BlackOmen
07.06.2006 19:09
QUOTE(Pireneja @ 07.06.2006 17:43)
MaryStebbins ja tez nosze 41 jeden , a uważam , że stopy to akurat najładniejsza częśc mojego ciała .
Illusion , ja dbam o siebie , a co do fotki no to chyba jedyny wyjątek gdzie jestem ładniejsza .
Przynajmiej mogę się pocieszyć , że niejestem najbrzydsza na świecie .
Child a wina to by trzebabyło bardzo , bardzo dużo . Przynajmiej ja lubie wino

To fote ;]
Ps. Lubisz wino czy jabole?
Pireneja
07.06.2006 19:13
BlackOmenie fotr moge dać , moje kochane stópki , ..
Tylko , że fotke to w wakcje , bo tera nie mam aparatu cyfrowego .
Oczywiście , że lubie wino , a nie jabole , zreszta nie wiem , bo jabola nie piłam .
Kocham jeszcze orzechóweczke i jeżynóweczke , mój tata robi wyborowe .
Avadakedaver
07.06.2006 20:31
ze szesnaście albo czternaście, obstawiam.
Pireneja
09.06.2006 13:52
Atina a czy to ważne ile mam lat ??
No i wino pije tylko z raz na rok .
A co do orzechówki to na urodzinach kuzyna zawsze i to wszytsko .
Nie jestem nałogową palaczką , pijaczką . Cpać tez nie ćpam , nie próbowałam i nie spróbuje . Alkohol nie specjalnie , wręcz unikam , bo mam strasznie słabą głowe .
a właśnie.
ciekawym aspektem zakompleksienia większości młodzieży, są różnorakie nałogi. może nie zawsze są to kompleksy, ale w większości wydaje mi się, że tak.
jako, że sama jestem w klasie trzeciej gimnazjum, a nawet ją skończyłam, mam w klasie pare obiektów które nieświadomie służą mi za podmioty badań.
zauważyłam, zwałaszcza wśród chłopaków, ciągłe przechwalanie się o tym, ile oni nie wypili, jak palą, wąchają czy co tam chcą. robią przy tym wielkie zamieszanie, strzelają wzrokiem na co ładniejsze dziewczyny i chyba chcą imponować. smutna prawda jest niestety taka, że piją - ale piwo bezalkoholowe, palą - a raczej dmuchają w papierosy, ćpają chyba tylko w jakże głupich snach. a wszystko to w otoczne mitomanii i przekonaniu o własnej zajebistości.
czy źrodłem nie są kompleksy i (dość żałosna) prób zaimponowaniu w grupie?
potrzeba akceptacji?
i ostatnie pytanie, do starszych. kiedy Ci gówniarze z tego wyrosną?
Avadakedaver
09.06.2006 14:30
chodzi o to, że chcą, aby inni myśleli "łał, ale jesteś zaczepisty, palisz i ćpasz. I pijesz".
A ja tam jestem dumny, ze nie palę, kiedy naookoło palą wszyscy. Prawie.
Pireneja - tu chodzi o to, że chce(my) sprawdzić, czy masz tyle lat na ile lat wyglądasz (po postach).
avada, to wiem, to można wywnioskować z mojego posta ;d
Pireneja, zapytałam z czystej ciekawości.
Ale skoro pytasz - całkiem nie bez znaczenia.
QUOTE(Vilanda @ 09.06.2006 15:23)
zauważyłam, zwałaszcza wśród chłopaków, ciągłe przechwalanie się o tym, ile oni nie wypili, jak palą, wąchają czy co tam chcą. robią przy tym wielkie zamieszanie, strzelają wzrokiem na co ładniejsze dziewczyny i chyba chcą imponować. smutna prawda jest niestety taka, że piją - ale piwo bezalkoholowe, palą - a raczej dmuchają w papierosy, ćpają chyba tylko w jakże głupich snach. a wszystko to w otoczne mitomanii i przekonaniu o własnej zajebistości.
