Skaterin
01.08.2005 10:13
QUOTE(avalanche @ 30.07.2005 19:51)
QUOTE(Cat @ 30.07.2005 21:01)
QUOTE(avalanche @ 30.07.2005 17:57)
QUOTE(Hedwiga666 @ 30.07.2005 16:41)
chyba mamy cos wspolnego

tylko ze do mnie jeszcze kryptologia dochodzi

a ta fascynacja kryptologią nie zrodził się czasem po przeczytaniu pewnej sławnej ksiązki?

ty się ciesz, że dzisiejsza mełodzież raczej nie sięga po "czterech pancernych" czy "winnetou" bo ciekawe rzeczy mogłyby się na ulicach dziać.
chwała im za to, że są mniej oczytani

no wiesz

moje dziecinne zainteresowanie "zagadeczkami" przerodzilo sie potem w "co to sa do diabla te hieroglify i skad sie wziely" a na koncu w kryptologie

a po przeczytanio Kodu... i Anioly i Demony stwierdzilam ze to faktycznie fajne

a co do tego oczytania

no skoro Winnetou moze stac sie ksiazka przewodnia dla mlodziezy to co dopiero HP

ide sprawdzic czy mi smierciozercy kota nie zabijaja
QUOTE(Vilanda @ 22.07.2005 21:45)
czuje się otoczona przez polityków.
a tak na poważnie ( a tak, potrafie, a co!), to nie mam nic przeciwko założeniu jakiejś klimatycznej knajpy na jakiejś ulicy,
Pomysł onegaj miałam podobny, aczkolwiek cała rodzina nastraszyła mnie mafią wyłudzającą kasę od właścicieli lokalu za tzw. ochronę XD
A jak Bozia da to zostanę architektem wnętrz. Albo grafikiem. Albo malarką [ bynalmniej nie pokojową :> ]. Albo będę uczyć dzieci plastyki XD. wish me luck.
ale taka knajpa ozdobiona i zorganizowana przestrzennie od początku do końca przez siebie, w której nawet menu jest własne, autorskie , to jednak super rzecz
QUOTE
no wiesz smile.gif moje dziecinne zainteresowanie "zagadeczkami" przerodzilo sie potem w "co to sa do diabla te hieroglify i skad sie wziely" a na koncu w kryptologie smile.gif a po przeczytanio Kodu... i Anioly i Demony stwierdzilam ze to faktycznie fajne
a ktoś cię uprzedził, że:
Kryptologia (z greckiego kryptós - "ukryty" i lógos - "słowo") to nauka o przekazywaniu informacji w sposób zabezpieczony przed niepowołanym dostępem (w celu modyfikacji lub zapoznania się z treścią).
Zakres kryptologii obejmuje:
* utajnienie - informacji nie można odczytać bez klucza,
* uwierzytelnienie - strona wysyłająca może udowodnić swoją tożsamość,
* niezaprzeczalność - strona odbierająca może udowodnić tożsamość autora informacji,
* spójność - pewność, że informacja nie została zmieniona.
?
(źródło- wikipedia)
z mafią można się zaznajomić przy kubeczku aromatycznej herbatki ;p
a taka knajpa baj maj ołn, to piękne marzenie. mam nadzieje że realne
Altruist
06.08.2005 11:29
hmm.. co do tematu to ja tez mam juz ten problem za sobą,jestem szczęsliwą studentką 2 roku stomatologii i podobnie jak kolega dostałam sie na Najlepszą We Wszystkich Rankingach Akademie...Mogłam tego bolesnie doświadczyc podczas rozpoczecia ktore trwało 5 godzin...ble,ale ogólnie jest fajnie wiec uczcie sie i robcie to na co macie ochote,albo to co was do tego doprowadzi.to taka mala rada...pozdrawiam
