Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Draco Malfoy
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Hermiona1900
Nie na tyle byciu chamskim, ale robienie komuś na złość i sprawianie przykrości innym, a szczególnie tym, których nie lubił - czyli ci, którzy byli "szlamami", oraz ci, którzy nie chcieli dołączyć do jego gangu, lub po prostu ośmieszał tych, którzy się dawali...
aina
Doładnie.
A ten jego egoizm... mad.gif
Czasami mam wrażenie, że gdy dojrzeje, to przejrzy na oczy i uświadomi sobie, że bycie chamskim wcale się nie opłacało. Nie sądzę, że zmieni się na wartościowego i sympatycznego młodzieńca, jakim był w wielu fanfickach Kitiary (jaka szkoda...).
Clara
Mimo iż wydaje się być strasznie egoistyczny, ma tez on tą dobrą stronę. W końcu nie chciał zabić Dumbledore'a, nie miał na to tyle odwagi.
Flamme
czy ja wiem? nie zabił, bo nie miał odwagi tego zrobić. ale pewnie chciał...
aina
A kto go tam wie? Po nim można się naprawdę wszystkiego spodziewać huh.gif
Aida o poranku
Draco płaczący w toalecie jeczącej marty- to mi się bardzo podobało biggrin.gif Wcześniej można by pomyśleć że on nie ma żadnych ludzkich odruchów a wszysto robi na pokaz.
Flamme
a mnie to zaskoczyło i nie mogę zrozumieć o co wtedy chodziło.
Zeti
No może w łaśnie w tej łazience okazał wrażliwość, chyba że to był objaw strachu...
Hagrid
To jest właśnie typ największego sku...syna jaki można na codzień spotkać, przedewszystkim jest to taki gość który nigdy nie zrozumie że można zachowywać się uczciwie, że mozna cos zrobić bezinteresownie. Nie musi być jakoś "demonicznie" zły, połączenie cynizmui wielkiego hajsu źle robi osobowości...
solve
Hmm... i właśnie za to kochają go miliony fanek i fanów na całym świecie. Za tą jego złą osobość, za to, można powiedzieć, okrucieństwo. Za łamanie wszelkich zasad moralności. Malfoy jest inny, a inność od wieków się podziwiało.
Draco ma coś, czego wielu mu zazdrości-obojętność. Owszem, można ją nazwać przekleństwem, ale często jest przysłowiowym szczęściem.
Są też inne cechy, które u niego uwielbiamy: ironia, sarkazm, własne podejście do życia, świata. I chyba każdy jego fan przyzna, że w głębi ducha Draco jest inny
closedeyes.gif
aina
I mimo, że jest obojętny, dąży do swego celu.
Josephine
Po przeczytaniu VI cześci Draco jest dla mnie zagubionym chłopcem który wdepnał w bagno i wie że jesli bedzie chciał z niego wyjść pogrąży sie jeszcze bardziej-prawdopodobnie na smierć podobnie jak Regulus. Mimo to lubie jego postac... no może nie zupełnie lubie-poprostu momentami mnie intryguje chociaż jest bardzo oczywista. Nie dostrzegam w niej takiej dwuznacznosci jak u Snape'a.
Niewinni Czarodzieje
Niewinni widzieli dziś Draco przemienionego we fretkę na Nowym Świecie. F krutce pani Senyszyn będzie miała z niego drakowe futro.

Nie mamy co jeść na jutro.
Znowu poezja się tworzy.
Hehe. Rym do 'przestworzy'
zdaje się banalny.
Co mówi palma do palmy?
Zapalmy.
Futro.
Fretka.
Drako.
Zjadłbym se tako.

P.S. W sensie, że jako-tako.
Hagrid
QUOTE(solve @ 01.12.2006 01:19)
Hmm... i właśnie za to kochają go miliony fanek i fanów na całym świecie. Za tą jego złą osobość, za to, można powiedzieć, okrucieństwo. Za łamanie wszelkich zasad moralności. Malfoy jest inny, a inność od wieków się podziwiało.
Draco ma coś, czego wielu mu zazdrości-obojętność. Owszem, można ją nazwać przekleństwem, ale często jest przysłowiowym szczęściem.
Są też inne cechy, które u niego uwielbiamy: ironia, sarkazm, własne podejście do życia, świata. I chyba każdy jego fan przyzna, że w głębi ducha Draco jest inny
closedeyes.gif
*




