Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: [muzyka] Koncerty
Magiczne Forum > Kultura > Muzyka
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13
Katarn90
jeśli temat był to proszę o usunięcie biggrin.gif jeśli nie, to oszczędźcie

Na pewno (albo przynajmniej : może) byliście kiedykolwiek na jakimś koncercie, koncertach, niezależnie jakiego zespołu. chciałem się dowiedzieć na jakich koncertach byliście, czy wam się podobało, jakie piosnki zagrali, i co tam jeszcze zapamiętaliście. Ja wypowiem się ostatni.
Katon
No więc tak. Byłem na wielu koncertach Kultu (pozlewały mi się już w pamięci), dwa razy na T.LOVE (zawsze jest fajnie i wesoło, ten zespół umie stworzyć atmosferę), dwa razy na Myslovitzu (genialni na żywo; grają dużo ostrzej i tak...hm...bardziej rasowo, dopiero na kocercie ostatecznie przekonałem się do tego zespołu) i dwa razy na Pogodno, raz na Open'erze, raz w Krakowie. I to jest moji państwo najlepszy polski zespół. Wyszedłem ze Snoop Doga i spóźniłem się na Faithless, żeby ich posłuchać i takiego szaleństwa nie uświadczyłem na żadnym polskim koncercie. Więź z publicznością, niewymuszony humor muzyków, surrealistyczna atmosfera i te niesamowite piosenki. Hit za hitem, z których żaden w Polsce nie jest hitem, a każdy mógłby być spokojnie, kurde...(patrz temat Kurde). Jeżeli macie możlwość - naprawdę polecam. Idźcie. Słuchajcie ich płyt. Dajcie im zarobić.
Tyle z polskich.

Z zagranicznych. Byłem na Open'erze 2005 w Gdyni. Śmieszny Snoop Dog, powalające Faithless (spóźniłem się przez Pogodno, ale i tak było cudownie, charyzma frontmana to nie mit), lekko przynudnawy Fatboy Slim, wspaniała Lauryn Hill z całym zestawem największych piosenek z czasów The Fuges, porywające The Music (polecam waszej uwadze ten zespół, było o nich głośno i przycichło, a chociaż są nierówni, to mają gigantyczny potencjał) i w końcu wyczekani The White Stripes. Co ja się będę rozpisywał. To był koncert mojego życia, chociaż 5 dni wcześniej byłem na U2 w Chorzowie. Nie wiem za bardzo co mógłbym napisać. Że Jack mówił biegle po polsku (nie tylko kocham was, całe zdania, to że jego matka jest Polką to chyba prawda), że było ostro i głośno, że zaczęli Dead Leaves And Dirty Ground, że na Jolene omało nie zemdlałem z natłoku wrażeń, że na Seven Nation Army znalazłem się w największym pogo w swoim życiu.... No wogóle, naprawdę i o rany.

U2. O tym koncercie napisano chyba wszystko, a ja się zmęczyłem pisaniam. Zaznaczam, że byłem i że było wspaniale.
Katarn90
Byłem
na Budce Suflera biggrin.gif - byłem za mały, nie pamiętam
Myslovitz - fajnie, ale brak kontaktu wokalisty z publicznością. Poporstu grali jeden numer za drugim, calkowicie odwrotnie było na...
kawałek De Mono- ...gdzie piosenki do kitu, ale atmosfera i zabawa przednia. Umieją robić dobre koncery. No i cover Boba Marleya (Iron Lion Sion)
Iron Maiden - Bogowie i odwieczni Królowie Nieba i Ziemi. Nagłośnienie cieńkie, atmosfera boska, pioseki i wykonanie ich równie zabójcze.


Daj Bóg:
Rolling Stones - bodaj w lipcu. Miałem ich DVD Bridges To Babylon, koncertówka - powalająca na kolana.

Więcej grzechów nie pamiętam, ale troche ich było, jak sobie przypomne....

Edit: Zapomniałem: jeszcze Bajm i T.Love
Lilly Lill
QUOTE(Katon @ 10.02.2006 13:52)
dwa razy na T.LOVE (zawsze jest fajnie i wesoło, ten zespół umie stworzyć atmosferę), dwa razy na Myslovitzu (genialni na żywo; grają dużo ostrzej i tak...hm...bardziej rasowo, dopiero na kocercie ostatecznie przekonałem się do tego zespołu)
*


T.Love - również dwa razy byłam i naprawdę super atmosfera. Co do Myslovitzu - faktycznie po koncercie łatwiej się do nich przekonać. Ira też potrafiła fajny koncert dać, nie zważając na to, że po drodze dwa razy im prąd padł ;] Dwa razy Farben Lehre - kawał dobrego grania do skakania, a z zespołem można po koncercie sobie pokonwersować. Zabili Mi Żółwia - wesoło i naprawdę dobra zabawa. Podobnie przy Akuratach. Habakuk przyjemnie nawet pogrywał, chociaż będąc na ich koncercie nie lubiłam ich jeszcze ;] Pudelsi i Wilki grali trochę smętnie, ale dało się wytrzymać. Jeszcze parę jakichś koncertów było całkiem dobrych, ale już nie pamiętam, kto grał. Kiepsko było tylko na Łzach i Golcach.
Katon
Oj, faktycznie, na Pudelsach też byłem. Wtedy ich nienawidziłem. I wogóle Maleńczuka. A teraz całkiem sobie lubię posłuchać, jakkolwiek zdecydowanie bardziej Homo Twista i solowego Pana Maleńczuka. Straszny bufon. Bywa naprawdę niemiły na koncertach, to może wkurzać i wkurza. Ale nie umiem mu nie wybaczyć, kiedy słucham jesgo styarych, 'uliczno-krakowskich' piosenek.
erleen
u mnie Pudelsi byli w weekend majowy w ubiegłym roku. i bylam na ckod wub.gif a za tydzien jest Koniec Swiata ;]
Nimfka
Z tych koncertów, na ktorych byłam, najmniej mile wspominam zdecydowanie Pudelsów. Kurcze, zespół fajny, piosenki naprawdę dobre, ale postawa Maleńczuka na koncercie okropna. Kompletnie olewanie publiczności, mina wyrażająca totalne znudzenie i w ogole jakos tak... Dziwnie było. A mogło być fajnie.
Potem... Brathanki ;] Na koncert trafiłam przypadkiem i mimo że zespół zbyt ambitnej muzyki nie prezentuje, to bawiłam się rewelacyjnie. Potrafili (nie wiem jak jest teraz, chyba mają jakąś nową wokalistkę) naprawdę porwać publiczność, zachęcić do śpiewania i tańczeniam do zabawy.
Na Elektrycznych gitarach też mogło być fajnie, ale ze względu na padający w ogromnych ilościach deszcz, nie było szaleństw.
No a zdecydowanie najlepszy koncert i jedno z najwspanialszych wydarzeń w moim życiu to wrześniowy koncert Myslovitz. Po ośmiu latach słuchania tego zespołu w końcu zagrali u mnie w mieście i podsumować to można tylko słowem "Genialne". Po prostu niezapomniane przeżycie. Publiczność też była fantastyczna, znała teksty praktycznie wszystkich piosenek, śpiewała z wokalistą, tańczyła... Och, ach. W życiu taka szczęśliwa nie byłam jak wtedy, na tym koncercie.
No i ten autograf Rojka (:

A, no i pare lat temu, byłam na koncercie Just 5 ;p
GrimmY
trochę tego było, ale najbardziej zapadł mi w pamięci koncert joe cocker'a w 2001 roku bodajże w szczecinie. a raczej rozwaliła mnie pewna róznica w zaangażowanie w to co się robi. jako 'support' grał nie kto inny jak rysio rynkowski, niby źle nie śpiewał, ale czuło się, że facet przyjechał tu raczej na wakacje i zakupy niż dać koncert. za to ekipa cockera, jezu na każdej twarzy było widać autentyczą radość z grania dla ludzi (stałem prawie pod barierkami), a sam cocer szalał po scenie, cholera no stary dziad miał w sobie więcej energii niż cały zespól.
em
Myslovitz, dziesięciolecie, na kąpielisku Słupna.
Wybraliśmy się prawie prosto ze szkoły (bo to 1 września był), w ciemno podjechaliśmy pociągiem do Mysłowic, jakiś uczynny taksówkarz pokierował nas w odpowiednim kierunku. Wypad - spontan, takie są najlepsze.
Przed wejściem na kąpielisko dokładnie nas obszukali, bowiem panował "zakaz wnoszenia alkoholu na teren kąpieliska" (to chyba wynika z jakiejś ustawy, ale pierwszy raz spotkałam się z respektowaniem tego zapisu). Przesiedzieliśmy 3 godzinki na trawce pod drzewem, bo chociaż cały koncert zaczynał się o 16, Myslovitz grało dopiero o 21. Support fajny, zrobili nastrój - Penny Lane, Negatyw (reszty nie pamiętam). Później aukcja - czy ja już kiedyś wspominałam, że organizowanie aukcji obrazów w kilkutysięcznym tłumie nie ma większych szans powodzenia? Godzinka nudy.
Na scenę wyskoczyła orkiestra rodem z kopalni. Spodziewaliśmy się nudy, jakiejś "piosenki biesiadnej", ale okazało się, że zagrali "Z twarzą Marylin Monroe". Fantastyczny efekt. Później było już tylko lepiej. Tomek Makowiecki z "Dla ciebie", Ania Dąbrowska, wspaniała Edyta Bartosiewicz i "Chciałbym umrzeć z miłości" w duecie z Rojkiem, Leszek Możdżer i wielu, wielu innych gości.
Wrażenia niesamowite, tym bardziej, że staliśmy kilka metrów od sceny. Bardz dobry początek roku.

Byłam jeszcze na paru innych - Kult (na Dniach Miasta), Norbi (na wakacjach w Kołobrzegu) i takie tam - ale to dawno było i za wiele napisać o nich nie mogę.
Katon
A!!!! Byłem jeszcze na Brodce (wspaniały głos, mówcie co chcecie) i na trzech pierwszych pisoenkach Atomic Kitten (potem wyszedłem...) - niezapomniane. Powalające. Musiałem wyjść, bo taki nadmiar wrażeń mógł mnie zabić. Close your eyes, gimmy your hand...

Dwa razy byłem na Sistars. Napewno jeden z najlepszych polskich zespołów koncertowych. Żadnego plastiku, żadnych sampli. Czterech rewelacyjnych muzyków plus siostrzyczki, które naprawdę umieją śpiewać.
Lilly Lill
A tak mnie jeszcze naszła myśl, że największe wrażenie robią na mnie koncerty muzyki klasycznej. Bo niby chodzę na tych moich kochanych Farbenów, T.Love itd., świetna muzyka, dobra zabawa, ale żaden z tych zespołów nie był w stanie sprawić, że przeszły po mnie ciarki. A podczas koncertu muzyki Kilara w katowickiej filharmonii [nota bene z udziałem samego kompozytora] poprostu wbiło mnie w krzesło. Muzyka z 'Drakuli', 'Orawa' czy 'Krzesany' grane na żywo... Uczucie prawie nie do opisania.
Child
Co ja sie chwalil bede - 99% widziałem jako ripy z dvd ;] Na pozostaly procent skladaja sie Coma, Myslovitz, O.N.A, Hey, Perfect, Brodka i Sistars.
W sezonie letnim 2005 prawie załapałem sie na Slayera [kufa - z Lombardo za garami! Serce krwawi na mysl, ze przepadlo].
A jak Bog da i znajdzie sie chetna ekipa - odgryziemy sie za Krzyzakow i najedziemy na Niemcy :} Wacken Open Air 2006

jak nie da - WOA 2007 ;P
GrimmY
brzmi ciekawie, ale co to do jasnej anieli jest die apokalyptischen reiter?:D
Katon
Niedawno byłem w Filharmonii Krakowskiej (na szczęscie grała Simfonietta Cracovia) na koncercie muzyki filmowej. Drygował Axelrod i leciały same 'szlagiery'. Główny temat ze Star Treka, Doktora Zywago, Siedmiu Wspaniałych no i oczywiście E.T., Bliskich Spotkań i Gwiezdnych Wojen. Ta muzyka na żywo naprawdę robi ogromne wrażenie. Szczególnie Williams.

Kto się wybiera do Czech na RHCP?
erleen
u mnie jak zwykle odwolali koncert ph34r.gif

triquetra!!!!!!!!!!!!!!! dzisiaj bylam, ach nie ma to jak myln ;>
hazel
Heh, ciężko mi wymienić wszystkie koncerty na jakich byłam - naprawdę tego dużo. Ale spróbuję:
- Metallica - nic dodać, nic ująć
- IRA (Rajd PK, dni Krzeszowic, albo innej wsi pod Krakowem)- dwa razy i dwukrotnie się rozczarowałam
- HEY (Rotunda) - super atmosfera
- Coma (Loch Ness, Juwenalia) - niewiele pamiętam;)
- T. LOVE (Zakopane, Juwenalia, Rynek i parę innych okazji)
- Strachy na Lachy (38)
- Hurt
- Kazik/Kult - nie policzę ile razy, bo tylko Chuck Norris umie liczyć do nieskończoności;)
- Myslovitz (Władysławowo) - wakacyjna zdrada przekonań
- Sistars (Chrzanów) - była niezła zabawa, z kumplem cały czas darliśmy się "Nie ma sesji na PK", licząc, że nasz apel ukaże się w TV. Niestety ekipy podobno nie było, ale nam na prawdę było wszystko jedno. A, i cały czas padał deszcz.
- Akurat
i dużo innych, których w chwili obecnej nie pamiętam;)
Katarn90
erleen - nie pisz dwóch postów pod sobą.

Był ktoś na gigu Deep Purple w KAtowicach? Jestem cholernie ciekawy jak było.
Child
zbliza sie wspolna wizyta Sepy i In Flames - fajnie.
Ostatnie ich dokonania - mniej fajnie.
In Flames kopie po tylkach na koncertach - fajnie.
Sepultura - z Maxem kopali tak, ze noge trzeba bylo chirurgicznie usuwac. A jak teraz to wyglada - nie wiem. :P

W sumie wybralbym sie, bo Szwedzi maja sie nie tylko ograniczac do promocji nowego krazka, ale i zagrac kilka starszych przebojow [chcialbym uslyszec Food for the Gods i Claymana ;]] a Sepultura to jednak Sepultura :P
GrimmY
na in flames nie chciałbym iść - głównie z powodu:
QUOTE
Ostatnie ich dokonania - mniej fajnie.

a sepultura bez maksia to jak sledzik bez wodeczki, jak prawica bez lewicy itd. ponoc gorliwym katolikiem został, ale kto go tam wie.
voldius
polecam koncerty Kuśki Brothers wink2.gif
Mike
Wiec ze znanych zespolow bylem na Kulcie, KSU, Hunterze, Soulfly'u,Acid Drinkersach,Mechu, a teraz zespoły z Woodstocku 2004, wiec uliczny opryszek oi, hey, dezerter ( te mi najbardziej w pamiec zapadly), Woodstock 2005, Ametria, die Toten Hosen, Frontside(mistrzowskie pogo),Mad Dogin'
Natomiast z mniej znanych zespolow to standardowo, Mosad, Dealer, Violetta Villazz ludzie orientujacy sie w krakowskiej scenie Hard Core'owej powinni znac tongue.gif
Koncerty na ktore sie wybieram w najblizszym czasie: Chainsaw, Totem, In Flames, Sepultura, no wlasnie co do Sepy bez Maxa, w sumie na poczatku tez sie nie moglem przekonac, ale po przesluchaniu "Under a Pale Grey Sky" stwierdzilem ze jest dobrym wokalista.
MisieK
Farben Lehre Akurat Zabili Mi Żłówia. Takie trzy zespoły. Średnio lubie ale poszedłem i nie żałuję ;] pokoncertowy bilans: odcisk glana na twarzy, siniaki na całym ciele, okład ze spadających młodych piersi, duży kac i szum w uszach. czyli było nieźle smile.gif
Myśka
re up

a juz mialam na to isc..
dobrze zrobilam
GrimmY
wczoraj wieczorem na koncercie 'czerwonego drzewa' bylem. zespol bebniarski, gralo czterech polnagich kolesi, z czego jeden chyba cztery razy probowal mnie wyciagnac na scene i dac mi zagrac . wrazenia wizualnego na mnie nie zrobili, muzycznie zreszta tez nie, bo kazdy kawalek bardzo podobny do siebie.
voldius
ale i tak podekscytowany, nie bucu ? ;p
ej ej, a Ty grałeś kiedyś na djembie?
Meryl
Ostatnio to Panky Reggae Live
Zabili mi Żółwia Akurat Farben Lehre
Jako że kocham gwint (i wszystkie jego kolumny) i byłam z fajnymi ludźmi to nie mogło nie być bosko. Najbardziej pozytywne wg mnie były żółwie, chyba najlepszy koncert (a właściwie jego część) na którym byłam, szkoda tylko że grali tak krótko sad.gif Akuratów nie lubie, na akuratach się nie bawiłam. Pozatym na akuraty zleciał się tłum ludzi którzy przyszli tylko na nich i zapełnił klub nieco powyżej jego możliwości. Farbenów całych nie zaliczyłam, ale początek jak najbardziej pozytywny.
Niepozytywny był spasły starszy pan [z obsługi klubu] który stał przy barierce, nie ruszał się i wszystkich wkurzał, oraz brutalne skrzywdzenie mojego szalika.






Luthien
niewiele tego było, ale coś najpiękniejszego - coma, 18 grudnia 2005r. Rzeszów - no po prostu wbiło mnie w ziemie, to co Roguc na scenie robi to momentami zaczeło mnie przerażać. ale jeszcze raz i jeszcze bardziej przekonało mnie do tej kapeli ;]
coś takiego trzeba przeżyć.

a pojutrze - happysad&hurt + koniec świata - rzeszów. zamierzam sie dobrze bawić ;]
Myśka
27 maja berlin yeah yeah yeahs
powinnam jakos wtedy byc w dojczlandzie wiec jakby udalo mi sie dostac to bym byla najszczesliwsza persona na swiecie
jakie to trywialne
Katarn90
QUOTE(Luthien @ 17.03.2006 20:03)
niewiele tego było, ale coś najpiękniejszego - coma, 18 grudnia 2005r. Rzeszów - no po prostu wbiło mnie w ziemie, to co Roguc na scenie robi to momentami zaczeło mnie przerażać. ale jeszcze raz i jeszcze bardziej przekonało mnie do tej kapeli ;]
coś takiego trzeba przeżyć.

a pojutrze - happysad&hurt + koniec świata - rzeszów. zamierzam sie dobrze bawić ;]
*



podobno w rzeszowie Dżem bisował 10 razy.
Luthien
re:
nie wiem czy tak było, bo niestety nie miałam okazji być na tym koncercie [kto mądry organizuje takie koncerty w środku tygodnia, kiedy młodzież internacka nie ma szans wyjścia na dłużej wieczorem?!]. ale słyszałam, że było świetnie, że publicznośc była wspaniała, więc to całkiem możliwe ;]
GrimmY
QUOTE(voldius @ 14.03.2006 16:06)
ale i tak podekscytowany, nie bucu ? ;p
ej ej, a Ty grałeś kiedyś na djembie?
*


tak, gralem i to intensywnie, ale krotko i dosyc daawno temu, bedzie z 4 lata (a moze i lepiej).
23ciego ostry daje koncert promujacy nowy album, wypadaloby sie wybrac, bo juz nie pamietam kiedy ostatnio bylem na dobrym koncercie rapistycznym.
Meryl
"Solidarni z Białorusią"
Po tym Basowiszcza to już na bank będe musiała zaliczyć.
NeMhAiN
QUOTE(Meryl @ 14.03.2006 19:01)
Ostatnio to Panky Reggae Live
Zabili mi Żółwia Akurat Farben Lehre
Jako że kocham gwint (i wszystkie jego kolumny) i byłam z fajnymi ludźmi to nie mogło nie być bosko. Najbardziej pozytywne wg mnie były żółwie, chyba najlepszy koncert (a właściwie jego część) na którym byłam, szkoda tylko że grali tak krótko sad.gif Akuratów nie lubie, na akuratach się nie bawiłam. Pozatym na akuraty zleciał się tłum ludzi którzy przyszli tylko na nich i zapełnił klub nieco powyżej jego możliwości.  Farbenów całych nie zaliczyłam, ale początek jak najbardziej pozytywny.
Niepozytywny był spasły starszy pan [z obsługi klubu] który stał przy barierce, nie ruszał się i wszystkich wkurzał, oraz brutalne skrzywdzenie mojego szalika.
*


ha i w tym momecie czuje że Zielona Góra nie jest taka zła tongue.gif bo u nas też byli dokładnie w tą niedziele.....z kolei u nas na żółtwiach ludzie chyba najsłabiej się bawili....na akuratach się zaczęło....tak ostre pogo że sie bałam tongue.gifa oczywiście najlepsi byli farbeni.... a jak wink2.gif

inne koncerty to happysad i kurt, blackgeneration festival 2006 <Izmair, Daybreak, Lux in Tenebris>
Meryl

Jak już było wcześniej napisane koncert zespołu Blade Loki zostaje przeniesiony na wrzesień. Bilety zachowują ważność, kto chce może oczywiście je zwrocić w miejscu kupna. Więcej szczegółów niebawem. Za niedogodności przepraszamy. Wszelkie reklamacje prosimy kierować do organizatorów koncertu firmy B+B.
Od: Gwint

A miało być tak pięknie.
1szy po ostatniej przerwie koncertowej (bo rockfest poszedł w odstawke). I o. I kupiłam bilet 10min przed ogłoszeniem że odwołany =='
Vilanda
myslovitz - zawsze, zawsze. koncertowo są boscy.
hey - całą nosowska to jej głos. nawet stojąc w szarym płaszczu na pustej scenie będzie boska jak zaśpiewa.
t. love - tłum i świetna zabawa.
dżem - było tak smętnie, że poszłam sobie na spacer.
oddział zamknięty - hm. jakoś nie pociągają mnie chłopcy muzycznie.
więcej grzechów jakoś mi sie nie przypomina.

ah, byłam w kinie, gdzie wyświetlali placebo z paryża. tam to dopiero warto było być.
i cholernie żałuję, że nie pojadę na tegoroczny opener, bo skład, że rączki całować.
Ahmed
Wczoraj T.Love na Kozienaliach ;> Publikę rozgrzał najpierw Sidney Pollack, potem się przesiadł się na perkusję a na wokal wszedł Muniek. Chłopaki zagrali naprawdę świetnie. Zaczęli od kilku kawałków z nowego albumu "Gnijący świat", "Make war not love", "Love and Hate". Prawdziwe szaleństwo zaczęło sie gdy weszły starsze utwory, na początek "Autobusy i trawwaje" i cała seria klasyków. Największe szaleństwo przy "Warszawie" i "Kingu" of coz. Piękne zakończenie: "No woman no cry". Padam z nóg. Uff.
MisieK
scf2006 - Coma. Grali jak zawsze genialnie. Kilka nowych piosenek. Mam wrażenie, że nowa płyta będzie tak samo dobra jak debiut. Jedynym minusem byli ochroniarze, którzy zdejmując ludzi z tłumu bezczelnie rzucali nimi o ziemię. nic przyjemnego. ale za 3 razem człowiek już zdążył się przyzwyczaić smile.gif
Pozatym kuśka brothers... no cóż... są juwenalia, jest doskonale, idę po piwo nie patrzę na zegarek...
Kira
Kuśka Brothers! Genialni są tongue.gif i wokalista boski :3
Child
a na dni Stoleczno-powiatowego miasta Kwidzyn chca sprowadzic Queens [;

wiecie moze, jak ludzi od dzwieku przekonac, zeby wlaczyli mikrofony? :>

//A moze tu chodzi o Queens Of The Stone Age? :}
hazel
Jestem po juwenaliach. Właściwie nie warto tego zaliczać do koncertów, bo, jak to bywa na tego typu imprezach plenerowych, niewiele pamiętam. Może to i dobrze...A, pamiętam jak rozpaliliśmy przed akademikami ognisko o pięciometrowej średnicy. Kierownikowi DS się jakoś nie spodobało.
GrimmY
kult i pidżama na tegorocznych juwenaliach.
pidżame przesiedziałem na pupie, bo byłem jakiś czas temu (czas mijał mi delektowaniem się trunków przeróżnych, oraz w miłym towarzystwie dwóch dziewcząt o bliżej nieokreślonym wieku, które chyba z 5 razy prosiły mnie o papierosa), sam kaziu i reszta jak zwykle solidnie, i jak zwykle za krótko ;b (chociaż grali przeszło 2h, a może nawet ponad - trudno powiedzieć ;D) z przytupem uraczyli ludność bisowymi kawałkami znaczy się 'polską' i 'krwią boga', tej drugiej nie słyszałem live już... no długi czas. koncert zaliczam do bardzo udanych, pomimo pokaleczonego języka (nie ma to jak dostać butem podczas śpiewania), stłuczeń ogólnych kończyn dolnych i wielkiej szramy na plecach (skąd się wzięła nie wiem, i chyba nie chcę wiedzieć).
MisieK
QUOTE(Kira @ 22.05.2006 21:11)
Kuśka Brothers! Genialni są tongue.gif i wokalista boski :3


Ta. Podobny do antonio bandersa XD
Kira
mówiąc 'boski' nie miałam akurat na myśli tylko wyglądu. zresztą, banderas jest tragiczny p:
a on jest naprawdę fajny (;
Katon
Hm. W tym momencie bardziej zaprzątają mnie koncerty na których BĘDĘ. Tydzień z hakiem... Jak o tym myślę, to mam ciarki na plecach. Muzyka jest lepsza niż sex.
Pawelord2
byłem w rzeszowie na juwenaliach wsiz-u.
Nie chciało mi sie tam zostawac do konca i zmyłem sie cos koło północy - zimno było okropne a ja tylko w koszuli byłem...

a koncert HARATCZE i PIERSI
z godzinnym opóźnieniem ale zaczeli, masa smiechu, kawałki znane i lubiane.
Nie wszyscy musza znac pierwszy zespół ale zapewniam ze wesoły, jak bedziecie mieli okazje to posłuchajcie. Szczególnie godne polecenia są (no nie mowcie ze nie znacie) "tanie wino" (!), corrida, pszczółka maja, grzchotnik wink2.gif
polecam. a grali imo swietnie smile.gif wesoło, kontakt autentyczny i nabijanie sie z gwiazd opola (prowokacje na wakacje poprzedził wstęp, publicznosc miala za zadanie klaska wrzeszczec i skandowac zeby wokal mógł zejsc i wejsc na scene, poczuc sie jak gwiazda i udawac ze kocha publicznosc)
swietna zabawa smile.gif
potem piersi. Koncert tez jak mjarzenie, jedyny mankament - nie zagrali Małysza ani bolszewików na mszy, nie sa to ich najpopularniejsze kawałki ale ja je uwielbiam wink2.gif
publicznosc pospiewała, czesc potanczyla pod scena (ja akurat nie, moje buty by sie rozsypały niestety a musialem jeszcze do domu wrocic)

podobało sie chociaz zostało okupione choroba wink2.gif
"...P..."
MisieK
QUOTE
a on jest naprawdę fajny (;


fajnie się z nim piwo pije przez bramkę odgradzającą dzicz od gwiazd;p
Kira
Tego nie wiem, piwa z nim nie piłam, tylko rozmawialiśmy <;
Neonai
ostatni koncert...Farben Lehre na naszych cudownych juwenaliach (nie, Kira?) grali oczywiscie swietnie ale chlupało mi w butach (konsekwencje pogody).

QUOTE(Katon @ 04.06.2006 20:31)
Hm. W tym momencie bardziej zaprzątają mnie koncerty na których BĘDĘ. Tydzień z hakiem... Jak o tym myślę, to mam ciarki na plecach. Muzyka jest lepsza niż sex.
*



ja chcę być już niezależna i jezdzic na koncerty tam gdzie chce. shit shit shit.
MisieK
To bądź niezależna i jeździj;p buntuj się! walcz!;p
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.