To jest smutne? Dla mnie jeszcze bardziej smutne by było jakby naprawdę robili to czym się przechwalają. Niestety, ale uzależnienia są w dzisiejszym świecie na porządku dziennym nawet wśród młodzieży... Jak mówię że nie piję alkoholu to ludzie się na mnie patrzą jak na idiotę (o tak jak Misiek czytając tego posta, popatrzcie na niego

). I też często odnoszę wrażenie że wszyscy palą...
Pireneja
09.06.2006 16:31
Od razu mogę powiedzieć , że jednak nie trafiłeś w wiek po moich postach .
Ci w większości chłopacy wyrosną z tego kiedy wreszcie ktos ich dowartościuje , poczuja sie kimś , bedą wiedzieli , że komuś zalezy na nich .
Zazwyczaj taka młodzież ma dużo problemów w domu . Rodzice piją , biją dzieci lub też całkowicie olewają .
Jednak myśle , że wiek nie świadczy o rozwoju emocjonalnymio inteligencji człowieka .
omen czy ty z nia krecisz?
jak komus przeszkadza chwalenie sie iloscia wypitego alkoholu to radze sie z takimi osabami nie zadawac, ja tak robie i nie wnikam w problemy mlodziezy 'niedorozwinietej emocjonalnie', ktora bija tatkowie [hii].
a z osobami ktore afiszuja sie cpaniem to raczej sie nie spotkalam.
A ja w tej kwestii nie tworzę sobie żadnych reguł, bo trudno złapać i zamknąć w pudełeczku całe to zjawisko. Imprezowe przechwałki były, są i będą. Zazwyczaj występują w męskim gronie i nie służą do podrywu, ani wogóle do niczego poza tym, żeby było śmiesznie. Jakoś nie chce mi się tym bulwersować.
mam kompleks na tle swojego Narodu.
a ja na tle polskich piłkarzy.
Pireneja
10.06.2006 17:00
Ja też mam kompleks przez naszych piłkarzy .
Chociaż żeby był wynik 2:1 lub 0:1 dla Ekwadoru .
Jak ten mecz oglądałam to , aż się przykro robiło , po co oni Sobolewskiego wystawiali .
MaryStebbins
11.06.2006 09:17
A ja nie wiedziałam, czym dokładnie jest Mundial, póki moja miłosierna przyjaciółka mi nie wyjaśniła. Ale do wczoraj trwałam w błogiej nieświadomości. I popatrzcie, czy to nie jest idiotyzm? Nie mam kompleksów na punkcie swojej wiedzy, nie mam kompleksów z tego powodu, ze zupełnie nie wiem, co dzieje się na świecie, nie razi mnie to, ze nie posiadam poglądów politycznych...A razi wygląd. I czy to nie jest głupie? Przecież to pierwsze mogę zmienić, drugiego nie.
Illusion
11.06.2006 14:43
i jedno i drugie możesz zmienić ;> przynajmniej w pewnym stopniu ^^
a ja tam uważam, że polska to najweselszy kraj na świecie!
Ludwisarz
29.08.2006 15:26
jestem za gruby.
ja też. chyba sobie jakąś dietę zafunduję.
ja tez jestem za gruba
help
a ja nie wiem, czy za gruba, ale na pewno jem za dużo czipsów. [chrup, chrup]
Ja tam (póki co, boję się) gruby z pewnością nie jestem, ale zdecydowanie jem za dużo słodyczy. Właściwie, patrząc prawdzie w oczy, powinienem napisać, że jestem od nich uzależniony.
