byli wtedy Huncwoci...A

może to było jeszcze przed Hogwartem?...I jak Huncwoci zareagowali.... w

koncu James i Black byli zawsze na pierwszym miejscu w szkolnym rankingu,

znaczy sie mieli baardzo dobre wyniki w nauce, byli swietnymi

czarodziejami....Moze Dumbledore juz w szkole poprosił ich o przyłączenie

się do Zakonu, dał im określone zadania...A gdy narodził sie Harry tylko

jedno: ochronę jego zycia ponad wszystko... oni wiedzieli ze Harry bedzie

kimś wielkim, ze to on jedyny jest w stanie przezwycięzyc zło. Niesamowite

uczucie prawda?! Wiedziec ze ma sie w domu tak wyjątkowe a zarazem

normalne, kochane dziecko w domu... ;-)
Kas!a
Wiecie co, zastanawiamy sie nad tym dlaczego

akurat Peter byl straznikiem tajemnicy, nie? Ale gdyby zostal Remus, to

byscie sie zastanawiali dlaczego akurat Remus, a nie Peter.. Poprostu

musieli kogos wybrac
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />
vigga
ciężkie czasy.... hmm... chyba jakoś jak

Huncwoci byli w 7 klasie. hmm... chociaż nie wiem. trzeba by obliczyć. w

jakich latach oni byli w Hogwarcie, w którym Voldemort go skończył i jakos

może by wyszło.

EDIT/: hehe, wiesz ren.Asiek, że urodziłaś się

tego samego dnia co ja? tylko dwa lata wcześniej XD. właśnie to sobie

zauważyłam (:
ren.Asiek
Jakby były potrzebne dane to by się

obliczyło =PpP.... Ale jak był pamiętnik Tom'a Riddle'a to to

wspomnienie było chyba sprzed 50 lat...Wtedy Hagrid był w Hogwarcie i

hodował Aragog'a...Oni to odkryli i go ze szkoły wyrzucili, bo mysleli

ze wypuścił potwora...wtedy Tom był mhm... moze w 6-7 klasie?!...Minęło

pewnie jeszcze troche czasu zanim osiągnął taki ogromny poziom mocy....wiec

mysle ze ten koszmar zaczął się juz zanim Huncwoci byli w szkole...A moze

jak ją zatrzynali? =))).

Vigga...to robimy wspólną imprezkę =))).

Foojnie...tylko wiesz ja w sumie jestem z 1990
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />, ale

chodze do 3gim...I taki fart, czuje sie jak z 1989 =PpP lol


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />))
kkate

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Vigga...to robimy wspólną imprezkę

=))). Foojnie...tylko wiesz ja w sumie jestem z 1990 , ale chodze do

3gim...I taki fart, czuje sie jak z 1989 =PpP lol

))


To prawie tak jak ja

---> jestem z 1991, ale chodzę do 2 gimn. i się czuje dokładnie jak z

1990
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>

A właściwie to ja nie kapuję, co wy liczycie i po

co
border='0' style='vertical-align:middle' alt='blink.gif'

/>
ren.Asiek
Niop to kkate podobna sytuacja


border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>:D:D.

Liczymy, znaczy próbujemy jako tako ustalić,

kiedy zaczął sie koszmar... kiedy zaczęły się ataki na mugoli, ogólnie kiedy

Voldemort zaczął siać zło i nienawisc na świecie...Nie wiem jak to obliczyć

i czy w ogole sie da, a moze w ksiązce gdzies pisze?! Ja nie mam teraz

do niech dostepu =/
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />. Ale tak

wlasciwie to nie wiem dokladnie kiedy to sie zaczelo... =)))
Luna Lovegood
Zaczeło się około 13-5 lat przed

urodzeniem Harry'ego... tak mi się wydaje... No mogę się myslić.. No

wiec kiedy się Harry urodził bo nie wiem
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
kkate
Około 1980r. Skąd wiem? Ponieważ w Komnacie

Tajemnic Harry miał 12 lat, a na torcie podczas obchodów 500. rocznicy

śmierci Nicka był rok 1492
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />


/>Liczymy dalej.

Tak samo w 2 tomie jest powiedziane, że

poprzednim razem Komnata Tajemnic została otwarta 50 lat temu... a Riddle

był wtedy w 5,6 lub 7 klasie....


Nimfka
A w Tezaurusie jest napisane, że bazując

sie na datcie śmierci Prawie Bezgłowego Nicka można stwierdzić, że Harry

urodził się 31 lipca właśnie 1980 roku. Ale jak oni to liczyli to sprawdzali

dokładnie w jakich dniach działy się jakieś tam wydarzenia, stwierdzali, że

Nick się musiał o rok pomylić żeby się wszystko zgadzało i takie tam. Ale

ogólnie jest chyba przyjęte, że się urodził w 1980.

Ale co to

wnosi do obliczenia kiedy Remus się wilkołactwem zaraził?


/>Pozdrawiam serdecznie.
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/czarodziej.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='czarodziej.gif' />

/>
Luna Lovegood
Podziwiam to że wam się chcialo szukac...

Mi sie nie chcialo tak to juz cos mamy przyblizana date:P
vigga
[offtop]
o, ja też mogłam iść o rok

wcześniej do szkółki, ale moi rodzice nie chcieli XP. może to i lepiej,

byłabym najmłodsza z klasy. a tak jestem prawie najstarsza (:
a Kkate,

a Ty którego się urodziłaś?
[/offtop]
kkate
Sprawdźcie na moim profilu - mówię

prawdę!!!
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />


/>No dobra, 13 lutego i do tego w środę Popielcową
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> Poza tym

wcale nie uważam, że 13 to pechowa liczba - wprost

przeciwnie!!!!

co do tematu:


/>
QUOTE

class='quotemain'>Ale co to wnosi do obliczenia kiedy

Remus się wilkołactwem zaraził?


/>
A... to wy to chcieliście obliczyć
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/blush.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='blush.gif' /> ?


/>No dobra. Wiemy, że Harry urodził się 31.07.1980r. Voldemort chciał go

zabić w Noc Duchów, gdy Harry miał roczek - 31.10.1981r. W tym samym roku

zginęli rodzice Harry'ego, w tym samym roku Peter udał swoją śmierć i w

tym samym roku Syriusz został wtrącony do Azkabanu. Niedawno Rowling

powiedziała, że w tym momencie Syriusz musiał mieć około 22 lat - jak

wszyscy Huncwoci. Urodził się więc w 1960 lub 1959 roku - podobnie jak

Remus. Remus poszedł więc do Hogwartu około 1970 lub 1971 roku. Przez

wilkołaka został ugryziony jako mały chlopiec - jeszcze przed szkołą. Mógł

mieć... bo ja wiem... 5,6,7 lat? W każdym razie wychodzi nam okres około

1965-1968...

Dalej... jak już mówiłam, akcja Komnaty

Tajemnic dzieje sięw 1992 roku. Odejmując 50 lat, wychodzi nam 1942r.

(hmm... podczas mugolskiej wojny?????).
Załóżmy że Riddle miał wtedy

15-17 lat. Urodził się więc... lata 1925-27
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/blink.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='blink.gif' /> ?
He

he... nieco dawno
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/blush.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='blush.gif' /> Wychodzi,

że np. w Zakonie Feniksa miał koło 70 lat!!! Ale wiek w świecie

czarodziejów jest chyba nieco inny niż u mugoli... Spójrzcie na

Dumbledore'a.
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' /> Tak

więc ukończył szkołę w latach 40. Nie wiadomo, kiedy zaczął działać....

Prawdopodobnie w latach 50. - niedługo przed narodzinami Huncwotów, a w ich

latach szkolnych znajdował się u szczytu potęgi...

Sporo w tym

domysłów, ale może coś to wam da
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />
Nimfka
Dobra, to ja znowu wyskakuje z

Tezaurusem (jeśli cos to da... będę pełna podziwu dla siebie


border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>).

A więc:
Tom Marvolo Riddley (jak się to

odmienia?) urodził się około 1926 roku, a więc kkate miała rację.

/>Gdzieś było powiedziane, że Huncwoci są kilka lat starsi od Charliego

Wesleya, który się urodził w 1969. Czy coś nam to daje?
Huncwoci byli

uczniami Hogwartu już w roku 1970. Czyli kkate znowu ma rację.


