QUOTE
wydaje mi się, że ciekawie mogłaby wyglądać książka opisująca lata spędzone w Hogwarcie z jego perspektyw
Wyszedłby taki Harry Potter w krzywym zwierciadle. Przeczytałbym coś takiego z chęcią
harolcia
04.05.2007 21:10
QUOTE(Zeti @ 28.04.2007 20:17)
A może nie tyle tchórza (ortografia!) co osoby zastraszonej, bojącej się o los swoich bliskich.
Zgadzam się z Tobą... w HPiKP malfoy wyraźnie dba o swoich bliskich, bynajmniej ja odniosłam takie wrażenie.
I też z chęcią bym przeczytała taką książkę z perspektywy Dracona. Mogło by być bardzo ciekawie
Mieliśmy już taka jakby próbkę tego w drugim tomie. Fajne nawet było.
harolcia
04.05.2007 21:13
W drugim tomie?
Chodzi Ci o pamiętnik T. Riddle'a?
Nie. O to jak zakradli się do ślizgonów po Eliksirze Wielosokowym.
harolcia
04.05.2007 21:29
Ahio...
Myśłałam, że chodzi Ci ogólnie o przedstawienie swojego punktu widzenia, swoeje prespektywy. Tak, jak zrobił to Tom w pamiętniku.
Ale masz rację, tamto wydarzenie też było interesujące. Bardzo
Wszystkie rozdziały, gdzie nie widzimy świata oczami Harry'ego np. Chłopiec, który przeżył, Ten inny minister, są bardzo dobre. Może dlatego, że spojrzenie na świat jest inne. Inny narrator, inne emocje podczas czytania.
harolcia
04.05.2007 21:41
Nie wiem jak Wy, ale ja czasem mam dośc tego nieco "cukierkowatego" Pottera. obaczyc go w innym świetle - to jest coś
Miewam podobne uczucia. Zwłaszcza wtedy, kiedy inne postacie, mają inne zdanie (moim zdaniem lepsze) niż on. Ciekawe jakby wyglądał HP z perspektywy np. Rona?
harolcia
04.05.2007 21:46
Zwłaszcza czwarta część, gdy Ron jest wściekły i zazdrosny o Harry'ego, bo ten dostał się do Turnieju... To by było miodzio
Wszelkie antagonistyczne do Harry'ego wątki mile były by widziane
Katarn90
09.05.2007 21:48
no to nie zawalać tematu tylko pisać ficki, czekam z niecierpliwością
Mógłby mi ktoś podać l;inka do fanfika o tematyce Dracocentrycznej???
Wielkie dzięki. Biorę się za czytanie. No może nie zaraz, ale za kilka dni na pewno.
abstrakcja
23.08.2007 16:46
Malfoy jest.. właściwie to on jest taki, jak został wychowany. Nic dodac, nic ująć. Odziedziczył po rodzicach poglady rasistowskie, uprzedzenia do nieczystej krwi, poczucie wyzszosci i lepszosci nad innymi czarodziejami. Poza tym jest jak to juz gdzies wspominałam lekkomyslny. Chłopak porywa się z motyką na słonce. Bierze na siebie zbyt trudne i bardziej odpowiedzialne zadania niz te, które jest w stanie wykonac. W sumie to nie miał wyjscia, jesli chodzi o usmiercenie Dumbledore'a, bo Voldemort by go zabił. Ale dlaczego nie chciał przyjąć pomocy od Snapea? Dziecinna duma , poczucie niezależności. A tak naprawde Malfoy jest.. słaby. Tylko na zewnatrz prezentuje takiego twardziela, w srodku jest biednym , pokrzywdzonym chłopczykiem, który nie bardzo wie co ze soba zrobic i w ktora strone sie zwrocic. Co mozna wywnioskowac z rozmowy z Jeczaca Martą. Potrzebuje wsparcia u kumpli, stad jego tzw goryle, Crabbe i Goyle. Malfoy sam jest jak szara myszka. W gruncie rzeczy moze nie jest, lub nie chce byc taki zły na jakiego wygląda, ale takim go uczyniło zycie. Co nie wyklucza, ze jest beszczelny, arogancki, lubi się znęcać i zdobywac wzgledy u tych, na ktorych mu zalezy - podlizując sie perfidnie. ;]
Ginnusia
23.08.2007 17:15
Malfoy do piątego tomu włącznie był płaskim bubkiem z rasistowskimi poglądami. A w szóstym tomie już nie (tzn. od pewnego momentu, bo w drodze do Hogwartu pokazał, na co go stać). I mówiąc szczerze, byłam w stanie go polubić z tą "rozdartą duszą i rozdartą koszulą na jego męskiej piersi" (że zacytuję jakieś opowiadanie, którego tytułu teraz nie pomnę).
A słowo "lekkomyślny" wybitnie mi do niego nie pasuje. To nie była lekkomyślność, tylko działanie na oślep przerażonego dzieciaka.
abstrakcja
23.08.2007 18:26
A moim zdaniem był lekkomyslny sądzac, ze moze podolac temu zadaniu. Samo to, ze usilnie odmawial pomocy od Snapea. Ta jego niezaleznosc, dziecięca duma. To było lekkomyslne i moglo spowodowac tragiczne skutki. Dobra , koniec polemiki nt czy był lekkomyslny czy tez nie. Jedno nie ulega wątpliwości - Draco w obliczu zagrozenia , przerazony Draco to zupełnie inny Draco niz taki Draco na codzien. Taki bardziej ludzki. Mowiłam, twardziel tylko na okładce, w środku mięciutki niczym arbuz.
Cóż jak dla mnie, to Draco ma niesamowicie spaczony charakterek. Niby takie biedaczysko a niedobrze mu z tych jego pacholich ocząt patrzy.
A opanowany to on jest chyba tylko w fickach bo:
-Kiedy Hermiona mu w końcu przylutowała to zaczął skomleć,
-Kiedy Harry przyłożył mu (różczke, nie zaraz

