Od pięciu lat uczę się niemieckiego, a od czterech angielskiego. No i całkiem dobrze mi idzie
QUOTE(Child of Bodom @ 13.07.2005 23:55)
na cholerę ci jedenaście. angole i tak używają pięciu, góra sześciu.
Nie wiem... tak uczą w szkole językowej
Co mam powiedzieć mojej babce
no a ja ucze sie angielskiego i niemieckiego
moze zaczne sie uczyc hiszpanskiego i wloskiego:)
nie wiem jeszcze
Elennial Luminae
22.07.2005 16:11
Nie mam specjalnego talentu do języków obcych. Jednak każdu orze, jak może (;
- angielski - uczę się od podstawówki. Nigdy nie sprawiał mi większych problemów, uważam go za bardzo przyjemny język. Lubię się go uczyć. Myślę, że powinnam sobie poradzić, gdybym musiała załatwiać jakieś sprawy na dworcu, w skelpie, w restauracji itd. Gorzej by było z żywą konwersacją z autentycznym Anglikiem ;p Ale gdyby mówił dość powoli i wyraźnie... Cóż, z Koreańczykiem się dogadałam (:
- niemiecki - uczyłam się, teraz już na szczęśćie nie muszę. Gdyby przyszło mi rozmawiać z Niemcem, wydusiłabym chyba tylko tyle: Langsam, bitte. Nie lubię niemieckiego, to potworny język; tolany brak melodyczności. Okropność.
- łacina - uczyłam się troszeczkę. Powiem tylko tyle, że jest szalenie trudna i zajmuje baaardzo dużo czasu. Te wszystkie końcówki i koniugacje...
- quena - język Elfów Wysokiego Rodu. Poznawałam go dla przyjemności. Znam podstawowae zwroty i trochę słówek. Gdybym mogła, chętnie nauczyłabym się dokładniej, ale z moim talentem lingwinistycznym to raczej odpada.
QUOTE
- quena - język Elfów Wysokiego Rodu. Poznawałam go dla przyjemności. Znam podstawowae zwroty i trochę słówek. Gdybym mogła, chętnie nauczyłabym się dokładniej, ale z moim talentem lingwinistycznym to raczej odpada.
Uczylas sie z jakichs zrodel, materialow, ... ?
na spotkaniach osób przebranych za elfy
od jakiegos czasu ucze się polskiego, bo lubie.
angielskiego się uczę, bo muszę.
uczę się jeszcze niemieckiego. (umiem już 3 zwroty)
i francuskiego (2 przkleństwa)
łaciny (wypisałabym recepte)
włoskiego (umiem liczyć)
rosyjskiego (ale nie umiem jeszcze alfabetu)
hiszpańskiego (mam nawet mini rozmówki)
elfickiego (wyliczanka, zawsze coś)
html (marny poziom)
a najbardziej to lubie i umiem język ludzkiego ciała, bo jest sexi, trendi i dżazi.
Elennial Luminae
23.07.2005 16:28
QUOTE
Uczylas sie z jakichs zrodel, materialow, ... ?
Znalazłam lekcje w internecie. Resztę poznawałam na podstawie dodatków do Silmarilliona i Władcy.
Kurs sindarinu lepszy, doskonale przetłumaczony przez Adaneth.
Pozatym Galadhorn wydał do Sindarinu genialny słownik.
I ogólnie sindarin wydaje się być prostrzym do opanowania językiem.
No i HoME polecam ;p //BTW. szykuje się tłumaczenie całego HoME, ale zajmie to z 10 lat;p
Silo elenath na-ven lín! Navaer!
ile ja sie w sieci tego í naszukałem.
grlouiee
29.07.2005 17:35
Angielki, niemiecki, słowacki
Od wrzesnia mam zamiar sie hiszpanskiego uczyc , ale czy to wyjdzie zobaczymy
Francuski od początku życia, bo mieszkałem 6 lat we Francji