W roli czarnego charakteru znacznie lepiej wypada Snape, czy nawet sam Lucjusz Malfoy, szkoda że ich role są trochę zbyt okrojne. Sam Draco, wogóle wydaje się troche niedojrzały, kumplowanie się z największymi możliwymi przygłupami to nie jest najlepszy pomysł na karierę=) A pozatym to jest spoko( dzień dobroci dla fretek)
Zeti
Czasami to pogardliwe zachowanie Draca i jego cynizm przypomina mi Sawyera z LOSTa (moją ulubioną postać)
Renegate
JA tam go nie lubie. No może troche mi się go zrobiło żal, gdy w łaźience płakał do jęczącej Marty, ale i tak nic nie zmieni mojego zdania. nie lubie go tongue.gif
em
No nieeee. Draco - Sawyer? Fujfujfujfujfujfuj.
Główna różnica: Sawyer jest pociągający i skrywa mroczną tajmnicę (sasasa). Draco jest obleśny i jedyną jego tajemnicą jest bycie śmierciożercą, co nie jest już takie pociągające.

W ogóle nie czaję fascynacji Malfoyem. Seksowny Sawyer, mroczny macho, zły na pokaz, ale w środku wrażliwy facet i po prostu zwyczajnie głupi, a potem głupi-który-wdepnął-w-gie, chamski, wywyższający się Malfoy. Jest różnica. Fascynacja "złym" chłopcem i złym chłopcem.
Drigi
Koleś wielki cwaniak i wielka miernota! Dobry w gębie a wczynach do bani mad.gif
wickie
A ja go lubie.....taki fajny czarny charakter......Jedyny w Hogwarcie(pomijając Snapea)

em
no, końcówki to nie zczaiłam, przyznaję się.
smagliczka
QUOTE(Zeti @ 05.12.2006 09:23)
Czasami to pogardliwe zachowanie Draca i jego cynizm przypomina mi Sawyera z LOSTa (moją ulubioną postać)
*




Eee... chyba prędzej Sawyer przypomina Ci Dracona, a nie Draco Sawyera (?)
A jeśli już mamy porównywać, to według mnie Sawyera powinno zestawiać się ze Snape'em - tu jest zdecydowanie więcej podobieństw cheess.gif

Draco generalnie ani mnie ziębi, ani grzeje (podobnie jak większośc bohaterów).
Wielkim platonicznym uczuciem pałam tylko do dwóch osobników - notabene skrajnie różnych.

A teraz wybaczcie, idę "się przewietrzyć"
Alice
Nie lubie tej postaci. Dupek i tchórz.
LilienSnape
ja go lubie ^^ a dlaczego ? bo jest czarnym charakterkiem x D po prostu dosyć mam tych wszystkich wspaniałych i przesłodzonych postaci w filmach i wszelkiego rodzaju książkach które chcą uratować święta .[ nie wiem czemu święta ale to chyba ten czas ] i próbują być przyjaciółmi wszystkich ; / [ poza Harrym oczywiście bo on to inna bajka ; p ] może jestem jakaś nienormalna, ale ja po prostu nie lubie ludzi, którzy chcą być przyjaciółmi wszystkich x D no draco czasami przesadza z bysiem wrednym, ale ja go kocham x D [ oczywiscie jego postać bardziej przypadła mi do gustu w opawiadaniach pisanych na tym forum x D ]
solve
QUOTE
[ oczywiscie jego postać bardziej przypadła mi do gustu w opawiadaniach pisanych na tym forum x D ]

Tu się wtrącę, bo ciekawy wniosek sie nasuwa.

Jak spojrzę na to trochę z boku to widzę, że lubię Dracona właśnie z tych ff...
I to chyba jeden z głównych moich błędów (i chyba nie tylko moich) w ocenie bohaterów z serii HP. Oceniać ich na podstawie opowiadań, a nie rzeczywistych faktów z książek.
''Trzy dni z życia Malfoya" (nie z tego forum) - przedstawia Dracona jako zagubionego w świecie Ciemnej Mocy chłopca, któremu to ojciec wybrał drogę życia. Draco wzbudza w Czytelniku niejako współczucie.
W ''Zmowie Dziewic'' - Malfoy staje się MIŁY i opiekuńczy, a to z pewnością jakoś zadziałało na moją ocenę.
I wiele, wiele innych.