rużczkę, Chyba mam jakiś zastój w głowie bo o tak wczesnej porze to się śpi Hmm rórzczka ) tego no magicznego badyla do gardła to nasz dzielny Mal- foch lwie serducho zaczął chyba skomleć, ale nie jestem pewna. Można mnie wyprowdzić z błędu.
-Kiedy Hardodziób dołożył mu z prawego sierpowego, to też zaczął skomleć.
Co dalej...
Tylko taki niedowartościowany wypłosz jak Dracocos mógł się przyznawać do znajomości z Crabbem i Goylem, których największym osiągnięciem jest jednocześnie myślenie i mówienie.
No taki bardziej ogólny opis Mal- focha dałam w Bo
haterach i nie chce mi się go powtarzać. Ciao

<<-Uuuwielbiam tę emotikonę.
abstrakcja
26.08.2007 13:29
Abo Malfoy jest odwazny tylko w gębie. Taki twardziel tylko z okladki. Mowilam;)
Ja Malfoya lubiłam od początku i raczej tak pozostanie.
Mam słabość do czarnych charakterów i ogólnie wolę ich od tych dobrych. Np. taki Voldemort. Achhhh
Zawsze wydawało mi się dziwne, kiedy żadna pozytywna postać nie przypada komuś do gustu, a ten ktoś twierdzi, że lubi tylko czarne charaktery. Ja też lubię Malfoya, ale nie jako czarny charakter, ale jak postać po mistrzowsku stworzoną przez Rowling. Co prawda jeszcze większymi mistrzostwami są Albus i Severus, ale o tym po 25 stycznia.
Ginnusia
05.01.2008 16:13
QUOTE(Zeti @ 05.01.2008 14:19)
Zawsze wydawało mi się dziwne, kiedy żadna pozytywna postać nie przypada komuś do gustu, a ten ktoś twierdzi, że lubi tylko czarne charaktery. Ja też lubię Malfoya, ale nie jako czarny charakter, ale jak postać po mistrzowsku stworzoną przez Rowling.
Z oboma twierdzeniami zgadzam się w 100%. Zresztą po VI tomie nie nazwałabym Malfoya "czarnym charakterem".
Ja lubię Malfoya. W tej książce akurat on jest tym czarnym charakterkiem!!! Na pewno jestem jego zagorzałą fanką...PZDR dla wszystkich osób które go kochają, lubią i uwielbiają... B)
Miss-Malfoy
07.01.2008 18:22
Silny, wiedzacy co chce, a tak naprawde slaby i zagubiony. Po szostym tomie zaczelam patrzec na niego troche inaczej. Juz nie wydaje sie taki odwazny, kiedy nie potrafi zabic Dumbledore'a widac ze zostal zmuszony do bycia smierciozerca, badz chcial byc kims, zeby rodzice byli z niego dumni, a moze zeby miec czym sie chwalic. Potem odkrywa ze bycie smierciozerca jest ciezkie, a on sam staje sie coraz bardziej przerazony.
Typ twardziela ktory lubi wieczorem przytulic sie do misia xD.
I zgadzam sie z poprzedniczkami/poprzednikami ze rzecziwisice jest 'twardzielem z okladki'.
W koncu to tylko Draco. xD
Tak. Ale gdzieś w środku jest naprawdę wrażliwym chłopcem. Został śmierciożercą tylko dla tego, że Czarny Pan go zmusił, bo zagroził, że zabije jego rodziców! Chyba każdy by wymiękł, nie?
nie nie nie. jasne, zmusił go. jednak nie wiem czy pamiętasz na początku był dumny z tego że stanie u boku Czarnego Pana. Sądził że uda mu się wykonać zadanie nie martwił się że kogoś zabije tylko o to żeby zasłużyć na pochwałę. Wielki mi wrażliwy chłopiec.
Ginnusia
10.01.2008 17:15
Bo na początku jeszcze nie rozumiał, co tak naprawdę będzie musiał zrobić. Rzeczywistość go trochę przerosła (co zresztą pokazuje, jakim był gówniarzem).
Nothing_
11.01.2008 19:46
Ja Malfoya lubię. Zresztą bardziej od Pottera. Malfoy ma jakąś osobowość <wybaczcie fani Harrego>.
Chociaż muszę przyznać, że postać tchórzliwa.
Ale ma to coś : )
PrZeMeK Z.
14.01.2008 01:15
Ten. Jak Harry nie ma dla Ciebie osobowości, to chyba sporo fragmentów w ksiązkach omijasz.
harolcia
16.01.2008 11:10
Czyta tylko opisy przyrody
Moony Alex
16.01.2008 21:15
Cóż, może nie jest najprzyjemniejszym typem, ale jest w nim coś, co zwraca uwagę. Nigdy jakoś specjalnie nie lubiłam Draco Malfoya, do czasu, kilka miesięcy temu zostałam 'zarażona' sympatią do niego przez koleżanki ze strony o HP.
Niby rozpuszczony pyszałek, uważający się za nie wiadomo kogo, ale wydaje mi się, że pod tą osłoną skrywał się wrażliwy chłopak

. Który jednak w wielu sytuacjach chował się na samym dnie duszy. Ale gdyby nie to, nie widzielibyśmy Dracona płaczącego i żalącego się Jęczącej Marcie.
Wydaje mi się, że nie jest taki zły, na jakiego wygląda. Na pewno jest ciekawą osobowością, którą można by 'rozpracowywać'.
sintesis
24.01.2008 21:46
hmmm nie przesadzajmy z ta jego skomplikowana psychika... po prostu cale zycie byl przygotowywany do sluzby u Czarnego Pana (teoretycznie), a tak naprawde siedzial sobie bezpiecznie w szkole lub w domu pod ochrona matki i nie wiedzial jak to jest usmiercic kogos w praktyce... dlatego nie dziwie sie, ze stchorzyl.. proste i logiczne
kunekunda
28.01.2008 21:45
uważam ,że tak naprawde to tchórz może wydaje sie nby taki odwazny ale tak niejest. Kiedy miał zaic dambeldora to tego nie zrobił bo bał sie zresztą jak tylko nadazała sie jakaś akcja on wymiękał jest mocny tylko w gębie!
Bellatriks
04.02.2008 21:07
Ja Dracona uwielbiam. Nawet w tych momentach, kiedy okazywał się strasznym tchórzem i pozerem. Służenie Czarnemu Panu dla 'szpanu'? tak, tak. Żałosne to i w jego stylu. <br>
Ale takie słoodkie *.*
o_O
rozumiem już, co Rowling miała na myśli, kiedy mówiła o fankach Malfoya z lekkim przestrachem.
Syriusz_Black
04.02.2008 21:11
O ja... to ja boję się z Tobą
Bellatriks
04.02.2008 21:16
Sama stworzyła taką postać;] Rozbudziła wyobraźnie tysięcy młodych dziewczyn, mozna sobie w fan ficach poużywać ;p
fanficki nie są autorstwa pani Rowling. poza tym, w opowiadaniach fanów malfoy nie jest tą samą osobą co w sadze pottera. może i aktor jest przystojny ale draco malfoy to żałosny rozpieszczony dzieciaczek.
Jo stworzyła postać negatywną. żałosnego tchórza. pozera etc.
najbardziej przerażające nie jest to, że dziewczynki sobie używają w ff. mnie przeraża fakt, że istnieją dziewczyny, które piszą, pod wpływem nie wiem czego, że bycie żałosnym tchórzem i pozerem jest słodkie.
Syriusz_Black
04.02.2008 21:30
Jak to nazwać?
PrZeMeK Z.
04.02.2008 21:33
No cóż, beznadziejni faceci też muszą się kiedyś ożenić, nie? :]
Masz coś do Żydów?
masz coś do pedałów? //jes
póki mi nie szkodzą to raczej nie.
Malfoy słodki? Nie, wręcz gorzki. Ciekawa postać, ale na pewno nie pozytywna.
ale Żydem jest chyba tylko Jason Issac?
Syriusz_Black
05.02.2008 11:27
Ale taki Ortodox

że ***j
Hermiona1900
05.02.2008 19:32
QUOTE
Malfoy słodki? Nie, wręcz gorzki
Nie no, Zeti, masz kiepski gust

jak dla mnie, w pewnym sensie Malfoy jest słodki...
QUOTE
ale Żydem jest chyba tylko Jason Issac?
Wydaje mi się, że tak...a co jest nie tak z Żydami?
patrykos666
29.05.2009 15:09
zły, hm nie sądze wiele zależy od wychowania a przecież regulus też był taki a przecież się nawrócił. Nie licząc Belli chyba nie ma śmierciożercy który nie mógłby się szczerze nawrócić.
draco jest najlepszy na swiecie, ozenie sie z nim :*
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę