LilienSnape
26.02.2007 22:38
no ej, ale jeszcze wszystko przed nami .
kto wie może Malfoy się jeszcze zmieni .
tzn. stanie się odważny i męskixD
bo poza tym to nic nie chciałabym w nim zmieniać!
Właśnie sobie przypomniałam dlaczego już nie czytam ff.
Annik Black
26.02.2007 22:43
Zmienić to może i on się zmieni (Ann marzy na myśl o ff z DM/HG w rolach głównych...) no ale zejdźmy na ziemię... nie musi się aż tak bardzo zmieniać

Wystarczyło by odrobinkę... No i jeszcze jedno: Draco NIE jest tchórzem (przynajmniej w moim mniemaniu

) większość z nas zachowałaby się tak samo jak on, gdybyśmy byli postawieni w takich sytuacjach

Chociaż jakiś wielce odważny to on nie jest

Ale tchórzem na pewno też nie

(in my opinion of korz xD)
LilienSnape
26.02.2007 22:47
nie jest tchórzem?
a co było koło wrzeszcącej chaty kiedy Harry schowany był pod peleryną niewidką?
a jak Hermiona przyłożyła mu różdżkę do gardła?
a jak zobaczył Hipogryfa?
jest tchórzem, oj jest !
Annik Black
26.02.2007 22:51
Oj no morze takim mikro-mini (tak jak spódniczka Mini z Main Hoon Naa <= tak wiem off topic

) ale nie wiem czemu, ja nie odbieram tego jako tchórzostwa

Może dlatego, że sama być może tak bym postąpiła (chyba taki urok Ślizgonów

)
Jest mocny w gębie, a jak dochodzi co do czego to sra w portki xP ooo! xP
Annik Black
26.02.2007 22:55
Eee tam! Czepiacie się biednego, niewinnego, bezbronnego, malutkiego, słodziutkiego (Ann wymienia dalej) Dracusia... Może i jest taki, no ale to dlatego, że inni są "bee" xD
A tak na serio to może coś w tym jest... (Ann głęboko myśli na ten temat)
Cały paradoks polega na tym, że on taki by nie był. Cała wina leży przeważnie w Lucjuszu, matka jeszcze jakoś by go tam wychowała, ale ojciec? Reżim i basta! xP nie ma że boli...I dlatego młody pan Malfoy zachowuje się tak, jak się zachowuje.
Annik Black
26.02.2007 23:04
No to też racja, ale Malfoy Junior nie jest do końca taki zły jak swój ojciec (a może to stary Malfoy nie jest taki zły jak nam się wydaje...) a są tego na pewno jakieś przyczyny (i wątpię w to, że był to tylko zbawienny wpływ matki, która aniołem też nie jest i trzeba to przyznać)
Może i nie są źli, ale modelują się na takich.
Annik Black
26.02.2007 23:17
A to by było niezłe (znaczy się ciekawe...) i pasowałoby do cytatu mojego życia, który chcecie czy nie zaraz przytoczę

"Nie ma ludzi złych i dobrych, są ludzie którzy są dobrzy i źli dla ciebie. Ci sami ludzie mogą być kolejno źli i dobrzy dla innych ludzi" wierzcie, lub nie ale to mój cytat... Prawa Autorskie zastrzeżone

I tym mniej więcej staram się kierować w ocenie ludzi, ale nie w tym rzecz xD Jeżeli Malfoy'owie modelują się na złych, to jacy są naprawdę? Mam nadzieję że w HP DH będzie bardziej rozwinięty wątek Malfoy'ów, bo to w rzeczy samej bardzo intrygująca rodzinka jest... (dla mnie oczywiście

)
Mój Boże, cóż za filozofie życiowe xD....Też jestem ciekawa jak skończy się w końcu wątek Dracona.
No cóż, pożyjemy-poczytamy
Annik Black
26.02.2007 23:22
No cóż... taka już jestem xD Trochę przygłupawa (przygłucha też, ale to inna historia

) ale jak już coś czasem wymyślę, to sama siebie zaskakuję xD A co do wątku Dracona to masz racje... trzeba czekać Tylko że jeszcze AŻ 144 dni ;( (oczywiście do wersji angielskiej

) Ale dla Dracona się poświęcę i poczekam
No tylko 144 dni i znów HP żeby tylko przypadkiem Jo nie zakończyła wątku Draco jakimś kiczem
Annik Black
28.02.2007 14:49
No cóż... tego nie byłabym tego taka pewna... Po tym co zrobiła z HBP (A mówię szczerze że książka porównując do innych części była według mnie beznadziejna i Jo nie wykorzystała tego wszystkiego co mogła wykorzystać.) to ja sie nie zdziwię już niczym...
LilienSnape
28.02.2007 16:47
no rzeczywiście HBP nie była mistrzostwem .
szczególnie nużące były rozmowy Harry'ego z Dumledorem . rany!
no, ale to nie ten temat.
no ja tylko mam nadzieję, że Draco jednak nie zginie.
QUOTE(Annik Black @ 28.02.2007 13:49)
No cóż... tego nie byłabym tego taka pewna... Po tym co zrobiła z HBP (A mówię szczerze że książka porównując do innych części była według mnie beznadziejna i Jo nie wykorzystała tego wszystkiego co mogła wykorzystać.) to ja sie nie zdziwię już niczym...

Spojlery na które się natknąłem nie wydawały mi się ciekawe, ale to dla mnie nauczka i tym razem nie będe czytał bo książka była lepsza, choć nie tak dobra jak te poprzednie. Moim zdaniem najlepszy był Zakon Feniksa
Kasienkaaa
21.03.2007 11:39
W filmie Draco przedstawiony jest jako zgoszkniały i bez uczuciowy gbór. Mi on sie podoba w zachowaniu w niektorych sytuacjach ale szczegolnie to zwyglądu...

jest beautiful! Bardzo mi sie podoba i jak sądze na następną część filmu pojde głównie patrząc na niego
Zimny drań i tyle

Znam pare osób takich jak on. Mocni w gębie, a jak przychodzi co do czego, to albo uciekają jak zranione zwierzęta, albo podają się na silniejszych.

Tchórz, oferma, frajer, arogant, błazen....Itp.
LilienSnape
22.03.2007 14:53
ofermą to on raczej nie jest.
bo zawsze wychodzi cało z opresji.
ofermą to może być Nevile.
Tchórz
No tchórzem to on jest, boi się wszystkich osób, które mają większą władzę od niego.
Oferma
Absolutnie nie. Jak juz Lilien powiedziała ofermą moze być Longbottom. chociaż ostatnio, (od ucieczki Leastrangów) spoważniał.
Arogant
Tak. Jego osobowość opiera się głównie na arogancji, gdyby nie był arogantem nie byłby Malfoyem
Błazen
Zależy w jakim tego słowa znaczeniu. Popisywanie się przed kumplami, robienie scenek mających na celu ośmieszenie innych, chyba się tu kwalifikuje.
Ja wiem, tchórzem to on nie jest. Każdy ślizgon (a przynajmniej większość) są odważni, ale jak dochodzi co do czego to bronią swojego tyłka. Tacy już są. Żadni bohaterowie, czyli przeciwieństwo Pottera.
Malfoy to malfoy głupi nie jest, raczej dość sprytny. Potrafi być wredny. Ale trzeba pamiętać, ze znamy go tylko hmm... oczyma Pottera?
Zobaczymy jak to sie potoczą jego losy.
LilienSnape
27.03.2007 17:30
no niestety racja. znamy go tylko oczyma Pottera i jego przyjaciół.
ale o to właśnie chodzi. takiego mamy go oceniać.może Rowling sprawi nam przyjamnośc i pozwoli nam poznać innego Malfoya. chociaż wątpie, że jest jakis inny MalofyXDD
no ale z tchórza to on na pewno cos ma.
No może masz rację, trochę ma.
Znamy go oczami Pottera, bo w końcu to on jest głównym bohaterem.
Myślę jednak, że w szóstej części trochę więcej się o nim dowiedzieliśmy. Z trochę innego punktu widzenia.
Jakbyśmy widzieli Malfoya oczami Stworka na przykład to byłby on najdoskonalszym, najlepszym itp.
LilienSnape
01.04.2007 17:25
czy ja wiem. tutaj właściwe nie chodzi o to co Harry myśli o Malfoyu. tylko o to jak zachowuje sie malofy w stosunku doniego.
a dla stworka też nie byłby za miły pewnie.
Ale stworek pewno i tak wychwalałby pod niebiosa Malfoya Och jak ładnie się Pan nade mną znęca
LilienSnape
01.04.2007 19:52
no tak. ale dla nas byłby najgorszy.
no widzielibyśmy go w jeszcze gorszym świetle
LilienSnape
01.04.2007 20:13
no nie wiem czy można go ujrzec w gorszym świetle.
bo czy on ma w sobie coś dobrego? chcociaż tak troszke?
Hm... chyba ma. Każdy człowiek ma w sobie cos dobrego, nikt nie rodzi sie zły.
No i każdy zasługuje na II szansę. A swoją drogą to ciekawa jestem co z nim bedzie dalej. Czyżby był już tak naszpikowany złem, że wszytko na nic? Zobaczymy. Zresztą, czytając książkę ma się takie wrażenie.
Niektórym jednak to, ze dostają drugą szansę,ze sie tak wyrażę zwisa i jej nie wykorzystują
LilienSnape
02.04.2007 18:25
ja myślę ze w Malfoyu jakies dobre cechy obudzą się dopiero po śmierci jego rodziców. albo chociażby samego Lucjusza
Bardzo możliwe Lilien. Mi osobiście Malfoy kojarzy się tylko z wyrażeniem "zimny drań". Taki, taki...robal z niego

Ale jakaś negatywna postac musi być...inaczej książka byłaby nudna. A tak jakieś akcje są

Z Dracona taki "smoczek" na dodatek ziejący ogniem i kłujący kolcami. No cóż. Tak go Rowling stworzyła.
Mi tam się Draco bardziej niż ze smoczkiem kojarzy z "wężykiem" jadem plującym

Może zmieni sie gdy zginie jego matka. Takie mam wrażenie. Zobaczymy.
___
A to, że niektórym zwisa ta II szansa to fakt. Może i on to oleje, a może nie.
Zakohana w książkach
03.04.2007 21:39
Napuszony tchórzliwy nieudacznik. Aczkolwiek inteligentny. Już wyjaśniam znaczenie słów: "napuszony", "tchórzliwy" i "nieudacznik".
NAPUSZONY - a czy tu wogóle trzeba coś wyjaśniać?? Z woli ścisłości: uważa się za lepszego od innych z powodu czystej krwi, pozycji swojego ojca i majątku.
TCHÓRZLIWY - gdy nie jest w pobliżu Crabbe'a i Goyle'a lub któregoś z nauczycieli, boi się. Czmycha gdzie pieprz rośnie. Słowem: lubi przebywać w towarzystwie ludzi silniejszych od niego (weżmy na przykład lorda v.).
NIEUDACZNIK - nie zauważył znicza, który fruwał mu nad uchem!!
Udało mi się zauważyć też, że Draco Malfoy ma bardzo ostry język i wie, że słowa mogą zranić bardziej niż miecz czy zaklęcie. Ten chłopak walczy słowem, a nie czynem. Coś mi się zdaje, że potrafi równierz bardzo dobrze ukrywać uczucia. Mam nadzieję, że VII tom wyjawi trochę więcej jego prawdziwej natury.
P.S
Obiło mi się gdzieś o uszy (może nawet tutaj??), że w DH Harry i Draco zostaną przyjaciółmi. Szczerze w to wątpię. W Białym Kle natknęłam się na zdanie: [...]byli bowiem nieprzyjciółmi od pierwszego wejrzenia,[...] i uważam, że to się doskonale odnosi do Poyyera i Malfoya. Może i Malfoy przejdzie na właściwą stronę, może Zakon go ukryje, ale w nagły przypływ sympatii między nim a Harrympo sześcioletniej nienawiści nie uwierzę.
DH mam nadzieje przyniesie nam jakieś nowe spojrzenie na postać Dracona
Kasia1551
16.04.2007 23:30
QUOTE(Zakohana w książkach @ 03.04.2007 20:39)
Może i Malfoy przejdzie na właściwą stronę, może Zakon go ukryje, ale w nagły przypływ sympatii między nim a Harrympo sześcioletniej nienawiści nie uwierzę.
Ja tam nie miałabym nic przeciwko... *marzy o slashu w kanonie...*
Draco jest dzieckiem, które za wcześnie musiało dorosnąć. On ma 17 lat, a dostał rozkaz zabicia człowieka! W dodatku był szantażowany możliwością śmierci Matki, którą kocha, jestem tego pewna. Psychika nastolatka nie może wytrzymać takiej presji, stąd ten płacz w łazience.
skro jest taką negatywną postacią to mogła go opisać jako kogoś brzydkiego, krępego, nie potrafiącego się zachować. a tak jako blondynek to zdaje się trudniejszy do znienawidzenia.
LilienSnape
17.04.2007 19:44
no nie wiem. jej moze zalezalo na tym zebysmy poczuli do niego chociaz troche sympatii.
a poza tym. to dlaczego wszystkie negatwne postacie maja byc niewychowane? dlaczego musza byc ze tak poowiem gburami. ona stworzyla go takiego. i swietnie jej to wyszlo.
Tak Jo po mistrzowsku stworzyła Voldemorta Snapea i Draco. Trochę można ich polubić, ale nie do końca. Taka mieszanka uczuć, szczególnie co do Malfoya. Za każdym razem, gdy czytam książkę patrzę na jego postać inaczej
LilienSnape
18.04.2007 17:43
no i jej wlasnie o to chodzi. o to zeby trudno nam bylo go polubic. ale tez trudno nie polubic. jest on postacia skomplikowana ze tak powiem.
i mam nadzieje, że w VII tomie zrobi coś, za co naprawdę będzie można go polubić
Wszystko zależy od punktu widzenia. My widzimy go "oczami" Harry'ego. Widzimy Dracoma jak dokucza, szydzi itd. Widzimy to z perspektywy celu, osoby która nie nawidzi Malfloy'a z wzajemnością. Nie ma konkretnej przyczyny tej nienawiści - może wpoili mu ją rodzice. Dlatego stara się poniżyć głównego bohatera książki. Widziany z perspektywy ślizgona alb Snapa byłby wspaniażym, inteligętnym i uzdolnionym chłopcem.
Ja osobiście za nim nie przepadam.
LilienSnape
25.04.2007 20:42
wcale tak nie jest. z reszta juz wczesniej byla o tym mowa.
Jej juz sie nie moge doczekać DH zeby dowiedzieć się co się stanie z draconem. Jednakże ta postac ma kilka oblicz, i nie wiadomo, które prawdziwe.
Po namyśle wydaje mi się, że prawdziwe jest oblicze tchurza. Nawet jeśli złość na Harry'ego była uzasadnion jest tchurzem. Przyączył się do czarnego pana

. Był szantarzowany, al eczy to go usprawiedliwia? W przypacko porwania Ginny, Ronalda lub Hermiony Harry wyruszyłby z krucjatą /tak jak do ministerstwa/.
Osobiście uwielbiam wszelkie momenty w książce gdzie występuje Dracon.
Jest on wspaniałą postacią, a zarazem biedną osobą, wychowaną w takim, a nie innym domu, w którym zostały mu wpojojne pewne zasady i dewizy.
On sam w sobie raczej nie jest zły. Chce uchodzić za takiego. Jednak widzimy w końcu że jest tylko nastolatkiem poddanym próbie, na którą wielu dorosłych nie miałoby odwagi aby ją wykonać. Trzeba mu wybaczyć pewne wpadki, ponieważ sposób w jaki traktuje go ojciec, odzwierciedla później młody Malfoy w szkole - jest arogancki, traktuje wszystkich z góry etc. Musi w pewnym sensie się wyżyć, ponieważ wie że gdy wróci do domu to nim będzie się dyrygować.
Sądzę że zaczyna gromadzić w sobie niechęć i opór przeciwko ojcu i reszcie bandy. Może jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy, aczkolwiek mam nadzieję że w końcu otworzy oczy. Pierwszy krok w tą stronę było już widać podczas ucieczki gdy miał zabić dyrektora.
Jest tylko dzieciakiem ze spartaczoną psychiką.
QUOTE(matips @ 25.04.2007 21:24)
Po namyśle wydaje mi się, że prawdziwe jest oblicze tchurza. Nawet jeśli złość na Harry'ego była uzasadnion jest tchurzem. Przyączył się do czarnego pana

. Był szantarzowany, al eczy to go usprawiedliwia? W przypacko porwania Ginny, Ronalda lub Hermiony Harry wyruszyłby z krucjatą /tak jak do ministerstwa/.
A może nie tyle tchórza (ortografia!) co osoby zastraszonej, bojącej się o los swoich bliskich.
a ja go bardzo lubię.
wydaje mi się, że ciekawie mogłaby wyglądać książka opisująca lata spędzone w Hogwarcie z jego perspektywy.
mam takie przeczucie, że w ostatnim tomie Draco okaże się jednak pozytywnym bohaterem.
PS kObra -> i znowu na panią wpadam

i widzę, że podobne zdania mamy na temat Malfoya. pozdrawiam serdecznie