Po chwili:
Mimo wszystko w większej części lubię go za to ''zło'', które sobą przedstawia.
Zło pociąga ;]
LilienSnape
No musze sie z toba zgodzic . Bo ja zaczęłam oceniać postacie na podstaiwe opowiadan na forum, a nie na podstawie ksiazki . ale to chyba nie tylko ja .
Rosssa
Jak widać niektórzy najpierw oceniali Draco Malfoy'a na podstawie książki, a później z opowiadań. I ze mną też tak było. Zaczełąm go lubić po przeczytaniu kilkunastu ficków z Malfoy'em. Jak zostało wcześniej wspomniane, "zło" pociąga i strasznie kusi. I z tym też się zgodzę. Malfoy sam w sobie nie jest taką złą postacią. W książce jest tylko takim potworem, a w opowiadaniach potrafi być miły, troskliwy, opiekuńczy i kochający. I ma w sobie ludzkie uczucia? Ma. Także Draco jest u mnie na plus.
smagliczka
QUOTE
w opowiadaniach potrafi być miły, troskliwy, opiekuńczy i kochający


A kto to? Remus Lupin?
BoRZe, ja rozumiem, że niektóre postacie w fanfictach są przedstawiane nieco inaczej, odbiegają od kanonicznego pierwowzoru. Mogą mieć więcej głębi, bardziej ludzkie uczucia, cehcy charakteru, których nie widzimy w książce... Ale TAKI Malfoy to już nie jest Malfoy. Z malfoyowatości to najprawdopodobniej został mu tylko wygląd. Wiadoma sprawa, że każdy - no powiedzmy - drań w książce ma jakieś uczucia. Bo każdy drań jest człowiekiem. Więc nie odbieram Malfoyowi prawa do odczuwania. Zresztą ostatni tom chyba rozwiewa w tej kwestii wszelkie wątpliwoście, jakoby Draco miał być draniem bez serca (wystarczy dokładniej się przyjrzeć, a zobaczy się 'człowieka' również w Glizdogonie). Nie twierdzę, że Draco nie może wzbudzić współczucia, czy nawet sypmatii - wiadomo, że został w świat śmierciożerczych rozgrywek niejako na siłę wciągnięty. I to faktycznie jest przykre. Ale Draco CZUŁY i KOCHAJĄCY?! I co, może jeszcze współczujący swym ofiarom, wybaczający Potterowi wszelkie zaszłości, kochający "szlamowatą" Granger... układający poematy, obsypujący ją kwiatami... zachwycający się zachodem słońca, miłujący mugoli, przenoszący się ze Slytherinu do Gryffindoru na znak protestu, wypierający się czystej krwi... walczący po stronie Zakonu, ginący w obronie swej lubej albo Harry'ego, wyrzekający się ojca, plujący Czarnemu Panu w twarz... poświęcający swe życie w słusznej sprawie, szpiegujący dla Dumbledore'a... BLE, FUJ! Robienie z Malfoya kogoś takiego to ohydny gwałt na zapożyczonym bohaterze. Zbrodnia, i do tego w kiepskim stylu dry.gif

Malfoy nie jest troskliwy miły i opiekuńczy - babuniu! - i nie będzie taki, bo jest ZUPEŁNIE inny. I to ma być "czarny charater"? Jeśli ktoś 'zakoch..e się' w takim Malfoyu i mówi, że pociąga go 'zło'... hehehe... laugh.gif A to dobre, to dobre... bo gdzież jest to ZUO? Toż to wspaniały chłopiec. Nawet lepszy od Pottera, bo bardziej zrównoważony i opanowany. Takiego to ze świecą szukać, mówię wam!

Ocenianie postaci na podstawie TAKICH fanfictów mocno mija się z książkową rzeczywistoscią. Obawiam się, że kochacie zupełnie kogoś innego - jakiegoś osobnika, który podszywa się pod Dracona, tylko dlatego, że ma jasne włosy i szare oczęta... i zgrabny tyłeczek - nic na ten temat mi nie wiadomo, ale przyjmijmy, że wymuskany wyrzeźbiony po "szlachecku" to łon być może - ale to i tak jedyne cechy wspólne z prawdziwym Draconem.
Hihihi...