Polski (ciężko idzie ale jakoś się uczę)
Angielski (tak na poważnie to od 5 latu)
Niemiecki (2 lata nauki)
ha. mimo mojego całkowitego braku rosyjskiego akcentu, a co za tym idzie, umiejętności choćby przyzwoitego przeczytania tekstu, ciągłego gubienia literek przy pisaniu cyrylicy, no i zupełnego braku chęci- udało mi się mieć na świadectwie bardzo dobry. inna sprawa, że dopiero pod koniec roku udało nam się nauczyć liczyć i nazywać kolory... cóż, może to nie jest najlepsza szkoła i najlepsza droga do nauki języka, ale uczę się rosyjskiego.
a pozatym angielskiego, który jednak poprawił się po dwóch wizytach w Londynie oraz roku z native speakerem. właściwie to dzięki native speakerowi nie miałam oporów przed mówieniem, super mi się gadało z anglikami. tak czy inaczej, 7 lat (połowa mojego życia, fuck...) to zawsze coś.
no i chciałabym uczyć się francuskiego, a jeśli chodzi o niemiecki, to tylko jeśli będę zmuszona.
Skaterin
01.08.2005 10:22
QUOTE(Zusia =) @ 17.07.2005 13:54)
hmm, języki....
w eLO będę mieć niemiecki DSD II i francuski początkujący, a jak się zapiszę na kółko to będzie jeszcze łacina (ale odpłatnie, kuuuurczę)
a dodatkowo angielski
i jest fajno.
/pzdr dla tych, którzy łacinę znają, ludzie, zazdroszczę!
ja uczesczam na DSDII drugi rok

a co do jezykow:
Angielski
Niemiecki <moj ulubiony>
Rosyjski <slabo>
Bialoruski <slabo>
Ukrainski <slabo>
zaczynam Wloski /lacine i Francuski.
co do języków to uczę się niemieckiego 6 lat i mam go serdzecznie dość ,ale niestety będę musiała kontynuować,i angielskiego się uczę prywatnie od roku z własnej woli i kocham ten język no i dobrze mi idzie
o morde jeża... jak tak patrzę co tu piszecie to czuję się jak ostatni jełop... to ja tylko dwa języki znam na poziomie podstawowym??
BlackOmen
02.08.2005 22:45
QUOTE(anagda @ 02.08.2005 21:43)
o morde jeża... jak tak patrzę co tu piszecie to czuję się jak ostatni jełop... to ja tylko dwa języki znam na poziomie podstawowym?? :blink: :blink:
Ej a ja znam 2 na poziomie dostatecznym czyli polski i angielski. Chcial bym aby w LO niemiec nie byl obowiazkowy jak w gimnie bo przeraza mnie wizja 3 albo 2 na swiadctwie maturalnym z niemca
Ja znam angielski na poziomie dobrym, acz nie doskonałym.
Poza tym niemiecki na poziomie marnym, kilkuzdaniowym.
I japońskiego uczę się, ale dopiero zaczęłam i umiem powiedzieć kilka zdan jedynie:)
A od września dochodzi mi francuski:)
A ja angielskiego, niemieckiego od kilku lat
i łaciny od roku. na początku byłam zachwycona, ale po dwóch tygodniach dotarło, że ciekawe rzeczy to za dwa lata przyjdą, jak zacznę tłumaczyć łacińskie teksty. a tak: deklinacji jest pięć, koniugacji cztery, czasów i konstrukcji nie chce mi się wyliczać... ale nie, narzekam. "inna" bardzo.
a od września hiszpański. i francuski! może w końcu zrozumiem coś więcej poza Je suis, merci i au revoir