/>Eee... zbyt wiele do tego temetu to ja nie wniosłam...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />


/>Pozdrawiam.
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/kiss.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='kiss.gif' />
ren.Asiek
Jesteś wspaniała kkate
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> Heh

przynajmniej mam to zdeczka przybliżone... =)
Więc kiedy Huncwoci

uczyli sięw Hogwarcie Voldi już musiał się rozkręcać....a mi się wydawało,

zupełnie ne wiem czemu (ash te FF) ze to sie rozpoczęło mniej wiecej jak

Huncwoci byli w 5,6 lub 7 klasie.... ;-).
...mhm....ciekawe czy

Remus i Syriusz mieli dziewczyny w szkole.
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />

.Przecież z Black'a był niezły przystojniak, panny sie za nim

oglądały... czy jest możliwe ze z którąś nie chodził...? Jakby tak było to w

sumie Rowling mogłaby cos o tej osobie napisać, może by sie jeszcze

przypadkiem spotkali jakby Syriusz...yy zył.
A Remus... on chyba też

był niczego sobie, a w dodatku rozsądny i wydawałoby się ze bardziej

"dojrzały" od swoich kolegów... Może on nie chciał sie z nikim

wiązac ze względy na wilkołactwo... a moze to nikt nie chciał jego ze

względu na jego skrytość^^lub tez spokojne usposobienie...Moze nie odkryli

jeszcze tego co w nim siedzi, nie chcieli/ chciały
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> go

poznac...Osh, zrobiło by sie ciekawie jakby autorka nam to wszystko

wytłumaczyła
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
vigga
myślę, że Syriusz na pewno miał jakąś

dziewczynę. po prostu musiał mieć. i chyba nie był zbyt wierny. myślę, że on

by nie wytrzymał przy jednej dłuższy czas. znudziłaby mu się. Syriusz

ma/ech, miał taki charakter. jest zmienny. i impulsywny. działał pod wpływem

chwili.
NeMhAiN
ło...kkate jakaz ty inteligentna


border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/> no to mniej wiecej rozgryzamy jeśli chodzi o lata, bo ja

jakoś zawsze zapominam tych dat
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' /> w

harrym a właśnie leci w TV a ja TV nie mam :/ bo siem zepsuło:(
ren.Asiek
Tak myślisz Vigga?...hmm...możliwe, że

był taki zmienny, że ranił potem wiele serc<--ash jak to dramatycznie

brzmi
border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'

/> . Ale może po wielu próbach znalazł tą jedną jedyną....

tylko może im nie wyszło.... eh...=PpP. Bo Potter do kochliwych na szczescie

nie należał...Ze też mu sie chciało latać za Lily całe 7 lat,

niesamowite...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
kkate

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Jesteś wspaniała kkate


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> Heh

przynajmniej mam to zdeczka przybliżone...

=)


Heh... no, miło mi


border='0' style='vertical-align:middle' alt='blush.gif'

/> A ja się dziwię, ren.Asiek, że ty sie do TFMu nie

zapisałaś... taka wybitna znawczyni Huncwotów jak ty...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' /> No

wiesz, ja nie zmuszam, tak tylko napomykam...


/>
QUOTE

class='quotemain'>ło...kkate jakaz ty inteligentna


border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>


Wiem


border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>

A w ogóle to Syriusz musiał mieć jakąś

dziewczynę, ale jak mówiła ren.Asiek, nie był stały w uczuciach... (oj,

niegrzeczny Syriuszek, niegrzeczny!) Remusek to w ogóle, znając go, nie

przyznawał się raczej do swoich uczuć... nawet przed samym sobą... po prostu

się bał, że jeśli się zakocha i będzie szczęśliwy, a ta dziewczyna dowie sie

o jego chorobie, to go rzuci, a on bedzie miał złamane serce


border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />

I po prostu zbyt ciężko byłoby mu zapomniec o tym - więc po prostu bał sie

jakichkolwiek związków... chyba. Jednak dalej twierdzę, że w młodości był

świetnym facetem, może nawet przystojnym
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />
Luna Lovegood
Taaak nie chciało mi się dogłebnie czytać

tego tematu(tych kilku postów) ale mi sie zucilo w oczy ze:
- kkate

jest wielbione(nie dlugo zostaniesz ich bogiem:D)
-kkate zlituj sie nad

biednymi duszami i nie pisz takich ogromnych postów... szczerze to mi sie

nie chce czytac:P
kkate

class='quotetop'>QUOTE


kkate jest wielbione(nie dlugo zostaniesz ich bogiem
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>)