(idzie popłakać ze śmiechu/rozpaczy* w jakimś ustronnym miejscu)


*niepotrzebne skreślić
Krystian
ZABIJE GO i tyle bo to on miał zabić Dumbedore'a a nie Snape dry.gif
Rosssa
Droga smagliczko,

Przecież każdy o tym wie, że zupełne odejście bohatera od kanoniczności to zupełnie jakby wyprano go z własnej osobowości. I nie denerwuj się tak, napisałam, że jest taki, ale tylko w opowiadaniach i fakt może troche nasłodziłam, ale nie powiesz, że w opowiadaniach nie staje się bardziej ludzki, prawda? I wiadomo, że w opowiadaniach na forum, to nie jest ten prawdziwy Malfoy co z książki tylko pewne cechy są mu dodane,ale zawiera podstawy charakteru z książki. Oczywiste, że nigdy nie będzie jak to wyżej napisałam bo to już by była tragedia gdyby tak rzeczywiście było. Większość zaczęła inaczej trochę patrzeć na Dracona po przeczytaniu ficków, ale to nie znaczy, że zupełnie odchodzimy od kanoniczności tego bohatera, przynajmniej ja. A że zło pociąga to chyba każdy o tym wie i nie muszę tego tłumaczyć. I mówiąc to opieramy się i z książki, i opowiadań, bo nawet jeżeli się zmienia to nie od razu. I nie widziałam jeszcze czegoś takiego, że od razu Draco jest dobry i cudowny i wyrzeka się swojej czystej krwi, nic z tych rzeczy.

A taka propos do odbiegania od kanoniczności bohaterów, czytałaś może w Kwiecie Lotosu "W zamknięciu"? Myślę, że tam autor pisząc tego ficka jeszcze bardziej odbiegł od kanoniczności któregoś bohatera, ale jeżeli będziesz chciała wiedzieć o co chodzi, to już sama przeczytasz.

Pozdrawiam,
Rosssa.
smagliczka
Och, zgadzam się w zupełności, że Draco w opowiadaniach jest bardziej ludzki. I jestem jak najbardziej za "uczłowieczaniem", ale z głową. Nienawidzę koszmarków - które wymieniłam w poprzednim poście.
I nie denerwuję się na Ciebie, tylko tak ogólnie dałam wyraz swej małej frustracji cheess.gif

A slashy, tudzież slashopodobnych jakoś nie trawię. Angstów również unikam. W ogóle Draco jest postacią, która mnie niespecjalnie interesuje - bo moim zdaniem nie ma takiej ilości warstw, by mnie zadowolić (ja wybredna bestia jestem) i za smarkaty jest, bym się nim fascynowała. I w ogóle jego bezczelność mi jakoś nie leży - cóż Malfoyowi brak CIS-u (jeśli już mówimy o draniach) i jeszcze paru innych rzeczy, które czynią postać interesującą dla mnie. Np. błysku w oku, intligencji, drugiego dna... jakiegoś cichego smutku i dojrzałości emocjonalnej.

I żaden naciągany fanfik nie jest w stanie tego zmienić, bo czytam takowe z przymrużeniem oka - o ile w ogóle czytam. Po prostu wywołuje to u mnie zgrzyty... w szczególności wyrzynających się ósemek - a jak one zgdzrytają, to znaczy, że już jest źle i należy sobie darować dla własnego dobra i zdrowia psychicznego.

Pozdrawiam
Smagliczka cheess.gif
Rosssa
Hehe no spoko to tylko taka Twoja mała frustracja cheess.gif Rozumiem, rozumiem.

Ja także nie przepadam za slashami, nie wiem jakoś po prostu mi nie podchodzą. I zgadzam się z Tobą, że Draco nie jest specjalnie fascynującą postacią, przynajmniej dla mnie i Ciebie. Głównie brakuje mi w nim tak jak wymieniłaś inteligencji i tego błysku w oku, a że i reszty mu brakuje to już swoją drogą. Ale cóż taki jaki jest miał być w książce i już. Nic z tym nie zrobimy.

I racja, że żaden fan fick go nie zmieni, z resztą jak chyba każdego bohatera z książki.

