Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Draco Malfoy
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
ELF
Eno, bez przesady wink2.gif Nie masz się czego bać.... Ale Voldemort (MISTRZUNIU!) faktycznie powinie coś zrobić z takimi "pomocnikami", ponieważ oni mogą tylko przeszkodzić a nie pomóc... witaj brutalna rzeczywistości...
Shell
Zawsze po slowie Voldemort piszesz MISTRZUNIU! ? Bo to serio troche... ehmm dziwne ;p
Ronald
Zgadzam sie całkowicie z tym co Em napisała w swoim wczesniejszym poście.
avalanche
niezwykłe.


ELF
QUOTE
Zawsze po slowie Voldemort piszesz MISTRZUNIU! ? Bo to serio troche... ehmm dziwne ;p

"Dziwny jest ten świat" wink2.gif wink2.gif Czsami tak piszę. Stare przyzwyczajenie. mam andzieję, że nikomu to nie przeszkadza...?
Shell
Co masz na mysli przez "stare przyzwyczajenie"? :|
Child
smieciozerca... o pardon zapomnialem o "r" ;> znaczy sie - smierciozerca po nawroceniu? ;P
dominika00
Według mnie Draco nie jest taki twardy i silny jakiego zgrywa. Tak naparwde zasłania sie tylko kasa, zanjomościami, jest okropnych tchórzem czego wowiód wiele razy. Byłam pewna, ze nie podoła zadaniu jakie miał do wykonania, tak sobie pomyślałam na początku VI części ze może chodzi właśnie o to co miał zrobic,ale był na to za miekki nie dał rady i to tez dowodzi jego tchórzostwa. Jednym zdaniem uważam, ze Draco to kretyn, tchórz, egoista itd, itp, ma w sobie chyba wszystkie negatywne cechy jakie znam tongue.gif biggrin.gif
Child
Czemu wszyscy "n00wi" ;> najezdzaja na Malfoya? Ja rozumiem ze postac raczej nie pozytywna, ale nikt tu nie zbanuje za stwierdzenie "lóbie Malfoja" [co najwyzej za ortografie jezeli ktos dokladnie tak napisze ;P]
December
Ja chyba czegoś nie rozumiem...
Jak można nazywać Malfoy'a tchórzem, bo nie odważył się zabić Dumbledora? Nazwalibyście tchórzem, kogoś, kto nie ma siły zabić innego człowieka? Na dodatek bezsilnego i bezbronnego.
Gdyby Malfoy to zrobił byłby zły, podły itd.
I tak źle i tak niedobrze.

Według mnie zabijając dyrektora poszedł by na łatwiznę, zaprzepaścił szansę jaką dał mu Dumbledore. A rezygnując z zabójstwa odważył się podjąć ryzko. Bo mógł być pewien, że Voldemort nie odpuści i będzie chciał się zemścić za doznaną zniewagę.

Oczywiście możemy tylko przypuszczać co zrobiłby Malfoy, bo to nie jest do końca pewne.

A co do tchórzostwa Malfoy'a pod względem jego rzekomej pewności siebie, to się zgadzam. Odważny jest tylko z obstawą. Ale to też bardziej odnosi się do poprzednich części.
em
Malfoy jest tchórzem, bo nie zabił bezbronnego staruszka.
Hm. Ciekawa teza, chociaż dość typowa dla wszystkich, którzy nigdy w życiu nie zetknęli się ze śmiercią. To, że Snape miał w sobie dość woli, by zabić Dumbledore'a (ale rozważania, kim dla niego był Drops chyba nie należą do tego tematu) nie oznacza, nie ma prawa oznaczać, że tyle samo woli ma w sobie szesnastolatek.
Śmierć zawsze jest śmiercią, morderstwo - morderstwem, bez względu na to, czy używa się pistoletu czy różdżki. Łatwo jest teoretyzować, "ja to bym się nie cackał tylko go ustrzelił". Nie zdajecie sobie sprawy, drodzy przedstawiciele powyższego "światopoglądu", czym jest śmierć i zabójstwo. To zostaje w człowieku na całe życie.
I, jak toczy się dyskusja w innym temacie, nikt nie jest u JKR jednoznacznie zły czy dobry. Malfoy nie jest jednoznacznie zły. Zrozumcie to. Albo chociaż spróbujcie zrozumieć.
Hito
December>>mnie chodziło właśnie o to. Można napisać, że w pewnym sensie Malfoy się wystraszył na szczycie wieży, ale, jak napisała Emotka, to nic dziwnego. Żeby nazwać Draca tchórzem, trzeba spojrzeć na jego zachowanie przez całą sagę HP. Mnie szczególnie denerwuje to, że obrażał i atakował innych tylko w towarzystwie swoich ochroniarzy (znajdzie ktoś przykład tego, że się mylę?).