Chciałaś

powiedzieć "wielbiona" pewnie
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> Nie no,

bez przesady.


class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>-kkate zlituj sie nad biednymi duszami

i nie pisz takich ogromnych postów... szczerze to mi sie nie chce czytac


border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>


O ty leniwcu


border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/> One wcale nie są takie ogromne - ren.Asiek większe pisała


style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />


/>Dyskutujmy dalej. Odpowiedzcie na mojego poprzedniego posta.
vigga

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>ło...kkate jakaz ty inteligentna




Wiem


hehe, i skromna...


/>
QUOTE

class='quotemain'>Remusek to w ogóle, znając go, nie

przyznawał się raczej do swoich uczuć... nawet przed samym sobą... po prostu

się bał, że jeśli się zakocha i będzie szczęśliwy, a ta dziewczyna dowie sie

o jego chorobie, to go rzuci, a on bedzie miał złamane serce  I po

prostu zbyt ciężko byłoby mu zapomniec o tym - więc po prostu bał sie

jakichkolwiek związków... chyba. Jednak dalej twierdzę, że w młodości był

świetnym facetem, może nawet przystojnym

/>

zgadzam się. Remus bał się

kogoś pokochać. wiedział, że większośc czarodziei panicznie boi się

wilkołaków, a przynajmniej nie ma do nich zaufania. wiedział, że nikt nie

pokocha takiego odmieńca. i pewnie kiedy spotkał taka swoją miłość życia to

odszedł ze złamanym serduszkiem, gdyż nie chciał kochać, wolał nawet nie

zaczynać... ):
Luna Lovegood
sorry kkate, za pomyłke:P
Myśle, że

Lupin nie miał swojej miłości i jej nie będzie miał ponieważ nie długo

umrze... Taka jest moja opinia
kkate
*pociąga nosem* Ach... Luna... jak...

możesz.... być... taka... oooookrutna!!!
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/cry.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />


border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />


border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />



Tak to walnąć prosto z mostu... widać, że (bez obrazy) nie

nadawałabyś się na TFM-owca. Ja nie mówię, że to jest niemożliwe... Rowling

też bywa czasem naprawdę bezduszna
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> i może

zrobić wszystko. Ale niech pamięta, że jeśli odważy się usunąć ze świata

(który notabene sama stworzyła) LUNIACZKA, naraża się na absolutne

niezadowolenie, potępienie, wściekłość, groźby zabójstwa, otrucia [khe

khe... nie za daleko zaszłam? Nieee, nic nie wiadomo
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/blush.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='blush.gif' /> ] od

strony jej [być może wtedy już BYŁYCH] fanów!!!!
Będzie

także odpowiedzialna za wszystkie depresje, załamania nerwowe, odwodnienia i

samobójstwa co po niektórych!
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> Zabiła

kochanego Syriusza... tego już nie może zrobić. Po prostu nie może, bo to

byłaby gruba przesada. Słowo daję, jeśli w 6 [nawet 7!] tomie zginie

Lupin, a na dodatek Ron będzie z Hermioną, to po przeczytaniu książki użyję

jej do zabijania komarów
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/dry.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' /> .... albo do

gorszych celów.

Pozdro

[wkurzona] kkate
czadowa_
QUOTE(Luna Lovegood @ 17.11.2004

15:29)
Myśle, że Lupin nie

miał swojej miłości i jej nie będzie miał ponieważ nie długo umrze... Taka

jest moja opinia
*


/>

Nieeee... To by było już...

eee... nudne w swej dramaturgii
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />(Harry

traci wszystkich po kolei). Lupin po śmierci Syriusza zastąpi miejsce ojca

chrzestnego i dorosłego przyjaciela Harry'ego.

...Tylko jak

on się bedzie do niego zwracał???? Remusie? Profesorze?
ren.Asiek
QUOTE(kkate @ 14.11.2004

13:41)

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Jesteś wspaniała kkate


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> Heh

przynajmniej mam to zdeczka przybliżone...

=)


Heh... no, miło mi


border='0' style='vertical-align:middle' alt='blush.gif'

/> A ja się dziwię, ren.Asiek, że ty sie do TFMu nie

zapisałaś... taka wybitna znawczyni Huncwotów jak ty...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' /> No

wiesz, ja nie zmuszam, tak tylko napomykam...



/>
*


/>


Lol
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' /> Kkate...

to nie wygląda jak próba przekonania metodą słodzenia =PpP.E tam...heh,

spoko
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />.


/>
QUOTE

class='quotemain'>QUOTE
-kkate zlituj sie nad

biednymi duszami i nie pisz takich ogromnych postów... szczerze to mi sie

nie chce czytac


O ty leniwcu  One wcale nie są takie

ogromne - ren.Asiek większe pisała

/>

Tak to jest jak człowieka wena

bierze... a oni jeszcze sie czepiają... jak za długie, to źle jak za krótkie

to jeszcze gorzej bo uchodzisz za jakiegoś nabijacza =PpP.

/>
QUOTE

class='quotemain'>

QUOTE
Remusek to w

ogóle, znając go, nie przyznawał się raczej do swoich uczuć... nawet przed

samym sobą... po prostu się bał, że jeśli się zakocha i będzie szczęśliwy, a

ta dziewczyna dowie sie o jego chorobie, to go rzuci, a on bedzie miał

złamane serce  I po prostu zbyt ciężko byłoby mu zapomniec o tym - więc

po prostu bał sie jakichkolwiek związków... chyba. Jednak dalej twierdzę, że

w młodości był świetnym facetem, może nawet przystojnym



/>zgadzam się. Remus bał się kogoś pokochać. wiedział, że większośc

czarodziei panicznie boi się wilkołaków, a przynajmniej nie ma do nich

zaufania. wiedział, że nikt nie pokocha takiego odmieńca. i pewnie kiedy

spotkał taka swoją miłość życia to odszedł ze złamanym serduszkiem, gdyż nie

chciał kochać, wolał nawet nie zaczynać...

):

Nie, że od razu wiedział, że

nikt takiego go nie pokocha... może jak był młody, powiedzmy że pod tym

względem głupiutki to wmawiał sobie że przez to nikt nie jest w stanie go

pokochać....mógł nie spotkać tej miłości swojego życia, a może spotkał, lecz

okazało sie, że to jednak nie ta...Myślę, że na pewno pragnął mieć swoją

drugą połówkę, tylko może z tą jego przypadłością nie było mu łatwo....

/>1) znikał co miesiąc na parę dni... komu jak komu ale takiej osobie

musiałby powiedzieć wszystko, bo szczerość jest przecież bardzo ważna, a o

tym zapewne nie było tak łatwo powiedzieć...a była przecież opcja, że ta

dziewczyna zwyczajnie sie przestraszy...
2)zapewne nie otwierał się za

bardzo na ludzi, poza jego przyjaciółmi, ponieważ nie chciał słuchać

zbędnych pytań, nie mógł innym tego powiedzieć, moze bał się niezrozumienia,

odtrącenia, śmiechów, złośliwości...
Poza tym... może wyznawał zasade,

że nikt nie doceni tego co on ma w sobie, tych jego wszystkich zalet, kiedy

dowie się o nim calej prawdy... nie wierzył w to, i pewnie był wdzięczny

przyjaciołom ze byli przy nim przez caly ten czas, wspierali go, starali sie

pomagac, i nie wyśmiali, gdy dowiedzieli sie kim a wlasciwie czym jest w

czasie pełni księżyca

Hyhy.... Luna specjalnie dla Ciebie

długaśny post, miłego czytania... kkate, jestem z Tobą, też dużo stukam na

tym forum =PpP
kkate

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Lol  Kkate... to nie wygląda jak

próba przekonania metodą słodzenia =PpP.E tam...heh, spoko
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />



Wiesz, to nie była

jednoznaczna odpowiedź
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />


/>A twój post był dłuuugaśny. I rozsądny
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> Całkowicie

sie zgadzam. Po prostu istna masakra, jaki on był biedaczek.... szkoda mi

go.... nie zaznał pełni szczęścia, chociaż był (i wciąż jest) tak wspaniałą

osobą....
border='0' style='vertical-align:middle' alt='sad.gif' />



vigga

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>zapewne nie otwierał się za bardzo na

ludzi, poza jego przyjaciółmi, ponieważ nie chciał słuchać zbędnych pytań,

nie mógł innym tego powiedzieć, moze bał się niezrozumienia, odtrącenia,

śmiechów, złośliwości...


/>jakby dzieciaki się dowiedziały to od razu napisałyby o tym swoim rodzicom

no i ci jużby sie postarali, aby ich kochanie nie było narażone na ciągły

kontak z wilkołakiem...


class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>znikał co miesiąc na parę dni... komu

jak komu ale takiej osobie musiałby powiedzieć wszystko, bo szczerość jest

przecież bardzo ważna, a o tym zapewne nie było tak łatwo powiedzieć...a

była przecież opcja, że ta dziewczyna zwyczajnie sie

przestraszy...

gdyby była 'tą

jedyną, tą kochaną' i naprawdę kochałaby Remuska to by z nim

została...
Puszczyk
No tak - przychodzi w końcu taki czas gdy

trzeba spojrzeć sobie w twarz i powiedzieć - jestem wilkołakiem...
kkate
Nie masz do końca racji, Puszczyk. To

znaczy źle się wyraziłeś chyba. Chodzi o to, że Remus zawsze dobrze wiedział

o tym, że jest wilkołakiem. I właśnie przez to cierpiał i wolał się nie

angażować w żadne związki. Dlatego moim zdaniem


/>
QUOTE

class='quotemain'>przychodzi w końcu taki czas gdy

trzeba spojrzeć sobie w twarz i powiedzieć - jestem

wilkołakiem...


nie do końca

tu pasuje.

Luna Lovegood
Dobra , ren. Asiek nikt nie pokona....

Ale mam do was prośbe, kto mi szybciótko stresci co ona napisała:D??

/>
kkate ---> masz racje nie nadawałabym sie na członka klubu ja

mysle, że ona umrze i to jest więcej niż pewne...
Galia
QUOTE(czadowa_ @ 17.11.2004

17:06)
...Tylko jak on się

bedzie do niego zwracał???? Remusie? Profesorze?

/>
*


/>


Proponuję Remmy, to jest

słodkie...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/blush.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='blush.gif' />


/>A co śmierci , ewentulnej oczywiśći, to zgadzam się z kkate, też byłoby mi

bardzo szkoda...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/cry.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />
Luna Lovegood
A jak się Harry zwracał do niego ??

chyba normalnie Rmusie no nie??
ren.Asiek

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Dobra , ren. Asiek nikt nie pokona....

Ale mam do was prośbe, kto mi szybciótko stresci co ona napisała:D??

/>

=))) wystarczy przeczytac

=PpP

Harry chyba mówił do niego Remusie....a w Hogwarcie panie

profesorze....No bo przecież nie zwracałby sie do niego tak cały czas


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />.


/>Ale właściwie jak już o tym mowa... nie wiem moze tylko tak by było wg

mnie, ale troche glupio bym sie czula na miejscu Hermiony czy powiedzmy

Rona...Syriusz, Remus i inni są duzo starsi, a oni sie do nich tak o

zwracają po imieniu jakby byli rówieśnikami, a mało co się znają. Dziwne no

nie?...Ale to chyba wynika z tak sympatycznego usposobienia obu panów


border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>. Właściwie to już jednego... =/

Poza tym, to

zauważcie ile "dzieci" jest wmieszanych w sprawy zakonu... w

wakacje mieszkają w kwaterze, są poniekąd w to wtajemniczone. To prawie tak

jakby należały...tyle ze nie wiedzą tak duzo... =))) A przecież Hermiona np.

jest calkiem obcą osobą, a łączy ją przyjaźń z Harry'm, a nie z

członkami Zakonu
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />.A mimo to

miesza sie w to...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />

/>*Ginny
*Ron
*Hermiona
*Harry<ale on jest tam

najważniejszy>
*Fred u George....mimo ze są już samodzielni, to ja

ich nadal traktuje jako uczniow Hogwartu =PpP
Luna Lovegood
A tak wogóle to jak się

zwracali ddo Syriusza Hermiona i Ron ?? też Syriusz?? A do Remusa?? Dla mnie

to troche dziwne, że do kumpla jego(Harry'ego ) ojca mówi po imieniu...

To tak jakbym mówiła do swojego wujka cześć Jurek!!
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.