Mój brzuch może jest ze mnie zadowolony, ale zęby na bank mnie nienawidzą.
no to teraz te trzy 'grubaski' prosimy o foty poglądowe. się oceni ;}
a ja nie pokaze bo sie wstydze mojej tuszy!
której zapewne bez dobrych szkieł powiększających nie widać ;)
"Wiesz co, gucha? Zaczynacie mnie już wszystkie nudzić, ot co. Po prostu nie znam dziewczyny, która nie uważa się za grubą! Nie macie co robić?! Nawet największe wieszaki i patyczaki się odchudzają! Może to taki wiek, ale na Boga, bez przesady! To, że jedna ma tu więcej, a druga ma tu mniej, nie oznacza, że jesteście grube! Większość z was jest najzwyklejszą nastolatką, jeśli chodzi o figurę, a faceci wcale nie uwielbiają przytulać się do szczotek od mioteł."
Tyle mi powiedziano, jak stwierdziłam, że mam grube uda -.-'
A uda grube mam. Lubię swoją talię, nie uważam się za grubą, ani za chudą. Mam spory tyłek i uda, ale taką już mam budowę i zawsze będą one większe od talii. A dopóki jestem na dolnej granicy wagi do mojego wzrostu, jest w porządku. Lubię siebie, a poza figurą, mam duże usta i długie włosy. Wiem, że nie jestem pięknością, ani paszczurem. Jestem po prostu zwykła. Za chuda dla grubych, za gruba dla chudych, za brzydka dla ładnych, a dla brzydkich zbyt ładna. Mi to odpowiada.
I naprawdę wielkie znaczenie ma tutaj to, jak wy o sobie myślicie. Jeśli uważacie się za w miarę ładnych, inni też tak będą na was patrzeć. Jeśli zaczniecie wyliczać, że tu czy tam coś macie nie tak, to ludzie naokoło też zaczną tak uważać.
Taki temat po prostu nie ma sensu istnieć na tym forum. Powinno być raczej co w stylu "nie pustym nastolatkom bez stylu, które ślepo dążą do kanonu 'piękności', gubiąc po drodze swój gust".
Amen.
pees: no i farbowania się na blond też kompletnie nie rozumiem ¬¬
QUOTE
Mam spory tyłek i uda, ale taką już mam budowę i zawsze będą one większe od talii.
nie życzę ci, aby było inaczej

lepiej być fascynującą brzydulą niż zwyczajnym czymś. czasami.
Ludwisarz
30.08.2006 19:07
A ja nadal jestem za gruby!
Ludwisarz
30.08.2006 22:05
Ograniczam dziennie posiłki do mniej więcej 1500 kalorii. I wciaz czuje glod. I wciaz czuje, ze za duzo zjadlem.
Moglem w wakacje tak nie jesc zelkow i tatara..
dominisia888
30.08.2006 23:42
a ja tam nie uwazam żebym była gruba, przytyło mi się w wakacje, ale mieszczę się we wszystkie spodnie i spódniczki więc nie jest źle

a schudnie się w roku szkolnym jak się stres przed maturalny zacznie, a to już niedługo.
To ograniczaj do 1800 + sport codziennie. Nie będziesz głodny i lepiej na tym wyjdziesz.
edit/ dominisia, ja tez tak myślałam ;PP
Ja schudłam prawie 3 kg podczas roku maturalnego ;p (a teraz staram sie tego nie "odrobić") ale znam takie przypadki ze osoby zamiast schudnac przybraly na wadze i to sporo
QUOTE(TimmY @ 30.08.2006 23:05)
Ograniczam dziennie posiłki do mniej więcej 1500 kalorii. I wciaz czuje glod. I wciaz czuje, ze za duzo zjadlem.
Moglem w wakacje tak nie jesc zelkow i tatara..
odstaw cukier, pij dużo wody i pal fajki na wszelki głód. najlepsza dieta.
ewentualnie kopenhaska. i nie pindol tak w ogóle, bo do nadwagi i tak Ci daleko pewnie bucu mój.
ja sie najadam jednym piwem na około 2 godziny;p
Nie wiem czy kopenhaska to dobry pomysł. Znam kilka osób, które robiły i tylko jednej z nich nie zdarzały się omdlenia z wyczerpania.