a tak najbardziej to bym chyba chciala umieć po węgiersku
Ege szege dreciokolo masajo osto kuto hojo todo buroki?
od dzis ucze sie portugalskiego z naciskiem na odmiane brazylijska ;p
brazyliski jest ZŁY!
brazilijczycy są ŹLI!
takie tibijskie zboczenie;p
Oho ja zapomnialam.
Od jutra, czy tam pojutrza, czy tez poniedzialku lub innego dnia ucze się łaciny0.o
W mojej szkole kazda klasa lacine ma.
Nawet mat-fiz
Troche bez sensu?
łacina to fajny język. nawet dobrze ze każda klasa to ma. wiesz mój kumpel był na mat-fiz a zaczyna studiować farmację niedługo i teraz cierpi bo z łaciny zna tylko vanitas vanitatum et omnia vanitas.
po nadchodzacym roku akademickim konczy mi sie przygoda z codzienna nauka jezyka angielskiego. zastanawiam sie czy szlifowac dalej jezyk ktory i tak juz znam przynajmniej dobrze (nie chwalac sie) czy wziasc sie porzadnie za cos nowego. jak myslicie?
avalanche
01.09.2005 07:14
możesz angola szlifować sam, skoro sądzisz, że już całkiem dobrze go znasz
na twoim miejscu zaczęłabym nowy
(a nuż będzie szedł jeszcze lepiej niż angielski

)
francuski kiedys mialem - 4 lata liceum, jezyk nie powiem podoba mi sie, ale gramatycznie to chyba jeden z bardziej podupczonych na swiecie.
no nic, pomysle jeszcze, rodzice nalegaja na niemiecki, ale nie lubie tego jezyka, jest po prostu brzydki. dziadek domaga sie znajomosci rosyjskiego z cala cyrylica -_-'
ren.Asiek
30.09.2005 18:36
Od 6 lat siem edukujem z niemieckiego, od 2 tak na poważnie, bo wcześniej to się głównie obijałam <lol>. Teraz trafiłam do niemieckiej klasy, za trzy lata czeka mnie DSD II i lux ... lubiem ten język, na pewno bardziej od angielskiego, który w ogóle mi nie podchodzi

:D:D
Pozdro ;*
GrimmY-> a hiszpański?
podobno połowa świata mówi po angielsku a druga po hiszpańsku i jeśli znasz te dwa- wszędzie się dogadasz :} chociaż w sumie myślę, że w pracy raczej nie jest przydatny. najbardziej chyba niemiecki, ale zgadzam się, że jest brzydki; a francuski śliczny, ale nie wiem jak to jest z tym podupczeniem.
btw, co studiujesz? bo podobno w niektórych kręgach przydatny staje się rosyjski... ale szczerze nie polecam, dla mnie to najgorsza katorga.
Niemiecki brzydki?? O____O
Du bist böse! Böse böse böse Mädchen!
Co do francuskiego, to też uważam, że jest pięknym językiem z podupczoną gramatyką ;P
mam już drugi rok w lo i zaczynam go nie lubić ze względu na gramatykę, ale lepsze to niż niemiec
Chamstwo. naraz ucze sie od podstaw laciny i hiszpana. i do tego te jezyki mam zaraz po sobie w planie \:
Hiszpanski mi sie podoba.
A lacina... spodobala mi sie ostatnio,jak pani nam pokazala ze jest slowo 'dic' i 'fak'.haha. ogolne brzmienie mi sie nie podoba.
No cóż ja chyba standardowy zestaw:
- angielski (mniej więcej od przedszkola)
- niemiecki (teraz 4 rok)
jakies 2-3 lata temu był jeszcze francuski, ale nie wyrobiłam wtedy 3 języków naraz. Szło mi dośc dobrze i chciałabym, kiedys do niego powrócić. Język piękny, a gramatyka...? Dla mnie znośna.
Lilly Lill
01.10.2005 23:31
Taa, 25 min temu odrabiając zadanie z francuskiego stwierdziłam, że to super język szkoda, że nauczycielke mamy wredną :/ Uczę się go drugi rok i póki co nie sprawia mi za dużych problemów.
Angielski jest trochę smętny, ale dość łatwy, z czego się cieszę niezmiernie.
Łaciny się uczyłam już rok, niedługo zacznę drugi i ogólnie mi się podoba, ale nie mam energii i samozaparcia do uczenia się tych wszystkich końcówek w deklinacjach i koniugacjach, a niestety nasza nauczycielka średnio wymagająca jest. W efekcie uczę się większości tematów w systemie '3 razy Z' i niewiele umiem. Na swoją obronę mogę po łacinie śpiewać, tego czego mnie w chórach nauczono, choć prawie nic nie rozumiem
QUOTE
Co do francuskiego, to też uważam, że jest pięknym językiem z podupczoną gramatyką ;P
Muszę się z Tobą zgodzić, mimo że mam styczność z tym językiem od początku życia, gdyż mieszkałem we Francji do 8 roku życia. Jest piękny, melodyjny, płynny....ale gramatyka jest moją piętą achillesową. Muszę ją często powtarzać żeby całkowicie jej nie zapomnieć XP
Ale mam nadzieję ze maturka i tak pójdzie bez problemu na rozszerzonym zarówno z anglika jak i z francuskiego
Mrrr, zapamietac wszystkie koncowki 3 rodzajow 3 deklinacji + dlaczego dane slowo to grupa samogloskowa a nie np. spółgloskowa..
Ooo.. albo imperativus! Albo ACI..! Grooar..
Esperanto moi drodzy i zycie jest piekne

Gramatyka najprostsza jaka tylko potrafi istniec. Melodyjnosc cudowna. Brzmienie wspaniale. Poprostu cud, a nie jezyk.
Tylko szkoda, że nikt Esperanto nie używa ;P
Łacina i francuski miałam przez cztery lata liceum i nic nie pamiętam. NIC! A angielski jakoś leci. Od czwartku przychodzi hiszpański. I rosyjski uruchamiam tyż. W końcu.
Jak kto nikt nie uzywa Esperanto? Jesli jestes Esperantysta to mozesz sobie wejsc na necie na strone klubu i zobaczyc ilu esperantystow jest zarejestrowanych na calym swiecie

A tak na zachete powiem, ze obecnie 15 tysiecy dzieci jako pierwszy jezyk opanowalo esperanto. (glownie dzieci esperantystow)
A dlaczego? -> Dajmy na to ze ktos uczy sie 0.5 roku esperanta, a potem uczy sie 1,5 roku francuskiego. To w porownaniu do osoby ktora uczyla sie 2 lata francuskiego osoba pierwsza znacznie lepiej wlada tym drugim

(naukowcy to udowodnili
heh, a to ciekawe.
Co do języków - to mam za sobą 4 lata francuskiego (nic nie umiem), 4 lata łaciny (tylko ciut umiem), angielski od-zawsze w tym roku może będe podchodzić do profa, dziś pierwszy dzień nauki hiszpańskiego (fajno było!). A i jeszcze rok rosyjskiego, ale muszę sobie przypomnieć go dobrze. A plany na rok przysżły- dostać się na skandynawistykę, jeśli tylko uda mi się pogodzić to z moimi obecnymi studiami.
Ja po prostu lubię języki.
Ale niemieckiego nie i raczej się go nie zamierzam uczyć w najbliższym czasie.
Jesli lubisz jezyki to sprobuj esperanta, poprostu poswiec dla niego 3 godzinki i zobaczysz 'o co w nim biega'

Jeden z lepszych kursow jest na tej stronie:
http://www.esperanto.pl/page.php?tid=204000
Ok, poprzeglądam sobie stronkę.
Główną wadą Esperanta dla mnie jest jego sztuczność. Bo mnie w językach interesuje nie tyle możliwość dogadania się w wielu językach (choć to także), ile poznanie kultury i sposobu myślenia danej narodowości. Bo język jets dozwierciedleniem kultury, tego co jest w danym kraju ważne, tego jak tworzy się idiomy, jaka jest gra słów i jaka melodyka. To mnie w nich najbardziej pociąga. A Esperanto to twór sztuczny.
Aktualnie ucze się języka angielskiego i rosyjskiego, który wprost uwielbiam. Chciałabym się jeszcze nauczyć japońskiego, ale chyba nie dam rady... XD
dopisek: uważam, że wartoby też nauczyć się polskiego, bo pisze się 'który wprost uwielbiam' a nie 'którego wprost uwielbiam' =).
Egwadien
23.10.2005 21:57
Angielski, niemiecki - w szkole
Japoński - poza szkołą
Szwedzki, hiszpański - przez kilka miesięcy, na kółku, potem upadło.
Grecki- kilka lekcji na religii
Migowy- alfabet, kilka słów...
A poza tym nie umiem się uczyć języków, jestem głąb, słówka nie wchodzą mi do głowy. Do dzisiaj nie miałam ochoty wyjeżdzac z kraju.. Zobnaczymy co Kaczory zrobią z naszego kraju...
Jeśli chodzi o język Kwitnącej Wiśni, to za sprawż mangi i anime staje się on coraz bardziej popularny... i weź tu się człowieku dostań na japonistykę... =(
smagliczka
24.10.2005 23:47
ehem czy ty wymieniłaś wszystkie języki, z którymi kiedykolwiek miałaś styczność?
bo możę o czymś zapomniałaś???- żartuje
ja potrafię władać , oczywiście poza polskim, angielskim i rosyjskim!!! z tego ostatniego cieszę się niezmiernie, bo bardzo mi się przydał, jak na wschód jeździłam...polecam i język i podróże wschodnie
jeszcze pozostała łacina- ale to z racji mojego kieruku studiów
cóż do lingwistów to ja raczej nie należę
QUOTE(smagliczka @ 25.10.2005 00:47)
ehem czy ty wymieniłaś wszystkie języki, z którymi kiedykolwiek miałaś styczność?
Co obserwuję z zadowoleniem co raz więcej osób miało styczność (uczyło się, przynajmniej na poziomie podstawowym) z więcej niż dwoma obcymi językami i staje się to całkiem naturalne. I to chyba pozytywne zjawisko?
smagliczka
26.10.2005 12:16
nie no jasne
uważam ,że to bardzo pozytywne zjawisko...chodzi mi tylko o to, że przelotne zetknięcie się z językiem, to nie to samo, co uczenie sie jego.
Nie sądzę też , że umiejętność liczenia do 10-ciu i powiedzienia np. DZIEŃ DOBRY w paru językach można nazwać umięjętnością mówienia w tychże językach, aczkolwiek może się to barzdo przydać, nie przeczę
jeśli chodzi o takie przelotne zetknięcie z innymi, poza angielskim i rosyjskim, mogę wymienić:
- niemiecki
- czeski
- słowacki
- japoński ( także coś tam umiem powiedzieć, bo dorwałam kiedyś książkę do japońskiego mojej siostry

)
- mongolski
- francuski
hmm, jednak nie powiedziałabym ,że je zman
Sandrine
27.01.2006 00:31
Ech czytam wasze posty i stwierdziłam, że ja jestem amatorką języków

ale nic to zmienie kiedyś

Umiem Angielski, armeński(jak kto woli ormiański) no i poslki
O, ormiańskiego to bym się nauczyła...Chwilowo umiem tylko angielski, całkiem nawet nieźle, francuski w stopniu komunikatywnym, pod warunkiem, że nie muszę używać czasu przeszłego, i rosyjski, ale tylko mówić, bo z pisaniem baaardzo kiepsko. Cyrylica nie dla mnie. Uczyłam się jeszcze niemieckiego, ale to była porażka. Teraz mam kurs języka angielskiego technicznego i "concrete" nie oznacza już dla mnie "konkretnego";)
Sandrine
27.01.2006 12:04
Hehehe jak masz kłopoty z literami rosyjskimi to z ormiańskimi też będziesz miała kłopoty...