Altruist
06.08.2005 11:33
jeszcze jedno: jak w trakcie przygotowan do egzaminow(lub tez juz na studiach) dopadnie was mysl ze was to przerasta to pomyslcie o tym wszystkim przez pryzmat przyszłosci. pozdrawiam ponownie
Historia matką wszystkich nauk jest...
No właśie historia. Nie powiem, żeby fascynowała mnie od dzieciństwa, ale od pewnego czasu, dobrych 3-4 lat. Z tym, że nie tzw.: suche fakty, a bardziej to co niewyjasnione...
Bądź co bądź w podstawówce uczyć nie chcę, ale kariera wykładowca dobra fucha
No i dekorator wnętrz, moja druga pasja i chyba najbardziej prawdopodobny kierunek studiów na obecną chwilę. Nie wie jednak czy z historii tak latwo zrezygnuję, mo pasja jest zbyt silna...^^
Archeologia? Raczej nie... Od dzieciństwa nie lubiałam grzebac w ziemi ;P.
Dziennikarstwo? Zastanawiałam się, ale nie znoszę gramatyki itepe.
Pedagigika? Zbyt oklepane.
Psychologia? Raczej nie...
W gruncie rzeczy nie jestem jeszcze na 100% pewna, zawsze jednak pociągało mnie to co niewyjaśnione. ^^
jeszcze sie zobaczy
QUOTE(kelyy @ 11.08.2005 00:34)
Archeologia? Raczej nie... Od dzieciństwa nie lubiałam grzebac w ziemi ;P.
A ja wrecz przeciwnie - nie widzę siebie w innej sytuacji niż biegająca ze szpadlem po wykopach... Serio.
Chyba, że ktoś zna jakiś zawód, w którym mogłaby sie spełnić osoba świetnie znająca mitologię grecką <pełen wiary uśmiech>
Mogłabyś pójść na filologię klasyczną. Tam sięuczy greki, łaciny i takich pierdół, ale potem albo zostajesz ekspertem albo uczysz gdzieś w zapyziałęj wsi greckiego grekokatolików
QUOTE(Nimfka @ 11.08.2005 00:44)
QUOTE(kelyy @ 11.08.2005 00:34)
Archeologia? Raczej nie... Od dzieciństwa nie lubiałam grzebac w ziemi ;P.
A ja wrecz przeciwnie - nie widzę siebie w innej sytuacji niż biegająca ze szpadlem po wykopach... Serio.
Chyba, że ktoś zna jakiś zawód, w którym mogłaby sie spełnić osoba świetnie znająca mitologię grecką <pełen wiary uśmiech>
Wiesz, może to też wynikać z tego, że raczej zawsze mój wzrok błądził w górze...^^
--------------
Wiesz zawsze możesz pójść na historię albo coś zblożonego i zostać wykładowcą...
Ale wykładowcą od razu po studiach się nie zostaje, więc trzeba znaleźć coś na międzyczas :] A archeologia w sam raz mi się wydaje, bo i to coś z moimi zainteresowaniami ma wspólnego...
A walić to, zostało mi jeszcze pare lat do podjęcia decyzji.
Ja zamierzam na studia do Szkocji wyjechać, jeśli nadarzy się okazja. A raczej się nadarzy thanks God.
Wymarzony kierunek : Językoznawstwo, potem może anglistyka bądź japonistyka. Ostatecznie koreanistyka albo stosunki międzynarodowe.
Może mi się jeszcze zmieni, who knows. Ale zainteresowania mam mniej więcej określone, więc dramatycznych zmian nie oczekuję

A kim bym chciała być, nie wiem. Widzi mi się praca tłumacza, ale to długa wędrówka pełna niepowodzeń

Ogólnie bardzo lubię mówić w językach obcych, chociaż moj poziom pozostawia wiele do życzenia... Cóż, jeszcze mam trochę czasu:)
QUOTE
A archeologia w sam raz mi się wydaje, bo i to coś z moimi zainteresowaniami ma wspólnego...
wiedzę, że wiele osób tutaj ma podobne zainteresowania do mnie

Ja też chciałam iść na archeologię, ale trudno się dostać, bo tam głównie z historii przechodzą.
Ja wybieram się na prawo, alternatywa to historia. Zobaczymy jak wyjdzie. W ogole będę składać papiery na kilka kierunków. Historykiem to ja chciałam już od 4 klasy zostać

Po historii ma się tak naprawde kilka mozliwości, można isc dalej na inne studia, zostać na uczelini, być przewodnikiem itd
QUOTE
A walić to, zostało mi jeszcze pare lat do podjęcia decyzji.
a ja czasu już nie mam

, już za rok matura, za pół roku...
Ja po raz kolejny zmienilam typ na moj wlasny kierunek studiow. Tym razem mam zamiar probowac dostac sie na Filmoznawstwo, telewizje i kutlure medialna w Poznaniu na UAMie (filologia polska i klasyczna) za te moje 2 lata.
I jesli powaznie zaczne o tym myslec to bede musiala sie ostro zabrac za historie sztuki ktora musze w takim razie zdac na rozszerzonym na maturze.
Filmoznawstwo jest fajne i w miarę lekkie na UJocie, polecam
Juz mi ktos UJota proponowal, chyba bede musiala nad tym pomyslec. Chociaz z Poznania to do domu blizej, do mezczyzny blizej, do babci blizej, ... ;p Ale Krakow mnie pociaga niezmiernie.
Wlasnie, moglby mi ktos polecic jakas literature specjalistyczna z zakresu filmu ktora nie jest magazynem 'Film' ? ;]
Apropos Krakowa mojego kochanego będzie offtop - czytał ktoś kiedyś opowiadania Łukasza Orbitowskiego? Polecam wszystko z góry na dół (trzeba w archiwalnych "Science - fiction" poszperać bo jeszcze nic nie wydał w formie książkowej) - genialne horrory z gatunku "tu i teraz". Dla ludzi znających Kraków frajda podwójna bo większość wydarzeń rozgrywa się właśnie w Krakowie. W domach, które mijałem chodząc do szkoły, w sąsiedztwie knajp do których chodzę, na plantowych ławkach - aż strach chodzić potem w nocy po mieście. Polecam gorąco!
No. Chce zostać muzykiem rockowym. Dziękuję.
masz dwie możliwość - albo zbieraj na pogrzeb - tacy szybko umierają, albo odkładaj na emeryturę - bo można mieć tyle lat, co Lemmy [Motorhead] i nadal grać ;p
re topic:
Za 2 lata wyjezdzam na studia do Anglii , koncze prawo, zostaje prawnikiem i zarabiam od cholery i troche kasy ;]
a Obsranym Gusrymem nei chcesz juz zostac w przyszlosci ? ;p
Ech, chciałabym być prawnikiem, jak znaczna część mojej rodziny...W grę wchodzi jeszcze historia, bo ją kocham. Może zostałabym nauczycielką historii i gnębiłabym biedne, niewinne dzieci...Tak, to coś dla mojego pokręconego charakteru. Albo szatański nauczyciel albo piekielny obrońca.
QUOTE(voldius @ 23.08.2005 22:56)
a Obsranym Gusrymem nei chcesz juz zostac w przyszlosci ? ;p
Tera elfem zaczalem grac ;p
siatkarką
krótko zwięźle i na temat..........
new plan:
chcę zarabiać dużo kasy i jeździć po świecie, o!
Lekarzem i to się nie zmieniło. Nie dostałam się w tym roku na AM, jestem na SGGW na biologii, co moim marzeniem nie było, ale jeżeli znowu za rok nie uda mi się dostać na medycynę, to zostaję tam i później będę próbowała dostać pracę w jakichś laboratoriach naukowych. A jeżeli nie, to zawsze ostatecznie mogę uczyć dzieci w szkole, jak rozmnaża się sosna.
Stawiam sobie to pytanie juz dobre parę lat i wciąż nie wie mkim chcę być....Zdecydowałem się już gdzie chcę studiować....ale powiedzcie szczerze czy po SGH można zostać operatotem dźwigu? Czy raczej na jakąś Politechnikę powinienem się wybrać