No to myślę, że się juz zrozumiałyśmy smile.gif

Pozdrawiam,
Rosssa.
LilienSnape
nie chodzi o to, ze podoba mi sie jakiś opiekuńczy, troskliwy i w ogole wspaniały Malfoy. Bo chwialmi w ff jest przedstawainy tak slodko slodko az sie rzygac chce ; / ale chodzi o to, ze w ksaizce jest takim tchorzem a w tych opowiadaniach to sie zmienia .
solve
Bosh, poruszyłem lawinę... a przynajmniej kilka kamyczków tongue.gif

Nie znam wszystkich ff z Draconem, więc nie mogę powiedzieć, że Malfoy JEST w tych opowiadaniach zupełnie inny niż w rzeczywistości. Ale opierając się na tych, które przeczytałem, z czystym sercem stwierdzam, że Draco w WIĘKSZOŚCI odbiega od postaci z kanonu.
A jak wcześniej wspomniano, bohaterów powinno się oceniać za to, jacy są w książkach a nie ff.

QUOTE
Ale Draco CZUŁY i KOCHAJĄCY?! I co, może jeszcze współczujący swym ofiarom, wybaczający Potterowi wszelkie zaszłości, kochający "szlamowatą" Granger... układający poematy, obsypujący ją kwiatami... zachwycający się zachodem słońca, miłujący mugoli, przenoszący się ze Slytherinu do Gryffindoru na znak protestu, wypierający się czystej krwi... walczący po stronie Zakonu, ginący w obronie swej lubej albo Harry'ego, wyrzekający się ojca, plujący Czarnemu Panu w twarz... poświęcający swe życie w słusznej sprawie, szpiegujący dla Dumbledore'a.

Rowling ma dziwne pomysły... może któryś z twórców ff jakimś cudem odgadł jej zamierzenia?
Przed nami jeszcze 7 część, a tam Draco może być właśnie taki, jak opisałaś laugh.gif Byłoby cudownie...

Ale szczerze, to dlaczego nie może taki być? Czy to, że w książce występuje jako bezczelny i chamski oznacza, że nie ma w nim ludzkich uczuć?
Przecież nie zabił Dumbledore'a (co prawda jest dopiero gówniarzem, ale...) i płakał w Łazience Marty (nie robił tego chyba na pokaz, nie?).
Nie utrzymuję tu, że Malfoy JEST dobry, ale że ma w sobie LUDZKIE uczucia. A takim z pewnością jest troskliwość i miłość.
W jego ocenie nie można pominąc też ojca, Lucjusza, który (bardzo możliwe) miał decydujący wpływ na syna.
smagliczka
To chyba ja wyciągnęłam kamyczek (celowo cheess.gif) - ale jak mówiłam, to był wyraz mej małej frustracji.
Powiedziałam przecież - uwaga, oznaka choroby, cytuję samą siebie - że:
QUOTE
nie odbieram Malfoyowi prawa do odczuwania. Zresztą ostatni tom chyba rozwiewa w tej kwestii wszelkie wątpliwoście, jakoby Draco miał być draniem bez serca . Nie twierdzę, że Draco nie może wzbudzić współczucia, czy nawet sypmatii - wiadomo, że został w świat śmierciożerczych rozgrywek niejako na siłę wciągnięty. I to faktycznie jest przykre.

Podobnie jak nie odbieram prawa do odczuwnaia każdej innej postaci.
Po prostu nie lubię, jak w fanfictach robi się z danej postaci kogoś skrajnie innego: w sposobie zachowania, sposobie mówienia, przyjętym światopoglądzie etc.
Uczucia i sfera psychiczna swoją drogą, a znamiemnne cechy charakteru swoją. Nie powinno się ich zmieniać diametralnie - jeśli to ma być wciąż ta sama (choć nieco pogłębiona) postać z książki.

Malfoy jest zarozumiały, więc cieżko na przykład, by jednoczesnie był współczujący (a już na pewnno nie dla wrogów). Malfoy jest dumny, więc ciężko, by rezygnował z czegoś dla wyższych idei. On taki po prostu jest - co nie znaczy, że nie ma uczuć. Widomo, że sie boi, że kocha własną rodzinę - bo to zostało bardzo jasno wyłożone w 6 tomie. Ale Draco musi pozostać beszczelny w swój malfoyowaty sposób, chłodny, wyniosły, szukający własnych korzyści, by wciąż był sobą.
Nie uwierzę w Malfoya miłośnika szlam za Chiny Ludowe, nawet jakby życie porządnie nim wsrtrząsnęło, podobnie jak nie uwierzę w Malfoya romnantycznego chłopca, dla którego czystość krwi przestaje mieć znaczenie.
Oczywiście może się zmienić, dorosnąć, przyznać do błędów - ale to musi być odpowiednio uargumentowane. A nie tak ni z gruszki ni z piertruszki w ff-ach sewrują nam zupełnie inne oblicze Dracona niż te, które znamy z książki.

Takie bezpodstawne "psucie" książkowych charakterów działa mi na nerwy. Zupełnie jakbym czytała o kimś skrajnie innym: Draconie - wrażliwym chłopcu (?), Harrym - sarkastycznym młodzieńcu, zafascynowanym tajnikami czarnej magii (?), Severusie - namiętnym kochanku (?!), Syriuszu - prostaku, który pije piwsko za piwskiem i najprawdopodobniej nie umie czytać, Remusie - największym mięczaku jakiego znał świat, który co chwila płonie rumieńcem i nigdy różdżki nie używa - bo nie umie! (?)

Takich przykładów jest na pęczki, ale Draco jest jednym z bardziej wyrazistych. Oczywiście, jak najbardziej jestem za odkrywaniem ludzkich uczuć w tych draniach spod ciemnej gwiazdy - sama lubię babrać się w psychice bohaterów - ale, na Merlina, nie można ich odzierać z ich własnych charakterów.
To trochę niekonsenwentne. Skoro bazuje się na już ukształtowanej postaci, nie można ot tak sobie zlekcewżyć wszystkich jej wad, tylko dlatego, że chce się pokazać zalety.

Czy nie lepiej w to miejsce byłoby stworzyć kogoś zupełnie nowego?

To tyle.

Pozdrawiam
- wywołująca małe lawiny -
Smagliczka
solve
QUOTE
jeśli to ma być wciąż ta sama (choć nieco pogłębiona)


Rów Mariański? biggrin.gif

QUOTE
Severusie - namiętnym kochanku (?!),


Dlaczego nie? laugh.gif

A teraz do rzeczy: Też nie cierpię, gdy w ff zmienia się zupełnie charakter bohaterów, ale małe zmiany... To zawsze wprowadza trochę życia do, często, ospałego funkcjonowania postaci.

QUOTE
Skoro bazuje się na już ukształtowanej postaci, nie można ot tak sobie zlekcewżyć wszystkich jej wad, tylko dlatego, że chce się pokazać zalety.


Zalety też są ważne i warto je pokazywać, nawet kosztem wad. Gdyby opisywano tylko ciemną stronę, po jakimś czasie to wszystko zaczęłoby nudzić.
A Draco-Kochanie-Co-Mogę-Dla-Ciebie-Zrobić jest o wiele ciekawszy od Draco-Odpier**-Się-Ode-Mnie-Głupia-Szlamo (sorry, musialem xP), choć nie twierdzę, że każdego pociąga ten pierwszy...
smagliczka
No dobra, widzę że odbijamy piłeczkę - a to może nie mieć końca.
Więc utnę te pogaduszki jednym prostym stwierdzeniem: A piszta sobie co chceta, ja tego nie muszę czytać cheess.gif A jak kto lubi namiętnych Severusów i czułych Draconów, i całą resztę pozbawioną swych charkterów - w imię pokazania ich od innej strony (być może nawet tej, której nie posiadają) - to daj im Borze i Matko borska zdrowie! cheess.gif

A mnie daj wieczny oddpoczynek tongue.gif
Rosssa
O mamo moja ale tu się porobiło biggrin.gif A to jednak głównie przeze mnie bo w pierwszym poście wypowiadając się na temat Malfoya trochę nasłodziłam i spowodowałam małą, słowną przepychankę biggrin.gif Ale smagliczka skwitowała tym, żebyśmy pisali co chcieli biggrin.gif Podsumowując: Draco w ff zwykle odbiega od wersji książkowej i każdy może sobie go 'kochać' jako tego złego, albo jak zostało wcześniej ujęte - "czułego" biggrin.gif
LilienSnape
o . widz niekonczaca sie dyskusja . ^^ zostawmy może już tego biednego Draco w spokoju ^^
Rosssa
Dobrze by było móc zostawić go w spokoju, ale ten temat jest właśnie o nim i dyskusja zawsze będzie trwać biggrin.gif
Albinka
No właśnie biggrin.gif!!
Draco to jeden wielki tchórz i głupek...
No i tyle.
Co się będę wypowiadać jak mi tu "Tele kamery " lecą.
LilienSnape
tak tak ^^ ale tak go dreczyc ? ; p
Albinka
Dobrze mu tak!!
solve
Biedny Dracuś biggrin.gif
A on nie zrobił nic złego poza tym, że męczył wielką trójcę Hogwartu, był chamski i wredny, czasami bezuczuciowy. No i jeszcze kilka rzeczy tongue.gif
Rosssa
Hehe oj biada mu biada tongue.gif Ale i tak mimo wszystkich jego złych cech może być postacią lubianą wink2.gif A Snape? Jest jeszcze gorszy pod względem charakteru, a i tak wielu osobom to odpowiada. No dobra nie rozwijam wątku Snape'a bo schodzę z głównego tematu tongue.gif

Solve, a tak przy okazji to ile naprawdę masz lat? dry.gif Wcześniej na profilu miałeś rocznik '88 a teraz '83 dry.gif
solve
Snape'a kocha się za to, że jest nietoperzem tongue.gif
A Malfoy stał się bożyszczem ludzi po publikacji szóstego tomu, gdy na jaw wyszły jego "ludzkie" cechy. Co prawda jego prawdziwi fani są tym trochę zawiedzieni, ale czego się nie robi dla ulubionego bohatera...
Poza tym w jego charakterze można dostrzec ciekawy ''konflikt interesów", czy też cech. No i to pociągające zło i uroda tongue.gif

Na innych forach mam 97 dementi.gif
Powinno być '88 musiałem coś pokręcić, gdy bawiłem się profilem. Już naprawiam
smagliczka
QUOTE(solve @ 23.01.2007 20:13)
Snape kocha się za to, że jest nietoperzem  tongue.gif
*


Huh... no zobacz, a to jest chyba ostatnia rzecz, za którą bym go kochała kótra mogłaby w jakiś sposób mnie pociągać cheess.gif

QUOTE
Poza tym w jego charakterze można dostrzec ciekawy ''konflikt interesów", czy też cech.

Hihi... A to już by bardziej pasowało...

Ale to nie temat o Snapie, więc znikam (ale sami sobie winni jesteście, bo prowokujecie cheess.gif)
LilienSnape
no nie . jeszcze biednego Snapea bedziecie dreczyli ^^ przeciez on nic nie zrobil ^^ no moze zabil Dumbledora, ale mozna na ta przymknac oko ^^ { polskie znaki cos nie chca mi wjesc ; p }
Rosssa
Hehe i znowu smagliczka została sprowokowana biggrin.gif Oj coś czuję, że biedny Draco jednak nie odpocznie od nas ^^
A Snape narobił i to niezłego bigosu biggrin.gif
solve
QUOTE
Ale to nie temat o Snapie, więc znikam (ale sami sobie winni jesteście, bo prowokujecie )

Ja prowokuję? Ja? biggrin.gif Jestem niewinny ;p

QUOTE
no nie . jeszcze biednego Snapea bedziecie dreczyli ^^ przeciez on nic nie zrobil ^^ no moze zabil Dumbledora, ale mozna na ta przymknac oko ^^


Popieram. Przecież to nic wielkiego wink2.gif

Gdzieś tam dawno na jakimś innym forum czytałem wypowiedź, że Snape jest postacią, którą Draco uwielbiał tongue.gif Nie wiem, skąd to przekonanie, ale gdy się patrzy na to z dystansu, to jednak mają jakieś cechy wspólne... Pomijając fakt, ze Dracuś to jeszcze dziecko ;p

Poza tym wielu ludzi, jeśli już lubi Malfoya, to i Snape'a. Nie wszyscy, ale większość. Więc te dwa tematy jakoś na siebie nachodzą.
Rosssa
Hehe oczywiście, że nie Ty prowokujesz biggrin.gif oczywiście.

Ja na szczęście nie styknęłam się z tym że Draco uwielbia Snape'a turned.gif

A no fakt, że ludzie zazwyczaj jeśli lubią Dracona to i Snape'a, ale jak sam to wcześniej ująłeś "zło" pociąga czy tam przyciąga tongue.gif jakoś tak tongue.gif i to się zgadza smile.gif
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.