Emotka>>wiesz, sama Rowling napisała, że Draco miał być z założenia zły smile.gif Ja powiem tak - przez niemal całych 6 tomów Junior nie pokazał cech, które mogłyby skłonić człowieka do zakwalifikowania go do postaci niejednoznacznie złych. Pewnie, można domniemywać, że pozostawał pod wpływem tatuśka, ale przecież Draco nic nie robił, by zmienić swoje nastawienia, ba, ono bardzo mu odpowiadało.
Nie było mu także przykro, że o mało co nie wyprawił Katie na tamten świat - nie mówię już o Ronie. W łazience płakał, bo bał się śmierci z rąk Voldiego (to akurat także nic dziwnego).
Na szczycie wieży okazało się, że Draco nie jest bezlitosnym, zimnokrwistym zabójcą - przynajmniej na razie. Czuł opory przed zabiciem ,,bezbronnego staruszka'' (kto wie, czy słaby Dumble bez różdżki i tak nie był na tyle mocny, by poradzić sobie z Malfoyem. Ale przyjmijmy, że nie), chciał chronić siebie i swoją matkę. W porządku. Jak już mówiłem - dobry początek.
Zobaczymy, co będzie dalej. Ale, póki co, o ile Snape'a łatwiej (choć wcale niełatwo)jest zaliczyć do ,,szarych'' bohaterów, to z Dracem mam problem.
Katarn90
zgadzam się z Hitem, Malfoy to poprostu Czarny Charakter. W książce głownym Cz.Ch. jest Voldi, ale w szkole na codzień go nie ma, więc JK musiała wymyślić jakiegoś "codziennego" wroga Harry'ego. Malfoy jest absolutnie zły.
Jeszcze kiedyś słyszałem głosy, że Malfoy jest dobry, bo płakał w łazience Marty, ale pamiętajmy, że on płakał bo się bał, a nie dlatego, że nie chciał wykonać swojego zadania, albo, że żałuje tego co zrobi.
harajuku girl
Malfoy jest napewno postacią negatywną, zresztą taki miał być z założenia. Natomiast Rowling sama mówiła, że jest zaniepokojona, bo po filmach HP dziewczyny zaczynaja fascynować się Draco, chociaż jest taki zły.
Mi się wydaje, że dopóki on nie dostaje się bliżej Vol. w 6 części, nie dokońca zdaje sobie sprawę jak to jest robić coś naprawdę złego. Kiedy przekonuje się o tym, jest już za późno i nie może się wycofać, a widać że go to przerasta. Co nie znaczy, że mu współczuję - jest głupim, chamskim, egoistycznym draniem smile.gif
Zeti
QUOTE
Malfoy jest napewno postacią negatywną, zresztą taki miał być z założenia. Natomiast Rowling sama mówiła, że jest zaniepokojona, bo po filmach HP dziewczyny zaczynaja fascynować się Draco, chociaż jest taki zły.
Mi się wydaje, że dopóki on nie dostaje się bliżej Vol. w 6 części, nie dokońca zdaje sobie sprawę jak to jest robić coś naprawdę złego. Kiedy przekonuje się o tym, jest już za późno i nie może się wycofać, a widać że go to przerasta. Co nie znaczy, że mu współczuję - jest głupim, chamskim, egoistycznym draniem


Zgadzam się z tym Malfoy jest od początku zły
Kociaczek123
troche mi go było szkoda...
dominisia888
Malfoy jest postacia ktora moze fascynowac... jest zły ale czy zepsuty do szpiku kosci?... nie sadze ma dopiero 17 lat... wychowany w sposoob pogardy dla tych niemagicznych i dla magicznych osob urodzonych w mugolskich rodzinach... takie wpojono mu zasady... zlosliwy? zapatrzony w siebie snob? owszem jest taki ale to nie znaczy, ze jest zly... zepsuty owszem... jego plan zabicia Dumbledora... bal sie o matke... bal sie ojca... ze zawiedzie jego ambicje... bal sie smierci... czy Draco jest tchorzem?? jest... swiadczy nie tylko o tym fakt ze ucieka z lasu czy nie zabicija Albusa albo niesportowe zachowanie podczas pojedynku z Harrym w klubie pojedynkow... za maska twardego, zlosliwego gnojka skrywa sie tchorz... on tak naprawde nie jest zly... nie ma postaci tylko zlych albo tylkpo dobrych... nawet Voldek jak byl dzieckime musial miec jakies ludzkie uczucia te lepsze...
Wrona
QUOTE(Child @ 01.02.2006 00:43)
Ja rozumiem ze postac raczej nie pozytywna, ale nikt tu nie zbanuje za stwierdzenie "lóbie Malfoja" [co najwyzej za ortografie jezeli ktos dokladnie tak napisze ;P]
*



Lubię Dracona Malfoy'a - (i nawet bez błędu ortograficznego)

Pisałam już o nim wieeele razy i musicie mi wybaczyć, bo jest to niemożliwe, że bym się nie powtórzyła...
Tak, ma duuużo wad, ale kto ich nie ma? Jest zapatrzonym w siebie głupkiem, który myśli, że jego wspaniały ojciec może wszystko i on też... Jego główną zaletą jaką widać czytając HP jest to, że obdarza swoich rodziców wielkim szacunkiem. A po przeczytaniu 6 części twierdzę, że pomimo tego, że lubi się wynosić nad innych i opowiadać jaki to on nie jest wspaniały (i tego rodzaju rzeczy) wie, że wcale taki nie jest czując nad sobą karę jaką dostanie od Voldemorta jak nie wykona zadania...

Ps. Uuuuu biedny Draco... cry.gif Aż się boję myśleć co z nim będzie... A wszystko przez Snape'a (no, może nie wszystko wink2.gif )
em
@Hito
Zwróć jednak też uwagę na fakt, że we wszytkich tomach JKR prowadzi narrację z punktu widzenia Pottera. Harry czasem nawet rozmyślnie unika Malfoya (nie licząc tomu szóstego), więc nie wiemy o nim więcej ponad to, co widzi Potter. Nie odbierz tych moich słów, że Draco jest draniem tylko w pobliżu Pottera, a kiedy Harry idzie gdzieś indziej, Malfoy staje się wzorem cnót; nie. Staram się jedynie zastosować zasadę "domniemania niewinności". Dopóki nie udowodnicie, że Malfoy w każdym momencie swojego życia był postacią o jednoznacznie złych intencjach, nie uwierzę w to.
Bo nie wierzę, że JKR mogłaby stworzyć postać tak liniową przy całym bogactwie charakterów innych postaci.
Dorcas Ann Potter
Bo w końcu nikt nie może być do końca zły, nie?
Ani do końca dobry.
Każdy ma jakieś wady i zalety.
smile.gif
dominika00
Nie chodziło mi o to, ze jest tchórzem bo nei zabił, tak mozna było to zrozumiec,ale co innego mam na mysli. Chodzi oto, ze Draco robi z siebie niewiadomo jak odwaznego, nie ma wedlug neigo rzeczy której by sie bał, jest oddany złym mocom( tak rzynajmniej można wywnioskowac z tego co mówi i jak sei zachowuje. Chodziło mi o to, ze mimo, ze gra odwarznego, jest tchórzem, nie dlatego, ze nei zabił, tylko dlatego, ze uważal, ze może podjąc sie tego zadania, mówił do Dumbledora, ze to jego koniec, ze nie boi sie go zabic itd, itp, a jednak tego nei zrobil, to znaczy, ze nei jest tak dokońca zły, ( tzn no nei do szpiku kosci z tego wynika:) ) może xle go nazwalam nei ejst tchórzem,ale nei ejst równiez tak zły i odwazny jakiego gra
Hito
Emotka>>no to pat, bo niby jak ja (czy ktokolwiek inny) ma udowodnić fakty nie ukazane w książkach?
Przeciwko Twojemu domniemaniu możnaby wysunąć tezę, że skoro Rowling nie pokazała Draca z innej, lepszej strony, należy uważać, że jest taki, jak zachowuje się przy Potterze.
Rozumiem Twoje stanowisko i chciałbym je podzielać, gdyż jak pisałem w temacie o bohaterach, Draco irytuje mnie swoją płytkością i jednoznacznością - zawsze podły, zawsze złośliwy, itd. Chociaż, nie do końca, muszę przyznać, że jego stosunki z rodzicami, szczególnie z matką, nie są złe ani wyniosłe. Możnaby nawet stwierdzić, że Draco kocha (!) Narcissę. Szkoda, że nie wiemy, jakie miał zamiery wobec Pansy, ich związek jest raczej słąbo przedstawiony we wszystkich sześciu książkach.
Cóż, podsumowanie charakteru Dracona zrobię po VII tomie, wtedy zobaczymy, jaki on naprawdę jest smile.gif
Katon
QUOTE(Elvaralinde @ 31.01.2006 23:08)
Czasami serio sie was boje.
*



Oj tak...
Avadakedaver
Nalfoy to wysoki bachor, który wyżywa się na innych, bo w młodości dzieci zabierały mu zabawki i nie chciały się z nim bawic w piaskownicy(z nerwów osiwiał), a matka miała ryj jak wielbłąd, co wpłynęło silnie na jego psychikę.
A tak powaznie - gdyby Snape z ekipą nie wjechał do gabinetu dumbla, Malfoy odpuściłby i przystał na warunki dyrektora. Służy Voldziowi bo sie boi - o swoich bliskich, i o swoją reputację w rodzinie. Wydaje mi się, że jeszcze się z harrym skuma i będą razem jeśc czekoladowe żaby...
Zeti
QUOTE
Wydaje mi się, że jeszcze się z harrym skuma i będą razem jeśc czekoladowe żaby...


Nie myśle o tym żeby sie skumali, a tymbardziej jedli razem czekoladowe żaby (dlaczego akurat czekoladowe żaby?) Malfoy musi już służyć Voldemortowi teraz nikt mu nie zaproponuje przejścia na dobrą stronę, pozatym gdyby opuścił szeregi śmierciożerców przeżył by tylko kilka dni (tak jak Regulus)
Wrona
QUOTE(Avadakedaver @ 03.02.2006 20:41)
Nalfoy to wysoki bachor, który wyżywa się na innych, bo w młodości dzieci zabierały mu zabawki i nie chciały się z nim bawic w piaskownicy(z nerwów osiwiał), a matka miała ryj jak wielbłąd,  co wpłynęło silnie na jego psychikę.
A tak powaznie - gdyby Snape z ekipą nie wjechał do gabinetu dumbla, Malfoy odpuściłby i przystał na warunki dyrektora. Służy Voldziowi bo sie boi - o swoich bliskich, i o swoją reputację w rodzinie. Wydaje mi się, że jeszcze się z harrym skuma i będą razem jeśc czekoladowe żaby...
*



Chyba ci 2 posty wyszły huh.gif

1. Twoje oskarżenia są bezpodstawne (to o piaskownicy) cry.gif Draco zapewne miał rozrywki na wyższym poziomie niż zwykła piaskownica...
2. Kiedy Snape z ekipą wjechali do gabinetu Dumbledora? blink.gif Jakoś tego nie zauważyłam... A może czytam książki bez zrozumienia? blink.gif huh.gif
3. Co do ostatniego zdania - Mam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi... dry.gif

Ps. Nie znam żadnego Nalfoy'a laugh.gif tongue.gif wink2.gif

Pps. Czepiam się laugh.gif
Luna Lovegood
Ale chodzi o starego czy młodego Malfoy?? Bo młody Malfory na dal jest za młodu ( no nie wiem czy wszyscy mnie skapują , ale ok:P)
ale jak chodzi o młodego to mi się wydaje , że jednak będzie jadł jednak te czekoladowe .żaby z poterem:P
Child
QUOTE
Twoje oskarżenia są bezpodstawne (to o piaskownicy) Draco zapewne miał rozrywki na wyższym poziomie niż zwykła piaskownica...
ja tam wylapalem niskoprocentowa nalekwe z [i/a]ronii ;>
Zeti
QUOTE
Ale chodzi o starego czy młodego Malfoy?? Bo młody Malfory na dal jest za młodu ( no nie wiem czy wszyscy mnie skapują , ale ok:P)
ale jak chodzi o młodego to mi się wydaje , że jednak będzie jadł jednak te czekoladowe .żaby z poterem:P


O młodego Draco
Avadakedaver
QUOTE(Wrona @ 03.02.2006 20:50)
QUOTE(Avadakedaver @ 03.02.2006 20:41)
Nalfoy to wysoki bachor, który wyżywa się na innych, bo w młodości dzieci zabierały mu zabawki i nie chciały się z nim bawic w piaskownicy(z nerwów osiwiał), a matka miała ryj jak wielbłąd,  co wpłynęło silnie na jego psychikę.
A tak powaznie - gdyby Snape z ekipą nie wjechał do gabinetu dumbla, Malfoy odpuściłby i przystał na warunki dyrektora. Służy Voldziowi bo sie boi - o swoich bliskich, i o swoją reputację w rodzinie. Wydaje mi się, że jeszcze się z harrym skuma i będą razem jeśc czekoladowe żaby...
*




Kiedy Snape z ekipą wjechali do gabinetu Dumbledora? blink.gif Jakoś tego nie zauważyłam... A może czytam książki bez zrozumienia? blink.gif huh.gif
*


pod kooniec 6tomu kiedy harry byl pod ścianą, a dumbledore prawie na klęczkach gadał z Malfoyem.
wtedy weszli śmierciożercy i zaraz po nich Snape. Snape zabił dumbla. juz kojarzysz?
PS. posta usunąłem (jednego z dwóch)
Wrona
QUOTE(Avadakedaver @ 05.02.2006 01:45)
Kiedy Snape z ekipą wjechali do gabinetu Dumbledora?  blink.gif  Jakoś tego nie zauważyłam... A może czytam książki bez zrozumienia?  blink.gif  huh.gif
*


QUOTE
pod kooniec 6tomu kiedy harry byl pod ścianą, a dumbledore prawie na klęczkach gadał z Malfoyem.
wtedy weszli śmierciożercy i zaraz po nich Snape. Snape zabił dumbla. juz kojarzysz?
PS. posta usunąłem (jednego z dwóch)
*



No popatrz... A mi (mnie?) się wydawało, że to było na wieży astronomicznej... huh.gif
Zeti
QUOTE(Wrona @ 05.02.2006 13:36)
QUOTE(Avadakedaver @ 05.02.2006 01:45)

Kiedy Snape z ekipą wjechali do gabinetu Dumbledora?  blink.gif  Jakoś tego nie zauważyłam... A może czytam książki bez zrozumienia?  blink.gif  huh.gif
*


QUOTE
pod kooniec 6tomu kiedy harry byl pod ścianą, a dumbledore prawie na klęczkach gadał z Malfoyem.
wtedy weszli śmierciożercy i zaraz po nich Snape. Snape zabił dumbla. juz kojarzysz?
PS. posta usunąłem (jednego z dwóch)
*



No popatrz... A mi (mnie?) się wydawało, że to było na wieży astronomicznej... huh.gif
*



No pewnie że na wieży! Chyba że nieuważnie czytałem
Luna Lovegood
QUOTE(Avadakedaver @ 05.02.2006 01:45)
pod kooniec 6tomu kiedy harry byl pod ścianą, a dumbledore prawie na klęczkach gadał z Malfoyem.
wtedy weszli śmierciożercy i zaraz po nich Snape. Snape zabił dumbla. juz kojarzysz?
PS. posta usunąłem (jednego z dwóch)
*


Chyba nie czytaliśmy tej samej książki, coś mi się wydaje... Skąd Ci się to wzieło??
Taaaak.... to było na wierzy astronomicznej
SIBO
ZWYKLY CWANIAK KTORY ROBI WSZYSTKO CO KTO MU KARZE ... PODWARUNKIEM ZE JEST SILNIEJSZY OD NIEGO ...
Hito
Nie wiem dlaczego, ale po premierze polskiego wydania HBP odechciało mi się czytać Forum Główne oprócz kilku tematów rolleyes.gif
Katarn90
QUOTE(SIBO @ 06.02.2006 19:28)
ZWYKLY CWANIAK KTORY ROBI WSZYSTKO CO KTO MU KARZE ... PODWARUNKIEM ZE JEST SILNIEJSZY OD NIEGO ...
*



skończ z tym cholernym Caps Lockiem
Wrona
QUOTE(Katarn90 @ 07.02.2006 19:54)
QUOTE(SIBO @ 06.02.2006 19:28)
ZWYKLY CWANIAK KTORY ROBI WSZYSTKO CO KTO MU KARZE ... PODWARUNKIEM ZE JEST SILNIEJSZY OD NIEGO ...
*



skończ z tym cholernym Caps Lockiem
*




Śmierć Caps Lock-om tongue.gif
Sibo - Harry też robi to, co mu każe (a raczej kazał) Dumbledore. A poza tym ty czując taką presję jaką wywołuje otoczenie (mam na myśli Lorda Voldemorta) też byś zrobił/zrobiła (w sumie to niewiem czy jesteś dziewczyną, czy chłopakiem blush.gif ) to co ci inni (potężniejsi) każą...
itachi
Jeżeli Malfoya nazwać tchórzem,to równie dobrze LVo może byc tchórzem bo boi się śmierci i ciemności....a co wy byście zrobili na miejscu Drako...zabili człowieka...tak po prostu?

Z drugiej str. jest wychowany przez Luncjusza(DE) i musi współpracowac z LV. Poszedłby po Dumbledora zostawiając cała rodzine, śmierciożerców i L Vo przeciw sobie?.....

Nie lubie go ale moze wstrzymajcie sie z rzucaniem obelg na M



krzych
no racja, Malfoy był troche w patowej sytuacji... chyba nie miał wyjścia, już wolał zabić Dumbiego (i tak nie było go na to stać tongue.gif ) niż stanąć po jego stronie (czyli wpisać siebie i całą swoją rodzinę na czarną listę Voldiego)

ale w poprzednich częściach pokazał że jest prawdziwym palantem i jakoś nie polubiłem tej postaci, i mam nadzieje że ten kolo skończy marnie
hazel
QUOTE(SIBO @ 06.02.2006 16:28)
ZWYKLY CWANIAK KTORY ROBI WSZYSTKO CO KTO MU KARZE ... PODWARUNKIEM ZE JEST SILNIEJSZY OD NIEGO ...
*


Ja też nie lubię jak ktoś NA MNIE KRZYCZY!!!!

QUOTE
no racja, Malfoy był troche w patowej sytuacji... chyba nie miał wyjścia, już wolał zabić Dumbiego (i tak nie było go na to stać  ) niż stanąć po jego stronie (czyli wpisać siebie i całą swoją rodzinę na czarną listę Voldiego)

COś mi się zdaje, że on najpierw chciał, po drodze się rozmyślił <rozdział "Sectusempra">, ale nie mógł/bał się wycofać. No i mamy typowego bohatera tragicznego wink2.gif
Avadakedaver
QUOTE(Zeti @ 05.02.2006 13:39)
QUOTE(Wrona @ 05.02.2006 13:36)
QUOTE(Avadakedaver @ 05.02.2006 01:45)

Kiedy Snape z ekipą wjechali do gabinetu Dumbledora?  blink.gif  Jakoś tego nie zauważyłam... A może czytam książki bez zrozumienia?  blink.gif  huh.gif
*


QUOTE
pod kooniec 6tomu kiedy harry byl pod ścianą, a dumbledore prawie na klęczkach gadał z Malfoyem.
wtedy weszli śmierciożercy i zaraz po nich Snape. Snape zabił dumbla. juz kojarzysz?
PS. posta usunąłem (jednego z dwóch)
*



No popatrz... A mi (mnie?) się wydawało, że to było na wieży astronomicznej... huh.gif
*



No pewnie że na wieży! Chyba że nieuważnie czytałem
*


ja pinkole czepiacie się...
Eva
Nie, to ty popelniasz bledy :P
Teeta
już widzę, jak Voldemort go zabija :>
z drugiej strony szkoda byłobi mi Snape'a dementi.gif
Savvage
mimo że harry nienawidził Malfoya to i tak gdy uzył Sectumsempry to załował. Nie lubie Malfoya ale wg mnie jakby przystapil do Dumbledore'a było by nudno a jak sie bał zabic to wg. mnie nie chciał tego gdy Dumbl zaczał do niego mowic o ukryciu rodizny dry.gif
Katarn90
nic nowego nie odkryłeś.
Ważne jest to, żęby oceniać Malfoya po tym jak się zachowywał przez 6 lat (wiem, ludzie się zmieniają, ale nie można zapomnieć o poprzednich latach), a nie po tym jak się zachował w jednej scenie.
Shell
Katarn, swiete slowa ;]. Wszyscy oceniacie go tu przez jedna sytuacje, ta z Dumbledorem. A scen z Draconem było mnóstwoo. Całe 6 lat był jedną z drugoplanowych postaci. Ja go uwielbiam, za to jego opanowanie i bezczelność ;).
Avadakedaver
QUOTE(Elvaralinde @ 09.02.2006 19:05)
Nie, to ty popelniasz bledy tongue.gif
*


eeeee...
Dumbledore też popełnił kilka błędów!!!!

dobra, dobra.
My blad.
zanik pamięci miałem
Wrona
QUOTE(Shell @ 11.02.2006 12:29)
Ja go uwielbiam, za to jego opanowanie i bezczelność wink2.gif.
*



happy.gif Ja też... Zdziwiłam siętylko, że w "Czarze Ognia" na balu nic nie dogadał Hermionie blush.gif A myślałam, że on nie przepuści żadnej okazji...
hazel
Załóżmy fanclub!
Ja się nie dziwię młodemu Malfoyowi. Jakbym miała taki klimacik w domu, to też nie wyrosłabym na ideał wink2.gif
saya
Z Harrym raczej się nie skuma może w 7 części jakoś przyczyni się do unicestwienia Voldzia:(, ale zaprzyjaźnić się z Harrym o nie nigdy!!^^. A co sądzę o Draco??. Jest boooooski^^. Ej, ale zauważyłam ostatnio jakąś dziwną manię Snejpowo-Dracowo-Voldziową^^.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.