A ten myk z woda polecam jaknajbardziej. Najlepiej pić przed każdym posiłkiem i potem jeść powoli.
Nie za bardzo mogę się wypowiedzieć ile kilogramów schudłam, czy przytyłam, bo mój problem polega na tym, że cały czas jestem taka sama, czyli CHUDA. Niektórzy mi mówią "ale ty masz fajnie, ja też chcę być taka szczupła", inni "czy ty w ogóle nie jesz?".
Ci pierwsi nawet nie wyobrażają sobie, jak to jest wejść do sklepu z ciuchami i wyjść po dwóch minutach, bo nie ma rozmiaru XS. Paranoja!
Mój drugi kompleks: nieśmiałość...
Wiecie może jak to zwalczyć?
re up
wyjsc na ulice i krzyczec, bawic sie z kolezanka w lapanie chlopcow za tylki [tzw extratouch, 15 pkt], dac sie zabrac na impreze gdzie nikogo nie znasz, poklocic sie z kobieta w sklepie ktora wydala ci o 3 gr za malo. cwiczenia powtorzyc i przejdzie. wszystko masz w glowie, wystarczy sobie z niej wybic zbedne mysli.
poza tym, wyluzuj aina. wiem jak to jest, kiedy jedne laski piszcza, ze tez chca byc takie chude, a inne z pogarda wyzywaja od anorektyczek :) ciesz sie raczej, ze nic ci spod bluzki nie wyplywa, a sklep zmien, bo do jakiegos kiepskiego chodzisz. jesli jestes wyjatkowym patyczakiem, pociesze cie: tu i tam idzie dostac nawet xxs :> [np. w tally weijl]
Ludwisarz
31.08.2006 14:33
Z nadprogramowego jedzenia dzis - piwo i zawijaniec z cebula i pieczarkami. takie z cukierni za 1,85.
Nadwaga.. Hm.. Od super hiper idealnej wagi dziela mnie ze 4 kilogramy. o 4 za duzo! ha!
mi właśnie brakuje czterech. no góra sześciu. a i tak już odbiłem pięć. pobyty w szpitalu r0x
Hm, zamiast zdawać się na subiektywne odczucia, lepiej sobie BMI policzyć. Na przykład
tutaj.
Ja się już niczym nie przejmuję, heheh, bo mam 20 ;p.
Czasami tez mi się wydaję, że przesadzam z moim wyglądem, ale - mówię szczerze- gdy planuję zrobić wielkie zakupy, ograniczją się one do góra dwóch bluzek i paru spodni. Właściwie już się do tego przyzwyczaiłam, ale uwagi moich koleżanek naprawdę mnie zrażają
Do Myśki: przepraszam bardzo, ale czy Ty łapiesz chłopaków za tyłki?! Kurczę, chyba w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła!
Dorotka czerpie z zycia ile tylko mozna ;)
aina:
rok, dwa i zrobisz. it's not a big deal.
kolezanki w 70% sa zazdrosne, pruderyjne i uzaleznione od plotkowania. chyba sama wiesz, ile jestes warta.
child - fajnie by bylo ;)
QUOTE
Hm, zamiast zdawać się na subiektywne odczucia, lepiej sobie BMI policzyć. Na przykład tutaj.
Ja się już niczym nie przejmuję, heheh, bo mam 20 ;p.
Ha! Nie jestem za chudy! 20.
Ale przytyć i tak by się przydało. Jakaś kuracja obiadowa u babci?
chyba cos naklamales maszynie BMI :>
Także 20. Jest dobrze. Na razie (właśnie kończę chrupać Jeżynki, ajajaj...).
Ja 19, ale to też norma :]
A że z nieśmiałością można walczyć sama też moge zapewnić.
Nie jestem jeszcze pod koniec kuracji, ale są widoczne zmiany ;}
Także aina, wszystko przed Tobą :>
25.
gruby się zrobiłem, ale umiem to ukrywać.