A tak na serio to jeśli pojde na sgh to wezme ekonomie i stosunki międzynarodowe to może gdzieś za granicą jakąś pracę znajde. Najlepiej taką zęby pogodzić rodzinę i pracę - wszystko musi być dobrze ułożone :] (I'm a dreamer)
Ellie -> nie poznałam zbyt wielu biologic w swoim życiu, ale wszystkie jakie spotkałam i wiele o jakich słyszałam- są najgorszymi rurami, więc krzyżyk na drogę i życzę przełamania stereotypu XD
(p.s. w życiu nie chciałabym być nauczycielką)
Ludwisarz
05.10.2005 22:04
Chcę zostać ekonomistą lub polskim asztonem.
Myślę, że ci się uda, w końcu Just 5 zostali "polskimi Backstreet Boys".
Ludwisarz
06.10.2005 21:53
A ja bym chciał być Backstreet Boys.
Fama, pieniądze i kobiety.
Wonderful, bajerful.
Ja chciałbym zostać pisarzem i napisac całą serie wspaniałych książek przygodowo-kryminalnych(już ma nawet pomysł i postaci i wydarzenia i miejsce itp.)
Albo...
Moja ukochaną Panią Domagałką
A ja bym chciała zostać doceniona.
A ja będę dentystyką
A ja nie wiem.
Jestem niby w klasie dziennikarskiej, ale dziennikarką być nie chcę, chociaż od biedy mogłabym nawet jakieś reportaże skrobnąć.
Mam polski rozszerzony i całkiem nieźle mi z niego idzie, ale nauczycielką polskiego nie będę, brr.
Mam rozszerzoną historię, ale jej nie lubię, więc nici z prawa.
Niby mam angielski zaawansowany, ale więcej się z czytania Pottera w oryginale niż z tych lekcji nauczyłam, więc żadnym anglistą też nie będę. Nie lubię się uczyć żadnej gramatyki obcej, więc germanistyka i romanistyka też odpadają.
Od lat gram na szkolnej scenie, ale nie wyobrażam sobie przejścia przez sito przesłuchań na PWST albo Łódzką Filmówkę, więc aktorką dyplomowaną też nie będę, a teraz do teatrów z ulicy brać nie chcą. Zresztą, kto by marzył o wkuwaniu na pamięć kilometrów Szekspira czy Wyspiańskiego... [

]
Kocham uczyć się o działaniu ludzkiego organizmu, ale od widoku krwi robi mi się słabo - nici z medycyny. Nie cierpię też wkuwać tych wszystkich nagonasiennych itp., więc biolożki ze mnie nie będzie żadnej.
Matmę umiem, ale nie lubię, więc papa! marzeniom o ekonomii, zarządzaniu itp.
No i widzicie, niby mam średnią najwyższą w klasie [sic!], a studiować nie ma czego... Pewnie skończę na jakiejś psychologii [jak dobrze pójdzie...] albo, o ile dam radę w tegorocznej olimpiadzie, na Wiedzy o Teatrze. Tylko gdzie tu po czymś takim pracować... :/
QUOTE(emoticonka @ 08.10.2005 18:52)
Zresztą, kto by marzył o wkuwaniu na pamięć kilometrów Szekspira czy Wyspiańskiego... [

]
To wcale nie jest takie złe ;P Tylko czasem wkurza jak masz za dużo różnych tekstów do obrobienia.
Hmm, co do Łódzkiej Filmówki - to moje marzenie, które pewnie nie zostanie nigdy spełnione. Bardzo chciałabym zostać kimś związanym z filmem, ale jest na pewno wielu lepszych ode mnie, więc hm... będzie ciężko. Mogłabym coś tam pisać, artykuły do gazet itd. ale dziennikarką taką rasową nie chcę być. Polski bardzo lubię, ale być nauczycielem to zbyt duża odpowiedzialność. Chemię też bardzo lubię, ale jak pomyślę o tym całym wkuwaniu na studiach tysiąca nazw mi się odechciewa. Medycyna nie wchodzi w grę w ogóle, nie cieszy mnie raczej obracanie w rękach mózgów i żabich trupów. Historia odpada, bo, chociaż bywa ciekawie dowiedzieć się co było kiedyś, nie uśmiecha mi się ciągłe wkuwanie.
Ale na razie studiami się nie muszę przejmować, bo nawet jeszcze nie jestem w liceum

, a i tak mam dylemat czy iść do klasy ogólnej z roższerzonym polskim, czy do klasy humanistycznej z edukacją filmową i teatralną, bo jakbym nagle się obudziła i stwierdziła, żem jest wybitnie ścisłym umysłem (wszyscy mi to mówią, a ja i tak nie wierzę, więc mogłoby się okazać że mają rację oO), to byłoby, delikatnie mówiąc, nienajlepiej, bo w humanistycznej klasie raczej nie mogłabym się znacząco rozwijać w kierunku matematycznym oO, a na zmianę mogłoby być za późno.
No, czyli nie wiem kim chcę być

.
Syriusz_Black
20.10.2005 17:50
A może ktoś chce zostać
NAUCZYCIELEM ??
Powodzenia...
BlackOmen
20.10.2005 19:25
QUOTE(Syriusz_Black @ 20.10.2005 17:50)
A może ktoś chce zostać
NAUCZYCIELEM ??
Powodzenia...
Co to za gofno? klikam i leci mi jakies ewanesens? :/
Syriusz_Black
21.10.2005 09:15
Jest animacja?
To obejrzyj. A jak nie pasuje to już nie mój problem.
phi. nie dotrwałam do końca- strasznie głupia =/
Ludwisarz
21.10.2005 14:37
Hmhm.
Strasznie glupia i niesmieszna i stara animacja.
Lepsi przystankersi.
A ja bym chciał być Prometeuszem dla milionów, politykiem, pisarzem, filozofem, djem, modelem lub alfonsem oprocz aktora i ekonomisty.
o, to będziesz jak da Vinci, krzyżyk na drogę ;p
Kim ja chcę zostać...mhm...
Najpierw chciałam zostać fryzjerem, politykiem, weterynarzem, a potem chciałam isć na palentologię (?) i na kucharza.
Ale chyba i tak będe kelnerką XD
grlouiee
21.10.2005 18:52
A ja bedąc mała, ale malą dziewczyna chciałam byc wynalazca. I nawet juz mialam pierwszy projekt, to milo byc urzadzenie, ktore sie wklada do buzi , zaklada na zeby i to cos samo myje zabki. No , ale oczywisice nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie, i kilka miesiecy pozniej pojawily sie sztoczki elektryczne, no podobnej zasadzie funkcjonowania...no i moje marzenia legly w gruzach ;P
Oczywiscie fryzjerka tez chcialam byc... Cwiczyłam na rodzinie i kolezankach w zerowce... Ale kiedy zaplatalam kumpeli grzebien w grzywke, ze musiala ja sciac, oczywisic epozegnalam sie z tym zawodem
A potem byla oczywiscie piosenkarka (ekhm ..), lekarz, patolog xD
A teraz to juz nie wiem kim mam byc..Zupelna pustka ;/
ja nawet często ostatnio o tym myślę, bo powoli zawala się mój system wartości. nie chcę być taka, jak rodzice moich koleżanek, znudzona i zniechęcona życiem, znajdująca jedyną rozrywkę w gotowaniu obiadku oraz pilnowaniu odrobionych lekcji. za nic nie mam zamiaru mieszkać w takim mieście jak Pruszków, w którym centralnym ośrodkiem rozrywki jest 'oligotka', a tą ulubioną rozrywką zabawa w berka po pijaku. to wiem napewno.
dziennikarka to naprawdę coś, co bym chciała robić. ale też nie mam znów tak wysokiej samooceny, żeby myśleć, że niewiadomo co w tym osiągnę. a mało to nie dla mnie. bo znowu nawet dość intensywne życie, ale ledwo wiązanie końca z końcem jest bezsensu =/. choć podobno ludzie z klasą nawet to wiążą w ładną kokardkę, ale chyba mimo wszystko zbyt mnie rodzice przyzwyczaili do luksusów.
cóż, mam jeszcze duuużo czasu na myślenie =).
Bellatrix Black
28.10.2005 18:03
ja chcialabym zostac instruktorką jazdy konnej/ hipoterapeutką, bo wtedy robiłabym to co lubię
Zapewniam Cię: hipoterqapia jest nuuużąąąąącaaaa...
Hmm... kim chciałabym być? Bladego pojęcia nie mam;] Ale chyba... przede wszystkim dobrym człowiekiem.
Kształcę się na edytora - fajny zawód, ciekawy i studia też ciekawe bardzo, potem praca całkiem nieźle płatna, no i po Uniwersytecie Jagiellońskim raczej nie będę miała problemów z jej znalezieniem.
Niestety, ciągnie mnie do polityki;] Mam ochotę wreszcie cokolwiek zadziałać w tym kierunku, zresztą li tylko z egoizmu - jeżeli coś uda się zmienić na lepsze, to będzie lepiej też dla mnie...
Kiedyś miałam zajawkę na medycynę, ale niestety - stan zdrowia nie pozwolił mi nawet podjąć studiów w tym kierunku.
Później faza na psychologię - i to mi dalej nie przeszło;] Być może od przyszłego roku spróbuję to ciągnąć jako drugi kierunek;]
Nie wiem. Oportunistką się stałam i mam zamiar korzystać z każdej okazji, którą przyniesie los:] Nawet już zaczęłam;] i całkiem nieźle mi idzie;]
dementorek
05.11.2005 17:54
chce zostac strazakiem!
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę